Widok
Teściowie. Nie mam siły już.
Jestem 6 lat po ślubie. W trakcie narzeczenstwa wszystko słodko, co niedzielne obiadki, zaproszenia. Po ślubie cisza. Jestem zapraszana tylko na imprezy okolicznościowe tj urodziny, święta. Do męża wiem, że wypisują i wydzwaniaja kiedy ja jestem w pracy. Zaproszenia na śniadania, obiad, mama ciasto upiekla przyjdź, mama bigos zrobiła podejdź. Wiem że chodzi. Na początku była z tego powodu awantura, że mnie nie odpowiada takie traktowanie. (teściowie mieszkają parę bloków dalej na tej samej dzielnicy).
Denerwuje mnie takie traktowanie. Nie wiem czy zacząć temat z mężem, nie chce znowu kłótni, ale nie chce tak żyć.
Co radzicie, może ktoś był w takiej sytuacji.
Denerwuje mnie takie traktowanie. Nie wiem czy zacząć temat z mężem, nie chce znowu kłótni, ale nie chce tak żyć.
Co radzicie, może ktoś był w takiej sytuacji.
Nie chcesz kłótni, ale też nie chcesz takiego życia - musisz wybrać mniejsze zło, czyli chyba jednak kolejna awantura. Mąż chyba nie "odciął pępowiny', ale niestety dla niego, będzie musiał wybrać Mama albo Żona. Radzę Ci porozmawiać szczerze z Mężem i jednocześnie pójść na terapię dla samej siebie, żeby upewnić się, czy chcesz tak żyć czy się rozstać.
Julka ,
po pierwsze nie przejmuj się, to może zmienić się !
poza tym w zależności od sytuacji obecnej:
- jeśli nie macie jeszcze dzieci to zmieni się gdy będą wnuki
- jeśli jest taka możliwość to zapraszaj swoich rodziców a teściów nie
- powiedz mężowi że teściowa tak pysznie gotuje i że miałabyś ochotę na ciasto które kiedyś jadłaś lub na inną potrawę . jeśli to dojdzie do uszu teściowej to zmięknie. Najpierw pewnie będziesz dostawała na wynoś a z czasem może zaproszenie na obiad.
Trzymaj się
po pierwsze nie przejmuj się, to może zmienić się !
poza tym w zależności od sytuacji obecnej:
- jeśli nie macie jeszcze dzieci to zmieni się gdy będą wnuki
- jeśli jest taka możliwość to zapraszaj swoich rodziców a teściów nie
- powiedz mężowi że teściowa tak pysznie gotuje i że miałabyś ochotę na ciasto które kiedyś jadłaś lub na inną potrawę . jeśli to dojdzie do uszu teściowej to zmięknie. Najpierw pewnie będziesz dostawała na wynoś a z czasem może zaproszenie na obiad.
Trzymaj się
Relacje z teściową mogą być źródłem stresu, zwłaszcza gdy różnice w osobowościach, wartościach czy stylu życia prowadzą do konfliktów. Kluczowe jest podejście oparte na komunikacji i empatii, aby znaleźć wspólne zrozumienie i poprawić relacje.
Komunikacja jest podstawą budowania zdrowych relacji. Spróbuj spokojnie wyrazić swoje uczucia i potrzeby, unikając oskarżeń i obwiniania. Zamiast mówić zawsze robisz coś źle, postaraj się powiedzieć czuję się niekomfortowo, kiedy.... Ważne jest, aby słuchać również punktu widzenia teściowej, próbując zrozumieć jej perspektywę. Czasami ustalenie wspólnych zasad dotyczących wizyt, wsparcia czy zaangażowania w życie rodziny może pomóc w wypracowaniu kompromisów, które będą satysfakcjonujące dla obu stron.
Ustalanie granic jest równie istotne. Jeśli pewne kwestie są dla Ciebie trudne do zniesienia, warto z grzecznością, ale stanowczo określić, jakie granice powinny być przestrzegane. Wspólne ustalanie zasad i granic może pomóc w uniknięciu nieporozumień i napięć. Dobrze jest także znaleźć czas na wspólne, pozytywne chwile, takie jak wspólne gotowanie, spacery czy rozmowy na neutralne tematy, które mogą pomóc w budowaniu lepszej relacji.
Jeśli sytuacja staje się zbyt trudna do rozwiązania samodzielnie, rozważ skorzystanie z pomocy terapeuty rodzinnego, który pomoże w mediacji i dostarczy narzędzi do efektywnej komunikacji i rozwiązywania konfliktów.
Komunikacja jest podstawą budowania zdrowych relacji. Spróbuj spokojnie wyrazić swoje uczucia i potrzeby, unikając oskarżeń i obwiniania. Zamiast mówić zawsze robisz coś źle, postaraj się powiedzieć czuję się niekomfortowo, kiedy.... Ważne jest, aby słuchać również punktu widzenia teściowej, próbując zrozumieć jej perspektywę. Czasami ustalenie wspólnych zasad dotyczących wizyt, wsparcia czy zaangażowania w życie rodziny może pomóc w wypracowaniu kompromisów, które będą satysfakcjonujące dla obu stron.
Ustalanie granic jest równie istotne. Jeśli pewne kwestie są dla Ciebie trudne do zniesienia, warto z grzecznością, ale stanowczo określić, jakie granice powinny być przestrzegane. Wspólne ustalanie zasad i granic może pomóc w uniknięciu nieporozumień i napięć. Dobrze jest także znaleźć czas na wspólne, pozytywne chwile, takie jak wspólne gotowanie, spacery czy rozmowy na neutralne tematy, które mogą pomóc w budowaniu lepszej relacji.
Jeśli sytuacja staje się zbyt trudna do rozwiązania samodzielnie, rozważ skorzystanie z pomocy terapeuty rodzinnego, który pomoże w mediacji i dostarczy narzędzi do efektywnej komunikacji i rozwiązywania konfliktów.
Współczuję... Ważna jest szczera rozmowa, której celem będzie zrozumienie sytuacji. Spokojnym tonem zapytaj: Czy możesz mi powiedzieć, jak to jest, że chodzisz do swoich rodziców sam? Mam wrażenie, że coś jest nie tak i chciałabym o tym porozmawiać. O ile nie jest do końca jasne, warto dopytać: czy zapraszany jest tylko on, czy oboje, ale z jakiegoś powodu on postanawia chodzić sam? Czym jest to spowodowane? Bycie pomijaną lub wykluczaną może wywoływać poczucie odrzucenia. Ma prawo być ci przykro, jednak w rozmowie dobrze jest unikać eskalacji emocji. Każdy jest odpowiedzialny za swoje własne emocje, co nie znaczy, że mamy godzić się na złe traktowanie. Zwykle zalecany jest schemat mówienia o swoim postrzeganiu tej sytuacji: "Kiedy Ty ... (umawiasz się/odwiedzasz swoich rodziców sam), ja czuję się wykluczana/pomijana/nie traktowana poważnie, szczególnie że zdecydowaliśmy o wspólnym życiu. Czy rozumiesz, dlaczego bycie wykluczanym może boleć? Jak można temu zaradzić?". Warto sięgnąć po książkę/ebook (np. w Legimi) pt "Jak być szczęśliwym dorosłym bez szczęśliwego dzieciństwa". Fragment: "Różne są rodziny i różnie się te lojalności rozkładają, ale jest powiedziane, że w momencie zawarcia związku małżeńskiego pępowina musi zostać ostatecznie przecięta. Jeśli nie, to z psychologicznego punktu widzenia małżeństwo nie jest ważne. To odcięcie musi nastąpić u obojga partnerów powinni przenieść lojalność z rodziny generacyjnej na rodzinę prokreacyjną. Od tej pory to, co małżonkowie ustalą, jest ważniejsze niż to, czego chcą czy żądają od nich rodzice. Małżonkowie tworzą własny plan na prowadzenie domu, na wychowanie dzieci, na sposób spędzania wolnego czasu. Rodzice nie mogą w to ingerować, a jeśli nawet tak robią, to dorosły syn czy córka powinni postawić im granice. Pamiętajmy: granice zawsze stawiamy własnym rodzicom, nie teściom. To zdecydowanie pomaga ograniczyć poziom konfliktów i napięć w całym systemie." Wiadomo, łatwo powiedzieć, trudniej wdrożyć, ale trzymam kciuki. Małżeństwo wymaga opanowania trudnej sztuki rozwiązywania konfliktów i niestety zwykle nikt tego nie zrobi za nas. Tim Fletcher na YT ma świetne nagranie w temacie "The process of conflict". Mega polecam.
Spoko, powodzenia! Warto też obejrzeć na kanale YT Marianny Gierszewskiej Okolice Ciała "Wszystko czego nie wiesz o relacji z teściami" - całość pomoże w analizie i uporządkowaniu tematu. W 21:10 jest mowa o odpępowieniu jako pracy z traumą. Dochodzi tu tematyka DDD/DDA, współuzależnienia, granic związku oraz osobistych, rozpoznania i reagowania na manipulacje (zob. YT: Re-Parenting - Fake Logic Used in Conflict - Part 1 oraz Part 2). Z książek jeszcze dodałabym "Jak uwolnić się od ciężaru dysfunkcyjnej rodziny" i "Zdrowe granice - zdrowe relacje". Generalnie zasada jest taka, jak mówi wielokrotnie na YT: to, czy relacja w związku będzie zdrowa zależy od obojga, nigdy od jednej osoby. Ważna sprawa: zawstydzanie przynosi skutek odwrotny od zamierzonego. Osoby z historią traumy złożonej/DDA/DDD są na to szczególnie wrażliwe, wstyd jest najbardziej destrukcyjną emocją. Dobrze jest zidentyfikować też własne triggery. Prawidłowemu rozwojowi własnemu i męża będzie sprzyjać akceptacja (osoby i jej osobowości), zrozumienie i współczucie (nie ślepe ani bezkrytyczne, ale prawidłowo ukierunkowane). Przy założeniu, że druga osoba jest bezpieczna, godna zaufania, uczciwa.