Widok
Tequila Rumia - proszę o opinie.
Hej
Szukam opinii na temat restauracji Tequila w Rumi. Ostatnie opinie są z 2013 roku, więc trochę czasu już minęło. Może ktoś był tam na weselu lub planuje własne w najbliższym czasie?
Pozdrawiam
Szukam opinii na temat restauracji Tequila w Rumi. Ostatnie opinie są z 2013 roku, więc trochę czasu już minęło. Może ktoś był tam na weselu lub planuje własne w najbliższym czasie?
Pozdrawiam
0
0
Byłam w tym miesiącu na weselu - sala dolna
Bardzo nie podobało mi się to, że jak kończyły się napoje w butelkach to kelnerzy dolewali komuś do szklanki, a później przynosili dopiero świeżą butelke.... Siedziałam przy napojach, także każda końcówka pepsi lądowała w mojej szklance...Mój drink był rozcieńczany kilkanaście razy... No i rozgazowany :/ Później miałam już dość i poprosiłam o czystą szklankę, piłam samą wodę, która później stała sie Sprite! Nienawidze Sprite! Znowu poprosiłam o szklankę... Jak odchodziłam od stołu to zostawiałam pustą szklankę, a jak siedziałam to trzymałam w ręce w momencie kiedy kelnerki chciały komuś dolać resztę.... Tym samym miałam ciągle pełny kieliszek mimo, że piłam drinki (później przelewałam wódkę do szklanki)
Co do jedzenia to barszcz czerowny był strasznie kwaśny, poprosiłam o przyprawy, także sami sobie doprawialiśmy, wtedy był zjadliwy ;)
Gulasz w ogole mi nie smakował...
Przepyszna była szarlotka na ciepło z lodami! I to chyba jedyna rzecz, która mi sie podobała...
Nie podobało mi się to, że np. został pokrojony tort... Zanim wszyscy porcje dostali to połowa już zjadła i dopiero wtedy chodzili z kawą lub herbatą... Lepsza opcja to np. jak stoją termosy z kawą i herbatą, gdzie można korzystać całą noc, niestety tutaj się czekało i do pół godziny na kawe żeby mieć do tortu...
Myślę, że jest dużo fajniejszych miejsc!
Bardzo nie podobało mi się to, że jak kończyły się napoje w butelkach to kelnerzy dolewali komuś do szklanki, a później przynosili dopiero świeżą butelke.... Siedziałam przy napojach, także każda końcówka pepsi lądowała w mojej szklance...Mój drink był rozcieńczany kilkanaście razy... No i rozgazowany :/ Później miałam już dość i poprosiłam o czystą szklankę, piłam samą wodę, która później stała sie Sprite! Nienawidze Sprite! Znowu poprosiłam o szklankę... Jak odchodziłam od stołu to zostawiałam pustą szklankę, a jak siedziałam to trzymałam w ręce w momencie kiedy kelnerki chciały komuś dolać resztę.... Tym samym miałam ciągle pełny kieliszek mimo, że piłam drinki (później przelewałam wódkę do szklanki)
Co do jedzenia to barszcz czerowny był strasznie kwaśny, poprosiłam o przyprawy, także sami sobie doprawialiśmy, wtedy był zjadliwy ;)
Gulasz w ogole mi nie smakował...
Przepyszna była szarlotka na ciepło z lodami! I to chyba jedyna rzecz, która mi sie podobała...
Nie podobało mi się to, że np. został pokrojony tort... Zanim wszyscy porcje dostali to połowa już zjadła i dopiero wtedy chodzili z kawą lub herbatą... Lepsza opcja to np. jak stoją termosy z kawą i herbatą, gdzie można korzystać całą noc, niestety tutaj się czekało i do pół godziny na kawe żeby mieć do tortu...
Myślę, że jest dużo fajniejszych miejsc!
0
1