Widok
Szczęśliwe mamusie listopadowo-grudniowe 2018 cz. III
Zapraszam :)
Kochane, przepraszam za nowy wątek, ale zaczęłam się gubić w starym :)
Link do poprzedniego:
https://forum.trojmiasto.pl/Szczesliwe-mamusie-listopadowo-grudniowe-2018-t817826,1,16.html
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 8 grudnia; już raczej Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka :)
Kochane, przepraszam za nowy wątek, ale zaczęłam się gubić w starym :)
Link do poprzedniego:
https://forum.trojmiasto.pl/Szczesliwe-mamusie-listopadowo-grudniowe-2018-t817826,1,16.html
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 8 grudnia; już raczej Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka :)
Któraś pytała o koszule do karmienia i porodu, sama tez chętnie się dowiem gdzie można kupić jakieś zwykle (nie pstrokate) w miarę normalnej cenie.
Sama mam w planach zakup koszuli do porodu od Mamyginekolog, ale dopiero będą ok. Pierwszego tygodnia października, a chciałabym w razie co juz jakieś do karmienia chociaż mieć.
Sama mam w planach zakup koszuli do porodu od Mamyginekolog, ale dopiero będą ok. Pierwszego tygodnia października, a chciałabym w razie co juz jakieś do karmienia chociaż mieć.
To ja tylko poprawie bo u nas jednak mamy sie trzymac daty z OM a nie z usg :)
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka :)
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka :)
Kliniczną mają przenieść dopiero na początku przyszłego roku, to info od budowlańców, którzy pracują przy tym. Także spokojnie w tym roku porody będą na starej klinicznej. Słyszałam, że na klinicznej są bardzo nie miłe położne i w ogóle nie interesują się mamą i noworodkiem. Trzeba radzić sobie samej, gorzej jak to pierwsze dziecko i jeszcze nie wiemy jak sobie radzić....
Jeśli chodzi o stanik i to też polecam mama i ja w pierwszej ciąży też tam kupowałam i bardzo sobie chwalilam.
Dziewczyny jak was czytam to zdaje sobie sprawę że jestem w czarnej d.... ja póki co nic niema nawet nie mam pomysłu co chce. Żadne łóżeczka pościele mi się nie podobają.
A wy jak macie pochwalcie się swoimi wózkami, łóżeczkami może mnie czym zainapiraujecie
Dziewczyny jak was czytam to zdaje sobie sprawę że jestem w czarnej d.... ja póki co nic niema nawet nie mam pomysłu co chce. Żadne łóżeczka pościele mi się nie podobają.
A wy jak macie pochwalcie się swoimi wózkami, łóżeczkami może mnie czym zainapiraujecie
Dzięki za informację, chyba będę musiała zawitać do tego sklepu :)
Jeśli chodzi o łóżeczko to my zdecydowaliśmy się na dostawne, tak żeby dziecko mogło spać z nami, ale w swoim łóżeczku (takie w kolorze drewna https://www.klups.pl/produkty/bez-kategorii/lozeczko-piccolo-due/).
Wozek będziemy kupować za dwa tygodnie i póki co jesteśmy zdecydowani na Greentom 2 w 1, ale jedziemy do hurtowni z różnymi wózkami i fotelikami, więc może coś się zmieni na miejscu ;)
Jeśli chodzi o łóżeczko to my zdecydowaliśmy się na dostawne, tak żeby dziecko mogło spać z nami, ale w swoim łóżeczku (takie w kolorze drewna https://www.klups.pl/produkty/bez-kategorii/lozeczko-piccolo-due/).
Wozek będziemy kupować za dwa tygodnie i póki co jesteśmy zdecydowani na Greentom 2 w 1, ale jedziemy do hurtowni z różnymi wózkami i fotelikami, więc może coś się zmieni na miejscu ;)
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Aktualizuję listę o synusia ;)
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Devil - 5 grudnia; Zaspa; chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Devil - 5 grudnia; Zaspa; chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Gwiazdeczka 22 listopada szpital Kliniczna dziewczynka
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Devil - 5 grudnia; Zaspa; chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia szpital Kliniczna chlopiec
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Gwiazdeczka 22 listopada szpital Kliniczna dziewczynka
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Devil - 5 grudnia; Zaspa; chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia szpital Kliniczna chlopiec
Hej ja również się cieszę, ba bardziej to nawet wspomnienia się we mnie obudziły, bo przesiedziałam kiedyśna forum (wesele) cały rok!!!dzień w dzień...to był wręcz nałóg jak dla niektórych teraz facebook:) Teraz to sporadycznie człowiek wejdzie bo brak czasu...
Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamuśki. z chęcią poczytam wasze wątki bo przez te lata wiele się zmieniło jeżeli chodzi o gadżety dla dzieci:)
Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamuśki. z chęcią poczytam wasze wątki bo przez te lata wiele się zmieniło jeżeli chodzi o gadżety dla dzieci:)
Widzę że mamy podobnie. Pierw forum weselne potem forum z pierwsza córka i teraz po dłuższym czasie znowu tu jestem
Bardzo dobrze wspominam jedna i druga historię ciągle tylko wchodziłam na forum aż się mąż wkurzał. Teraz z dziewczynami jesteśmy w ciągłym kontakcie mamy grupę na fb
Moja córka urodziłam 6 lat temu. Teraz jestem w szoku ile się przez ten czas zmieniło.
Jestem z Gdańska dokładnie z południowego osiedla :-)
Bardzo dobrze wspominam jedna i druga historię ciągle tylko wchodziłam na forum aż się mąż wkurzał. Teraz z dziewczynami jesteśmy w ciągłym kontakcie mamy grupę na fb
Moja córka urodziłam 6 lat temu. Teraz jestem w szoku ile się przez ten czas zmieniło.
Jestem z Gdańska dokładnie z południowego osiedla :-)
ja tez syna rodzilam 6lat temu i teraz tez jestemku wielkim zdziwieniu ile to sie pozmienialo dzis z polozna ustalalam plan porodu i przy okazji dowiedzialam sie ze zalapalam paciorkowca strasznie czy ktoras z was to juz przechodzila to moja 4 ciaza i w zyciu nie mialam z tym do czynieniacisnienie ostatnio tez mam bardzo wysokie strasznie glowa mnie boli prawie codziennie masakra
Monika, nie martw sie. U mnie GBS tez wyszedl pozytywny - ponoc 20-30% jest noscielami. Dobrze ze teraz robi sie to badanie i mozna zapobiec powaznym powiklaniom u noworodkow. Na wyniki powinnas miec info na jakie antybiotyki jest wrazliwy ten szczep co akurat masz. To jest wazne badanie do przyjecia do szpitala - bo jak sie zacznie porod, to niestety musisz jechac szybciej niz pozniej - bo na 4 h przed urodzeniem pownnas dostac antybiotyk. Powtarza sie podawanie w trakcie jak porod trwa dluzej. Ma to ochronic dziecko w trakcie kontaktu z paciorkowcamk ktore bytuja u ciebie w pochwie- wiec jak szyjka sie zaczyna rozwirac to Bakterie moga sie dostac do dziecka. Rozmawialam o tym z polozna z Zaspy i mowila ze wtedy w ciagu 1-2h jak sie zacznie porod to powinnam sie zglosic. Niestety jak bedzie dlugo trwal to zamiast siedziec w domku i jechac w pozniejszym momencie 1 fazy, bede gnic na trakcie, ale wazne zeby dostawac na biezaco ten antybiotyk. I pewnie dzieki temu jest mniejsza szansa na to ze Cie odesla, bo nie moga cie wypuscic z GBS jak masz rozwarcie, nawet male- ale to juz moja interpretacja :)
Widzę że to jest problem większości. Też niewiadomo skąd mam. Chociaż mój lekarz mówi że to normalne dla kobiet urodzonych w latach 80 początek 90
Sama zaczęłam panikowac co i jak. Dostał jakiś antybiotyk robiony który brałam 8 dni i teraz co ma być do porodu podane ale nic nie więcej nie wiem
Dobrze że piszesz że musimy być szybciej. Chociaż boję się że jak przyjadę za szybko to mogą mnie odesłać
Sama zaczęłam panikowac co i jak. Dostał jakiś antybiotyk robiony który brałam 8 dni i teraz co ma być do porodu podane ale nic nie więcej nie wiem
Dobrze że piszesz że musimy być szybciej. Chociaż boję się że jak przyjadę za szybko to mogą mnie odesłać
https://www.ptgin.pl/index.php/content/download/9555/140689/file/Wykrywanie%20nosicielstwa%20GBS%20u%20kobiet%20w%20ciąży%20i%20zapobiegania%20zakażeniom%20u%20noworodków%20(luty%202008).pdf
Tutaj link to artykulu polskiego towarzystwa ginekologow i poloznikow na temat gbs - nie zaleca sie leczenia w trakcie ciazy - i tak szybko powraca - jedynie podanie w trakcie porodu ma sens. Jezeli link nie bedzie dzialal to wpiszcie ptg gbs i wam wyskoczy pdf.
Monika, tez tak mysle, ze nikt nie bedzie chcial wziac odpowiedzialnosci za odeslana kobiete z gbs ktora mozna po drodze do domu urodzic... najlepiej zapytajcie jeszcze o to swoich ginow czy polozne, ale ja taka info dostalam od poloznej z zaspy.
Mnie za to nawiedzilo swedzenie stop i po paru dniach jeszcze dloni...:/ mam zrobic badania Zeby wykluczyc cholestaze :/i to wszystko oczywiscie pojawilo sie na wyjezdzie wakcyjnym, ale jutro juz wracamy.
Mam nadzieje, ze to falszywy alarm. No i jeszcze w przyszlym tyg ide na podanie immunoglobuliny i na usg 3 trymestru.
Tutaj link to artykulu polskiego towarzystwa ginekologow i poloznikow na temat gbs - nie zaleca sie leczenia w trakcie ciazy - i tak szybko powraca - jedynie podanie w trakcie porodu ma sens. Jezeli link nie bedzie dzialal to wpiszcie ptg gbs i wam wyskoczy pdf.
Monika, tez tak mysle, ze nikt nie bedzie chcial wziac odpowiedzialnosci za odeslana kobiete z gbs ktora mozna po drodze do domu urodzic... najlepiej zapytajcie jeszcze o to swoich ginow czy polozne, ale ja taka info dostalam od poloznej z zaspy.
Mnie za to nawiedzilo swedzenie stop i po paru dniach jeszcze dloni...:/ mam zrobic badania Zeby wykluczyc cholestaze :/i to wszystko oczywiscie pojawilo sie na wyjezdzie wakcyjnym, ale jutro juz wracamy.
Mam nadzieje, ze to falszywy alarm. No i jeszcze w przyszlym tyg ide na podanie immunoglobuliny i na usg 3 trymestru.
hej :) ja mam juz upolowany od mamyginekolog zestaw do szpitala plus ten nowy uzupelniajacy. takze na 3 dni w szpitalu mam juz komplet :) tez chce dorwac koszule do porodu i ta poporodowa bo bedzie juz do karmienia :) i jeszcze chce dokupic gdzies dwie koszule do karmienia do szpitala. juz wstepnie wyczailam calkiem spoko :) no i musze pojechac poszukac usztywnianego stanika do karmienia, bo narazie mam dwa miekkie, ale przydaloby sie cos co zacznie dzwigac juz ten ciezar :> wczoraj bylam na immunoglubulinie :) udalo sie na nfz :) jestesmy juz tez po usg 3 trymestru :) wszystko dobrze, przeplywy, ukrwienie, mlody juz glowka w dol i wazy 1,5kg :) mam nadzieje, ze chlopak nie bedzie fisiowal i gdzies tam ok 3kg sie powstrzyma :) zeby ulatwic troche robote matce :P
bylam ostatnio na trakcie porodowym na zaspie. wyglada naprawde ok. chociaz te fotele porodowe jakies straszne dla mnie...:
bylam ostatnio na trakcie porodowym na zaspie. wyglada naprawde ok. chociaz te fotele porodowe jakies straszne dla mnie...:
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Pistacja 26 grudnia dziewczynka szpital Kliniczna
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Pistacja 26 grudnia dziewczynka szpital Kliniczna
Wydaje mi się, że te koszule od mamyginekolog będą na teraz za cieńkie, też na nie polowałam ale ostatecznie celuję w zestaw od Granatovo :) Nam rozm. 56 starczył na pierwszy miesiąc, ale waga startowa była spora :P
Mam nadzieję, że rozpakuję się wcześniej niż na święta, bo jak dla mnie to nic przyjemnego spędzać ten czas w szpitalu. Wiadomo, czasem nie ma wyjścia ale może i tym razem napar z liści malin zrobi swoje ;)
Mam nadzieję, że rozpakuję się wcześniej niż na święta, bo jak dla mnie to nic przyjemnego spędzać ten czas w szpitalu. Wiadomo, czasem nie ma wyjścia ale może i tym razem napar z liści malin zrobi swoje ;)
Witaj pistacjo. Fajnie że wam się udało strasznie dużo przypadków gdzie 0ary długo się starają. Widać że wasze maleństwo chciało zrobić wam prezent na święta.
My przy staresz córce i teraz mieliśmy dużo szczęścia ciąża planowa szybko się udało. Niema co ukrywać dużo mi pomogła aplikacja która wyliczala mi dni płodne.
Tak czytam każda z was kupuje jakieś zestawy ja chciałam sama pochodzić pomacac co prawda puki co jestem w czarnej d.... nic nie mam, ale dla mnie to jest ten bajeczny moment gdzie kupujemy te rzeczy.
Chociaż i tak sukces mam mega wielki bo już jestem na 85%zdecydowana na lozeczko i wózek bebetto Bresso. Miała może któraś z Was wózek z tej firmy może innej kolekcji i może coś powiedzieć na temat tych wózków? Ja w pierwszej ciąży miałam x-landera mega fajny ale chce odmiany A oni mimo wszystko cały czas podobny styl mają od dużego czasu
My przy staresz córce i teraz mieliśmy dużo szczęścia ciąża planowa szybko się udało. Niema co ukrywać dużo mi pomogła aplikacja która wyliczala mi dni płodne.
Tak czytam każda z was kupuje jakieś zestawy ja chciałam sama pochodzić pomacac co prawda puki co jestem w czarnej d.... nic nie mam, ale dla mnie to jest ten bajeczny moment gdzie kupujemy te rzeczy.
Chociaż i tak sukces mam mega wielki bo już jestem na 85%zdecydowana na lozeczko i wózek bebetto Bresso. Miała może któraś z Was wózek z tej firmy może innej kolekcji i może coś powiedzieć na temat tych wózków? Ja w pierwszej ciąży miałam x-landera mega fajny ale chce odmiany A oni mimo wszystko cały czas podobny styl mają od dużego czasu
Hej Dziewczyny. Piszę do Was z zapytaniem czy potrzebuje któraś może Luteinę dopochwową 100 mg oraz Euthyrox N25. Mi zostało po mojej ciąży a szkoda mi wyrzucić. Oddaję za darmo. Luteina ponad 1,5 opakowania czyli ok 90 tabletek a Euthyrox całe opakowanie 50 tabletek. Jest jakaś chętna? Data do 2020 roku więc spokojnie zdążycie zużyć :-)
Odbiór w Gdyni.
Odbiór w Gdyni.
bylam ostatnio na trakcie porodowym i tam jest naprawde cieplo. domyslalam sie ze zima tez bedzie, na pewno maja jakies wytyczny co do temp. skoro dziecko ma przyjsc na swiat przyzwyczajone do 37 st to nie moze byc w sali np 17 :) takze mysle, ze nie beda za cienkie. ja tez preferuje rzeczy z rekawkiem, nie lubie bez. ale cenowo wychodzi duuuzo lepiej i moge pozniej wygotowac w domu. a z granatova juz jest ryzyko ze nie przetrwa takiej temp. a mozna przeciez uzywac w domu pozniej jako koszule do spania i karmienia. no i zostanie na kolejna ciaze, o ile ktos planuje :)
Ja szczerze mowiac prawie nic w sklepach nie kupilam. jednak wole online, wiekszy wybor, odeslac moge zawsze. akurat ta bawelna od mamygin jakosciowa super.
my wozek gdzies tam w pazdzierniku bedziemy zamawiac, bo czeka sie okolo 4-6 tyg na nasz model. ale chyba dobrze byc juz w gotowosci bojowej na 3 tyg przed planowanym porodem :)
Ja szczerze mowiac prawie nic w sklepach nie kupilam. jednak wole online, wiekszy wybor, odeslac moge zawsze. akurat ta bawelna od mamygin jakosciowa super.
my wozek gdzies tam w pazdzierniku bedziemy zamawiac, bo czeka sie okolo 4-6 tyg na nasz model. ale chyba dobrze byc juz w gotowosci bojowej na 3 tyg przed planowanym porodem :)
Hehe Monika włączył ci się syndrom wicia gniazda :D
Co do wózka to wiele dobrego słyszałam o firmie bebetto i sami na nią się teraz zdecydowaliśmy. Co prawda z racji, że to już trzeci (i ostatni) potomek, to kupiliśmy używany. Chciałam Nico, ale z rachi tego, ze jwst ich bardzo malo w ogloszeniach (a jiz zwlaszcza w okolicach gdanska, bym mogla pojechac i obmacac a nie kupowac wysylkowo) to ostatecznie wzielismy Holland. Mam nadzieje ze sie sprawdzi :)
Co do wózka to wiele dobrego słyszałam o firmie bebetto i sami na nią się teraz zdecydowaliśmy. Co prawda z racji, że to już trzeci (i ostatni) potomek, to kupiliśmy używany. Chciałam Nico, ale z rachi tego, ze jwst ich bardzo malo w ogloszeniach (a jiz zwlaszcza w okolicach gdanska, bym mogla pojechac i obmacac a nie kupowac wysylkowo) to ostatecznie wzielismy Holland. Mam nadzieje ze sie sprawdzi :)
My tez ogarniamy kolejne rzeczy, mam wrazenie ze jak teraz tego nie zrobiomy to nie bede juz miala na to sily ;/ wozek i fotelik zamowione, odbieramy na poczatku listopada, swoja droga okazje sie ze mozna mocno zbic cene. ostatecznie kupilimy w mama i ja, poszukalismy w necie i w innych sklepach stacjonarnych jaka bedzie cena i poszlismy z tym do mama i ja i zapytalismy czy przebija :) i przebili :) znalazlam tez u nich stanik do karmienia tylko czekam na telefon, ze maja juz moj rozmiar. babeczki z dzialu stanikowego bardzo kompetentne, widac, ze sie znaja i siedza w temacie.
a tak to powoli konczymy zajecia w szkole rodzenia, kompletujemy torbe do szpitala dla mnie i dla mlodego. W sumie nie mialabym nic przeciwko jakby chcial przyspieszyc swoj termin porodu chociaz o tydzien, bo juz nie mam sily byc w ciazy, chetnie pozbede sie brzuchola, bo ledwo juz czlapie. a tyle jeszcez przede mna ;/
a tak to powoli konczymy zajecia w szkole rodzenia, kompletujemy torbe do szpitala dla mnie i dla mlodego. W sumie nie mialabym nic przeciwko jakby chcial przyspieszyc swoj termin porodu chociaz o tydzien, bo juz nie mam sily byc w ciazy, chetnie pozbede sie brzuchola, bo ledwo juz czlapie. a tyle jeszcez przede mna ;/
Matylda, ja przy pierwszym dziecku do porodu miałam zwykłą koszulę z allegro i nawet po praniu w 90 st nic się nie stało (o dziwo), teraz też chcę ją zabrać do szpitala. Kupiłam wtedy takie dwie i na szpital tym razem też je wykorzystam. Granatovo zostawiam do domku :) Mam nadzieję, że w końcu Mamaginekolog uzupełni zapasy na sklepie bo w polowaniach jestem słaba :)
A z przygotowań to w końcu zwiozłam do domu kartony i zabieram się za temat :) Czy któraś z was użytkowała wcześniej łóżeczka dostawne na kółkach (coś w stylu chicco next2me/ jane babyside)? Mam łóżeczko standard, ale teraz staram się sobie maksymalnie wszystko ułatwić, a taka dostawka była by idealna.
Gondolę mam po starszej córce, więc zostaje jak jest, ale dodatkowo chcę dokupić wózek dla dwójki (przyczepkę rowerowo-biegową do wykorzystania na wiosnę) i dostawkę do gondoli dla starszej. Mamy starszaków, korzystałyście z czegoś takiego?
Gondolę mam po starszej córce, więc zostaje jak jest, ale dodatkowo chcę dokupić wózek dla dwójki (przyczepkę rowerowo-biegową do wykorzystania na wiosnę) i dostawkę do gondoli dla starszej. Mamy starszaków, korzystałyście z czegoś takiego?
My właśnie next2me bedziemy kupowac. Mamy juz jedno lozeczko ikeowskie do pokoiku, ale dostawne bedzie u nas w sypialni na te pierwsze miesiace. Wertowalam w sprawie tego lozeczka internety i generalnie maja dobra opinie. i w wersja dream ma jeszcze opcje kolsyki, wiec tez fajnie. no i mozna ustawic materac pod lekkim skosem, co tez wydaje sie sensowne:)
ja tez nie lubie polowan, ale jak widac, jest tyle chetnych! bylam ostatnio znowu na trakcie porodowym na zaspie! normalnie mlyn!ale tak to jest jak kilkanascie porodow dziennie tam sie odbywa! juz mowili, ze w tym roku na pewno pobija zeszloroczny rekord liczby przyjetych porodow!
ja tez nie lubie polowan, ale jak widac, jest tyle chetnych! bylam ostatnio znowu na trakcie porodowym na zaspie! normalnie mlyn!ale tak to jest jak kilkanascie porodow dziennie tam sie odbywa! juz mowili, ze w tym roku na pewno pobija zeszloroczny rekord liczby przyjetych porodow!
Ja byłam raz ze szkołą rodzenia a drugi raz spotkać się z położną z którą będę rodzić. teraz na zaspie można komercyjnie "wynająć" konkretną położną do porodu.
no na maksa wszystko przepełnione, mam nadzieje, że listopad/grudzień będą spokojniejsze :/
ooo współczuje ;/ nie brzmi to dobrze!oby coś ci lekarz poradził na to wszystko ;/
no na maksa wszystko przepełnione, mam nadzieje, że listopad/grudzień będą spokojniejsze :/
ooo współczuje ;/ nie brzmi to dobrze!oby coś ci lekarz poradził na to wszystko ;/
Matylda, oglądałam dzisiaj chicco next2me dream i rzeczywiście jest fajne to łóżeczko ALE jak dla mnie materac dostępny z zestawie to porażka... Niestety nie ma innego materaca dostępnego od ręki, więc będę pisać do producentów z pytaniem, czy któryś z nich podejmie się wykonania na indywidualne zamówienie. W standardowym łóżeczku mamy materac traumeland, bardzo dobry jakościowo, teraz planuję Małą mieć z pół roku w dostawce i zależy mi żeby miała porządne wsparcie dla plecków. Rozważałaś zmianę materaca czy bierzesz co jest?
Szczerze mowiac nie analizowalam wyboru tego lozeczka bardziej niz czytajac opinie i blogi. w porownaniu z drugim takim dostepnym na rynku lozeczkiem, materac w chicco wypadal lepiej - http://www.mumslife.pl/blizej-mamy/
mysle,ze zamowiomy online i zobaczymy jak fabrycznie nowy materac sie prezentuje. mam watpliwosci czy ktos zrobi tak nietypowy materac na wymiar, a nawet jezeli to wydaje mi sie ze koszt bedzie naprawde wysoki. Tez myslimy o korzystaniu z materaca do jakiegos pol roku. a pozniej dla drugiego dzieciaka, a mlody wtedy juz u siebie w pokoju bedzie w drugim lozeczku :)
no ciekawa jestem co Ci odpisza producenci materacy :)
a powiedzcie mi dziewczyny jak u was z przewijakami? twardy na lozeczko? czy osobno w ramach stojaka z przewijakiem? jakie sa plusy i minusy obu rozwiazan? jakie sa wasze doswiadczenia? myslalam o tym na lozeczko, chociaz nie wiem czy to nie zawala lozeczka, nie utrudnia dostepu do dziecka itp. chociaz u nas poczatkowo i tak byloby to drugie drewniane lozeczko zastawione. zamierzam tam mlodego odkladac w ciagu dnia, ale nie w nocy.
W Kaphalu -25% dla czlonkow klubu i dziala to tez na kolekcje newbie :)
mysle,ze zamowiomy online i zobaczymy jak fabrycznie nowy materac sie prezentuje. mam watpliwosci czy ktos zrobi tak nietypowy materac na wymiar, a nawet jezeli to wydaje mi sie ze koszt bedzie naprawde wysoki. Tez myslimy o korzystaniu z materaca do jakiegos pol roku. a pozniej dla drugiego dzieciaka, a mlody wtedy juz u siebie w pokoju bedzie w drugim lozeczku :)
no ciekawa jestem co Ci odpisza producenci materacy :)
a powiedzcie mi dziewczyny jak u was z przewijakami? twardy na lozeczko? czy osobno w ramach stojaka z przewijakiem? jakie sa plusy i minusy obu rozwiazan? jakie sa wasze doswiadczenia? myslalam o tym na lozeczko, chociaz nie wiem czy to nie zawala lozeczka, nie utrudnia dostepu do dziecka itp. chociaz u nas poczatkowo i tak byloby to drugie drewniane lozeczko zastawione. zamierzam tam mlodego odkladac w ciagu dnia, ale nie w nocy.
W Kaphalu -25% dla czlonkow klubu i dziala to tez na kolekcje newbie :)
jesli chodzi o przewijak, to przy corce mialam taki zakladany na lozeczko, ale nigdy go tak nie uzywalam ;) polozylam go normalnie na stole, bo tak mi bylo wygodniej i latwiejszy dostep do lozeczka, zwlaszcza, ze zawsze odkladalam mala do lozeczka, nawet w nocy po karmieniu. taka opcja sie nam sprawdzila i teraz tez zamierzam tak robic.
Do końca tego tyg. mają w Mama i Ja promocję i ponoć korzystniej wychodzi zakup stacjonarnie (ale jeszcze nie przekopałam internetu w poszukiwaniu najtańszej opcji). Dla mnie to jest mega ważne, żeby materac był porządny, sama mam od wielu lat problemy z kręgosłupem i mocno o to dbam. Tzn. - on nie jest zły, żeby nie było, ale jak go z mężem obejrzeliśmy to zgodnie uznaliśmy, że wolelibyśmy mieć coś porządniejszego dla Małej.
Przy pierwszym dziecku miałam przewijak zrobiony przez mojego męza, nakładany na komodę - fajna opcja bo możesz sobie na komodę postawić wszystkie potrzebne rzeczy do przewijania. Teraz zastanawiam się nad takim klasycznym z ikea+koszyczki na niezbędne akcesoria, które zawieszasz na ramę (coś takiego https://www.google.pl/search?q=przewijak+ikea&newwindow=1&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj7_73F7vDdAhVE6aqkhxocc9cQ_AUIDigB&biw=1536&bih=674#imgrc=1SX_wfLozJIVnM:).
Przy pierwszym dziecku miałam przewijak zrobiony przez mojego męza, nakładany na komodę - fajna opcja bo możesz sobie na komodę postawić wszystkie potrzebne rzeczy do przewijania. Teraz zastanawiam się nad takim klasycznym z ikea+koszyczki na niezbędne akcesoria, które zawieszasz na ramę (coś takiego https://www.google.pl/search?q=przewijak+ikea&newwindow=1&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj7_73F7vDdAhVE6aqkhxocc9cQ_AUIDigB&biw=1536&bih=674#imgrc=1SX_wfLozJIVnM:).
Laski troszku prywaty ;)
Jeśli macie ochotę na piękna pamiątkę (czy to teraz ciążowa czy później noworodkowa czy rodzinna) to z całego serca polecam wam moja koleżankę. Jest fotografem z mega fajna smykalka do tego co robi :)
Kocham jej zdjęcia i polecam naprawdę z czystym sumieniem i z całego serducha :)
Jej stronka na ktorej prezentuje swoje prace: http://www.krutkowskaphotography.pl
Jeśli macie ochotę na piękna pamiątkę (czy to teraz ciążowa czy później noworodkowa czy rodzinna) to z całego serca polecam wam moja koleżankę. Jest fotografem z mega fajna smykalka do tego co robi :)
Kocham jej zdjęcia i polecam naprawdę z czystym sumieniem i z całego serducha :)
Jej stronka na ktorej prezentuje swoje prace: http://www.krutkowskaphotography.pl
A jesli chodzi o przewijaki to wszystko zalezy od tego ile macie miejsca w pokoju :) Ja z powodu braku miejsca przy obojgu maluchach uzywalam nakladanego na łóżeczko i kompletnie nie narzekalam na niewygode. Generalnie całymi dniami leżał założony na łóżeczku, A jak kladlam spać (czy to w dzień czy na noc) to stawiałam koło łóżeczka i tyle :)
Teraz też tak będę robic :)
Koleżanka miała do dyspozycji cały pokój dla synka, więc miała całą osobna komode do przewijania. Wygodne to o tyle, że jest sporo miejsca do odkładania różnych "pierdół".
Teraz też tak będę robic :)
Koleżanka miała do dyspozycji cały pokój dla synka, więc miała całą osobna komode do przewijania. Wygodne to o tyle, że jest sporo miejsca do odkładania różnych "pierdół".
Mi na bóle głowy najlepiej pomagała drzemka. Teraz niestety cały weekend męczy mnie ból zęba, mam nadzieję, że jutro mnie przyjmie dentysta.
Co do przygotowań to ja osobiście mam już coraz więcej rzeczy, najważniejsze, że łóżeczko, wózek, fotelik już są. Brakuje kilku małych dodatków, ale i tak już czuję większy spokój.
Pozdrowienia :)
Co do przygotowań to ja osobiście mam już coraz więcej rzeczy, najważniejsze, że łóżeczko, wózek, fotelik już są. Brakuje kilku małych dodatków, ale i tak już czuję większy spokój.
Pozdrowienia :)
oooo ja! to faktycznie, jestes pierwsza w kolejce :D
ja z tygodnia na tydzien coraz ciezej sie tocze. mam tez takie zjazdy jak w 1 trymestrze - nagly totalny bram mocy i tylko leze. juz nie ogarniam domu jak wczesniej. do tego ciagle sie budze w nocy ok 2 i nie moge zasnac tak do 5 ;/ a w dzien po takiej nocy to juz w ogole zdycham. no i czesto czuje serce, tzn nie boli mnie, ale czuje z jakim trudem pompuje. podobnie mialam w 1 trymestrze. bylismy tez tydz temu na usg 3d i mlody niestety tak wcisniety buzia w kat macicy, ze buzia rozjechana ;/ musi byc przed nia plyn owodniowy, zeby bylo dobrze widac. za to co innego to i chetnie chlopak pokazal :P i spadl do 35 percentyla, mam nadzieje ze bedzie sie trzymal tych okolic :) 32+2 wazyl ok 1750 :) nawala po nocach rowno, wida ze coraz mu ciasniej. i kopniaki coraz dotkliwsze ;/ mocno uciska tez przepone, bo co jakis czas musze brac taki duzy i gleboki oddech. udalo mi sie upolowac torbe do porodu i poporodowa od mamy ginekolog. teraz czekam na paczuche :)
a do terminu zostalo nam 48 dni! czas masakrycznie szybko juz leci!
a jak sie ma reszta?!
ja z tygodnia na tydzien coraz ciezej sie tocze. mam tez takie zjazdy jak w 1 trymestrze - nagly totalny bram mocy i tylko leze. juz nie ogarniam domu jak wczesniej. do tego ciagle sie budze w nocy ok 2 i nie moge zasnac tak do 5 ;/ a w dzien po takiej nocy to juz w ogole zdycham. no i czesto czuje serce, tzn nie boli mnie, ale czuje z jakim trudem pompuje. podobnie mialam w 1 trymestrze. bylismy tez tydz temu na usg 3d i mlody niestety tak wcisniety buzia w kat macicy, ze buzia rozjechana ;/ musi byc przed nia plyn owodniowy, zeby bylo dobrze widac. za to co innego to i chetnie chlopak pokazal :P i spadl do 35 percentyla, mam nadzieje ze bedzie sie trzymal tych okolic :) 32+2 wazyl ok 1750 :) nawala po nocach rowno, wida ze coraz mu ciasniej. i kopniaki coraz dotkliwsze ;/ mocno uciska tez przepone, bo co jakis czas musze brac taki duzy i gleboki oddech. udalo mi sie upolowac torbe do porodu i poporodowa od mamy ginekolog. teraz czekam na paczuche :)
a do terminu zostalo nam 48 dni! czas masakrycznie szybko juz leci!
a jak sie ma reszta?!
Hej :)
U nas niby jeszcze dobre 1,5 miesiąca oczekiwania, ale od dobrego tygodnia czy dwoch brzuch mi sie dosyc mocno stawia i twardnieje. I sie zastanawiam czy to te przepowiadajace czy moze jednak przedobrzylam z aktywnoscia (remont, sprzatanie po nim i codzienna aktywność dość mocno zwiekszona). Chyba powinnam nieco zwolnić... Ale nie wiem czy potrafię ;)
Poza tym nie mamy prawie nic przygotowanego :/ ani ciuszkow popranych, ani wózka wypranego, ani łóżeczka przywiezionego... no nic... kompletnie nic... no i na zakupy musimy jechac, bo nie mam ani dla maluszka ani dla siebie żadnych art. higienicznych, smoczkow, butelki... no kompletnie nic... a juz by chyba wypadalo miec ;)
U nas niby jeszcze dobre 1,5 miesiąca oczekiwania, ale od dobrego tygodnia czy dwoch brzuch mi sie dosyc mocno stawia i twardnieje. I sie zastanawiam czy to te przepowiadajace czy moze jednak przedobrzylam z aktywnoscia (remont, sprzatanie po nim i codzienna aktywność dość mocno zwiekszona). Chyba powinnam nieco zwolnić... Ale nie wiem czy potrafię ;)
Poza tym nie mamy prawie nic przygotowanego :/ ani ciuszkow popranych, ani wózka wypranego, ani łóżeczka przywiezionego... no nic... kompletnie nic... no i na zakupy musimy jechac, bo nie mam ani dla maluszka ani dla siebie żadnych art. higienicznych, smoczkow, butelki... no kompletnie nic... a juz by chyba wypadalo miec ;)
Ja też mam jeszcze trochę czasu ale od tygodnia dość regularne i mocne skurcze przepowiadające, brzuchol twardnieje - w pierwszej ciąży miałam tak dopiero na końcówce. Tak sie wystraszyłam, że ubranka są już ogarnięte, wszystko do torby szpitalnej zamówione, czekam tylko aż kurier przyjedzie :) Fotelik ogarnął mąż, wózek narazie mam ten, co przy pierwszej córce, zobaczę jak się sprawdzi - no i czekamy na rozwój sytuacji, chociaż to mega wcześnie jeszcze i mam nadzieję, że Mała jednak posiedzi dłużej.
Widzę, że u każdej brzuszek już twardnieje ;) u mnie to samo, udało mi się pokonać ból zębów, co nie było taka prosta sprawa, bo niewiadomo było który to tak boli, ale po kilku wizytach na fotelu u dentysty mogę już normalnie funkcjonować.
W poniedziałek byłam na wizycie u innego ginekologa (zapisałam się na początku ciąży i dopiero teraz doczekalam się wizyty) i trochę mnie nastraszyla, że dziecko ma hipotrofie. Zobaczymy co powie moj prowadzący.
Poza tym jakoś się kulam ;) nie mogę uwierzyć, że w przeciągu miesiąca będę mama :D
W poniedziałek byłam na wizycie u innego ginekologa (zapisałam się na początku ciąży i dopiero teraz doczekalam się wizyty) i trochę mnie nastraszyla, że dziecko ma hipotrofie. Zobaczymy co powie moj prowadzący.
Poza tym jakoś się kulam ;) nie mogę uwierzyć, że w przeciągu miesiąca będę mama :D
Weźcie mi przypomnijcie... z tym twardnieniem brzucha... to którą część brzucha stawia wam się najbardziej? Bo się kurczę zastanawiam... W poprzednich ciałach z tego co pamiętam najczęściej podczas tych przepowiadajacych twardnialo mi dno macicy (czyli sama gora na stykj z zoladkiem) no ale koze pamiec mnie jednak myli... bo tym razem stawia mi się głównie dół i środek (góra czasem też) i się zastanawiam czy tak ma być czy moze coś nie do końca tak ;) jutro mam lekarza to podpytam, ale powiedzcie mi jak to jest u was?
Devil, u mnie różnie - dół i środek jak mam np. więcej wysiłku,ale mam też takie skurcze, że cały brzuch mam napięty i to trochę trzyma - puszcza, trzyma-puszcza, co kilka minut - to traktuję jako przepowiadające. Tak miałam od 38 tc w poprzedniej, rodziłam w 41. Co gorsza doszły mi kłucia szyjki, tak jakby mi ktoś igłę wbijał, co z kolei w poprzedniej ciąży zdarzało mi się dopiero na kilka dni przed akcją. Czuję, że Młoda mocno napiera. Wiem, że każda ciąża jest inna, dlatego staram się nie panikować, wizytę mam we wtorek. No ale torba już czeka w razie potrzeby ;)
No u mnie wlasnie 34 tydz leci i jednak wolalabym jeszcze troche ponosic. Zeby ten miesiac na spokojnie jeszcze przechodzić. Kłucie na szyjce (chyba to na szyjce) tez czesto mam, ale bardziej to odbieram jako kopniaki (uderzenia) w tamtym rejonie (nagle i chwilowe).
Aaaa no i nacisk na przepone też daje mi się we znaki, bo mega łatwo się mecze :/ oddech płytki i takie tam ;)
Aaaa no i nacisk na przepone też daje mi się we znaki, bo mega łatwo się mecze :/ oddech płytki i takie tam ;)
Ja mam 34+2 i tez od jakiegos tygodnia twardnieje mi brzuch, glownie po srodku i na dole. zazwyczaj po tym jak cos dzwinego, zaniose, pokrece sie. samo przechodzi i nie sa bolesne, ale jest to irytujaco-niepokojace. w ogole mam wrazenie ze nosze w brzuchu worek z ziemniakami. meczy mnie to juz tak, a jeszcze tyle przede mna... nie obrazilabym sie jakby panicz zjawil sie niedlugo po 37 tyg :>
Ja po wizycie :)
Mały ma się dobrze :) te skurcze to jednak przepowiadajace :) Z szyjką wszystko ok :) co prawda nieco się skrocila w stosunku do poprzedniej wizyty, ale jest jeszcze na tyle długa, że nic nie wskazuje, by cokolwiek miało się wcześniej wydarzyc :) także bez stresu :)
Mały waży już ok 2500 więc wszystko wskazuje, że będzie równie przeciętnym maluchem jak moja poprzednia dwójka :)
No ale tak czy owak trza zakupy porobić i spakować torbę, bo siła rzeczy ten miesiac zbyt długi nie będzie ;) A potem już wszystko się może wydarzyć :)
Mały ma się dobrze :) te skurcze to jednak przepowiadajace :) Z szyjką wszystko ok :) co prawda nieco się skrocila w stosunku do poprzedniej wizyty, ale jest jeszcze na tyle długa, że nic nie wskazuje, by cokolwiek miało się wcześniej wydarzyc :) także bez stresu :)
Mały waży już ok 2500 więc wszystko wskazuje, że będzie równie przeciętnym maluchem jak moja poprzednia dwójka :)
No ale tak czy owak trza zakupy porobić i spakować torbę, bo siła rzeczy ten miesiac zbyt długi nie będzie ;) A potem już wszystko się może wydarzyć :)
Dzoana spokojnie dzidziuś ma jeszcze czas na odwrócenie się :) co prawda im większy tym ciężej, ale czasami dzieciaczki się obracają na samym finiszu :)
Mój w poniedziałek na wizycie był odwrócony twarzą do brzucha, co oznaczałoby od razu cc. Doktorek powiedział, że w takiej pozycji dziecko nie ma szans by się urodziło i gdyby to był termin porodu to poród skonczylby się w chwili zrobienia usg. A widzisz... A niby główka w dół i mogłoby się rzec, że wszystko może być bez "przebojów" a tu proszę...
Mój w poniedziałek na wizycie był odwrócony twarzą do brzucha, co oznaczałoby od razu cc. Doktorek powiedział, że w takiej pozycji dziecko nie ma szans by się urodziło i gdyby to był termin porodu to poród skonczylby się w chwili zrobienia usg. A widzisz... A niby główka w dół i mogłoby się rzec, że wszystko może być bez "przebojów" a tu proszę...
Co u was mamusie jeszcze w dwupaku ja już mam dość strasznie się denerwuje i boję się wywoływania porodu a jeszcze bardziej cesarki u mnie wszystko się wyciszylo niby powoli coś się szyjka skraca ale rozwarcie nie ma termin wg usg na dziś wg ob na 2 listopada a tu na nic się nie zapowiada myślałam że wcześniej będę tulila swoje maleństwo :(
Pozwolę sobie aktualnie listę :)
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Pistacja 26 grudnia dziewczynka szpital Kliniczna
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Pistacja 26 grudnia dziewczynka szpital Kliniczna
U mnie jeszcze ponad miesiąc a też chodzę zdenerwowana...;/ takze domyslam się jak to jest już na ostatniej prostej...
Może spróbuj tych niekonwencjonalnych sposobów na przyspieszenie porodu? herbatka z lisci malin? ananas? seks i dużo spacerów? Moja znajoma mi zawsze powtarza, że chłopcy są leniwi i lubią się zasiedzieć :P no właśnie, najgorsze, że już teraz to robi tylko masę. A jaką masz teraz przewidywaną z ostatniego usg?
Ja też nie chce oksytocyny, no chyba, ze mi obiecają zzo, bo słyszałam, że poród po oksytocynie jest dużo szybszy i boleśniejszy ;/ cesarki też nie chce, chociaż wiadomo, że nikt gwarancji nigdy nie da, jak trzeba ratować matkę albo dziecko to robią i tyle. i w sumie całe szczęście.
Ja już dopakowuje torbę, ogarniam ciuszki, bo mam mase prasowania! w końcu kupiłam przewijak na łóżeczko i zamówiłam fajne pokrowce z fabryki wafelków :) teraz czekam na kuriera. kupiłam jeszcze nożyki do paznokci i szczotkę włosów :) Kupiłam też ten żel ginekologiczny Natalis, myślałam nad tym długo, słyszałam różne opinie, ostatecznie wczoraj rozmawiałam z położna z którą mam rodzić i mówiła, że ma dobre doświadzcenia z nim, że są takie sytuacje kiedy się przydaje, ale że to zawsze mąż może skoczyć do apteki szpitalnej po niego. Ale że znalazłam w aptece gemini w promce - bo ważny do konca grudnia- to stwierdziłam, że wolę kupić teraz, a nie płacić później 2x w aptece szpitalnej.
Do dziewczyn rodzących na zaspie, położna radziła wziąć swój papier toaletowy bo tam mają tylko szary... no i ręcznik papierowy - do użycia po prysznicu, żeby nie zabrudzić swojego do całego ciała.ja też biorę nakładki jednorazowe na kibelek.
CZy któraś z was co już kiedyś rodziła używała Enemy? teraz niby nie ma obowiązku, ale położne polecają, żeby sobie zrobić i się w trakcie nie przejmować, że będzie jakaś przykra wpadka.
Może spróbuj tych niekonwencjonalnych sposobów na przyspieszenie porodu? herbatka z lisci malin? ananas? seks i dużo spacerów? Moja znajoma mi zawsze powtarza, że chłopcy są leniwi i lubią się zasiedzieć :P no właśnie, najgorsze, że już teraz to robi tylko masę. A jaką masz teraz przewidywaną z ostatniego usg?
Ja też nie chce oksytocyny, no chyba, ze mi obiecają zzo, bo słyszałam, że poród po oksytocynie jest dużo szybszy i boleśniejszy ;/ cesarki też nie chce, chociaż wiadomo, że nikt gwarancji nigdy nie da, jak trzeba ratować matkę albo dziecko to robią i tyle. i w sumie całe szczęście.
Ja już dopakowuje torbę, ogarniam ciuszki, bo mam mase prasowania! w końcu kupiłam przewijak na łóżeczko i zamówiłam fajne pokrowce z fabryki wafelków :) teraz czekam na kuriera. kupiłam jeszcze nożyki do paznokci i szczotkę włosów :) Kupiłam też ten żel ginekologiczny Natalis, myślałam nad tym długo, słyszałam różne opinie, ostatecznie wczoraj rozmawiałam z położna z którą mam rodzić i mówiła, że ma dobre doświadzcenia z nim, że są takie sytuacje kiedy się przydaje, ale że to zawsze mąż może skoczyć do apteki szpitalnej po niego. Ale że znalazłam w aptece gemini w promce - bo ważny do konca grudnia- to stwierdziłam, że wolę kupić teraz, a nie płacić później 2x w aptece szpitalnej.
Do dziewczyn rodzących na zaspie, położna radziła wziąć swój papier toaletowy bo tam mają tylko szary... no i ręcznik papierowy - do użycia po prysznicu, żeby nie zabrudzić swojego do całego ciała.ja też biorę nakładki jednorazowe na kibelek.
CZy któraś z was co już kiedyś rodziła używała Enemy? teraz niby nie ma obowiązku, ale położne polecają, żeby sobie zrobić i się w trakcie nie przejmować, że będzie jakaś przykra wpadka.
Właśnie z ostatniego usg termin miałam na wczoraj a tu nic jakieś delikatne skurcze mam dużo uplawow białych moja prowadząca powiedziała że do tyg po terminie mogę chodzić potem będziemy się martwić z rzeczy przyspieszających poród prubowalam już chyba wszystkiego oprócz herbatki z liści malin szczerze jestem już tą ciaza powoli zmęczona. Dziewczyny jak to jest czy jest szansa jeżeli się przechodzi na 4 usg przez nfz
a na tym ostatnim usg nie okreslili ci wstepnie masy dziecka?
Ja na nfz bylam na 3 wizytach w odstepnie ok. miesiaca kazda i za kazdym razem mialam usg wykonane. chodzilam, zeby moc dostac immunoglobuline na nfz.wydaje mi sie, ze jak przyszlabym na kolejna wizyte to dr tak samo by sprawdzila na usg jak sie ma sytuacja. ale to moze kwestia lekarza/przychodni.
Ja na nfz bylam na 3 wizytach w odstepnie ok. miesiaca kazda i za kazdym razem mialam usg wykonane. chodzilam, zeby moc dostac immunoglobuline na nfz.wydaje mi sie, ze jak przyszlabym na kolejna wizyte to dr tak samo by sprawdzila na usg jak sie ma sytuacja. ale to moze kwestia lekarza/przychodni.
U mnie co prawda jeszcze trochę czasu, ale szyjka skrócona i skurcze nadal są. W domu na szczęście jestem i obserwujemy, położna mówi, że jak się "dokulam" do połowy listopada to już będzie okej. Cięzko leżakować, jak już jedno dziecko jest na świecie ;) Torba spakowana, ciuszki wyprane więc mogłabym już w zasadzie urodzić ;) muszę jeszcze tylko kącik ogarnąć, dokupić jakieś dekoracje i będzie wszystko skończone.
Tak. Za tydzien jedziemy popisac umowe ze szpitalem. z polozna widzielismy sie we wrzesniu, pokazala nam trakt porodowy i chwile pogadalismy. mialam sie odezwac pod koniec pazdziernika w sprawie umowy, ale wpisala mnie w swoim kalendarzu. Tak naprawde to polozna jest dla Ciebie od 37 tyg, ale ja wczoraj korzystajac z rozmowy podpytalam miedzy innymi o ten Natalis. Pozniej wyglada to tak, ze daje jej sie znac na biezaco o postepach czyli jak sie zacznie szyjka skracac, odejdzie czop itp, zeby wiedziala mniej wiecej jak sie spodziewac porodu. jak juz sie zacznie, to tez sie do niej dzwoni i ona jakby juz nadzoruje i ci mowi kiedy jechac do szpitala. i oczywiscie przyjezdza do porodu, w umowie wskazujesz tez druga "awaryjna" polozna jakby Twoja byla np. chora.
Monika, mega slabo, ze Ci nic nie powiedzieli! tym bardziej jak to bylo "ostatnie" usg na nfz....kiedy masz teraz wizyte? moze zmus ich zeby zrobili ponownie skoro nie masz okreslonej masy dziecka...powiedz ze nie spisz przez to po nocach czy cos :P albo sprouj gdzies sie wbic na nfz, np do jakies malej przychodni ktora ma i prywatnie i na nfz? w takich miejscach, z moich obserwacji latwiej sie dostac niz do do tych wielkich nfz przychodni, plus maja lepszy sprzet bo kupuja pod prywatne wizyty, ale lekarze co tma na nfz przyjmuja korzystaja z tego samego sprzetu...:) ewentualnie moze tez sie rozwazyc pojscie raz prywatnie do kogos. GBS sie nie przejmuj, tez mam. Najpierw to przezwalam, ale jak poczytalam o tym na stronie PTGiP to juz nie panikuje.
Tak, Emi dobrze napisala, Enema to lewatywa. Moja polozna srodowiskowa mowila, ze ona poleca, jedna zrobic w domu przed przyjazdem, a druga wziac i ewentualnie zrobic juz na miejscu. ale zapytam jeszcze tej mojej poloznej z zaspy jak bede z nia znowu rozmawiac :)
Emi, mam nadzieje, ze u Ciebie sie wszystko uspokoi.
Monika, mega slabo, ze Ci nic nie powiedzieli! tym bardziej jak to bylo "ostatnie" usg na nfz....kiedy masz teraz wizyte? moze zmus ich zeby zrobili ponownie skoro nie masz okreslonej masy dziecka...powiedz ze nie spisz przez to po nocach czy cos :P albo sprouj gdzies sie wbic na nfz, np do jakies malej przychodni ktora ma i prywatnie i na nfz? w takich miejscach, z moich obserwacji latwiej sie dostac niz do do tych wielkich nfz przychodni, plus maja lepszy sprzet bo kupuja pod prywatne wizyty, ale lekarze co tma na nfz przyjmuja korzystaja z tego samego sprzetu...:) ewentualnie moze tez sie rozwazyc pojscie raz prywatnie do kogos. GBS sie nie przejmuj, tez mam. Najpierw to przezwalam, ale jak poczytalam o tym na stronie PTGiP to juz nie panikuje.
Tak, Emi dobrze napisala, Enema to lewatywa. Moja polozna srodowiskowa mowila, ze ona poleca, jedna zrobic w domu przed przyjazdem, a druga wziac i ewentualnie zrobic juz na miejscu. ale zapytam jeszcze tej mojej poloznej z zaspy jak bede z nia znowu rozmawiac :)
Emi, mam nadzieje, ze u Ciebie sie wszystko uspokoi.
na stronie porodowki na zaspie masz wszystkie info. osoba towarzyszaca jest z Toba normalnie. po prostu ta polozna jest wam dedykowana w trakcie calego porodu ( normalnie polozna caly czas z wami nie siedzi, a ta tak, chyba ze nie chcecie), zostaje z wami 2h po porodzie, jest po tel miedzy 37-42 tyg ciazy. Koszt to 1500zl. wplaca sie do na konto szpitala po podpisaniu umowy. Ja bym juz dzwonila, bo chyba nie moze jedna polozna wziac wiecej niz 4 osob na jeden miesiac. ja sie zalapalam na ostatnie miejsce w grudniu, a dzwonilam w sierpniu.
Hej dziewczyny, ja też się jeszcze kulam - został tydzień do terminu, brzuch się ciągle stawia, skurcze przepowiadajace też są, każdego dnia wydaje mi się, że to będzie już dziś ;)
Też zakupiłam Żel Natalis, w szkole rodzenia położna również miała dobre zdanie o nim.
Pisalyscie o lewatywie - ten preparat dostępny w aptece wystarczy do samodzielnej aplikacji?
Też zakupiłam Żel Natalis, w szkole rodzenia położna również miała dobre zdanie o nim.
Pisalyscie o lewatywie - ten preparat dostępny w aptece wystarczy do samodzielnej aplikacji?
Dzięki Matylda za odp :)
Mój mąż chce być przy porodzie, chodził ze mną na szkole rodzenia i jest mocno w to zaangażowany ;) ale boi się przecinac pepowine, bo nie chce rozdzielac matki z dzieckiem :P
Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Wiadomo, że faceci potrafia zaskoczyć swoją "odwaga", np jak przy wizytach u dentysty ;)
Monika to trzymamy kciuki żebyś zaczęła lawinę porodów :D
Mój mąż chce być przy porodzie, chodził ze mną na szkole rodzenia i jest mocno w to zaangażowany ;) ale boi się przecinac pepowine, bo nie chce rozdzielac matki z dzieckiem :P
Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Wiadomo, że faceci potrafia zaskoczyć swoją "odwaga", np jak przy wizytach u dentysty ;)
Monika to trzymamy kciuki żebyś zaczęła lawinę porodów :D
Moj tez bedzie i sam z siebie chce byc. chociaz powiem wam, ze balabym sie byc sama. na wypadek jego choroby - bo polozna mowiala, ze wtedy nie ma opcji zeby chora osoba byla w trakcie porodu - mam jeszcze przyjaciolke w zanadrzu. chociaz nie wyobrazam sobie, zeby mialo go to ominac, bo to bedzie wazne przezycie dla nas obojga. chociaz sam sie smieje, ze juz sie nastawil na role worka treningowe, bo na pewno na kims bede probowala odreagowywac :P
co do pepowiny, to wydaje mi sie to troche takie robienie wielkiej rzeczy z niczego...nie wiem czy ja bym chciala przecinac ta pepowine :P domyslalam sie ze chca w ten sposob wlaczac tatuskow i zeby czuli sie potrzebni, ale mysle, ze jak ktos nie ma na to ochoty to nie ma co na sile ulegac presji "magii przecinania":P
Monika - w koncu sie ruszy, moze jakies dluzsze spacery rob? pod gorke? nie zaszkodzi wszystkiego w kolko probowac i az do skutku. porob akurat jest czyms nieuniknionym :D ale faktycznie, wolalbym tez szybciej niz pozniej, i mniejsze dziecko niz wieksze wypychac...
trzymam kciuki :)
co do pepowiny, to wydaje mi sie to troche takie robienie wielkiej rzeczy z niczego...nie wiem czy ja bym chciala przecinac ta pepowine :P domyslalam sie ze chca w ten sposob wlaczac tatuskow i zeby czuli sie potrzebni, ale mysle, ze jak ktos nie ma na to ochoty to nie ma co na sile ulegac presji "magii przecinania":P
Monika - w koncu sie ruszy, moze jakies dluzsze spacery rob? pod gorke? nie zaszkodzi wszystkiego w kolko probowac i az do skutku. porob akurat jest czyms nieuniknionym :D ale faktycznie, wolalbym tez szybciej niz pozniej, i mniejsze dziecko niz wieksze wypychac...
trzymam kciuki :)
Ja mam nadzieję, że nie rozpocznę kolejki "rozpakowanych" :D pierwszy Syn 36i0, aktualnie 36i3 także tego ^^ oby do niedzieli, bo wtedy donoszona :D
Wiecie,z tą lewatywą to zrobiłyście mi mętlik :( Moja położna (z przychodni) odradza z kolei... Chociaż na 99% i tak grozi mi szpital wcześniej (z racji stanu po cc i cukrzycy) więc i tak pewnie w domu tej lewatywy nie będę miała jak zrobić,a w szpitalu najwyżej poproszę przed jakąś oksy, czy coś :)
jak się czujecie? ja paradoksalnie, coraz lepiej :D ale to pewnie dlatego, że powolutku stres schodzi, a jak już będzie 37i0 to już w ogóle pewnie będzie bajka :)
Co do położnej fajna sprawa, tylko drogo. Na porodówce pracuje pewna położna, która była wcześniej na patologii (nie ma jej 'do wyboru'), modlę się żeby na nią trafić, bo anioł nie człowiek :D pracuje też ciocia Męża, choć ja jej osobiście nie poznałam, ale może będzie okazja? :D
Co do porodu Mąż bardzo chce być ze mną (przy I też był), mam nadzieję, że zdąży, bo pracuje trochę daleko :P ale pępowiny też nie chce przecinać ;)
Wiecie,z tą lewatywą to zrobiłyście mi mętlik :( Moja położna (z przychodni) odradza z kolei... Chociaż na 99% i tak grozi mi szpital wcześniej (z racji stanu po cc i cukrzycy) więc i tak pewnie w domu tej lewatywy nie będę miała jak zrobić,a w szpitalu najwyżej poproszę przed jakąś oksy, czy coś :)
jak się czujecie? ja paradoksalnie, coraz lepiej :D ale to pewnie dlatego, że powolutku stres schodzi, a jak już będzie 37i0 to już w ogóle pewnie będzie bajka :)
Co do położnej fajna sprawa, tylko drogo. Na porodówce pracuje pewna położna, która była wcześniej na patologii (nie ma jej 'do wyboru'), modlę się żeby na nią trafić, bo anioł nie człowiek :D pracuje też ciocia Męża, choć ja jej osobiście nie poznałam, ale może będzie okazja? :D
Co do porodu Mąż bardzo chce być ze mną (przy I też był), mam nadzieję, że zdąży, bo pracuje trochę daleko :P ale pępowiny też nie chce przecinać ;)
z ta lewatywa to sa rozne szkoly, zalezy z kim sie rozmawia. jak chodzilam w I ciazy do szkoly rodzenia to tam polozna mowila, ze od tego sie juz niby odchodzi, bo personel medyczny nie takie rzeczy widzial i nikogo to nie zszokuje ani nie zgorszy, a zawsze to jakas ingerencja z zewnatrz.
przy pierwszym porodzie maz byl caly czas ze mna i sie bardzo z tego ciesze, choc dochodzi sie do momentu kiedy jest Ci naprawde wszystko jedno kto jest na sali :P chocby i sam papiez, to masz to w glebokim powazaniu. Maz przecinal pepowine i byl bardzo dumny z tego. chyba chodzi o to, zeby faceci czuli, ze maja jakis swoj wklad i tez sie jakos przyczynili do sprowadzenia dziecka na swiat (oprocz oczywistego ;)
przy pierwszym porodzie maz byl caly czas ze mna i sie bardzo z tego ciesze, choc dochodzi sie do momentu kiedy jest Ci naprawde wszystko jedno kto jest na sali :P chocby i sam papiez, to masz to w glebokim powazaniu. Maz przecinal pepowine i byl bardzo dumny z tego. chyba chodzi o to, zeby faceci czuli, ze maja jakis swoj wklad i tez sie jakos przyczynili do sprowadzenia dziecka na swiat (oprocz oczywistego ;)
Ja tez slyszalam rozne opinie odnosnie lewatywy, kiedys to bylo wiecie uprzedmiotowanienie pacjentki, przychodzilo sie na te porodowki na je sciecie, nikt o nic was nie pytal, byl rozkaz, golenie krocza, lewatywa, i do boksu i wyj ile wlezie az urodzisz....
wydaje mi sie ze ten brak przymusu robienia lewatywy to wlasnie kontra do tego tasmowego traktowania rodzacych. aczkolwiek, dwie polozne z ktorymi rozmawialam, podkreslaly ze nie ma przymusu, ale tez nie jest to fajne dla wielu pacjentek jak w trakcie nagle....
i smrod na cala sale... a naprawde % kobiet ktorym organizm sam sie oczysci tak do porodu zeby nic nie wyszlo jest maly...jak dodacie do tego zaparcia z ktorymi wiekoszsc ciezarnych sie zmaga, to taka prztrzymana parudniowa - sory za dosatnosc - kupa - to malo fajny element porodu rodzinnego jak dla mnie.... a technicznie dziecko w koncowej fazie porodu po prostu wypycha cala zawartosc tego co macie w tylku... takze ten :P ja jednak wole wiedziec ze zrobilam wszystko zeby obylo sie bez takiej niespodzianki. wiem ze polozne wszystko juz widzialy, ale wycieranie kupy spod rodzacej to ani fajne dla nich, ani dla nas, ani dla dziecka ktora moze akurat w tym wyladowac na swiecie, nie wspominajac o mezu obok i oparach kupy na sali :P
no to chyba zobrazowalam dosc dobrze dlaczego ja jestem na tak :P kiedy na youtubeie byl filmik z porodu babki w rzece - wiecie ze niby taka eko i w ogole. obejrzalam to kilka lat temu, i byla zniesmaczona, tym bardziej jak wlasnie, na koniec nie tylko dziecko z niej wyszlo....
dopiero niedawno doczytalam, ze ta nieszczesna kupa jest nieunikniona, bo taka fizjologia porodu. no chyba wlasnie ze sie samemu zadziala ta enema...
ale oczywiscie niech kazda zrobi jak uwaza :) tylko z tego co wiem, jak chcecie miec zrobiona w szpitalu to trzeba miec swoja - przynajmniej tak mi mowila polozna z klinicznej. nie mam info czy na zaspie tak samo, ale te parenascie zl mozna zainwestowac :)
Trzymajcie sie tam drogie Panie :)
wydaje mi sie ze ten brak przymusu robienia lewatywy to wlasnie kontra do tego tasmowego traktowania rodzacych. aczkolwiek, dwie polozne z ktorymi rozmawialam, podkreslaly ze nie ma przymusu, ale tez nie jest to fajne dla wielu pacjentek jak w trakcie nagle....
i smrod na cala sale... a naprawde % kobiet ktorym organizm sam sie oczysci tak do porodu zeby nic nie wyszlo jest maly...jak dodacie do tego zaparcia z ktorymi wiekoszsc ciezarnych sie zmaga, to taka prztrzymana parudniowa - sory za dosatnosc - kupa - to malo fajny element porodu rodzinnego jak dla mnie.... a technicznie dziecko w koncowej fazie porodu po prostu wypycha cala zawartosc tego co macie w tylku... takze ten :P ja jednak wole wiedziec ze zrobilam wszystko zeby obylo sie bez takiej niespodzianki. wiem ze polozne wszystko juz widzialy, ale wycieranie kupy spod rodzacej to ani fajne dla nich, ani dla nas, ani dla dziecka ktora moze akurat w tym wyladowac na swiecie, nie wspominajac o mezu obok i oparach kupy na sali :P
no to chyba zobrazowalam dosc dobrze dlaczego ja jestem na tak :P kiedy na youtubeie byl filmik z porodu babki w rzece - wiecie ze niby taka eko i w ogole. obejrzalam to kilka lat temu, i byla zniesmaczona, tym bardziej jak wlasnie, na koniec nie tylko dziecko z niej wyszlo....
dopiero niedawno doczytalam, ze ta nieszczesna kupa jest nieunikniona, bo taka fizjologia porodu. no chyba wlasnie ze sie samemu zadziala ta enema...
ale oczywiscie niech kazda zrobi jak uwaza :) tylko z tego co wiem, jak chcecie miec zrobiona w szpitalu to trzeba miec swoja - przynajmniej tak mi mowila polozna z klinicznej. nie mam info czy na zaspie tak samo, ale te parenascie zl mozna zainwestowac :)
Trzymajcie sie tam drogie Panie :)
Ja do obu porodów miałam kupiona eneme ale w żadnym jej nie użyłam. Pierwszy i tak co prawda skończył się cięciem, ale drugi "wykończony standartowo" ;) teraz też pewnie kupię ale czy wykorzystam to kto wie? ;)
Co do męża przy porodzie to mój przy obu był. Do cięcia oczywiście został poza sala operacyjna, ale od razu po został zasilany, także młodemu mógł się przyjrzeć szybciej niż ja ;) bo mi go tylko pokazali i zabrali... A córce przecinal pepowine to stwierdził, że to wcale nie taka prosta sprawa ;) teraz oczywiście też zamierza być :)
Co do męża przy porodzie to mój przy obu był. Do cięcia oczywiście został poza sala operacyjna, ale od razu po został zasilany, także młodemu mógł się przyjrzeć szybciej niż ja ;) bo mi go tylko pokazali i zabrali... A córce przecinal pepowine to stwierdził, że to wcale nie taka prosta sprawa ;) teraz oczywiście też zamierza być :)
Kurczę, jeśli nic się nie ruszy to najprawdopodobniej dostanę skierowanie do szpitala znacznie przed porodem... i teraz nie wiem, co mnie bardziej krępuje :P lewatywa i korzystanie ze wspólnej łazienki (ktoś może czekać przed i po mnie wejść :O), albo gorzej, łazienki wszystkie zajęte! czy 'akcja' na sali -_-
Ja mysle, ze idziesz wtedy do kibelka z polozna albo sama, walisz lewatywe :D i juz tam zostajesz te 5 min i akcja :D ja biore taki maly psikacz -odswiezacz do kibelka, kojarzycie taki male w bialym opakowaniu co sie tylko wklady wymienia, zawsze go biore na wyjazdy, wiec i tu wezme. dla komfortu mojego i innych. ja slyszlaam, ze babki w szpitalu to potrafia po sobie nie posprzatac w kiblu... wiec mysle, ze nawet pozostawienie smrodku, to przy tym maly miki...
Monika, cukrzyca i stan po cięciu i operacji na bliźnie. Też mnie ten artykuł dobił :( tym bardziej,że to drugi przypadek w ostatnio czasie (w pierwszym matka przeżyła) :( też ciągle łapie filmy. Ostatnio nawet byłam na Zaspie,bo młody spał cały dzień. W sumie nawet się cieszę na ten szpital, bo z moim doszukiwaniem się wszelkich nieprawidłowości będę czuła się bezpieczniej ...
Skąd ja to znam... Ja też co chwilę podjadam i się stresuje czy wszystko ok z dzieckiem. Wkrecam sobie, że się nie rusza, więc zaczynam liczyć ruchy i się okazuje, że w 30 min spokojnie nabijam 10,wiec oczywiście niepotrzebnie panikuje.
Przed snem mam często skurcze, ale to ciągle nie te właściwe :p
Chciałabym mieć już swoją laleczke na świecie, no ale to przecież nie ode mnie zależy ;)
Trzymajcie się dziewczyny! Oby wszystkim poszło szybko, bezboleśnie i bez żadnych komplikacji. :)
Przed snem mam często skurcze, ale to ciągle nie te właściwe :p
Chciałabym mieć już swoją laleczke na świecie, no ale to przecież nie ode mnie zależy ;)
Trzymajcie się dziewczyny! Oby wszystkim poszło szybko, bezboleśnie i bez żadnych komplikacji. :)
Czyli ten ciągły głód to normalne na koniec? Mam tak od soboty, do tego raz nie mogę się doczekać, a zaraz płaczę, bo mąż coś nie tak powie. Bolą mnie biodra i skurcze też jeszcze nie te ;) Termin niby na 8.11, ale ostatnio usg pokazało 27 listopada, więc rozbieżność spora. Jak się (fizycznie i mentalnie) przygotowujecie do porodu?
W miarę dobrze cis inie mi skacze głowa strasznie boli i ciężko ją już po terminie jutro mam wizytę i będziemy myśleć co dalej generalnie dla mnie Zaspa to najlepszy szpital jeśli chodzi o porody. To twoje pierwsze dziecko?
Waham się między Kliniczną a Wojewódzkim, ale chyba wyjdzie ten drugi. Byliśmy tam z mężem na rozeznaniu, wygląda spoko ;) No i ponoć większe szanse na wybór pozycji niż na Klinicznej. Ale póki co, to synek sobie siedzi i nie wygląda na to, żeby do jutra mu się znudziło ;)
A to nie jest tak, że jak poprosisz, to wszędzie zrobią lewatywę?
* Coś się dzieje z moim loginem dziwnego - jakiś "user" się pojawił ;)
A to nie jest tak, że jak poprosisz, to wszędzie zrobią lewatywę?
* Coś się dzieje z moim loginem dziwnego - jakiś "user" się pojawił ;)
Witam serdecznie obecne i przyszłe mamy :)
Mam na imię Angelika i jestem rehabilitantem dziecięcym ( NDT Bobath ). Najbardziej lubię jednak pracować z tymi najmniejszymi :) Niedawno przeprowadziłam się z Krakowa do Rumi, więc powoli zaczynam szukać pracy :) Mam pytanie czy któraś z Pań byłaby zainteresowana darmową wizytą domową, na której oceniłabym maluszka, pokazałabym tzw. prawidłowy handling dziecka ( pielęgnację ) oraz w miarę możliwości odpowiedziała na dręczące pytania :) Albo może znają Panie kogoś ( wcześniaki, dzieci z zaburzonym rozmowem ), kto mógłby potrzebować mojej pomocy ? Podaję swój telefon : 530-730-244. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego :)))) Angelika
Mam na imię Angelika i jestem rehabilitantem dziecięcym ( NDT Bobath ). Najbardziej lubię jednak pracować z tymi najmniejszymi :) Niedawno przeprowadziłam się z Krakowa do Rumi, więc powoli zaczynam szukać pracy :) Mam pytanie czy któraś z Pań byłaby zainteresowana darmową wizytą domową, na której oceniłabym maluszka, pokazałabym tzw. prawidłowy handling dziecka ( pielęgnację ) oraz w miarę możliwości odpowiedziała na dręczące pytania :) Albo może znają Panie kogoś ( wcześniaki, dzieci z zaburzonym rozmowem ), kto mógłby potrzebować mojej pomocy ? Podaję swój telefon : 530-730-244. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego :)))) Angelika
wupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Xiwo 8 listopada szpital Zaspa dziewczynka
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Pistacja 26 grudnia dziewczynka szpital Kliniczna
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Xiwo 8 listopada szpital Zaspa dziewczynka
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Pistacja 26 grudnia dziewczynka szpital Kliniczna
Taki tłok na początku listopada i u zadnej nic sie nie dzieje?;/ co to ma byc, bunt w tych brzuchach?:P za dobrze maja?:D moja znajoma twierdzi, ze to typowe dla chlopcow, leniwi i lubia sie zasiedziec!:P mam nadzieje, ze zaraz cos u wszystkich ruszy.
My po wizycie, mlody wazy juz 2900g a jest 36+2! a umawialismy sie na 3kg....;/ tym bardziej, mam nadzieje, ze ruszy sie szybciej, bo do 40 t to moze juz naprawde nabrac masy ;/ ale poki co nic nie wrozy porodu, szyja zamknieta. od niedzieli mamy zielone swiatlo i mozemy robic co chcemy i sie nie pilnowac jakos szczegolnie :) jako ze bedzie donoszony :)a tak to fisiuje sobie, kopniaki sadzi, kreci sie lewo i prawo, takze jeszcze zapas miejsca ma:)takze ja powoli dopakowuje torbe i pozostaje cierpliwie czekac :)
My po wizycie, mlody wazy juz 2900g a jest 36+2! a umawialismy sie na 3kg....;/ tym bardziej, mam nadzieje, ze ruszy sie szybciej, bo do 40 t to moze juz naprawde nabrac masy ;/ ale poki co nic nie wrozy porodu, szyja zamknieta. od niedzieli mamy zielone swiatlo i mozemy robic co chcemy i sie nie pilnowac jakos szczegolnie :) jako ze bedzie donoszony :)a tak to fisiuje sobie, kopniaki sadzi, kreci sie lewo i prawo, takze jeszcze zapas miejsca ma:)takze ja powoli dopakowuje torbe i pozostaje cierpliwie czekac :)
Hejka wszystkim. Tak was czytam i zaczynam się stresować chociaż z drugiej strony między nami jest prawie 2 miesiące różnicy. Boziu wy tu już po terminie A ja dopiero zaczynam myśleć o zakupach i po malu kupuje.
Fajnie macie że już wkrótce będziecie się cieszysz waszymi maluszkami. Ja się też cieszę bo będę miała kogo się poradzić w razie co :-)
Dziewczyny trzymam za Was kciuki żeby poszło szybko u bezboleśnie ;-)
Fajnie macie że już wkrótce będziecie się cieszysz waszymi maluszkami. Ja się też cieszę bo będę miała kogo się poradzić w razie co :-)
Dziewczyny trzymam za Was kciuki żeby poszło szybko u bezboleśnie ;-)
Ja również melduję się po wizycie już 4 dzień po terminie i prowadząca ciąże dała mi skierowanie do szpitala z powodu wysokiego ciśnienia rozwarcia i słabych ruchów ale wyszłam po paru godzinach ponieważ ciśnienie się unormowalo i kazali wstawić się w piątek oficjalnie porodowki przepełnione na zaspie
haha :) bardzo mozliwe! chociaz mozliwych scenariuszy kiedy ten porod sie zacznie jak widac po dziewczynach, jest wiele!:P
Monika, to trzymamy kciuki! moze z konce tygodnia w koncu ktoras z was jako pierwsza pozbedzie sie swojego brzuchowego lokatora :)
pamietajcie zeby dac znac poloznej odnosnie waszej diety, bo teraz na zaspie jest catering zewnetrzny i nam polozna mowila, ze nie ma zadnego problemu z tym jak ktos jest na jakies diecie - nawet jak jest to dieta ideologiczna:) ponoc zarcie juz bardzo znosne, tylko kolacja o 17...;/ a wstajac w nocy na karmienie co 2,5h to do sniadania chyba by sie umarlo... takze wezcie ze soba jakies zapasy. no i oczywiscie sztucce, kubek, telerzyk itp. boszpital nie ma kuchni, a firma cateringowa nic wam po posilku do wykorzystania nie zostawi.do porodu polozna tez nam mowila, ze jesc niby nie mozna, ale jakas kostke czekolady przegryzc, raczej pozwola, a to moze byc dobry zastrzyk energii w trakcie takiego wysilku jakim jest porod. niektore dziewczyny mowily tez o wzieciu napojow izotonicznych oprocz wody do porodu.
Monika, to trzymamy kciuki! moze z konce tygodnia w koncu ktoras z was jako pierwsza pozbedzie sie swojego brzuchowego lokatora :)
pamietajcie zeby dac znac poloznej odnosnie waszej diety, bo teraz na zaspie jest catering zewnetrzny i nam polozna mowila, ze nie ma zadnego problemu z tym jak ktos jest na jakies diecie - nawet jak jest to dieta ideologiczna:) ponoc zarcie juz bardzo znosne, tylko kolacja o 17...;/ a wstajac w nocy na karmienie co 2,5h to do sniadania chyba by sie umarlo... takze wezcie ze soba jakies zapasy. no i oczywiscie sztucce, kubek, telerzyk itp. boszpital nie ma kuchni, a firma cateringowa nic wam po posilku do wykorzystania nie zostawi.do porodu polozna tez nam mowila, ze jesc niby nie mozna, ale jakas kostke czekolady przegryzc, raczej pozwola, a to moze byc dobry zastrzyk energii w trakcie takiego wysilku jakim jest porod. niektore dziewczyny mowily tez o wzieciu napojow izotonicznych oprocz wody do porodu.
Hej, niestety nie mam za dużo czasu i dopiero teraz piszę. Urodziłam synka 16.10.2018 na Zaspie. Pospieszył się trochę nasz synek i jest malutki, miał 50cm i ok 2000g. Dużo wymaga opieki i caly czas mi zajmuje dlatego też wcześniej nie pisałam. Jesli chodzi o Zaspę to jakbym miała drugi raz wybierac to też bym tam pojechała. Pojechaliśmy tam o 1 w nocy, (o 24 odeszły mi wody) i byłam jedna na porodówce potem przywieziono inne kobiety nad ranem. Także obłożenia nie było. Opieka bardzo dobra, położna która odbierała poród cały czas mowiła co mam robic i była bardzo pomocna. Położne na oddziale również bardzo pomocne (jedna była słaba, ale wszędzie są wyjątki). Pani Mariola i Ola to Anioły kobiety. Opieka bardzo dobra. Jesli chodzi o lewatywę to ja nie robiłam i problemu nie było, ale też nie musiałam jej używać. Polecam zabrać coś do jedzenia. Jeśli ktoś ma jakies pytanie o opiekę w szpitalu to piszcie postaram się odpisać.
Mi nie podano ZZO, chociaż prosiłam kilka razy. Ale ja długo po odejściu wód leżałam i podali mi oksytocyne bo nie było skurczy i może dlatego nie podawali aby znowu nie wstrzymać porodu po tym jak go wywoływali. Cały czas miałam do dyspozycji gaz rozweselający. Pewnie jeśli chodzi o ZZO to zależy od porodu czy mogą dać czy już nie. O lewatywie nie wiem, ale na szkole rodzenia mówiły babeczki, żeby nie prosić położnej bo i tak ma dużo roboty i samemu zrobić. Szczepienia dostaliśmy na 2 dzień po porodzie.
Grajeczka, gratulacje!!! dobrze, ze udalo sie mimo wszystko donosić małego! trzymajcie się ciepło!
Co do ZZO to ja mam informację od położnej z traktu i pisałam o tym wcześniej. w tym samym czasie może być wykonany tylko jedno ZZO, i dopóki ta co korzysta nie skończy rodzić to ci nie podadzą. po drugie, ostateczna decyzja czy dostaniesz zależy od tego jak przebiega poród. jeżeli pojawisz się w 2 okresie porodu, to masz praktycznie gwarancję, żę Cie nie odeślą, nawet jak nie mają miejsc, bo już nie będzie czasu do dojazd do innego szpitala, ale masz mniejsze prawdopodobieństwo, że dadzą Ci ZZO. cała procedura zajmuje ok 2h - badania krwi, konsultacja z anestezjologiem itp. a jak wiecie, 2 okres porodu trwa srednio od 15min do 2h, wiec nie bede wstrzymywac i spowalniac porodu o kolejne 2h, zeby dac Ci ZZO. natomiast jezeli porod sie wlecze, jest wywolywany i idzie z duzym oporem, to wtedy jest to bardziej prawdopodone, bo wiadomo, ze przed toba jeszcze iles godzin porodu. i nalezy pamietac, ze z ZZO nie mozna juz przyjmowac pozycji wertykalnych i chodzic, jedynie pozycja lezaca.
Co do kapieli to na zaspie nie kąpie się - jedynie w wyjątkowych sytuacjach typu np. matka z Hiv, dziecko z zielonych wod plodowych i cale w nich itd. o tym decyzuje personel w porozumieniu z matka, ale generalnie nie myja, bo takie sa najnowsze wytyczne.
Co do lewatywy, jeszcze o to sie nie dopytalam, ja na pewno ustukecznie w domu,ale wezme druga porcje do szpitala w razie czego :)
Co do ZZO to ja mam informację od położnej z traktu i pisałam o tym wcześniej. w tym samym czasie może być wykonany tylko jedno ZZO, i dopóki ta co korzysta nie skończy rodzić to ci nie podadzą. po drugie, ostateczna decyzja czy dostaniesz zależy od tego jak przebiega poród. jeżeli pojawisz się w 2 okresie porodu, to masz praktycznie gwarancję, żę Cie nie odeślą, nawet jak nie mają miejsc, bo już nie będzie czasu do dojazd do innego szpitala, ale masz mniejsze prawdopodobieństwo, że dadzą Ci ZZO. cała procedura zajmuje ok 2h - badania krwi, konsultacja z anestezjologiem itp. a jak wiecie, 2 okres porodu trwa srednio od 15min do 2h, wiec nie bede wstrzymywac i spowalniac porodu o kolejne 2h, zeby dac Ci ZZO. natomiast jezeli porod sie wlecze, jest wywolywany i idzie z duzym oporem, to wtedy jest to bardziej prawdopodone, bo wiadomo, ze przed toba jeszcze iles godzin porodu. i nalezy pamietac, ze z ZZO nie mozna juz przyjmowac pozycji wertykalnych i chodzic, jedynie pozycja lezaca.
Co do kapieli to na zaspie nie kąpie się - jedynie w wyjątkowych sytuacjach typu np. matka z Hiv, dziecko z zielonych wod plodowych i cale w nich itd. o tym decyzuje personel w porozumieniu z matka, ale generalnie nie myja, bo takie sa najnowsze wytyczne.
Co do lewatywy, jeszcze o to sie nie dopytalam, ja na pewno ustukecznie w domu,ale wezme druga porcje do szpitala w razie czego :)
Grajeczka, serdeczne gratulacje! wszystkiego dobrego dla Was :) trzeba edytować listę :D
z tą porodówką to też nie ma co siać paniki :) ja od 23 tc średnio co 2-3 tyg byłam na IP przez skurcze, albo Mały się nie ruszał itd. i powiem Wam, że tylko raz był kocioł i raz lekarz powiedział, że na noc się najechało, a przez cały dzień spokój był na porodówce. Ale nawet jak był ten kocioł to i tak żadnej nie odesłali :) Nawet wzięli na wywołanie, bo po terminie także ja jestem dobrej myśli :D i nie dam się odesłać :P
z tą porodówką to też nie ma co siać paniki :) ja od 23 tc średnio co 2-3 tyg byłam na IP przez skurcze, albo Mały się nie ruszał itd. i powiem Wam, że tylko raz był kocioł i raz lekarz powiedział, że na noc się najechało, a przez cały dzień spokój był na porodówce. Ale nawet jak był ten kocioł to i tak żadnej nie odesłali :) Nawet wzięli na wywołanie, bo po terminie także ja jestem dobrej myśli :D i nie dam się odesłać :P
Był 37+1 tc i była to hipotrofia. Na usg było widać, że waga się trochę zmniejsza, ale błąd pomiaru itp... W czwartek miałam iść na kontrolę,bo ta waga niepokoiła gin, w poniedziałek miałam ktg, mały się nie ruszał i miałam we wtorek na powtórkę przyjechać, no a w nocy z poniedziałku na wtorek odeszły mi wody i urodził się synuś :)
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Xiwo 8 listopada szpital Zaspa dziewczynka
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Pistacja 26 grudnia dziewczynka szpital Kliniczna
Rozpakowane
Grajeczka 16 10 2018 syn 2000g 50cm Zaspa
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Natalia 6 listopada szpital Redlowo dziewczynka
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Xiwo 8 listopada szpital Zaspa dziewczynka
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Pistacja 26 grudnia dziewczynka szpital Kliniczna
Rozpakowane
Grajeczka 16 10 2018 syn 2000g 50cm Zaspa
Gajeczka ogromne gratulacje :) Niech synuś zdrowo i pięknie rośnie :)
co do lewatywy to ostatnio pytałam lekarza jakie są "trendy" szpitalne na ten temat, to powiedział, że w dobie "rodzić po ludzku" personel nie robi, ale jeśli chodzi o komfort kobiety to kwestia indywidualna i można zrobić sobie zarówno w domu jak i już w szpitalu. Ale trzeba pamiętać o jednym... lewatywa może przyspieszyć poród ;) Więc w moim przypadku (córa urodzona w 2 godziny pobytu w szpitalu i zaledwie kilka godzin od rozpoczęcia pierwszych, delikatnych skurczy) wstrzymałby się z takimi działaniami w domu ;) co bym dojechać do szpitala zdążyła :)
co do lewatywy to ostatnio pytałam lekarza jakie są "trendy" szpitalne na ten temat, to powiedział, że w dobie "rodzić po ludzku" personel nie robi, ale jeśli chodzi o komfort kobiety to kwestia indywidualna i można zrobić sobie zarówno w domu jak i już w szpitalu. Ale trzeba pamiętać o jednym... lewatywa może przyspieszyć poród ;) Więc w moim przypadku (córa urodzona w 2 godziny pobytu w szpitalu i zaledwie kilka godzin od rozpoczęcia pierwszych, delikatnych skurczy) wstrzymałby się z takimi działaniami w domu ;) co bym dojechać do szpitala zdążyła :)
To trzymam kciuki! czyli najlepiej zaczac rodzic nad ranem dziewczyny :D Monika, to trzymaj sie tam! cos te dzieci uparte i nie chca wychodzic!!
lewatywa chyba az tak nie dziala gleboko, zeby pogonic cale jelita! ale masaz tez ponoc mozna wykonac taki, zeby zaczal sie porod. o tensach tez tak mowia, zeby nie zakladac na odpowiednie miejsce na plecach przed 37 tyg bo moze wywolac porod- aczkolwiek fizjoterapeutka mowila nam ze jak na akademii probowali z profesorem tym wywolac porody u kobiet po terminie to u zadnej to nic nie dalo...
mysle tez, ze jak porod ma byc szybki to czy z lewatywa w domu czy w szpitalu, to taki bedzie. nie wydaje mi sie zeby oczyszczenie jelita spowodowalo skok rozwarcia o kilka cm w kilkanascie min :) wtedy to by masowo na patologii ciazy dawali lewatywy tym kobieta po terminie :P ale probowac mozna roznymi metodami :) moze jednak stara metoda, dlugi i intensywny spacer?:P albo po prostu sie spakowac i z buta na ta zaspe isc, a po drodze to i akcja ma szanse sie rozpoczac:P
trzymajcie sie dziewczyny i dawajcie znac jak u was sprawy sie rozwijaja :)
Monika, liczymy ze dzisiaj bedzie owocnie u Ciebie :)
lewatywa chyba az tak nie dziala gleboko, zeby pogonic cale jelita! ale masaz tez ponoc mozna wykonac taki, zeby zaczal sie porod. o tensach tez tak mowia, zeby nie zakladac na odpowiednie miejsce na plecach przed 37 tyg bo moze wywolac porod- aczkolwiek fizjoterapeutka mowila nam ze jak na akademii probowali z profesorem tym wywolac porody u kobiet po terminie to u zadnej to nic nie dalo...
mysle tez, ze jak porod ma byc szybki to czy z lewatywa w domu czy w szpitalu, to taki bedzie. nie wydaje mi sie zeby oczyszczenie jelita spowodowalo skok rozwarcia o kilka cm w kilkanascie min :) wtedy to by masowo na patologii ciazy dawali lewatywy tym kobieta po terminie :P ale probowac mozna roznymi metodami :) moze jednak stara metoda, dlugi i intensywny spacer?:P albo po prostu sie spakowac i z buta na ta zaspe isc, a po drodze to i akcja ma szanse sie rozpoczac:P
trzymajcie sie dziewczyny i dawajcie znac jak u was sprawy sie rozwijaja :)
Monika, liczymy ze dzisiaj bedzie owocnie u Ciebie :)
Ooo :( mam nadzieje, ze jednak jakoś pójdzie :( trzymaj się tam! Mojej koleżance co tez ja położyli i te wywoływali to przynajmniej zaproponowali zzo, ale ona akurat nie chciała i generalnie miala szybki i mało bolesny poród- mówiła ze niewiele bardziej bolesny niż jej okres. Trzymam kciuki i czekamy na maleństwo ;)
Monika! Gratulacje! Super, ze wszystko dobrze! Teraz sobie odpoczywającie i cieszcie się sobą;) rozumiem, ze wody odeszły w trakcie porodu? Czy przebijali ci pęcherz płodowy? Trafiłaś na fajna Polozna? Korzystałas z gazu lub innych metod łagodzeniu bólu? Ciekawe czy położyli cię na oddziale a czy b. Niby w b odwiedziny a pokojach, ale ponoc na a tez można się dogadać jak współlokatorki się zgodzą i położne tez :)
Wszystkie dobrego dla was i szybkiego powrótu do domku:)
Wszystkie dobrego dla was i szybkiego powrótu do domku:)
hej dziewczyny, witam wszystkie przyszłe i obecne mamusie, podczytuję wątek - bo także jestem już tuż przed terminem, to moje 3-cia ciąża.Odwiedziny-może i nie są potrzebne ale ja miałam taką sytuację,że nie byłam w stanie wstać z łóżka o własnych siłach- i wówczas małżonek jest niezbędny aby zaprowadzić pod prysznic czy w inne miejsce -a personel na oddziale - jest zajęty innymi sprawami-także nie mają czasu zanadto ( i tez nie chciałabym) aby towarzyszyć komuś pod prysznicem, czy też czekać pod toaletą (przynajmniej na klinicznej), mam nadzieję, że tym razem już mnie taka sytuacja nie spotka -nie mniej jednak nigdy nie wiadomo...
Dokładnie o to mi chodzi, na b np możesz być w jedynce i jak nie będzie natłoku to nikogo ci nie dołożą, a wtedy taka pomoc ze mąż zostanie z dzieckiem a ty sie pójdziesz umyć to jest super. Poza tym jak tam trafiasz po porodzie to nikt ci męża nie wygania, a na a niestety musi się w miarę szybko zmyć... wiec są plusy i minusy obu rozwiazan. Tez nie fajne jest jak leżysz na b we 2 i do tej drugiej dziewczyny cała rodzina się co chwile zwala...a pokój odwiedzin to kumam ze ma sens, ale widziałam tych ludzi ściśniętych tam w zaduchu i już wole nie mieć wizyt niż tam siedzieć na plecach innym. A tak poza tym to nie uważam ze odwiedziny w szpitalu to dobry pomysł, jedynie mąż czy mama wlasnie do pomocy czy przywiezienia czegoś to ma dla mnie sens. A siedziac ledwo na tylku miedzy jednym karmieniem a drugim i przyjmować jakieś ciociobabcie co chwile to przesada...
Monika gratulacje :) zdrówka i spokoju życzę :)
Ja za to po raz kolejny nie śpię :/ a na zegarze 4:20 :/ już mnie to tak irytuje że szkoda gadać :/
Co do odwiedzin to czasem jest taki przemarsz wojsk u niektorych pań, że masakra :/ po co to komu? Ani kobieta nie odpocznie jednak po bądź co bądź dość wyczerpujących chwilach, ani dzieciątko... no ale przecież cała familia musi się zjechać by maleństwo zobaczyć :/ A potem licytacja "kto widział szybciej". Dramat :/
Ja za to po raz kolejny nie śpię :/ a na zegarze 4:20 :/ już mnie to tak irytuje że szkoda gadać :/
Co do odwiedzin to czasem jest taki przemarsz wojsk u niektorych pań, że masakra :/ po co to komu? Ani kobieta nie odpocznie jednak po bądź co bądź dość wyczerpujących chwilach, ani dzieciątko... no ale przecież cała familia musi się zjechać by maleństwo zobaczyć :/ A potem licytacja "kto widział szybciej". Dramat :/
trudno powiedziec od czego to zalezy..chyba od braku taktu odwiedzających...u mnie jedynie mąż był-i to tez góra 15-20 minut, reszta rodziny zdazy odwiedzic w domu -zresztą- szpital i pierwsze dni po porodzie to nie jest dobry moment na 'wizyty'- ani mama nie w formie, ani dziecko..niemniej jednak 1 osoba-jest wskazana aby 'wpadła z wizytą' :) jak tam dziewczyny samopoczucie? ja się modlę aby 'dotrwać do poniedziałku' (czyli terminu), w ciągu dnia dużo siedzę/leżę, absolutne minimum aktywnosci, spacerów -a jezeli będzie wczesniej-to niestety będę musiała sama być w 'tym momencie' -jako że małżonek w delegacji...dość odległej..
Hejka.
Na dzień dobry Wow super Monika gratulacje.
Jeśli chodzi o odwiedziny ja wam powiem że ja trochę inaczej do tego podchodzę po pierwszym porodzie. Gdyby nie to że moja mama z mężem na zmianę mogli być ze mną cały czas (rodziłam na klinicznej) to pewnie miałabym mega depresję. Niestety miałam komplikacje z znieczuleniem i musiałam ciągle leżeć nawet do vc nie mogłam iść sama A co dopiero zajmowanie się mała. Nikomu nie życzę takich przeżyć :-(.
Oczywiście jestem przeciwna ciągłym delegacją jeśli jest to nieuzasadnione ponieważ każdy zdarzy zobaczyć dziecko na spokojnie w domu
Na dzień dobry Wow super Monika gratulacje.
Jeśli chodzi o odwiedziny ja wam powiem że ja trochę inaczej do tego podchodzę po pierwszym porodzie. Gdyby nie to że moja mama z mężem na zmianę mogli być ze mną cały czas (rodziłam na klinicznej) to pewnie miałabym mega depresję. Niestety miałam komplikacje z znieczuleniem i musiałam ciągle leżeć nawet do vc nie mogłam iść sama A co dopiero zajmowanie się mała. Nikomu nie życzę takich przeżyć :-(.
Oczywiście jestem przeciwna ciągłym delegacją jeśli jest to nieuzasadnione ponieważ każdy zdarzy zobaczyć dziecko na spokojnie w domu
Wiecie, dla mnie np. kp przy kimś jest zbyt krępujące i fakt odwiedzin pani obok przyczynił się do przejścia na mm przy pierworodnym, także cieszy mnie, że Zaspa ogólnie tego pilnuje. Nie wiem, jak teraz, ale w 2014 miałam cudowne położne. Jak trzeba to i pod prysznicem ze mną były, nie trzeba było ludzi 'z zewnątrz' :) chociaż jakby wszystkie sale to były 'jedynki' to bym chciała męża :D
No dokładnie. Różne osoby mogą nam się trafić w sali, a wiecie jak to jest jak np ktoś z małej miejscowości to jak już się wybiorą w odwiedziny to jedzie kilka osób i później siedzą ile wlezie... tak mojej koleżance się trafiło. Tez bym nie chciała z gołym cycem przy czyimś ojcu i bracie karmić, albo np być w trakcie instruktażu z przystawiania przez Polozna kiedy akurat siedzą u drugiej goście...ciekaw jak Monika, jak wszystko dobrze to dzisiaj powinni ja wypisać :) ja mam teraz wizytę w pt u gina, nie wiem czy bardziej boje się usłyszeć ze coś się już powoli zaczyna dziać, czy wlasnie ze nic się nie dzieje!:p
A z pytań praktycznych to ile bierzecie ręczników? Ja myślałam żeby wziąć duży na czas porodu i od razu po zabrałby go mąż do prania, i duży i mały na czas pobytu na oddziale. Ale zajmuje to tyle miejsca :/ ze jak dodać do tego podkłady, pieluchy, szlafrok i 2 butelki wody, to wychodzi mi 3 torba:/ bierzecie ręcznik dla malucha? Bo w sumie jak nie kapią to nie ma sensu, ale mam na liście rzeczy do szpitala z zaspy. I w sumie w co wycierają/osuszaja malucha zaraz po urodzeniu?
A z pytań praktycznych to ile bierzecie ręczników? Ja myślałam żeby wziąć duży na czas porodu i od razu po zabrałby go mąż do prania, i duży i mały na czas pobytu na oddziale. Ale zajmuje to tyle miejsca :/ ze jak dodać do tego podkłady, pieluchy, szlafrok i 2 butelki wody, to wychodzi mi 3 torba:/ bierzecie ręcznik dla malucha? Bo w sumie jak nie kapią to nie ma sensu, ale mam na liście rzeczy do szpitala z zaspy. I w sumie w co wycierają/osuszaja malucha zaraz po urodzeniu?
Hej rodziłam na zaspie kilka dni temu. Dziewczyny miały torby bagażowe na kółkach.... myślałam ze ja będę miała dużo rzeczy. Ale były lepsze Panie :) wzięłam dwa ręczniki dla siebie i nie potrzebnie. Jeden wystarczył. I szlafrok, wykorzystałam dwie piżamy plus koszulkę na poród. Skończyło się u mnie niestety cesarka i przez te dni pobytu w szpitalu non stop siedzi się z maluszkiem a w wolnej chwili starasz się zasnąć a tu jest problem bo co chwile obchody, lekarstwa, obok leżące maluszki płaczą. A później zaczyna Twój maluszek :O
Ja starałam się każde 10min wykorzystać na sen.
Polecam wziąć więcej wody. 3duze butelki na początek później niech ktoś dowiezie.
Maluszka nie kapią tylko wycierają z mazi. Nie ma sensu brać ręcznika dla niuni.
Ja starałam się każde 10min wykorzystać na sen.
Polecam wziąć więcej wody. 3duze butelki na początek później niech ktoś dowiezie.
Maluszka nie kapią tylko wycierają z mazi. Nie ma sensu brać ręcznika dla niuni.
Witajcie ja od wczoraj już w domku do szpitala dla mnie potrzebne są tylko środki higieny ręcznik kapcie piżama podkłady i podpaski macie pod dostatkiem do tego dużo wody herbatka laktacyjna maść na brodawki dla dzidzi wiadomo ubranka rożek kocyk pampersy maść na pośladki i nic poza tym byłam strasznie załamana z powodu laktacji braku pokarmu ale są przemiła położne które w każdej chwili pomagają jestem bardzo wdzięczna ponieważ teraz nam taki nawał że młody nie nadarza
Monika, Natalia! Gratulacje!cos te maluchy nie chca same wychodzic:P ja dzisiaj po wizycie, szyjka zaczela mięknąć i maly juz zszedl w dol. faktycznie pare dni temu zauwazylam ze jak ma czkawke to jest ona bardziej po srodku, a nie z boku jak wczesniej. takze musial sie przetoczyc.i w brzuchu tez czuc ze ma inna pozycje niz wczesniej, bo juz jego glownym numerem nie jest lewa raczka bijaca mnie po bokach, tylko teraz prawa stopka ktora wali po zebrach! w pon ide na ktg, a za tydz w pt kolejna wizyta. i tak samo w kolejnym tygodniu, jakby nic sie wczesniej nie wydarzylo. umowa ze szpitalem podpisana, takze jestem juz na stale w kontakcie z moja polozna.
Natalia super :) gratulacje :)
My mamy w poniedziałek wizytę więc się może czegoś więcej dowiem ;) jak wyglądają przygotowania synka do pojawienia się na świecie :)
Dzisiaj skręciliśmy łóżeczko i już tak "dziwnie" się zrobiło... Tak "blisko" ;) fakt że do terminu zostały 2 tyg, więc tak czy owak świadomość "bliskości" jest, ale przygotowania pokazują jak bardzo blisko jest ;)
Aaaa no i ostatnio napadla mnie lekka panika ;) tak jak do tej pory kompletnie nic... serio... zadnego stresu porodowego... tak wczoraj jakbym dostala obuchem w leb... Tak mnie chwycilo... :(
My mamy w poniedziałek wizytę więc się może czegoś więcej dowiem ;) jak wyglądają przygotowania synka do pojawienia się na świecie :)
Dzisiaj skręciliśmy łóżeczko i już tak "dziwnie" się zrobiło... Tak "blisko" ;) fakt że do terminu zostały 2 tyg, więc tak czy owak świadomość "bliskości" jest, ale przygotowania pokazują jak bardzo blisko jest ;)
Aaaa no i ostatnio napadla mnie lekka panika ;) tak jak do tej pory kompletnie nic... serio... zadnego stresu porodowego... tak wczoraj jakbym dostala obuchem w leb... Tak mnie chwycilo... :(
Devil, nie przejmuj sie! mam tak samo! raz totalny spokoj, a raz 3 dni pod rzad robie afere mezowi bo mnie wszystko wyprowadza z rownowagi, a tak naprawde to ten stres. bo nie wiesz kiedy sie zacznie, nie wiesz jak sie zacznie i jak sie potoczy...!za duzo niewiadomych!taka niepewnosc kazdego moze wyprowadzac z rownowagi i moze stresowac! u mnie juz mieknie szyjka i maly spadl w dol. przez to przez 2 dni nie bylam w stnaie chodzic bo tak mi uciskal obie pachwiny, ze okropnie bolalo, jak zapalenie stawow biodrowych! kroku nie moglam zrobic, kulalam i myslalam ze umre.a wczoraj posiedzialam caly dzien w domu i juz dzisiaj jest ok. u mnie zostaly rowno 2 tyg, za 2 niedziele powinnam juz miec malego przy boku. ale faktycznie kiedy to bedzie to nikt nie da gwarancji!w ramach odstresowania zrobilam sobie spa, wypeelingowalam sie cala, nakremowalam, wieczorem walne maseczke i zrobie manicure :) to troche odciaza glowe i odstresowuje :) polecam :)
Matylda wiem że tego typu emocje i huśtawki są normalne na chwilę przed porodem. Miałam po prostu nadzieję, że mnie ominą, bo do tej pory była u mnie cisza w tym temacie ;) i rozmawialam z mezem, ze moze to dlatego, ze po 1 oba rodzaje porodow mam za soba (znam zarowno cesarke jak i naturalny, wiec teoretycznie wiem z czym to sie je) a po 2 przy 2 dzieci dość ciężko znaleźć czas na rozmyślania "co to będzie, jak to będzie ;) A tu proszę... jednak stresik przywedrowal ;)
A na domowe spa chyba też się jeszcze skuszę ;)
Dzisiaj wybraliśmy się z mężem do kina, bo teraz to nie wiem kiedy będzie nam dane porandkować we dwoje ;)
A na domowe spa chyba też się jeszcze skuszę ;)
Dzisiaj wybraliśmy się z mężem do kina, bo teraz to nie wiem kiedy będzie nam dane porandkować we dwoje ;)
Dzięki dziewczyny! My już od wczoraj w domku. Wspaniale jest wrócić do siebie (po 6 dniach w szpitalu). Co prawda trzeba teraz dojść do siebie, ale wiadomo we własnych kątach goi sie szybciej ;)
Jeśli chodzi o Redlowo to zależy od dnia. Były dni, że był kocioł i nie było żadnego wolnego miejsca ale były też takie (jak sobota), że było mnóstwo miejsc. Także podejrzewam podejrzewam, że to zależy jak się trafi.
Jeśli chodzi o Redlowo to zależy od dnia. Były dni, że był kocioł i nie było żadnego wolnego miejsca ale były też takie (jak sobota), że było mnóstwo miejsc. Także podejrzewam podejrzewam, że to zależy jak się trafi.
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Xiwo 8 listopada szpital Zaspa dziewczynka
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Pistacja 26 grudnia dziewczynka szpital Kliniczna
Rozpakowane
Grajeczka 16 10 2018 syn 2000g 50cm Zaspa
Natalia 15.11.2018 córka 3200g 54 cm Redlowo
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Xiwo 8 listopada szpital Zaspa dziewczynka
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Pistacja 26 grudnia dziewczynka szpital Kliniczna
Rozpakowane
Grajeczka 16 10 2018 syn 2000g 50cm Zaspa
Natalia 15.11.2018 córka 3200g 54 cm Redlowo
Dzięki dziewczyny :) Jeśli chodzi o sam poród to bardzo polecam Redlowo. Super opieka, położna trafiła mi się bardzo miła i profesjonalna. Cały poród wspierała i mówiła co robić. Generalnie nie mogę narzekać.
Jednak trochę cała otoczke zepsuł mi 4dniowy pobyt na patologii. Te czekanie było gorsze niż sam poród ;) ale w końcu mi podali oksytocyne i ruszyło.
Jeśli chodzi o opiekę po porodzie to też uważam, że było bez zastrzeżeń. Pielęgniarki były zainteresowane i chętne do pomocy. Jedynie obchody były o różnych godzinach, ciężko było zgadnąć o której przyjdą danego dnia, ale to też było zależne od tego jaki ruch był na porodowce i izbie przyjęć.
Jednak trochę cała otoczke zepsuł mi 4dniowy pobyt na patologii. Te czekanie było gorsze niż sam poród ;) ale w końcu mi podali oksytocyne i ruszyło.
Jeśli chodzi o opiekę po porodzie to też uważam, że było bez zastrzeżeń. Pielęgniarki były zainteresowane i chętne do pomocy. Jedynie obchody były o różnych godzinach, ciężko było zgadnąć o której przyjdą danego dnia, ale to też było zależne od tego jaki ruch był na porodowce i izbie przyjęć.
Dwupaki:
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Xiwo 8 listopada szpital Zaspa dziewczynka
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Pistacja 26 grudnia dziewczynka szpital Kliniczna
Rozpakowane
Grajeczka 16.10.2018 syn 2000g 50cm Zaspa
Monika 10.11.2018 syn 3560g 57cm Zaspa
Natalia 15.11.2018 córka 3200g 54 cm Redlowo
Listopad:
Monika 2 listopada; szpital Zaspa chlopiec
Ewelina 4 listopada; szpital Wojewódzki
Grajeczka 5 listopada; szpital Zaspa lub Kliniczna, chłopiec
Aśka 7 listopada; szpital Zaspa
Xiwo 8 listopada szpital Zaspa dziewczynka
Mia 25 listopada; szpital Zaspa; chłopiec
Magda 25 listopada;
Anosiaa 30 listopada; szpital- moze Zaspa
Grudzień:
Devil 5 grudnia; szpital Zaspa
Matylda - 2 grudnia; Zaspa :) chłopiec
Dzoana1 20 grudnia; szpital Kliniczna; chlopiec
Emi 20 grudnia; szpital Gdynia Redłowo, dziewczynka
Mała Mi 26 grudnia chlopiec szpital Kliniczna
Pistacja 26 grudnia dziewczynka szpital Kliniczna
Rozpakowane
Grajeczka 16.10.2018 syn 2000g 50cm Zaspa
Monika 10.11.2018 syn 3560g 57cm Zaspa
Natalia 15.11.2018 córka 3200g 54 cm Redlowo
Dziewczyny założyłam nowy wątek bo ten to już za długo przewinąć na telefonie ;)
https://m.trojmiasto.pl/forum/Mamusie-listopadowo-grudniowe-2018-t857405,1,160.html
https://m.trojmiasto.pl/forum/Mamusie-listopadowo-grudniowe-2018-t857405,1,160.html