Widok

Pies a maluszek

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Jestem w ciązy i mam 2 letnią goldenkę. Wczoraj sprzątając znalazłam napitego wstrętnego KLESZCZA na podłodze. Przeraziła mnie myśl o raczkującym maluszku i takim świeństwie na podłodze. Wogóle strasznie sie boje kleszczy i dzieci, a wiadomo ze pies przynosi je do domu. sprawdzam ją codziennie i wyciagam jeśli ma jakiegoś ale zdarza mi sie jakieś przeoczyć. MAM PYTANIE CZY ZDARZYŁO WAM SIE ŻE DZIECKO MIAŁO KLESZCZA OD PASA?
imagel
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Na moja mala ostatnio spadl nad jeziorem,od psa wlascicieli domkow,ale na szczescie sie nie wbil natomiast u mojej mamy gdzie tego paskudztwa jest masa, plus ona ma psa i 3 koty nigdy mala zadnego nie miala,ni nie zdazylo sie zeby nawet jakies wypadnietego znalazla
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja znajoma złapala klescza własnie od wlasnego psa , pies ocierał jej sie o nogi i wyglada na to , że tak własnie go zlapała ...wg mnie jest to bardzo prawdopodobne jeśli kleszcz jest jeszcze na sierści albo spadnie albo się wbije w psa albo w kogoś innego przypadkiem własnie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam labradora i 3-latka, nie zdarzyło nam się nic takiego. Regularnie od wczesnej wiosny do jesieni używamy Frontline i po sprawie. Ten preparat jest naprawdę skuteczny. Poza tym odrobaczam co 2 miesiące.
Nie ma się czym martwić, mnie to bardziej kłaczki wyprowadzają z równowagi :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też ma labka i ani moje dzieci i ani ja ani mąż nie mieliśmy kleszczy. Jak się stosuje odpowiednie środki to można ustrzec psa przed kleszczami.
Pozdrawiam
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej moja sunia ma 8 lat i żyła w mieskzaniu z maluszkiem od urodzenia i mały nigdy nie miał od niej kleszcza a raczkował wszędzie gdzie ona :) i ciągnął za futro itp. Mój synuś jeszcze troche i też pewnie zacznie brykac na podłodze i mam nadzieje, że nie złapie kleszcza.

Ale niestety ja tez nie nawidze kleszczy a moja sunia czasem je przynosi do domu, ale na szczęście zadko, mam już sprawdzony preparat na kleszcze i jej pomaga, że do niej się raczej nie wczepiaja a futra ma sporo (hasiak).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja polecam Fiprex, skład ten sam co Frontline, a cena dużo niższa.
Nie mam dziecka, ale nasz pies śpi z nami w łóżku i nigdy żadne z nas kleszcza nie miało.
Poza tym "wypadnięty" kleszcz jest napity i raczej nie będzie się w nikogo wgryzał ;)
Jeśli będziesz co dzień sprzątać, to na pewno takiego potencjalnego agresora znajdziesz i wywalisz :)
To już prędzej na sierści pies wniesie do domu, takiego głodnego kleszcza. Jeśli tak bardzo się boisz, to może po każdym spacerze szybkie czesanko przed klatką lub na balkonie?
image[/url]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mój brat ma labradora i codziennie jak wraca ze spaceru jest jakiś kleszcz ;/

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bo nie stosuje preparatów przeciwko kleszczy. Proste jak drut, albo stosuje jakieś gówniane typu obroże takie gumowe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no jednak nie takie proste jak drut. Dostał specjalny preparat przeciwko kleszczom od weta.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Autorko tematu, ty się raczej martw o psa! Musisz zabezpieczyć czymś swoją suczkę żeby kleszcze tak się jej nie czepiały. Napity to taki który już mógł zakazić zwierzę śmiertelną chorobą.
A o dziecko się nie martw.
Nie natknęłam się jeszcze na kleszcza który mając psa w pobliżu, wybrałby człowieka. Jeśli na mnie jakiś spadł, to tak długo nie mógł znaleźć miejsca dla siebie, że zdążyłam na niego natafić i po prostu zrzucić z siebie. A na dziecku kleszcza zobaczyć jest jeszcze łatwiej, ze względu na brak gęstych włosów, częste przewijanie, kąpiele, mała powierzchnię ciała. :D
Po mojej córze też raz jakiś pełzał i widocznie nie była tym, czego szukał. Dodam że bynajmniej nie z psa się wziął, a z parkowego klonu w środku miasta.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak już pisałam, stosuję regularnie Frontline i nie wiem co to klaszcz na psie, a dodam że pies wychodzi na spacery do lasu i na łaki. Może i drogi ten preparat, ale bardzo skuteczny. Trzeba tylko kupić odpowiednią dawkę do kilogramów psa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do weterynarzy, to niestety inna bajka. Mało jest takich od serca co leczą zwierzaczki, natomiast wielu spotkałam naciągaczy przez duże N.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamasyna wiem dokładnie co masz na myśli z tym weterynarzami, na początku też mieliśmy trochę przejścia z naszym maluszkiem, i zdążyłam odwiedzić wielu weterynarzy i wyrobić, sobie opinie...byłam już załamana bo każdy mówił co innego, a kasy full wydane i przypomniałam sobie o Instruktorce ze szkółki gdzie szkoliliśmy naszego psa, i w końcu Ona poratowała mnie konkretnym namiarem na weterynarza... lekarz po badaniach i obejrzeniu psa postawił w końcu diagnozę i później już było tylko lepiej, do dziś uczęszczamy do niego i przy każdej okazji polecam Pana dr, bo wiem jaką sami musieliśmy przejść ciężką drogę za nim do niego trafiliśmy, fakt że u Pana dr lecznica zawsze pełna i swoje trzeba odczekać, ale warto...
imageimage


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dodatkowo weterynarz namówił nas na szczepienie psa przeciwko boreliozie, podobno teraz występuje jakaś groźna odmiana....

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam sznaucera miniaturkę, stosujemy Frontline, a i tak zdarza się jakiś kleszcz, ale wkoło nas jest bardzo dużo pól i z psem właśnie z reguły tam chodzimy na spacer, a tam na pewno jest bardzo duże skupisko kleszczy, dodatkowo zaopatrzyliśmy się w taką maszynkę http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=3246 bo się mega brzydzę kleszczy, a maszynka sprawuje się rewelacyjnie...teściowie mają sznaucera miniaturkę oraz yorka i tak samo stosują Frontline, york prawie wogóle nie ma kleszczy a sznaucer ma, więc nie wiem od czego to zależy...ostatnio Teść miał kleszcza na nodze, a tego dnia pies spał koło jego nóg, więc kleszcz musiał przejść z sierści sznaucera na jego nogę, brrrrr masakra...
imageimage


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też mam goldenkę, i córeczkę i nigdy Madzia nie miała kleszcza, Gapa czasem miewa- zależy od preparatu (nie polecam frontline, dobry jest exspot czy coś takiego)

mojej sąsiadki córka miała kleszcza nie mając pas więc nie ma reguły

Też boję się kleszczy ale pozostaje sprawdzać sprawdzić i jeszcze raz sprawdzać

a dla ludzi niestety nie ma szczepionki na boreliozę, tylko odkleszczowe zapalenie opon mózgowych.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za taki odzew!!!
Wiem że taki napity kleszcz juz sie nie wbije ale to straszne świństwo, sprzątam codziennie bo kłaków na tony zwłaszcza teraz. Kocham tą moją psiunie jest taka słodka ale jak sobie pomyśle o tych kłakach, kleszczach i raczkującym dziecku to szlag mnie trafia. Ja też używam prepatatu na klaszcze ale i tak sie jakieś zdarzają. Może podzielicie sie tym jaki prepartat według was jest najlepszy.
imagel
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My jesteśmy tydzień po wyciągnięciu kleszcza z głowy(potylica)
Mam dwa psy i żaden kleszczy niema , córka musiała złapać na działce od sąsiadki która ma paprocie i iglaki.
Najbardziej przerażający był tydzień czekania czy nie ma objawów Boreliozy....i żadne środki na kleszcze nie pomogły.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak pisałam my używamy tańszego zamiennika Frontline - czyli Fiprex, było dobrze. Ale kiedyś nie było Fiprexa, więc wzięłam Sabunol i też był spokój. W tym roku mój pies złapał tylko 3 kleszcze, z czego 2 w ogródku mojej mamy na Mazurach. Tam to podobno jest full kleszczy.
image[/url]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mam dwa psy - Młody nigdy nie miał kleszcza :) ani od psa, ani sam z siebie ;) a ma ku temu sprzyjające okoliczności :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też potwornie boję się kleszczy i choróbsk, które roznoszą. Gdy moja sunia złapała pierwszego kleszcza od razu pojechałam z nią do weta po antybiotyk. Od tamtej pory stosuję krople Exspot i nigdy więcej kleszcza nie mieliśmy. A piesek jest w lesie codziennie i zwiedza wszelkie możliwe krzaczory:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Czy ktoś korzystał z pomocy psychoterapeuty? (63 odpowiedzi)

Czy ktoś korzystał z takiej pomocy i może polecić? Ja próbowałam dwa razy, u dwóch różnych osób,...

dom czy mieszkanie??? (428 odpowiedzi)

zaczynam juz myslec o własnych czterech katach ale ceny mieszkań jak i budowy domu mnie...

POMYSŁY NA PRZYJĘCIE TYPU BABY SHOWER - tak na szybko (5 odpowiedzi)

Dziewczyny brała któraś z Was w takiej imprezce? dziś pod wpływem chwili zaprosiłam sąsiadkę...

do góry