Widok
Stworku
W tym co napisałaś na temat dominującej roli kontekstu w interpretowaniu znaczenia słów jest prawda.
Jednak w utworze "Wokół sami lunatycy" kontekst całości niewiele daje do myślenia, o tym, co mogłoby znaczyć zdanie: "zielonego światła brak".
Napisałaś o Swej drodze rozumowania:
"Jeśli kontekst nie jest jasny, wybiera się znaczenie...(...) najczęściej obecne w naszym życiu i w życiu otaczających nas osób"
I brawo trafiłaś w dychę.
Tyle, że wątpię aby
"zielonego światła brak" wystąpił w Twoim życiu.
I całe szczęście.
Możesz pomyśleć, że szukam sensu tam gdzie go nie ma, ale zapewniam Cię że on tutaj jest.
I oznacza bardzo konkretną sytuację.
Podpowiem, że młody mak wygląda jak zielona sałata.
I proponuję w temat bardziej się nie zagłębiać.
Jednak w utworze "Wokół sami lunatycy" kontekst całości niewiele daje do myślenia, o tym, co mogłoby znaczyć zdanie: "zielonego światła brak".
Napisałaś o Swej drodze rozumowania:
"Jeśli kontekst nie jest jasny, wybiera się znaczenie...(...) najczęściej obecne w naszym życiu i w życiu otaczających nas osób"
I brawo trafiłaś w dychę.
Tyle, że wątpię aby
"zielonego światła brak" wystąpił w Twoim życiu.
I całe szczęście.
Możesz pomyśleć, że szukam sensu tam gdzie go nie ma, ale zapewniam Cię że on tutaj jest.
I oznacza bardzo konkretną sytuację.
Podpowiem, że młody mak wygląda jak zielona sałata.
I proponuję w temat bardziej się nie zagłębiać.
FALUJEMY NA WAWELU
Obecnie mieszka tam człowiek
więc teraz to kocham falowiec
choć jak z każdego zabytku
mało i z niego pożytku
bo w falowcu to bezpieczeństwo stoi na głowie.
A Wawelu nie trzeba docieplać
bo przecież nikt tam nie mieszka.
Dla spokojnego sumienia
nie można tutaj nic zmieniać
bo czeka falowiec i cała reszta.
Grzegorz Rymopis
więc teraz to kocham falowiec
choć jak z każdego zabytku
mało i z niego pożytku
bo w falowcu to bezpieczeństwo stoi na głowie.
A Wawelu nie trzeba docieplać
bo przecież nikt tam nie mieszka.
Dla spokojnego sumienia
nie można tutaj nic zmieniać
bo czeka falowiec i cała reszta.
Grzegorz Rymopis
Hobo
aaaaaaaa hahaha
Mieszkałem kiedyś w Svolver.
Nad miastem króluje szczyt góry, o ile pamiętam sam szczyt nosi nazwę "Svolver gatta".
Takie "dwie głowy", na górze pomiędzy nimi jest ok. 2m odległości, kumpel chciał skakać, ale przemówiłem mu do rozsądku, bo uderzyliśmy w góry właściwie z partyzantki.
Na górze spotkaliśmy Norwegów i pytają się nas gdzie mamy sprzęt?
A kumpel na to
-my nie potrzebujemy jesteśmy z Polski.
Siara straszna, ale było wesoło i jest co wspominać.
W linku na samym dole po prawej stronie masz "dwie głowy"
Mieszkałem kiedyś w Svolver.
Nad miastem króluje szczyt góry, o ile pamiętam sam szczyt nosi nazwę "Svolver gatta".
Takie "dwie głowy", na górze pomiędzy nimi jest ok. 2m odległości, kumpel chciał skakać, ale przemówiłem mu do rozsądku, bo uderzyliśmy w góry właściwie z partyzantki.
Na górze spotkaliśmy Norwegów i pytają się nas gdzie mamy sprzęt?
A kumpel na to
-my nie potrzebujemy jesteśmy z Polski.
Siara straszna, ale było wesoło i jest co wspominać.
W linku na samym dole po prawej stronie masz "dwie głowy"
c
Kolorowa wiązanka kontekstów... :) Zawsze wolałam słowa, obrazy, dźwięk, które pozwalają myśleć o sobie na wiele różnych sposobów.
Oraz na ile różnych sposobów można nazwać to samo.
Oraz jak bardzo różni się rozumienie tych samych słów pomiędzy ludźmi - opowiedz kiedyś coś komuś a potem poproś żeby Ci to opisał własny słowami - zdziwisz się :) Już tu przebiega cienka czerwona linia.
Chyba nabierałam świadomości w czasach, kiedy czerwone światło właśnie zmieniało się na pomarańczowe... co nie znaczy, że nie napotykałam w swoim życiu semaforów, i czerwonych ludzików na baczność stojących na główkach zielonych.
Czerwone jest również skostnienie, gdzie na tle wrytej w pamięć, zamrożonej perspektywy każdy ruch i każdy nowy element to zamach terrorystyczny.
Czerwona jest nić zszywająca powieki.
Oraz płachta na byka :D
I najważniejsze na koniec:
Dlaczego to dla Ciebie takie ważne?
Oraz na ile różnych sposobów można nazwać to samo.
Oraz jak bardzo różni się rozumienie tych samych słów pomiędzy ludźmi - opowiedz kiedyś coś komuś a potem poproś żeby Ci to opisał własny słowami - zdziwisz się :) Już tu przebiega cienka czerwona linia.
Chyba nabierałam świadomości w czasach, kiedy czerwone światło właśnie zmieniało się na pomarańczowe... co nie znaczy, że nie napotykałam w swoim życiu semaforów, i czerwonych ludzików na baczność stojących na główkach zielonych.
Czerwone jest również skostnienie, gdzie na tle wrytej w pamięć, zamrożonej perspektywy każdy ruch i każdy nowy element to zamach terrorystyczny.
Czerwona jest nić zszywająca powieki.
Oraz płachta na byka :D
I najważniejsze na koniec:
Dlaczego to dla Ciebie takie ważne?
GRECJA 88
Ciekawa była Grecja w osiemdziesiątym ósmym roku
bo pod Akropolem potrącił mnie samochód.
Cóż takie były czasy
że szalały tam „Seaty”
i teraz potykam się co kroku.
Nastąpiła zmiana
i z punktu widzenia kolana :
Kiedy Polska rosła w siłę
to gips sięgałby mi aż po szyję
teraz lekka konstrukcja usztywnia kolano
aby tylko na boki ochoczo nie latało
i gdy pogoda pozwala to się z nią nie kryję.
Tak samo spacer po betonie
działa ale w drugą stronę.
Grzegorz Rymopis
bo pod Akropolem potrącił mnie samochód.
Cóż takie były czasy
że szalały tam „Seaty”
i teraz potykam się co kroku.
Nastąpiła zmiana
i z punktu widzenia kolana :
Kiedy Polska rosła w siłę
to gips sięgałby mi aż po szyję
teraz lekka konstrukcja usztywnia kolano
aby tylko na boki ochoczo nie latało
i gdy pogoda pozwala to się z nią nie kryję.
Tak samo spacer po betonie
działa ale w drugą stronę.
Grzegorz Rymopis
meble, Meble kuchenne, studio mebli kuchennych A&K
Witam:)
Dom to najważniejsze miejsce na ziemi, kuchnia to serce domu, powinna być przystosowana do spełniania wielu funkcji. Aby każdy dzień przebiegał bez zakłóceń i dostarczał nam satysfakcji, kuchnia musi funkcjonować bez zarzutu. Projektowanie wnętrza kuchni, pokoju czy łazienki to sztuka znalezienia jedynego w swoim rodzaju układu przestrzeni, światła, barw i materiałów.
To zasada tworzenia atmosfery i dobrej funkcjonalności.
Nasz adres internetowy: http://akstudio.pl
Email: studio@akstudio.pl
Projektujemy i wykonujemy meble już od 2007 r. W pracy kładziemy nacisk na funkcjonalność i ergonomię, prostotę rozwiązań, siłę koloru, światło oraz najlepszą jakość materiałów.
Naszym klientem oferujemy bogatą propozycję wyposażenia wnętrz dla najbardziej wymagających gustów. Wielu naszych klientów usatysfakcjonowanych z wcześniejszych projektów powraca z kolejnymi zleceniami.
Nasi projektanci zaprojektują dla Państwa każdą przestrzeń: kuchnię, łazienkę, salon, pokój do pracy lub biuro. Dobór kolorów, przedmiotów budujących klimat pomieszczenia, oświetlenia
to podstawa naszego działania. Projektujemy meble kuchenne, szafy, meble łazienkowe.
Meble wykonywane są według projektów przygotowanych indywidualnie dla każdego klienta.
W skład projektu wchodzą:
- pomiar projektowanego pomieszczenia
- wizualizacje komputerowe projektu i aranżacji pomieszczenia
- wybór materiałów mebli i elementów
dekoracyjnych
Stosujemy najwyższej jakości materiały i profesjonalne akcesoria meblowe takie jak:
BLUM, HETTICH
- drewno dębowe, olchę, brzoze i czereśnię
- formir naturalny w wieku kolorach
- MDF lakierowany w ponad 2000 kolorach
w różnych stopniach połysku
(również perła i metalik)
- MDF laminowany
- wysokiej jakości laminaty
- blaty z laminatów, drewna, granitu, marmuru,
korianu, SSV Solid Surface, RAUSOLID
Dzięki nowoczesnemu oprogramowaniu komputerowemu możemy zaprezentować naszym klientom wizualizacje ich przyszłej kuchni, pokoju bądź łazienki. Zawsze przed podjęciem decyzji o zamówieniu projektu i mebli można je najpierw obejrzeć na ekranie 42 calowego monitora
i wprowadzić ewentualne zmiany w projekcie. W ten sposób możemy uniknąć problemów, które
nie mają prawa pojawić się w zrealizowanym wnętrzu.
W swojej ofercie posiadamy również sprzęt AGD takich firm jak:
FALMEC, NARDI, NAYES, REGINOX, BLUE WATER, ASTRACAST, DUROSANIT,
ARISTON, AMICA, ELECTROLUX, BOSH, SIEMENS, DeLONGHI, PLADOS, GORENJE,
LG, CANDY, INDESIT, TEKA, WHIRLPOOL, RAVANSON, ZANUSSI, AEG, POLAR,
FABER, ARDO, BLANCO, FRANKE, MASTERCOOK, PHILIPS, SMEG
Nasz adres internetowy: http://akstudio.pl
Email: studio@akstudio.pl
Dom to najważniejsze miejsce na ziemi, kuchnia to serce domu, powinna być przystosowana do spełniania wielu funkcji. Aby każdy dzień przebiegał bez zakłóceń i dostarczał nam satysfakcji, kuchnia musi funkcjonować bez zarzutu. Projektowanie wnętrza kuchni, pokoju czy łazienki to sztuka znalezienia jedynego w swoim rodzaju układu przestrzeni, światła, barw i materiałów.
To zasada tworzenia atmosfery i dobrej funkcjonalności.
Nasz adres internetowy: http://akstudio.pl
Email: studio@akstudio.pl
Projektujemy i wykonujemy meble już od 2007 r. W pracy kładziemy nacisk na funkcjonalność i ergonomię, prostotę rozwiązań, siłę koloru, światło oraz najlepszą jakość materiałów.
Naszym klientem oferujemy bogatą propozycję wyposażenia wnętrz dla najbardziej wymagających gustów. Wielu naszych klientów usatysfakcjonowanych z wcześniejszych projektów powraca z kolejnymi zleceniami.
Nasi projektanci zaprojektują dla Państwa każdą przestrzeń: kuchnię, łazienkę, salon, pokój do pracy lub biuro. Dobór kolorów, przedmiotów budujących klimat pomieszczenia, oświetlenia
to podstawa naszego działania. Projektujemy meble kuchenne, szafy, meble łazienkowe.
Meble wykonywane są według projektów przygotowanych indywidualnie dla każdego klienta.
W skład projektu wchodzą:
- pomiar projektowanego pomieszczenia
- wizualizacje komputerowe projektu i aranżacji pomieszczenia
- wybór materiałów mebli i elementów
dekoracyjnych
Stosujemy najwyższej jakości materiały i profesjonalne akcesoria meblowe takie jak:
BLUM, HETTICH
- drewno dębowe, olchę, brzoze i czereśnię
- formir naturalny w wieku kolorach
- MDF lakierowany w ponad 2000 kolorach
w różnych stopniach połysku
(również perła i metalik)
- MDF laminowany
- wysokiej jakości laminaty
- blaty z laminatów, drewna, granitu, marmuru,
korianu, SSV Solid Surface, RAUSOLID
Dzięki nowoczesnemu oprogramowaniu komputerowemu możemy zaprezentować naszym klientom wizualizacje ich przyszłej kuchni, pokoju bądź łazienki. Zawsze przed podjęciem decyzji o zamówieniu projektu i mebli można je najpierw obejrzeć na ekranie 42 calowego monitora
i wprowadzić ewentualne zmiany w projekcie. W ten sposób możemy uniknąć problemów, które
nie mają prawa pojawić się w zrealizowanym wnętrzu.
W swojej ofercie posiadamy również sprzęt AGD takich firm jak:
FALMEC, NARDI, NAYES, REGINOX, BLUE WATER, ASTRACAST, DUROSANIT,
ARISTON, AMICA, ELECTROLUX, BOSH, SIEMENS, DeLONGHI, PLADOS, GORENJE,
LG, CANDY, INDESIT, TEKA, WHIRLPOOL, RAVANSON, ZANUSSI, AEG, POLAR,
FABER, ARDO, BLANCO, FRANKE, MASTERCOOK, PHILIPS, SMEG
Nasz adres internetowy: http://akstudio.pl
Email: studio@akstudio.pl
Stworku
Ja wiem, że to, na co zwracam (zwracamy)swą uwagę, nadaje temu czemuś, jakąś specjalną jakość, ale mimo wszystko, nie jest to dla mnie wytłumaczeniem, sugestii zawartej w Twym pytaniu do mnie. Bo skąd Ci wiadomo co jest dla mnie ważne...
Ale ok. Spoko. W tej chwili mam godzinę nauki pokory;)
"Ta piosenka" pomaga mi żyć.
Sprawia, że jestem w sosie życia.
Dlatego jest dla mnie cenna.
Dodatkowo jest wpisana w pewną historię, o której Tobie nie chcę i nie mogę napisać dlatego nie napiszę.
Może to wszystko zagmatwane. Ale takie jest też czasem życie.
Ale ok. Spoko. W tej chwili mam godzinę nauki pokory;)
"Ta piosenka" pomaga mi żyć.
Sprawia, że jestem w sosie życia.
Dlatego jest dla mnie cenna.
Dodatkowo jest wpisana w pewną historię, o której Tobie nie chcę i nie mogę napisać dlatego nie napiszę.
Może to wszystko zagmatwane. Ale takie jest też czasem życie.
Baza nr II
Bezwietrzny dziś las.
Nieruchome liście.
Lekko kołyszące się czubki sosen.
Spokój i cisza.
Wszystko na właściwym miejscu.
W taki czas, gdy zapada w oczach zmrok,
jakby ktoś ciskał tuszem w powieki,
uwielbiam podlewać ogródek,
bób, szpinak, groch i winogrona,
równolegle, małymi łyczkami dozować sobie czarne, zimne specjalne.
I z przerwami rozpatrywać alternatywę:
powrotu do domu
lub rozpalenia westfalki i spania na miejscu.
Nieruchome liście.
Lekko kołyszące się czubki sosen.
Spokój i cisza.
Wszystko na właściwym miejscu.
W taki czas, gdy zapada w oczach zmrok,
jakby ktoś ciskał tuszem w powieki,
uwielbiam podlewać ogródek,
bób, szpinak, groch i winogrona,
równolegle, małymi łyczkami dozować sobie czarne, zimne specjalne.
I z przerwami rozpatrywać alternatywę:
powrotu do domu
lub rozpalenia westfalki i spania na miejscu.
lekarze....
tydzień temu z winy lekarzy zmarła młoda kobieta zostawiając 2 letniego synka.Była w 3-im miesiącu ciązy.trafiła do szpitala z silnymi bólami brzucha.Lekarze niestety nie zrobili nawet usg.Nie dokonano diagnozy co może byc przyczyną tych bóli.Wypisano ją do domu.W domu jej stan pogorszył się w takim stopniu,że wzywano pogotowie.O godz.20-ej zabrano ja do szpitala w Redłowie a o 23-ej kobieta zmarła.Dopiero po śmierci okazało sie,że przyczyną był zator jelit.Lekarze nie zrobili nic,żeby uratować kobietę.Czy tak ma wyglądać ich pomoc osobom chorym??
adaś
właśnie uzmysłowiłeś mi, że kilka lat temu byłoby nie do pomyślenia, żebym nie była na wodzie o tej porze roku.
a teraz nawet mi żeglarstwo przez myśl nie przeszło.
dopiero Twoje pytanie wszystko mi przypomniało.
szukam dla siebie łodzi.
a to zapewne przy moim braku czasu trochę potrwa.
znajomy bosman - żeglarz pocieszył mnie, że to, czego szukam znajdę w przeciągu dwóch - trzech lat w ogródku sąsiada ;) w międzyczasie wyprawiając się po skorupy na drugi koniec polski.
jesienią oglądałam FD. piękny mahoń, st. chojnice. stan oceniłabym na dobry, cena była bardziej niż zachęcająca, ale... pływać, nie robić, albo raczej: więcej pływać, mniej robić. jako drugi jacht ok, nie jako pierwszy.
więc szukam dalej FD lub 470, a najlepiej Europa lub OK D (żeby nikt mi już dupy nie zawracał - mam dość pływania z załogą i na pół gwizdka. marzy mi się prawdziwy hard core z pracą na fali, glebami na fordzielu, pyłem wodnym, zimnem,,skostniałymi palcami, szczękaniem zębami i burzą z piorunami :)
a teraz nawet mi żeglarstwo przez myśl nie przeszło.
dopiero Twoje pytanie wszystko mi przypomniało.
szukam dla siebie łodzi.
a to zapewne przy moim braku czasu trochę potrwa.
znajomy bosman - żeglarz pocieszył mnie, że to, czego szukam znajdę w przeciągu dwóch - trzech lat w ogródku sąsiada ;) w międzyczasie wyprawiając się po skorupy na drugi koniec polski.
jesienią oglądałam FD. piękny mahoń, st. chojnice. stan oceniłabym na dobry, cena była bardziej niż zachęcająca, ale... pływać, nie robić, albo raczej: więcej pływać, mniej robić. jako drugi jacht ok, nie jako pierwszy.
więc szukam dalej FD lub 470, a najlepiej Europa lub OK D (żeby nikt mi już dupy nie zawracał - mam dość pływania z załogą i na pół gwizdka. marzy mi się prawdziwy hard core z pracą na fali, glebami na fordzielu, pyłem wodnym, zimnem,,skostniałymi palcami, szczękaniem zębami i burzą z piorunami :)
a
Instalacja i wstępna konfiguracja systemu operacyjnego:-Microsoft® Windows® 95/98/98SE/2000/XP/VISTA-Linux
Aktualizacja systemu operacyjnego:-Microsoft® Windows®-Aktualizacja oprogramowania antywirusowego-Aktualizacja sterowników-Aktualizacja BIOSu
Grafika:-Tworzenie ulotek, broszur,okładek-Grafika na strone internetową
Konserwacja systemu:-Konserwacja systemu operacyjnego Microsoft® Windows®-Usuwanie oprogramowania-Usuwanie wirusów i spyware
Diagnostyka i naprawa:-Diagnostyka usterki-Wymiana pozdespołów w komputerze-Montaż komputera z podzespołów
Pozostałe usługi:-Tworzenie stron www-Archiwizacja danych na płycie-Instalacja i konfiguracja urządzeń peryferyjnych-Konserwacja komputera-Instalacja i nauka obsługi pakietów biurowych
KONTAKT
E-mail: informatyka.kamil@gmail.com
http://uslugi-informatyka.pl.tl/
...
Mija właśnie, tak jakoś, mój 6letni wyrok tutaj.
Dziś wypuszczają mnie na wolność.
Dziękuję wszystkim, z którymi miałem przyjemność tu pogaworzyć.
Wszystkim równo, bez wyjątku. Bez faworyzowania kogokolwiek.
Choć hmmm... właściwie czemu by nie?
Pozdrawiam Ćmę barową-choćby dlatego, że mogę.
Recydywa niewykluczona.
Zawsze mogę zbić szybkę wystawową monopolowego i "walnąć" 0.5 na miejscu jak przyszpili.
Ahoj.
Dziś wypuszczają mnie na wolność.
Dziękuję wszystkim, z którymi miałem przyjemność tu pogaworzyć.
Wszystkim równo, bez wyjątku. Bez faworyzowania kogokolwiek.
Choć hmmm... właściwie czemu by nie?
Pozdrawiam Ćmę barową-choćby dlatego, że mogę.
Recydywa niewykluczona.
Zawsze mogę zbić szybkę wystawową monopolowego i "walnąć" 0.5 na miejscu jak przyszpili.
Ahoj.
GIMNASTYKA NA CHODNIKU
Nie ma szans stać się bogatym
bo na chodniku nie pachną kwiaty.
Teraz tylko w domu pachną kwiaty
na chodniku są dziury aż po pachy.
A zawsze aby bogatym zostać
trzeba tylko zacząć od podstaw.
Zawsze będzie jeszcze więcej
i dopiero wtedy będzie raj
kiedy zawsze w dobre ręce
będzie wpadał cały kraj.
Można to dobro kupić
tylko po gimnastyce umysłu
do której potrzeba ciągłej nauki
a starcza zwykła nauka języków.
Grzegorz Rymopis
bo na chodniku nie pachną kwiaty.
Teraz tylko w domu pachną kwiaty
na chodniku są dziury aż po pachy.
A zawsze aby bogatym zostać
trzeba tylko zacząć od podstaw.
Zawsze będzie jeszcze więcej
i dopiero wtedy będzie raj
kiedy zawsze w dobre ręce
będzie wpadał cały kraj.
Można to dobro kupić
tylko po gimnastyce umysłu
do której potrzeba ciągłej nauki
a starcza zwykła nauka języków.
Grzegorz Rymopis
BEZPIECZNE MIASTO
Podstawą bezpiecznego miasta
jest częsta i dobra komunikacja.
A nowy stadion i inne bajery
przyciągną turystów i forsy od cholery.
W dobrym mieście
łatwo i szybko
dojechać można wszędzie.
Lecz to nie jest wszystko :
Będzie Ameryka
gdy aby dojechać do raju
o drogę nie pytaj
a tylko wsiądź do tramwaju.
Grzegorz Rymopis
jest częsta i dobra komunikacja.
A nowy stadion i inne bajery
przyciągną turystów i forsy od cholery.
W dobrym mieście
łatwo i szybko
dojechać można wszędzie.
Lecz to nie jest wszystko :
Będzie Ameryka
gdy aby dojechać do raju
o drogę nie pytaj
a tylko wsiądź do tramwaju.
Grzegorz Rymopis
Stworku
:)
Jeśli by wziąć pod uwagę, ramę Twojego tutaj wyroku, to zmuszony jestem uwierzyć w prawdziwość Twych słów.;)
Poproszę zmieniać posłanie raz do roku.
Jeśli tutaj jeszcze wrócę (po tym poście) podeślę Ci za to nagrodę.
Na wskazany przez Ciebie adres.
Adaś- mój kot, na spacerniaku, wyżywi się sam.
On nie potrzebuje sponsoringu. ;)
Jeśli by wziąć pod uwagę, ramę Twojego tutaj wyroku, to zmuszony jestem uwierzyć w prawdziwość Twych słów.;)
Poproszę zmieniać posłanie raz do roku.
Jeśli tutaj jeszcze wrócę (po tym poście) podeślę Ci za to nagrodę.
Na wskazany przez Ciebie adres.
Adaś- mój kot, na spacerniaku, wyżywi się sam.
On nie potrzebuje sponsoringu. ;)
Ciememeńko,
no ja tu się czuję leciuteńko urażonym, wszak moje poczucie rytmu i gibkość ciała (prawie całego!!!) jest powszechnie znana. Zwłaszcza po własnych jabłkowych (gruszkowych, truskawkowych, bzowych, porzeczkowych, ryżowych i dżemowych) winach. Nie sądzisz chyba, że kanciasty chód Jacksona można w ogóle porównywać z oryginalnym moim?
prawie SAMORYM
„Koszykarz z Prokomu Trefl Milan Gurović
który pobił
Tchomasa Kaletiego z Turowa Zgorzelec został zawieszony”
tylko „na jeden mecz”
więc w czym jest rzecz ?
co prawda „numer pięć”.
No można wprost zacisnąć pięść
bo chłopak tak się starał
a wprost symboliczna kara.
W naszej Lidze grają sami Polacy
to jasne jak na tacy.
Nooo i brak osoby winnej
temu że imiona i nazwiska są trochę inne.
W wielkim sporcie wszystko jest cacy cacy.
Mówią ludzie znani
że to jest zgodne z przepisami.
Jeśli przepis z życiem się nie klei
no to co i można i trzeba zmienić ?
Teraz to nie jest niczyja wina
że któś kiedyś tak głupio ustalił
skoro przepis się życia nie trzyma
to znaczy że jest on do bani.
i trzeba go zmienić.
Grzegorz Rymopis
który pobił
Tchomasa Kaletiego z Turowa Zgorzelec został zawieszony”
tylko „na jeden mecz”
więc w czym jest rzecz ?
co prawda „numer pięć”.
No można wprost zacisnąć pięść
bo chłopak tak się starał
a wprost symboliczna kara.
W naszej Lidze grają sami Polacy
to jasne jak na tacy.
Nooo i brak osoby winnej
temu że imiona i nazwiska są trochę inne.
W wielkim sporcie wszystko jest cacy cacy.
Mówią ludzie znani
że to jest zgodne z przepisami.
Jeśli przepis z życiem się nie klei
no to co i można i trzeba zmienić ?
Teraz to nie jest niczyja wina
że któś kiedyś tak głupio ustalił
skoro przepis się życia nie trzyma
to znaczy że jest on do bani.
i trzeba go zmienić.
Grzegorz Rymopis
HA !!!!!!!
Jak powiedział w dniu dziękczynienia Frank Slade (Scent of a Woman):
-"Miałem zamiar wychodzić.
Ale teraz nie wyjdę".
Jedną z moich słabych stron są kobiety panie Adasiu C.
Gdy ktoś je obraża w mojej obecności w tzw. realu, bez beretu nie donosi swoich zębów do domu. Bez względu na wszystko.
Proste jak 2+2=222
Tymczasem jesteśmy w sieci, ale konsekwencja jest podobna- pęka szkliwie wirtualne.
Nie masz się bać-wystarczy, że się uśmiechniesz.
Nie myśl, że jestem obrońcą uciśnionych, uważam, że Stwór wciągnie Cię lewą dziurką od nosa.
Jeśli tylko będzie chciała.
I nawet tego nie poczujesz.
Do stu tysięcy niewyspanych jeży, w linii prostej zagrałeś jak nieprzyjaciel.
Jest cała masa ludzi nie wartych grama szacunku i uwagi.
Coraz bardziej przekonuję się do zdania, że znalazłeś tam też swoje miejsce.
-"Miałem zamiar wychodzić.
Ale teraz nie wyjdę".
Jedną z moich słabych stron są kobiety panie Adasiu C.
Gdy ktoś je obraża w mojej obecności w tzw. realu, bez beretu nie donosi swoich zębów do domu. Bez względu na wszystko.
Proste jak 2+2=222
Tymczasem jesteśmy w sieci, ale konsekwencja jest podobna- pęka szkliwie wirtualne.
Nie masz się bać-wystarczy, że się uśmiechniesz.
Nie myśl, że jestem obrońcą uciśnionych, uważam, że Stwór wciągnie Cię lewą dziurką od nosa.
Jeśli tylko będzie chciała.
I nawet tego nie poczujesz.
Do stu tysięcy niewyspanych jeży, w linii prostej zagrałeś jak nieprzyjaciel.
Jest cała masa ludzi nie wartych grama szacunku i uwagi.
Coraz bardziej przekonuję się do zdania, że znalazłeś tam też swoje miejsce.
adasiu
jak wnoszę po kolejności postów, oburzyłeś się święcie i całkowicie profilaktycznie. To bardzo zdrowe na serce, rób tak codziennie.
Ja jednak wolę, jeśli już ktoś mnie ktoś opiernicza, to za coś o czym wie, a nie za coś co mu się wydaje.
Tym bardziej, że jeśli wierzyć obrazowi Ilji Riepina, również ukrytym pod tym nierozmownym linkiem, najwięcej zabawy dostarczył ów list samym Kozakom.
Ja jednak wolę, jeśli już ktoś mnie ktoś opiernicza, to za coś o czym wie, a nie za coś co mu się wydaje.
Tym bardziej, że jeśli wierzyć obrazowi Ilji Riepina, również ukrytym pod tym nierozmownym linkiem, najwięcej zabawy dostarczył ów list samym Kozakom.
NO FAKT ŻEBYWA CIASNO
Każde dżinsy z założenia
to są dziadowskie spodnie
lecz tylko ta markowa cena
sprawia że są niewygodne.
No i autor nadmiernie pieprzy
a przecież starcza mierzyć na centymetry
bo nikt normalny chyba
w wierszu nigdy nie liczy sylab
tylko patrzy czy coś zanadto nie sterczy.
Grzegorz Rymopis
to są dziadowskie spodnie
lecz tylko ta markowa cena
sprawia że są niewygodne.
No i autor nadmiernie pieprzy
a przecież starcza mierzyć na centymetry
bo nikt normalny chyba
w wierszu nigdy nie liczy sylab
tylko patrzy czy coś zanadto nie sterczy.
Grzegorz Rymopis
Stworku
Okno z pytaniem i pętlą:
"can you blame someone else - no-you poor idiot" od razu rzuciło mnie się w oczy i rozbawiło, jako, że algorytmy czytam od końca.
(zaraz po zorientowaniu się z tematem;)
"Gazety lub czasopisma" to już obowiązkowo.
Książki zaczynam od ostatniego akapitu
(później czytam już tak jak większość:)
Dużo przez to tracę, ale i trochę zyskuję.
"can you blame someone else - no-you poor idiot" od razu rzuciło mnie się w oczy i rozbawiło, jako, że algorytmy czytam od końca.
(zaraz po zorientowaniu się z tematem;)
"Gazety lub czasopisma" to już obowiązkowo.
Książki zaczynam od ostatniego akapitu
(później czytam już tak jak większość:)
Dużo przez to tracę, ale i trochę zyskuję.
Stworek
Nie profilaktycznie lecz
w efekcie wrazenia jak bardzo jednostronnie piszesz.
Mozna przemilczec i udawac greka, ale jestem zdania ze wypowiedzi powinny odzwierciedlac zawsze to co bedziemy czuc i myslec, gdy stanie sie najgorsze. Zawsze.
Zreszta to nic specjalnego skoro mowi sie w Europie od dziecka, ze masz tak zyc jakbys mial jutro umrzec. Being cool to nie wszystko, szczegolnie gdy widac ze sie chowasz za czyimis plecami, a co do podobnego chowania sie za zwalaniem na innych bo moge sobie na to pozwolic, to nie bylas i nie widzialas jak latwo zagiac goscia wystajac ledwo z brudnych spodni, ale to trzeba umiec. I nie probuj rozwiazywac za mnie moich problemow podsuwajac abstrakcyjne rozwiazania. mMozesz byc pewna ze je uzyje. Dzieki.
w efekcie wrazenia jak bardzo jednostronnie piszesz.
Mozna przemilczec i udawac greka, ale jestem zdania ze wypowiedzi powinny odzwierciedlac zawsze to co bedziemy czuc i myslec, gdy stanie sie najgorsze. Zawsze.
Zreszta to nic specjalnego skoro mowi sie w Europie od dziecka, ze masz tak zyc jakbys mial jutro umrzec. Being cool to nie wszystko, szczegolnie gdy widac ze sie chowasz za czyimis plecami, a co do podobnego chowania sie za zwalaniem na innych bo moge sobie na to pozwolic, to nie bylas i nie widzialas jak latwo zagiac goscia wystajac ledwo z brudnych spodni, ale to trzeba umiec. I nie probuj rozwiazywac za mnie moich problemow podsuwajac abstrakcyjne rozwiazania. mMozesz byc pewna ze je uzyje. Dzieki.
adasiu
pisanie tu to zabawa. Więc jutro w samo południe, leżąc na łożu śmierci, pomyślę sobie z pewnością "a, Hyde Park, było jednak całkiem fajnie".
Żadnych Twoich problemów nie próbowałam, uję, ani ubowała nie będę rozwiązywać, broń mnie borze sosnowy.
Tej części o zaginaniu gościa i wystawaniu z brudnych spodni, przyznam się, nie zrozumiałam kompletnie, widać rzeczywiście nie byłam i nie widziałam.
Żadnych Twoich problemów nie próbowałam, uję, ani ubowała nie będę rozwiązywać, broń mnie borze sosnowy.
Tej części o zaginaniu gościa i wystawaniu z brudnych spodni, przyznam się, nie zrozumiałam kompletnie, widać rzeczywiście nie byłam i nie widziałam.
Stworku
Chcesz jutro umierać w południe?,
- powoli bo to tak dziwnie trochę. Pół dnia przed Tobą, pół zaś za plecami.
Hmm lepiej z rana jak się jest wyspanym po porannej kawie i nakarmieniu chomika.
Albo wieczorem po panoramie w tv, gdy słońce już tak nie smaży. hehehe
(poza tym cuś Ci obiecałem za pilnowanie mojej Hp pryczy-ale to za jakiś czas, już nawet wiem co i jak:)
Czacha mnie dziś strasznie pulsuje, rezonans bólu głowy próbuję zbić czymś takim jak w linku.
W połączeniu z słabo rozcieńczonym w ananasowym syropie, gdańskim spritem.
Efekt znikomy.
http://mateuszcygam.wrzuta.pl/audio/z9zAvzRjcP/c-bool_-_mbrother_trebles_ta_ta_ta_radio_edit
- powoli bo to tak dziwnie trochę. Pół dnia przed Tobą, pół zaś za plecami.
Hmm lepiej z rana jak się jest wyspanym po porannej kawie i nakarmieniu chomika.
Albo wieczorem po panoramie w tv, gdy słońce już tak nie smaży. hehehe
(poza tym cuś Ci obiecałem za pilnowanie mojej Hp pryczy-ale to za jakiś czas, już nawet wiem co i jak:)
Czacha mnie dziś strasznie pulsuje, rezonans bólu głowy próbuję zbić czymś takim jak w linku.
W połączeniu z słabo rozcieńczonym w ananasowym syropie, gdańskim spritem.
Efekt znikomy.
http://mateuszcygam.wrzuta.pl/audio/z9zAvzRjcP/c-bool_-_mbrother_trebles_ta_ta_ta_radio_edit
Just like heaven
"Pokaż mi jak robisz ten trik,
ten, który sprawia że krzyczę" powiedziała
"który mnie rozśmiesza" powiedziała
I zarzuciła swoje ramiona wokół mej szyi
"Pokaż mi jak ty to robisz
A obiecuje ci
Że ucieknę z tobą
Że ucieknę z tobą"
Wirując nad oszałamiającą krawędzią
Pocałowałem jej twarz i głowę
I marzyłem o wszystkich moich sposobach
Które ją rozpalają
"Dlaczego jesteś tak daleko?" powiedziała
"Dlaczego nawet nie wiesz że cię kocham
Że cię kocham"
Ty
Łagodna i jedyna
Ty
Zagubiona i samotna
Ty
Dziwna jak Anioł
Tańczący na najgłębszym oceanie
Kręcąc się na wodzie
Jesteś jak sen
Światło dnia stwarza mnie
Musiałem spać przez długie dnie
Poruszając usta oddychać jej imieniem
Otworzyłem oczy
I stwierdziłem że jestem sam, jestem sam
Sam ponad szalejącym oceanem
Który ukradł moją dziewczynę, jedyną którą kochałem
I utopił głęboko we mnie.
(załączono w celach edukacyjnych j. ang.;)
ten, który sprawia że krzyczę" powiedziała
"który mnie rozśmiesza" powiedziała
I zarzuciła swoje ramiona wokół mej szyi
"Pokaż mi jak ty to robisz
A obiecuje ci
Że ucieknę z tobą
Że ucieknę z tobą"
Wirując nad oszałamiającą krawędzią
Pocałowałem jej twarz i głowę
I marzyłem o wszystkich moich sposobach
Które ją rozpalają
"Dlaczego jesteś tak daleko?" powiedziała
"Dlaczego nawet nie wiesz że cię kocham
Że cię kocham"
Ty
Łagodna i jedyna
Ty
Zagubiona i samotna
Ty
Dziwna jak Anioł
Tańczący na najgłębszym oceanie
Kręcąc się na wodzie
Jesteś jak sen
Światło dnia stwarza mnie
Musiałem spać przez długie dnie
Poruszając usta oddychać jej imieniem
Otworzyłem oczy
I stwierdziłem że jestem sam, jestem sam
Sam ponad szalejącym oceanem
Który ukradł moją dziewczynę, jedyną którą kochałem
I utopił głęboko we mnie.
(załączono w celach edukacyjnych j. ang.;)
oligarchia
Klaudiusz Wesołek
Oligarchia
RODOWÓD
Ach, jak to kusiło! Komunistyczni aparatczycy byli nadzorcami ogromnego majątku państwowego, którym zarządzali w imieniu ludu pracującego miast i wsi…czyli nikogo konkretnego… Byli prawie jego właścicielami. Ale PRAWIE robi różnicę. Wielu posiadaczy PRL przekonało się w 1956 roku, że w jednej chwili można stracić wszystko. Podobnie było w latach 1968, 1970, 1980. To były bolesne doświadczenia. Z wielkorządców majątku narodowego część towarzyszy stała się nikim. Nawet jeśli niektórym udało się przeżyć całe życie przy korycie, to w obliczu śmierci zdawali sobie sprawę, że nie mogą przekazać swoim dzieciom tego całego majątku, który prawie należał do nich. Główną siłą, która stworzyła komunizm, była ludzka chciwość, pragnienie zabrania majątku bogatym. Ten sam grzech główny obalił komunizm (przynajmniej w bloku sowieckim). Nadzorcy, faktyczni posiadacze „narodowego majątku”, zapragnęli stać się jego właścicielami, choć było to totalnie sprzeczne z głoszoną przez nich ideologią, w imieniu której wymordowali miliony ludzi.
Czy zaczęło się od jakiegoś spisku? Myślę, że nie. Jeśli zaczęło się od spiskowania, to powstało równolegle wiele „spisków”, które z biegiem czasu ogarnęły wszystkie partie komunistyczne krajów bloku sowieckiego, GRU i KGB z ich przybudówkami.
Pewnie początkowo tylko niektórzy towarzysze szeptali sobie takie rzeczy pół żartem pół serio, gdzieś w czasie wspólnego chlania, polowania itp. Po jakimś czasie zaczęli rozmawiać o tym na poważnie a później tworzyć polityczne plany.
Było zapewne wielu ideowych komunistów, którzy z odrazą podchodzili do takich pomysłów. Ale i im nie obca była chciwość. Poza tym przez lata widzieli niewydolność tego systemu. Jak długo można sobie wmawiać, że chora idea jest słuszna? I jeszcze protesty społeczne. Zbrojne reakcyjne podziemie udało im się wytępić…ale kiedy im się to udało, zaczęła występować przeciwko nim ich „ukochana” klasa robotnicza. To właśnie ona zadała im najstraszliwsze ciosy. Do tego doszło to, że blok sowiecki nie mógł ekonomicznie wytrzymać wyścigu zbrojeń. To wszystko sprawiło, że pewne naturalne ludzkie pragnienia ukształtowały się w pewien spisek lub serię spisków w partii komunistycznej i w bezpiece. Trudno określić czy taki spisek powstał w KPZR czy w PZPR a może w GRU lub „polskim” WSW. Może powstał po prostu w kilku różnych miejscach równolegle. Spisek ten szybko przestał być spiskiem a stał się programem wszystkich kompartii.
Dlaczego królikiem doświadczalnym zrobiono Polskę? Może tam właśnie powstały takie plany a więc polscy towarzysze byli już dobrze przygotowani do takiej akcji? Być może Polskę wybrano dlatego, że już dawno była otwarta na świat, na wpływy zachodnie, było tu najwięcej „prywaciarzy” itp. Może towarzysze radzieccy tak wierzyli w zdolności generała Kiszczaka. Prawdopodobnie bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia tych zmian w Polsce były strajki w maju i sierpniu 1988, które przestraszyły wahających się jeszcze sowieckich przywódców.
W każdym razie to właśnie w naszym kraju wypróbowano tę „transformację”, którą planowano już dawno i którą w końcu przeprowadzono we wszystkich krajach bloku sowieckiego. 31 sierpnia 1988 Czesław Kiszczak zaproponował rozmowy „Okrągłego Stołu”. Nieoficjalne rozmowy między komunistycznymi władzami a przywódcami „podziemnej” opozycji toczyły się już od kilku lat. Teraz rozpoczęły się rozmowy oficjalne, pokazujące światu gotowość bloku sowieckiego do idących bardzo daleko zmian ustrojowych. Kiedy politycy „komuny” i „opozycji” przygotowywali się do rozmów w Magdalence i przy Okrągłym Stole, komunistyczna nomenklatura, czyli działacze i bezpieczniacy zajmujący się gospodarką, przygotowywali się do Wielkiego Skoku na Kasę. Niektórzy twierdzą, że przy Okrągłym Stole czerwoni zrezygnowali z władzy w zamian za przejęcie własności. Nie jest to do końca prawda. Postkomunistyczna oligarchia nie tylko przejęła państwowy majątek, ale właśnie dzięki temu znacznie też umocniła i utrwaliła swoją władzę polityczną. Solidarnościowcy dostali za to polityczne „zabawki” i różne takie okruchy z pańskiego stołu.
SZCZEGÓŁY TECHNICZNE
O tym w jaki sposób komunistyczna nomenklatura przejmowała majątek państwowy napisano już wiele książek i artykułów. Ja nie chcę tutaj wchodzić zbyt głęboko w szczegóły techniczne. Najważniejsze było to, że rozgrabienie państwowego majątku zostało zaakceptowane przez całą partię, przez liderów opozycji, przez hierarchów kościelnych, przez towarzyszy z Moskwy i przez Zachód. Kwestie techniczne były sprawą drugorzędną.
Złodziejska forma prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych nie była jedyną formą grabieży. Jedną z nich (chyba nawet pierwszą) było pośrednictwo spółek nomenklaturowych w transakcjach pomiędzy przedsiębiorstwami państwowymi a później także między przedsiębiors
Oligarchia
RODOWÓD
Ach, jak to kusiło! Komunistyczni aparatczycy byli nadzorcami ogromnego majątku państwowego, którym zarządzali w imieniu ludu pracującego miast i wsi…czyli nikogo konkretnego… Byli prawie jego właścicielami. Ale PRAWIE robi różnicę. Wielu posiadaczy PRL przekonało się w 1956 roku, że w jednej chwili można stracić wszystko. Podobnie było w latach 1968, 1970, 1980. To były bolesne doświadczenia. Z wielkorządców majątku narodowego część towarzyszy stała się nikim. Nawet jeśli niektórym udało się przeżyć całe życie przy korycie, to w obliczu śmierci zdawali sobie sprawę, że nie mogą przekazać swoim dzieciom tego całego majątku, który prawie należał do nich. Główną siłą, która stworzyła komunizm, była ludzka chciwość, pragnienie zabrania majątku bogatym. Ten sam grzech główny obalił komunizm (przynajmniej w bloku sowieckim). Nadzorcy, faktyczni posiadacze „narodowego majątku”, zapragnęli stać się jego właścicielami, choć było to totalnie sprzeczne z głoszoną przez nich ideologią, w imieniu której wymordowali miliony ludzi.
Czy zaczęło się od jakiegoś spisku? Myślę, że nie. Jeśli zaczęło się od spiskowania, to powstało równolegle wiele „spisków”, które z biegiem czasu ogarnęły wszystkie partie komunistyczne krajów bloku sowieckiego, GRU i KGB z ich przybudówkami.
Pewnie początkowo tylko niektórzy towarzysze szeptali sobie takie rzeczy pół żartem pół serio, gdzieś w czasie wspólnego chlania, polowania itp. Po jakimś czasie zaczęli rozmawiać o tym na poważnie a później tworzyć polityczne plany.
Było zapewne wielu ideowych komunistów, którzy z odrazą podchodzili do takich pomysłów. Ale i im nie obca była chciwość. Poza tym przez lata widzieli niewydolność tego systemu. Jak długo można sobie wmawiać, że chora idea jest słuszna? I jeszcze protesty społeczne. Zbrojne reakcyjne podziemie udało im się wytępić…ale kiedy im się to udało, zaczęła występować przeciwko nim ich „ukochana” klasa robotnicza. To właśnie ona zadała im najstraszliwsze ciosy. Do tego doszło to, że blok sowiecki nie mógł ekonomicznie wytrzymać wyścigu zbrojeń. To wszystko sprawiło, że pewne naturalne ludzkie pragnienia ukształtowały się w pewien spisek lub serię spisków w partii komunistycznej i w bezpiece. Trudno określić czy taki spisek powstał w KPZR czy w PZPR a może w GRU lub „polskim” WSW. Może powstał po prostu w kilku różnych miejscach równolegle. Spisek ten szybko przestał być spiskiem a stał się programem wszystkich kompartii.
Dlaczego królikiem doświadczalnym zrobiono Polskę? Może tam właśnie powstały takie plany a więc polscy towarzysze byli już dobrze przygotowani do takiej akcji? Być może Polskę wybrano dlatego, że już dawno była otwarta na świat, na wpływy zachodnie, było tu najwięcej „prywaciarzy” itp. Może towarzysze radzieccy tak wierzyli w zdolności generała Kiszczaka. Prawdopodobnie bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia tych zmian w Polsce były strajki w maju i sierpniu 1988, które przestraszyły wahających się jeszcze sowieckich przywódców.
W każdym razie to właśnie w naszym kraju wypróbowano tę „transformację”, którą planowano już dawno i którą w końcu przeprowadzono we wszystkich krajach bloku sowieckiego. 31 sierpnia 1988 Czesław Kiszczak zaproponował rozmowy „Okrągłego Stołu”. Nieoficjalne rozmowy między komunistycznymi władzami a przywódcami „podziemnej” opozycji toczyły się już od kilku lat. Teraz rozpoczęły się rozmowy oficjalne, pokazujące światu gotowość bloku sowieckiego do idących bardzo daleko zmian ustrojowych. Kiedy politycy „komuny” i „opozycji” przygotowywali się do rozmów w Magdalence i przy Okrągłym Stole, komunistyczna nomenklatura, czyli działacze i bezpieczniacy zajmujący się gospodarką, przygotowywali się do Wielkiego Skoku na Kasę. Niektórzy twierdzą, że przy Okrągłym Stole czerwoni zrezygnowali z władzy w zamian za przejęcie własności. Nie jest to do końca prawda. Postkomunistyczna oligarchia nie tylko przejęła państwowy majątek, ale właśnie dzięki temu znacznie też umocniła i utrwaliła swoją władzę polityczną. Solidarnościowcy dostali za to polityczne „zabawki” i różne takie okruchy z pańskiego stołu.
SZCZEGÓŁY TECHNICZNE
O tym w jaki sposób komunistyczna nomenklatura przejmowała majątek państwowy napisano już wiele książek i artykułów. Ja nie chcę tutaj wchodzić zbyt głęboko w szczegóły techniczne. Najważniejsze było to, że rozgrabienie państwowego majątku zostało zaakceptowane przez całą partię, przez liderów opozycji, przez hierarchów kościelnych, przez towarzyszy z Moskwy i przez Zachód. Kwestie techniczne były sprawą drugorzędną.
Złodziejska forma prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych nie była jedyną formą grabieży. Jedną z nich (chyba nawet pierwszą) było pośrednictwo spółek nomenklaturowych w transakcjach pomiędzy przedsiębiorstwami państwowymi a później także między przedsiębiors
:)
stworki mają dziewięć żyć (nie - rzyć :) )
c, ta metoda jest rzeczywiście dla "zaprawionych" w bojach :)
Ha, jakiś czas temu przypomniałam sobie o świetnym filmie do odświeżenia w pamięci... przez ostatnich parę dni nabierałam stopniowo apetytu, dziś chyba przyszło apogeum. "Underground", premiera w norce, wieczorem.
c, ta metoda jest rzeczywiście dla "zaprawionych" w bojach :)
Ha, jakiś czas temu przypomniałam sobie o świetnym filmie do odświeżenia w pamięci... przez ostatnich parę dni nabierałam stopniowo apetytu, dziś chyba przyszło apogeum. "Underground", premiera w norce, wieczorem.