Widok
A dla mnie nie ma znaczenia czy z mojej winy czy niania prosi o wolne..tak jak w pracy masz xxx dni do wykorzystania na własne potrzeby i pracodawca Ci płaci! Ja zupełnie nie rozumie takiego zachowania...ciekawe ile z Was poszłoby do pracodawcy i powiedziało "muszę wziąć 3 dni wolnego na załatwienie spraw ale spokojnie nie musi mi szef za te dni płacić". Domyślam się, że żadna :/ Pytam więc dlaczego?
~mamma, jesli to nie jest urlop planowany, to pracodawca nie ma obowiazku Ci go dac. Moze ale nie musi.
Wiec albo mam umowe o prace i wowczas wykorzystuje sobie urlop na żądanie albo musze sie liczyc z tym, ze biore bezplatny. No chyba, ze sie z szefem dogadam. Znajde sobie zastepstwo, wtedy ok.
Pewnie, ze ja tez chcialabym miec wolne i platne ale podpisujac umowe zdawalam sobie sprawe, na jakich to zasadach dziala.
W takich czasach zyjemy więc skad u Ciebie taka postawa roszczeniowa?
Wiec albo mam umowe o prace i wowczas wykorzystuje sobie urlop na żądanie albo musze sie liczyc z tym, ze biore bezplatny. No chyba, ze sie z szefem dogadam. Znajde sobie zastepstwo, wtedy ok.
Pewnie, ze ja tez chcialabym miec wolne i platne ale podpisujac umowe zdawalam sobie sprawe, na jakich to zasadach dziala.
W takich czasach zyjemy więc skad u Ciebie taka postawa roszczeniowa?
To żadna postawa roszczeniowa.
Skoro się zgodziłaś na podpisanie umowy w takiej formie
to już twoja sprawa.
Sama jestem nianią, mam wolne w określone dni kalendarzowe,
bo ich potrzebuję i nie mogłabym odpowiedzialnie zajmować się
moją podopieczną. W tym roku moi pracodawcy biorą urlop
w terminie który mi w ogóle nie pasuje i wręcz jest niepotrzebny.
Powinnam dostać za ten okres czasu pieniądze, jednak o nie się
nie upomnę gdyż mam inne profity tj. możliwość wyjazdu w każdym
czasie jak potrzebuję szybsza wypłata pieniędzy itd.,Stąd brak zainteresowania zapłatą za urlop
Skoro się zgodziłaś na podpisanie umowy w takiej formie
to już twoja sprawa.
Sama jestem nianią, mam wolne w określone dni kalendarzowe,
bo ich potrzebuję i nie mogłabym odpowiedzialnie zajmować się
moją podopieczną. W tym roku moi pracodawcy biorą urlop
w terminie który mi w ogóle nie pasuje i wręcz jest niepotrzebny.
Powinnam dostać za ten okres czasu pieniądze, jednak o nie się
nie upomnę gdyż mam inne profity tj. możliwość wyjazdu w każdym
czasie jak potrzebuję szybsza wypłata pieniędzy itd.,Stąd brak zainteresowania zapłatą za urlop
~mama, ale takie sa umowy o prace :) nie ja to sobie wymyslilam. Tez mam wolne w okreslone dni, bo one mi sie naleza. Ale gdybym przyszla do szefa i powiedziala: potrzebuje wolne na np. 3 dni (wczesniej nie planowane), to tak, jak napisalam wczesniej. Powiedzialby: bierz ale zalatw sobie zastepstwo. A jak nie, to musialabym wykorzystac albo urlop na żądanie, a gdybym go juz nie miala, to zacisnac zęby i pracowac.
W Twojej sytuacji to jest kwestia dogadania. Cos za cos. Pewnie gdybys nie miala tych profitow, domagalabys sie o zaplate. No, chyba, ze balabys sie stracic prace.
Odwrocmy teraz sytuacje: same zatrudniacie nianie, nie macie nikogo do opieki poza nia, a Ona przychodzi, ze pilnie potrzebuje wolne na 3 dni. Co robicie? Bo ja musialabym brac wolne z pracy i sama zajac sie dzieckiem. Jak to nie bylo planowane, to nikt by mi za to nie zaplacil. Wiec oczywiscie zgodzilabym sie ale bym niani za to nie zaplacila.
W Twojej sytuacji to jest kwestia dogadania. Cos za cos. Pewnie gdybys nie miala tych profitow, domagalabys sie o zaplate. No, chyba, ze balabys sie stracic prace.
Odwrocmy teraz sytuacje: same zatrudniacie nianie, nie macie nikogo do opieki poza nia, a Ona przychodzi, ze pilnie potrzebuje wolne na 3 dni. Co robicie? Bo ja musialabym brac wolne z pracy i sama zajac sie dzieckiem. Jak to nie bylo planowane, to nikt by mi za to nie zaplacil. Wiec oczywiscie zgodzilabym sie ale bym niani za to nie zaplacila.