w końcu!!! ja juz się doczekać nie mogę... ale Tacie zmieniają non stop plany... Mieliśmy wczoraj jechać sami, ale się laweta zausterkowała :) a Tata jest teraz pod Kielcami i jej nie naprawi i nici... Więc trzeba go będzie na dużym aucie dowieźć..
ja nie farbuję włosów, jedyne co to kiedyś robiłam pasemka raz na rok ale też zrezygnowałam...dopóki siwych nie ma to po co będe katować włosy jakimiś farbami
ja czasami fajny odcien brązu lub fioletu sobie walnę na włoski :)
i czas obciąć trochę...
same wydatki w tym miesiącu.... kiedy zaczniemy oszczędzać to nie wiem...