Widok
Szczepionka MMR
Dziewczyny nadszedł termin (a właściwie już minął) na szczepionkę odra swinka różyczka, chcę w tym tyg zaszczepić synka póki w końcu nie jest chory (wczesniej ciagle jakies katarki i kaszle nam w tym przeszkadzały), ale naczytałam się jakiś dziwnych wypowiedzi mam, żeby odwlekać tą szczepionkęi ile się da. O co chodzi? Czemu są takie wypowiedzi? Jak Wasze dzieci zniosły tą szczepionkę?
wygoogluj sobie to pojawi się Tobie tysiące stron z opisami powikłań po tym szczepieniu np http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4029334
Nie chcę sie tu rospisywać, bo zaraz pewnie odezwa sie mamy, które dzieci szczepiły i "nic sie nie działo", a ja nikogo przekonywać nie zamierzam :)
Generalnie ja to oceniłam tak: odra jest praktycznie na absolutnym wymarciu teraz a świnka i różyczka to choroby, które dziecko jak najbardziej powinno przejść w wieku dziecięcym. Ja chorowałam, moi znajomi i rodzina w dzieciństwie chorowali i żyjemy, mamy sie dobrze a co więcej mamy odporność na całe życie. Szczepienie chroni MAX przez 10 lat. Powszechną jest opinia, że "w razie ciąży różyczka jest śmiertelnie groźna..." - to fakt. Jednak to szczepienie w dzieciństwie nie daje odporności na okres kiedy Twoja córka będzie w ciąży.
Za to możliwość powikłań i obciążenie jakie daje ta szczepionka układowi immunologicznemu dziecka jest ogromna.
Jak już musisz szczepić to wybierz inna szczepionkę niż mmr - w tym jest MEGA syf. Ta druga jakos na P się nazywała.
Nie chcę sie tu rospisywać, bo zaraz pewnie odezwa sie mamy, które dzieci szczepiły i "nic sie nie działo", a ja nikogo przekonywać nie zamierzam :)
Generalnie ja to oceniłam tak: odra jest praktycznie na absolutnym wymarciu teraz a świnka i różyczka to choroby, które dziecko jak najbardziej powinno przejść w wieku dziecięcym. Ja chorowałam, moi znajomi i rodzina w dzieciństwie chorowali i żyjemy, mamy sie dobrze a co więcej mamy odporność na całe życie. Szczepienie chroni MAX przez 10 lat. Powszechną jest opinia, że "w razie ciąży różyczka jest śmiertelnie groźna..." - to fakt. Jednak to szczepienie w dzieciństwie nie daje odporności na okres kiedy Twoja córka będzie w ciąży.
Za to możliwość powikłań i obciążenie jakie daje ta szczepionka układowi immunologicznemu dziecka jest ogromna.
Jak już musisz szczepić to wybierz inna szczepionkę niż mmr - w tym jest MEGA syf. Ta druga jakos na P się nazywała.
Hm," odra jest praktycznie na absolutnym wymarciu" wlasnie z powodu powszechnych, obowiazkowych szczepien. Jesli nadal bedzie sie zwiekszac liczba "lepiej wiedzacych" rodzicow, ktorzy dzieci nie szczepia, to ta choroba wroci w calej okazalosci do zycia. A moze dawac grozne powiklania neurologiczne. Swinka moze szkodzic mezczyznom, bo powiklaniem dla nich moze byc bezplodnosc. Rozyczka szkodzi kobietom w ciazy, a wlasciwie plodom. Szczepimy dziec po pierwsze, zeby same nie chorowaly, ale tez (co rownie wazne), zeby te choroby sie nie roznosily i nie zarazali sie inni, ktorzy moze jzu stracili odpornosc po szczepieniu, moze nigdy jej nie mieli itp. (np. te przyslowiowe przedszkolanki w ciazy).
A szczepionka "ma zla slawe", bo jeden jej skladnik (przeciw rozyczce) jest zawieraz zywe, ale unieszkodliwione wirusy, przez co teoretycznie moze czesciej dawac powiklania.
Do rodzicow, ktorzy nie chca szczepic swoich dzieci:
To, ze czujecie sie bezpieczni i uwazacie, ze waszemu dziecku te choroby nie groza, bo juz prawie nie wystepuja jest spowodowane tym, ze wiekszosc populacji jednak jest zaszczepiona!
Jesli wszyscy byliby tacy "madrzy", to nie byloby juz tej ochrony.
A szczepionka "ma zla slawe", bo jeden jej skladnik (przeciw rozyczce) jest zawieraz zywe, ale unieszkodliwione wirusy, przez co teoretycznie moze czesciej dawac powiklania.
Do rodzicow, ktorzy nie chca szczepic swoich dzieci:
To, ze czujecie sie bezpieczni i uwazacie, ze waszemu dziecku te choroby nie groza, bo juz prawie nie wystepuja jest spowodowane tym, ze wiekszosc populacji jednak jest zaszczepiona!
Jesli wszyscy byliby tacy "madrzy", to nie byloby juz tej ochrony.
Hm, no niekoniecznie sa "od czapy". Duzo latwiej i taniej dopilnowac szczepienia malych dzieci, niz pozniej regularnie sprawdzac starsze dziewczynki i kobiety. Przez takie sitko sie wiecej przeslizgnie. No i powinno sie szczepic mozliwie wczwsnie i obie plcie po to, zeby sie choroba nie roznosila. Bo przeciez jedni wytworza mniejsza odpornosc, inni lepsza, a sa tacy, co wcale nei zareaguja na szczepieni. Idea powszechnych szczepien plaga na tym, ze mamy tez chronic siebie nawzajem.
Tak samo przeciwko HPV (potocznie nazywa sie to szczepionka przeciw rakowi szyjki macicy) powinno sie szczepic tez chlopcow, bo oni to przeciez tezroznosza. Ja swojego syna chyba zaszczepie, jak bedzie powiedzmy nastolatkiem.
Tak samo przeciwko HPV (potocznie nazywa sie to szczepionka przeciw rakowi szyjki macicy) powinno sie szczepic tez chlopcow, bo oni to przeciez tezroznosza. Ja swojego syna chyba zaszczepie, jak bedzie powiedzmy nastolatkiem.
Ale jaki juest sens szczepić tak małe dzieci, skoro im odporność na to niepotrzebna (a nawet przeszkadza, bo co jak co, ale różyczkę lepiej przechorować i mieć odporność na całe życie)? A szczepienie nastolatków jest proste jak drut - w szkołach. I tutaj bardziej sensowne.
A czytałaś o szczepionce p. HPV? Że chroni przed trzema szczepami na kilkadziesiąt, w tym tylko jednym częstym?
Szczepionki są szkodliwe. Atakują system immunologiczny, który i tak jest bardzo narażony w dzisiejszych czasach. Szczepienie tak małych dzieci w tak krótkim czasie, na tak wiele chorób to kretyński wymysł. Mnie zabrakło odwagi, ale planowałam odroczyć większość szczepień.
A czytałaś o szczepionce p. HPV? Że chroni przed trzema szczepami na kilkadziesiąt, w tym tylko jednym częstym?
Szczepionki są szkodliwe. Atakują system immunologiczny, który i tak jest bardzo narażony w dzisiejszych czasach. Szczepienie tak małych dzieci w tak krótkim czasie, na tak wiele chorób to kretyński wymysł. Mnie zabrakło odwagi, ale planowałam odroczyć większość szczepień.
anek - to co Ty mówisz to bzdura. Poczytaj najpierw o etnologii tych chorób i o tym kiedy przestały występować - w dużej części nie ma to związku ze szczepieniami. Tak jak pisałam, nie zamierzam nikogo przekonywać, każdy wyboru musi dokonać sam. Na szczęście mamy wolną wolę i każdy robi co uważa za słuszne dla swoich dzieci. A swoje "uwagi" przemyśl dwa razy zanim palniesz coś podobnie infantylnego, bo kiedyś może się okazać, że to Ty jesteś taka "mądra", już po szkodzie.
Polecam mądrą książkę Ian Sinclair "Szczepienia - niebezpieczne ukrywane fakty"
Polecam mądrą książkę Ian Sinclair "Szczepienia - niebezpieczne ukrywane fakty"
Jadźka a zapytam zupełnie z ciekawości- szczepisz swoje dziecko obowiązkowym kalendarzem szczepień? Mam na mysli np. p/błonnicy, krztuścowi, żółtaczce, polio itp.?
Wiele czytałam na temat szczepień i wiele się nad tym zastanawiałam, chcałam małą zaszczepic pakietem NFZ +DTPa acelularne, ale w końcu biorąc pod uwagę bardzo obnizoną ilość natygenów i nowoczesne, oczyszczone szzepionki 6w1 - zdecydowałam się na nią, chociaż nadal mam wątpliwośc:( na penumokoki zaszczepię ale bliżej 7miesiąca życia i meningokoki po 1rż. Znajoma pracuje w oddziale intensywnej opieki dla niemowląt i małych dzieci - sepsy meningokokowe to najczęstsza przyczyna zgonów maluchów na ich oddziale:(
Co do szczepienia MMRII też się go boję;( może nie z tytułu groźby autyzmu, bo czytałam najnowsze doniesienia m.in. Lancet, że nie ma dowodów by ta szczepionka autyzm powodowała - a badacz, który to opisał zbadał niewiele dzieci, badania były nieetycze (np. kupowanie prezentów za zgodę na badanie), itp.
Szczepienia to sprawa każdego z nas-indywidualnie. Szkoda tylko, że polski system funduje maluchom tak wiele szczepień od razu (np. nie wiem po co szczepienie p/gruźlicy w I dobie życia?), czy nie lepiej byłoby je znacznie odłożyć w czasie? Szkoda słów....
Wiele czytałam na temat szczepień i wiele się nad tym zastanawiałam, chcałam małą zaszczepic pakietem NFZ +DTPa acelularne, ale w końcu biorąc pod uwagę bardzo obnizoną ilość natygenów i nowoczesne, oczyszczone szzepionki 6w1 - zdecydowałam się na nią, chociaż nadal mam wątpliwośc:( na penumokoki zaszczepię ale bliżej 7miesiąca życia i meningokoki po 1rż. Znajoma pracuje w oddziale intensywnej opieki dla niemowląt i małych dzieci - sepsy meningokokowe to najczęstsza przyczyna zgonów maluchów na ich oddziale:(
Co do szczepienia MMRII też się go boję;( może nie z tytułu groźby autyzmu, bo czytałam najnowsze doniesienia m.in. Lancet, że nie ma dowodów by ta szczepionka autyzm powodowała - a badacz, który to opisał zbadał niewiele dzieci, badania były nieetycze (np. kupowanie prezentów za zgodę na badanie), itp.
Szczepienia to sprawa każdego z nas-indywidualnie. Szkoda tylko, że polski system funduje maluchom tak wiele szczepień od razu (np. nie wiem po co szczepienie p/gruźlicy w I dobie życia?), czy nie lepiej byłoby je znacznie odłożyć w czasie? Szkoda słów....
[url:]http://lilypie.com/">