Widok
dodam że dwa razy rodziłam w tym szpitalu raz sn ,teraz cc ,nie musiałam nawet dzwonić jak leżałam od razu po ,bo siostry zaglądały co chwilę sprawdzać czy wszystko ok czy potrzebuję wody bo podłączona do kroplówki i monitora nie mogłam się ruszyć za bardzo.
Ja leżałam w zeszłą środę na patologii ciąży bo byłam po terminie w czwartek rano dostałam środek na wywołanie i o 9:35 urodziłam.Położyli mnie na oddział położniczy leżałam tam do poniedziałku.Jeśli chodzi o poród to rodziłam niecałe 1,5godziny mojego synka odbierała pani ginekolog z*******a osóbka,pomagały również studentki.Jeśli chodzi o opieke to położne,lekarki naprawde solidne pomogą,podpowiedzą.Dzieci mają bardzo dobrą opieke.Ja jestrem już w domu ale mój synek leży w szpitalu bo po urodzeniu stwierdzili u niego zapalenie płuc,jeżdze teraz dwa razy dziennie bo ściągam mleko,moze po wykendzie wyjdzie okaże sie jak zrobią rendgen.
ja rodzilam 2 razy w wojewodzkim i tez jestem bardzo zadowolona i opieka nade mna i dzieckiem-chociaz rozne pogloski chodza o tym szpitalu ja nie moge powiedziec nic zlego.i na patologii i na porodowce i polozniczym opieka super.polozna pomaga i uczy przystawiac malenstwo do piersi,u nas siedziala pol nocy i patzrala jak sobie radzimy.naprawde super wspominam
W wojewodzkim wszystko super - słyszałam rozne opinie i w ostatnim momencie chcialam zmieniac szpital ale na szczescie tego nie zrobilam. Lekarze, pediatrzy, połozne i pielegniarki...wszyscy na 6+. Opiekowali sie i mna i dzieckiem, uczyli przystawiania do piersi (chociaż na początku nie było łatwo i niektore dziewczyny chciały przejsc na karmienie sztuczne) i ogolnie byli na każde zawołanie. Także polecam ten szpital. Mo nastepny poród na 100% też tam bedzie
Ja rodziłam w Wojewódzkim prawie 9 miesięcy temu, naprawdę byłam mile zaskoczona, bo na IP trafiłam o 3 nad ranem w niedzielę, i miałam pełno obaw że jak niedziela to zbytnio się mną nie zajmą a tu miła niespodzianka i o 10 moja córeczka była na świecie ;] Pani na IP bardzo miła, później zostałam położona na patologie ciąży bo wody mi odeszły ale nie było bóli, Panie na patologii też bardzo miłe, był jakiś wywiad, papierkowe sprawy a po 7 rano kroplówka z oksytocyny i 8:30 na porodówkę, 10 córka na świecie , więc 1,5 godziny rodziłam;] uważam że lekarze i położne to bardzo zgrane zespoły... ;] po porodzie trafiłam na sale dwu osobową, opieka poporodowa nad nami bez żadnych zażutów, jedzenie też dobre, korzystają z cateringu...osobiście polecam, na pewno drugie dziecko też tam będę rodzić ;]
tu też jest jeden z podobnych wątków o Wojewódzkim http://forum.trojmiasto.pl/Porod-w-Wojewodzkim-t221644,1,160.html ;)
Rodziłam w maju i też jestem bardzo zadowolona z opieki całego personelu.Leżałam tam tydzień i przez ten czas nie trafiła się żadna zołza:)
także świadczy też to o tym ,że zespół jest zgrany i zawsze można liczyć na ich pomoc.Położne super!Naprawdę pomagają,odpowiadają cierpliwie na pytania,dyspozycyjność 24 h na dobe!Co do sal porodowych to duży plus,że masz sale tylko dla siebie,gdzie możesz korzystać z piłek,worków sako itp.-ja wykorzystałam wszystko co możliwe do ćwiczeń,żeby tylko nie leżeć.A na położnictwie sale 2 lub 3 osobowe-nie ma się czego czepić.Jedzenie dobre-głodna nie chodziłam:)POLECAM!
także świadczy też to o tym ,że zespół jest zgrany i zawsze można liczyć na ich pomoc.Położne super!Naprawdę pomagają,odpowiadają cierpliwie na pytania,dyspozycyjność 24 h na dobe!Co do sal porodowych to duży plus,że masz sale tylko dla siebie,gdzie możesz korzystać z piłek,worków sako itp.-ja wykorzystałam wszystko co możliwe do ćwiczeń,żeby tylko nie leżeć.A na położnictwie sale 2 lub 3 osobowe-nie ma się czego czepić.Jedzenie dobre-głodna nie chodziłam:)POLECAM!
a jak z ordynatorem? słyszałam niezaciekawienie opinie... że każą się tam męczyć kobietom... że zwlekają z cesarką jak jest potrzebna...
byłam zwiedzić sale porodowe i byłam w tej największej gdzie jest wanna, i jakoś przytulniej według mnie jest na izbie przyjęć... zresztą pani (położna albo salowa) która nas tam wpuściła nic nam nie powiedziała, a o co mają pytać dziewczyny, które same są wystraszone tym co je czeka a obok słychać rodzącą kobietę?
Strasznie krępująca i intymna sytuacja...
Czy któraś mama brała zzo?
byłam zwiedzić sale porodowe i byłam w tej największej gdzie jest wanna, i jakoś przytulniej według mnie jest na izbie przyjęć... zresztą pani (położna albo salowa) która nas tam wpuściła nic nam nie powiedziała, a o co mają pytać dziewczyny, które same są wystraszone tym co je czeka a obok słychać rodzącą kobietę?
Strasznie krępująca i intymna sytuacja...
Czy któraś mama brała zzo?
Ja nie zwiedzałam żadnych sal.jak szłam do szpitala to nie myślałam o ordynatorze.bo co on mnie obchodzi.A strach jest i bedzie ja rodziłam w sali z wanna ale lezałam plackiem na łóżku bo juz miałam rozwarcie i byłam podłączona do KTG.Ty sie nie przejmuj zadnym ordynatorem mojego małego odbierała pani ginekolog była super.Bardzo sie bałam ale tak szybko sie zaczeło ze nie zdążyłam o niczym myślec jak o pierwszym płaczu i o zobaczeniu mojego bąbla.