Widok
My najpierw ustaliliśmy z szefem sali ile będzie tak mniej więcej osób siedziało przy każdym stole, a potem w domu sobie przemyśleliśmy i zrobiliśmy listę. Oprócz tego winietki były z tyłu ponumerowane delikatnie ołówkiem, więc nie było szansy żeby się pomylić.
Jak się potem okazało, był to dobry pomysł bo nikt nie miałby czasu tego zrobić w piątek.
Jak się potem okazało, był to dobry pomysł bo nikt nie miałby czasu tego zrobić w piątek.