Widok
A ja tak od dłuzszego czasu czytam wypowiedzi elfik 95 na temat swojej pracy i narzekan na szefa,,,,,,,po ostatniej wypowiedzi ,na pytanie co tak własciwie robi w pracy ,,,,,,cytuje
,, oprócz wychodzenia na zakupy, to chyab robię co chcę mam dużo wolnego czasu w pracy, nie przemęczam się i nie jestem za nic odpowiedzialna " Po prostu elfik ,masz złotego szefa ,,,,i chyba nie doceniasz tego co masz
,, oprócz wychodzenia na zakupy, to chyab robię co chcę mam dużo wolnego czasu w pracy, nie przemęczam się i nie jestem za nic odpowiedzialna " Po prostu elfik ,masz złotego szefa ,,,,i chyba nie doceniasz tego co masz
all tu akurat pisałam o dobrych stronach mojej pracy, bo fakt nie jest w niej zbyt ciężko i w ogóle i bardzo cieszę sie, że ją mam i doceniam ją, ale sama osoba szefa jest tak nieprzyjemna, że większość pracowników dziwi się, że tak długo wytrzymałam w tej pracy :) to moje drugie podejście w tej firmie, bo raz mnie zwolniono, żeby przyjąć znajomą kolegi szefa :/ niestety nie sprawdziła się i w ciągu 2 miesięcy było jeszcze 4 dziewczyny i ponownie zadzwonili, czy bym nie chciała wrócić :) chyba mam anielską cierpliwość, bo już pracuję ponad rok, a w sumie 3 lata :) spodziewam sie dziecka i staram sie olewać szefa i właściwie cały czas mam dobry nastrój, nawet, gdy się mnie czepi :) jestem trochę zła, ale szybko mi przechodzi :)
to co robię w tej firmie nie daje perspektyw na awans, który jest bardzo modny, ponieważ musiałabym zastąpić jedynie szefa, bo jestem jego sekretarką ;)
niewielę słyszę normalnych słów, kiedy w firmie pojawia się szef ;/ zawsze jest gburowaty i uważa się za jakiegoś "boga", bo nawet jak schodzą się pracownicy i chcą wypić w biurze kawę, to szef wytyka wszystkim, że nie pracują :/
potrafi nawet ci powiedzieć, że nie możesz czytać gazety, którą rano przyniosłaś mu do pracy :/ tak mi się przytrafiło, zadania wymyśla chwilę przed 17.00 i czepia się, że giną mu dokumenty, a sam je rzuca po kątach i każe wręcz ich nie dotykać :/
to co robię w tej firmie nie daje perspektyw na awans, który jest bardzo modny, ponieważ musiałabym zastąpić jedynie szefa, bo jestem jego sekretarką ;)
niewielę słyszę normalnych słów, kiedy w firmie pojawia się szef ;/ zawsze jest gburowaty i uważa się za jakiegoś "boga", bo nawet jak schodzą się pracownicy i chcą wypić w biurze kawę, to szef wytyka wszystkim, że nie pracują :/
potrafi nawet ci powiedzieć, że nie możesz czytać gazety, którą rano przyniosłaś mu do pracy :/ tak mi się przytrafiło, zadania wymyśla chwilę przed 17.00 i czepia się, że giną mu dokumenty, a sam je rzuca po kątach i każe wręcz ich nie dotykać :/
Hehe, Elfiku, jak czytam te opowieści o Twoim szefie to... jakbym czytała w moich myślach odnośnie mojego byłego szefa: zawsze niewinny, że nie ma dokumentów ( dochodziło do tego, że pisałam sobie co kiedy i w jakich okolicznościach zabierał z biura i potem Mu mówiłam, że zabrał wtedy i wtedy), a o 16.55 wymyślał dużo zajęć mówiąć " no, to działamy" z tym wrednym uśmieszkiem, a o premii mogłam tylko pomarzyć....
Na szczęście ja mam już dawno z głowy tego " Szefa"
Pozdrawiam:))
Na szczęście ja mam już dawno z głowy tego " Szefa"
Pozdrawiam:))
Matyda, ur. 15.10.2008; 3430g, 54 cm
Hej Kropusia, ja się niestety na kotkach nie znam...
Ja jestem dzisiaj zdechła... resztki migreny... całą noc nie spałam :( zrobię w pracy najważniejsze rzeczy i lecę do domku spać...
Ja mam złotego szefa!!! Prawdziwe złoto, nie da mnie skrzywdzić :) :) :) i dba o mnie :) :) :)
Dzisiaj wyjechał, więc nie będę go męczyć moim złym samopoczuciem i zrobię to co mam zrobić...
Ja jestem dzisiaj zdechła... resztki migreny... całą noc nie spałam :( zrobię w pracy najważniejsze rzeczy i lecę do domku spać...
Ja mam złotego szefa!!! Prawdziwe złoto, nie da mnie skrzywdzić :) :) :) i dba o mnie :) :) :)
Dzisiaj wyjechał, więc nie będę go męczyć moim złym samopoczuciem i zrobię to co mam zrobić...
ja mogłabym ci poprasować, bo już mam dość tu siedzenia :/ właśnie szef czepiał się, że nie odebrałam z sądu odpisu księgi wieczystej :/ a ja tam byłam i odebrałam ją i oddałam do rąk własnych :/ tłumaczyłam, ze musiałam jeszcze dopłacić pieniądze, bo było za mało :/ ale gdzieś wcisnął i nie pamięta gdzie ://
Sąd w Dubaju orzekł rozwód z powództwa 28-letniej pani, która poczuła się bardzo obrażona, gdy mąż powiedział jej, że wyglądem przypomina mu mysz - donosi gazeta "Gulf News".
Sąd pierwszej instancji odrzucił pozew rozwodowy, ale kobieta złożyła apelację i wygrała. W opinii sądu drugiej instancji mysz okazała się być "wstrętnym zwierzęciem", do którego nie wolno porównywać kobiety. Mąż, teraz już były, dopuścił się więc obrazy "matki, żony i kobiety".
Zwycięstwo obrażonej kobiety jest tym większe, że oprócz rozwodu sąd przyznał jej także alimenty. (js)
Sąd pierwszej instancji odrzucił pozew rozwodowy, ale kobieta złożyła apelację i wygrała. W opinii sądu drugiej instancji mysz okazała się być "wstrętnym zwierzęciem", do którego nie wolno porównywać kobiety. Mąż, teraz już były, dopuścił się więc obrazy "matki, żony i kobiety".
Zwycięstwo obrażonej kobiety jest tym większe, że oprócz rozwodu sąd przyznał jej także alimenty. (js)