Widok
ja też jestem średnio nastawiona do tegorocznych Świąt, bo to pierwsze bez rodziców, tylko z teściami, nie mam pomysłu, co im kupić :/ mają być jakieś tam upominki, nie żadne drogie prezenty, ale jak zaczynam łazić po sklepach, to wszystko co tanie ginie mi w oczach i niczego ciekawego nie mogę znaleźć :/ i w ogóle nie chce mi się tych Świąt, ale to pierwszy raz tak :/
cześć dziewczyny
Elu świetna wiadomość że mężulo twój się wyrobi:)
a wiesz Wiperku właśnie wczoraj miałam się pytać o twojego klakiera a tu patrzę dzisaj sama taką nowinę piszesz
co do prezentów ja też nie mam jeszcze dla teściów i nie wiem kiedy pojedziemy wypadnie że w tygoniu po pracy męża bo weekend ma w końcu rozdanie dyplomów
ah słyszałam że jutro podobno ma być jakiś śnieg i na suwalszczyźnie pierwsze przymrozki tej zimy w ciągu dnia -2
Elu świetna wiadomość że mężulo twój się wyrobi:)
a wiesz Wiperku właśnie wczoraj miałam się pytać o twojego klakiera a tu patrzę dzisaj sama taką nowinę piszesz
co do prezentów ja też nie mam jeszcze dla teściów i nie wiem kiedy pojedziemy wypadnie że w tygoniu po pracy męża bo weekend ma w końcu rozdanie dyplomów
ah słyszałam że jutro podobno ma być jakiś śnieg i na suwalszczyźnie pierwsze przymrozki tej zimy w ciągu dnia -2
Ja kocham te swieta:) Razem z Rodzicami, oczywiscie:) Tyle mamy rodzinnych tradycji zwiazanych z tymi swietami, ze powoli sie gubimy i ciezko nam sie wyrobic:) Przed kolacja wigilijna koniecznie z Tata jedziemy 30 km zapalic znicze na grobie dziadkow, po kolacji Tata przebiera sie w Mikolaja i swoim zwyczajem prawdziwy cyrk odstawia:) (u nas i u sasiadow:-)), potem koniecznie spacerek, po spacerku spiewamy koledy (najlepiej wychodza mojemu M. ze wzgledu na jego znikoma znajomosc polskiego:)) , i migiem na Pasterke...Ach, juz sie nie moge doczekac:-)






