Widok
Wyciągam stary wątek, ale chciałam się podzielić refleksjami. Po kilku paczkach Finisha (vel Calgonitu) kupiłam na próbę tabletki Somat, każda pakowana w osobny woreczek. Niestety, nie domywają naczyń nawet w wysokich temperaturach. Kolejna wada to "zmywanie" nadruków z naczyń – nie było tego problemu przy Finishu, a tu przy pierwszym myciu na kilku kubkach nadruki zmatowiały i zaczęły po prostu schodzić. Jedyny plus to brak zapachu po umyciu naczyń. Przy Finishu zostawał na naczyniach dosyć intensywny zapach.
Gosia, ale których tabletek Finshowych uzywasz? Bo moim zdaniem smierdzą najgorzej te "All in one", za to Classic, te najprostsze, prawie nie zostawiają zapachu.
Od lat też nie używam nabłyszczacza, ani pachnących zawieszek, żeby jeszcze zmniejszyć ilość wyczuwalnej chemii.
Najbardziej lubiłam zwykły proszek Calgonit, albo z Lidla. Zła jestem, że wszyscy wycofują proszki i sprzedają same tabletki. Myślałam, że polubię żele i będę je dozować w zależnosci od potrzeb jak kiedyś proszek, ale żele dopiero zostawiają straszny chemiczny zapach.
Od lat też nie używam nabłyszczacza, ani pachnących zawieszek, żeby jeszcze zmniejszyć ilość wyczuwalnej chemii.
Najbardziej lubiłam zwykły proszek Calgonit, albo z Lidla. Zła jestem, że wszyscy wycofują proszki i sprzedają same tabletki. Myślałam, że polubię żele i będę je dozować w zależnosci od potrzeb jak kiedyś proszek, ale żele dopiero zostawiają straszny chemiczny zapach.
Używałam trzech rodzajów: All-in-one takich które były zafoliowane w rozpuszczlnej folii, takich w osobnych woreczkach do rozpakowywania też z "wszystkim", a ostatnio takich jakby kapsułek żelowych z dwoma rodzajami granulków i czerwoną "kulką" z nabłyszczaczem. Wszystkie zostawiały zapach, ale najbardziej chyba te ostatnie.
Biedronkowe tabletki do zmywarki to ... Glosima , zmywarke mam od 2 miesiecy i szczerze powiedziawszy uzywam ich od poczatku mam jeszcze pól pudełka pakowane sa po 40 szt. Kupiłam je jakby z ,,przymusu,, :)) bo ,,spłukałam,, się finansowo na zakupie zmywarki więc sól W5 , nabłyszczacz Finisch no i biedronkowe tableteczki . Ale o dziwo jestem bardzo zadowolona z nich (nie mam co prawda porównania co do innych ) naczynia zawsze czyściutkie i domyte , nie zdarzyło mi sie jeszcze coś zostawiać na ,,drugie,, mycie ... naprawdę polecam , chociaż jak mi się te skonczą to byc może wypróbuję te z wyzszej półki ale raczej z ciekawości :)
A ja dziś miałam "przygodę". Wsadziłam przypalony garnek (ale odmoczony wcześniej i opłukany) do zmywarki i cała ta spalenizna osadziła mi się na wszystkich naczyniach i sztućcach - przy programie 70 stopni. Wstawiłam jeszcze na pół godziny na 45 stopni i zrobiło sie jeszcze gorzej. Skończyło się na ręcznym myciu wszystkich naczyń :/ Nie wiem czy to wina pastylek Somat, ale chyba tak, bo przy Finishu przypalone garnki się domywały bez problemu.









