Widok

Szczepionka przeciw pneumokokom 13-walentna

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Czy ktoś wie jaki jest koszt takiej szczepionki i czy ktoś ją stosował u dziecka ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W medicover 360 zł płaciłam za dawkę. Myślę że warto na warsztatach mamo to ja lekarka opowiadała, że w niej są dwa najbardziej popularne w Polsce sereotypy pneumokoków a w państwowej jest tylko jeden z nich.
W luxmedzie ceny można sprawdzić na ich stronie internetowej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do przychodni na morenie mam iść na szczepienie mam nadzieję że tam będzie możliwość 13 , narazie nie wiem jak tam będzie bo jak się pytałam w recepcji to powiedzieli że lekarza pediatry mam pytać a zapisali mnie dopiero wtedy kiedy ma być szczepienie na pierwszą wizytę , może w aptece każą kupić szczepionkę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na stronie przychodni patrzyłam teraz to jest jakaś szczepionka prevenar 13 to chyba to za 265 zl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To właśnie ta.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kas dziękuję za informację
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli chcesz mieć zdrowe dziecko nie szczep... Lekarze zarabiają na szczepionkach i dostają nagrody za polecanie tego co niszczy zdrowie i życie dzieci. Radzę przed podaniem dziecku szczepionki przeczytać dokładnie chpl aby wiedzieć czego się spodziewać nawet kilka minut po szczepionce.
Trzeba myśleć samemu, a nie wierzyć we wszystko co mówi lekarz, położna czy sprzedawca w sklepie.
Powodzenia
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 28
Myśleć samemu opierając się na czym? Jakieś badania medyczne studiujesz na własną rękę? Żeby myśleć samemu trzeba mieć jakakolwiek wiedzę na dany temat. Jak masz chore dziecko też nie idziesz do lekarza, tylko sama myślisz co mu dolega?

Żeby nie było - nie twierdzę że szczepionki są w 100% bezpieczne, ale żaden lek nie jest. Nigdy nie da się przewidzieć jak zareaguje organizm, zwłaszcza małego dziecka, wiec zarówno decyzja o szczepieniu jak i nieszczepieniu jest trudna.

Co do tematu, szczepilam dwójkę dzieci Prevenarem 13, nie mieli żadnych skutków ubocznych, żadne nie zachorowało.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 4
Opierając się badaniach przeprowadzanych w wielu miejscach, trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać ;-) nie można dopuszczać do tego, żeby mieć chore dziecko lepiej jest zapobiegać niż leczyć.
Szczepionki niestety zamiast budować to rujnują odporność a przy tym powodują dużo problemów od małych po duże.
Zgadza się decyzja jest trudna, ale tylko wtedy kiedy nie zna się ryzyka.
Niestety w szczepionkach jest tyle świństw i toksyn, że ciężko wierzyć w to że są one dobre. Ważne, że Ci którzy je polecają wiedzą jaki mają w tym interes.
Wiecie, że przed szczepieniem należy zrobić szereg badań? Wiecie jakie to badania i czy były robione przed zaszczepieniem?
Szczerze w to wątpię...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 21
Oczywiście musiała jedna nawiedzona jednostka odezwać się i sypać z rękawa Toną bzdur. Nie ma żadnych, absolutnie żadnych badań naukowych (są jedynie pseudonaukowe, które są przeprowadzane na wąskich grupach kontrolnych, przy użyciu błędnych metodologii badań), które udowodniły szkodliwość, bądź nieskuteczność szczepionek...
Przestań kłamać i wpisywać głupoty w internecie, bo przez to przyczyniacie się do powrotu chorób, które dawno nie występowały (np. Odra).
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 5
Tona bzdur? Ludzie otwórzcie oczy, poczytajcie składy szczepionek... Jest pełno naukowych badań na temat szkodliwości szczepień, rtęć i aluminium? Dajecie je normalnie dzieciom? Wiecie jaki maja wpływ na organizm? A to początek góry lodowej... Kłamią lekarze mówiąc, że szczepionki są bezpieczne.
Czytajcie ulotki i róbcie badania przed szczepieniami. Ludzie którzy mają klapki na oczach i nie potrafią samodzielnie myśleć potrafią tylko wyzywać.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 17

Tak, tona bzdur. Tona niebezpiecznych bzdur, które Ty rozpowszechniasz i tym przyczyniasz się do nawrotu takich chorób jak ospa i przyczyniasz się też do śmierci dzieci niezaszczepionych przez ich głupich rodziców, którzy naczytali się i nasłuchali bzdetów pseudonaukowców, oszustów jak Jerzy Zięba.
Przytocz chociaż jedno badanie NAUKOWE, które dowodzi szkodliwości szczepionek. Chociaż jedno. Nie, artykuł na "baśkablogujekropkapeel" i "poszukaj, zainteresuj się" to nie są badania naukowe i rzetelne źródła...
"Żywej" rtęci nigdy nie było w szczepionkach, były jej związki w śladowej ilości. Związki te występują również w rybach w znacznie większym stężeniu. Obecnie w szczepionkach tiomersalu nie ma.
Co do aluminium to polecam tę lekturę: A. Gołoś i A. Lutyńska - ADIUWANTY GLINOWE W SZCZEPIONKACH – AKTUALNY STAN WIEDZY, dostępne tu: http://www.przeglepidemiol.pzh.gov.pl/adiuwanty-glinowe-w-szczepionkach-aktualny-stan-wiedzy?lang=pl
Ale oczywiście wszyscy badacze są wykupieni przez "big pharmę", prawda?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5
A jakieś konkrety? Czy po prostu wszystko co znajdziesz na stopnop?
Co do badań to na pewno warto robić crp jeśli są jakiekolwiek przesłanki. I przede wszystkim nigdy nie szczepić dziecka choćby lekko przeziebionego, choć zauważyłam że lekarze coraz bardziej tego pilnują.

Co zawsze mnie denerwuje u osób przeciwnym szczepieniu to brak konkretów, powoływanie się na jakieś badania, bez sprecyzowania na jakie, uczepianie się rtęci i aluminium. I zawsze pojawia się stwierdzenie o samodzielnym myśleniu i czytaniu składów szczepionek. Ciekawe ilu z nich samemu czyta i interpretuje składy tych szczepionek...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
Każdy odpowiedzialny rodzic który zdaje sobie sprawę z zagrożenia jakim są szczepionki czyta skład a co ważniejsze rozumie skład ich szczepionek...
Nie ma sensu dodawać tu jakichkolwiek dowodów bo to nie ma sensu po tym co się tu czyta, tacy rodzice się ogarną dopiero wtedy kiedy stanie się tragedia. Wystarczy poszukać w internecie informacji, ale do tego żeby zrozumieć trzeba mieć swój własny mózg i logiczny tok myślenia.
Pani zamiast się sadzić powinna albo nie odpisywać w ogóle albo trzymać się swoich idei. I każdy będzie zadowolony.
Najlepsza obrona jest atak prawda?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 12

Oszustów? Pseudonaukowców? A Ty kim jesteś? Panem lub panią doktor która dostaje nagrody i profity za polecanie szczepionek?? Dla lekarzy ważniejsza teraz jest kasa niż zdrowie ludzi, pacjentów... Nawrot chorób? Zlituj się człowieku.. za moich czasów nie było tyle szczepionek przechorowało się choroby i było dobrze bez tego całego świństwa. Sztuka jest swoje racje przekazywać w sposób kulturalny a nie atakiem. Nie ma sensu naprawdę nic tu pisać wszyscy macie klepki na oczach.
Żeby tylko nigdy nie spotkało Was nic złego po szczepieniu. Pozdrawiam
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 12

Tacy ludzie, jak Ty są zagrożeniem dla cywilizacji. Przyjdzie pandemia nieznanej jeszcze nam choroby, zostanie opracowana szczepionka, ale idioci jej nie przyjmą "bo szczepionki są szkodliwe". Taki będzie koniec rasy ludzkiej.
"Wystarczy poszukać w internecie informacji". Internet, drogi "odpowiedzialny" rodzicu ma to do siebie, że każdy może wypisywać bzdury bez konsekwencji (niestety) i dlatego ostatnimi czasy mamy wysyp ludzi, którzy uważają, że Ziemia jest płaska, albo wszyscy "u władzy" to wielkie jaszczurki...
Logiczny tok myślenia powinien prowadzić do tego, że kiedy jest się nie pewnym czegoś (w tym wypadku o szkodliwości szczepionek, bądź jej braku) czyta się ze zrozumieniem badania naukowe, a nie wierzy na słowo szarlatanom pokroju Zięby, czy Justyny Sochy (tak, oszustów)
Sól spożywasz i dajesz dziecku? Pewnie tak, a czy wiesz, że jednym z jej składników jest CHLOR?! Ten sam, który był wykorzystywany jako broń chemiczna!
Poprzednio padło, że jest cała masa badań o szkodliwości szczepionek, szukałem, nie znalazłem. Może źle szukam? W takim razie proszę podać mi tytuł racy i jej autora/autorów :)
Tak, mamy nawroty choroby, wybuchają lokalne (na szczęście) epidemie ospy i odry chociażby. Na razie dotyka to osób niezaszczepionych, ale po mutacji może to spotkać również i osoby zaszczepione.
"za moich czasów nie było tyle szczepionek przechorowało się choroby i było dobrze bez tego całego świństwa" To poczytaj sobie o chorobie Heinego-Medina (polio). Kiedy ostatnio widziałaś/widziałeś dzieci z powykrzywianymi kolanami? Jeszcze ze 20 lat temu taki widok (https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/8a/Polio_sequelle.jpg/390px-Polio_sequelle.jpg) był dosyć częsty. Teraz mamy szczepionki i dzieci nie cierpią. Jednak Wy chyba chcecie jej powrotu?
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4

Antywackom nie przemówisz do rozumu, to bezmyślny i niewykształcony motłoch. Najgorsze jest to, że oni nie są zagrożeniem tylko dla siebie, a dla wszystkich.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Na odrę chyba nie ma szczepionki?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Jest obowiązkowa świnka odra różyczka w jednej szczepionce.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

To czy szczepić na wszystko, na część, czy w ogóle, to jest jedna kwestia. Ale druga to wiek w jakim się podaje szczepionkę oraz odstępy między różnymi szczepieniami. Np. takim WZW B można się zarazić przez krew, więc na prawdę nic się nie stanie, jak zaszczepi się kilkumiesięczne dziecko, a nie od razu po urodzeniu, kiedy system odpornościowy jest w powijakach. Kalendarz szczepień w Polsce to jest serio jakiś ponury żart.

Kolejna kwestia, to zgodnie z obowiązującymi przepisami, lekarz przed podaniem każdej szczepionki MUSI wykonać tzw. badanie kwalifikacyjne i podpisać się, że takie badanie wykonał i dziecko nie ma przeciwwskazań do szczepienia. To nie jest jakiś wymysł nie wiadomo kogo, tylko wynika to z przepisów i chodzi o bezpieczeństwo dzieci, a lekarze prawie nigdy się do tego nie stosują. Często wręcz to położna podaje szczepionkę z automatu, nawet bez wiedzy lekarza.... Mam wrażenie, że w tym temacie mamy jakieś dwie skrajności. Z jednej strony ludzie, którzy mówią, że każda szczepionka jest zła, a z drugiej służba zdrowia, która wstrzykuje wszystko jak leci, bez żadnych badań, odstępów czasu i zdrowego rozsądku, byle sprzedać jak najwięcej szczepionek.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czego się boisz, skoro tylko idioci nie przyjmą szczepionki to tylko idioci zachorują. Reszta będzie przecież zaszczepiona i odporna.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Idioci się nie zaszczepią i wirus/bakteria ulegnie mutacji, która może zaszkodzić nawet zaszczepionym. Poza tym oprócz imbecyli - ludzi świadomie nie szczepiących są też osoby, które z różnych względów nie mogły być zaszczepione, one też ucierpią przez brak szczepień.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Moj syn, szczepiony prevenarem-13. Chodzi od ponad roku do przedszkola. Jeszcze nigdy nie bylo koniecznosci podania antybiotyku, a pneumokoki mial wielokrotnie w wymazie z nosa. Wszystkie infekcje przeszedl bardzo lagodnie, w przeciwienstwie do innych dzieci z przedszkola (nieszczepionych). To najbardziej powszechna bakteria wsrod dzieci. Jesli chcesz miec zdrowe dziecko, zaszczep.. A do lekarzy albo masz zaufanie, albo lecz sie sam.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

https://www.odkrywamyzakryte.com/autyzm/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 8

Hahahaha i wszystko jasne
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

"Badania naukowe" na 5 osobowej grupie... W taki sposób można wszystko udowodnić...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

wszystko udowodnic, przy zle prowadzonych badaniach, na studiach dawali nam przyklad: osoby zapinajace pasy w samochodzie rzadziej choruja na wirusowe zapalenie watroby typu c (bo maja mniejsza sklonnosc do zachowan ryzykownych)
i tak, jestem lekarzem, nie dostaje zadnej kasy od firm farmaceutycznych za szczepienia, ani leki, wybieram te ktore sa NAJLEPSZE dla mojego pacjenta. nikt takiej kasy nawet nie proponuje
zdrowie mojego pacjenta jest najwazniejsze, uwielbiam swoja prace, lubie patrzec jak chory sie poprawia po zaplanowanym przeze mnie leczeniu (fantastyczne uczucie - wiem egoistyczne, ale cóz;))
swoje dziecko zaszczepilam na pneumokoki (kosztowalo u nas - 1 dawka ok.250zl); zaszczepilam rowniez na ospe, planuje na meningokoki.
moje kolezanki z pracy tez szczepia na podstawowe i zlecane szczepienia (gdyby ktos chcial przytoczyc argument o tym ze lekarze nie szczepia), bo my widzialysmy czesc tych chorob powiklanych, a widok dziecka z sepsa pneumokokowa na oddz.intensywnej terapii zostaje w pamieci na dlugo (mysle ze dla rodzicw na zawsze niezaleznie od zakonczenia)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Osoby szczepionce dzieci czy szczepicie na wszystkie zalecane szczepienia czy tylko wybrane ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie na wszystko. Zrezygnowałam z rotawirusa bo dziecko urodziło się wiosną i karmione było piersią do 18 miesięcy, nie zachorowało. Odwlekłam świnkę odrę różyczkę do 20 miesiąca bo zaczynał chodzić kiedy przypadał termin szczepienia a tego nie powinno się łączyć. Teraz planuje ospę na drugie urodziny ale tylko dlatego że pojawi się za kilka miesięcy braciszek i nie chce ryzykować że synek skądś przyniesie i zarazi maleństwo. Z zalecanych szczepiłam oprócz pneumokoków na dwa typy meningokoków. Przy drugim dziecku z meningokami się wstrzymam bo dostawał po nich synek plam na buzi i uczulił się na białko które wcześniej jadł zaraz po szczepionce. Alergia już minęła ale przy kolejnym dziecku poczekam z tym szczepieniem do drugiego roku życia. Pneumokoki uważam że są najważniejsze szczepienie chroni przed infekcjami. Nie rozumiem komentarzy że lekarze na tym zarabiają bo zawsze można zaszczepić na szczepionkę refundowaną daje mniejszą odporność ale zawsze to więcej niż nic.
Moje dziecko z leków przyjmowało witaminę c przy katarze i fenistil na alergie. W moim otoczeniu nie spotkałam dziecka z autyzmem a szczepionych całe mnóstwo.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Moje dziecko, rocznik 2014, szczepiony Infanrix Hexa (6 w 1) i Prevenarem, zgodnie z planem. Potem swinka, rozyczka, odra, Nimenrix (p. meningokokom). Po 2 roku zycia dziecka Bexsero (p. meningokokom) - 2 dawki, po 3 roku szczepienie p. ospie. Nigdy zadnych odczynow poszczepiennych. Sporo tego i nie ukrywam, ze troche kosztowalo (ok 4 tys.), ale warto, bo syn lapie w zasadzie tylko przeziebienia, srednio raz na 2 miesiace. Chodzi do przedszkola.
Zrezygnowalam ze szczepienia przeciw rotawirusom, bo uznalam, ze za duzo szczepien w pierwszym roku zycia, a pneumokoki zdecydowanie wazniejsze. Moze to byl blad... Pierwszy raz mial rota, gdy mial 4 miesiace - kilkudniowy pobyt w szpitalu. Potem jeszcze raz okolo 12 miesiaca i raz w przedszkolu. Nic przyjemnego, ale da sie przezyc, jesli dba sie o nawadnianie dziecka. Gorzej z niemowlakiem, tutaj konieczna jest kroplowka. Pamietajmy tez, ze dziecko w szpitalu moze zlapac cos gorszego, np. pneumokoka. Dla niemowlecia wiadomo, jak sie to moze skonczyc. Dlatego moim zdaniem wazne jest, zeby szczepic jak najwczesniej. Tak tez doradzala nam pediatra.
Lekarzem nie jestem, ale mam kilku w rodzinie, czy wsrod znajomych. Wszyscy sa zgodni, ze 13-walenta szczepionka p. pneumokom zdecydowanie lepsza, niz ta refudnowana. Jednak nie wszystkich na to stac, a lepszy rydz, niz nic.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Warto! szczepiłam syna i mniej przyjmuje antybiotyków .
Koszt min 300zł !
Szczepionkę stosuje się także u dorosłych z zaburzeniami odpornośći.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Tu można poczytać co nieco http://thefreethoughtproject.com/vaccinated-study-pulled-internet/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Szczepionki=syf i autysm
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

trzeba uwazac na te szczepionki bo dzievku sasiadów zaszkodziło. Leży
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja również szczepiłam 13. Dwa lata temu. Koszt jednej dawki około 300 zł. Nie było powikłań, a mała ma bardzo dobrą odporność (odpukać;)).
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

ta płatna to zdecydowanie lepszy wybór. Mam porównanie, bo zaszczepiłem dziecko tą 13-walentną, mój znajomy 10-walentną i jego mały wciąż chory, wciąż infekcje. Nie powiem że mój jest zawsze zdrowy, ale choruje dużo mniej niż kolega.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

pamiętajcie pociecha musi być w trakcie szczepienia zupełnie zdrowa. Nie szczepi się też dzieci zaraz po przebytej infekcji
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

najlepiej zapytać lekarza o ocenę jednej i drugiej szczepionki przeciwko pneumokokom. Generalnie za zdrowiu nie powinno się oszczędzać. Przestańcie kupować telewizory czy telefony za chwilówki, lepiej wydać je na płatną szczepionkę.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

kiedyś nie zaszczepiłam psa na nosówkę i w końcu zachorował i zdechł.:(
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

skoro Państwo refunduje szczepionkę 10 - walentną, to chyba wie co robi. Pewnie producent tej odplatnej bedzie was przekonywał,ze jest lepsza. Zreszta nie kazdy lekarz dostaje od koncernów wycieczki zagraniczne, wiec mozna zapytac w przychodni
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jest tańsza dlatego państwo ją refunduje a daję ochronę mniejszą o 3 typy pneumokoków. Niestety jeden z tych brakujących często u nas występuję. Jednak jak już wcześniej pisałam lepszą taka niż żadna.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

wiem, ze ta bezpłatna rzeczywiście nie chroni przed wszystkimi typami pneumo. Stoję za stanowisku lepiej zaplacić szczepionkę za 13-walentną ta odplatna i zapomiec : )
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

tutaj znalazłem fajne porównanie szczepionki bezpłatnej i tej odpłatnej

https://parenting.pl/czym-sie-roznia-szczepionki-przeciw-pneumokokom-ekspert-wyjasnia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

powyższe wydaje się pisane z rozumem. Ale skupiliśmy się tylko na dzieciakach, napiszcie jak jest z dorosłymi czy ta odpornosc zostaje na długo i czy warto się zrobić taką szczepionkę przypominającą?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czyli rozumiem, że ta 13 jest na tyle efektywna, że nie tylko chroni zaszczepionego,a le też otoczenie? Że nie tylko nie chorujesz jak zaszczepisz, ale też nie przenosisz na innych. Tak ja to rozumiem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

hej, oczywiscie tak to działa. Ale popatrzcie jeszcze na to z tej strony, moze bardzo racjonalnej ale prawdziwej. Im wiecej osób zaszczepionych, tym mniej zachorowań, mniej hospitalizacji = mniejsze koszty spoelczne. Wiem że to brutalne ale prawdziwe.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

witam, ja bardzo załuję ze kiedy moje dziecko było małe to nie było obowiązkowego szczepienia na pneumo. Załowałam pieniedzy na płatne
szczenienie i potem wciaz mielismy problemy z zapaleniem ucha wlasnie z powodu pneumokoków. Jesli dzis miałabym wybierać to zdecydowanie szczepionkę odpłatną Prevenar która po prostu lepiej chroni!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

a skad wiesz ze zapalenie ucha było przez pneumokoki? może zupełnie z innego powodu?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Pełna zgoda. Nie szczepienie swoich dzieci to nie tylko narażanie ich na choroby ale również egoizm wobec innych. Tak więc im lepsza szczepionka tym potencjalnie mniej zachorowań. Moim zdaniem prevenar zdecydowanie lepszy, choć fakt jest odpłatny.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

zapalenie ucha było na 100 % spowodowane pneumokokami. Stwierdziło tak dwóch lekarzy. Pobierali wymaz z gardła i nosa. Niestety nawraca i pewnie bedzie się powtarzać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Moja mama zachorowała na pneumokokowe zapalenie płuc. Lekarz stwierdził, że bakterie przeniósł mój synek, który był szczepiony. Szczepiłam Synflorixem:(( Na szczęście nie było większych powikłań.. Może ten prevenar rzeczywiscie lepiej chroni...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

i oczywiście twierdzisz że gdyby synek był szczepiony Prevenarem to twoja mama nie zachorowałby?!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

oczywiscie ze nie. Ale szanse na nie zachorowanie miałby znacznie większe. Mama musiała być hospitalizowana, miała łóżko na korytarzu etc. Reszte sobie dopiszcie!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

co tak zamilkliście? Ja to widzę tak, gdyby odpłatny Prevenar kosztował 5000 zł, to moznaby dyskutować, że to są zbliżone szczepionki i że nie ma co dopłacać takiej forsy brak 100 % pewności. Ale to jest tylko 1000 zł za Prevenar co w moim odczuciu nawet jak ktoś nie ma to może kredyt wziąć. Warto za cenę wiekszego spokoju i zdrowia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

hej, byłam ostatnio w aptece zakupić 13 walentna szczepionkę na pneumo, dostałam od aptekarza specjalną torbę do przenoszenia szczepionki. Pewnie blady strach padł na wszystkich że teraz tak się zabezpieczają. Gosc nawet mnie zaprosił na zaplecze pokazujac, że wszystkie szczepionki sa odpowiednio przechowywane.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Serio? Nieźle. Ale to bardzo dobrze, że tak zwracają na to uwagę. Czyli wygląda na to, że w aptekach (przynajmniej w tej Twojej) powinno być wszystko lege artis. A wycieczka na zaplecze była na Twoje żądanie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

u mnie w aptece tez daja taka torebke termiczna, jak kupuje sie szczepionke;
z reszta trzeba podpisac im na recepcie ze jak najszybciej umiescisz szczepionke w lodowce (max.chyba godzina) itd.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

"mała mi", wycieczka na zaplecze nie była całkowicie z mojej inicjatywy, byla raczej odpowiedzią aptekarza zwiazana z moimi watpliwosciami co do ich przechowywania. Było czysto, sterylnie i nawazniejsze lodowka z wyswietlana temperatura tam była.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nieźle! Ma się tę siłę perswazji;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

A tak szczerze- czy wszystkie szczepiace mamy czytaja sklad szxzepionek przed podaniem w przychodni? Wszystko odbywa sie tak szybko w przychidni ze ja nawet nie znam nazwy szczepionki. A co dopiero dokopac ulotke i czytac. Z lekami jest inaczej bo to ja mam je w rece.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

generalnie nie wiem po co o tym dyskutujecie?? skoro odpłatna szczepionka na pneumokoki chroni choć minimalnie lepiej to i tak warto
isc w ta strone! chcecie swoim dzieciom zafundować zapalenie opon mózgowych? na 1000 zł to można wziąć zwykły kredyt konsumpcyjny, albo nawet chwilówkę.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie widzę sensu czytania składu skoro i tak nie rozumiem jak dana substancja wpływa na organizm w połączeniu z innymi i w danym związku a jestem z wykształcenia chemikiem. Warto znaleźć lekarza któremu się zaufa bo na wszystkim nie jesteśmy w stanie się znać. u mnie przed szczepieniem pielęgniarka pokazuję opakowanie z nazwą, a potem jeśli chcę mogę zabrać je ze sobą.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

coś w tym jest, zawsze warto zabierać ze sobą opakowanie, choćby dla takiej historii szczepień swojego dziecka. Może wypowie się tutaj jakiś lekarz i powie czy na podstawie składu szczepionki możemy już coś o niej powiedzieć. Wiem że to mocne wchodzenie w szczegóły, ale rozmawiamy tutaj o zdrowiu naszych dzieci i może to jest konieczne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

opakowania można zbierać, jeśli zakupiliśmy je w aptece. Czy w przychodni wam je wydadzą? Można spróbować. Na podstawie składu szczepionki jak w tym nie siedzicie niczego nie otrzymacie. Zobaczcie niżej:

"1 dawka (0,5 ml) zawiera mieszaninę polisacharydów pneumokokowych serotypów: 1 (1 µg), 4 (3 µg), 5 (1 µg), 6B (1 µg), 7F (1 µg), 9V (1 µg), 14 (1 µg), 18C (3 µg), 19F (3 µg), 23F (1 µg) adsorbowanych na fosforanie glinu (0,5 mg). Polisacharydy, serotypy 1, 4, 5, 6B, 7F, 9V, 14 i 23F, są skoniugowane z białkiem nośnikowym D pochodzącym z bezotoczkowych szczepów Haemophilus influenzae (9-16 µg). Polisacharyd serotyp 18C jest skoniugowany z toksoidem tężcowym jako nośnikiem białkowym (5-10 µg). Polisacharyd serotyp 19F jest skoniugowany z toksoidem błoniczym jako nośnikiem białkowym (3-6 µg)."
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

chyba już nie musimy prosić lekarza lub chemika o info czy ze składu danej szczepionki coś można wyczytać. Myśle jak widać na tym przykładzie że skład to lektura tylko i wyłącznie dla specjalisty.
Nie szukajmy rady na siłę ani nie doszukujmy się ze coś nie gra. Miliony osób na świecie się szczepią i dlatego nie ma żadnych epidemii etc.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Ostatnie zdanie jest równie prawdziwe jak to: Miliony osób się szczepią i dlatego jest tyle alergii, chorób autoimmunologicznych i autyzmu! Ludzie trochę pokory. Piszę to zarówno do tych szczepiących jaki i nieszczepiących!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

a co powiecie na to. We Włoszech dzieci które nie zostały zaszczepione nie zostaną przyjęte do szkoły

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/wlochy-restrykcyjne-prawo-dotyczace-obowiazkowych-szczepien-dzieci,814854.html

może u nas też to tak powinno funkcjonować?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jakiś chory absurd. To dzieci szczepione są zagrożeniem bo zarażają kilkanaście dni po. Dzieci nieszczepione są właśnie narażone na kontakt z tymi szczepionymi.
To chyba logiczne, czy jednak ciężko to niektórym zrozumieć??
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 11

nie słyszałam większej bzdury niż powyższa, że dzieci zaszczepione zarażają dzieci nieszczepione.
Może chodziło ci o to że nie powinno się szczepić jak dziecko jest bezpośrednio po chorobie, lub wrecz jest zaziebione. To jest akurat prawda.
Problemem są rodzice którzy nie wiedząc dlaczego upierając się żeby nie szczepić :(
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

a skond mam wiedziec dokladnie czy maly jest chory czy nie. No kataru nie ma, goraczki tez. To zdrowy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

powiedzcie skad sie biora tacy ludzie jak Marzenaa. Do Marzenaa: skoro nie ma goraczki, kataru ani innych objawow
i kilka dni minelo od ostatniej infekcji smialo mozesz szczepic.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Szczepią jak dziecko trochę kaszle?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

no to jest dobry przykład. Ale teraz juz na poważnie, pamietajcie ze jakiekolwiek zaziebienie, lub wlasnie przebyta choroba automatycznie powinno powstrzymac nas przed szczepieniem. Lepiej kilka dni odczekac i pojsc z calkowicie zdrowym brzdacem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zaszczepili pomimo kaszlu, mala nie miała gorączki i wszystko poza kaszlem było oki, moningokoki teraz miała, paracetamol kazali dać profilaktycznie w domu bo niby jedno z cięższych szczepień
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

kaszel to jeszcze nic takiego, moze się utrzymywać jeszcze dwa tygodnie po infekcji, ale u każdego dziecka wyglada to inaczej, tu najlepiej wiedza sami rodzice kiedy była infekcja i czy juz mozna bezpiecznie zaszczepic. Generalnie pare dni po zakoczeniu chorowania mozna juz przystapic do szczepienia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

jest nowa wiadomość na stronie Ministerstwa Zdrowia o pneumokokach

http://www.mz.gov.pl/aktualnosci/szczepienia- dzieci-z-rocznikow-2013-2016-przeciwko-pneumokokom-komunikat -do-rodzicow-i-opiekunow/

zachęcają rodziców którzy nie szczepili na pneumokoki do szczepienia bezplatnego synflorixem czyli szczepionką 10 walentna ale tylko do 29 czerwca.Coś wam to mówi?Wskazali numer partii szczepionek.
Pewnie chca się szybko pozbyć ich pozbyć, ciekawe co stanie się z tymi które się przeterminują? Zeby nie było tak jak ostatnio, ze szczepili co prawda szczepionkami które nie były przeterminowane, ale źle przechowywane.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5

A tu drugi komunikat, do świadczeniodawców (z numerem serii): http://www.mz.gov.pl/aktualnosci/szczepienia-dzieci-z-rocznikow-2013-2016-przeciwko-pneumokokom-komunikat-do-swiadczeniodawcow/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

całą sprawe to tak widze. Rzeczywiscie pojawiła się grozba ze przeterminuja się
zapasy bezplatnej szczepionki na pneumokoki ktora podaja w przychodniach.
Nasi decydenci nie przewidzieli, ze rodzice w trosce o swoje dzieci masowo reyzgnuja
z nieodplatnej szczepionki na pneumo, wola wydac ponad 1000 zł ale miec pewnosc
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Szczepionka nie daje 100% gwarancji, ze sie nie zachoruje bo co raz pojawiaja sie nowe szczepy i zwyczajnie od wszystkiego uchronic sie nie da. Czas ochrony do kona tez jest nie znany bo od naszego organimzu zaley , czy i w jakiej ilosci wytworzy przeciwciala. Jestem "za" szczepieniami ale z glowa.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Iga dobrze mówi. Szczepić ale z głową. Ja tylko nie rozumiem jednego? Czemu ministerstwo
nie moglo oszacowac bardziej precyzyjnie ilosci zakupionych szczepionek?
a moze sytuacja wyglada tak ze rodzice wcale nie chca szczepic bezplatna szczepionka 10 walentna synflorix i
wtedy wlasnie w przychodniach nagromadzaja sie te niechciane szczepionki?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wszystko na to wskazuje. Bo jak inaczej wytłumaczyć tę kuriozalną sytuację z zakupem tony szczepionek i coraz to nowymi programami refundacji
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

pewnie im sie grunt po nogami pali, za duzo tej slabej szczepionki Synflorixu zostało zakupione
a rodzice i tak zreszta slusznie wola ta oplatna, które jest zwyczajnie skuteczniejsza.
Zreszta jakby ktos mial watpliwosci co do tego czy pneumokoki sa grozne:

https://kielce.onet.pl/nastolatka-zmarla-na-sepse-w-szpitalu-na-kieleckim-czarnowie-lekarze-apeluja-by/z6q37lr
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

ten zgon nastolatki o którym pisza w onecie był wywołany wlasnie przez pneumokoki
i pisza ze ta osoba zmarła. Nie rozumiem wogole tego ryzyka podejmowanego przez
rodziców ze decyduja sie nie szczepić. Przeciez to skrajna głupota i narazenie swoich
dzieci na ciezka chrobe lub smierc
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

tez to trudno zrozumiec, ze ludzie chwytają takie antyszczepionkowe hasła, bo
czym innym tłumaczyć to, że dziecko nie zostało zaszczepione. W necie jest takie silne
lobby antyszczepionkowe i za nic merytoryczne argumenty do nich nie przemawiaja.
Odnosnie pneumokokow oczywiscie dobrze jak zaszczepia ta bezplatna, ale ja bym na dziecku
nie oszczedzala.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

czy wy myslicie ze w tym ministerstwie idioci pracuja, ze rekomendowaliby gorsza szczepionke?
mysle ze ta ministerialna jest tak samo dobra jak ta wasza odplatna!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

Skrajna głupota to szczepienie dzieci całym tym syfem, dotkną Was powikłania wtedy na oczy przejrzycie a już będzie za późno. Trzeba tylko myśleć i czytać ulotki rozumieć ich skład i znać skalę zagrożenia a nie ślepo wierzyć lekarzom dla których liczy się tylko forsa.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5

ale powiedz co ci da czytanie ulotek, czy przed czyms cie chroni? jakie powikłania podaj prosze jakies fakty,link, cokolwiek.....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

W ulotkach jakbyś nie wiedziała zapisany jest skład czyli to co Twoje dziecko ma wstrzykiwane do organizmu. Poczytaj o tych substancjach zobacz co robi z organizmem rtęć, aluminium czy glifosat... A podane wszystko razem to istna mieszanka Mołotowa. Są tysiące dzieci, które mają różnego rodzaju choroby po szczepieniach od łagodnych po bardzo ciężkie co nie zmienia faktu, że gdyby nie to byłyby całkiem zdrowe. Lekarze nie przyjmują od rodziców NOPow bo nie chcą psuć statystyk wyszczepialnosci i powikłań po nich. Jeśli coś jednak z dzieckiem się dzieje po szczepieniu rodzic zostaje z tym sam nie dostanie od państwa ŻADNEJ pomocy, rehabilitacja czy leki wszytko musi kupować sam. Dowodów jest pełno wystarczy wiedzieć gdzie szukać, a przede wszystkim myśleć głową i z rozsądkiem a nie mieć klapki na oczach które znikną jak będzie za późno.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 7

wszystko to brzmi bardzo powaznie, ale potrzebujemy dowodów na to ze szkodza. Ja powaznych opracowań sie jakoś nie doszukałem.
Przeczytaj sobie jakikolwiek opis skladników batonika to tez tam beda różne paskudztwa. Jednak sa w tak minimalnej ilosci ze nie moga zaszkodzić.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

dobrym przykladem beda tutaj koncerny tytoniowe, przez cala lata zaprzeczały ze papierosy szkodza. Co finalnie sie okazalo to kazdy chyba wie. Moze tutaj jest tak samo?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

polecam blog mama pediatra- macie tam wszystko o szczepionkach- bardzo rzeczowo. Pierwiastki o których ktoś pisze powyżej wystepują naturalnie w organizmie człowieka - aluminium masz wszędzie- w torebkach foliowych, opakowaniach pasty do zębów , wszystko to przenika do żywności. Pytanie nie co jest trucizną tylko w jakiej dawce trucizną się stanie. Żadna szczepionka nie zawiera tyle aluminium żeby miało to jakikolwiek wpływ na zdrowie, więcej dostarczysz organizmowi pijąc zwykłą herbatę z cytryną. Boże jak wy się nie boicie chorób nie szczepiąc dzieci to nie rozumiem. Gdybyście zobaczyły dziecko z sepsą to może by Was coś poruszyło. Ludzie idzcie po rozum do głowy zanim będzie za późno. Moje dziecko wczoraj złapało rota od koleżanki( obie dwulatki)- moje szczepione dziecko zwymiotowało dwa razy i po 30 min drzemce poprosiło o jedzenie i picie , dziś po chorobie nie ma znaku. Dziecko koleżanki- nieszczepione- po całonocnych wymiotach i biegunce o 5 rano trafiło do szpitala odwodnione - poleży tydzień, dalej wymiotuje i ma biegunkę, coś strasznego. Wytłumacz dwulatce dlaczego ma kroplówkę , Ciągle wpada w histerię- trauma murowana. Nie szkoda Wam dzieci?
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3

Na wykładach z toksykologii profesor opowiadał o pielęgniarce która po zawodzie miłosnym wstrzyknęła sobie rtęć i żyła długo czy szczęśliwie nie wiadomo. Tylko opary rtęci trują.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jacy Wy jesteście ślepi ludzie aż mi Was żal. Jaka szczepionka chroni przed sepsą? Poczytajcie sobie o wpływie glinu i aluminium na środowisko a potem piszcie te wszystkie bzdury. Macie klapki na oczach a blog mama pediatra to jedna wielka farsa. W tych czasach trzeba myśleć logicznie a żeby tak było trzeba posiadać odpowiednią wiedzę. Polecam filmy na YT aluminium tego nie polubisz. Może to Wam oczy otworzy drogi ciemnogodzie. Oby tylko nic Waszym dzieciom nie było po tych cudownych szczepieniach... Wtedy dopiero byście otworzyli oczy...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7

przed sepsą meningokokokową chroni szczepionka na meningokoki. Proponuję wystrzel się w kosmos bo aluminium( glin inaczej) jest wszędzie w wodzie, glebie powietrzu, a i jak wypijesz puszkę coli to połóż się do trumny od razu bo tam więcej glinu niż w szczepionce. Klapki na oczach masz Ty, przeczytaj o normach glinu i zobaczysz ze żadna sczepionka nie może być toksyczna , po prostu wiecej z pożywieniem przyjmujesz Ty i twoje dzieci. Wszystko można sprawdzić masz ulotki szczepionek i masz normy jakie można spożyć lub przyjąć bezpiecznie. Nie chce Ci się sprawdzać przeczytaj na Mama Pediatra ona wszystko podaje. A jakie masz dziewczyno argumenty na potwierdzenie swojej teorii że są to dawki toksyczne, podaj źródło naukowe. Znam dziecko a raczej znałam które zmarło na sepsę meningokokową . Dopóki starczy mi sił będę pisać o faktach dotyczących szczepionek bo Wasze bzdurne teorie anty-szczepionkowe mogą zabić dzieci, przyczyniacie się do tragedii pisząc takie bzdury.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Bardzo trafnie powiedziane! W dobie, kiedy każdy może się wypowiedzieć na każdy temat praktycznie bez konsekwencji aż strach otwierać internet bo nie wiadomo jakie bzdury nas zaleją... Oszczędzanie na dizeciach jest wręcz okrutne. Jeszcze rozumiem, gdyby trzeba było jakoś okresowo powtarza te szczepienia. Trzy dawki i spokój na całe życie. Czy zapieranie się rękoma i nogami naprawdę ma jakieś sens?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

czytaliście o tym: firma GSK poinformowała o możliwym wycieku z ampułkostrzykawek ze szczepionkami. Nie wiecie czy to nie dotyczy też Synflorixu, który jest podawany bezpłatnie w akcji szczepień na pneumokoki?

http://forsal.pl/artykuly/1115033 ,uwaga-na-szczepionki-gsk-mozliwe-ze-nastapil-wyciek-z-a mpulkostrzykawek.html
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

:OOO Parę dni temu szczepiłam córkę tym Synflorixem!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

na liscie tych wadliwych szczepionke z firmy GSK nie
ma Synflorixu. Ale jaką mamy pewność że to jest pełna lista.?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

pewnosci nigdy nie bedziemy mieli, firmy farmaceutyczne jestem
przekonana maja wiele tajemnic i jeszcze nie jedna rzecz przed nami ukryją :(
pozostaje nam wierzyc ze to czym szczepimy nasze dzieci jest nieskażone, nie rozszczelniło się
jak w tym przypadku i jest tym czym ma byc. Trzeba miec zaufanie bo inaczej zwariowac mozna.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nadzieja matką głupich...:(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Synflorixu nie produkuje GSK, więc nie może go być na liście.
Niemniej na pneumokoki zaszczepiłabym Prevenarem który działa na dodatkowe
szczepy pneumokoków, na które nie działa słabszy Synflorix.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

powiem tak, nieszczepienie moze spowodowac dużo większe spustoszenia niż szczepienie.
Zawsze znajdą się nawet statystycznie osoby, którym szczepionka sie nie przyjęła, moze lekko zaszkodziła, to tak jak z paracetamolem czasami zaszkodzi na żołądek lub ktoś jest na niego uczulony.
Korzyści ze szczepienia sa znacznie większe, niż potencjalne szkody!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Dokładnie- gdyby wszyscy szczepili to nie byłoby się czym martwić-odporność zbiorowa i nawet dzieci które nie wytworzą odporności byłyby chronione.Niestety coraz więcej oszołomów-na razie są odważni bo nie ma chorób ale to się już zmienia, wraca odra, krztusiec itd
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

rodzice którzy nie szczepią powinni byc pociagani do odpowiedzialnosci, nieszczepienie jest przejawem skrajnego egoizmu!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Ja mam trojke dzieci. Kazde szczepione tak samo. Jak maja rota to wszystkie. Najczesciej najlepiej przechodzi najmlodsza dwuletnia, a synek 4letni najgorzej. Dlaczego? Ona dwa razy zwymiotuje i jest ok. A syn morduje sie kilka dni. Szczepionek nie mialy na rota. Roznie przechodza. Wg mnie dzieciak sie rodzi z jakas odpornoscia. Jedne z wieksza inne z mniejsza.
Zeby nie bylo, szczepie dzieci.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

a na pneumokoki szczepiłaś? jaką szczepionką?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

tylko szczepionka 13 walentna Prevenar daje rade, co oczywiscie nie oznacza ze dziecko
na pewno nie zachoruje. Jednak bedziesz miec duzo wieksze szanse na
unikniecie zapalenia ucha, opon mózgowych a nawet sepsy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

czy moge zaszczepic na pneumokoki osobe starsza? moj tata ma ponad 70 lat
i boje sie zapalenia pluc jakie w jego wieku moze sie przyplatac.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

jak najbardziej można, a nawet jest zalecane, głównie dla osób z przewlekłymi chorobami płuc i serca
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

zdecydowanie jak pisze Feniks powyzej szczepimy osoby 50 + 60+ na pneumo.
Duzo lepiej przechodza wtedy choroby płuc i generalnie ich zapalenia. Jesli senior
ma duza stycznosc np z wnukami ktore chodza do przedszkola/szkoly ty bardziej szczepcie!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Feniks, o jakie choroby serca chodzi?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

głównie niewydolność serca na różnym podłożu (w tym w przebiegu choroby wieńcowej, wad zastawkowych itd.);
takie osoby jak zachorują na pneumokokowe zapalenie płuc dużo gorzej je przechodzą, często z towarzyszącą sepsą pneumokokową; rokowanie co do wyleczenia jest gorsze niż u osób zdrowych
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Feniks, dzieki za twoje info. Teraz tylko powiedz mi jak przekonać ojca do zaszczenia sie na pneumokoki : )?
bo matka go z pewnoscia nie przekona!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

piszę zupełnie serio, przejdz się z nim na jakikolwiek oddział szpitalny gdzie znajduje się wielu seniorów, popytajcie
ludzi po zawałach co się do niech przyczyniło. Jestem przekonany ze w wielu wypadkach usłyszycie ze pneumokoki.
Starsi ludzie duzo wiedza o swoim zdrowiu to chetnie pogadają. Może tata się przekona, czego wam zycze :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

miło by było gdyby się ktoś pod mojego nicka nie podpinał;)
widac po IP ze to nie ja pisałam
oczywiście zawały nic z pneumokokami nie mają wspólnego, ale już ciężkie zapalenia płuc i sepsy tak
niestety nie mam "recepty" na przekonanie kogoś na szczepienie; większość uważa, tak jak antyszczepionkowcy, że "mnie to nie dotyczy";
tylko później jest płacz i lament "ratujcie..."
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

witajcie, prosze o porade czy warto szczepic na pneumokoki 5 letnie dziecko?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

zdecydowanie nie warto szczepic 5-cio latka na pneumokoki.
W tym wieku dziecko juz nabywa odpornosci na pneumo - jego uklad odpornosciowy sobie poradzi.
potem szczepienie w wieku 65 lat.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

wiek 5 lat jest data umowną, po prostu jak wynika z statystycznych badań
w tym okresie nabywa się już odporności na pneumokoki.

Najsłabszą na pneumo odporność mają osoby mające
problemy z układem immulogicznym, nosiciele wiruda HIV
oraz ci którzy chorują na AIDS.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

odnosnie szczepienia 5-letniego dziecka na pneumokoki.
Jest w granicznej dacie, kiedy to moze juz nabrac samoistnie odpornosci.
Ja bym jednak pobrała wymaz z gardła i wtedy w zaleznosci od wyniku decydowała.
czy dziecko duzo choruje i na co?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

odnosnie pytania na co 5 -latek chorował to jest
bardzo długa lista. Najczesciej zapalenie ucha, ale tez juz 3 krotnie
zapalenie płuc.
Ciagle gile wisza u nosa i trudnosci z odkrzutszaniem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

a czy nie mozna walczyć z pneumokokami poprzez
podanie antybiotyków?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

niestety wiele pneumokoków jest odpornych na działanie
antybiotyków - one po prostu nie działają.

Przyczyna tego jest banalnie prosta - zbyt szybkie wlaczanie
antybiotyków dzieciom w różnego rodzaju przeziębieniach.
To podstawowy bład.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

polecam wszystkim nie szczepionym dzieciom, które mają 5 lat i więcej
i teoretycznie powinny już mieć odporność na pneumokoki, pobranie wymazu z
gardła i zbadanie pod wzgledem pneumokoków.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sam wymaz z gardła to za mało. Wymaz powie tylko o ewentualnym nosicielstwie pneumokoków. Konieczne sa badania szczegółowe bakteriologiczne, ktore powiedzą o wrażliwości pneumokoków na antybiotyki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Te badania bakteriologiczne polegają na wyhodowaniu pneumokoków z krwi, płynu mózgowo-rdzeniowego czy wydzieliny z dolnych dróg oddechowych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

z krwi to rozumiem, ale chyba pobieranie płynu mózgowo - rdzeniowego może być niebezpieczne. Po co to robić, skoro własnie można stosunkowo prosto pobrać próbkę krwi i zbadać na pneumokoki?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Badanie płynu płynu mózgowo-rdzeniowego to prawie takie pobranie krwi. Różni się tym, że przez około godzinę od nakłucia pacjent powinien leżeć na brzuchu, a następnie może ułożyć się w pozycji na plecach, nie powinien podnosić głowy, za to pić dużo płynów po badaniu. Po badaniu układu nerwowego pacjent może odczuwać ból karku, głowy, mieć zawroty głowy i nudności. Objawy te wyraźnie nasilają się w pozycji siedzącej i stojącej. Po takim zabiegu należy leżeć w łóżku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

trochę to badanie płynu mózgowo - rdzeniowego mnie przeraża. To nie to samo co zwykłe pobranie krwi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

dyskusja zeszła z poziomu pneumokoków gdzieś na dalszy plan. Postuluję więc powrót. Czy wiecie jak najłatwiej zarazić się chorobą pneumokokową?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

wystarczy ze kichniesz na kogoś a nawet chuchniesz.
Wymiana śliny tez sprzyja zakażeniom.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

znalazłem takie dane ze kazdego roku około 100 dzieciaków umiera z powodu inwazyjnej choroby pneumokokowej, az sie wierzyć
nie chce ze to taka grozna rzecz.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Groźna i to bardzo. Przebyta zawsze zostawia ślady. Jeśli chory pokona zakażenie, obserwuje się wiele powikłań,
takich jak niedosłuch lub głuchota (po zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych), objawy neurologiczne (np. padaczka),
trudności w koncentracji i nauce, a nawet głębokie upośledzone. Dziecko po przebytej inwazyjnej chorobie pneumokokowej może nie chodzić, nie mówić, nie kontaktować się ze światem. Myślę że powyższe mówi samo za siebie. Wybierzcie dobrą odpłatną szczepionkę
na to paskudztwo.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Po przeczytaniu powyzszego posta, az zimno mi sie zrobiło....chyba jednak jakies minimalne zagrożenie od szczepionek nawet jesli jest to nie sposób je porównać z masakrą jaka może byc spowodowana przez chorobe pneumokokową!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

wszystko w zyciu jest niebezpieczne, trzeba sie kierować zdrowym rozsadkiem. Tak samo ze szczepionkami, nie sposób zaszczepić się na wszystkie choroby zakaźne jakie istnieją. Jednak na pneumokoki bym się szczepiła, bo z waszej dyskusji powyzej wynika ze to dziadostwo jest grozne!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

mysle ze stoimy przed takim wyborem: szczepimy się ryzykując w promilowe powikłania, czy nie szczepimy się i narazamy kazde zaziebienie przejdzie w zapalenie pluc, potem sepse i zgon. wybór jest chyba oczywisty:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

zdecydowanie zaszczepić dzieci trzeba, tylko nie wiem czy tak konieczne ta szczepionka odplatna bo mnie w tej chwili na to nie stac...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

wiesz czy jest konieczna, dla jednych wystarczy bezplatna ale inni wola lepiej zabezpieczyć swoje dziecko! Ja wybrałem odpłatny Prevenar.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Na pneumokoki szczepi cała Europa, dobrze ze dołączylismy do tego grona.
Pamietajcie tez ze to szczepienie moze ratowac dorosłe osoby przed zapaleniem płuc, które
w podeszłym wieku, może być mocno niebezpieczne.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

dokładnie tak jak pisze Kris, szczegolnie te dwie grupy sa narażone na pneumokoki.
Szczepcie zatem na to swoich rodziców i dziadków!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

dr. Jerzy Zarzecki - chirurg dziecięcy (22 odpowiedzi)

Czy ktoś z Was był z dzieckiem u tego chirurga? Poproszę o opinię. Czy on przyjmuje tylko prywatnie?

co myślicie o mieszkaniach w Falowcu (71 odpowiedzi)

mam zamair kupić mieskzanie i zastanawiam się nad falowcem

Jaki fotelik samochodowy polecacie? (93 odpowiedzi)

Witam. Chodzi mi o taki fotelik dla rocznego dziecka. Chcialabym aby posluzyl nam jak najdlużej....

do góry