Widok
Ja ostatnio też przeżyłam przeprowadzkę, tzn wszystko musiał robić mój mąż bo ja wylądowałam w szpitalu. Polecam zakupić strech-folię (taka spożywcza) niezawodna w pakowaniu szkła.
Mężu stanął na wysokości zadania, wszystko popakował mniej więcej tak (ze sklepu z warzywami przyniósł taką gąbkę, w której transportowane jest winogrono) każdy talerzyk, kieliszek czy inne szkło poprzekładał tą gąbką i owinął strech-folią. Z innego sklepu pożyczył skrzynki, takie od chleba poukładał wszystko w te skrzynki i skrzyknąl kilku "nurków"osiedlowych i za 20 zł wszystko wyniesli ze starego domku i wniesili do nowego. Oczywiście ich kontrolował. Na koniec dał im flaszeczkę i po przeprowadzce.
Mężu stanął na wysokości zadania, wszystko popakował mniej więcej tak (ze sklepu z warzywami przyniósł taką gąbkę, w której transportowane jest winogrono) każdy talerzyk, kieliszek czy inne szkło poprzekładał tą gąbką i owinął strech-folią. Z innego sklepu pożyczył skrzynki, takie od chleba poukładał wszystko w te skrzynki i skrzyknąl kilku "nurków"osiedlowych i za 20 zł wszystko wyniesli ze starego domku i wniesili do nowego. Oczywiście ich kontrolował. Na koniec dał im flaszeczkę i po przeprowadzce.
[url=http://bejbej.pl/]
[/url]
[/url]