Widok

Samotni rodzice...

Temat podsunęła mi wypowiedź jednego z forumowiczów.Czy samotni rodzice są w jakikolwiek sposób dyskryminowani w środowisku?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
W jakim sensie dyskryminowani? Zdesperowani chyba :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Sam...no Twoja odpowiedź to już zakrawa o dyskryminację:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
A jak zdefiniować to dyskryminowanie? Czym sie ono ma objawić?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Pamiętam jak samotna matka napisała mi, że chce pracować i zrobi wszystko. Szukałem wtedy pomocy do domu. Nie wiem co miała na myśli, ale ostatecznie nie zdecydowałem się na nikogo i sam posprzątałem ;P
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
To jest pytanie do samotnych rodziców i ich negatywnych doświadczeń związanych z samotnym rodzicielstwem.Ogólnie rzecz ujmując czy środowisko traktuje ich mniej przychylnie,odsuwa na margines,itp.
Sam....jak chcesz się zabawić do idź do innego wątku bo mnie to nie śmieszy dzieciaku:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dlaczego od razu negatywnych.. Niech piszą tez o pozytywach.. Jak kombinuja w przedszkolach itd.. ;-)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
dokladnie Sam :) w sadach, w wojnach o dzieci itd, itd... no i generalnie: kobieta i samotna matka - to juz mowi wszystko - ona taka biedna i uciesniona.... no bohater niemal! ,)D)
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3
Inka w pewnym sensie i w pewnych srodowiskach chyba tak Kiedys uslyszalam tekst, ze dziewczyna wyszla za maz i ona ma przynajmniej "status zony" - no ja zona nigdy nie bylam :D a chodzilo o tego samego faceta:) wiec w zasciankowosci chyba rodzaj dyskryminacji istnieje :) ale ogolnie nie sadze... nie rozumiem tez dlaczego owe samotne matki podkreslaja te swoja samotnomatczynosc na kazdym kroku - jakie to ma znaczenie przy szukaniu pracy np.?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Myślisz,że podkreślają?I nie mówmy tylko o samotnych matkach ale i ojcach.Martinez już po części wydał im opinię ,popatrz jak ludzie postrzegają samotnych rodziców...on,że kombinują,Ty,że afiszują się ze swoim samotnym rodzicielstwem:)a mamy XXI wiek
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Samotnym rodzicem może być teraz ktokolwiek bez ślubu... taka moda, żeby sie nie chajtać. Z moich obserwacji wynika, że samotni rodzice mają więcej przywilejów jak małżeństwa.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
stolec prawda, samotnie wychowuje dziecko i pracuje, a od państwa jak do tej pory nic nie otrzymałam i nie kombinuje. Samotne macierzyństwo to czasem nie wybór, weźcie pomyślcie czasem co piszecie, szufladkowanie Polakom wychodzi najlepiej.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
nikogo nie osądzam ale merytorycznie pytaj jak już pytasz... czyli plusy i minusy.. czasami bardziej opłaca sie być ,,samotnym rodzicem,, a polak potrafi i kombinuje :P
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Sam i Martinez mają dużo racji. Mam samotne koleżanki i niektóre uważają, że z góry należą im się z tego tytułu profity od dyrekcji szkół, pracodawców, urzędów. Kilka celowo nie formalizuje związków, by móc te kilka groszy wysupłać od państwa. Na dyskryminację trzeba sobie zasłużyć. :)
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1
dokładnie.. ja znam małżeństwo które brało ślub bo coś im tam się opłacało... następnie rozwiedli sie bo znowu coś było bardziej opłacalne..
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
a ja znam to od drugiej strony:) formalnie jestem "samotna matka" bo nie mam slubu i nawet nie mieszkam z ojcem dziecka, ale w zyciu nie bylam samotna :) moje dzieci maja kontakt z ojcem wiekszy niz nie jedno dziecko w tzw pelnej rodzinie :) I moze nalezy zastanowic sie dlaczego te samotne zostaja same? nie chce tez generalizowac, ze wszystkie, ale sporo kobiet odbiera ojcom prawa do dzieci i burzy wiezi miedzy nimi, a potem opowiada , ze jest samotna matka.... cos chyba tu nie halo...?
dodam jeszcze, ze nie korzystam z rzadnych przywilejow "samotnomatkowych" zebyscie nie pomysleli, ze kombinuje :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
"żadnych
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
no to prawda.. często ludzie sie rozwodzą traktują dziecko jak karte przetargową.. no niestety często matki chcą coś udowodnić ojcą... bronią kontaktu.. tylko kiedy dziecko zaczyna dorastać, potrzeba więcej gotówki, czy dziecko stwarza problemy.. to zaraz odnajdują takiego ojca...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
No właśnie Sam i Martinez mają trochę racji...
Jednak są też matki i ojcowie,którzy zostali sami bo owdowieli,czy poprostu kobieta lub mężczyzna nie nadaję się na rodzica...
Nie można być z kimś na siłę tylko dlatego bo są dzieci.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Każdy z nas ,ja również miałam okazję spotkać się z samotnym rodzicem i w przeciwieństwie do Was nie postrzegam ich jako osoby "roszczeniowe".Nie chcę tutaj rozpisywać się o tym,że ktoś z "premedytacją" staje się samotnym rodzicem lecz o tych,których los takimi uczynił.I cobyście,nie mówili wierzę,że nie jest im łatwo.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
oj tam.. są samotni rodzice którzy całkiem dobrze sobie radzą i są i małżeństwa co radzą sobie źle... ktoś tu chyba coś mówił o marginalizowaniu :P
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dlatego pytanie nie zostało precyzyjnie sformułowane. Przez kogo dyskryminowani i w jakich sytuacjach?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
jak rozumiem to jej chodziło o dyskryminowanie przez pracodawców...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Martinez....wydawało mi się ,że zadałam konkretne pytanie:)....niestety ale Wasze odpowiedzi ,jak dla mnie,świadczą o pewnej dyskryminacji....
Dyskryminowani przez środowisko,moi drodzy:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
no jak widać to zle ci sie wydawało? w jakim środowisku sa dyskryminowani my sie pytamy? w środowisku naturalnym? czy jak?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
Martinez....nie, w wodnym środowisku:P....a jak myślisz? w jakim?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
czyli innymi slowy: jak spoleczenstwo postrzega samotne matki? :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
a już ci odpowiadam jak! ,,jak cie widzą tak cie piszą,, jak jesteś samotną matką z pozycją roszczeniową wszystko ci sie należy i wszędzie podkreślasz swoją matkową samotność by wykorzystać to dla swoich celów.. postrzegają cie zle.. a jak bierzesz sprawy w swoje ręce i nie oglądasz sie na wszystkich postrzegają cie dobrze :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
A Wy tylko o forsie?a jak jest z towarzystwem?z pomocą dla samotnego rodzica,całkiem prozaiczną pomocą?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja nie dyskryminuję.Każdy rodzic może w każdej chwili rzostać samotny,z różnego powodu. Jeżeli ma kogoś do pomocy np rodziców czy przyjaciół-to super,ale czesto jest tak,że samotny rodzic nie ma na kogo liczyć i co ma zrobić?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poznawać nowych ludzi, zaprzyjaźnić sie z kimś, może z innymi samotnymi rodzicami.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
wejść na forum trojmiasto.pl :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ineczko mam kumpelę, która sama ciągnie swój wózeczek zasuwając na półtorej etatu i wszyscy znajomi ją bardzo szanują za ten trud, więc nie o takich ludziach mowa. Niektórzy niejako z zaskoczenia stają się samotni i im napewno trudno, bo nie dość że ból to jeszcze progi, zazwyczaj finansowe. Ale nie oszukujmy się, znaczna część ciągnie w swoją stronę. Nikt nie lubi kombinowania i niesprawiedliwości. Wszystko zależy od sytuacji i ludzi. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Myśle, że ince chodziło o dyskryminacje przez rówieśników, znajomych etc. Takiej dyskryminacji nie zauważam, bo i nie ma powodów do dyskryminowania w tym kontekście. Fakt, że z kolejnym związkiem jest już trudniej sie odnaleźć, bo kobieta czego innego oczekuje od faceta i inaczej go też traktuje często, ale tutaj już muszą sie sami ze sobą dogadać i ustalić zasady.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Samotny rodzic,podkreślam rodzic,zmaga się nie tylko z problemami finansowymi ale i ze środowiskiem,które często nie dostrzega albo nie chce dostrzec jego innych problemów.Jeżeli ma bliskich przy sobie to z ich pomocą daje radę ale jak jest zupełnie sam to można współczuć.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Poczułam się wywołana do tablicy.
Jestem samotną matką. Tzn w tej chwili moje dzieci są już dorosłe, choć część jeszcze studiuje i jest na moim utrzymaniu.
Kiedy zostałam samotnym rodzicem wszystkie dzieci były jeszcze w wieku szkolnym.
Nigdy nie spotkałam się z dyskryminacją.
Choć uważam, że to co czytam tu, tzn to jak postrzegani sa samotni rodzice to juz trąci dyskryminacją.
Samotny rodzic to kombinujący cwaniaczek. Panie Martinez, Ty chyba wszystkich postrzegasz tak samo.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4
aż sie mnie uczepiła.. poczytaj a zobaczysz ze nie tylko ja tak uważam :P a dodatkowo ci powiem że jesteś przykładem osoby która czyta to co chce chyba wyczytać.. nigdzie nie napisałem ze każdy samotny rodzić to zło.. wręcz przeciwnie!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Martinez....ja odnoszę takie samo wrażenie co Anna:(inni nie są tak radykalni w swych opiniach
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
czyli jak rozumiem dyskusja ma sie toczyć pod kontem... jak bardzo skrzywdzeni i biedni sa samotni rodzice??? moja matka trojkę dzieci wychowała.. pracowała i nikt jej nie pomagał.. do żadnych urzędów nigdzie sie nie zgłaszała.. i nie biadoliła nad swoim losem..
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
czyli jak rozumiem dyskusja ma sie toczyć pod kontem... jak bardzo skrzywdzeni i biedni sa samotni rodzice??? moja matka trojkę dzieci wychowała.. pracowała i nikt jej nie pomagał.. do żadnych urzędów nigdzie sie nie zgłaszała.. i nie biadoliła nad swoim losem.. a ,,samotna,, matka która mieszkała piętro wyżej samotna z nazwy oczywiście chodziła odj@#$ nie pracowała i żyła jak pączek w maśle.. a była pierwsza samotną matka RP mops, wszystkie rodzaje pomocy społecznej były jej znane!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
A teraz mam inne pytanie. Czy samotny rodzic ma szansę na nowy związek z wartościową kobietą/mężczyzną, jest ciężej czy łatwiej?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Panie Martinez nie wdałeś się chyba w Mamę.
To forum robi ze mnie jakąś czepialską.
Może w ramach oszczędności od nowego roku zrezygnuje z netu.
KOszmar
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
@Graszka - piłaś coś ?
NIE ma szans. Tak - ma szanse.
Jezu....
;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
to nie forum..sama robisz z siebie taką osobę.. bo narzucasz tylko jeden pogląd.. każdy inny jest zły..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Aniu....nie przejmuj się,młody jest,dużo jeszcze przed nim:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszko jak z wartościowym to wiadomo, że łatwiej:) Ale chyba opinia i relacje dziecka z nowym partnerem/ką ma duże znaczenie. Pewna osoba (mężczyzna nasz fajny forumowy) kiedyś opisywał jak przykro jest, kiedy dorastające dziecko powie nie wtrącaj się, boś nie moim ojcem jest. Dlatego warto zadbać by relacje w nowo tworzonej rodzinie były fajne między wszystkimi członkami.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ex, jesteś trochę nie miły
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Graszka - loteria! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Unibike, zgadzam się, jednak w nowym związku musi być akceptacja od pasierba, to jest bardzo ważne...
Ale zauważyłam, że samotni rodzice, często na siłę szukają sobie drugiej połowy, często powstaje w takim związku kolejne dziecko. Rodzina staję się patchworkowa i wszystko jest super, jeżeli oboje się w tym odnajdują, gorzej, gdy ponownie dochodzi do rozłamu...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
K.a, chyba jest podobnie, tak jak by się nie miało dzieci? Można trafić na dobrego człowieka, ale można trafić źle
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Martinez, jaki ja CI pogląd narzucam?
Ze ludzie sa dobrzy?
Ja tu nawet o pogladach nie zaczęłam rozmawiać.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
W jaki sposób dyskryminowani ? Jesteś dyskryminowana ? Podaj przykład a nie wpasowuj się w kanon. Opisz swój przykład ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
ex....temat dyskusji nie musi być podparty przykładem....jeżeli bez przykładu nie chcesz brać udziału nie ma problemu:)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czyli mam rozumieć,że samotni rodzice(czemu nikt nie pisze o ojcach?)mają życie usłane różami,forsa płynie strugami(bez pracy).I nikt ich nie lubi.No pięknie:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
takowi również są Inka :D))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
bo samotny ojciec skupia się na życiu: miłości i utrzymaniu dziecka, a nie ma czasu na użalanie się nad sobą i podkreślaniu na każdym kroku, ze jest samotnym rodzicem :D
a tak serio, to chyba nie chodzi o samotnomacierzyństwo tylko o charakter człowieka...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Są też tacy, co nie chcą sie przyznać, że jest im ciężko i tkwią w ciężkiej depresji
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
ale to jeszcze inna bajka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
K.a.....a kto mówi o użalaniu się nad sobą,mowa jest jak my,światłe i nowoczesne społeczeństwo,takie tolerancyjne i otwarte zachowujemy się w stosunku do samotnych rodziców,jak ich postrzegamy,jak pomagamy gdy jest taka potrzeba i czy potrafimy tę potrzebę dostrzec:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
to Martinez dobrze na to pytanie odpowiedział - jak nie wyciągają łapy na siłę i nie robią z siebie oczekujących bogiń to są traktowane(ni) normalnie. Kiedy poproszą o pomoc nikt nie odmówi. A bez przesady z tymi potrzebami? wracamy do sedna sprawy - kim jest samotny rodzic? co tak na prawdę kryje się pod tym określeniem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
@inka
Pomaga sie, ale sie nie pomaga. Widziałaś jakiegoś samotnego rodzica, co krzyczał na ulicy że potrzebuje pomocy? Inicjatywa zawsze powinna wyjść od niego samego.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Owszem,tylko czasem nie potrafi o taką pomoc poprosić i sam boryka się z losem popadając w depresję(pisałeś o tym Sam).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bo mam wrażenie, że jesteś ciekawska - i może ktoś podsunie Ci receptę jak się w tym znaleźć.
Dotąd miałem Cię za światłą osobę. Ze sztywnym kręgosłupem moralnym. Samoświadomością silnej kobiety.
Przepraszam.
;)
Kto dyskryminuje samotne matki ? ;)
Kochankowie ?
;)
Jeśli czujesz się dyskryminowana bo brak Ci relacji intymnych to....

I przepraszam, że tak bez "ogródek".

hmmm
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6
Człowieku....jak widzisz temat jest interesujący i wart obgadania.
Co do wycieczek osobistych to sobie podaruj:)nie to jest tematem dyskusji.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ex, ja nie jestem samotną matką, nie zrozumiałeś mnie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Inka razy dwa, ja nie pisałam, że miałam życie usłane różami. Pisałam, że nigdy nie czułam się dyskryminowana.
Najważniejsze, że dałam sobie radę. Dzieci myślę , że w miarę dobrze wychowane, mają dobre serca (może za dobre), studiują (nawet jakiś tam kieunek skończony).
NIgdy nie czułam się zepchnięta na margines, bo dzieci, bo rozwódka.
Co do kolejnego związku to sie nie wypowiem. Nie mam doświadczenia.
Natomiast w byciu samotną matką i to wiekszej ilosci dzieci owszem mam.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Aniu...i bardzo miło to czytać:)cieszy mnie to,że dałaś radę :)i cieszy mnie,że spotykałaś fajnych ludzi na swojej drodze.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Inko, my tutaj piszemy o samych rodzicach...a czy dzieci, których rodzice rozwiedli się są dyskryminowane w szkołach, wśród kolegów?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak podsumowując bo pójdę za rada pani Anny i zrezygnuje z neta :) wiecie jakie samotne matki mają najgorsza sytuacje? te najbardziej uczciwe!!! karierki z reala które pracują za 1200, czy sprzątaczki które zarabiają po 1000zl.. tak uważam że sa one dyskryminowane.. bo mimo iz starają sie zwiazać koniec z końcem państwo zabiera im dofinansowania bo o 5zl przekroczą jakiś próg! jakie matki zasługują na piętnowanie?? takie które cwaniakuja! bogato sie ożeniły mają dobre alimenty na siebie i dziecko.. ale lecą do mopsu bo tego wymaga prawo by np. dostać dotacje na książki! dlatego pani ANNO witaj w prawdziwym świecie.. wystarczy zajrzeć do mopsu lub urzędu pracy i zobaczyć jak wygląda 50% bezrobotnych lub samotnych matek w tym kraju.. za sam złoty łańcuszek na ich szyi ja wyżyje miesiąc.. dziekuje za uwage :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Moja dawna znajoma z pracy będąc w związku załatwiła sobie przedszkole państwowe, a w miedzy czasie otworzyła i zamknęła kilka interesów, bo jej facet zarabiał dobre pieniądze na stanowisku kucharza pokładowego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale Sam to nie ma nic do rzeczy - samotna matka ma jedynie pierwszeństwo przyjęcia dziecka do przedszkola, płaci tak samo jak inni .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
a właśnie, kobieta, której mąż pracuje w terenie, nie ma go 180 dni rocznie w domu - to samotna matka, czy nie samotna? przecież ona też nie ma wsparcia, sama musi zajmować się dziećmi i jeszcze pracować do tego...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
K.a, Sam pisze to, co mu ten świstak podpowiada w kółko
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Świstaki wiedzą co w trawie piszczy ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Martinez
Alimenty- 300zl.
Miałam taki czas, że sprzedałam do antykwariatu wszystkie lepsze ksiązki . Biżuterie.
W urzedzie pracy też byłam zarejestrowana.
I pracowałam za granicą. W końcu za 300zl dzieci by nie skończyły szkól i uczelni.
Mam porównanie życia tu i życia tam. Jestem tu, mimo że "tam" dawało mi kase i poczucie bezpieczenstwa.
Czy to prawdziwy swiat?
acha. Zasiłków z MOPs ani innych nie brałam nigdy. Nie dlatego, że nie łapałam sie w widełki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no i widzisz... to teraz sobie wyobraź ze inna samotna matka zamiast sprzedawać książki i inne kosztowności .. siadzie na neta obada gdzie sie może zakręcić i ciągnie gdzie sie da.. i teraz kiedy ty za sprzedane książki kupujesz jedzenie ona za kase z mops kupuje nowe kosmetyki! do tego zmierzam.. ze nie pomaga sie tym którzy potrzebują pomocy tylko tym którzy sa bardziej zorientowani!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale dlaczego Ty widzisz tylko takie samotne matki? Poza tym skad wiesz, że ta kobieta ze złotym lancuszkiem (może jaks cenna pamiatka po prababci) kupi kosmetyki. Idziesz za nia do sklepu i w koszyk zagladasz?
Patrzysz wybiorczo?
czy tak już masz,że wyłapujesz te złe?
Jak juz pisałam 500 razy.
Jestem szcześliwa osobą, bo spotykam dobrych ludzi.
Nie wierze, ze oni są tylko na mojej drodze życia.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
no no albo po dziadku.. a tapeta z buzi jej sie odkleja.. to zapewne pamiątka po cioci..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
święte słowa Martinez! ;)
dodam tylko, że większość tych dzieci ma ojców, a ojcowie maja obowiązki wobec dzieci (i przywileje), dlaczego matka zostaje ze wszystkim sama?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Martinez....a zastanawiałeś się ile statystycznie jest tych "uciemiężonych" matek ze złotymi łańcuchami na szyi a ile zatyranych matek?Czemu w pierwszej kolejności pisałeś o tych pierwszych i wreszcie dostrzegłeś również te drugie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i znowu wybiorczo traktujecie to co pisze.. cytat wyrwany z kontekstu..jak bym nie wiedział jak wygląda życie uczciwej samotnej matki to bym sie nie udzielał.. dlatego mówię uczciwe mają najgorsza sytuacje bo zwyczajnie nie maja czasu na latanie po mopsach.. a w naszym kraju nagradza sie zasiłkami ludzi którzy nic nie robią, albo robią niewiele.. a osoby które jakoś starają sie związać koniec z końcem sie karci.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Martinez
ja nie sądze abym była nieuczciwa ale nie uważam, że miałam najgorszą sytuację.
Czas na latanie po mopsach i sadach tez miałam, tylko, że nie lubie, więc nie latalam.
Jak teraz patrze wstecz, rozmawiając z Wami to sama zastanawiam sie z czego ja płaciłam za te liczne dziecięce zajęcia: gra na instrumentach, salsa, narty, zagle, jezyki i cos tam jeszcze.
Nie moge juz tego czytac bo zaczne zrzedzic, a tego nie chce.
Wole widziec ten mój rózowy swiat z dobrymi ludzmi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
nooo właśnie... i to jest właśnie to!!! patrzysz na wszystko przez pryzmat swojej osoby! ty chyba sobie nie zdajesz sprawy jak żyją inni ludzie i patrzysz przez różowe okulary bo ty trafiłaś na dobrych ludzi.. ok! naprawdę szczerze fajnie żę tak trafiłaś :) ale zapytaj jakiejs matki z 3 dzieci albo lepiej tych dzieci.. czy one były nartach , żaglach itd.. to jest właśnie dramat.. a jak już zapytasz.. to wtedy sie czepiaj że ja jestem czarnowidzem ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Za narty i zagle nie placili mi dobrzy ludzie. Sama musialam na to zarobic, lub wlasnie cos sprzedac.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
trzeba było sie zakręcić mops organizuje wyjazdy.. albo jakiś tam caritas.. teraz rozumiesz do czego zmierzam?? ty musiał sprzedawać bo miałaś swoją dumę.. inni wybitnie naciągają na takie wyjazdy.. mimo ze ich stać..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiem, ze organizuje bo jezdzilam jako opiekunka,na zasadzie wolontariatu, na wyjazdy dla dzieci z rodzin ubogich.
Potem moje dzieci (niektóre) równiez tak jezdzily. Opiekowaly sie dziećmi za darmo.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie chciałam się udzielać, ale po prostu muszę. Anno, Ty masz już dorosłe dzieci, można powiedzieć, że kiedy zostałaś samotną matką, to były "inne czasy". Ja jestem od jakiegoś czasu samotną matką i w życiu mi nie przyszło do głowy, żeby korzystać z MOPSu czy jakiejkolwiek innej pomocy ze strony państwa. Nie zarabiam kokosów, dostaję alimenty od byłego, których wysokość sami ustaliliśmy, a sąd na naszym kulturalnym rozwodzie zasądził. Były widuje dzieci, jest dla nich tatą, mimo że ma nową rodzinę. Dzieci chodzą na zajęcia dodatkowe i niczego im nie brakuje. Martinez, daleko mi do Twoich uogólnień... Anno, dziś też można spotkać dobrych ludzi i ja również na takich trafiam. Nikt się ode mnie nie odsunął, bo zmienił się mój status. W zasadzie to nawet rozszerzyło się grono moich znajomych i poznałam wspaniałego faceta.
Inka, tyle znajdziesz odpowiedzi, co osób nazywanych samotnymi rodzicami. A odpowiadając na Twoje pytanie: czy czuję się dyskryminowana? Nie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
no to wiemy że już wiemy! dlatego proponuje zgodę na tej płaszczyźnie :) kochamy nasze mamy i ich nie oddamy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mikronezja....to cieszy mnie to bardzo i przywraca wiarę w ludzi bo czytając niektóre wypowiedzi troszkę zwątpiłam:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Inka, myślę, że nie ja jedna tak mam :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bo widzisz,dla mnie samotny rodzic (z przyczyn losowych)który przejmuje na swoje barki pełną odpowiedzialność i troskę o dzieci ze wszystkimi tego konsekwencjami będzie zasługiwał na szacunek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Inka, bo jeśli ktoś podkreśla swoja samotnomatczynośc i korzysta z niej na każdym kroku, to głównie takie, o których pisał Martionez. Pozostałe kobiety są po prostu matkami. Ludźmi. Radzącymi sobie lepiej lub gorzej. Żadna normalna kobieta nie pisze: jestem samotną matką szukam pracy. Normalna napisze: jestem kobietą, mam tyle i tyle lat, umiem to i to - szukam pracy.
To są te różnice.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A nie zauważyłaś,że w wielu wypowiedziach przewija się wątek dyskryminacji?To pisanie o cwanych matkach korzystających z ogromnej forsy w postaci zasiłków i alimentów? Tak budowany obraz samotnego rodzica nie nastraja nikogo pozytywnie:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Inka - ale tak jest , są matki i "samotne matki" świat jest zróżnicowany, nie ma jednego przepisu na kobietę bez męża - i o tym mówimy. Martinez ma 100% racji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Inko, niestety są ludzie, którzy dostrzegają i zapamiętują głownie to, co jest złe, co smutne,nie zważając na tych, którzy są uczciwi, wrażliwi
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka...i tu się z Tobą zgodzę:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Dzień dobry. Kobieta poszukuje mężczyzny. Żeby było jasne: NIE szukam ojca dla swych dzieci. NIE szukam kochanka."
;)
A wystarczy w takim ogłoszeniu napisać: sorry - sama nie wiem czego chcę ;)

@mikro
"Nie chciałam się udzielać, ale po prostu muszę."
Wow. A myślałem , że Ty jednak dajesz radę ;)
Kolejna poległa ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
@ Ex, skoro dzieci ojca mają, ona kochanka widocznie też ,to znaczy, że: facet ma przynosić kasę, naprawić kran, czasem ugotować obiad, zabrać na wycieczkę i pójść do kina, i do znajomych, a w święta pokazać się u rodziny.. ;):D)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
ex, zabawne, o 16:51 odpowiedziałeś na mój wpis z 16:52 ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ex....nie piszesz w temacie,chcesz popisać o poszukiwaniach partnerów to proponuję załóż taki wątek,to nie boli:)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ex ma już kilka takich wątków na koncie.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Inko, zdenerwowało go moje pytanie....
I dowalił mi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@mikro
Wow.
Ale jakoś wcześniej nikt nie wierzył w cuda o kasowaniu postów lub przenoszeniu ich gdzie indziej ;)
Rewelka ;)

@Inka
Kazdy ma prawo szukać recepty na życie u innych.
;)
@Graszka
Bo wiecie co, kobiety ? Czasmii robicie z siebie takie heroiny, że ....Albo biedne, porzucone i wykorzystane...utrudzone Matki Polki
Z całym szacunkiem dla Waszego trudu - ale widzę jak łatwo gubicie się między dwoma sloganami "albo kobieta albo matka"
Nie mogłem dowalić bo się chyba nie znamy....(?)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ex....czy doprawdy uważasz,że ja podając taki temat szukam recepty na swoje życie?zlituj się,czy temat rozmowy musi kogoś dotykać osobiście?
A temat dotyczy samotnego rodzicielstwa jak często podkreślałam:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ex, ja zadałam tylko pytanie o związek, nie znam się na tym, nie byłam i nie jestem samotną matką. Ty pytasz mnie, czy ja coś piłam, to jest normalne z Twojej strony?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Graszka, taki jest prawdziwy ex...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
@Graszka
"Ex, ja zadałam tylko pytanie o związek, nie znam się na tym, nie byłam i nie jestem samotną matką. Ty pytasz mnie, czy ja coś piłam, to jest normalne z Twojej strony?"
Nie.
@mikro
Tak mikro.
Taki sam jestem w łóżku ;)
@inka-inka
"x....czy doprawdy uważasz,że ja podając taki temat szukam recepty na swoje życie?"
Tak.
Doprawdy tak uważam.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Hmm, wykasowałeś całą długą wypowiedź. Czyli nic nie masz do powiedzenia... Taki właśnie jesteś? ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Taki ;)
Bo zrobiło mi się żal Cross`a. Nie zasłużył mimo, że nie ma nic do powiedzenia. Więc...postanowiłem zachować się jak on by mu zrobiło się lepiej i lżej ;)
By nie czuł się osamotniony ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ex...no to wyprowadzam Ciebie z błędu i nie buduj sobie wyobrażeń o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zapewniam Cię, że nic z tego, co przypuszczasz, na pewno mu nie dolega ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Musi. Nie ma bata.
Żaden mężczyzna tak się nie zachowuje.;)
Zazdrość występuje u kobiet. I jest to poniekąd prawidłowe bo jest Was więcej. Ale jak dla mnie takie prymitywne instynkty u faceta - to oznaka zniewieściałości.
Mimo to go lubię bo wiem, że się stara i czasem coś mu wyjdzie. A ja w takich wypadkach nie omieszkam go nie pochwalić ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ex....żebyś nie przegiął bo potem będzie wstyd;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nic bardziej mylnego, ex.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mikro
Jeśli coś go boli to mu rozmasuj.
@Inka
Wiem, wiem ;)

Lepiej za plecami ;)
Bo bezpieczniej ;)
Inka - lubię Cię choć nie powiem...watek zalozylas...ech
OK.
Chyba się starzeję i czuję się bardziej starszy niz niejeden starszy ode mnie ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Najwyraźniej Ciebie coś boli, ex. Albo nie dajesz już rady - ileż można udawać, że się jest lepszym niż w rzeczywistości?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ex, inka ma rację. Znowu przegniesz i będzie Ci głupio. Weź Ty chodź do nas na dobre jedzenie lepiej. Bo mamy za dużo. Zaraz Ci się humor poprawi. No. :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ex....nie wiem do czego dążysz,odpuść sobie chopie;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Inka, lepiej nie wnikaj, bo poznasz ex'a takiego, jaki był przed Twoim pojawieniem się na forum...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Masz rację, że Inka ma rację.
@mikro
" ileż można udawać, że się jest lepszym niż w rzeczywistości?
"
Nie znasz mych możliwości, jeśli zakładasz że udaję. ;)
Masz wiele wspólnych cech z Crosse`m.

@UT
My to jeszcze sobie pogadamy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
>Nie znasz mych możliwości

Wcale nie zamierzam poznawać ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Uff... no w końcu mówisz coś szczerze ;)
Cieszę się, że mnie jednak nie znasz ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ex, grozisz mi? ;))))

I jak już poznałam ex'a, to pewnie w duchu myśli, że mikro jest fajna ;))))) mało tego on tak pomyśli szczerze od serca. :)))) cały ex:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja też się cieszę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Że przyjdę ? Czy że zjem ? ;)
Czy że nie przyjdę ?

@mikro
Cieszę się wraz z Tobą ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
toście od tematu odbiegli :) że ho ho
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
martinez - szkoda ze nie widziales co odwalali wczesniej ;)

Ilekroc gfdziekolwiek cokolwiek napisalem to jak kij w mrowisko;)
Pisali byle pisac. Niewazne ze bez sensu i nie w temacie.
Gdy zrobic im to samo - to sie strasznie obrazaja.
;)
Nie próbuj mnie lubić bo bedziesz miec u niektórych przerąbane ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Widzisz Martinez porobiło się
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pasztet był Twój, więc kto daje...
Nie oddam. :)
Mam dobroci od teściowej mojej. Wypróbujesz za mnie :))
I na ciepło i na zimno i na słodko.
Jak wolisz.

Wątki mogą ewoluować...i tak jest prawie zawsze:)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Straszysz mnie teściową ?;)
Ok.
Przeżyłem do tej pory, dam radę jeszcze i z tym ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ok...Lodówka pełna.
Sam sobie wybierzesz. :)))
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Teściową czy jej dobroci ..?;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"I jak już poznałam ex'a, to pewnie w duchu myśli, że mikro jest fajna ;))))) mało tego on tak pomyśli szczerze od serca. :)))) cały ex:)"

Ej. Tego wcześniej nie było.
Nie mów za mnie bo jeszcze sobie pomyśli, że to prawda i się zakocha.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
>Nie mów za mnie bo jeszcze sobie pomyśli, że to prawda i się zakocha.

To mi akurat nie grozi ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
UT ma rację.
W duchu kocham Was wszystkie ;)
Zaraz pokocham nawet teściową ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Mikronezja, ex po prostu myśli, że wystarczy komuś powiedzieć parę miłych słów i już ta osoba się zakocha...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak dokładnie myślę ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
ex myśli swoimi kategoriami...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie.
Jakiekolwiek one są i nieodgadnione, prawda ?;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
W każdym razie - inko - zobacz jak szybko wzrosła ilość wpisów odkąd się tu wtryniłem.
Jak mi dadzą etat - to będzie jeszcze więcej i jeszcze szybciej ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Myślę, że ince nie zależy na ilości wpisów. Była ciekawa czego innego.:)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak się zaczyna ludzi zaczepiać to siłą rzeczy będą się bronić,ale czy to powód do dumy?
Nie ilość ale treść jest istotna.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Unibike, daj exowi snikersa....bo zaczyna gwiazdorzyć
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
hahahh, a wiesz , że ma ? Sam sobie wezmę ;)
Ostatnio po takim zrobiło mi się dziwnie ;) (nie byłem sobą, brrr)
Był też i Mars (srogi) ;)
Aż się boję tego co od teściowej dostanę..mimo, że mam wybór...

@inka
"Jak się zaczyna ludzi zaczepiać to siłą rzeczy będą się bronić,ale czy to powód do dumy?"
Też to przeżyłem ;)
Tym bardziej Ty dasz radę ;)
I tak poważnie już teraz.
Naprawdę się nieco zawiodłem. Ale nie znaczy to, że Cię nie lubię.
Dzisiaj wielu czuje się samotnych i tak bardzo zależy im na dobrym zdaniu o sobie nawet jeśli ciepłe słowa płyną od obcych.Pytanie na ile szczere.

Wierzę w Ciebie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ex dostanie na deser pyszny sernik z brzoskwiniami:) Wyszedł mojej teściowej jak nigdy:)
A on się dziś rozeźlił, ale na co dzień da się z nim normalnie rozmawiać.
Jak się mocno oczy przymruży;))))
Ja tam go lubię prywatnie. :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
UT....nie musisz Ex-a tłumaczyć:)duży chłopczyk z niego i chyba wie co pisze:)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ej.
Mówiłem coś o sztucznych słodzikach ?
To ten sam sernik, który i Tobie...wyszedł ?;)

Nie rozeźliłem się. Zawsze jestem sobą podobno (za wyjątkiem sytuacji ze snickers`ami) i za to się ludzi lubi. Z ich wadami i zaletami. Podobno ;)

Nie sposób mnie nie lubić ?
Jestem ciekaw jak długo jeszcze ;)

@Inka
"duży chłopczyk" ? Skąd to wiesz ?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jedno Wam powiem.
Winter is coming....
;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
To może i ja się wypowiem w temacie. Czytając zamieszczone tu wypowiedzi, można stwierdzić, że owszem samotni rodzice są dyskryminowani. Właśnie dlatego, że traktuje się ich, a szczególnie matki, jako cwaniary i naciągaczki. Była tez mowa o tym w innym wątku, że mamuśki żyją z alimentów, nie pracują, a piją i paznokcie robią sobie za alimenty. Martinez pisze, że uczciwe są te, które pracują na kasie i zarabiają 1200 zł i dają radę...
Ja jestem samotną matką. Nie uważam się za cwaniarę mimo, iż pracuję na lepszym stanowisku i zarabiam trochę lepsze pieniądze. Mam to dzięki swojej pracy, wykształceniu, a nie cwaniactwu. Nie korzystam z żadnych MOPS-ów, zasiłków itp. Moje dziecko chodzi na jakieś tam zajęcia dodatkowe, wyjeżdża na wakacje, ale sama na to zarabiam.
Mowa też o "samotnych rodzicach", którzy takich udają, bo chcą dzięki temu osiągnąć korzyści. Rozgraniczmy to, samotny rodzic, to nie rodzic, który tylko UDAJE samotnego. I chyba nie o takich inka pytała.
Odpowiadając na postawione przez inkę pytanie - w środowisku, w którym się obracam nie czuję się dyskryminowana. Jedynie, gdy słyszę, że matki naciągają tatusiów na alimenty i potem z tego żyją, czy jak ty czytam, że to cwaniary itp. to nie przytoczę słów, które cisną mi się wtedy na usta....
Ogólnie, NIE (tak jak Mikro) nie czuję się dyskryminowana i podobnie, jak ona dzięki temu, że jestem sama, poznałam naprawdę fantastycznych ludzi. Nie żałuję, że sama (a nie z ojcem dziecka) wychowuje moją córkę.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
I dziękuję Majka za konkretną odpowiedź na moje pytanie:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
i jeszcze jedna kwestia- padło pytanie, czy dzieci samotnych rodziców nie czują się dyskryminowane. Pewnie zależy tez od środowiska. Moja córka nie czuje się. Takie czasy niestety, że dużo takich dzieci teraz. Ostatnio nawet rozmawiałam z koleżanką na ten temat. Ona była takim dzieckiem i w klasie byłą jedyną osobą. Nie czuła się dyskryminowana, ale było jej przykro. Natomiast u mojej córki połowa klasy jest w takiej sytuacji. Przykre, ale przynajmniej nie czuje się gorsza.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
No patrz... a ja żony szukałem i wszystkie pozajmowane były :/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Majaka a jak się czuje Twoja córka wychowując się bez ojca? zapytałaś o to JĄ kiedyś? czy jej czegoś ( kogoś) nie brakuje?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
@.k.a. - oczywiście. Bardzo dużo rozmawiam z moją córką. Ona ma ojca, ma z nim kontakt każdego dnia. Widuje go, nocuje u niego. Nie będę tu opisywała mojego życia, ale ona tego nie żałuje. Oczywiście na początku było jej ciężko, ale teraz jest OK. I jest szczęśliwa.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Moim dzieciom na początku też było ciężko, ale szybko przyzwyczaiły się do nowej sytuacji. U nich też sporo dzieci w klasie jest w podobnej sytuacji i nie mają z tego powodu żadnych przykrości.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszę częściej do szkoły chodzić ;P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Majaka chwilę wcześniej pisałaś, ze zarabiasz sama, dziecko wychowujesz sama.... i chyba sama nie wiesz co mówisz..? ;) jesteś samotna kobietą, a nie samotną matką - ojciec dziecka Ci pomaga w wychowaniu i jest przy córce.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
Bardzo dobrze że u was siostrzyczki dzieci nie mają z tym problemu...
Super że mają kontakt z własnymi ojcami.Ciężko miałyście.Wielki szacun dla Was:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki, Graszka. Ja to się trochę boję, że jak będą starsze, wejdą w okres dojrzewania i buntu - że mogą być jeszcze jakieś problemy :(. Na razie jest ok.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@.k.a. - nie mam zamiaru tu wnikać w szczegóły mojego życia. To, że ojciec widuje dziecko nie oznacza, że je utrzymuje, czy wychowuje. Ale widzę, że dla Ciebie samotny rodzic to ten, który jest wdową/wdowcem lub druga strona poszła w cholerę i nawet o dziecko nie zapyta, to fakt, nie jestem... Zatem nie powinnam się w tym temacie wypowiadać.
Poza tym nie mam pojęcia dlaczego już drugi raz robisz ze mnie, jakiegoś Majaka....
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
k.a., tzw. kontakt ojca z dzieckiem Majki, to kontakt głównie telefoniczny (sorki, Majka, muszę stanąć w Twojej obronie). Nikt jeszcze nie wychował dziecka przez telefon...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
hahaha przepraszam Majka - literówka , nie zauważyłam :) nie chcę wnikać w Twoje życie, ale fakt - samotny rodzic wg mnie to taki, który jest sam z dzieckiem i ( w tym wypadku) ojciec nie ma wpływu na życie dziecka. Ja mam podobną sytuację jak Ty - dlatego uważam, ze nie ma co tu mówić o samotnym macieżyństwie. Są dzieci i kobiety, które niby ojców i mężów maja, ale tylko niby... albo ojcowie do bani, albo po prostu ciagle nie ma ich w domu... i to jest samotne macieżyństwo.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Mikro - a nocowanie, to też przez telefon?
i co z tego, ze kontaktują się przez telefon? ważne , ze mogą i chcą ze sobą pogadać :) gorzej gdyby nie było takiej możliwości.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
"macieżyństwo" - ech...

Nocowanie jest raz od wielkiego dzwonu. Zejdź już z Majki, k.a.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4
ale na Majkę absolutnie nie wsiadam , po prostu rozmawiamy.
tyle, ze mamy nieco odmienne zdanie, zwykła polemika bez żadnej emocji, a tym bardziej napaści.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mikro - temat był ogólnikowy, Majka sama podała siebie jako przykład, więc nic dziwnego, ze rozmowa zeszła na temat jej samej.
Majka - bez urazy, nie oceniam :) i w żadnym razie nie napadam :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
W szczegóły nie zamierzam wnikać, ani się nikomu tłumaczyć. Dla mnie fakt, że rodzic widzi dziecko raz na jakiś czas, przez kilka godzin, czy rozmawia przez telefon to nie wychowywanie. Ale każdy ma prawo do własnego zdania.
Owszem czuję się samotna matką, dlatego wypowiedziałam się w temacie. Oczywiście k.a. masz prawo uważać inaczej.... Chociaż kompletnie nie masz pojęcia o mojej sytuacji.
@Mikro - dzięki siostro za obronę.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ex zwykle nie wdaję się z Tobą w polemikę z oczywistych powodów ale tym razem coś mnie zaciekawiło. To że uważasz się za pępek świata jest efektem jednego ze schorzeń na które cierpisz ale ciekawi mnie skąd u Ciebie przekonanie że że Ci zazdroszczę/jestem o Ciebie zazdrosny. Możesz mi to wyjaśnić jak dojdziesz do siebie?
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
Majka oczywiście, ze nie znam Twojego życia, wypowiadam się tylko na podstawie tego co sama tutaj piszesz.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wychowywanie dzieci to praca 24h na dobę ,czasem bez żadnego "urlopu" bo nie ma takiej możliwości,bez względu na własne samopoczucie i bez wsparcia w postaci partnera,to jest samotne rodzicielstwo.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Trudno się z Tobą nie zgodzić, inka...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Samotne rodzicielstwo może być też wtedy, gdy tatuś pracuję za granicą lub jest marynarzem i nie ma go pół roku w domu. Na barkach kobiety zostaje wychowanie dzieci, zakupy, sprzątanie, załatwianie wszelkich bierzących spraw.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Graszka....to jest takie tymczasowe samotne rodzicielstwo i że tak powiem z własnego wyboru,wyjeżdżający po pewnym czasie wraca,jest z rodziną,najczęściej bardzo intensywnie "nadrabia" swoją nieobecność,jest ta świadomość,że wprawdzie nie ma go chwilowo fizycznie to jest z nami cały czas:)nie nazywałabym tego samotnym rodzicielstwem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tak Inko,samotnym rodzicielstwem bym to nazwała,ale tylko chwilowym.Kobiety często wtedy mówią o sobie słomiane wdowy.
A dzieci,których rodzice pracują za granicą nazywane są eurosierotami
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
.k.a. wytłumacz mi zatem, czy ja jestem samotna matką? Bo ojciec mojego syna widuje go średnio godzinę w tygodniu. Ale widuje. Więc wg Ciebie ma wpływ na jego wychowanie i nie mogę mówić o samotnym macierzyństwie?
A jak ojciec spędzi z dzieckiem trzy godziny w tygodniu i jedną noc to taka matka jest samotna czy nie?
Wychowywanie dziecka to nie jest pójście z nim na spacer, do kina czy pogranie w piłkę. Wychowywanie dziecka to codzienność.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
a jak ojciec siedzi w pracy 12 godzin i widuje dziecko po pół godziny , przed snem to jest codzienność? nie chodzi o to ile czasu z dzieckiem spędzisz , chodzi o to czy ma to dziecko oboje rodziców do dyspozycji.
a wychowanie to nie tylko podcieranie pupy i robienie zakupów. czasem jedna godzina spotkań moze mieć większy wpływ na dziecko niż "codzienność". To też nie jest takie proste, bo wszystko zależy od wieku dziecka. Ile czasu w domu spędza dziecko w wieku szkolnym? ile czasu poświęca mu matka?
a to, ze ktoś robi zakupy, gotuje, sprząta, pierze czy wychodzi na spacery - no cóż, robiłby to samo bez względu na dziecko. Więc bez przesady z tą samotnościa w macierzyństwie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
nie ma wiekszego i cennniejszego daru dla drugiego czlowieka (tym bardziej dla wlasnego, rzekomo naukochanszego na swiecie dziecka), niz swoj wlasny, poswiecony mu czas...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
> chodzi o to czy ma to dziecko oboje rodziców do dyspozycji.

Czyli tak jak powiedziała Majka wcześniej, wg. Ciebie samotna mama to tylko wdowa. Bo jeśli ojciec dziecka poszedł w długą i się nie interesuje to jednak cały czas dziecko ma go do dyspozycji. Wprawdzie tylko teoretycznie ale zawsze...
A odrabianie lekcji, prowadzenie na dodatkowe zajęcia, rozmawianie, tłumaczenie, objaśnianie itd to dla Ciebie nie codzienność? Bo wiesz, jak się ma dziecko to jest kilka dodatkowych obowiązków a nie tylko sprzątanie, gotowanie i pranie. Jak się ma dziecko to trzeba je WYCHOWAĆ.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
@.ka.
moze na poczatek zdefiniuj, co w twoim mniemaniu oznacza pojecie 'wychowac dziecko'?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ M30+
1) jeśli ojciec dziecka poszedł w długą, to go nie ma , czyli nie jest do dyspozycji - mówimy o ojcach w stałym kontakcie z dzieckiem.
2) więc zapytałam ile faktycznie czasu matka poświęca na to tłumaczenie?
3) i dlaczego to ojciec nie może z dzieckiem odrobić lekcji albo zaprowadzić na zajęcia?

4) przeczytaj to, co niżej napisała Niulka ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
@mmm zapewnić dziecku byt i "wyprowadzić je na ludzi";)
dać dziecku jak najwięcej z siebie i nauczyć go jak najwięcej. prowadzić do tego żeby był szczęśliwym człowiekiem, mógł być z siebie dumnym i umiał żyć tak, żeby nie krzywdzić innych - a jak tego dokonać , to już cały wywód książkowy :) ciekawe czy komuś się udało tak idealnie od A do Z ? ;):D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
... a ojciec spotykając się z dzieckiem to tylko gra w piłkę i ptaki ogląda, albo siedzi i milczy - nie rozmawia, nie objaśnia i nie tłumaczy ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie, no faktycznie, jak ojciec widzi dziecko raz w tygodniu bo na więcej nie ma czasu to faktycznie - wychowuje, objaśnia i tłumaczy. Bierze bardzo aktywny udział w jego wychowaniu.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
@.ka.
i twierdzisz ze pol godziny, czy nawet godzina raz w tygodniu, czesto przez telefon, albo od niechcenia wpasowane w swoch harmonogram, potrafi dziecku zapewnic to co napisalas wyzej? jak to sie ma do 'dać dziecku jak najwięcej z siebie'???
'wypowiadajac się tylko na podstawie tego co sama tutaj piszesz', mam wrazenie ze lawirujesz, zeby tylko osiagnac swoj cel, jakim jest przekonanie wszystkich o swojej racji, a ciezko to osiagnac w momencie, gdy w kazdym kolejnym poscie, zajmujesz inne stanowisko.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
@ mmm a dlaczego zakładasz , ze Ci ojcowie robią to od niechcenia? ja akurat bazuję na własnych doświadczeniach. też jestem niby samotną matką :) i mam kolegów po rozbitych związkach, którzy spotykają się z dziećmi - widzę jak wyglądają ich kontakty.

mmm ja nie mam tu żadnego celu, nie zamierzam nikogo przekonywać , to nie wybory :) ja tu tylko dyskutuję. Jeśli mówić o celu, to tylko taki żeby poznać inny światopogląd.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bazujesz na własnych doświadczeniach ale nie bierzesz pod uwagę, że inni maja całkiem inne doświadczenia niż Twoje i Twoich kolegów. To, że Twoi koledzy poświęcają swój czas na maksa swoim dzieciom nie znaczy, że inni robią tak samo. Zresztą - spędzanie czasu z dzieckiem a wychowywanie go to dwie różne sprawy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
@.ka.
nie wygladasz jakbys miala ochote poznac poglad innych, a jedynie zeby swoj wlasny narzucic reszcie...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
mmm ja nikomu nic nie narzucam, za to Ty mi cały czas
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
M30+ zatem czym jest to "wychowanie" skoro spędzanie czasu nim nie jest?
i dyskusja zaczęła się od wypowiedzi Majki, ze dziecko jest w codziennym kontakcie z ojcem, a potem wyszło na to ze ojciec zły i olewa - jakieś nieporozumienie wywołało burzę i wszystkie na mnie naskakujecie, bo to ja nie mam prawa mieć innego poglądu.... zawiłe to.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
@.ka.
z uwagi ze wygladasz na taka, ktora musi miec zawsze ostatnie zdanie, napisz cos jeszcze i zakonczymy ta dyskusje, bo ewidentnie nie czytasz ze zrozumieniem, albo swiadomie interpretujesz argumenty innych na swoj sposob. potraktujmy to jako polowanie na .ka. i wszyscy beda zadowoleni. w koncu jak to ktos kiedys powiedzial (.ka. bez obrazy!!!) 'Nie próbuj uczyć świni śpiewu. Stracisz swój czas, a i świnię zdenerwujesz'
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ale my tu mówimy o spędzaniu czasu np jedna godzinę w tygodniu. No nie powiesz mi, że taki ktoś wychowuje dziecko. Znam ja takich, co to zabierają nawet na noc ale co z tego, jak dziecko nawet lekcji z tatą nie odrobi bo tata ma to gdzieś.
Wszytko jest bardzo proste - my uważamy, ze jak ktoś spędza czas z dzieckiem od święta to ten drugi rodzic jest samotnie wychowującym. Dla Ciebie wystarczy, że tata (czy mama) pokaże się raz w tygodniu i po sprawie.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
@ M30+ a rozumiesz znaczenie słowa "stały" ? stały kontakt, to nie raz na jakiś czas.

mmm nad zrozumieniem czytanego tekstu - to Ty musisz popracować. I nad nerwami;)

mmm p.s. nie lubię polowań (ani jako łowczy, ani jako ofiara), ja nie będę zadowolona.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
@.k.a. - bo tym mylisz dwa pojęcia. Dla mnie bycie w kontakcie, nawet stałym, nie jest wychowywaniem dziecka. Sama napisałaś, że to poświęcanie własnego czasu. Czy według Ciebie rozmowa 3-5 minut dziennie przez telefon, to jest poświęcanie maksymalne własnego czasu? Według mnie nie, a nie da się zaprzeczyć, że kontakt stały jest.
Nie dopytałaś, tylko postawiłaś tezę, której bronisz niczym niepodległości. Ja napisałam wyżej, ze masz prawo do własnego zdania, Ty piszesz tak, jak my nie mielibyśmy do tego prawa.
Jak napisała@m30+ - nie każdy ma takie doświadczenia, jak Twoje, czy Twoich kolegów.
I wierz mi, nie robię z siebie cierpiętnicy z tego powodu, nie użalam się, ze jaka ja biedna, bo ciągle sama. Oczywiście czasami mam dość, jestem zmęczona, źle się czuję i wtedy na pewno gorzej, bo nie mam tej drugiej osoby, która mi pomoże. Jednak ogólnie jest OK. A bardzo bardzo bym chciała, aby młoda miała lepszy kontakt z ojcem, ale to nie kwestia mojego wyboru...
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
proponuję rozwiązać spór siłowo... zapasami w kisielu :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ja doskonale rozumiem znaczenie tego słowa ale to nie ma tu najmniejszego znaczenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majka dlatego napisałam, ze powstało nieporozumienie, a z tego wojna, a przynajmniej krucjata w wykonaniu mmm:)
tak jak powiedziałam: ile ludzi, tyle poglądów - i ja również mam prawo do swojego. Niczego Wam ani nie narzucam, ani nie zarzucam. Skąd zatem atak na mnie? i dlaczego ciągle uważacie, że odbieram Wam prawo do własnego zdania? ja tylko podkreślam, ze ja mam nieco odmienne.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
@_marTinez_
no to jedziesz ;)
chociaz .ka. chyba nic nie zadowoli ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
a jak :) bo skoro nie możecie dojść do porozumienia i nie możecie rozstrzygnąć kto jest samotniejszą z samotnych.... pozostaje jedno! kisiel!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
M30+ no właśnie ma, bo o to cała piana powstała
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
no cóż... w moim wypadku tylko bardziej cywilizowane metody rozwiązywania sporów wchodzą w grę - kisiel odpada :)
ja ktoś lubi polowania i zapasy w kisielu niech się bawi, ja się nie przyłączę.
i a propo czytania ze zrozumieniem - dlaczego mam startować do boju o laur najsamotniejszej z matek, skoro ja się wcale za samotna nawet nie uważam...? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
noooo dobra:( spróbować warto :) to może kamień, papier, nożyczki?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
a może po prostu niech sobie dziewczyny myślą co chcą i niech mi pozwolą myśleć po swojemu...? :) bez napadania :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@.ka.
jaka ty biedna... cofnij sie wyzej i popatrz kto pierwszy na kogo 'napadl'.
swoja droga, wlasnie udowodnilas jaka jestes specjalistka w nadinterpretacji...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
No dobra, to kto idzie tym razem do kina? :)))))))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mmm ale ja nie powiedziałam, ze ja jestem biedna , tylko, ze Ty jesteś wredna
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
@.ka.
a gdzie napisalem ze jestem kobieta? to twoje, jak widac jedno z wielu, permanentnych dedukcji, majacych malo wspolnego z pierwotynym tematem, na ktory wydaje ci sie, odpowiadasz.
moze pogadamy kiedys, jak sie nauczysz nie dopowiadac i nie widziec czegos, czego tak naprawde nie ma, a logicznie i przede wszystkim spojnie odpowiadac. ale szczerze mowiac, nie licze na to.
konczac w twoim tonie... pozdrawiam serdecznie :)

@M30+
5:2 :D
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
ja Ciebie nie pozdrawiam serdecznie i nie wmawiaj mi tonu,
nie napisałeś też nigdzie, ze kobietą nie jesteś - nie znam Ciebie wypowiadasz się w temacie o samotnych matka , zatem mogłam przypuszczać , ze jesteś jedna z nich - fakt, powinnam zwracać się do Ciebie bezosobowo....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
@mmm
jak widać Kopernik jednak był kobietą ;D
bijesz mnie na głowę ;))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
mmm trajkoczesz jak przekupa na targu, do tego w zwartym trójkąciku - pewnie dlatego pomyślałam, ze jesteś babą , typową
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
no to kisiel odpada :( m+k to nie to samo co k+k .. aaaaaaaa miło być tak pięknie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@.k.a. - watek jest o samotnych rodzicach, a nie o samotnych matkach.
Poza tym mikronezja, m30+, mmm i ja - to już czworokącik, nie trójkącik :P
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
@.ka.
nie exuj bo zrobisz sobie kuku :D

@M-a-j-k-a
najwyrazniej .ka. ma problemy nie tylko z czytaniem :D
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ja odpadam.
Będę się przyglądać z boku ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
marTinez - jest nas 2 debili - Ty też nie zauważyłes, ze mmm to pleć męska...? ;):D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
a ja tam nikomu w majtki nie zaglądam :) tak sobie po prostu czytam co wypisujecie ;) i humor od razu sie poprawia :) szkoda ze brak aprobaty dla wojny w kisielu.. a faktycznie skoro to facet to lepiej nie patrzeć jak mieszadełkiem w kisielu miesza :)))))))))))))
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Majka w dzisiejszej wojence mikronezji nie było , ale cóż taka głupia przecież jestem - mogłam nie zauważyć...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kiedy sie tak kłócicie jesteście takie .... słodkie ;P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sam,jesteś pocieszny:-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majka i wątek dotyczy czego innego niż rozmawiamy, nie cwaniakój, temat zszedł na samotne MATKI
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
@.ka.
ktos tu cos wspominal o nerwach? :D

@M-a-j-k-a
no wlasnie, nie cwaniakOj.. bo .ka. cos sobie wyfilmi i znowu bedzie trzeba zrobic ... krucjate :D
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
mmm no wspomniałam, że się rzucasz i co...? sądzisz, ze duzymi literami napisałam bo krzyczę ? nie wyróżniłam, zeby zwróciło uwagę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@.ka.
przecinek powinien byc pomiedzy 'nie' a 'wyroznilam', a nie miedzy 'wyroznilam' a 'zeby' :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@.k.a. - myślę, że zdecydowanie nie o to mmm chodzi... Ale masz rację, już nie "cwaniakóję" ;-) mea culpa....
@mmm - pisz zrozumiałym językiem, i nie "cwaniakój" :P
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
no powinien, z rozpedu popełniam różne błędy, nie mam czasu na kontrolę , bo wyobraź sobie , ze moje samotnomatczyne życie ( buhaha) nie składa sie li tylko z pisania na forum, robie kilka rzeczy jednocześnie - co moze dziwić przy mojej głupocie...
silisz sie mmm, tylko wysiłek sałabo Ci idzie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
.k.a vs. mmm 1:1 zaczynamy drugą połowe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
tak Majka -uje się nie kreskuje - tyle zdołałam zapamietać :)
jak nie można pokonać z sensem, to trzeba się czepiać bez sensu - nie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
K.a już wystarczy.Idź na spacer!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
@.k.a. - przecież Ty nie masz "samomatczynego" życia. Od początku nam to udowadniasz???
Nikogo nie zamierzam pokonywać. Nie potrzebne mi to do szczęścia
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Majka dlatego sie solennie zaśmiałam używając tegoż słowa...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
@.ka.
moze i 'salabo' mi idzie, ale naprawde nie interesuja mnie szczegoly z twojego zycia intymnego, wiec daruj sobie te teksty ze jestes glupia, samotna i robisz 'cos' poza siedzeniem na forum. jezeli te fakty sprawiaja ci satysfakcje i jestes z nich dumna, to podziel sie nimi na fejsie, zdecydowanie bardziej ci to wyjdzie na zdrowie :D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Graszka mam zajęcie w domu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
.k.a vs reszta świata 1:2
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
mmm nie mam "fejsa" - ups jeszcze jeden szczegół i n t y m n y ( a Ty wiesz co to znacza intymność? ) głupią Ty ze mnie próbujesz zrobić , więc sarkastycznie do tego podchodze, zeby mówić Twoim językiem ( przeciez innego nie zrozumiesz), a samotna nie jestem - gdybyś był tak błyskotliwy, jak Ci sie wydaje, ze jesteś, to zrozumiałbyś co miałam na myśli.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
2:2
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wiecie co jest gorsze od waszej kłótni? To że radio mi pierdzi i nic z tym nie mogę zrobić :/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
@.ka.
to moze zaloz...
ta zdolnosc do odgadywania cudych mysli musi byc bardzo meczaca... nie gubisz sie w tym co, komu, gdzie, jak i kiedy sie wydaje? :D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
słabe... nadal 2:2
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
A jednak jest jeszcze coś gorszego... to słuchanie Nothing else Matters na pierdzącym radiu :/
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sam :) wyłącz radio i sam sobie pośpiewaj :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mmm ale to nie ja opowiadam, co Ty masz na myśli, tylko Twoja kumpelka adoratorka myśli, co Ty masz, lub nie masz na myśli...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Lubie sobie słuchać podczas pracy. btw ale sobie robotę zrobiłem, miało być cak cak maks jedeń dzień a będę sie z tym chyba z 5 dni uwijał :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sam, może tam, gdzie nie jest nam dane być czas płynie wolniej?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Takie rzeczy tylko w Krainie Czarów, a ja nie mam na imie Alicja ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@.ka.
ale to przeciez ty przed chwila sugerowalas, ze wiesz co mi sie wydaje? jestes jak choragiewka i rozmowa z toba jest rownie sensowna co mowienie do sciany. zatem... masz racje, nie rozumiem cie i niech tak zostanie.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
no cóż mmm, Twoje wypowiedzi wskazują na to, że wydaje Ci się , że jesteś błyskotliwy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
Majka - a co to jest "samomatczyne"? czepiasz się cudzych pomyłek , nieistotnych szczegółów, ale sama błędy popełniasz....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
Chyba nie jest aż tak tragicznie, skoro całe dnie "wisimy" na forum i "pier...limy" głupoty? ;-) Dzieci i dom, jak widać, nie są aż tak mocno absorbujące ;-) Nie jestem matką, a mimo to wolę posiedzieć i pooglądać głupie filmy z pasierbem, któremu akurat się zachorowało albo poszukać nowych okazji inwestycyjnych, żeby przypadkiem na nic w domu nie zabrakło...
Drodzy samotni rodzice! Bardzo Was podziwiam, że pomimo tylu obowiązków (utrzymanie domu i dzieci) chce Wam się jeszcze wisieć na forum i narzekać. Śpicie kiedykolwiek?
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4
Jaka codzienność, takie wychowanie ;P
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sam, Ty masz czasem świetne riposty. :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Niulka......Samotny rodzic ma pełne prawo rozmawiać z innymi ludźmi w dowolnej formie i myślę,że świetnie poradzi sobie i z rozmową i z obowiązkami.Twoje słowa to zwykła złośliwość.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
Oczywiście, że złośliwość :-) niemniej coś w tym jest, nieprawdaż? ;-)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tak,jest,czysta złośliwość:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
@Niulka
uderzyc w stol.... ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
Niulka, samotny rodzic potrafi być bardzo dobrze zorganizowany, bo tego nauczyło ich życie.
Warto rozmawiać z ludźmi, nawet gdy mają inne zdanie od naszego
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
Że też Wam nie szkoda prądu zużywanego przez komputer na prowadzenie tej bezsensownej pyskówki.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Tratatatatatatatata! :-D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Niulka jak Ty ładnie grasz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
To symulacja pyskowki była ;-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czasami są trochę dyskryminowani, ale nie jakoś specjalnie. Chodzi chyba głównie o to, że w czasie dyskusji zawsze mówi się o swoich partnerach i wtedy jest trochę przykro
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czytam te Wasze wypociny! i az mi sie nie dobrze robi. Kazdy madry.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
A mi się robi niedobrze jak czytam że komuś się robi nie dobrze.😊
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Cross, grunt to empatia ;))
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Uważam,że są dyskryminowani.
Odczułam to na własnej skórze
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W jaki sposób mogłaś to odczuć na własnej skórze?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Dlatego trzeba się nawzajem wspierać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

można powiedzieć, ze samotni rodzice to w pewien sposób zawodowi rodzice! - kim są przeczytasz na stronie https://zielonalinia.gov.pl/-/kim-sa-zawodowi-rodzice-26965
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Hydepark

Gdzie oddać ubrania? (3 odpowiedzi)

Gdzie w trójmieście oddam ubrania, nowe, męskie po zamknięciu sklepu?

Apel w trosce o ekosystem (7 odpowiedzi)

Apel w trosce o ekosystem, dotyczący dokarmiania ptaków, które są niezwykle pożyteczne, bo gołębi...

Muza musi grać. (2408 odpowiedzi)

:) Dobrze jest jak gra, (co by nie zabrzmiał tytuł wątku zbyt autorytatywnie)....

do góry