Widok
~~WAKACYJNE MAMUŚKI 85~~
ROZPAKOWANE:
02.06. (7.07) - lolitka25 - chłopiec - Emilek - KLINICZNA/ 2270g, 46cm
14.06 (12.07) - basia-h - chłopiec - Bartuś - ZASPA/ 2410, 50 cm
2w1:
LIPIEC:
5 lipiec - karomign - dziewczynka - Michalinka/Amelia - KLINICZNA
15 lipiec - i. burgraff - chłopiec - Kacper - ZASPA
17 lipiec - palla86 - chłopiec - ........................- KLINICZNA
19 lipiec - pmagdalena - dziewczynka - Maja Danuta - KLINICZNA
20 lipca - kamila101 - dziewczynka - Zuzanna - ZASPA
22 lipiec - Madeleine - dziewczynka - Laura - HISZPANIA
22 lipiec - Strega - dziewczynka -Victoria -..............
24 lipiec - magberry - chłopiec - .......................... -WOJEWÓDZKI
26 lipiec - gosik534 - dziewczynka - Marcelinka - WOJEWÓDZKI
29 lipiec - Eliska - chłopiec - Bartuś - ZASPA
29 lipiec - kasia 16 - Niespodzianka - WOJEWÓDZKI
30 lipca - agu_pe - dziewczynka - Maja - PUCK
SIERPIEŃ
1 sierpień - maj@ - chłopiec - Mateusz - ZASPA
7 sierpień - małaaa - chłopiec - Igor - WEJHEROWO
10 sierpień - evak - chłopiec - Szymon - WEJHEROWO
10 sierpień - Agucha - chłopiec - Filip-.................
20 sierpień - perełka - dziewczynka - Maja - WEJHEROWO
22 sierpień - Adulka - chlopiec - ........ - ZASPA
30 sierpień - Gabi82 - dziewczynka -Natalka- ZASPA
02.06. (7.07) - lolitka25 - chłopiec - Emilek - KLINICZNA/ 2270g, 46cm
14.06 (12.07) - basia-h - chłopiec - Bartuś - ZASPA/ 2410, 50 cm
2w1:
LIPIEC:
5 lipiec - karomign - dziewczynka - Michalinka/Amelia - KLINICZNA
15 lipiec - i. burgraff - chłopiec - Kacper - ZASPA
17 lipiec - palla86 - chłopiec - ........................- KLINICZNA
19 lipiec - pmagdalena - dziewczynka - Maja Danuta - KLINICZNA
20 lipca - kamila101 - dziewczynka - Zuzanna - ZASPA
22 lipiec - Madeleine - dziewczynka - Laura - HISZPANIA
22 lipiec - Strega - dziewczynka -Victoria -..............
24 lipiec - magberry - chłopiec - .......................... -WOJEWÓDZKI
26 lipiec - gosik534 - dziewczynka - Marcelinka - WOJEWÓDZKI
29 lipiec - Eliska - chłopiec - Bartuś - ZASPA
29 lipiec - kasia 16 - Niespodzianka - WOJEWÓDZKI
30 lipca - agu_pe - dziewczynka - Maja - PUCK
SIERPIEŃ
1 sierpień - maj@ - chłopiec - Mateusz - ZASPA
7 sierpień - małaaa - chłopiec - Igor - WEJHEROWO
10 sierpień - evak - chłopiec - Szymon - WEJHEROWO
10 sierpień - Agucha - chłopiec - Filip-.................
20 sierpień - perełka - dziewczynka - Maja - WEJHEROWO
22 sierpień - Adulka - chlopiec - ........ - ZASPA
30 sierpień - Gabi82 - dziewczynka -Natalka- ZASPA
a ja dziś jak nigdy ubrana!cała w piżamce bo trochę mnie gardło boli:P
pewnie tylko dlatego ale jakoś mi duszno!!
agu pe co do wczoraj pytałaś o czop-serio nie byłam pewna czy to na pewno to!domyślałam sie ale pewności nie maiłam!!
lekarz mnie utwierdziła ale o szczegółach tu pisać nie będę!!
dziś mam dołka bo nie dość ze wciąż zakatarzona to sie wczoraj wieczorem dowiedzieliśmy ze do konca lipca mamy sie wyprowadzić z mieszkanie które wynajmujemy!!;/extra z noworodkiem pod most chyba..
rozpływamy sie w kuszących propozycjach od rodziców ale dziękuje bardzo...!!
nasz domek biedzie dopiero na wiosnę a my za 3tyg nie mamy gdzie mieszkać i będzie nas już 3!!
super wiadomości..
pewnie tylko dlatego ale jakoś mi duszno!!
agu pe co do wczoraj pytałaś o czop-serio nie byłam pewna czy to na pewno to!domyślałam sie ale pewności nie maiłam!!
lekarz mnie utwierdziła ale o szczegółach tu pisać nie będę!!
dziś mam dołka bo nie dość ze wciąż zakatarzona to sie wczoraj wieczorem dowiedzieliśmy ze do konca lipca mamy sie wyprowadzić z mieszkanie które wynajmujemy!!;/extra z noworodkiem pod most chyba..
rozpływamy sie w kuszących propozycjach od rodziców ale dziękuje bardzo...!!
nasz domek biedzie dopiero na wiosnę a my za 3tyg nie mamy gdzie mieszkać i będzie nas już 3!!
super wiadomości..
Kasia to wspólczuję , ja jednak bym się zdecydowała na rodziców no chyba że nie mają warunków, ja dobrowolnie jak urodzi sie mała przeprowadzam sie do rodziców bo tam jest duży dom z ogrodem więc mi będzie łatwiej i maluszkowi fajnie jak będzie mógł całe dnie na dworku spędzać :)
Ja troszke pospałam, teraz kończę obiadek
Ja troszke pospałam, teraz kończę obiadek
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

właściciele mieszkaj na parterze:P ech nie napisałam a bo dla mnie to było oczywiste!!a my na 3 piętrze tego samego bloku:)
no z moimi rodzicami możemy mieszkać ,ale ..
wolałabym sama!z maluszkiem takim włazić im na głowę!reszta oni bardzo chcą i tego sie obawiam ze będą za bardzo sie do nas włączać w życie!!!
no z moimi rodzicami możemy mieszkać ,ale ..
wolałabym sama!z maluszkiem takim włazić im na głowę!reszta oni bardzo chcą i tego sie obawiam ze będą za bardzo sie do nas włączać w życie!!!
Kasia to obawiasz sie tego co ja , ale ja na początek zaplanowałam urlop męża , mama w tym czasie z pracy będzie przychodzić około 18 , potem będzie mama , ale ja jestem w troche lepszej sytuacji bo zawszę mogę zwinąc manatki i wrócić do siebie
My dzis szybciej po obiadku bo ja się umówiłam z koleżanką na kawę i ciasto , ale troszkę jednak łapią mnie schziki bo młoda tak słabo się dziś rusza ja wiem że wcześniej tez tak miała - spiący dzień ale wiecie jak to jest jak w łepetynkę wali- może kawka i ciacho jej zasmakuja i się ruszy:)
My dzis szybciej po obiadku bo ja się umówiłam z koleżanką na kawę i ciasto , ale troszkę jednak łapią mnie schziki bo młoda tak słabo się dziś rusza ja wiem że wcześniej tez tak miała - spiący dzień ale wiecie jak to jest jak w łepetynkę wali- może kawka i ciacho jej zasmakuja i się ruszy:)
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

też ją robiłam jest super i nawet zastanawiałam się czy da się to zrobić też z iinymi owocami np. porzeczkami
Puściłam młodej trochę kołysanek przez słuchawki to się ruszyła więc pewnie to tylko moja chora wyobraźnia tak pracuje
Puściłam młodej trochę kołysanek przez słuchawki to się ruszyła więc pewnie to tylko moja chora wyobraźnia tak pracuje
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

dziewczyny właśnie czytam wasze wypowiedzi na temat wspólnego mieszkania z rodzicami .Też tak myślałam przed urodzeniem swojego syna.Jednak teraz zmieniłam zdanie na ten temat, taka pomoc ze strony matki, rodziców jest na wagę złota ,bedziecie prawdopodobnie okrutnie zmęczone bezsennymi nocami ,ja właśnie teraz przeżywam ten etap ze swoim miesięcznym synem, na dodatek mieszkam za granicą i nikt z rodziny nie moze mi pomóc na dłużej Wiele bym dała za to by być teraz w Polsce ze swoimi rodzicami !
agiluka napewno masz rację , ale myślę że to zależy wiele od układu jaki masz z rodzicami , u mnie może być cięzko bo ja jeszcze nie mam dziecka a juz moja mamcia stara mi sie nażucac pewne sprawy dotyczące jego i boje się że nie będzie dawała mi takiej pomocy jakiej ja będę oczekiwać- zresztą zobaczymy może sie wszystko dobrze ułoży z czego bym była niezmiernie zadowolona
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

aga teraz dopiero doczytałam o tym kryzysie masz rację to nie godziny tylko rozwarcia , jest ten kryzys więc ja tam specjalnie nie dziwię się tej dziewczynie że takie głupoty wygadywała bo ona ma do tego prawo, a lekarze i położne po prostu powinny nas traktować tak aby nam to wszystko ułatwić i pomimo wszystko okazać nam serce i cierpliwość, u nas na sr była taka polożna naprawdę widać że z powołania cudna kobieta , wczoraj jak ja spotkałam naprawde podnosła mnie na duchu i wszystko wytłumaczyła człowiek jak wie że ma koło siebie jakąś przyjazną dusze od razu lepiej sie czuje :) ale zrobiłam wywód ale po prostu wkurza mnie taka sytuacja
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

Agu pe,gdzie jest ten przepis na ta szarlotke,bo narobilyscie mi smaka.Wrocil mi taki apetyt,zebym jadla wszystko ca mam pod reka.A od rana mam na cos smaka i sama nie wiem co bym wciagnela.A co do wspolnego mieszkania z rodzicami to ja nie nazekam.Mieszkamy w domku,jest ogrodek,z rodzicami mam dobre stosunki nie moge narzekac.Pomoc zawsze sie przyda,nawet jak bede chiala wrocic do pracy,to chyba zawsze lepiej z babcia niz do zlobka.
:) ja się nie martwię tym tak bardzo, bo w Pucku wszystkie położne są zajefajne. chociaż zawsze istnieje ryzyko, że któraś będzie miała zły humor, ale to już trudno. Nie ma co się stresować na zapas.
Co do mieszkania z rodzicami - ja sobie zdaję sprawę, że pomoc babci przy Maluszku jest nieoceniona, ale to zupełnie odmienna sprawa niż mieszkanie pod jednym dachem. Co prawda u nas ani moi rodzice, ani teściowie się nie wpierniczają do nas kompletnie (chyba się trochę boją naszych niewyparzonych języków), ale nie wyobrażam sobie mieszkania z nimi. Szczególnie z moimi. Chyba zagryzłabym się z mamą - ja jestem strasznie energiczna, w ogóle taka to tu- to tam, a mama moja grrrr... no po prostu zupełnie inny styl bycia. Czasem łapię się na tym, że w jej obecności robię się tak mega uszczypliwa, że potem aż mi głupio. Więc myślę, że nam mieszkanie razem nie wyszłoby na dobre.
teraz ja walnęłam elaborat :)
aaa.. obiadek gotowy a Małża ni ma...
Co do mieszkania z rodzicami - ja sobie zdaję sprawę, że pomoc babci przy Maluszku jest nieoceniona, ale to zupełnie odmienna sprawa niż mieszkanie pod jednym dachem. Co prawda u nas ani moi rodzice, ani teściowie się nie wpierniczają do nas kompletnie (chyba się trochę boją naszych niewyparzonych języków), ale nie wyobrażam sobie mieszkania z nimi. Szczególnie z moimi. Chyba zagryzłabym się z mamą - ja jestem strasznie energiczna, w ogóle taka to tu- to tam, a mama moja grrrr... no po prostu zupełnie inny styl bycia. Czasem łapię się na tym, że w jej obecności robię się tak mega uszczypliwa, że potem aż mi głupio. Więc myślę, że nam mieszkanie razem nie wyszłoby na dobre.
teraz ja walnęłam elaborat :)
aaa.. obiadek gotowy a Małża ni ma...
agucha tu jest przepis
http://www.3miejskiemamy.fora.pl/kuchnia,19/szarlotka-na-sypko,57.html
, a co do mieszkania z rodzicami to u mnie , moja mama niestety pracuje więc dzieckiem na orzyszłść się nie zajmie, a teściowa miszka w koszalinie i pomimo tego że przechodzi na emereyture to wnuczke juz powiedziała że zajmowac się nie bedzie:(
http://www.3miejskiemamy.fora.pl/kuchnia,19/szarlotka-na-sypko,57.html
, a co do mieszkania z rodzicami to u mnie , moja mama niestety pracuje więc dzieckiem na orzyszłść się nie zajmie, a teściowa miszka w koszalinie i pomimo tego że przechodzi na emereyture to wnuczke juz powiedziała że zajmowac się nie bedzie:(
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

Wróciłam od teściowej i padam na pysk... takie wyprawy autobusem to już nie dla mnie hehe, ledwo szłam.. ledwo wróciłam.. niechciało mi się na M czekać, ale przytargałam mnóstwo owoców bo zaszłam po drodze do sklepu, zaraz biorę prysznić i idę spać..
Kasia, położna wczoraj napisała mi smsa :) Ja oddzwoniłam i się z nią umówiłam na dzisiaj, Ona powiedziała, że juz pare razy dzwoniła ale nie mogła się dodzwonić. No i to bardzo możliwe bo czasem jak widzę nieznany nr to nie odbieram.. a że nie wpadłam na pomysł, że to nr p Jadzi to nie oddzwoniłam.Bardzo się ciesze, że bedzie przy porodzie - juz się tak tego nie boję :))
Kasia, położna wczoraj napisała mi smsa :) Ja oddzwoniłam i się z nią umówiłam na dzisiaj, Ona powiedziała, że juz pare razy dzwoniła ale nie mogła się dodzwonić. No i to bardzo możliwe bo czasem jak widzę nieznany nr to nie odbieram.. a że nie wpadłam na pomysł, że to nr p Jadzi to nie oddzwoniłam.Bardzo się ciesze, że bedzie przy porodzie - juz się tak tego nie boję :))
Agucha - przepis jest taki:
- 1 szklanka mąki
- 1 szklanka kaszy mannej
- 1 szklanka cukru
- 1 kg jabłek (raczej kwaśnych)
- pół kostki dobrego masła
Mąkę, kaszę i cukier mieszamy razem i dzielimy na 3 części. Jabłka ucieramy na tarce. Do niedużej tortownicy (albo innej formie ok 25 cm) nasypujemy porcję MKC i nakładamy porcję jabłek, na to znowu mkc i jabłka a na koniec MKC na które układamy wiórki masła. Wstawiamy do piekarnika 180 stopni i pieczemy aż skórka na górze się zezłoci.
Podobno pyszne :)
- 1 szklanka mąki
- 1 szklanka kaszy mannej
- 1 szklanka cukru
- 1 kg jabłek (raczej kwaśnych)
- pół kostki dobrego masła
Mąkę, kaszę i cukier mieszamy razem i dzielimy na 3 części. Jabłka ucieramy na tarce. Do niedużej tortownicy (albo innej formie ok 25 cm) nasypujemy porcję MKC i nakładamy porcję jabłek, na to znowu mkc i jabłka a na koniec MKC na które układamy wiórki masła. Wstawiamy do piekarnika 180 stopni i pieczemy aż skórka na górze się zezłoci.
Podobno pyszne :)
pall to super!!!
ale fajnie!
jak będę wcześniej-na co liczę to napisze ci szybciutko co i jak:)
a Ty jak dziś wrócisz zdaj relacje koniecznie oki?
ja dziś cały dzień płacze przez to mieszkanie!no i całe niebo ze mną!
Dawid mnie pociesza..ale ja wiem co to znaczy mieszkać z rodzicami!i tak dobrze ze możemy z moimi a nie z jego bo tam bym w ogóle nie poszła..pod most lepiej!ale ja tak sobie cenie tą wolność i niezależność samemu!ech..
no cóż to w sumie tylko pół roku-próbuje sie pocieszać..
ale fajnie!
jak będę wcześniej-na co liczę to napisze ci szybciutko co i jak:)
a Ty jak dziś wrócisz zdaj relacje koniecznie oki?
ja dziś cały dzień płacze przez to mieszkanie!no i całe niebo ze mną!
Dawid mnie pociesza..ale ja wiem co to znaczy mieszkać z rodzicami!i tak dobrze ze możemy z moimi a nie z jego bo tam bym w ogóle nie poszła..pod most lepiej!ale ja tak sobie cenie tą wolność i niezależność samemu!ech..
no cóż to w sumie tylko pół roku-próbuje sie pocieszać..
Kasiu daj znać, a jak masz zamiar być pierwsza to bierz się do roboty, bo Ja czekać na swoją kolej nie ma zamiaru! :))
Nigdy, przenigdy nie poszłabym mieszkać do rodziców!!! Wyprowadziłam się jak miałam 17lat i do tej pory nie wróciłam. Wystarczy mi jak pojedziemy na weekend - już mam ich dość!!
Kasia, może to i dobrze, że mała się jeszcze nie urodziła? Szukajcie albo tego mieszkania albo niech Dawid weźmie wolne w pracy i w weekend przeprowadzka do rodziców - nie ma czasu na gdybanie, bo przy małej już cieżko bedzie cokolwiek zrobic...
Iwonko i jak się czujesz ?? swędzi Cie jeszcze ? jak bylo w szpitalu?
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!TĘSKNIŁYŚMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)))
Nigdy, przenigdy nie poszłabym mieszkać do rodziców!!! Wyprowadziłam się jak miałam 17lat i do tej pory nie wróciłam. Wystarczy mi jak pojedziemy na weekend - już mam ich dość!!
Kasia, może to i dobrze, że mała się jeszcze nie urodziła? Szukajcie albo tego mieszkania albo niech Dawid weźmie wolne w pracy i w weekend przeprowadzka do rodziców - nie ma czasu na gdybanie, bo przy małej już cieżko bedzie cokolwiek zrobic...
Iwonko i jak się czujesz ?? swędzi Cie jeszcze ? jak bylo w szpitalu?
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!TĘSKNIŁYŚMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)))
a wiec:
nie wiadomo co to jest podobno zmiana chormonalna , byla bardzo silna i szybko sie powiekszala dodatkowow okropnie swedziala i bolalo wiec lekarze z dermatologi w akademii medycznej wyslali mnie na kliniczna w celu konsultacji gin do ewen przyspieszenia porodu. lekarz ktory mnie ogladal stwierdzil ze nie widzi podstaw o zatrzymania mnie ani na klinicznej ani na dermatologii ale o tym niech dermatolodzy sobie zdecyduja... coz bez komentarza..... wrocialam na dermatologie i bylam tam do dzis. dostaam silna dawke sterydow w postaci tabletek ecortonu niestety kacperek po porodzie bedzie je rowniez musial przyjmowac (albo z moim pokarmem albo w postaci tabletek) gdyz jest to taki sterdy ktrego nie wolno gwaltownie oddstawiac a dawke moge zmniejszac dopiero po porodzie. teraz biore 1x 4tabletki po porodzie mam zmniejszac co 4 dni o 0.5 tabletki. niestety steryd ten ma skutki uboczne min podobno przytyje po mnim:(( dodtakowo dostaje masci sterydowe wiec jakos daje sie wytrzymac juz bez lez. w dalszym ciagu najgorsze sa noce.
z samego pobytu jestem zadowolona profesjonalizm az milo. wiele konsultacji wiele profesorow mnie ogladalo wszyscy usmiechnieci wyrozumiali i mili pierwszy raz spotakalam sie z czyms takim w naszych szpitalach-zupenile jak na filmie. lekarze rozmawaili ze soba wiec nie musialam kazdemu osobno tlumaczyc co mi jest. jedno tylko co mnie bawilo to przerazenie w ic oczach co bym przypadkeim nie zaczela rodzic:)))
dzis jestem od 2 gozin w domku, zaraz przyjedzie tesciowa do pomocy wiec na forum dalej bede malutko.
jesli chodzi o kacperka to obniza sie ku dolowi, kosc ogonowa tak mnie boli ze nie moge siedziec i mam nadxzieje ze szybko zacznie sie porod abym mogla jak naszybciej zmnieszac dawke sterydow.
nie wiadomo co to jest podobno zmiana chormonalna , byla bardzo silna i szybko sie powiekszala dodatkowow okropnie swedziala i bolalo wiec lekarze z dermatologi w akademii medycznej wyslali mnie na kliniczna w celu konsultacji gin do ewen przyspieszenia porodu. lekarz ktory mnie ogladal stwierdzil ze nie widzi podstaw o zatrzymania mnie ani na klinicznej ani na dermatologii ale o tym niech dermatolodzy sobie zdecyduja... coz bez komentarza..... wrocialam na dermatologie i bylam tam do dzis. dostaam silna dawke sterydow w postaci tabletek ecortonu niestety kacperek po porodzie bedzie je rowniez musial przyjmowac (albo z moim pokarmem albo w postaci tabletek) gdyz jest to taki sterdy ktrego nie wolno gwaltownie oddstawiac a dawke moge zmniejszac dopiero po porodzie. teraz biore 1x 4tabletki po porodzie mam zmniejszac co 4 dni o 0.5 tabletki. niestety steryd ten ma skutki uboczne min podobno przytyje po mnim:(( dodtakowo dostaje masci sterydowe wiec jakos daje sie wytrzymac juz bez lez. w dalszym ciagu najgorsze sa noce.
z samego pobytu jestem zadowolona profesjonalizm az milo. wiele konsultacji wiele profesorow mnie ogladalo wszyscy usmiechnieci wyrozumiali i mili pierwszy raz spotakalam sie z czyms takim w naszych szpitalach-zupenile jak na filmie. lekarze rozmawaili ze soba wiec nie musialam kazdemu osobno tlumaczyc co mi jest. jedno tylko co mnie bawilo to przerazenie w ic oczach co bym przypadkeim nie zaczela rodzic:)))
dzis jestem od 2 gozin w domku, zaraz przyjedzie tesciowa do pomocy wiec na forum dalej bede malutko.
jesli chodzi o kacperka to obniza sie ku dolowi, kosc ogonowa tak mnie boli ze nie moge siedziec i mam nadxzieje ze szybko zacznie sie porod abym mogla jak naszybciej zmnieszac dawke sterydow.
swedziec swedzi mnie dalej i tak zostanie az do porodu dalej mam tez plamy dzieki bogu sa czerwone a nie jak wczesniej fioletowe.
doatkowo poznalam tam fantastyczna babeczke ktora jst dermatologiem wenyrologiem wysoko wyksztalcona . pracuje dodatkowo w prywantm gabinecie kosmetycznym . dala mi specyfiki na poprawe cery i wlosow ktore masakrycznie mi sie przetluszczaja a po porodzie bedziemy walczyc z rozstepami ktorych mam full:)
doatkowo poznalam tam fantastyczna babeczke ktora jst dermatologiem wenyrologiem wysoko wyksztalcona . pracuje dodatkowo w prywantm gabinecie kosmetycznym . dala mi specyfiki na poprawe cery i wlosow ktore masakrycznie mi sie przetluszczaja a po porodzie bedziemy walczyc z rozstepami ktorych mam full:)
Iwonka fajnie że już jesteś , oczywiście tęskniłyśmy strasznie , myślałam żeby cię odwiedzić ale potem zorientowałam sie ze nie wiem jak się nazywasz ani jak wyglądasz, mogłaby wejść i krzyczeć Iwona!!!!!!!
Mnie ta kość ogonowa też coraz bardziej boli, a szczególnie po tych wczorajszych badaniach
Madzia a ty masz to rozwarcie czy ci się zofnęło , co powiedziała ta twoja lekarka
Kasia 6 miesięcy szybko minie i może nawet fajnie że będziesz przy rodzicach bo najpierw podobno wszystko chcemy same , a potem po 2 tygodniach to marzymy aby ktoś pomógł bo padamy na twarz
Ciekawe która z nas pierwsza się rozpakuje - robimy zakłady?
Mnie ta kość ogonowa też coraz bardziej boli, a szczególnie po tych wczorajszych badaniach
Madzia a ty masz to rozwarcie czy ci się zofnęło , co powiedziała ta twoja lekarka
Kasia 6 miesięcy szybko minie i może nawet fajnie że będziesz przy rodzicach bo najpierw podobno wszystko chcemy same , a potem po 2 tygodniach to marzymy aby ktoś pomógł bo padamy na twarz
Ciekawe która z nas pierwsza się rozpakuje - robimy zakłady?
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

gosiu myszko nazywam sie tak jak na forum:-)) tak jakos wyszlo ze sie ujawnilam:)) jak bede miala chwilke czasu wysle ci mailem moj nr tel bo poznac ciebie to czysta przyjemnosc:)
wlasnie robie obiadek jakos niezrecznie mi to wychodzi wysztko mi leci z rak i chyba przesalam-tak mi sie wydaje hihihi. araz bedzie tesciowa:)
a wogole to spuchlam i wygladam jak fiona ze szreka:)
wlasnie robie obiadek jakos niezrecznie mi to wychodzi wysztko mi leci z rak i chyba przesalam-tak mi sie wydaje hihihi. araz bedzie tesciowa:)
a wogole to spuchlam i wygladam jak fiona ze szreka:)
hej Iwona - w końcu!!!! Czyli de facto nie wiadomo konkretnie co Ci było... medycyna hihihi
Palla, a Ty normalnie widzę masz już "parcie na porodówkę". I dobrze. Urodziłaby już któraś w końcu! A nie tak straszą i straszą...
Kasia - Ty może faktycznie póki jesteś na chodzie zacznij pakować manatki i zmykajcie do rodziców - zdążycie się jeszcze tam zorganizować zanim Maluszka się pojawi... Bo jak już będzie Mała, to współczuję przeprowadzki.
A my po obiadku - ale się obżarliśmy. Zaraz zabieram się za tą szarlotkę, bo M przywiózł jabłka. W ogóle zrobił tyle zakupów, że na 3 razy do samochodu złaził. Znów przez tydzień nie będę robić nic innego tylko się obżerać pysznościami.
Palla, a Ty normalnie widzę masz już "parcie na porodówkę". I dobrze. Urodziłaby już któraś w końcu! A nie tak straszą i straszą...
Kasia - Ty może faktycznie póki jesteś na chodzie zacznij pakować manatki i zmykajcie do rodziców - zdążycie się jeszcze tam zorganizować zanim Maluszka się pojawi... Bo jak już będzie Mała, to współczuję przeprowadzki.
A my po obiadku - ale się obżarliśmy. Zaraz zabieram się za tą szarlotkę, bo M przywiózł jabłka. W ogóle zrobił tyle zakupów, że na 3 razy do samochodu złaził. Znów przez tydzień nie będę robić nic innego tylko się obżerać pysznościami.
No to może się upodabniasz do mnie bo ja już robię za dwie Fiony
Ja ostatnio tez taka sierota jestem, dziś robiłam szaszłyki i zapomiałm ich posolić, całe szczęście że smaruję je przecierem bo byłyby tak pyszne że tylko mój pies by się na nie skusił
Ja mój numer też ci potem wyślę to będziemy w razie jak by co w kontakcie i jak się rozdwoimy to się spotkamy z naszymi maluchami:)
Ja ostatnio tez taka sierota jestem, dziś robiłam szaszłyki i zapomiałm ich posolić, całe szczęście że smaruję je przecierem bo byłyby tak pyszne że tylko mój pies by się na nie skusił
Ja mój numer też ci potem wyślę to będziemy w razie jak by co w kontakcie i jak się rozdwoimy to się spotkamy z naszymi maluchami:)
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

agu pe blagam nie pisz o szarlotce bo ja mam na nia tak ogromna ochote ze zaraz zwariuje i po zapachu trafie do ciebie:)))
tak.....nasza medycyna jest.....hmmm..z epoki kaminia lupanego, niestety.
boze ja ja bym zjadla taki kawalek szarlotki...... ojjjjj udusze was:) ja z tymi plamami t nawet nie mam jak wyjsc bo sie wstdze:/
madziu dziekuje za troske, kontakt i przekazywanie info-duzy buziak:)
mialam przyjemnosc poznac madzie i jej meza na klinicznej-madzia rozpoznala mnie po..... plamiastych nogach:))))
musze wam powiedziec ze fantastyczni z nich ludzie-madziu mam nadzieje ze z mezem nas odwiedzicie w domku jak tylko nadarzy sie okazja:)
a madzia jest po porstu piekna kobieta- tak ładnie wygladalas kochana ze nie moglam oczu oderwac:)
koncze rzyjechala tesciowa:)
tak.....nasza medycyna jest.....hmmm..z epoki kaminia lupanego, niestety.
boze ja ja bym zjadla taki kawalek szarlotki...... ojjjjj udusze was:) ja z tymi plamami t nawet nie mam jak wyjsc bo sie wstdze:/
madziu dziekuje za troske, kontakt i przekazywanie info-duzy buziak:)
mialam przyjemnosc poznac madzie i jej meza na klinicznej-madzia rozpoznala mnie po..... plamiastych nogach:))))
musze wam powiedziec ze fantastyczni z nich ludzie-madziu mam nadzieje ze z mezem nas odwiedzicie w domku jak tylko nadarzy sie okazja:)
a madzia jest po porstu piekna kobieta- tak ładnie wygladalas kochana ze nie moglam oczu oderwac:)
koncze rzyjechala tesciowa:)
ech ale mi sie nie śpieszy do rodziców;/
zresztą mam zapłacone do końca mc i nie zrobię im przyjemności i nie wyniosę sie do ostatniego lipca-wiem,że im na czasie zależy!
a rzeczy już powoli pakuje od dziś!
D.sie wszystkim zajmie-obiecał,że nas przewiezie a potem pozbiera rodzinę i znajomych i w jeden dzień wszytko załatwi!!a ja z Kruszynką sobie będziemy spokojnie odpoczywać!wiec sie nie martwię..
ech cały dzień przez tą sytuacje ryczę!!;/
może jeszcze coś znajdziemy!
mam nadzieje!
zresztą mam zapłacone do końca mc i nie zrobię im przyjemności i nie wyniosę sie do ostatniego lipca-wiem,że im na czasie zależy!
a rzeczy już powoli pakuje od dziś!
D.sie wszystkim zajmie-obiecał,że nas przewiezie a potem pozbiera rodzinę i znajomych i w jeden dzień wszytko załatwi!!a ja z Kruszynką sobie będziemy spokojnie odpoczywać!wiec sie nie martwię..
ech cały dzień przez tą sytuacje ryczę!!;/
może jeszcze coś znajdziemy!
mam nadzieje!
Głowa do góry Kasia - nawet jakby nie - to tylko pół roku :)))
dziewczyny, wstawiłam tą szarlotkę do pieca - ile to się musi tam piec tak pi razy oko? z termoobiegiem? wiper - gadaj szybko!
Bo już mi jęzor do ziemi zwisa, a to ciacho siedzi i siedzi w piecu...
(Iwonka ja chętnie się szarlotką podzielę, bo Małż mówi, że tak się napchał obiadkiem, że jego żołądek już tylko pifko zmieści)
dziewczyny, wstawiłam tą szarlotkę do pieca - ile to się musi tam piec tak pi razy oko? z termoobiegiem? wiper - gadaj szybko!
Bo już mi jęzor do ziemi zwisa, a to ciacho siedzi i siedzi w piecu...
(Iwonka ja chętnie się szarlotką podzielę, bo Małż mówi, że tak się napchał obiadkiem, że jego żołądek już tylko pifko zmieści)
Widzę dziewczyny że nic w was nie ma z hazardzisty , żadna nie podjęła rękawicy i nie chce się zakładać , która z nas pierwsza się rozsypie:)
Myślicie ze to ciasto wyszłoby z porzeczkami? Bo chętnie bym zrobiła, chyba zaeksperymentuje jutro
Idę dale robić moje pudełka:)
Myślicie ze to ciasto wyszłoby z porzeczkami? Bo chętnie bym zrobiła, chyba zaeksperymentuje jutro
Idę dale robić moje pudełka:)
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

ooo - wszystkie już śpią?? jak jak zwykle pokręcona - zasnęłam o przed 20 i tak sobie spałam, spałam... ponoć chrapałam (hehe) i teraz się obudziłam, wlazłam pod prysznic i idę dalej do wyra, tyle pewnie, że z zaśnięciem to teraz będę miała problem...
no kurczę nie mogę się odzwyczaić od tego drzemania. wystarczy, że się położę na moment i już pozamiatane.
ale dziś mam dobry humorek, bo w domeczku posprzątane, aż lśni. Tylko przez ten deszczor okna zostały nieumyte :-/, ale to juz nie moja działka...
Co do zakładów w pierwszeństwie rozdwajania, to ja zaryzykuję pierwsze 3 pozycje na liście i obstawię tak:
1. Palla
2. Kasia
3. Madzia
no kurczę nie mogę się odzwyczaić od tego drzemania. wystarczy, że się położę na moment i już pozamiatane.
ale dziś mam dobry humorek, bo w domeczku posprzątane, aż lśni. Tylko przez ten deszczor okna zostały nieumyte :-/, ale to juz nie moja działka...
Co do zakładów w pierwszeństwie rozdwajania, to ja zaryzykuję pierwsze 3 pozycje na liście i obstawię tak:
1. Palla
2. Kasia
3. Madzia
ja też jeszcze nie śpię bawłam się w te moje pudełka, a teraz czekam na mężyka i oglądam tańczacego z wilkami, ja pewnie spać to pójdę koło 1 bo teraz jak mój ma drugą zmianę to tak chodzimy
Dziewczyny ja obstawiam tak:
kasia , palla, iwonka
Dziewczyny ja obstawiam tak:
kasia , palla, iwonka
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

cześć Wam.. :)
Dziewczyny, ja miałam dzisiaj skurcze w nocy i to takie, że myślałam ze umrę!! ale nawet nie pomyślałam żeby jechać do szpitala - tylko jak tu się położyc żeby nie bolało a możnaby zasnąc ? hehe
Nie chce was straszyc, ale mnie tak to bolało, ze do porodu jednak mi się nie śpieszy, poczekam jeszcze bo pierwszy raz czułam taki ból - a skurcze juz wczesniej miałam.
Widziałam się wczoraj w położną- fajna kobieta. Mówiłam jej o tych bólach krocza i nacisku na odbytnice i ze siedziec juz nie moge bo mnie tak boli kośc ogonowa, ona stwierdziła że niedługo sie rozdwoje bo mały musi nieźle cisnąć,
wczoraj pojechaliśmy jeszcze na zakupy- chodze już jak ślimak, małymi kroczkami tak mnie boli podbrzusze i krocze.. normalnie maskara!!
a dzisiaj kuzynka przyjedzie na pazury - jakos nie ma wyczucia dziewucha, że ja ledwo co zyję.. a tu siedz 3godziny i rób.. kręgosłup już ledwo co..
Spać nie moge.. a to dlatego że w lodówce mam tzatziki i cały czas się czaje, zeby je zjesć..
Ja obstawiam:
~Kaśka
~Magda
~Gośka
~Iwonka
~Ja
Dziewczyny, ja miałam dzisiaj skurcze w nocy i to takie, że myślałam ze umrę!! ale nawet nie pomyślałam żeby jechać do szpitala - tylko jak tu się położyc żeby nie bolało a możnaby zasnąc ? hehe
Nie chce was straszyc, ale mnie tak to bolało, ze do porodu jednak mi się nie śpieszy, poczekam jeszcze bo pierwszy raz czułam taki ból - a skurcze juz wczesniej miałam.
Widziałam się wczoraj w położną- fajna kobieta. Mówiłam jej o tych bólach krocza i nacisku na odbytnice i ze siedziec juz nie moge bo mnie tak boli kośc ogonowa, ona stwierdziła że niedługo sie rozdwoje bo mały musi nieźle cisnąć,
wczoraj pojechaliśmy jeszcze na zakupy- chodze już jak ślimak, małymi kroczkami tak mnie boli podbrzusze i krocze.. normalnie maskara!!
a dzisiaj kuzynka przyjedzie na pazury - jakos nie ma wyczucia dziewucha, że ja ledwo co zyję.. a tu siedz 3godziny i rób.. kręgosłup już ledwo co..
Spać nie moge.. a to dlatego że w lodówce mam tzatziki i cały czas się czaje, zeby je zjesć..
Ja obstawiam:
~Kaśka
~Magda
~Gośka
~Iwonka
~Ja
Witam was dziewczynki
aga spuchnięte łapki? a to nie jest normalne bo u mnie to zawsze takie baloniki, których nawet w pięść zwinąć nie mozna , więc jak komuś bym chciała przyłozyć to tylko z plaskacza:)
palla to może ty jednak nawet kasię wyprzedzisz? I już w tym tygodniu będziemy mieli kolejnego dzidziusia , a tą kuzynkę to pogoń powiedz jej że może przyjsć na kawę a pazurki niech sobie robi w salonie kosm.
A u mnie noc minęła nadzwyczaj dobrze poszłam spać o 1 , a wstałam teraz i tylko w tym czasie 2 razy kibelek odwiedziłam , a spałam jak susełek :)
Dziś w nocy sniło mi się że Kasia jechała do porodu więc może któraś z was juz pojedzie, mąż kasi nam napisał na forum że sie przygotowali wzieli torby i on zastrzelił psa bo już miał 11 lat i pojechali; nieżle porąbany sen- nawet nie wiem czy kasia ma psa:)
aga spuchnięte łapki? a to nie jest normalne bo u mnie to zawsze takie baloniki, których nawet w pięść zwinąć nie mozna , więc jak komuś bym chciała przyłozyć to tylko z plaskacza:)
palla to może ty jednak nawet kasię wyprzedzisz? I już w tym tygodniu będziemy mieli kolejnego dzidziusia , a tą kuzynkę to pogoń powiedz jej że może przyjsć na kawę a pazurki niech sobie robi w salonie kosm.
A u mnie noc minęła nadzwyczaj dobrze poszłam spać o 1 , a wstałam teraz i tylko w tym czasie 2 razy kibelek odwiedziłam , a spałam jak susełek :)
Dziś w nocy sniło mi się że Kasia jechała do porodu więc może któraś z was juz pojedzie, mąż kasi nam napisał na forum że sie przygotowali wzieli torby i on zastrzelił psa bo już miał 11 lat i pojechali; nieżle porąbany sen- nawet nie wiem czy kasia ma psa:)
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

Hej dziewczyny.Co ja tutaj widze,zaklady ktora to bedzie pierwsza.Ciezko mi powiedziec,jedna spuchnieta druga miala skurcze.To sie dopiero zacznie,nie chce was straszyc,oby poszlo szybko i lekko.Wstalam jak zwykle niewyspana,teraz jedziemy na male zakupy i nudy.Bratanica chorutka wiec juz w ogole beda nudy.
Ty w tworkach, ja sobie rezerwuję miły pokoik na srebrzysku:)
wiem jak to jest , cały czas sie człowiek o coś martwi, a potem jak juz dziecko będzie na świecie to pewnie o nie będziemy sie zamartwiać czyli koniec beztroskiego życia:)
wiem jak to jest , cały czas sie człowiek o coś martwi, a potem jak juz dziecko będzie na świecie to pewnie o nie będziemy sie zamartwiać czyli koniec beztroskiego życia:)
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

hej!właśnie wstałam..!!nic o porodzie moim nie wiadomo..:)
gosiu niezły sen!!ale psa nie mamy:)
ale Dawid ma strzelbę bo zapalony myśliwy wiec coś w tym jest-hehe!!
mnie wczoraj troszkę brzucho bolał jak zasypiałam ale zasnęłam i długo i smacznie spałam:)
zresztą my jesteśmy z Balboszkiem umówieni na czwartek czyli jutro bo dziś jeszcze jedziemy w sprawie mieszkania a Dawid składa prace mgr na PG wiec tez czasu nie mamy!ważny dzień dziś..!a wieczorem idziemy na grilla:)
Wiec ja rodzę od jutra rana a do tego czasu zaciskam nóżki jak coś:P
gosiu niezły sen!!ale psa nie mamy:)
ale Dawid ma strzelbę bo zapalony myśliwy wiec coś w tym jest-hehe!!
mnie wczoraj troszkę brzucho bolał jak zasypiałam ale zasnęłam i długo i smacznie spałam:)
zresztą my jesteśmy z Balboszkiem umówieni na czwartek czyli jutro bo dziś jeszcze jedziemy w sprawie mieszkania a Dawid składa prace mgr na PG wiec tez czasu nie mamy!ważny dzień dziś..!a wieczorem idziemy na grilla:)
Wiec ja rodzę od jutra rana a do tego czasu zaciskam nóżki jak coś:P
No to napisałam kuzynce, ze zaparaszam jak urodzę - teraz już nie dam rady jej zrobic, pewnie zła jest - troche głupio wyszło, ale w sumie to jej powinno być głupio a nie mi, ja pazury robie jej za darmo więc wypadałoby zapytać chociaz jak sie czuje.
Ale miałam sen! ha ha, że M mnie zdradził zła wstałam jak osa! gdyby on teraz tutaj był to przysięgam, że by oberwał hihi
gosia, jak pies?!
Ale miałam sen! ha ha, że M mnie zdradził zła wstałam jak osa! gdyby on teraz tutaj był to przysięgam, że by oberwał hihi
gosia, jak pies?!
Hej laski, ale macie sny ;-)))
Ja poczyniłam postęp i wczoraj zamówiłam wózek. Potem byłam na SR i robiłam za manekina udającego poród hihihi
Pani położna mówiła co mam robić i robiłam....;-) śmiesznie było, ale powiedział, że ładnie jej słucham więc chyba nie będzie tak źle.
Od wczoraj mam już panele na podłodze a właściwie na jej połowie ;-)))) Dziś reszta!
Ja poczyniłam postęp i wczoraj zamówiłam wózek. Potem byłam na SR i robiłam za manekina udającego poród hihihi
Pani położna mówiła co mam robić i robiłam....;-) śmiesznie było, ale powiedział, że ładnie jej słucham więc chyba nie będzie tak źle.
Od wczoraj mam już panele na podłodze a właściwie na jej połowie ;-)))) Dziś reszta!
ale mi sie podoba odliczanie wstecz na moim suwaczku-hihi!!już 2 na minusie:)
a my wózka jeszcze nie mamy!czekamy wciąż jeszcze go nie ma na stanie a juz powinien być 5dni temu!ale mi sie nie spieszy!!
choć jak piszecie o wózkach to marze by se mój poodtykać:)
pall i jak wrażanie po spotkaniu z Jadzią??
a my wózka jeszcze nie mamy!czekamy wciąż jeszcze go nie ma na stanie a juz powinien być 5dni temu!ale mi sie nie spieszy!!
choć jak piszecie o wózkach to marze by se mój poodtykać:)
pall i jak wrażanie po spotkaniu z Jadzią??
no ja mój wywiozłam do taty, i ost jak byłam to taka zajarana zaczełam go znów oglądać hehe
kasia wrazenia całkiem całkiem, najważniejsze dla mnie jest to że namówiła M zeby był przy porodzie- bo on cos sie boi hehe
a tak poza tym bardzo miła, spokojna i sympatyczna kobieta. M był zachwycony :)) Pytałam o to rutynowe nacinanie krocze - wszystko mi wytłumaczyła, o pozycje do porodu, a o pieniążkach nie chciała rozmawiać.
kasia wrazenia całkiem całkiem, najważniejsze dla mnie jest to że namówiła M zeby był przy porodzie- bo on cos sie boi hehe
a tak poza tym bardzo miła, spokojna i sympatyczna kobieta. M był zachwycony :)) Pytałam o to rutynowe nacinanie krocze - wszystko mi wytłumaczyła, o pozycje do porodu, a o pieniążkach nie chciała rozmawiać.
ze łożka są już nowoczesne i nie ma problemu ze zmianą pozycji, mozna w takiej rodzic jak bedzie nam wygodnie, krocza nie bedzie nacinała ew gdy glowka nie bedzie chciał przejśc wtedy szybko znieczulenie i ciecie:)
własnie mi sie wydawało ze tez o polowe nie zapytałam i faktycznie, zapomniałam sie spytac o znieczulenie do porodu..
własnie mi sie wydawało ze tez o polowe nie zapytałam i faktycznie, zapomniałam sie spytac o znieczulenie do porodu..
ja sie znowu zdrzemnęłam , jakiś śpioch poranny się ze mnie zrobił; Palla dobrze że tą kuzynkę spławiłaś, a mnie wszystkie bóle odeszły nawet ta kość jakoś przestała mnie boleć tak w ogóle to prawie jak młody bóg się czuję- tylko kolanka napierdzielają ale to dlatego że jestem taka leciutka i zgrabniutka
Tak własciwie to szukam sobie zajęcia i chyba udam sie dzis do kosmetyczki na brewki , a tak wogóle jakos do tego porodu to przestało mi się tak spieszyć,
Tak własciwie to szukam sobie zajęcia i chyba udam sie dzis do kosmetyczki na brewki , a tak wogóle jakos do tego porodu to przestało mi się tak spieszyć,
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

kurcze jak ja jestem ciekawa jak to jest!już bym chciała mieć to za sobą:)
no i zżera mnie ciekawość jak niunia będzie wyglądać-do kogo podobna!!
tylko sie wkurzam na te głupie usg które tyle wcześniej prognozowały mi poród!narobiły nadziej a ja teraz doczekać sie nie mogę!!
no i zżera mnie ciekawość jak niunia będzie wyglądać-do kogo podobna!!
tylko sie wkurzam na te głupie usg które tyle wcześniej prognozowały mi poród!narobiły nadziej a ja teraz doczekać sie nie mogę!!
Kasia , ale o tym 25 czerwca mówiło ostatnie usg czy jedno z pierwszych?
bo jak ostatnie to znaczy tylko tyle że twoja dzidzia to będzie klopsik , a jak jedno z pierwszych to troche nie halo bo ja mam w ten sposób ustalony termin porodu;
Palla psiak wynormalniał zobaczymy jak długo:)
Widziałyście jakie fajne rzeźby robią na plaży w Jelitkowie
bo jak ostatnie to znaczy tylko tyle że twoja dzidzia to będzie klopsik , a jak jedno z pierwszych to troche nie halo bo ja mam w ten sposób ustalony termin porodu;
Palla psiak wynormalniał zobaczymy jak długo:)
Widziałyście jakie fajne rzeźby robią na plaży w Jelitkowie
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

Kasia to jak urodzisz to koniecznie prosze o relację , bo sama jestem ciekawa jak sie rodzi klopsika :) U mnie co późniesze usg to termin tez niby bliższy , ale ja w to nie wierzę bo te terminy są przeciez ustalane na podstawie wielkości dziecka i jak my mamy większe dzieciaczki to i usg wskazuje wcześniejszy termin :)
Aga a kiedy bedziesz miała wyniki siusków
Aga a kiedy bedziesz miała wyniki siusków
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

aga to trzymam kciuki , ale jestem pewna że będzie wszystko ok , ostatnio czytałam artykuł na ten temat i tam było napisane że wcale nie tylko opuchlizna jest oznaką gestozy bo ona w ciązy jest normalna, a brak oddawania moczu ,wysokie ciśnienie, nudności, bóle głowy
Więc będzie dobrze :)
Więc będzie dobrze :)
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

aga to widze że ty z pracy nie możesz zrezygnować :) To dziś nasze męzyki jakoś sie nie zgrali , bo mój wywalił wszystkie szfki w kuchni i sprząta
aga , a co macie w planach z dzidzią jak bedziesz wracać do pracy i kiedy bedziesz wracać
Perełka , a ty spać to tak nie musisz tylko leżakować , a co u was z maleństwem, po powrocie do pracy?
aga , a co macie w planach z dzidzią jak bedziesz wracać do pracy i kiedy bedziesz wracać
Perełka , a ty spać to tak nie musisz tylko leżakować , a co u was z maleństwem, po powrocie do pracy?
[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

aaa nie skumałam:P cieżkawy dziś dzień to pewnie dlatego, ja chcę zostać z małą i nie wracać do pracy już, no czasami jakby moja mama potrzebowała iść do lekarza czy coś to będę musiała pewnie na 2 godzinki ją zastąpić, bo przecież może się tak zdarzyć , ale to sporadycznie, wtedy zostawię z kimś małą, a tak to zamierzam siedzieć w domku, bo chcemy mieć kolejną dzidzię tak za może się postaramy
Gosik, ja planuję wrócić do pracy od stycznia.
Potem mam nadzieję, że mama moja zajmie się Młodą, chociaż to też nie jest do końca pewne. Maciej ma taką pracę, że pół miesiąca jest w domu i w sumie opieka potrzebna by mi była tylko przez połowę miesiąca...
Nie wiem jeszcze jak to rozwiążę. Ilekroć o tym myślę - zatrzymuję się w punkcie wyjścia. Moja mama teraz (w zasadzie od kilku już lat) opiekuje się Maluszkiem (chyba 4-tym z kolei) i ma z tego kasę. Mi nie będzie potrzebna na "cały etat", ale jak już jej oddam Młodą, to ona raczej nie znajdzie zajęcia na pozostałe 2 tygodnie, kiedy Maciej będzie w domu i on będzie się Ziutką zajmował.
Więc z jednej strony wolałabym ją do opieki, a z drugiej nie chcę jej pozbawiać kasy jaką ma teraz z opieki nad cudzym Maluchem.
I takie to mam dylematy.
Mam nadzieję, że za bardzo nie zamotałam.
Potem mam nadzieję, że mama moja zajmie się Młodą, chociaż to też nie jest do końca pewne. Maciej ma taką pracę, że pół miesiąca jest w domu i w sumie opieka potrzebna by mi była tylko przez połowę miesiąca...
Nie wiem jeszcze jak to rozwiążę. Ilekroć o tym myślę - zatrzymuję się w punkcie wyjścia. Moja mama teraz (w zasadzie od kilku już lat) opiekuje się Maluszkiem (chyba 4-tym z kolei) i ma z tego kasę. Mi nie będzie potrzebna na "cały etat", ale jak już jej oddam Młodą, to ona raczej nie znajdzie zajęcia na pozostałe 2 tygodnie, kiedy Maciej będzie w domu i on będzie się Ziutką zajmował.
Więc z jednej strony wolałabym ją do opieki, a z drugiej nie chcę jej pozbawiać kasy jaką ma teraz z opieki nad cudzym Maluchem.
I takie to mam dylematy.
Mam nadzieję, że za bardzo nie zamotałam.