Widok
Pytanko do kobiet:)
Dziewczyny, całe życie byłam zupełnie obojętna na wizualne walory facetów - kręcił mnie charakter, głos, poglądy. Teraz, kiedy jestem ok 30tki to się zmieniło i średnio sobie z tym radzę. Problem w tym, że mam zabójczego szefa, który niemożliwie mnie rozkojarza. Facet mi mówi, co mam zrobić, a ja myślę, że ma cudne ramiona:P Nie ma w tym krzty romantyzmu, po prostu - mięcho:P Ciacho:P Bierz mnie jak chcesz, bo się odwodnię, taka jestem mokra;)
Czy coś takiego wam się zdarzalo?
Dodam jeszcze, że nigdy w życiu nie zrealizowałabym fantazji, choćby ze względu, że to moja wymarzona praca, a to mój szef. Po za tym nie jestem sama.Chodzi mi tylko o to, że do tej pory bodźce wizualne totalnie mnie nie wzruszały, a teraz czuję się chyba tak, jak musza się przy nas czuć faceci...
Czy coś takiego wam się zdarzalo?
Dodam jeszcze, że nigdy w życiu nie zrealizowałabym fantazji, choćby ze względu, że to moja wymarzona praca, a to mój szef. Po za tym nie jestem sama.Chodzi mi tylko o to, że do tej pory bodźce wizualne totalnie mnie nie wzruszały, a teraz czuję się chyba tak, jak musza się przy nas czuć faceci...
Posiadanie erotycznych fantazji na temat innej osoby ma świadczyć o braku dojrzałości emocjonalnej? Gratuluję podejścia. Mężczyźni oglądają porno i miewają fantazje erotyczne o kobietach z otoczenia i nie uważam, by świadczyło to negatywnie o ich dojrzałości emocjonalnej.
Publiczne dzielenie się fantazjami erotycznymi na forum uważam za znacznie "normalniejsze", niż publiczne opowiadanie o swoim prawdziwym życiu i ekshibicjonizm emocjonalny. W przeciwieństwie do wielu osób nie jestem pruderyjna, a to jest tylko forum, gdzie każdy może rzucić sobie myśl, wątek i niekoniecznie musi to być 100% poważny temat
Z wielką łatwością przechodzisz od opiniowania tego co napisałam do opiniowania mnie, jako osoby.Chwyt, który dyskredytuje w moich oczach osobę jako równego partnera w dyskusji.
Publiczne dzielenie się fantazjami erotycznymi na forum uważam za znacznie "normalniejsze", niż publiczne opowiadanie o swoim prawdziwym życiu i ekshibicjonizm emocjonalny. W przeciwieństwie do wielu osób nie jestem pruderyjna, a to jest tylko forum, gdzie każdy może rzucić sobie myśl, wątek i niekoniecznie musi to być 100% poważny temat
Z wielką łatwością przechodzisz od opiniowania tego co napisałam do opiniowania mnie, jako osoby.Chwyt, który dyskredytuje w moich oczach osobę jako równego partnera w dyskusji.
Myślę, że jeśli moją odpowiedź odebrałeś jako atak, brak Ci dystansu. Moja wypowiedź była pół żartem. Mogę powiedzieć tyle, że dokonujesz poważnej oceny opierając się na jednej wypowiedzi, która w żaden sposób nie implikuje Twoich wniosków. Twoje prawo, jednak pamiętaj, że w przeciwieństwie do Ciebie ja mam zbyt duży dystans do forum i samej siebie by jakkolwiek poruszyła mnie Twoja opinia.
Miłego dnia, panie Halewicz - jak już napisałam - nie uważam Cię za równego partnera w dyskusji:)
Miłego dnia, panie Halewicz - jak już napisałam - nie uważam Cię za równego partnera w dyskusji:)
albo poczucie humoru... Rozumiem, że możesz mieć bardziej subtelne poczucie humoru niż ja - ja obracam się od zawsze w męskim towarzystwie i niekoniecznie jestem subtelna, jednak Ty chyba to potraktowałeś poważnie, jako opis stanu rzeczywistego... ? Słuchaj - ja bawię się pisaniem na forum. Używam przenośni, metafor, bawię się bezpośredniością i z premedytacją czasem prowokuję. Zdawałam sobie sprawę, że kogoś takim tekstem sprowokuję, oburzę, ale sądziłam, że to będzie kobieta, nie facet... Po za tym wogóle nie brałam pod uwagę, że ktokolwiek może potraktować to inaczej niż nieco grubiański żart!
Oooo nie Kasienka.
Wszyscy mają fantazje, ale Hal nie! Ma on wszak żonę, która jest kwintesencją kobiecości, dziewczęcości, seksapilu i matki Polki! W równoległym wątku można zresztą przedłożyć wniosek o zapoznanie Pani Halewiczowej.
A w głowie Pannakotty tli się pytanie
(Choć wzdycha ona do Niego jak my wszystkie!)
Co Halewicz robi od kolacji po śniadanie
W dziale TOWARZYSKIE????
I ciągle Pannakottę frapuje to pytanie
Czy to przyjaźń do forumowiczek
Czy to jest kochanie...?
:)
Wszyscy mają fantazje, ale Hal nie! Ma on wszak żonę, która jest kwintesencją kobiecości, dziewczęcości, seksapilu i matki Polki! W równoległym wątku można zresztą przedłożyć wniosek o zapoznanie Pani Halewiczowej.
A w głowie Pannakotty tli się pytanie
(Choć wzdycha ona do Niego jak my wszystkie!)
Co Halewicz robi od kolacji po śniadanie
W dziale TOWARZYSKIE????
I ciągle Pannakottę frapuje to pytanie
Czy to przyjaźń do forumowiczek
Czy to jest kochanie...?
:)
Kasieńka, koło 30stki babkom się apetyt wyostrza i to normalne. Jednocześnie pora zacząć trening charakteru. Na początku jest się ciężko skupić ale potem wyobrażam sobie taki związek 10 lat później i ochota jakoś sama mija. Sexi facet, takie ciacho, ale jakoś bekający, w kapciach, przylgnięty do tv i krzyczący z salonu:kobieto podaj mi pivo" Już nie robi takiego wrażenia :P
"Słuchaj - ja bawię się pisaniem na forum. Używam przenośni, metafor, bawię się bezpośredniością i z premedytacją czasem prowokuję."
~Kasieńka wszyscy bawią się pisaniem na forum. Tylko Halewicz traktuje forum śmiertelnie poważnie.
~Kasieńka wszyscy bawią się pisaniem na forum. Tylko Halewicz traktuje forum śmiertelnie poważnie.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Mile Panie,dajcie mu szanse,co on sam biedny zuczek moze zrobic? jak wy wszystkie go szturmujecie? on zonaty jest,a jego fantazja jest pewnie chwila gdy dostanie rozwod,by jak inni cieszyc sie zyciem..fantazjowac..dobrze sie bawic..nie ukrywajac tego przed zona. ale stare goralskie przyslowie mowi.nie uwazales co robiles....teraz rob jak uwazasz;-p