Widok
Tak zupełnie szczerze... to pomysł z testerem uważam za dziwny. Przynajmniej w mojej ocenie związek musi opierać się na wzajemnym zaufaniu. Jeśli jedna ze stron ma choćby podejrzenia, że druga osoba coś kombinuje to zaczyna obowiązywać tzw. wariant sprawdzający, a w takim nie da się długo funkcjonować.
Jest jeszcze coś takiego jak zazdrość- uczucie dość powszechnie występujące w połączeniu z miłością. Wiadomo, że są jednostki, które obsesyjnie wszędzie doszukują się nieuczciwości. Zwyczajna rozmowa ze znajomym w oczach takiej osoby może być potencjalnym dowodem niewierności. Paradoksalnie zatrudnienie testera przez kogoś opętanego myślą, że dookoła czai się zło może doprowadzić do sytuacji, że dowiedzie jedynie swojego braku zaufania i tym samym przyczyni się rzeczywiście do zakończenia związku z osobą, która była wierna, ale nie będzie chciała być z kimś, kto jej nie ufa.
Jest jeszcze coś takiego jak zazdrość- uczucie dość powszechnie występujące w połączeniu z miłością. Wiadomo, że są jednostki, które obsesyjnie wszędzie doszukują się nieuczciwości. Zwyczajna rozmowa ze znajomym w oczach takiej osoby może być potencjalnym dowodem niewierności. Paradoksalnie zatrudnienie testera przez kogoś opętanego myślą, że dookoła czai się zło może doprowadzić do sytuacji, że dowiedzie jedynie swojego braku zaufania i tym samym przyczyni się rzeczywiście do zakończenia związku z osobą, która była wierna, ale nie będzie chciała być z kimś, kto jej nie ufa.
zazdrośnictwo jest niezwykle uciążliwe u partnera; im bardziej staramy się "udowadniać" naszą lojalność, tym bardziej zazdrośnik w to nie wierzy i wpada w co raz większą paranoję...aby na koniec przysłowiowego dnia zaserwować nam test w postaci kontrolowanego uwodzenia.
Co zrobił Otello, wszyscy wiemy^^
Co zrobił Otello, wszyscy wiemy^^
"ostatnie stadium syndromu Otella"
jest to rodzaj psychozy
i zastanawiałam się często, czy osoba zapada na ten syndrom w wyniku złych relacji w związku czy też osoba cierpi na psychozę (być może w łagodniejszej formie) a będąc w związku psychoza u niego nasila się bardziej w postaci syndromu Otella?
jest to rodzaj psychozy
i zastanawiałam się często, czy osoba zapada na ten syndrom w wyniku złych relacji w związku czy też osoba cierpi na psychozę (być może w łagodniejszej formie) a będąc w związku psychoza u niego nasila się bardziej w postaci syndromu Otella?
Mam osobiste doświadczenia z osobą cierpiącą na "zazdrośnictwo" i relacje z nią były istnym koszmarem. Pomimo, że mam nieprzebrane pokłady empatii, cierpliwości i tolerancji, to w pewnym momencie zaczyna to być nie do wytrzymania i destabilizuje życie człowieka na wszystkich płaszczyznach; łącznie z zawodową.
Zespół Otella (czasem nazywamy syndromem) dotyczy przede wszystkim osób z problemami alkoholowymi, ale i osoby niepijące zachowują się w podobny sposób, stąd przyjęto mało medyczne określenie "zazdrośnictwo". Czasem nie zwracamy uwagi na rosnący problem w związku i wielu mężczyzn nawet podchodzi do takich damskich wybuchów zazdrości z przymrużeniem oka, a nawet mile to łechce ich ego...ale do czasu, gdy zaczyna się robić niebezpiecznie.
Rozmawiałem na ten temat z paroma psychiatrami i psychologami i problem zazdrośnictwa dotyczy w większej mierze kobiet, niż mężczyzn.
Zespół Otella (czasem nazywamy syndromem) dotyczy przede wszystkim osób z problemami alkoholowymi, ale i osoby niepijące zachowują się w podobny sposób, stąd przyjęto mało medyczne określenie "zazdrośnictwo". Czasem nie zwracamy uwagi na rosnący problem w związku i wielu mężczyzn nawet podchodzi do takich damskich wybuchów zazdrości z przymrużeniem oka, a nawet mile to łechce ich ego...ale do czasu, gdy zaczyna się robić niebezpiecznie.
Rozmawiałem na ten temat z paroma psychiatrami i psychologami i problem zazdrośnictwa dotyczy w większej mierze kobiet, niż mężczyzn.
Faktem jest, że z paranoją się nie wygra. Ona jest ponad zdrowym rozsądkiem. Żaden argument nie jest wystarczająco logiczny, natomiast rezygnacja z przedstwienia swoich racji uznawana jest za potwierdzenie domysłów.
Skoro Halewicz wspomniał Shakespeare'a pozwolę sobie na cytat. Sonet CXVI w przekładzie Barańczaka.
"Nie ma miejsca we wspólnej dwojga serc przestrzeni
Dla barier, przeszkód. Miłość to nie miłość, jeśli,
Zmienny świat naśladując, sama się odmieni
Lub zgodzi się nie istnieć, gdy ktoś ją przekreśli.
O, nie: to znak, wzniesiony wiecznie nad bałwany,
Bez drżenia w twarz patrzący sztormom i cyklonom -
Gwiazda zbłąkanych łodzi, nieoszacowanej
Wartości, choćby pułap jej zmierzył astronom.
Miłość to nie igraszka Czasu: niech kwitnące
Róże wdzięków podcina sierpem zdrajca blady -
Miłości nie odmienią chwile, dni, miesiące:
Ona trwa - i trwać będzie po sam kraj zagłady.
Jeśli się mylę, wszystko inne też mnie łudzi:
Że piszę to; że kochał choć raz któryś z ludzi."
Skoro Halewicz wspomniał Shakespeare'a pozwolę sobie na cytat. Sonet CXVI w przekładzie Barańczaka.
"Nie ma miejsca we wspólnej dwojga serc przestrzeni
Dla barier, przeszkód. Miłość to nie miłość, jeśli,
Zmienny świat naśladując, sama się odmieni
Lub zgodzi się nie istnieć, gdy ktoś ją przekreśli.
O, nie: to znak, wzniesiony wiecznie nad bałwany,
Bez drżenia w twarz patrzący sztormom i cyklonom -
Gwiazda zbłąkanych łodzi, nieoszacowanej
Wartości, choćby pułap jej zmierzył astronom.
Miłość to nie igraszka Czasu: niech kwitnące
Róże wdzięków podcina sierpem zdrajca blady -
Miłości nie odmienią chwile, dni, miesiące:
Ona trwa - i trwać będzie po sam kraj zagłady.
Jeśli się mylę, wszystko inne też mnie łudzi:
Że piszę to; że kochał choć raz któryś z ludzi."
Hmm, tak sobie myślę że chyba też to czy test będzie skuteczny zalezy od samego testera, przecież musi odpowiadać pod wieloma względami, nie może to być przypadkowa osoba. Mnie mógłby testować Robert Downey Jr, co tam, że nie ma po co, bo nie mam być komu wierna obecnie :P Przynajmniej poznałabym go osobiście.
@Kafka
"Hmm, tak sobie myślę że chyba też to czy test będzie skuteczny zalezy od samego testera, przecież musi odpowiadać pod wieloma względami, nie może to być przypadkowa osoba."
Dlatego autor szuka takiej "który nie podda się za szybko",kiedyś czytałem o testerze który zlecającemu powiedział że test został zdany,a dalej testował,już bez zlecenia:-),nie poddał się "za szybko"
"Hmm, tak sobie myślę że chyba też to czy test będzie skuteczny zalezy od samego testera, przecież musi odpowiadać pod wieloma względami, nie może to być przypadkowa osoba."
Dlatego autor szuka takiej "który nie podda się za szybko",kiedyś czytałem o testerze który zlecającemu powiedział że test został zdany,a dalej testował,już bez zlecenia:-),nie poddał się "za szybko"