Widok
Do autorki watku, reasumujac:
1. na poczatku podejmuje decyzje, czy zatrudniam nianie na umowe o prace czy dzielo.
2. umowa o prace - trzymam sie sztywno zasad: 26 dni urlopu, w tym 4 dni na żadanie, platne 100%. W przypadku L4 - 80%.
Niania potrzebuje tydzien wolnego (bez zaplanowania) - nie ma problemu. Place Jej 100% za te 4 dni, reszta bezplatna. Pod warunkiem, ze wczesniej tych dni nie wykorzystala. Jesli wykorzystala - zgadzam sie ale traktuje to jak urlop bezplatny.
3. umowa o dzielo - place tylko za godziny spedzone z dzieckiem. Chce wolne - prosze bardzo ale wtedy nie place.
Zasady w takim wypadku sa jasne dla obu stron.
A to niani wybor - albo sie godzi albo nie.
1. na poczatku podejmuje decyzje, czy zatrudniam nianie na umowe o prace czy dzielo.
2. umowa o prace - trzymam sie sztywno zasad: 26 dni urlopu, w tym 4 dni na żadanie, platne 100%. W przypadku L4 - 80%.
Niania potrzebuje tydzien wolnego (bez zaplanowania) - nie ma problemu. Place Jej 100% za te 4 dni, reszta bezplatna. Pod warunkiem, ze wczesniej tych dni nie wykorzystala. Jesli wykorzystala - zgadzam sie ale traktuje to jak urlop bezplatny.
3. umowa o dzielo - place tylko za godziny spedzone z dzieckiem. Chce wolne - prosze bardzo ale wtedy nie place.
Zasady w takim wypadku sa jasne dla obu stron.
A to niani wybor - albo sie godzi albo nie.
moja siostra umowila sie z niania na poczatku, ze wszelkie wolne "z winy niani" jest bezplatne, z "winy pracodawcy" - płatne.
co prawda niania byla wg mnie tupeciarą - siostra z mezem pracuja w duzej korporacji, ustalili na poczatku roku z niania urlopy (ten długi przede wszystkim) kiedy niania chce wolne i wzieli w tym samym czasie podporządkowując się pod nią, a niania tydzien przed mowi, ze ona chce go przesunac o 2 tygodnie bo cos tam - masakra wg mnie bo siostra nie byla w stanie z mezem zmienic swojego urlopu. w takim przypadku nie placila niani za czas kiedy byli na urlopie, bo musiala na ten czas kiedy pozniej niani nie ma brac urlop bezpłatny w pracy bo nie było z kim małej zostawić.
co prawda niania byla wg mnie tupeciarą - siostra z mezem pracuja w duzej korporacji, ustalili na poczatku roku z niania urlopy (ten długi przede wszystkim) kiedy niania chce wolne i wzieli w tym samym czasie podporządkowując się pod nią, a niania tydzien przed mowi, ze ona chce go przesunac o 2 tygodnie bo cos tam - masakra wg mnie bo siostra nie byla w stanie z mezem zmienic swojego urlopu. w takim przypadku nie placila niani za czas kiedy byli na urlopie, bo musiala na ten czas kiedy pozniej niani nie ma brac urlop bezpłatny w pracy bo nie było z kim małej zostawić.
Forumko co to znaczy ,że niani sie należy?Proponuję w takim razie zatrudnić nianię na umowę i wtedy zobaczymy w jakiej wysokości składki będzie musiał odprowadzać pracodawca lub o ile więcej będzie musiał takiej niani płacić,żeby ta sama sobie mogła te składki odprowadzać,napewno większość niań nie będzie miała nic przeciwko temu.
p.s. Nianią nie jestem i się nie zanosi.
p.s. Nianią nie jestem i się nie zanosi.
Jak się prowadzi działalność, to zazwyczaj, gdy ma się urlop, to się nie zarabia. To samo z chorowaniem. Nie pracujesz - nie jesz. Więc na pewno, jeśli zatrudnię kiedyś nianię w większym wymiarze godzin, niż dorywczo (na to się jednak nie zanosi), nie będzie żadnego płacenia za chorowanie i robienie sobie wakacji.
Jak Was czytam to dziękuję Bogu,że nigdy na takie osoby nie trafiłam. Dajecie w opiekę niani swój największy skarb jak możecie tak traktować kobietę,która każdego dnia,dba o niego,pokazuje świat,karmi i wymysla zabawy a i nie jednokrotnie jest kiedy jest chore bo Wy nie możecie wziąć urlopu.Jestem Nianią od 10 lat i lubię swoją pracę i nigdy nie podjęłam jej w rodzinie gdzie nie było do mnie szacunku i traktowania jak człowieka równego sobie. Zawsze za chorobowe miałam płacone,za urlopy też,jeśli coś się stało a było tak tylko raz i musiałam wziąć 10dni urlopu to SAMA poprosiłam o bezpłatny.I zawsze trafiałam na normalnych rodziców,zawsze mozna się było dogadać i wspólnie coś ustalić bo rozmowa to podstawa.Pamiętaj droga Mamo jak bedziesz traktowała swoją nianię tak ona będzie traktować Twoje dziecko.
Byłam przez kilka lat nianią (łącznie około 7).
Jeśli miałam stałą miesięczną pensje - miałam także płatny urlop.
Jeśli dostawałam stawkę za godzinę - to płacono mi za to co przepracowałam, więc jeśli mnie nie było w pracy (czytaj urlop) - nie dostawałam za ten okres pieniędzy.
Uważam, że jest to kwestia indywidualna między nianią a rodzicami, przecież na coś musieliście się umówić.
Jeśli miałam stałą miesięczną pensje - miałam także płatny urlop.
Jeśli dostawałam stawkę za godzinę - to płacono mi za to co przepracowałam, więc jeśli mnie nie było w pracy (czytaj urlop) - nie dostawałam za ten okres pieniędzy.
Uważam, że jest to kwestia indywidualna między nianią a rodzicami, przecież na coś musieliście się umówić.
Nianiu z długoletnim stażem - jeśli ktoś zatrudniał cię na etat, to miał wobec ciebie obowiązki wynikające z kodeksu pracy, i żadna łaska, że miałaś chorobowe i urlop. Jeśli natomiast niania jest na godziny, to nie mam wobec niej żadnych zobowiązań ponad zapłacenie jej za realnie przepracowany czas. Konkurencja na tym rynku jest ogromna i mogę na szczęście unikać osób mówiących, że wyżyją się na moim dziecku, jeśli im się nie spodoba, jak są traktowane - faktycznie, to jest znakomite podejście.
"Pamiętaj droga Mamo jak bedziesz traktowała swoją nianię tak ona będzie traktować Twoje dziecko." - szok, że "niania z wieloletnim stażem" kara dziecko za nieporozumienia między nią a rodzicami - czym takie dziecko winne?
Na prawdę aż strach zatrudniać takie nianie - wiadomo, że między dorosłymi może dojść do jakiś nieporozumień czy zgrzytów, ale żeby się za to wyładowywać na dziecku?!
Na prawdę aż strach zatrudniać takie nianie - wiadomo, że między dorosłymi może dojść do jakiś nieporozumień czy zgrzytów, ale żeby się za to wyładowywać na dziecku?!
Z wiekszosci Was wychodzi prostactwo, brak szacunku do drugiego czlowieka.
W jednym watku narzekacie jak to ciezko jest pracowac na wlasnej dzialanosci, jakie to niespraiwdliwe ze chorobowe jest niskie itd itdp a w drugim, gdy same macie kogos zatrudnic to dajecie mu rownie slabe warunki.
Zatrudniam nianie i nie dosc ze place jej w czasie urlopu to dodaje jeszcze premie, aby tez miala dodatkowa kase np. na wyjazd, , na swieta tez daje dodatkowa premie.
W jednym watku narzekacie jak to ciezko jest pracowac na wlasnej dzialanosci, jakie to niespraiwdliwe ze chorobowe jest niskie itd itdp a w drugim, gdy same macie kogos zatrudnic to dajecie mu rownie slabe warunki.
Zatrudniam nianie i nie dosc ze place jej w czasie urlopu to dodaje jeszcze premie, aby tez miala dodatkowa kase np. na wyjazd, , na swieta tez daje dodatkowa premie.
@bambosz .....Jak się prowadzi działalność, to zazwyczaj, gdy ma się urlop, to się nie zarabia. To samo z chorowaniem. Nie pracujesz - nie jesz. Więc na pewno, jeśli zatrudnię kiedyś nianię w większym wymiarze godzin, niż dorywczo (na to się jednak nie zanosi), nie będzie żadnego płacenia za chorowanie i robienie sobie wakacji.....
Ty albo nie masz tej działalności długo ,albo księgowego idiotę.
Jeżeli wyjeżdżasz na urlop ,zawieś działalność.
Kiedy jesteś na chorobowym,nie płacisz składek ZUS ,lub są one pomniejszone o dni twojej choroby.
Nie zgodzę się z agą,że łatwo jest prowadzić działalność gospodarczą
i mieć dziecko.Niestety kobiety te nie mają ochrony socjalnej jak te na
etatach. A jeżeli chodzi o zatrudnianie ,większość przędzie koniec z końcem i dlatego "zydzi" płacąc pracownikom.
Uważam ,że to zależy od człowieka,a nie od funkcji jaką pełnią w społeczeństwie.
Ty albo nie masz tej działalności długo ,albo księgowego idiotę.
Jeżeli wyjeżdżasz na urlop ,zawieś działalność.
Kiedy jesteś na chorobowym,nie płacisz składek ZUS ,lub są one pomniejszone o dni twojej choroby.
Nie zgodzę się z agą,że łatwo jest prowadzić działalność gospodarczą
i mieć dziecko.Niestety kobiety te nie mają ochrony socjalnej jak te na
etatach. A jeżeli chodzi o zatrudnianie ,większość przędzie koniec z końcem i dlatego "zydzi" płacąc pracownikom.
Uważam ,że to zależy od człowieka,a nie od funkcji jaką pełnią w społeczeństwie.
nasza niania pracowała u nas trochę ponad 2 lata. za urlop miała płacone. mięliśmy szczęście, gdyż nie chorowała. gdy jednak córka była chora i brałam opiekę to niania i tak otrzymywała swoją stałą pensję gdy miała wolne. po roku sama zaproponowałam podwyżkę, gdyż byliśmy zadowoleni. uważam, że tak było uczciwie. sama chciałabym być w taki sposób traktowana przez pracodawcę
Andzia dziwne przykłady podajesz:
Jeśli zatrudniona to tak ( pytanie: jaki procent niań jest zatrudniony legalnie ?? )
Jeśli na czarno to nie: odpowiedz sobie na pytanie powyżej i zastanów zanim coś znowu napiszesz ...
Od zawsze chcemy-piszę jako rodzic, nie wybielając się...by niania była idealna, najlepiej żeby była pielęgniarką, ewentualnie po kursach...oraz żeby zarabiała połowę tego co my...pytanie dlaczego? Bo POLSKA to chory kraj! Pracujemy za najniższą krajową, nieraz szef traktuje nas jak przygłupów a my mamy się cieszyć że mamy pracę. Ot taki system mamy w naszym cudownym kraju...
Nie byłam zatrudniona, pieniądze za urlop otrzymywałam, mało tego 100%...
Nie chcę tym wpisem nikogo oczernić czy urazić opisałam tylko sytuację w której jest wiele kobiet- dot. pracy...-na szczęście ja nie...
Odpowiadając na pytanie...napisałaś że oboje macie urlop...wydaje mi się, że Wy macie urlop a niania również ale ze względu na Was...więc-TAK-czy zatrudniona czy nie powinna otrzymać jakieś wynagrodzenie za ten czas. Zdaniem " pracodawcy mają urlop" czynszu nie zapłaci a i dzieci nie nakarmi...
Ps. Takie rzeczy ustala się na początku...
Jeśli zatrudniona to tak ( pytanie: jaki procent niań jest zatrudniony legalnie ?? )
Jeśli na czarno to nie: odpowiedz sobie na pytanie powyżej i zastanów zanim coś znowu napiszesz ...
Od zawsze chcemy-piszę jako rodzic, nie wybielając się...by niania była idealna, najlepiej żeby była pielęgniarką, ewentualnie po kursach...oraz żeby zarabiała połowę tego co my...pytanie dlaczego? Bo POLSKA to chory kraj! Pracujemy za najniższą krajową, nieraz szef traktuje nas jak przygłupów a my mamy się cieszyć że mamy pracę. Ot taki system mamy w naszym cudownym kraju...
Nie byłam zatrudniona, pieniądze za urlop otrzymywałam, mało tego 100%...
Nie chcę tym wpisem nikogo oczernić czy urazić opisałam tylko sytuację w której jest wiele kobiet- dot. pracy...-na szczęście ja nie...
Odpowiadając na pytanie...napisałaś że oboje macie urlop...wydaje mi się, że Wy macie urlop a niania również ale ze względu na Was...więc-TAK-czy zatrudniona czy nie powinna otrzymać jakieś wynagrodzenie za ten czas. Zdaniem " pracodawcy mają urlop" czynszu nie zapłaci a i dzieci nie nakarmi...
Ps. Takie rzeczy ustala się na początku...
"Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..."
Super, tak samo jak godza sie niektorzy na samozatrudnienie... bo po prostu nie maja innego wyjscia. Podobnie jak czasto nianie. A potem jak dostana lepsza oferte odchodza, a dzieciom zmienia sie opiekunka co pol roku. Po prostu ekstra.
Czy nie lepiej traktowac nianie tak jak samemu chcialoby sie byc wynagradzanym. Na uczciwych warunkach? Tak aby ta niania cieszyla sieze pracuje wlasnie u Was a Wasze dziecko kochala jak swoje. Aby byla czlonkiem rodziny a nie tylko dodatkowym niechcianym rachunkiem do zaplacenia.
Czy nie lepiej traktowac nianie tak jak samemu chcialoby sie byc wynagradzanym. Na uczciwych warunkach? Tak aby ta niania cieszyla sieze pracuje wlasnie u Was a Wasze dziecko kochala jak swoje. Aby byla czlonkiem rodziny a nie tylko dodatkowym niechcianym rachunkiem do zaplacenia.


