Widok
wiecie co, byłam wczoraj rano w laboratorium, parę minut postałam sobie w kolejce i wyobraźcie sobie, że wszyscy przede mną płacili za badania z wlasnej kieszeni! I to jakie kwoty - 50, 80, 100 zł. itd. Nikt ze skierowania. Jak to możliwe?! Przecież na pewno każdy z nich był ubezpieczony...Za co ten NFZ bierze kase?!
jak ja chciałam skierowanie na ważne dla mnie i potrezbne do zabiegu, ale mało skomplikowane badanie krwi, lekarka nie chciała mi go dać. Poszłam na rozmowę z dyrektorem szpitala i ten powiedział mi prosto w oczy, że szpitala nie stać na badania dla mnie. Jak będę w stanie zagrażającym życiu (czyli jak mniemam - prawie martwa), to mi pomogą. Inaczej nie maja kasy. TO JEST DO D...
Ale tak z rana w taki ładny dzień to szkoda marnować czasu na takie smutne myśli :)
Ale tak z rana w taki ładny dzień to szkoda marnować czasu na takie smutne myśli :)
ja też jestem średnio nastawiona do tegorocznych Świąt, bo to pierwsze bez rodziców, tylko z teściami, nie mam pomysłu, co im kupić :/ mają być jakieś tam upominki, nie żadne drogie prezenty, ale jak zaczynam łazić po sklepach, to wszystko co tanie ginie mi w oczach i niczego ciekawego nie mogę znaleźć :/ i w ogóle nie chce mi się tych Świąt, ale to pierwszy raz tak :/
cześć dziewczyny
Elu świetna wiadomość że mężulo twój się wyrobi:)
a wiesz Wiperku właśnie wczoraj miałam się pytać o twojego klakiera a tu patrzę dzisaj sama taką nowinę piszesz
co do prezentów ja też nie mam jeszcze dla teściów i nie wiem kiedy pojedziemy wypadnie że w tygoniu po pracy męża bo weekend ma w końcu rozdanie dyplomów
ah słyszałam że jutro podobno ma być jakiś śnieg i na suwalszczyźnie pierwsze przymrozki tej zimy w ciągu dnia -2
Elu świetna wiadomość że mężulo twój się wyrobi:)
a wiesz Wiperku właśnie wczoraj miałam się pytać o twojego klakiera a tu patrzę dzisaj sama taką nowinę piszesz
co do prezentów ja też nie mam jeszcze dla teściów i nie wiem kiedy pojedziemy wypadnie że w tygoniu po pracy męża bo weekend ma w końcu rozdanie dyplomów
ah słyszałam że jutro podobno ma być jakiś śnieg i na suwalszczyźnie pierwsze przymrozki tej zimy w ciągu dnia -2
Ja kocham te swieta:) Razem z Rodzicami, oczywiscie:) Tyle mamy rodzinnych tradycji zwiazanych z tymi swietami, ze powoli sie gubimy i ciezko nam sie wyrobic:) Przed kolacja wigilijna koniecznie z Tata jedziemy 30 km zapalic znicze na grobie dziadkow, po kolacji Tata przebiera sie w Mikolaja i swoim zwyczajem prawdziwy cyrk odstawia:) (u nas i u sasiadow:-)), potem koniecznie spacerek, po spacerku spiewamy koledy (najlepiej wychodza mojemu M. ze wzgledu na jego znikoma znajomosc polskiego:)) , i migiem na Pasterke...Ach, juz sie nie moge doczekac:-)
ja w pracy pilnie pracuję :)
ale kawkę też mam...
święta uwielbiam... wczoraj spotkaliśmy się razem, my i nasi rodzice na pysznej kolacji i ustaliliśmy, że wigilie i pierwszy dzień świąt spędzamy razem w domku na wsi u Teściów - wszyscy: my, rodzice, rodzeństwo... jak rok temu... będzie cudownie :)
jupi :)
ale kawkę też mam...
święta uwielbiam... wczoraj spotkaliśmy się razem, my i nasi rodzice na pysznej kolacji i ustaliliśmy, że wigilie i pierwszy dzień świąt spędzamy razem w domku na wsi u Teściów - wszyscy: my, rodzice, rodzeństwo... jak rok temu... będzie cudownie :)
jupi :)
dziendoberek pracusie :)
ja tez sie ciesze ze juz zaraz swieta :)))
w domku pachnie piernikiem i ciasteczkami bakaliowymi, w radiu swiateczne piosenki.....
ja natomiast nie lubie sylwestra, zawsze mam dola - jestem znow o rok starsza, zawsze jakies podsumowania....... no i do tego pokrecilo sie i bedziemy sami z mezem na Sylwestra :(
chlip :(((
ja tez sie ciesze ze juz zaraz swieta :)))
w domku pachnie piernikiem i ciasteczkami bakaliowymi, w radiu swiateczne piosenki.....
ja natomiast nie lubie sylwestra, zawsze mam dola - jestem znow o rok starsza, zawsze jakies podsumowania....... no i do tego pokrecilo sie i bedziemy sami z mezem na Sylwestra :(
chlip :(((