Widok

Powinien przeprośić.!!!

Cześć Wszystkim postanowiłam że napiszę i dowiem się czy ktoś podziela moje zdanie mianowicie usłyszałam pewną rozmowę mój brat do swojej żony ale zacznę od początku przyjechałam parę dni temu z rodzicami do brata i bratowej urodziło im sie drugie dziecko rodzice wyjechali wczoraj ja zostałam bo brat i jego żona poprosili czy parę dni mogę zostać pomóc młodej mamie ok zostałam i wieczorem będąc w pokoju obok usłyszałam ich rozmowę jak mój brat mówi o swoim szwagrze że mają trójkę dzieci i mieszkanie dwa pokoje i co kiedyś z tymi dziećmi zrobią a bratowa mówi że babcia przepiszę przecież mieszkanie na jednego z wnuków a reszta jakoś będzie przecież małe jeszcze są te dzieci a na to ten mój durny brat wypalił że najlepiej liczyć aż ktoś umrze i mu się dostanie a on sam do wszystkiego dochodzi i nie liczy na czyjąś pomoc co prawda mieszkanie w którym mieszkają dość sporę przyznaję to mieszkanie po chrzestnych jego żony a ona spokojnie mówi nikt na to nie liczy mój drogi tylko tak czasami jest że babcia wnukom zapiszę a on jak nie wypali na cały głos ty wiesz co ty to się do niczego nie nadajesz nawet do j.....a , kurczę myślałam że tam zejdę no bo to w końcu mój brat i było mi wstyd poszłam spać dziś rano powiedziałam mu co o nim myśle a on do mnie że ja lepsza nie jestem nie gadam z nim mam go gdzieś a do niej powiedziałam że jak ona tak może sie dawać upokarzać niech żąda przeprosin a ona że sama już nie wie czy go nie sprowokowała i nie wie jak żądać od niego przeprosin ale on sam powinien ją przeprosić bez gadania .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A w czym problem? W tym, że to brat, czy w tym, że za małe mieszkanie, czy w tym, że bratowa nie wie jak z nim postępować? Gdyby było więcej "kropek" w wypowiedzi to pewnie łatwiejsze by było odczytanie jej sensu ;-).

A tak na marginesie to zazwyczaj na dobre wychodzi nie wtrącać się w rodzinne niesnaski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dobra rada....nie mów nikomu co się dzieje w domu:)
Widać mają problemy i odmienne zdanie..ale Ty moja droga nie powinnaś się mieszać w relacje mąż - żona
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć wiem nie potrzebnie się wtrąciłam ale gdyby to nie był mój brat to bym się nie odzywała ale nie tak nas Mama wychowała szacunek trzeba mieć a nie odzywać się tak do kobiety która urodziła dziecko tydz temu i nic złego nie miała na myśli bo że mieszkanie Babcia chcę zapisać wnukowi to Babci sprawa a mój brat uważa że tak być nie może bo każdy ma na swoje zarabiać może ma racje ale brzydko sie odezwał i to mnie zdenerwowało teraz w ogóle sie do nikogo nie odzywa, obrażony a chyba to nie on powinien się obrażać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A co Ty facetów nie znasz?
Z drugiej strony może jest mu głupio i teraz boi się przyznać do błędu.
Ja tam się nie wtrącam do związków, bo na tym się zawsze źle wychodzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moim zdaniem najlepiej nie wtrącać się w relacje panujące między mężem i żoną, nawet jeśli jesteś siostrą jednej ze stron (chyba że zostaniesz o to poproszona)... Sprawy np, wzajemnego szacunku, powinni również załatwiać między sobą, bez udziału osób trzecich...
Mąż & Żona od 25 grudnia 2008 r.

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Każdy radzi: nie wtrącać się co moim zdaniem = dulszczyzna.
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja pierniczę co za burak :/
ode mnie od razu by w pysk zarobił :/
czasami jak mój małż powie coś głupiego, to zawsze mu mówię że tym sprawił mi wielką przykrość ponieważ ..., czasem faceci mają takie zaćmienie umysłu i trzeba im prosto z mostu powiedzieć o co biega, no i czasem trudno się samemu przyznać do błędu
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011


DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No, marco czy jak Ci tam,też do swojej zony mówisz że sie nawet do J****a nie nadaje??? Ja też bym sie odezwała,bo to jest poniżajace i NIKT nie zasługuje na takie traktowanie a zwłaszcza przez własnego męza. Całkiem mozliwe,że to nie pierwszy raz...Kompletny brak szacunku,jak pomysle,że takie rzeczy sie dzieją w co drugim domu to mnie krew zalewa....:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Kobieta

Nie dochodzę (7 odpowiedzi)

Witam. Mam problem. Od pewnego czasu współżyje z partnerem. Uprawiamy seks dość często, ale ja...

problem z dzieckiem sąsiadów (463 odpowiedzi)

Witam,2,5 letnie dziecko sąsiadów bardzo często biega po mieszkaniu krzyczy w późnych godzinach...

Niskie libido u mojego mężczyzny (31 odpowiedzi)

Powinnam raczej napisać zerowe libido. Mój mąż w ogóle nie chce ze mną uprawiać seksu. Właściwie...

do góry