Widok
ja na jego miejscu bym to wykorzystała :) że przyszłaś ze swoim kochankiem. Sędzie to też człowiek, nawet jak zaprzeczysz, to w jej głowie już zostanie znak zapytania.
jak się boisz to idz z prawnikiem, pomoże Ci na rozprawie, a zawsze po rozprawie jeszcze jest omówienie tego co się wydarzyło.
Albo z koleżankami, siostrą, kimkolwiek.
jak się boisz to idz z prawnikiem, pomoże Ci na rozprawie, a zawsze po rozprawie jeszcze jest omówienie tego co się wydarzyło.
Albo z koleżankami, siostrą, kimkolwiek.
Smutne to jak siostra mogła Ci coś takiego zrobić. ..jestem w szoku. Co zav tutapet. .ale pamiętaj ze tak samo jak dobro to i zło powraca ze zdwojoną siła i jeszcze Twój mąż i siostra odczują skutki tego jak Ciebie zranili. Życzę Ci samych dobrych chwil na nowej drodze w Twoim życiu. .czas leczy rany a życie przyniesie Ci jeszcze szczęście.
Twoja decyzja. Miej jednak na uwadze, że jeśli za np. 30 lat twój były mąż będzie sam i zachoruje na coś, straci pracę, to będą mu się należały twoje pieniądze, choć nie z twojej winy rozpadło się małżeństwo. Drugi raz nikt tego nie będzie weryfikować. Czasem warto przemeczyc się, żeby mieć spokój na resztę życia. Zakładam, że bliżej wam do 30-tki niż do emerytury;)
Ale może też długo pożyć i tak, jak ktoś wyżej wspomniał, jak mu się sytuacja pogorszy to będzie mógł wyciągnąć pieniądze od Ciebie. To że macie niepełnosprawne dziecko nie ma znaczenia żadnego. Ważna jest sytuacja materialna szeroko rozumiana, która zawsze może ulec zmianie (i na plus, i na minus).
Co nie wyklucza sytuacji, że możesz w przyszłości mieć lepszą pracę bądź wyjść za mąż za majętnego człowieka a on może stracić dochód w ogóle (chociażby tylko formalnie). Ja, podobnie jak ktoś wcześniej, jestem zdania, że takie sprawy powinny być uregulowane - raz się przemęczyć i spokój na całe życie.
Tu nikt nie chciał Cię zdołować, wręcz odwrotnie. NIektórzy przedstawiali Tobie jak Twoja sytuacja wygląda pod względem prawnym, żebyś wiedziała na czym stoisz, czego możesz się spodziewać, obawiać, co zrobić by jak najlepiej zabezpieczyć własne interesy. Niektórym wydaje się, że jak jest ogłoszony rozwód, to już jest sprawa rozwiązana raz na zawsze. Tak nie jest i można się boleśnie przekonać o tym na własnej skórze. Małżonkowie po rozwodzie nie będą dla siebie obcymi osobami a byłymi małżonkami, co rodzi pewne konsekwencje prawne. Na tzw. Chłopski rozum może się wydawać coś zupełnie innego, niż to jest rozwiązane prawnie. I uważasz, że jeśli ktoś Ci o tych zagrożeniach napisał, to już chciał Cię zdołować? Przecież dla własnego dobra, powinnaś o wszystkim wiedzieć. Zamiast cieszyć się, że ktoś poświęcił czas, by Ci to wyłuszczyć (bo przecież nie musisz znać się na prawie rodzinnym i opiekuńczym), masz pretensje za dołowanie.
Trzymam kciuki, by wszystko ułożyło się po Twojej myśli. Powodzenia.
Trzymam kciuki, by wszystko ułożyło się po Twojej myśli. Powodzenia.
I tak mi przyszła do głowy myśl: jeśli ludzie się rozchodzą, bo oboje doszli do ściany, nic ich nie łączy, ale się szanują, to jest mało prawdopodobne, że będą w przyszłości chcieli wyłudzać pieniądze od dawnego małżonka. No ale p[o człowieku, który zdradza żonę z jej siostrą, mogłabym się spodziewać niejednego świństwa.
Ja na Twoim miejscu bym tego tak plazem nie puscila. Skrzywdzil Cie na maksa. Nie szukalabym zemsty ale chcialabym zeby jedyna konsekwencja dla niego byl rozwod z jego winy.
Zycze duzo sily, konsekwencji i nie lamania sie - przyjda jeszcze mega szczesliwe dni. Masz przy sobie dziecko czyli masz przy sobie caly swiat :)))
Zycze duzo sily, konsekwencji i nie lamania sie - przyjda jeszcze mega szczesliwe dni. Masz przy sobie dziecko czyli masz przy sobie caly swiat :)))
Z tym orzeczeniem o winie to też nie jest taka łatwa sprawa nawet gdy wina jednej ze stron jest ewidentna.Tu już bez adwokata się nie obejdzie,sprawa może się toczyć miesiącami a nawet latami ,a jak wiadomo żaden adwokat bez kasy nie wejdzie na salę sądową.Trzeba mieć nerwy i przede wszystkim pieniądze.