Widok
WODA W PŁUCKACH U NOWORODKA - groźne????
Słuchajcie dziewczyny, otóż moja koleżanka urodziła w środę synka i okazało się, że małemu pozostała woda w płuckach. Leżał trochę w inkubatorze, a później musieli odwieźć go do innego szpitala, bo w tym co rodziła nie mieli odpowiedniego sprzętu albo nie wiedzieli co z tym zrobić, mniejsza z tym.
Teraz ściągają powoli tę wodę i podają malutkiemu tlen.
Lekarz stwierdził, że jego stan nie jest krytyczny ale też nie jest zadowalający, a na rokowania jest za wcześnie.
Tak się składa, że teściowa tej koleżanki pracuje razem ze mną i teraz chodzi biedna i przeżywa. Prosiła mnie żeby poczytać o tym w internecie, ale jakoś nie mogę znaleźć.
Wiem, że każdy przypadek jest inny, ale moze któraś też to przeżywała i może pocieszyć, że wszystko będzie ok, albo powiedzieć czego mogą się spodziewać????
Teraz ściągają powoli tę wodę i podają malutkiemu tlen.
Lekarz stwierdził, że jego stan nie jest krytyczny ale też nie jest zadowalający, a na rokowania jest za wcześnie.
Tak się składa, że teściowa tej koleżanki pracuje razem ze mną i teraz chodzi biedna i przeżywa. Prosiła mnie żeby poczytać o tym w internecie, ale jakoś nie mogę znaleźć.
Wiem, że każdy przypadek jest inny, ale moze któraś też to przeżywała i może pocieszyć, że wszystko będzie ok, albo powiedzieć czego mogą się spodziewać????
Anek z tego co wiem, a wiem niewiele to dziecko napewno jest donoszone i na dzień dzisiejszy nie wykryto, żadnych wad. Robią mu nadal badania. Poród był wywoływany ale nie wiem czy to ma znaczenie.
Nie chciałabym tu siać głupoty ale z tego co mi powiedziała teściowa koleżanki to dziecko podczas porodu i z pierwszym oddechem powinno "wyksztusić" płyn/wodę (sorki jeśli głupoty plotę), a jej mały tego nie zrobił i stąd to się wzięło.
Nie chciałabym tu siać głupoty ale z tego co mi powiedziała teściowa koleżanki to dziecko podczas porodu i z pierwszym oddechem powinno "wyksztusić" płyn/wodę (sorki jeśli głupoty plotę), a jej mały tego nie zrobił i stąd to się wzięło.
No to w takim wypadku nie jest to na pewno żadna tragedia. Faktycznie jest tak, że jeśli dziecko ma w buzi i gardle dużo płynu, to za miast go wykrztusić, zaciąga go przy tym pierwszym oddechu do płuc. Może mieć od tego właśnie to zachłystowe zapalenie płuc, ale jeśli jest poza tym zdrowy i donoszony, to w szpitalu powinni sobie z tym poradzić.
Ja rodziłam w sierpniu. Miałam cc i maluszek też miał wodę w płucach. Z tego powodu miał zapalenie płuc. Było bardzo nerwowo przez tydzień, później było już coraz lepiej. Mi neonatolog tłumaczyła, że jak dziecko rodzi się naturalnie, to przeciskając się przez kanał rodny wyciska wodę z płuc. Podczas cesarki czasami ta woda zostaje.
Trzymam kciuki, wiem co przechodzi rodzina, ale maluszki są bardzo silne.
Trzymam kciuki, wiem co przechodzi rodzina, ale maluszki są bardzo silne.
Moja młoda miała pozachłystowe zapalenie płuc ( zachłystnęła się )
10 dni spędzone w szpitalu pod kroplówkami.
Nic poważnego, ale nie wiem jak to się ma do dziecka które ma wodę w płucach od urodzenia
10 dni spędzone w szpitalu pod kroplówkami.
Nic poważnego, ale nie wiem jak to się ma do dziecka które ma wodę w płucach od urodzenia
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Dodam, że moja miała miesiąc jak wylądowaliśmy w szpitalu
Na początku lekarze też nie pocieszali mnie, ale 10 dniowa kuracja antybiotykowa i mała została wypuszczona do domu
Także, jeżeli jest to pozachłystowe zapalenie płuc, to będzie wszystko dobrze
Na początku lekarze też nie pocieszali mnie, ale 10 dniowa kuracja antybiotykowa i mała została wypuszczona do domu
Także, jeżeli jest to pozachłystowe zapalenie płuc, to będzie wszystko dobrze
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Nie wiem czy to jest typowe zachłystowe zapalenie płuc bo przechodził przez to też mój synek jak miał 1.5 miesiąca i rzeczywiście dostawał antybiotyk przez 7 dni.
Ten maluszek nie do końca radzi sobie z oddychaniem. Ilość oddechów na minutę znacznie przekracza normy. Ciągle podają mu tlen.
Ale pocieszające jest to co piszecie.
Ten maluszek nie do końca radzi sobie z oddychaniem. Ilość oddechów na minutę znacznie przekracza normy. Ciągle podają mu tlen.
Ale pocieszające jest to co piszecie.
Tak jak piszą dziewczyny, u każdego jest inaczej, a na dodatek nie jesteśmy lekarzami. Mój maluch akurat przeszedł to zapalenie bardzo ciężko. Po 2 godzinach po porodzie został podłączony do respiratora i 5 dni pod nim leżał. Przeszedł karmienie pozajelitowe, pózniej sondą do żołądka. Teraz mogę się pochwalić, że karmię go piersią :)
Ze szpitala wyszedł po 15 dniach. Dostał dwa antybiotyki jednocześnie, jeden z nich to gentamycyna, która może uszkadzać słuch więc latamy po audiologach. Musieliśmy też obskoczyć wszystkich specjalistów jak przy wcześniakach (maluszek był donoszony).
To jednak nasz przypadek, u koleżanki może być zupełnie inaczej i szybko wyjść z tego.
Ze szpitala wyszedł po 15 dniach. Dostał dwa antybiotyki jednocześnie, jeden z nich to gentamycyna, która może uszkadzać słuch więc latamy po audiologach. Musieliśmy też obskoczyć wszystkich specjalistów jak przy wcześniakach (maluszek był donoszony).
To jednak nasz przypadek, u koleżanki może być zupełnie inaczej i szybko wyjść z tego.