Widok
Wstydliwy problem
Mam nadzieję , że mi pomożecie gdyż czasem aż ręce opadają.
Otóż córka (6 lat) nagminnie łapie się za krocze w domu , spacerze , sklepie no wszędzie!
Twierdzi ,że ma tam bąbelki i musi je usunąć ?
Byłam z nią u lekarza nie ma odparzenia ani żadnej choroby...próbowałam na to nie reagować ale to nic nie daje a mnie wstyd czasem zalewa gdy idziemy ulicą a ta staje i się łapie wręcz jakby wycierała.Gdy tego nie robi staje i kuca i tak w kółko.
Czy Wasze dzieci tez tak miały?
Co robić?
Dodam ,że nie jest to od dzisiaj a od jakiegoś roku z przerwami ..
Pozdrawiam
Otóż córka (6 lat) nagminnie łapie się za krocze w domu , spacerze , sklepie no wszędzie!
Twierdzi ,że ma tam bąbelki i musi je usunąć ?
Byłam z nią u lekarza nie ma odparzenia ani żadnej choroby...próbowałam na to nie reagować ale to nic nie daje a mnie wstyd czasem zalewa gdy idziemy ulicą a ta staje i się łapie wręcz jakby wycierała.Gdy tego nie robi staje i kuca i tak w kółko.
Czy Wasze dzieci tez tak miały?
Co robić?
Dodam ,że nie jest to od dzisiaj a od jakiegoś roku z przerwami ..
Pozdrawiam
Skąd ja znam ten problem... z tym,że u nas początki to ok 2-3 latka.Takie pojedyncze od czasu do czasu przypadki pocierania krocza, byłam nawet z tym u pediatry.Nie kazała karcić, krzyczeć tylko odwracać uwagę.
Wytłumaczyła,że w tym wieku nie ma to nic wspólnego z seksualnością - dziecko w ten sposób rozładowuje napięcie, uspokaja się.
Faktycznie nie krzyczeliśmy starałam się odwracać uwagę ale przy zasypianiu notorycznie znajdowałam rączki między nogami...
Problem nasilił się w wieku 6 lat gdy zaczęła robić to tak często że było niepokojące, w szkole, na ulicy dosłownie wszędzie i prawie wciąż:(
Tłumaczyłam prosiłam ale córka mi mówiła,że jak się nie podrapie to nie wytrzyma.
Jak się później okazało był to jeden z objawów zaburzeń integracji sensorycznej a dokładnie było to uspokajanie się poprzez masturbację ponieważ mimo iż takie dziecko nie łączy tej czynności z seksem to reakcja organizmu jest podobna... czyli jakaś tam przyjemność wydzielanie się endorfin i uspokojenie się.
Moja córka jeszcze chodziła na palcach co też było spowodowane w/w zaburzeniami - podobno w palcach jest najwięcej receptorów czuciowych a ich ucisk powodował wydzielanie się czegoś tam... już nie pamiętam czysto medycznie o co dokładnie chodziło a nie chcę zmyślać.
Także u nas problem był złożony... poprawę i to prawie natychmiastową przyniósł masaż Wilbargera i stosowanie kocyka obciążeniowego ale to było wszystko z powodu problemu głównego czyli zaburzeń SI.
Myślę,że powinnaś udać się po poradę do pediatry przynajmniej lub nawet do psychologa bo to już duże 6 letnie dziecko.
Sorki za przydługi post ale jakoś się tak rozpisałam... wiem doskonale,że to dosyć poważny wbrew pozorom problem ale na pewno da się go rozwiązać.
Powodzenia
Wytłumaczyła,że w tym wieku nie ma to nic wspólnego z seksualnością - dziecko w ten sposób rozładowuje napięcie, uspokaja się.
Faktycznie nie krzyczeliśmy starałam się odwracać uwagę ale przy zasypianiu notorycznie znajdowałam rączki między nogami...
Problem nasilił się w wieku 6 lat gdy zaczęła robić to tak często że było niepokojące, w szkole, na ulicy dosłownie wszędzie i prawie wciąż:(
Tłumaczyłam prosiłam ale córka mi mówiła,że jak się nie podrapie to nie wytrzyma.
Jak się później okazało był to jeden z objawów zaburzeń integracji sensorycznej a dokładnie było to uspokajanie się poprzez masturbację ponieważ mimo iż takie dziecko nie łączy tej czynności z seksem to reakcja organizmu jest podobna... czyli jakaś tam przyjemność wydzielanie się endorfin i uspokojenie się.
Moja córka jeszcze chodziła na palcach co też było spowodowane w/w zaburzeniami - podobno w palcach jest najwięcej receptorów czuciowych a ich ucisk powodował wydzielanie się czegoś tam... już nie pamiętam czysto medycznie o co dokładnie chodziło a nie chcę zmyślać.
Także u nas problem był złożony... poprawę i to prawie natychmiastową przyniósł masaż Wilbargera i stosowanie kocyka obciążeniowego ale to było wszystko z powodu problemu głównego czyli zaburzeń SI.
Myślę,że powinnaś udać się po poradę do pediatry przynajmniej lub nawet do psychologa bo to już duże 6 letnie dziecko.
Sorki za przydługi post ale jakoś się tak rozpisałam... wiem doskonale,że to dosyć poważny wbrew pozorom problem ale na pewno da się go rozwiązać.
Powodzenia
Moje pierwsze skojarzenie to też onanizm dziecięcy, bo jestem na bieżąco z 1,5 roczną dziewczynką aktualnie... Gdybym była w takiej sytuacji skonsultowałabym się z psychologiem. Normalnie około 3-4 roku życia powinno samo ustąpić a u Was późno się zaczęło i wydaje mi się, że nie będzie łatwo. Takiemu malutkiemu dziecku bez problemu można odwrócić uwagę w obojętnie jaki sposób bez zbędnego tłumaczenia i zagłębiania się w temat, a u 6cio latki nie bardzo.
ja mam często infekcje pochwy - taka flora bakteryjna, i przy tych infekcjach mam bardzo często uczucie "bąbelków", odpowiednie ustawienie nóg i napięcie mięśni pozwalają mi pozbyć się tego uczucia - ja jestem dorosła i kontroluję to , jako dziecko chodziłam już do ginekologa dziecięcego w związku z tymi infekcjami, jest to mój problem od lat i od kiedy pamiętam mam to uczucie bąbelków właśnie
dlatego najpierw proponuję udać się do specjalisty z tym problemem a nie od razu zakładać masturbację
dlatego najpierw proponuję udać się do specjalisty z tym problemem a nie od razu zakładać masturbację
A ja myślałam ,że ty już byłaś z dzieckiem u ginekologa i on wykluczył wszelkie infekcje .Jak wstydzi się pokazać swoje skarby?A jak ty ją myjesz i skąd w takim razie wiesz ,że dziecku nic nie jest skoro nikt jej tam nawet nie zaglądał.U mojej był problem bo się drapała ale na pediatra ją tam obejrzała,przepisała maść i się skończyło drapanie.Z 6 latką można spokojnie iść do ginekologa dziecięcego-kobiety.
chodziłam do ginekologa dziecięcego, wtedy to było na Klinicznej ale wiele lat temu, pediatra powinna Wam podpowiedzieć gdzie się udać,
pamiętam, że ja też byłam okropnie skrępowana i bardzo nie chciałam iść ale może dzięki temu doświadczeniu nie mam obecnie problemów z chodzeniem do ginekologa bez względu na jego płeć :)
pamiętam, że ja też byłam okropnie skrępowana i bardzo nie chciałam iść ale może dzięki temu doświadczeniu nie mam obecnie problemów z chodzeniem do ginekologa bez względu na jego płeć :)
przecudowna ginekolożka dziecięcą (choc i tez dla dorosłych) jest dr Marta Sokołowska, od jakiegos roku na emeryturze ale nadal przyjmuje - wczesniej z-ca ordynatora na ginekologii na Zaspie, przyjmowała także w przyszpitalnej poradni gienekologicznje na Zaspie, ale od lipca zeszlego roku poradni na Zaspie juz nie ma (chyba ze cos sie zmienilo)
Dr przyjmuje w gabinecie przy swoim domu, na Jankiela w Gdańsku,
za wizyte dziecięcą bierze 50 zł,
bardzo nam pomogła, gdy inni ginekoldzy dziecięcy rozkładali ręce,
takze polecam.
Odnosnie watku,
kolezanki córka w wieku 4,5-5 lat tez sie masturbowała, wszedzie w przedszkolu, na ulicy,
doszło do tego ze w przedszkolu przy stoliku jedna reka malowała druga to robila,
ostatecznie okazało sie ze ma to związek z zaburzeniami SI, mała ma co jakis czas takie epizody - jako mniejsza dziewczynka chodzila na terapie,
nie mniej w tym wypadku pomogla jedna wizyta tu jakiegos terapety/lekarza od terapi czaszkowo krzyżowej - od tamtej wizyty mała juz tak nie robi, dr powedziała ze było to skumulowane napiecie, czy cos takiego
Dr przyjmuje w gabinecie przy swoim domu, na Jankiela w Gdańsku,
za wizyte dziecięcą bierze 50 zł,
bardzo nam pomogła, gdy inni ginekoldzy dziecięcy rozkładali ręce,
takze polecam.
Odnosnie watku,
kolezanki córka w wieku 4,5-5 lat tez sie masturbowała, wszedzie w przedszkolu, na ulicy,
doszło do tego ze w przedszkolu przy stoliku jedna reka malowała druga to robila,
ostatecznie okazało sie ze ma to związek z zaburzeniami SI, mała ma co jakis czas takie epizody - jako mniejsza dziewczynka chodzila na terapie,
nie mniej w tym wypadku pomogla jedna wizyta tu jakiegos terapety/lekarza od terapi czaszkowo krzyżowej - od tamtej wizyty mała juz tak nie robi, dr powedziała ze było to skumulowane napiecie, czy cos takiego