Widok
Że to przedszkole najbliżej waszego miejsca zamieszkania (o ile tak jest), że obydwoje pracujecie i nie macie dziadków, którzy mogliby się zająć dzieckiem. Czy dziecko chodziło do żłobka? Jeśli tak to warto o tym napisać, że przedszkole jest mu potrzebne a dziecko jest gotowe żeby rozpocząć edukację przedszkolna.
Hahaha, tak a ten system to tzw. komisja rekrutacyjna czyli dyrektor przedszkola + jeden z pracowników. Większość przedszkoli, zwłaszcza tych najbardziej obleganych, ustala sobie ilość punktów od której bedą przyjmować, np. 32 i choćby im zabrakło dzieci z taką liczbą punktów to nie przyjmą z niższą, tylko zostawiają te 2-3 miejsca na "wszelki wypadek", np. jakby trzeba było przyjąć kogoś spoza rekrutacji lub kogoś bardzo upartego z odwołania. Logiczne, że nikt z przedszkola się tym nie chwali i dyrektorka twierdzi, że nie ma żadnego miejsca, ale niestety tak to wygląda.
Tej mojej dyr chodzilo o to ze odwolanie jest oficjalną droga podbije je i wsadzi do szafki. Mam zostawic kontakt i wtedy wlasnie jak ktos odpadnie to beda sie odzywac. W moich przedszkolach napewno wszyscy podpisza najbardziej oblegana dzielnica chyab ktos musialby za przeproszeniem pasc trupem zeby nie podpisac