Widok
Jeśli nie chcesz zatruć gości - kup nową.
Trwałość produktów dzieli się na dwie kategorie:
należy spożyć do - i tu należy bezwzględnie przestrzegać daty spożycia
(dotyczy to produktów łatwo się psujących)
i najlepiej zużyć do - w tym wypadku producent po prostu nie gwarantuje że produkt zachowuje swoje właściwości.
Tak właśnie jest na galaretce.
Więc gości nie zatrujesz - tym bardziej że producent woli wpisać krótszy termin, niż rzeczywisty po którym produkt nie nadaje się do spożycia (ze względu m.in na różne warunki przechowywania).
http://www.ih.katowice.pl/strona.php?co=podstrona&id5=51&id_link=5&kat=Prawa konsumenta&PHPSESSID=6d344937
należy spożyć do - i tu należy bezwzględnie przestrzegać daty spożycia
(dotyczy to produktów łatwo się psujących)
i najlepiej zużyć do - w tym wypadku producent po prostu nie gwarantuje że produkt zachowuje swoje właściwości.
Tak właśnie jest na galaretce.
Więc gości nie zatrujesz - tym bardziej że producent woli wpisać krótszy termin, niż rzeczywisty po którym produkt nie nadaje się do spożycia (ze względu m.in na różne warunki przechowywania).
http://www.ih.katowice.pl/strona.php?co=podstrona&id5=51&id_link=5&kat=Prawa konsumenta&PHPSESSID=6d344937
ja też bym się nie przejmowała:)
a co do terminu ważności-ostatnio byłam na imprezie z kilkoma osobami po farmacji i mówili że terminy przydatności leków są zawsze zaniżone o minimum 20% czyli jak jest data produkcji np styczeń 2011 i data ważności 2 lata czyli 24 miesiące to jeszcze 4-5 miesięcy bez problemu można brać
a co do terminu ważności-ostatnio byłam na imprezie z kilkoma osobami po farmacji i mówili że terminy przydatności leków są zawsze zaniżone o minimum 20% czyli jak jest data produkcji np styczeń 2011 i data ważności 2 lata czyli 24 miesiące to jeszcze 4-5 miesięcy bez problemu można brać
Żeby galaretka szybciej stężała włóż ją na 30min do zamrażalnika, a potem przełóż do lodówki, jak będzie robiła się coraz gęstsza to wylej ją na ciasto, a wtedy to już kwestia 30-40min i gotowe.
Myślę, że od przeterminowanej galaretki nikt nie umarł, zwłaszcza, że to produkt sypki i przeterminowany dopiero miesiąc
Myślę, że od przeterminowanej galaretki nikt nie umarł, zwłaszcza, że to produkt sypki i przeterminowany dopiero miesiąc
Ja odkrylam w szufladzie z 10 przeterminowanych galaretek plus drugie tyle kiśli i zastanawiam się co z tym zrobić. Wszystkie powinny byc zjedzone rok temu:) Ale to produkt sypki, żelatyna, bez dostępu powietrza i wody, dlaczego miałby być zepsuty? To tak jakby miała się popsuć zupka chińska. Nie wiem co z nimi zrobić. Boję się zjeść i głupio mi wyrzucić:)
Ja dopowiem swoje, odświeżę temat. Zrobiłem galaretke owocową (dla siebie do zjedzenia), była do maja, ja zrobiłem ją w listopadzie i dałem 400ml wody zamiast 500 i stała 1,5 dpby w lodówce i nie stężała ;]. A te co miałem po 2 lata przeterminowane to zauważyłem, że torebeczki napęczniały, tak jakby objętość tych kryształków galaretki się powiększyła (możliwe, że przez ten papier i tak jakoś przenika wilgoć)
Dwa dni temu zrobilam galaretke przeterminowana 2 lata. Uzylam 400 ml wody, wysypujac zawartosc torebki do wrzatku zauwazylam male zbrylenie, ale wszystko rozpusciko sie dobrze. Wlalam galaretke do 5 malych szklaneczek, trzymajac ja w lodowce by nabrala prawidlowej konsystencji. Zjedlismy ja ze smakiem, nic nam sie nie stalo. Mam takich opakowan jeszcze 5 i jutro bedzie poziomkowa galaretka na deser.
Odnosnie lekow, jest prawda ze ze po terminie waznosci mozna nadal lek przyjac, o czym poinformowal mnie moj lekarz, kolega farmaceuta potwierdzil, a na wykladach studenckich ostatniebo roku, dwa lata temu, profesorka potwierdzila ze koncerny farmaceutyczne duzo zanizaja daty waznosci i mozna smialo lek przyjac nawet 6 miesiecy po przeterminowaniu. Uzywalam przeterminowanego inhalatora na atak astmy i byl sprawnym lekiem, ktory mi pomogl. Nawet nie wiedzac ze lek jest juz po dacie waznosci. Pozdrawiam!
Odnosnie lekow, jest prawda ze ze po terminie waznosci mozna nadal lek przyjac, o czym poinformowal mnie moj lekarz, kolega farmaceuta potwierdzil, a na wykladach studenckich ostatniebo roku, dwa lata temu, profesorka potwierdzila ze koncerny farmaceutyczne duzo zanizaja daty waznosci i mozna smialo lek przyjac nawet 6 miesiecy po przeterminowaniu. Uzywalam przeterminowanego inhalatora na atak astmy i byl sprawnym lekiem, ktory mi pomogl. Nawet nie wiedzac ze lek jest juz po dacie waznosci. Pozdrawiam!
Z tą galaretką dwuletnią to chyba ściemniasz - zwłaszcza "Zjedliśmy ją ze smakiem". Zdarzało mi się wielokrotnie robić przeterminowane galaretki i z doświadczenia wiem, że sens ma to do maksymalnie pół roku po terminie - po tym czasie galaretka nie ma już żadnego smaku poza cukrem, a kolor robi się brzydki (czerwone galaretki robią się brązowe).
Co do leków, to również słyszałam od pracowników nadzoru farmaceutycznego, że mają daty zniżone o co najmniej pół roku.
Co do leków, to również słyszałam od pracowników nadzoru farmaceutycznego, że mają daty zniżone o co najmniej pół roku.