Widok
...:::WĄTEK DLA ZAPRACOWANYCH 430:::...
witam się i zapraszam do nowego wątku :)
Kropusia niezłe z tymi genami ;))
ale moja Mama też mogła obawiać się teściowych genów, a chyba udało się bez ich większego wpływu ;)
Caes nawet jeśli Ty to dwie Kasie (ja bym powiedziała, że max 1 i 1/3;)) (bo Kasia faktycznie drobniutka jest) to masz zupełnie inny typ figury i moim zdaniem jest ona w sam raz :))
Izulucha, musisz dać znać przed kolejnym przyjazdem i jakieś spotkanko zorganizujemy, fajnie by było :)
Kropusia niezłe z tymi genami ;))
ale moja Mama też mogła obawiać się teściowych genów, a chyba udało się bez ich większego wpływu ;)
Caes nawet jeśli Ty to dwie Kasie (ja bym powiedziała, że max 1 i 1/3;)) (bo Kasia faktycznie drobniutka jest) to masz zupełnie inny typ figury i moim zdaniem jest ona w sam raz :))
Izulucha, musisz dać znać przed kolejnym przyjazdem i jakieś spotkanko zorganizujemy, fajnie by było :)
Caes udanej wycieczki :)
Kropusiu wybieram się, o ile tylko będę w Gdańsku, już mówiłam Caes, że jak się deklarowałam, to nie skojarzyłam, że to jest długi weekend. wprawdzie początkowo i tak miałam jechać do Mamy na Boże Ciało i wrócić tutaj w weekend, ale teraz mój Mężu wymyślił, że jednak weźmie urlop na piątek i pojedziemy najpierw do Mamy, a potem do Torunia. jeśli uda mu się wziąć ten urlop i pojedziemy, no to mnie nie będzie. a nie chcę mu odmawiać, bo mieliśmy trochę niewesołych nowin ostatnio, i wyjazd by się nam chyba przydał, żeby się trochę oderwać...
Kropusiu wybieram się, o ile tylko będę w Gdańsku, już mówiłam Caes, że jak się deklarowałam, to nie skojarzyłam, że to jest długi weekend. wprawdzie początkowo i tak miałam jechać do Mamy na Boże Ciało i wrócić tutaj w weekend, ale teraz mój Mężu wymyślił, że jednak weźmie urlop na piątek i pojedziemy najpierw do Mamy, a potem do Torunia. jeśli uda mu się wziąć ten urlop i pojedziemy, no to mnie nie będzie. a nie chcę mu odmawiać, bo mieliśmy trochę niewesołych nowin ostatnio, i wyjazd by się nam chyba przydał, żeby się trochę oderwać...
kurcze, dziwne to...
wygląda na to, że to będzie po prostu wysoko, u góry, na górze...
ja się z tym nigdy nie spotkałam, ale z tego co teraz czytam, topp jest używane głownie w żeglarstwie i oznacza wysoko....
chociaż co to miałoby być w tym kontekście... jakaś wajcha u góry, jakiś przełącznik? albo ustawić go w pozycji do góry...?
masz jakieś obrazki do tego??
wygląda na to, że to będzie po prostu wysoko, u góry, na górze...
ja się z tym nigdy nie spotkałam, ale z tego co teraz czytam, topp jest używane głownie w żeglarstwie i oznacza wysoko....
chociaż co to miałoby być w tym kontekście... jakaś wajcha u góry, jakiś przełącznik? albo ustawić go w pozycji do góry...?
masz jakieś obrazki do tego??
Kropusia, to ci udalo sie, hihi aukcja internettowa....
ja tez dziwie sie, ze moj maz ma 50% genow po ojcu, a calkowicie inne osobowosci.
wiecie, a z tesciami to najlepiej na zdjeciu...ja wczoraj mialam klotnie, ze ja nie chce jechac w odwiedziny do jego rodzicow...ach szkoda gadac, wiem, ze powinnam, ale ciezko mi sie przemoc, zobaczymy...
ja na pewno bede w gdansku na przelomie lipca i sierpnia...
ja-dwisiu, zazdroszcze Torunia, piekne miasto i moja cala rodzina- babcia, wujkowie i kuzyni tam mieszkaja, wiec pewnie jak bede w gda, to na 1-2 dni wpadne, aby spotkac sie z babcia...
ja jeszcze nie odliczam, bo jeszcze dlugo godzin przed nami...
ja tez dziwie sie, ze moj maz ma 50% genow po ojcu, a calkowicie inne osobowosci.
wiecie, a z tesciami to najlepiej na zdjeciu...ja wczoraj mialam klotnie, ze ja nie chce jechac w odwiedziny do jego rodzicow...ach szkoda gadac, wiem, ze powinnam, ale ciezko mi sie przemoc, zobaczymy...
ja na pewno bede w gdansku na przelomie lipca i sierpnia...
ja-dwisiu, zazdroszcze Torunia, piekne miasto i moja cala rodzina- babcia, wujkowie i kuzyni tam mieszkaja, wiec pewnie jak bede w gda, to na 1-2 dni wpadne, aby spotkac sie z babcia...
ja jeszcze nie odliczam, bo jeszcze dlugo godzin przed nami...
no my właśnie też bardzo lubimy Toruń i Mężu już dawno marudził, żebyśmy się tam wybrali :)
z tymi genami, to wiecie, od lat trwa dyskusja, co ma większy wpływ, geny czy wychowanie, ja myślę, że wychowanie jest niezmiernie ważne, choć geny czasem potrafią się odezwać z dużą siłą i całkiem niespodziewanie... różnie to bywa...
z tymi genami, to wiecie, od lat trwa dyskusja, co ma większy wpływ, geny czy wychowanie, ja myślę, że wychowanie jest niezmiernie ważne, choć geny czasem potrafią się odezwać z dużą siłą i całkiem niespodziewanie... różnie to bywa...
Być może bardziej chodzi o jakieś przyzwyczajenia, ja np. za czasów okropnego bałaganiarstwa lubiłam zawsze mieć ładnie wysprzątane szafki (tak jak babcia), przypadkiem okazało się że moja siostra cioteczna (czyli wnuczka tej samej babci) wiesza firanki identycznie jak ja.
No tak.... i ja miałam tu dziś nie zaglądać, a tymczasem udzielam się jak szalona.
No tak.... i ja miałam tu dziś nie zaglądać, a tymczasem udzielam się jak szalona.
Cześć koleżanki :))
BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE ŻYCZENIA I TRZYMANIE KCIUKÓW :)))
Ja-dwisia, Caes. dziękuję za przybycie :) Zakochana nie rozpoznałam Ciebie w tym tłumie, ale też dziękuję za obecność :)
Ja-dwisia miło było Ciebie poznać :)
Dziś mieliśmy mieć plener ale pogoda się popsuła. Jutro już normalnie jestem w pracy i będę odliczała z Wami.
Pozdrawiam :)
BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE ŻYCZENIA I TRZYMANIE KCIUKÓW :)))
Ja-dwisia, Caes. dziękuję za przybycie :) Zakochana nie rozpoznałam Ciebie w tym tłumie, ale też dziękuję za obecność :)
Ja-dwisia miło było Ciebie poznać :)
Dziś mieliśmy mieć plener ale pogoda się popsuła. Jutro już normalnie jestem w pracy i będę odliczała z Wami.
Pozdrawiam :)
ja mam jeszcze troszke, ale juz blizej konca...
qurcze, ma byc strajk w srode i czwartek metra, ciekawe jak dojade do pracy...moge samochodem, ale kto mi odda za parking...chyba, ze maz podwiezie...i wlasnie dostalam maila, ze mam stawic sie, tylko zabierze to troche wiecej czasu...inaczej zabiora mi z urlopu, buuu, do tego w piatek chcialam wolne, bo moj T. jedzie do rodzicow i chce go odwiezc na lotnisko. mam nadzieje, ze strajku nie bedzie jednak...
milej pracy w tlumaczeniach...
qurcze, ma byc strajk w srode i czwartek metra, ciekawe jak dojade do pracy...moge samochodem, ale kto mi odda za parking...chyba, ze maz podwiezie...i wlasnie dostalam maila, ze mam stawic sie, tylko zabierze to troche wiecej czasu...inaczej zabiora mi z urlopu, buuu, do tego w piatek chcialam wolne, bo moj T. jedzie do rodzicow i chce go odwiezc na lotnisko. mam nadzieje, ze strajku nie bedzie jednak...
milej pracy w tlumaczeniach...
Witam jak zwykle wieczornie :),
praca wczoraj oddana do poprawek do promotora :), oficjalny termin złożenia gotowej obłożonej pracy do dziekanatu minął wczoraj, ale nieoficjalnie można złozyc do 30 czerwca, więc napewno zdąże :), troche sie stresuje, co promotor na moja prace, bo pierwszy raz ja bedzie widział i jak już pisałam szybciej boje się, że będe miała dużo poprawek, ale zobaczymy co będzie, pewnie jak zwykle przesadzam :)
Kasia wyglądała ślicznie, piękna z nich para, pozatym strasznie bardzo podobał mi sie jej bukiecik, super, Jadwisi mi sie tez podobał z białych kali z tego co kojarze był, a Kasi chyba też z kali? generalnie jak będe brała ślub kiedyś to właśnie bukiet z kali będe miała napewno :)
praca wczoraj oddana do poprawek do promotora :), oficjalny termin złożenia gotowej obłożonej pracy do dziekanatu minął wczoraj, ale nieoficjalnie można złozyc do 30 czerwca, więc napewno zdąże :), troche sie stresuje, co promotor na moja prace, bo pierwszy raz ja bedzie widział i jak już pisałam szybciej boje się, że będe miała dużo poprawek, ale zobaczymy co będzie, pewnie jak zwykle przesadzam :)
Kasia wyglądała ślicznie, piękna z nich para, pozatym strasznie bardzo podobał mi sie jej bukiecik, super, Jadwisi mi sie tez podobał z białych kali z tego co kojarze był, a Kasi chyba też z kali? generalnie jak będe brała ślub kiedyś to właśnie bukiet z kali będe miała napewno :)
no to czekamy na wieści jak już promotor odpowie :)
co do bukietu to dzięki za miłe słowa - ja mialam dokładnie kantadeski a nie kalie, Kasia chyba też - to jest taka "łagodniejsza", delikatniejsza odmiana tych kwiatów i bardziej mi się podoba niż trochę poważniejsze kalie. one jeszcze inaczej się calle nazywają chyba.
dobrej nocki wszystkim ja jeszcze trochę posiedzę i potem jeszcze się z dobranoc odezwę ;)
co do bukietu to dzięki za miłe słowa - ja mialam dokładnie kantadeski a nie kalie, Kasia chyba też - to jest taka "łagodniejsza", delikatniejsza odmiana tych kwiatów i bardziej mi się podoba niż trochę poważniejsze kalie. one jeszcze inaczej się calle nazywają chyba.
dobrej nocki wszystkim ja jeszcze trochę posiedzę i potem jeszcze się z dobranoc odezwę ;)
jestem już tak zmęczona po wczorajszym mega maratonie, że naprawdę nic już na mnie nie działa, nie mam siły się stresować :) a dzisiaj powtórka z rozrywki, znowu milion spraw do załatwienia, także w dniu dzisiejszym stresu również nie wepchnę w grafik ;) podejrzewam, że zacznie się w czwartek, bo to wolny dzień, zamiast działać, będę myśleć... ;)
Uczucie super :))
Stres pojawił się jak już przyszedł pan młody z rodzicami i czekali na mnie na dole, a ja jeszcze w dresiku na górze biegałam ;). Potem były łzy podczas błogosławieństwa no i mega emocje jak przed urzędnikiem siedzieliśmy. Jak już było po wszystkim ciśnienie zeszło :))
Wszyscy mówili,że nie było po mnie stresu widać bo ja cały czas uśmiechnięta od ucha do ucha byłam :))
Pierwszym tańcem się nie stresowaliśmy, bujaliśmy się raz w jedną raz w drugą stronę od czasu do czasu jakiś obrót, tak więc luzik :))
Stres pojawił się jak już przyszedł pan młody z rodzicami i czekali na mnie na dole, a ja jeszcze w dresiku na górze biegałam ;). Potem były łzy podczas błogosławieństwa no i mega emocje jak przed urzędnikiem siedzieliśmy. Jak już było po wszystkim ciśnienie zeszło :))
Wszyscy mówili,że nie było po mnie stresu widać bo ja cały czas uśmiechnięta od ucha do ucha byłam :))
Pierwszym tańcem się nie stresowaliśmy, bujaliśmy się raz w jedną raz w drugą stronę od czasu do czasu jakiś obrót, tak więc luzik :))
Witam, Zapracowane! :)
Kasiu, opowiadaj!Jak wrażenia oraz jak się czujesz już jako żona? :)
Caes, Makuszka, zapewniam Was, że taki maraton będzie trwał jeszcze przez najbliższy tydzień po ślubie... Wtedy też jest jeszcze wielki maraton, bo to trzeba odwieźć, a to oddać, a tu zajechać , i tak ciągle i ciagle...
My z moim M., z tego zabiegania aż dwa razy sylwestra obchodziliśmy, bo tak nam daty i dni się pomieszały :D
Kasiu, opowiadaj!Jak wrażenia oraz jak się czujesz już jako żona? :)
Caes, Makuszka, zapewniam Was, że taki maraton będzie trwał jeszcze przez najbliższy tydzień po ślubie... Wtedy też jest jeszcze wielki maraton, bo to trzeba odwieźć, a to oddać, a tu zajechać , i tak ciągle i ciagle...
My z moim M., z tego zabiegania aż dwa razy sylwestra obchodziliśmy, bo tak nam daty i dni się pomieszały :D
no a jak w pracy po slubie wspolpracownicy? Jakies gratulacje byly? przynioslas ciacho i winko?
A co do maratonu - skoro ma trwac tydzien po slubie to akurat jak sie skonczy wyjedziemy w podroz. Maraton w moim przypadku bedzie chyba gigantyczny bo po slubie przeprowadzamy sie do "naszego domu" :-) O matko, bedzie sie dzialo...
A co do maratonu - skoro ma trwac tydzien po slubie to akurat jak sie skonczy wyjedziemy w podroz. Maraton w moim przypadku bedzie chyba gigantyczny bo po slubie przeprowadzamy sie do "naszego domu" :-) O matko, bedzie sie dzialo...
cześć Zora i Helenka :)
ja jestem tak zmęczona, że oczy podpieram zapałkami... :) nawet nie mam siły się jakoś specjalnie emocjonować wydarzeniem ;) mój tata robi to za mnie :))
jedni mówią, że pogoda na weekend ma być ładna, inni, że wcale nie, że wręcz przeciwnie... załamka... to ma być czerwiec??
ja jestem tak zmęczona, że oczy podpieram zapałkami... :) nawet nie mam siły się jakoś specjalnie emocjonować wydarzeniem ;) mój tata robi to za mnie :))
jedni mówią, że pogoda na weekend ma być ładna, inni, że wcale nie, że wręcz przeciwnie... załamka... to ma być czerwiec??
Caes. pamiętaj o zestawie pierwszej pomocy, czyli igła, nitka i agrafki, mi się przydały agrafki :)). Jakiś puder, błyszczyk też sie przyda :). Buty na zmianę (ja swoje zmieniłam po 1 w nocy), plastre na pęcherze
Najlepsze że zapomniałam odpiąć trenu, jak szliśmy do pałacu opatów i jak z niego wychodziliśmy, cały czas miałam podpięty.
Najlepsze że zapomniałam odpiąć trenu, jak szliśmy do pałacu opatów i jak z niego wychodziliśmy, cały czas miałam podpięty.
ja to sie zastanawiam jak mam zorganizowac poczestunek w pracy po slubie bo my tu nie mamy jako takiej sali konferencyjnej czy cos w tym stylu. Kazdy siedzi w pokoju i srednio jest gdzie zapraszac a kuchnia malusia. Moze pokroje tort i rozniose na talerzykach co? Macie w tym doswiadczenie? ;-)
No w końcu mam chwilę (chyba, ze zaraz ktoś zadzwoni), zeby coś więcej napisać.
Kasiu - jeszcze raz - bo wczesniej nie dałam rady - Wszystkiego Najlepszego, bądź szczęśliwa.
Zora, ty w pracy czy juz na zwolnieniu? I jak tam Helenka? Coś mówiła ostatnio o swoich forumowych ciociach :)?
Jadwisia ty to masz zdrowie tak po nocach z tymi tłumaczeniami siedziec. Ja o 22.00 juz lulu robię.
Izulucha, jak Twój bąbelek sie czuje? Bo jak Ty to trochę wiemy.
No i została mi Ceas - będe trzymac kciuki!
Kasiu - jeszcze raz - bo wczesniej nie dałam rady - Wszystkiego Najlepszego, bądź szczęśliwa.
Zora, ty w pracy czy juz na zwolnieniu? I jak tam Helenka? Coś mówiła ostatnio o swoich forumowych ciociach :)?
Jadwisia ty to masz zdrowie tak po nocach z tymi tłumaczeniami siedziec. Ja o 22.00 juz lulu robię.
Izulucha, jak Twój bąbelek sie czuje? Bo jak Ty to trochę wiemy.
No i została mi Ceas - będe trzymac kciuki!
witam sie,
Kasiu, super, ze udalo sie wszystko.
ja pamietam, ze tez nie dochodzilo i ciazyla mi obraczka na poczatku...ja chyba po roku zaczelam mowic opowiadajac cos, ze ja z mezem itp...tak to zawsze po imieniu...ja pamietam, ze w pracy to mi zrobili impreze, mialam powywiesznae takie napisy just married...i moj szef przygotowal ciasto i prezent dla mnie: ramka na zdjecia plus szampan z dwoma kieliszkami...generalnie ramek do zdjeci dostalismy mnostwo wlasnie od Anglikow, chyba moja slabosc do ramek...
a tak mam duzo pracy, bo jednak strajk bedzie i wszystcy bedziemy krocej pracowac plus z dojazdem bedzie koszmar...
Kasiu, super, ze udalo sie wszystko.
ja pamietam, ze tez nie dochodzilo i ciazyla mi obraczka na poczatku...ja chyba po roku zaczelam mowic opowiadajac cos, ze ja z mezem itp...tak to zawsze po imieniu...ja pamietam, ze w pracy to mi zrobili impreze, mialam powywiesznae takie napisy just married...i moj szef przygotowal ciasto i prezent dla mnie: ramka na zdjecia plus szampan z dwoma kieliszkami...generalnie ramek do zdjeci dostalismy mnostwo wlasnie od Anglikow, chyba moja slabosc do ramek...
a tak mam duzo pracy, bo jednak strajk bedzie i wszystcy bedziemy krocej pracowac plus z dojazdem bedzie koszmar...
kas, dziekuje nie narzekam. dzidzia rosnie, bo juz brzuszek widac...zadnych problemow jak na razie brak z dzidzia...teraz pod koniec czerwca mam badania na cukrzyce...w lipcu usg( mysle, ze umowie sie tak w polowie)...czekam na wyniki testu PAPPA, ale przeziernosc wyszla ok, wiec raczej wszystko bedzie dobrze...no i zaczynam planowac wydatki, co kupic itp. mniej wiecej wozek juz mamy, teraz czekamy na promocje...
O cholera, Kropusia przepraszam no i jeszcze Oleńka!
Ale wtopa. Kurde ależ sie Was tu namnożyło,
A własnie Kropusia jak Ci idize z tymi nowymi zajeciami - wdrożyłaś sie juz?
Oleńka, troche namieszałaś w pracy meża, normalnie jak na prawdziwą forumkę - aferzystke przystało :)
Nie martw sie pewnie cała sprawa rozejdzie sie po kościach.
Ale wtopa. Kurde ależ sie Was tu namnożyło,
A własnie Kropusia jak Ci idize z tymi nowymi zajeciami - wdrożyłaś sie juz?
Oleńka, troche namieszałaś w pracy meża, normalnie jak na prawdziwą forumkę - aferzystke przystało :)
Nie martw sie pewnie cała sprawa rozejdzie sie po kościach.
he he Kas dzieki, ze sie zreflektowalas i sobie o mnie przypomnialas :) a forumka- aferzystka - super okreslenie :) no mam nadzieje,ze sie rozejdzie po kosciach... tymbardziej, ze okazalo sie, ze ta "dziewczyna" ma 40 lat :P no ale kto to mogl wiedziec :P
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...