Widok
hehe ja nie spie ;-)
skonczylam gotowanie bigosu i pieczenie bialych kielbasek... mezus juz spi a ja mam powera i nie moge zasnac. Eh a w domku tak pachnie tym jedzeniem, ze az milo eh. Jeszcze sledzie odmakaja, ale to juz na jutro.
Mialam takiego dola swiatecznego i w ogole brak nastroju i nic mi sie nie chcialo robic, a tu dzisiaj przeszlam sie po ostatnie prezenty i idac hala targowa nagle naszlo mnie na zakupy jedzeniowo swiateczne :-)
no i jak zaczelam gotowac, to od razu nastroj swiateczny sie zrobil.
I jestem dumna nieslychanie, bo wreszcie udalo mi sie zrobic bigosik bez przypalania gara :-)))
skonczylam gotowanie bigosu i pieczenie bialych kielbasek... mezus juz spi a ja mam powera i nie moge zasnac. Eh a w domku tak pachnie tym jedzeniem, ze az milo eh. Jeszcze sledzie odmakaja, ale to juz na jutro.
Mialam takiego dola swiatecznego i w ogole brak nastroju i nic mi sie nie chcialo robic, a tu dzisiaj przeszlam sie po ostatnie prezenty i idac hala targowa nagle naszlo mnie na zakupy jedzeniowo swiateczne :-)
no i jak zaczelam gotowac, to od razu nastroj swiateczny sie zrobil.
I jestem dumna nieslychanie, bo wreszcie udalo mi sie zrobic bigosik bez przypalania gara :-)))
Magdaleno ty to jesteś jakaś zdolna bestja :-) tyle fajnych rzeczy i pomysłów, fiu fiu fiu kiedyś jak będę miała okazję, znaczy już na przyszłe święta pokażę Wam moją własnoręcznie robioną szopkę i jeżeli ktoś będzie grzeczny to w prezencie dostanie ;-)
Ja jestem :)
Pakowaliśmy prezenty od szefa... To dziwne, sami sobie prezenty pakowaliśmy... No ale cóż.. Najlepsze jest to, że pakowanie zajęło dwie godziny a rozpakowanie potrwa kilka sekund ;D
Magda, żaden kłamczuszek!!! Ty mi nigdy nie chcesz uwierzyć, a powinnaś.... Sporo w życiu przeszłaś i bardzo Cię podziwiam.... I możemy się sobie nawzajem wypłakać... Jesteś
fajna i tyle!!!
My wczoraj mieliśmy jechać do dziadka, ale plany się (jak zwykle u mnie) zmieniły, i wylądowaliśmy u Wujka na Kartuskiej (tam poszliśmy do spowiedzi, trafiliśmy na przedziwnego księdza....), potem kupiliśmy korek do wlewu paliwa do naszego nismo, zajechaliśmy do norauto...
A na miły koniec dnia spotkaliśmy sie z moim Tatą w Sopocie :) :) :)
Do dziadka dzisiaj... Dzisiaj musimy zapakować resztę prezentów i spakować torby, jutro do Rodziców !!!
Pakowaliśmy prezenty od szefa... To dziwne, sami sobie prezenty pakowaliśmy... No ale cóż.. Najlepsze jest to, że pakowanie zajęło dwie godziny a rozpakowanie potrwa kilka sekund ;D
Magda, żaden kłamczuszek!!! Ty mi nigdy nie chcesz uwierzyć, a powinnaś.... Sporo w życiu przeszłaś i bardzo Cię podziwiam.... I możemy się sobie nawzajem wypłakać... Jesteś
fajna i tyle!!!
My wczoraj mieliśmy jechać do dziadka, ale plany się (jak zwykle u mnie) zmieniły, i wylądowaliśmy u Wujka na Kartuskiej (tam poszliśmy do spowiedzi, trafiliśmy na przedziwnego księdza....), potem kupiliśmy korek do wlewu paliwa do naszego nismo, zajechaliśmy do norauto...
A na miły koniec dnia spotkaliśmy sie z moim Tatą w Sopocie :) :) :)
Do dziadka dzisiaj... Dzisiaj musimy zapakować resztę prezentów i spakować torby, jutro do Rodziców !!!
tak czy inaczej to miły gest :-) ciekawa jestem jaką ja znajdę pracę na pomorzu i czy będą fajni ludzie w zasięgu ręki :-) dla mnie atmosfera w pracy jest bardzo ważna i troszeczkę się boję jak to będzie. Dzięki forum przynajmniej wiem, że na pomorzu mieszkają naprawde fajne osoby więc będzie dobrze prawda? ahhhhhhhhhhhhhh
a ja dostalam od przedstawiciela z fabryki piekny gadzet podstawke w kolorze wenge z trzema swieczkami z zatopionymi ziarenkami kawy ladnie zapakowany i przewiazany skorzanym paseczkiem az zal rozpakowac:) a od szefa transporu flaszke malibu zblizaja sie swieta i nawet ludzie w pracy zaczynaja gadac ludzkim glosem:)