Widok
Straszliwe zaparcia po porodzie
Czy któraś z was miała?jak sobie radziła?mam je już od prawie trzech tygodni,nic nie pomaga ani dieta,dużo płynów,jem actiwie,jabłka i nic,kupiłam ostatnio w aptece Colon,taki preparat do regulacji jelit i tez nie pomaga.Na wypróżnienie pomaga mi tylko lewatywa,inaczej ból i godzina w toalecie.
nie wiem czy ktoras z mam pisała...na mnie np. sliwki i jablka wcale nie działaja - zwlaszcza w ekstremalnych przypadkach 1. siemie lniane zalene wrzatkiem i popijac taki kisielek 2x dziennie (jak najbardziej wskazane u karmiącej i potwierdzone przez ordynatora w wojewodzkim). 2 buraczki gotowane..(troche pracochlonne, i nie za duzo na raz, bo maluch moze /ale nie musi/ miec wzdecia)...1-3 dni i po problemie:)
![image](http://by.lilypie.com/KcHCp1.png)
helen
- skąd ty wzięłas te dane 90% kobiet????
Ja wyczytałam w ksiązkach pediatrycznych popartch badaniami dot. alergii ze własnie ponad połowa a nawet więcej dzieci jest podatna na alergie a co rok przybywa coraz wiecej alergików na świecie
- skąd ty wzięłas te dane 90% kobiet????
Ja wyczytałam w ksiązkach pediatrycznych popartch badaniami dot. alergii ze własnie ponad połowa a nawet więcej dzieci jest podatna na alergie a co rok przybywa coraz wiecej alergików na świecie
POLIGRAFIA ŚLUBNA - Zaproszenia Menu Tablice Winietki Zawieszki http://doriart.ucoz.com![image](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/146/509286_calla-zestaw-mi.jpg)
![image](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/146/509286_calla-zestaw-mi.jpg)
Witaj
Mi zaparcia zaczely sie w 36 tyg ciazy. Polozna w szkole rodzenia polecila mi picie " LISCI MALIN" i musze to napisac - KOCHAM JA ZA TO!
"Liscie Malin" kupuje sie w zielarskim, do duzego kubka sypie sie 1 lyzeczke, zalewa wrzatkiem, przykrywa i po lekkim ostygnieciu wypija. W zwiazku z nie fajnym smakiem ja dokladam suszone kwiaty hibiskusa, lub dokladam herbaty wisniowej ( byle o smaku kwaskowym), dosladzami jest pycha. Jak urodzilam to dodawalam herbatki laktacyjne. Efekt jest taki, ze po wypiciu kubla 1/2 L przez caly dzien, na wieczor mialam wizyte u wielkiego ucha - hahaha
Polecam, szczegolnie tym co nie przepadaja za lewatywa i czopakmi glicerynowymi.
Dodam iz wg. poloznych LISCIE MALIN pomagaja do porodu, podobno maja jakis wplyw na miesnie krocza, dzieki czemu sa one bardziej elastyczne i mozna uniknac nacinania. U mnie nie sprawdzone bo ja po CC. Ale kolezanka ze szkoly rodzenia urodzila 3670 kg bez nacinania. Nie wiem- moze to mit, moze prawda, moze jak sie w to uwierzy to sie uda :) POWODZENIA
Mi zaparcia zaczely sie w 36 tyg ciazy. Polozna w szkole rodzenia polecila mi picie " LISCI MALIN" i musze to napisac - KOCHAM JA ZA TO!
"Liscie Malin" kupuje sie w zielarskim, do duzego kubka sypie sie 1 lyzeczke, zalewa wrzatkiem, przykrywa i po lekkim ostygnieciu wypija. W zwiazku z nie fajnym smakiem ja dokladam suszone kwiaty hibiskusa, lub dokladam herbaty wisniowej ( byle o smaku kwaskowym), dosladzami jest pycha. Jak urodzilam to dodawalam herbatki laktacyjne. Efekt jest taki, ze po wypiciu kubla 1/2 L przez caly dzien, na wieczor mialam wizyte u wielkiego ucha - hahaha
Polecam, szczegolnie tym co nie przepadaja za lewatywa i czopakmi glicerynowymi.
Dodam iz wg. poloznych LISCIE MALIN pomagaja do porodu, podobno maja jakis wplyw na miesnie krocza, dzieki czemu sa one bardziej elastyczne i mozna uniknac nacinania. U mnie nie sprawdzone bo ja po CC. Ale kolezanka ze szkoly rodzenia urodzila 3670 kg bez nacinania. Nie wiem- moze to mit, moze prawda, moze jak sie w to uwierzy to sie uda :) POWODZENIA
spróbuj kilka razy czopków - na pewno pomoga a potem sie wyreguluje
POLIGRAFIA ŚLUBNA - Zaproszenia Menu Tablice Winietki Zawieszki http://doriart.ucoz.com![image](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/146/509286_calla-zestaw-mi.jpg)
![image](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/146/509286_calla-zestaw-mi.jpg)
Hej:)
Ja może podzielę się swoim sposobem.... może komuś pomoże bo mi bardzo ułatwia przejście przez ciążę, a mianowicie... kubek wody, sok z cytryny oraz łyżeczka miodu. Mikstura wypita natczo czyni cuda, można przygotować ją sobie wieczorem i wstawić do lodówki, ja przynajmniej tak robię:) W moim przypadku działa w 100% żadnych zaparć i wzdęć, więc polecam z całego serca:)
Ja może podzielę się swoim sposobem.... może komuś pomoże bo mi bardzo ułatwia przejście przez ciążę, a mianowicie... kubek wody, sok z cytryny oraz łyżeczka miodu. Mikstura wypita natczo czyni cuda, można przygotować ją sobie wieczorem i wstawić do lodówki, ja przynajmniej tak robię:) W moim przypadku działa w 100% żadnych zaparć i wzdęć, więc polecam z całego serca:)
Ja dodaję sobie albo do owsianki albo po prostu rozpuszczam w wodzize :) Nie trzeba tego dużo. Nie kupuj jednak samej babki.Najlepiej jest zaopatrzyć się w jakiś łączony preparat, który będzie o wiele skuteczniejszy. Ze swojej strony polecam na przykład Fibra Vitale, który sama biorę ( poleciła mi moja rodzinna). W skladzize ma kilka rodzajów babk i( plesznik i jajowatą) i siemię lniane Od kiedy biore czuję się o wiele lepiej, mój układ pokarmowy jest bardziej wyregulowany.
Hej dziewczyny Ten fibra Vitale o którym piszecie zamówię tutaj?
http://pl.vitaleherbs.com/fibra-vitale/
A i jakbym chciała na przykład kupić go sobie stacjonarnie to nie da rady?
http://pl.vitaleherbs.com/fibra-vitale/
A i jakbym chciała na przykład kupić go sobie stacjonarnie to nie da rady?
Ze swej strony polecam pić sok z marchewki, jabłka i kapusty. Taki sok skutecznie rozwiąże problem z zaparciem. Lepsze to niż branie czopków czy jakiejś chemii. Przepis znalazłem na terapiasokami.pl. Z dnia na dzień powinno być coraz lepiej. Jednak najlepiej jest znaleźć przyczynę stanu rzeczy aby sytuacja się nie powtórzyła.
ja na wszelakie zaparcia najpierw próbuję jabłka i śliwki plus zwiększone ilości wody i herbaty zielonej. Jeśli to nie daje rezultatj to biorę czopka eva qu, mam to już sprawdzone , działa 10 minut po aplikacji. Nie ma sensu faszerować się lekami, ale nie ma sensu się też męczyć w imię takiej filozofii :D
Ja już się nauczyłam, że jak nie piję wystarczającej ilości wody, to później jest kiepsko. Także polecam jednak pić, pić i pić - najlepiej zwykłą niegazowaną wodę - butelkę dziennie. Wiadomo, że czasem człowiek zabiegany to zapomni, ale ogólnie bardzo pomaga. A jak się czasem zdarzy coś niespodziewanego to eva/qu.
Też najpierw próbuje domowych sposobów na zaparcia, ale nie zawsze pomagają lub sa dostępne. Ja mam często zaparcia na wyjazadach i wtedy zwłaszcza za granicą ciężko jest dostać suszone śliwki czy sok z kiszonej kapusty. Inny problem to taki że nie wiadomo kiedy będzie efekt. W takich sytuacjach też ratuje sie tymi czopkami.
dokładnie, to jest mój problem. W domu się nie pojawia żaden problem, zdrowe jedzenie, rower itd itp. Jak tylko jadę gdzieś (wyjazdy, urlopy, odwiedziny) to mam problem z zaparciami. O ile jeden, dwa dni to nie robi aż takiej różnicy, o tyle 6 dni to już jest masakra. Teraz wyjeżdzam do Alicante na 7 dni i muszę wziąć te czopki ze sobą bo nie chcę wyglądać jak wieloryb :P
Ja też miałam straszny problem z zaparciami po ciąży. Z miesiąc nie mogłam się załatwić prawie, to był koszmar. Jadłam same produkty, które oczyszczają, czyli soki z buraków z kiszonej kapusty, kiszonki, kefiry, aloes, owsianki na śniadanie i żeby uzupełnić błonki zioła FibraVitale. Bardzo mi to pomogło. Jest tam siemię lniane, babka płesznik i babka jajowata. Po miesiącu picia tych ziół zaparcia zaczęły mijać i mogłam normalnie się wypróżnić.
Dzień dobry,
poszukując rozwiązania problemów zdrowotnych, należy przede wszystkim wybierać rzetelne źródła informacji. :) A dokładniej, sprawdzić co na ten temat sądzą przedstawiciele opieki zdrowotnej, np. lekarze, pielęgniarki lub farmaceuci.
Zachęcam do przeczytania artykułu na temat zaparć stworzonego przez magistrów farmacji:
https://www.gdziepolek.pl/tematy/zaparcia-jak-z-nimi-walczyc
W artykule m.in. o tym, na czym polega problem zaparć, jak sobie z nimi poradzić, które preparaty warto stosować i jak prawidłowo stosować środki przeczyszczające. Tekst napisany w oparciu o najnowsze wytyczne i doniesienia naukowe. :)
Pozdrawiam serdecznie!
poszukując rozwiązania problemów zdrowotnych, należy przede wszystkim wybierać rzetelne źródła informacji. :) A dokładniej, sprawdzić co na ten temat sądzą przedstawiciele opieki zdrowotnej, np. lekarze, pielęgniarki lub farmaceuci.
Zachęcam do przeczytania artykułu na temat zaparć stworzonego przez magistrów farmacji:
https://www.gdziepolek.pl/tematy/zaparcia-jak-z-nimi-walczyc
W artykule m.in. o tym, na czym polega problem zaparć, jak sobie z nimi poradzić, które preparaty warto stosować i jak prawidłowo stosować środki przeczyszczające. Tekst napisany w oparciu o najnowsze wytyczne i doniesienia naukowe. :)
Pozdrawiam serdecznie!
ja niestety też się borykałam z uporczywymi zaparciami w ciązy i po porodzie. ginekolozka poleciła mi takie czopki eva qu. i jestem bardzo zadowolona z ich dzaiałania, bo wypróznienie jest po około 15 minutach od aplikacji. nie ma efektu przeczyszczenia, nie podrażniają i co najwazniejsze nawet w ciąży są w 100% bezpieczne
Niestety, ale zaparcia po porodzie to dość częsty problem, wynikający z ludzkiej fizjologii. Może to wynikać z silnych zmian hormonalnych, stosowanych leków czy zmiany samego metabolizmu. Szczególnie często dotykają one kobiet, które podczas porodu miały zastosowane narzędzia , takie jak kleszcze, a także urodziły duże dzieci. Większość źródeł zaleca stosowanie diety bogatej w błonnik oraz niektórych domowych środków. Warto też stosować dużo płynów. W przypadku przedłużających się problemów lepiej udać się do lekarza, niż samodzielnie stosować środki farmakologiczne. Polecam zajrzeć na stronę http://www.mlekomamy.pl/zaparcia-po-porodzie/
Hmm... gdyby u kogoś wyszło to samo, to poczytajcie o Goko. To takie urządzenie do utrzymania prawidłowej pozycji przy wypróżnianiu. Tzn. pozycji w kucki, a nie siedzącej. Przerabiałam ten temat naprawdę długo, też nie miałam rozwiązania i nie wpadłabym na to, że problem jest właśnie taki. Na szczęście wszystko jest już we właściwym miejscu, nic złego się nie dzieje. A też trwało to kilka tygodni, zanim znalazłam rozwiązanie. Nie wiem, czy mi się w organizmie coś poprzestawiało, ważne, że już jest normalnie, ale tylko z Goko.
U mnie pomagało tylko Goko, chociaż stosowałam mnóstwo różnych metod. Nie wiem, czy to typowe, ale chodziło o pozycję przy wypróżnianiu. Muszę to robić w pozycji w kucki. Ciężko uwierzyć, że zmiana czegoś takiego wystarczy, ale tak jest. Ja brałam nawet przeróżne leki i nie przynosiło to żadnych efektów. A jednak Goko pomogło. Czy tak mają wszyscy? Tego nie wiem, ale u mnie to działa.
Goko pomaga - to służy do utrzymania właściwej pozycji przy wypróżnieniu. Mam bardzo negatywne doświadczenia z zaparciami. Ból, brać chęci do życia, ciągłe problemy. Wszystkiego mi się w zasadzie odechciało. Teraz jest już w miarę normalnie, ale swego czasu wcale tak nie było. Kiedyś pewnie bym się śmiała, że coś takiego może być problemem, ale faktycznie - może.
Zdecydowanie polecam Goko - to był jedyny produkt, który mi faktycznie pomógł. Udało się szybko rozwiązać problemy, chociaż to nie było łatwe. Ale później już było tylko coraz lepiej. Na pewno nie pomagają żadne cudowne rozwiązania związane z modyfikacjami w diecie - mnie nie dało to żadnej poprawy. Może i czasami jakaś zmiana była widoczna, ale na pewno nie na tyle, żeby w ogóle miało sens wspominanie o niej.
W zasadzie wszystko załatwia Goko. Tzn. może nie jest to takie oczywiste, że pozycja w kucki daje normalność, ale taki są fakty. U mnie to w zasadzie całkowicie wyeliminowało problem, mam normalność, bez problemów i komplikacji. To dziwne uczucie, kiedy po tygodniach problemów nagle siadasz i wszystko jest w najlepszym porządku, a u mnie właśnie tak było. I to właśnie dało mi największą zmianę na plus.
Niestety, ale to dosyć częsty problem. U mnie udało się go rozwiązać dopiero dzięki Goko. Musiałam zmienić pozycję na taką w kucki i zrobiło się normalnie. I najlepsze tutaj jest to, że poprawa przyszła natychmiast. Zaczęłam korzystać i było już normalnie. Może i to dziwne, ale testowałam masę metod i tylko to pomogło. Żadne babcine rady zmiany nie przynosiły...
Goko załatwia sprawę. U mnie zniknęły problemy - dziwne, ale działa. Nic nie boli, spokojnie się wypróżniam. Wychodzi na to, że pozycja przy wypróżnianiu jest naprawdę bardzo ważna i robi różnicę, ale na razie ciężko to oceniać. Pozytywne zaskoczenie no i w sumie jedyna metoda, która przyniosła u mnie jakikolwiek efekt.
Mam bardzo prosty sposób jedną łyżkę siemienia lnianego zalać pół szklanki gorącej wody i po przestygnięciu zacząć jeść, pomaga na zaparcia na 100 procent, sprawdzony sposób :) Jeszcze lepsze są te ziółka na jelita https://kredensziolowy.pl/produkt/jeliherbs/ - również świetnie regulują jelita.
Mają w sobie oprócz siemienia lnianego babkę jajowatą i babkę płesznik.
Mają w sobie oprócz siemienia lnianego babkę jajowatą i babkę płesznik.
Goko pomaga, serio. Widzę, jaka jest u mnie różnica. Żadna inna metoda nie przynosiła rezultatów, a po wprowadzeniu tego od razu zrobiło się normalnie. Nic nie boli, nie doskiera, wypróżnianie nie jest masakrą. Może i dziwne, że muszę to robić w kucki, ale jak poczytacie, to wychodzi na to, że wszyscy muszą tak robić.
Łyżka siemienia lnianego na czczo, spirulina w tabletkach jest super (można kupić w zielarskim lub marketach na dziale eko), Debretin jest na receptę ale reguluje prace jelit, dużo wody przede wszystkim, zdrowe odżywianie i wyeliminowanie rzeczy powodujących zaparcia.
Na początku jednak wprowadziłabym zioła:
https://loremvit.pl/herbaty-na-odchudzanie/
Zerknij sobie na stronę. Opisane jest tutaj jakie zioła dobrze wpływają na pracę jelit.
Na początku jednak wprowadziłabym zioła:
https://loremvit.pl/herbaty-na-odchudzanie/
Zerknij sobie na stronę. Opisane jest tutaj jakie zioła dobrze wpływają na pracę jelit.