Widok

Poronienie - wyznaczenie terminu

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Cześć Wam,
niestety zdiagnozowano u mnie puste jajo płodowe. Czekam na poronienie samoistne, ale niestety moja psychika na tym mocno cierpi. Dostałam skierowanie na zabieg i chciałabym Was prosić o pomoc. Czy któraś z Was wie, w jakich godzinach trzeba się stawić na Izbę Przyjęć w celu ustalenia terminu przyjęcia do szpitala? Biorę pod uwagę szpital na Zaspie i Centrum Medycyny Nieinwazyjnej UCK (dawna Kliniczna).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

cześć, ja w takiej samej sytuacji po prostu pojechałam w ciągu dnia (Zaspa). to był piątek, panie zapisały mnie na zabieg na poniedziałek. jedź jak najszybciej i załatw to. przyjmą cię na salę, uśpią, tego samego dnia wieczorem wypuszczą, dostaniesz - o ile pamiętam - tydzień zwolnienia. ja po zabiegu mało krwawiłam, taki normalny okres. trochę bolało mnie podbrzusze, ale też bez przesady. z samoistnym - ani nie wiadomo, kiedy się doczekasz, ani jak będzie wyglądało.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przykro mi bardzo, że spotkało Cię to samo. Dziękuję bardzo za pomoc! Na pewno dziś tam pojadę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dzięki, u mnie jest ok. Trzymam kciuki za Ciebie, Lucy. Będzie dobrze!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziękuję za wsparcie i słowa otuchy :) Stresuję się trochę, ale wiem, że trzeba to zrobić i już.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Autorko, mam pytanie. Pisałaś, że miałaś ten sam przypadek co ja. Byłam właśnie na Zaspie. Próbowali Ci wywołać poronienie farmakologicznie? Proponowali w ogóle? Mogłabyś mi opisać, jak wyglądał ten dzień w szpitalu? I który to był tc?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie, nie proponowali mi farmakologicznego, nie wiem, czy jest w ogóle taka opcja. A gdyby proponowali, to bym się nie zgodziła-bardzo dziękuję za skurcze macicy, jeśli nie są potrzebne. Nie wszystko już super pamiętam, bo minęły 3 lata... Najpierw przyjęcie na izbę (musiałam być na czczo)-musiałam chyba ze 40 minut czekać,bo to poniedziałek i była kolejka. Potem poszłam na oddział, dali mi łóżko w sali z jakąś starszą panią. Musiałam podpisać dokumenty. Założyli mi welfron. Dosłownie po pół godziny przyszedł po mnie lekarz anastezjolog. Pojechałam na salę, wszystko mi po drodze wytłumaczył. Na sali położyłam się na łóżku, dostałam kroplówkę, zasnęłam. Obudziłam się już na sali. Miałam pół godziny (godzinę?) leżeć i się nie ruszać. Czułam się dobrze, chociaż byłam zmulona. Tego samego dnia wypisali mnie do domu.W domu spałam do wieczora... A 4 miesiące później, czyli w pierwszym możliwym terminie po zabiegu, zaszłam już w prawidłową ciążę :) córka właśnie rozrabia w pokoju obok :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

8 tydzień.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Okej, czyli już sam ginekolog nie robił Ci wywiadu/badania USG ani nic? Nie potwierdzał, że faktycznie zabieg jest konieczny? Byłam dziś na Izbie przyjęć, miałam też wizytę u lekarza. Chcieli mnie juz zostawić na oddziale. Zaprotestowałam oczywiście tłumacząc, że przyszłam się zapisać na zabieg. Na co p. doktor odpowiedział, że zabiegu może nie być gdyż najpierw jest obserwacja, potem ewentualnie leki na poronienie i ostatecznie będzie zabieg. Kompletnie zgłupiałam szczerze mówiąc. Bardzo się cieszę, że się udało z kolejną ciążą!! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Na zabieg zapisały mnie położne, bez żadnego badania, to na pewno. Być może w dniu zabiegu miałam usg - tego nie pamiętam, ale na to wskazuje zdrowy rozsądek. Nikt mi nie proponował środków farmakologicznych, które naprawdę kojarzą mi się fatalnie. Albo miałaś pecha i powinnaś spróbować raz jeszcze, albo zmieniły się zasady. Tak jak pisałam, minęły 3 lata, aw międzyczasie zmieniło się na zaspie kierownictwo... No i na czym stanęło? Co robisz teraz?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Panie położone umówiły mnie na zabieg na czwartek. Jednakże na kartce "co ze sobą zabrać, czego nie wolno" widzę, że pewne leki należy odstawić min 7 dni przed zabiegiem. Jednym z tych leków jest acard, który odstawiłam dopiero w niedzielę. Co prawda była to mała dawka, ale jednak. Zastanawiam się, czy jutro znowu się tam nie wybrać do pań położnych i o tym nie powiedzieć. Sama wolałabym zabieg, gdyż bardziej przeraża mnie fakt, co może się zadziać po wywołaniu poronienia w sposób farmakologiczny...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja Ci się nie dziwię, ale pewnie bywa różnie. Ktoś poniżej pisał, że wolała farmakologicznie i było ok. Swoją drogą nie wiem - ale chyba nie musisz się zgadzać na farmakologiczny? Dla szpitala to pewnie lepsza, tańsza opcja :/ Możesz jeszcze dowiedzieć się w innym szpitalu, jaka jest procedura i na kiedy byłby termin. Rany, jakie to porypane, że nawet w takiej dla kobiety sytuacji trzeba kombinować i nie można uzyskać szybkiej, sprawnej, konkretnej pomocy :( trzymam mocno za Ciebie kciuki!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No niestety :( teraz to o wszystko trzeba walczyć :( próbowałam dziś w nowej siedzibie UCK, nie ma szans na przyjęcie mnie. Pójdę jutro na oddział na Zaspę i zobaczymy. Dziękuję za pomoc :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć,
Ja ze skierowaniem podeszłam na izbę przyjęć na Zaspie i tam wyznaczono mi szybki termin. Chyba godzina nie ma znaczenia, byłam późnym popołudniem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

O, to super. Dziś podjadę tam z mężem i mam nadzieję, że też uda mi się szybko to załatwić. Dziękuję za pomoc!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lucy ja mam niestety również podobne doświadczenia, byłam na zabiegu dwa razy, ale w Wojewódzkim bo na Zaspie zabiegi były wstrzymane do odwołania. Do południa jechałam na izbę i wtedy lekarz wyznacza termin. Raz czekałam tydzień, a raz jeden dzień. Ja nie miałam pustego jaja, niestety to było poronienie zatrzymane. Wiem jaki to ból, współczuję. Tylko czas może tu pomóc, niestety.
Trzymaj się.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dzięki Dora. A kiedy byłaś na Zaspie? Kto Ci powiedział, że zabiegi zostały wstrzymane do odwołania? I czy w Wojewódzkim od razu zalecili zabieg, czy próbowali najpierw farmakologicznie wywołać poronienie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja pojechalam od razu na Kliniczna (4 lata temu), bo chcialam farmakologicznie, bez zadnych inwazyjnych spraw.
Wyznaczyli termin. Bylam od srody do piątku.
Opieka poloznych i lekarza rewelacja.
A dziś mam 1,5 roczna corcie ;).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Super, cieszę się, że opieka była odpowiednia i udało się urodzić córeczkę! :) a jak w ogóle przebiegało Twoje poronienie farmakologiczne? bardzo zwijałaś się z bólu? byłam dziś w CMN(stara Kliniczna) na Izbie Przyjęć, nie ma szans na przyjęcie mnie.... no nic, trudno. Jutro przyjmują mnie na oddział na Zaaspie i zobaczymy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja balam sie narkozy, dlatego farmakologicznie.
1a tableta rano, 2ga w pol, 3a wieczorem...i tzw juz ;(
Bol jak przy miesiączce, Ibuprom pomagal. Bole porodowe 1000 razy gorsze. Wiem, co mowie, bo przed poronieniem juz 1 porod byl.
Trzymam kciuki i zycze wytrwalosci.
Polozne naprawde do rany przyloz...pomogly przejsc przez ten caly niezbyt przyjemny psychicznie pobyt ;(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lucy ja ostatnio pytałam na Zaspie w kwietniu zeszłego roku, więc już mogło się zmienić.
W wojewódzkim od razu biorą Cię na zabieg, ale dają tabletkę żeby Cię przygotować. Może pojawić się ból jak w miesiączce i krwawienie to dobry znak, wtedy zabieg jest łatwiejszy. Po narkozie budzisz się od razu, monitoruja Cię i po dwóch godzinach możesz wstać. Potem też kilka dni się krwawi, ale bólu już raczej nie ma. Wychodzisz pod koniec dnia do domu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sama nigdy nie zdecydowała bym się na samą tabletkę bo nie chciałabym tego wszystkiego oglądać i być świadoma, przeszłam to dwa razy trauma jest okropna, gdybym miała jeszcze zobaczyć to maleństwo to w ogóle bym nie wytrzymała. I tak pamiętam jakby to było wczoraj...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dzięki Dora. Ja sama chciałabym już mieć to wszystko za sobą, bo słabo sobie z tym radzę.. oby wszystko było dobrze i czas leżenia w szpitalu był jak najkrótszy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lucy jak się trzymasz?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Leżę na oddziale. Dostałam tabletki na wywołanie poronienia. Jak nie zadziałają dziś to jutro zabieg i do domu. Jestem spokojna, trochę mnie boli brzuch, ale jest znośnie. Poza tym staram się jakoś zabić czas :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czyli najpierw próbują farmakologicznie jednak? Współczuję, ja nigdy bym się na to nie zdecydowała.
Oby wszystko poszło pomyślnie. Trzymaj się dzielnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak, procedury się zmieniły. Pewnie tak jak Autorka pisala wyżej, jest nowe kierownictwo to i inne zarządzanie. Dwie pierwsze godziny krwawienia to był koszmar. Myslalam, ze zacznę chodzić po ścianach. Ale jest coraz lepiej i mam nadzieje, że ten ból nie wróci. Nie życzę tego żadnej kobiecie. Dziękuje za troskę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mam pytanie. Czy któraś z Was po zabiegu odczuwała bóle podbrzusza i krwawiła? Długo to trwało?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jest to całkiem normalne. Trwa to średnio tyle co miesiączka, nawet czasami ciut dłużej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Po drugim zabiegu bolał mnie brzuch przez około tydzień, krwawienie miałam około 2 tygodni. Jednak zrobili zabieg?
Mam nadzieję, że jakoś się trzymasz. Pamiętaj czas jest lekarstwem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Okej, dziękuje dziewczyny. Zrobili zabieg, ponoć było dużo materiału i zabieg trwał dluzej niż zwykle. A czy stan podgorączkowy tez może się pojawiać? Z cierpliwością u mnie słabo, Eh.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Może, bo to jednak był poważniejszy zabieg. Obserwuj bo może nie wyczyscili wszystkiego i może robić się stan zapalny a wtedy musisz szybko działać.
Trzymaj się.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To byłby najgorszy scenariusz. Nie mam już siły :( jak na razie tabletki przeciwbólowe działają, objawy ustępują.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

I wlasnie z takich to przyczyn absolutnie nie chcialam zabiegu...
Bardzo sie balam, ze cos zostanie...
Samoistnie po tabletkach organizm sobie cale szczęście poradzil.
Trzymaj sie i obserwuj .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mnie tabletki prawie w ogóle nie ruszyły. Co prawda krwawiłam i to mocno. Materiału trochę poroniłam sama, ale większość została i trzeba było wykonać zabieg :( dobrze, ze Tobie udało się tego uniknąć. Mi tego szczęścia zabrakło. Trzymam się myśli, ze spokój i czas mnie uratuje.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Zaintertesowania, hobby, pasje... jak to znaleźć? (112 odpowiedzi)

Witam. Nie mam żadnych zainteresowań, hobby czy pasji, chciałabym to zmienić, żeby czymś się...

ksiadz nie chce doposcic mnie jako chrezstnej!!! (98 odpowiedzi)

witam wszystkich! i prosze o rade,bo juz sama nie wiem co mam robic:(moja siostra poprosila...

Położna środowiskowa Gdynia - którą wybrać? (13 odpowiedzi)

hej dziewczyny! Czy możecie mi polecieć jakąś sprawdzoną, zaufaną, i rzetelną położną...

do góry