Widok

Pomocy, podczas filetowania dorsza znalazłam w mięsie jakąś glistę!!!

Kiedy czyściłam płaty z dorsza, żeby wyciągnąć ości natrafiłam na jakiegoś robala co jeszcze żył. Wyglądał jak glista taki cienki i wijący. Przestraszyłam się straszliwie bo nie wiedziałam, że ryby mogą mieć robaki. Co to jest w ogóle? Tasiemiec? Czy ryba w tej sytuacji jest toksyczna? Szkoda mi wyrzucić taką drogą rybę ale jak mam struć rodzinę to już lepiej wywalić. Ktoś się z tym spotkał i może wie co się robi w tej sytuacji?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
osobiście wyrzuciłabym taką rybę :] albo zaniosła sprzedawcy razem z robalem i zażądała zwrotu gotówki :]
w każdym razie nie zjadłabym jej.

koleżanka mi kiedyś opowiadała, jak jej znajoma pracująca w przetwórstwie rybnym mówiła o robalach w mintajach i morszczukach ;) dla mnie te ryby nie istnieją ;)

o pasożytach dorszy też czytałam - ale nie natknęłam się póki co.

swego czasu była afera, bo w mrożonych rybach w sklepie znaleźli pasożyty ;) w wędzonych zresztą też ;)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dorsz_atlantycki
"Dorsz jest coraz częściej zarażony nicieniem Pseudoterranova decipiens. Pasożyt ten dochodzi do 4 cm długości, a larwy jego żyją w jelitach albo mięsie dorsza, najczęściej w okolicach brzucha. Większe, starsze okazy dorsza bywają bardziej zarobaczone, niż młode. Poza tym dorsze łowione w pobliżu wybrzeży są częściej zarażone. W przetwórstwie rybnym do detekcji larw nicienia stosuje się najczęściej badania wzrokowe, używając też prześwietlania filetów dorszy silnym światłem, wykazującym ciemniejsze larwy w jasnym mięsie ryby. Mimo największej staranności przy kontrolach można niekiedy odkryć larwy w zakupionym mięsie dorsza. Międzynarodowy standard Codex Alimentarius toleruje zarobaczenie mięsa w sprzedaży w granicach maksymalnie do 5 nicieni w 1 kg ryby. Gotowanie dorsza w temperaturach wyższych od 60C° przez przynajmniej 10 minut i zamrożenie poniżej -20C° przez 3 dni gwarantuje zabicie larw. Spożycie żywych larw Pseudoterranova decipiens razem z surowym albo niedogotowanym, na zimno wędzonym, tylko marynowanym albo solonym mięsem dorsza może doprowadzić u człowieka do zachorowania na anisakiozę. Choroba wywołana przez Pseudoterranova decipiens różni się nieznacznie od anisakiozy wywołanej nicieniem Anisakis simplex. Jednak nawet zabite larwy nicieni mogą wywołać po ich spożyciu reakcje alergiczne."

http://www.sfora.pl/Nie-jedz-ryb-z-Baltyku-Zarazisz-sie-groznym-pasozytem-a33749

http://www.tvs.pl/40617,tylko_u_nas_zywa_zywnosc_czyli_dorsz_z_nieprzyjemna_niespodzianka_w_katowicach.html
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
i może na wszelki wypadek napisz gdzie kupiłaś taką rybę? cobyśmy bardziej uważały :]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Rybę kupił mój mąż prosto od rybaków więc była świeża w 100% te robale musiały być już w żywych rybach.
Takie głębokie mrożenie jest raczej niemożliwe w domowych warunkach, więc pozostaje obejrzeć pod światło i wywalić robaczywe płaty a pozostałe mocno wysmażyć. Ja w końcu odkroiłam to miejsce gdzie był robal i wywaliłam a pozostałą części tego płata usmażyłam i oddałam kotu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ja też zakupiłem na Targowisku w Gdyni dorsza, który jak się później okazało zawierał w sobie nicienia - oczywiście wszystko wylądowało w koszu - bo kota nie mamy:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Boże Złoty, taką rybę powinno się wyrzucić, a pod żadnym pozorem nie dawać kotu...heh co za pomysł w ogóle..przecież teraz kot będzie mieć glisty, tasiemca, zależy co to było..szok....baba-nieeeeeee....g*łupia baba
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 5
droga ryba tak, bez przesady są droższe...nie pojęte to dla mnie, jak można odkroić miejsce z robalem, a resztę zjeść heh, czy tam dać kotu...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4
pracuje w restauracji i powiem wam, ze takich ryb z robalami jest mnostwo! dorsze sa w scislej czolowce niestety. u nas w kuchni juz nikt sushi przez to nie je, bo nie wiadomo czy te ryby wczesniej byly mrozone czy nie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Koza - a które ryby są "bezpieczne" ;P tzn. nie mają robali albo najrzadziej mają :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Łososiowate nie maja robali.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Łososie na równi z dorszami są w czołówce pod względem 'posiadania' nicieni w sobie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Otóż mają. Sprawdź sobie na you tube są filmy jak z łososia wyciągają. Ja właśnie natrafiłem na dorsza w którym również znalazłem te nicienie. W mięśniach dorsza nawet przy ogonie. Dodam że dorsz śwież, norweski wzięty od rybaka z Lofot. Mięso do kosza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja znalazłam w łososiu takie ciemne glizdy albo coś podobnego nie wiem co to jest a najgorsze jest to że kawałek łososia już zjadłam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziwi mnie ze w restauracji sushi nie dostajecie ryb głęboko mrożonych szokowo... W dobrych restauracjach pracownicy dostają sprawdzone i tak mrożone ryby które potem rozmrażają przed obróbka. Tak jest e restauracji gdzie pracuje maz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
koty i tak maja mnostwo pasozytow - jeden wiecej nie zrobi zadnej roznicy....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
Czytałaś kocia wariatko że nicenie giną w temp. Powyżej 60 stopni?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
W Słupsku kupiony filet miał właśnie tego nicienia żywego,szkoda,że go wyrzucili bo ludzie powinni być ostrożni przy kupowaniu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
znaleźliśmy dzisiaj nicienie w dorszu z biedronki.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
A jak to paskudztwo wyglada?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://www.pasozyty.com/anisakioza/
http://www.spearfishing.pl/aktualnosci/anisakis-pasozyty-zyjace-w-rybach/
http://forum.fishing.pl/var/forum/storage/images/media/foto/222/291646-1-pol-PL/222.jpg

ja wczoraj taką małą spiralkę(jak na ostatnim zdjęciu) znalazłam w filecie z dorsza kupionym w Leclercu :/ i zastanawiam się - ile razy nie znalazłam?
mam dość dorsza na dłuuuugi czas :/
pewnie bym nie znalazła gdybym nie wyciągała ości z uporem maniaka ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Włosy mi dęba stanęły jak to zobaczyłam... nie miałam pojecia ze takie obrzydlistwa sa w rybach aż mi się jesc odechciało. Faktycznie ostatnio kilka osób znalazło własnie w dorszu te robale, jakas Pani pisała że znalazła w dorszu kupionym w biedronce, swoją droga nie wiecie czy to tylko w dorszu jest, czy w innych rybach też?? Ostatnio jak kupowałam ryby na hali to Pani z krewetki powiedziała ze naszych dorszy nie ma bo musieli wyrzucic bo wszystkie ryby miały jakies wrzody na skórkach...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
fuuuuuuuu
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
o matko a tak lubilam rybki jesc,o nie,chyba długo teraz nie zjem żadnej,obrzydliwe te robale,nie dobrze mi od samego patrzenia.A na piątek planowalam rybke :( kurcze nawet sledzia w occie będe sie brzydziła zjeść
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
też nie wiem co teraz robić z rybami :/ dość często jedliśmy pasty z wędzonej makreli :P czy tam też są takie robale?
ostatnio miałam film na śledzie - tak co 2 tygodnie nawiedzałam sklep rybny i kupowałam 3 rodzaje śledzi + tatara z łososia lub carpaccio :P i co? były tam robale czy nie? :P

kilka lat temu słyszałam o mintajach i morszczukach (kumpeli z pracy koleżanka pracowała w przetwórstwie...)...

a flądry z iperytem?

co jeść???? ktoś coś wie więcej???? ktoś zgłębiał ten temat?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pstrąg???? to ryba z wód przepływowych-potoków
Wie ktoś czy jest bezpieczna?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
517574063 zapraszam swiezy dorsz prosto z kutra :) dowozy na terenie 3 miasta i okolic gratis:)!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czy jest bezpieczna? Dobre pytanie. Znalazłam pełno białych robaków wijących się, jak małe dżdżownice, na dwóch opakowaniach po świeżym pstrągu. Na mięsie nic nie było widać, a robaki pojawiły się na opakowaniu dopiero po jakimś czasie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
rybyb lososiowate takze moga miec nicienie. sam osobiscie znalazlem wielokrotnie. 60 % ryb ma nicienie. Miesa z ryby ktora miala niciecie nie jest szkodliwe po obrobce termicznej. wystarczy usmazyc i po problemie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Makrele rowniez potrafia byc zarobaczone nicieniami. Po procesie wedzenia, nicienie maja nikla szanse przetrwania....
Apel... ludzie nie wyrzucajcie ryb. Wszystkie ryby maja swoje pasozyty. Wystarczy je spreparowac termicznie i sa w 100% bezpieczne. A juz na pewno zdrowsze od uprawianych na antybiotykach kurczakach oraz trzody karmionej skrajnie przetworzonymi paszami, oraz zawartoscia lekarstw w miesie na skaraju dopuszczenia do spozycia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też znalazłam tego pasożyta w dorszu w biedronce ! przez przypadek zauważyłam...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Za rybki juz podziekuje, nie kupie wiecej. Uprzedze mame!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 7
dość często jedliśmy pasty z wędzonej makreli :P czy tam też są takie robale?
==
Jak są to w paście ich przynajmniej nie zobaczysz;) jak to mówią - czego oczy nie widzą... ;D
Ja past nie kupuję, puszek też nie (z wyjątkiem sardynek i tuńczyka), wędzone ryby mam od znajomych z Kaszub pstrąga i węgorza, czasem kupię wędzonego halibuta, reszta ryb świeża lub głęboko mrożona.
Z kutra też można nabyć - to nie rybaków wina, że robale są w rybach, oni już je takie łowią. Po prostu trzeba uważnie filetować.
A no i sushi nie jadam w restauracjach :D
Ale z ryb nie zrezygnuję - uwielbiam ryby.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
gotowe pasty z wędzonych ryb kupuje baaaardzo sporadycznie ;) wolę sama zrobić :P jakoś zawsze skupiałam się na wybieraniu ości ;) a nie szukaniu robali ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
wlasnie wrocilem z Francji gdzie w rybie dopiero co kupionej prosto z kutra rybackiego, ryba o nazwie CONGER ,podczas filetowania, rowniez natrafilem na jakies dziwne robaki, do tad nie widzialem , oczywiscie ryba wyladowala w koszu na smieci.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A myslicie ze w miesku to nie ma pasozytów co? :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
wlasnie o to chodzi wszystkie miesa maja robaki tylko tych swinskich i wolowych tak nie widac
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ha ha wlasnie pracowalam w holandi przy dorszu tych robali jest full uwaga na pange mintaja i...............ups sledziea ps a robale nie sa szkodliwe dla ukladu pokarmowego ha ha
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja znalazlam dzisiaj zyjącą gliste w miesie dorsza filetowaneg z lidla -seria delux
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
super... czyżbyś też już miała dosyć dorsza?

mi jeszcze nie przeszło ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja tez w Lidlu dzisiaj kupiłam tego dorsza, pięknie wyglądał :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to w lidlu sprzedają swieze ryby??
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
nicień świadczy o świeżości ryby.

na etykietach informacja : NALEŻY SPOŻYĆ PO OBRÓBCE TERMICZNEJ
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
od 3 lat filetuje ryby pierwszy rok filetowalem lososia norweskiego a obecnie 2 lata ryby bialy glownie dorsze i mintaje i w lososiu nie ma robakow czesto zdarzaja sie jednak siniaki spowodowane mala iloscia miejsca w basenach chodowlanych chcociaz zdarzaja sie chore lososie gdzie mieso ma czarne zielone i niebieskie plamy a dorsze maja robaki ktore normalnie powinno sie wydlubywac przy obrobce chociaz koledzy z pracy czasami je zostawiaja wkoncu troche dodatkowego miesa nikomu nie zaszkodzi. hehe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
witamy wszystkich serdecznie,
ze względu na to, że mieszkamy w Norwegii i ryb mamy pod dostatkiem (wypływamy łódką w morze i po prostu je łowimy) prawie za każdym razem jak je przywozimy a są to dorsze, saje, plamiaki, hyse, czerniaki, makrele itd itp. to jak zauważyliśmy z moją ukochaną, to tylko dorsz posiada owe pasożyty. Po wyfiletowaniu rybek każdy kawałek oglądamy pod światło i wyjmujemy te długie, brzydkie glizdeczki tak żeby ich nie zjeść, ale jak to mówią rodowici Norwedzy na surowo lepiej ich nie spożywać tylko po sparzeniu ,ugotowaniu lub usmażeniu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Moja siostra mieszka w Islandii i pracuje w przetwórstwie rybnym . Powiedziała mi ze tam nikt nie je dorsza, bo to najbardziej zarobaczona ryba.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tępaku seja i czarniak to ta sama ryba tak samo jak plamiak i hyse.W Norwegii to Ty na pewno nie mieszkasz tylko może jakieś filmy o Norwegii oglądałeś
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

mieszkalam w Norwegii pare lat, tam nie jada sie dorszy lowionych w miesiacach zawierajacych litere" R" w nazwie, septembeR, maRs, octobeR, itp, tylko juni, juli , augusti
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sklep Piotr i Paweł Gdańsk, jak się okazuje nicień, nie szkodliwy po obróbce powyżej 60% bądź mrożeniu poniżej 20st. My jednak wyrzuciliśmy te dorsze i na najbliższe długie lata będziemy mieli dorsza z głowy. Fuj
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tez znalazłam 2 gizdy w dorszu .wszystkie ryby wyzucilam. Masakra.jutro zajde do sklepu i o tym poinformuje sprzedawce
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Kulinaria

Gotowanie - niby banalna sprawa .. ale jak sie nauczyc (38 odpowiedzi)

Witam Kuchareczki ... Moim problemem jest to że zupełnie nie potrafię gotować :( Zawsze obiady...

Przedstawiciel Thermomix (70 odpowiedzi)

Szukam przedstawiciela thermomix z Gdańska. Ktoś zna??

Sushi... (11 odpowiedzi)

Gdzie kupujecie rybę, żeby mieć pewność, że świeża? Przepisy też mile widziane, zwłaszcza z...

do góry