Widok
2021-05-07 10:12:22
Słaba zagrywka właściciela działki, który przedstawił wyimaginowaną wycenę za swoje "bagienko". A deweloper nie skorzystał z jego "oferty". Tradycyjna Polska, Polak Polakowi pod górkę robi, pseudo pszczelarz trzyma ule na podmokłym terenie z sztucznie wykopanym stawem gdzie ryby mu się duszą bo przerębli nie robi zimą i narzeka że mu pszczoły padają bo chorują. Jakby ktoś się wsłuchał do deweloper tłumaczył że przesunął płot w głąb swojej działki by oczyścić rów melioracyjny i odprowadzać wodę na SWOJĄ działkę i do swojego rowu. Byłem nam miejscu i widziałem chlewik tego pana na działce, jak trzyma taki porządek i dba o zdrowie swoich pszczół jak o działkę to sam jestem w stanie przewieść te pszczoły do bardziej odpowiedzialnych pszczelarzy. Zakupiłem dom na terenie inwestycji i jestem z tego bardzo zadowolony. A sam właściciel firmy jest ostatnią osobą, która chce komukolwiek szkodzić i robić pod górkę.
Słaba zagrywka właściciela działki, który przedstawił wyimaginowaną wycenę za swoje "bagienko". A deweloper nie skorzystał z jego "oferty". Tradycyjna Polska, Polak Polakowi pod górkę robi, pseudo pszczelarz trzyma ule na podmokłym terenie z sztucznie wykopanym stawem gdzie ryby mu się duszą bo przerębli nie robi zimą i narzeka że mu pszczoły padają bo chorują. Jakby ktoś się wsłuchał do deweloper tłumaczył że przesunął płot w głąb swojej działki by oczyścić rów melioracyjny i odprowadzać wodę na SWOJĄ działkę i do swojego rowu. Byłem nam miejscu i widziałem chlewik tego pana na działce, jak trzyma taki porządek i dba o zdrowie swoich pszczół jak o działkę to sam jestem w stanie przewieść te pszczoły do bardziej odpowiedzialnych pszczelarzy. Zakupiłem dom na terenie inwestycji i jestem z tego bardzo zadowolony. A sam właściciel firmy jest ostatnią osobą, która chce komukolwiek szkodzić i robić pod górkę.
Opinia innego pszczelarza: "(...)W 1:29 widać że korpus ula jest znaczony kałem co może sugerować zwykłą biegunkę jak i nosemosę (nie dopatrzyłem się kału na plastrach (ale są tylko cztery ujęcia plastrów) i w dennicy, więc ciężko jednoznacznie powiedzieć). Dodatkowo w 1:33 widać że kłąb zimowy zawiązał się na skraju ramki (miejsce czerwiu krytego) i poszedł go góry. Mogło być tak że w związku z tym że na środku ramki była pierzga (przerobiony pyłek kwiatowy) i w efekcie ograniczonych zapasów pszczoły padły. Trzeba zaznaczyć że kłąb zimowy to nie tylko pszczoły zimujące ale też czerw (larwy pszczół), dlatego kłąb zimowy nie może sobie "wędrować" dowolnie po ramce bo czerw potrzebuje określonej temperatury do rozwoju. W 2:17 widać że w gnieździe nie ma ani jednego zatworu (czyli taka ramka graniczna wypełniona ociepleniem) - czyli rodzina zimowała na 12 ramkach (ul wielkopolski z tego co widzę) - tak się raczej nie robi (zimuje się raczej na około 8 ramkach) - pszczoły mogły paść z wyziębienia (...)"
Także bez konkretnych opinii ciężko ocenić kogo jest wina. Wszyscy potrafimy z "tłumem" kogoś oczerniać, ale o własne wnioski już ciężko. Ja w tej sprawie cały czas czekam na skany badań i konkretne działania pszczelarza - póki co pszczelarz oczernia dewelopera gdzie się da, ale na np. zbadanie wody gruntowej nie ma czasu (a również uważa, że ryby wymarły przez dewelopera).
Także bez konkretnych opinii ciężko ocenić kogo jest wina. Wszyscy potrafimy z "tłumem" kogoś oczerniać, ale o własne wnioski już ciężko. Ja w tej sprawie cały czas czekam na skany badań i konkretne działania pszczelarza - póki co pszczelarz oczernia dewelopera gdzie się da, ale na np. zbadanie wody gruntowej nie ma czasu (a również uważa, że ryby wymarły przez dewelopera).
2021-04-25 20:46:17
Deweloper "Nowe Bojano" dzielnie udziela się i broni swoich racji na Grupie Bojano FB. Kolejny agent. Tylko czekać aż wyjdzie przypał z zabudową pól przy Warszawskiej, które teraz się dokonuje. Jak nie studnie chłonne to zaraz pojawi się "rów, który był tam od wieków" prosto do strumyka, który wpada do Kaczej.
Deweloper "Nowe Bojano" dzielnie udziela się i broni swoich racji na Grupie Bojano FB. Kolejny agent. Tylko czekać aż wyjdzie przypał z zabudową pól przy Warszawskiej, które teraz się dokonuje. Jak nie studnie chłonne to zaraz pojawi się "rów, który był tam od wieków" prosto do strumyka, który wpada do Kaczej.