Widok
U mnie problem polega na tym, że mam fatalne stosunki z rodziną męża i nie chciałabym jego siostry na chrzestną. Mąż myśli o niej tylko dlatego, żeby mu nie zrobili awantury....
Ja miałam cudownych chrzestnych, bardzo dobrze sie rozumieliśmy itd Obawiam sie, że ze względu na moje stosunki ze szwagierką córka może byc tylko pokrzywdzona-praktycznie nie będzie miała kontaktu z matką chrzestną:(
Ja miałam cudownych chrzestnych, bardzo dobrze sie rozumieliśmy itd Obawiam sie, że ze względu na moje stosunki ze szwagierką córka może byc tylko pokrzywdzona-praktycznie nie będzie miała kontaktu z matką chrzestną:(
mój mąż ma brata,ale sam powiedział,że nie chce aby jego brat był chrzestnym naszego dziecka,bo ten mu zawsze czegoś zazdrościł i zawsze chciał coś za coś. Nie powiem,żebym była jakaś tym zmartwiona, bo wcale nie jestem. I stąd taki nasz wybór. Moją chrzestna widziałam ostatnio na swojej komunii czyli lekko 21 lat temu. Ani mnie ta kobieta grzeje,ani ziębi.
A my z moją siostrą jesteśmy zawsze ku sobie,gdy jest taka potrzeba i pewnie dlatego wybrała mnie na chrzestną do jednej i do drugiej córki - inni uważali to za dziwactwo, a mi tam pasuje bo jedna i drugą siostrzenice uwielbiam i strasznie je rozpieszczam.ciekawe czy zmieni się to po urodzeniu własnego dziecka....?
A my z moją siostrą jesteśmy zawsze ku sobie,gdy jest taka potrzeba i pewnie dlatego wybrała mnie na chrzestną do jednej i do drugiej córki - inni uważali to za dziwactwo, a mi tam pasuje bo jedna i drugą siostrzenice uwielbiam i strasznie je rozpieszczam.ciekawe czy zmieni się to po urodzeniu własnego dziecka....?
Nie chciałabym żeby moje dziecko miało takich chrzestnych jak mój mąż...
Ojciec chrzestny nie wie nawet kiedy ma urodziny i jak ja się nazywam, ciągle pije i ma jakieś klopoty, matka wcale nie odstaje - poproszona np o przyjazd do mnie do domu na błogosławieństwo przed ślubem zadzwoniła i spytała czy to jest obowiązkow no i czy nie obrazimy się jak ona sobie przyjedzie prosto do kościoła?! Dla mnie dramat!!!
Mój chrzestny zginął w wypadku samochodowym 5 lat temu a ja dalej się rozglądam na ulicy jak widzę taki samochód jakim jeździł. Wiele w życiu przeszedł, nie miał kasy, nie sypał upominkami ale zawsze BYŁ kiedy go potrzebowałam, kiedy chciałam porozmawiać... Matka chrzestna mieszka w Warszawie, często dzwoni, zaprasza nas do siebie, zawsze mogę na nią liczyć... Takich chrzestnych chciałabym dla swojej córki!!!
Do tego telepie mnie jak pomyślę, że ona ma zostać chrzestną bo jak nie to się obrazi i razem z teściami będą suszyć głowę mojemu mężowi - moimi uczuciami nikt się tam nie interesuje...mało tego... nie interesują się nawet czy nie robią przykrości swoim zachowaniem mojemu mężowi:(
Ojciec chrzestny nie wie nawet kiedy ma urodziny i jak ja się nazywam, ciągle pije i ma jakieś klopoty, matka wcale nie odstaje - poproszona np o przyjazd do mnie do domu na błogosławieństwo przed ślubem zadzwoniła i spytała czy to jest obowiązkow no i czy nie obrazimy się jak ona sobie przyjedzie prosto do kościoła?! Dla mnie dramat!!!
Mój chrzestny zginął w wypadku samochodowym 5 lat temu a ja dalej się rozglądam na ulicy jak widzę taki samochód jakim jeździł. Wiele w życiu przeszedł, nie miał kasy, nie sypał upominkami ale zawsze BYŁ kiedy go potrzebowałam, kiedy chciałam porozmawiać... Matka chrzestna mieszka w Warszawie, często dzwoni, zaprasza nas do siebie, zawsze mogę na nią liczyć... Takich chrzestnych chciałabym dla swojej córki!!!
Do tego telepie mnie jak pomyślę, że ona ma zostać chrzestną bo jak nie to się obrazi i razem z teściami będą suszyć głowę mojemu mężowi - moimi uczuciami nikt się tam nie interesuje...mało tego... nie interesują się nawet czy nie robią przykrości swoim zachowaniem mojemu mężowi:(
ja to już wogóle nie mogę przebierać w kandydatach, bo albo to będą osoby tylko ze strony męża a kontakt z nimi mam zerowy albo koleżanka (jestem jedynaczką a z kuzynką praktycznie zerowy kontakt)
całe szczęście koleżanka, a właściwie przyjaciółka zgodziła się być chrzestną, mam z nią super kontakt i jest odpowiedzialna więc pewnie będzie ok, chrzestym bedzie brat blizniak meza (w sumie to ta sama para co nasi slubni swiadkowie:))
ale z obsadzeniem tych stanowisk przy drugim dziecku to bedzie powazny problem:(((
całe szczęście koleżanka, a właściwie przyjaciółka zgodziła się być chrzestną, mam z nią super kontakt i jest odpowiedzialna więc pewnie będzie ok, chrzestym bedzie brat blizniak meza (w sumie to ta sama para co nasi slubni swiadkowie:))
ale z obsadzeniem tych stanowisk przy drugim dziecku to bedzie powazny problem:(((

tez mam ten problem ani mąż nie chce "swojej" strony" ani ja !
oboje mamy tylko po 1 rodzieństwie i wypadałoby ich poprosic ale mam sie to wogóle nie widzi!
jak ich nie weźmiemy to bedzie obraza majestatu!
a teraz oczywiscie babcie dopytują kiedy chrzciny... no kiedy i kiedy!!!
najchetniej to by same ochrzciły ! babcie! "najdalej miesiąc"
jak bedzie miała 2 lub 3 miesiące to tez sie nic nie stanie!
człowiek ledwo ogarnia to" wszystko" a jeszcze chcrzciny na hura robic
matko.........
pozdrawiam
oboje mamy tylko po 1 rodzieństwie i wypadałoby ich poprosic ale mam sie to wogóle nie widzi!
jak ich nie weźmiemy to bedzie obraza majestatu!
a teraz oczywiscie babcie dopytują kiedy chrzciny... no kiedy i kiedy!!!
najchetniej to by same ochrzciły ! babcie! "najdalej miesiąc"
jak bedzie miała 2 lub 3 miesiące to tez sie nic nie stanie!
człowiek ledwo ogarnia to" wszystko" a jeszcze chcrzciny na hura robic
matko.........
pozdrawiam