Widok
jeśli chcesz zajść w ciążę, to wybierz się do każdego z polecanych lekarzy od płodności, np. dr Piątkowski co prawda z Gdyni, ale teraz nie pamiętam wszystkich nazwisk.
Polecanym ginekologiem jest też Wydra - ordynator na Klinicznej. Niestety prywatnie są do niego bardzo długie kolejki, potem pod gabinetem siedzi się godzinami...
Specjalisty stricte od endometriozy nie znam w Trójmieście. Na różnych forach też nikt nie był w stanie mi nic podpowiedzieć.
Ja się leczę u Kijucia, ale jestem już po bardzo poważnej operacji przeprowadzonej w trybie ratunkowym. Naprawiał mnie dr Dobosz, ordynator chirurgii z Wojewódzkiego.
Polecanym ginekologiem jest też Wydra - ordynator na Klinicznej. Niestety prywatnie są do niego bardzo długie kolejki, potem pod gabinetem siedzi się godzinami...
Specjalisty stricte od endometriozy nie znam w Trójmieście. Na różnych forach też nikt nie był w stanie mi nic podpowiedzieć.
Ja się leczę u Kijucia, ale jestem już po bardzo poważnej operacji przeprowadzonej w trybie ratunkowym. Naprawiał mnie dr Dobosz, ordynator chirurgii z Wojewódzkiego.
Ja póki co ciąży nie planuję, ale nie jestem zadowolona z diagnozy dotychczasowych lekarzy. Czytałam trochę w Internecie, ale chcę mieć wiedzę z pewnego źródła.
Mój problem dotyczy guzka nad blizną po CC. Do tej pory dowiedziałam się od lekarzy, że póki nie boli, to ma sobie ten guzek zostać i że to prawdopodobnie endometrioza. Ani USG, ani nic mi nie zrobiły. Wiem, że tylko laparoskopia daje 100% pewności, że to jedt endometrioza...
Wczoraj poszukałam trochę info i wszystko wskazuje na to, że i tak będę musiała to wyciąć. Ale samo wycięcie nie oznacza, że będzie po problemie, bo nie wiadomo czy w innym miejscu za kilka lat znów mi coś nie wyrośnie.
Dlatego chciałabym iść do kogoś, kto się na tym zna :(((
Mój problem dotyczy guzka nad blizną po CC. Do tej pory dowiedziałam się od lekarzy, że póki nie boli, to ma sobie ten guzek zostać i że to prawdopodobnie endometrioza. Ani USG, ani nic mi nie zrobiły. Wiem, że tylko laparoskopia daje 100% pewności, że to jedt endometrioza...
Wczoraj poszukałam trochę info i wszystko wskazuje na to, że i tak będę musiała to wyciąć. Ale samo wycięcie nie oznacza, że będzie po problemie, bo nie wiadomo czy w innym miejscu za kilka lat znów mi coś nie wyrośnie.
Dlatego chciałabym iść do kogoś, kto się na tym zna :(((
endometriozę leczy się też hormonalnie, nie trzeba od razu wycinać...
niestety nigdy nie wiadomo kiedy zaatakuje ponownie...
To spróbuj może do Piątkowskiego, to bardzo dokładny lekarz. Byłam u niego potwierdzić wyniki badań - siedziałam tam godzinę, dobrze że byłam ostatnią pacjentką. Ma w miarę sensowne terminy wizyt.
http://www.drpiatkowski.pl/
[/url]
[/url]
niestety nigdy nie wiadomo kiedy zaatakuje ponownie...
To spróbuj może do Piątkowskiego, to bardzo dokładny lekarz. Byłam u niego potwierdzić wyniki badań - siedziałam tam godzinę, dobrze że byłam ostatnią pacjentką. Ma w miarę sensowne terminy wizyt.
http://www.drpiatkowski.pl/
[/url]
[/url]
polecam watek z 3city, na pewno znajdziesz tam bratnie dusze, ktore pomoga znalezc Ci dobrego lekarza!
http://www.endometrioza.aid.pl/forum/viewtopic.php?f=209&t=303
http://www.endometrioza.aid.pl/forum/viewtopic.php?f=209&t=303
endometrioza w Gdańsku
Zona była operowana z powodu endometriozy przez dr Piątkowskiego. A wszystko to w związku z trudnością w zajściu w ciążę. Po operacji, z której wynikało,ze tkanki endometriozy usunięto całkowicie, dr Piątkowski uświadomił nam, jaka to podstępna choroba, i że może powrócić. Na razie jego leczenie pozwala, by nie było nawrotu, czyli konieczności powtórnej operacji. Moja żona drży co wizytę, ale w sumie jesteśmy dobrej myśli. Nie ma nawrotu choroby, wiec czekamy, aż któryś cykl spełni nasze marzenia o dziecku. Dotychczas mu ufamy, bo słyszeliśmy, ze tak długi okres bez powrotu choroby to rzadkość. Aczkolwiek sam lekarz nie owija w bawełnę, i twierdzi, że być może będzie potrzebne in vitro. Ale wtedy będziemy do tego na 100% przekonani.
Dzięki serdeczne za kolejne nazwiska do lekarzy.
Postanowiłam najpierw rzeczywiście iść do mojej ginki i ją wypytać o wszystko. Zobaczę co wie i czy przyzna się jeśli nie będzie biegła w tym temacie.
Gdyby nie guzek u mnie, to w ogóle nie wiedziałabym, ze mogę być na to chora, bo nic mi nie dolega...
Ciekawe czy jest szansa, że to nie jest endo...
Postanowiłam najpierw rzeczywiście iść do mojej ginki i ją wypytać o wszystko. Zobaczę co wie i czy przyzna się jeśli nie będzie biegła w tym temacie.
Gdyby nie guzek u mnie, to w ogóle nie wiedziałabym, ze mogę być na to chora, bo nic mi nie dolega...
Ciekawe czy jest szansa, że to nie jest endo...
Endometrioza to s****zna, nienowotworowa choroba, która potrafi zniszczyć życie kobiety. Jeżeli ktoś miał z nią do czynienia to wie. W skrajnych przypadkach prowadzi do zamkniecia światła jelita, co wymusza wyłonienie sztucznego jelita. Czasem, ogniska lokalizują sę w mózgu, gałce oczej,iNnajjasniejszy tylko wie gdzie.
Podstwą jest szybka diagnozaa i leczenie, współcześnie dostępne, ktrore zadziałą albo nie, bo to choroba chimeryczna, potwornie podstępna. Blokuje płodność u młodych, jest stanem przednowtworowym u dojrzalszych kobiet.
Szybka reakcja jest podstawą sukcesu. Później jest coraz trudniej. Bóle i jakaś niejasność w w cyklu powinny być podstawą do kontroli. często tez, Panie po cieciu cesarskim, kttóruch normą spotkanie jest codziennością spotkac , maja endometrioze w bliźnie po ciięciu, co jest guzem niszczącym, cała warstwę mięsni, i powłok brzucha, prowadząc do zniszczenia powierchni brzucha.
Dlatego , Panie po cieciu kontrolujcie sie czesto, a podejrzane o endometriozę, tym bardziej...
Podstwą jest szybka diagnozaa i leczenie, współcześnie dostępne, ktrore zadziałą albo nie, bo to choroba chimeryczna, potwornie podstępna. Blokuje płodność u młodych, jest stanem przednowtworowym u dojrzalszych kobiet.
Szybka reakcja jest podstawą sukcesu. Później jest coraz trudniej. Bóle i jakaś niejasność w w cyklu powinny być podstawą do kontroli. często tez, Panie po cieciu cesarskim, kttóruch normą spotkanie jest codziennością spotkac , maja endometrioze w bliźnie po ciięciu, co jest guzem niszczącym, cała warstwę mięsni, i powłok brzucha, prowadząc do zniszczenia powierchni brzucha.
Dlatego , Panie po cieciu kontrolujcie sie czesto, a podejrzane o endometriozę, tym bardziej...
Nie wiem... byłam dziś u mojej ginki.
Powiedziała, że skoro nie boli mnie nic, to lepiej to zostawić i wyciąć przy ewentualnej drugiej cesarce (jeśli będę w ciąży, bo póki co nie wiem czy chcę mieć kolejne dziecko), bo wycięcie nie gwarantuje, że za jakiś czas znów mi się to nie pojawi.
Powiedziała, że to najpewniej jest endometrioza, bo guzek zmienia się w zależności od fazy cyklu: czasem jak dotykam, to lekko boli, czasem jest większy, a innym razem ciut mniejszy. Zapewniała mnie, że nie jest to groźne. Dała mi skierowanie na USG i będzie to też oglądać wtedy przez powłoki brzuszne, żeby zobaczyć gdzie to dokładnie się umiejscowiło (idę 20 grudnia).
W sumie mnie trochę uspokoiła.
Choć spokojna nigdy nie będę wiedząc, że to cholerstwo może gdzieś tam we mnie sobie rosnąć nie dając o sobie znać :(
A przecież cała od stóp do głów się nie przebadam :) Mogę jedynie chyba o tym pamiętać i sprawdzać niepokojące symptomy chyba...
Jak myślicie?
Powiedziała, że skoro nie boli mnie nic, to lepiej to zostawić i wyciąć przy ewentualnej drugiej cesarce (jeśli będę w ciąży, bo póki co nie wiem czy chcę mieć kolejne dziecko), bo wycięcie nie gwarantuje, że za jakiś czas znów mi się to nie pojawi.
Powiedziała, że to najpewniej jest endometrioza, bo guzek zmienia się w zależności od fazy cyklu: czasem jak dotykam, to lekko boli, czasem jest większy, a innym razem ciut mniejszy. Zapewniała mnie, że nie jest to groźne. Dała mi skierowanie na USG i będzie to też oglądać wtedy przez powłoki brzuszne, żeby zobaczyć gdzie to dokładnie się umiejscowiło (idę 20 grudnia).
W sumie mnie trochę uspokoiła.
Choć spokojna nigdy nie będę wiedząc, że to cholerstwo może gdzieś tam we mnie sobie rosnąć nie dając o sobie znać :(
A przecież cała od stóp do głów się nie przebadam :) Mogę jedynie chyba o tym pamiętać i sprawdzać niepokojące symptomy chyba...
Jak myślicie?
polecam forum,można wymienić dyskusje z innymi dziewczynami i poczytać o endo....
http://www.endometrioza.aid.pl/forum/
aaa,teraz widzę że ktoś dodał to samo forum :D fakt,trójmiejski slabo funkcjonuje
http://www.endometrioza.aid.pl/forum/
aaa,teraz widzę że ktoś dodał to samo forum :D fakt,trójmiejski slabo funkcjonuje
Podbijam, bo byłam ostatnio u lekarza (innego jeszcze), który powiedział, że przed kolejną ciążą (a planuję ją na przyszły rok) muszę wyciać ten guzek - bo jest wczepiony w mięśnie podobno.
Umówiłam się do dr knutowskiego (słyszałam, że też się zna "na rzeczy"), żeby to skonsultować.
Rok temu dwie lekarki mówiły, żeby pozbyć się tego podczas kolejnego CC, a teraz zupełnie co innego mówi mi jeszcze inna Pani dr.
HELP!
Umówiłam się do dr knutowskiego (słyszałam, że też się zna "na rzeczy"), żeby to skonsultować.
Rok temu dwie lekarki mówiły, żeby pozbyć się tego podczas kolejnego CC, a teraz zupełnie co innego mówi mi jeszcze inna Pani dr.
HELP!
To po co wycinać skoro da się pozbyć tego tabletkami. Ja osobiście żałuję, że poddałam się zabiegowi, bo myślę, że zamierzony efekt osiągnęłabym biorąc Visanne. A tak stres, zrosty... Same tabletki wspominam bardzo dobrze. Skutki uboczne w moim przypadku były znikome (jedynie ból głowy na samym początku brania no i niestety wypadające włosy). Powodzenia w staraniach.
