Widok
Wymrażanie nadżerki
Gdzie w Gdańsku dobrze wymrażają nadżerkę? Czy ktoś miała taki zabieg i był zadowolony?
Ile kosztuje ten zabieg?
Proszę podajcie jakieś namiary na przychodnię lub nazwisko lekarza.
Ile po takim zabiegu "dochodzi się do siebie"? Pytam bo muszę iść na wymrażanie a 4 sierpnia idę na wesele i nie chciałabym już odczuwać jakiegoś dyskomfortu związanego z tym zabiegiem.
Ile kosztuje ten zabieg?
Proszę podajcie jakieś namiary na przychodnię lub nazwisko lekarza.
Ile po takim zabiegu "dochodzi się do siebie"? Pytam bo muszę iść na wymrażanie a 4 sierpnia idę na wesele i nie chciałabym już odczuwać jakiegoś dyskomfortu związanego z tym zabiegiem.
Wymrażałam miesiąc temu prywatnie, w gabinecie dr Piotra Mielcarka, zapłaciłam 250 zł. Zabieg praktycznie nie bolał, trwał kilka minut, przez dwa dni czułam lekki ból w podbrzuszu, a przez pierwsze 2 tygodnie miałam obfite upławy- takie dziwne wrażenie jakby woda z Ciebie wypływała. Za miesiąc idę do kontroli.
Dziękuję bardzo za czekanie w takiej sytuacji. A wiesz kiedy będziesz w ciąży? Może zanim zajdziesz minie rok, dwa czy więcej? A twój stan będzie się pogarszał. Wiesz, że nie leczona nadżerka może spowodować zmiany nowotworowe? Lepiej wyleczyć i mieć spokój. A potem planować dziecko. Polecam wymrażanie, szybko i bezboleśnie, skutecznie. Robiłam jakieś 5 lat temu i do tej pory mam spokój.
Dzięki za opinie i namiary.
Ja planuję jeszcze jedno dziecko ale za kilka lat. Wiem że są różne opinie na temat wymrażania przed ciążą ale ja już podjęłam decyzję o jej usunięciu, bo boję się że coś się z tego może zrobić. Moja szwagierka też miała wymrażaną kilka lat temu a teraz jest w ciąży w lada dzień rodzi.
Czytałam że wypalanie jest dużo bardziej ryzykowne jeżeli chce się mieć jeszcze dzieci, a w sumie mój poprzedni gin kazał mi wypalić pomimo że mówiłam że na pewno dzieci jeszcze planuję, a ten do którego teraz poszłam zalecił własnie wymrożenie.
A jeszcze jedno pytanie: długo czekałyście na ten zabieg?
Ja planuję jeszcze jedno dziecko ale za kilka lat. Wiem że są różne opinie na temat wymrażania przed ciążą ale ja już podjęłam decyzję o jej usunięciu, bo boję się że coś się z tego może zrobić. Moja szwagierka też miała wymrażaną kilka lat temu a teraz jest w ciąży w lada dzień rodzi.
Czytałam że wypalanie jest dużo bardziej ryzykowne jeżeli chce się mieć jeszcze dzieci, a w sumie mój poprzedni gin kazał mi wypalić pomimo że mówiłam że na pewno dzieci jeszcze planuję, a ten do którego teraz poszłam zalecił własnie wymrożenie.
A jeszcze jedno pytanie: długo czekałyście na ten zabieg?
Ja miałam wymrażaną jakieś 9 lat temu, urodziłam 2 dzieci i nie miałam żadnego problemu z szyjką. Troszkę bolało, w sumie raczej czułam tylko dyskomfort ale tylko przez pierwsze 2-3 godziny. Potem niewielkie upławy przez 2-3dni. Robiłam to w gdyni ale nazwiska lekarza juz nie pamiętam.
Tak jak niektóre dziewczyny piszą, wymrażanie nadżerki może powodować problemy przy porodzie. Ja miałam to robione kilka lat temu i tuż przed pierwszym porodem dowiedziałam się, że ta blizna może być problemem (ale jak duzym, to okazałoby się przy akcji porodwej). Ostatecznie skończyło się CC, ale teraz spodziewam sie drugiego dziecka i własnie przez to obawiam się porodu SN ze względu na mozliwe komplikacje w związku z tym zabiegiem.
Przede wszystkim ważne jest, aby lekarz zrobił ten zabiego dobrze - ale to jest nie do zweryfikowania niestety...
Przede wszystkim ważne jest, aby lekarz zrobił ten zabiego dobrze - ale to jest nie do zweryfikowania niestety...
To było dawno temu, dwa razy - kojarzy mi się, że za pierwszym razem było robione "prądem" :-) (więc to pewnie wypalanie), a za drugim wymrażanie. Więc nie wiem po której akcji została blizna.
Zresztą mi przez te wszystkie lata nikt słowem nie wspomniał, że mam jakąś bliznę (a u lekarzy byłam kilku), dopiero jak był problem z porodem, to jeden jedyny lekarz mnie oświecił, że to może być przez to. A pewnie gdyby nie to, to bym nawet nie wiedziała. Więc wiele kobiet może nawet nie być świadomych że cos jest nie tak.
Zresztą mi przez te wszystkie lata nikt słowem nie wspomniał, że mam jakąś bliznę (a u lekarzy byłam kilku), dopiero jak był problem z porodem, to jeden jedyny lekarz mnie oświecił, że to może być przez to. A pewnie gdyby nie to, to bym nawet nie wiedziała. Więc wiele kobiet może nawet nie być świadomych że cos jest nie tak.
Cześć
Od mojego ginekologa wiem, że najbezpieczniejszą i najbardziej dokładną metodą usuwania nadżerki jest fotokoagulacja (za pomocą promieni podczerwonych), ale nie pytałam ile to kosztuje. Powiedział też, że nie opłaca się jej usuwać, jeśli planuje się dzieci, bo po ciąży nadżerka najczęściej wraca.
Od mojego ginekologa wiem, że najbezpieczniejszą i najbardziej dokładną metodą usuwania nadżerki jest fotokoagulacja (za pomocą promieni podczerwonych), ale nie pytałam ile to kosztuje. Powiedział też, że nie opłaca się jej usuwać, jeśli planuje się dzieci, bo po ciąży nadżerka najczęściej wraca.
Napierw się dowiedz i sprawdź u kilku lekrzay czy napewno masz tą nadżerkę...Z mojego doświadczenia i opini lekarza z innego kraju któy równiez mnie badał wynikło że wcale nie mam nadżerki tak jak sugerowało mi to 3 polskich lekarzy w prywatnych gabinetach.Ja nie jestem w stanie sprawdzić sama czy mam ta nadżerkę a upławy nie zawsze muszą być spowodowane posiadaniem nażderki.Wiadomo,prywatnt gabinet to prywatnt gabinet....musisz wykonac zabieg za który musisz zapłacić a tak naprawdę nie wiesz co ci tam wymrozili,wypalili itd...Ja już bym miała pewnie kilka stów za sobą i wypalona nadżerkę której nie mam...a mój lekarz bardzo nalegał że trzeba to usunąć bo to bardzo niebezpieczne....ach....szkoda słów!!!
Ja miałam wymrażaną nadżerkę 4 lata temu. Przy takim zabiegu nie kontroluje się głębokości wymrazania, przez co wymrożono mi jeden zwieracz szyjki macicy i ciężko mi będzie teraz utrzymać ciążę powyżej 15 tygodnia (obecnie 5 tydzień). Za zabieg zapłaciłam 400 zł., przy kontroli lekarz mowił, że wszystko jest super, a teraz inny ginekolog powiedział mi, że tamten zrobił mi poprostu krzywdę i moja ciąża będzie zagrożona. I jak tu komukolwiek ufać? Jestem przerażona!
Zabieg nie jest groźny, nadżerka jest. Nie wiem jakiego lekarza macie ale jeżeli wam mówi inaczej to trzeba zmeinić. Nadżerka może się przerodzić w raka z czasem jak nie leczona.
Może się pojawić z powodów przeróżnych ktore są wymienione na medycznych stronach.
Noszenie tamponu nie grozi chyba że trzymamy go za długo. Powinniśmy je zmieniać co ok 4 godz.
Sex w młodym wieku też może spowodować wiele problemów na przyszłość.
Ja miałam nadżerkę jak byłam w liceum i nie wiem dlaczego. Z listy powodów nie mogę żadnego do siebie przypisać. Miałam ją zamrożoną i był spokój.
W wieku ok 24 lat zaczęły mi się problemy z infekcjami. Dostałam zapalenie dróg moczowych i lekarz dał mi antybiotyki. Nic nie myśląc zaczęłam je brać. W Polsce lekarze też dają jakieś pozytywne bakterie ponieważ antybiotyki niszczą te dobre bakterie niestety. Lekarze w Ameryce nic ci nie powiedzą i mało wiedzą. Niestety inny tu system leczniczy jest i dużo trzeba samemu czytać i mało lekarzom ufać. Ja wtedy o tym nie wiedziałam, dostalam grzybicę i od tego czasu (teraz już 10 lat) mam chroniczny ból ktorego w żaden sposób nie da się usunąc
Ich werdykty pokazywaly ze mam inflamacje ktora okazala sie nadzerka. Przez prawdopodobnie 6-8 lat mialam niedotykana nadzerke poniewaz tutaj sie tego nie robi.
Dopiero lekarz w polsce to znalazl i uzywajac lasera wypalił. Wiem że jakbym miała dobrego lekarza na poczatku nie mialabym tyle problemów także radzę sie tego pozbyć jak najszybciej i nieczekać.
Samo nie przejdzie a sie będzie powiększać. Po tylu latach mnie weszło głęboko.
Nie można sie moczyć w wodzie przez jakiś czas i nosić tamponów przez jeden okres, tak żeby sie wygoiło. Może też być lekkie krwawienie z zabiegu.
Ja polecam wypalanie, robiłam w Krakowie niestety także nie polecę w gdańsku. A jezeli chodzi o porody albo nie to zawsze można cesarkę wziąść. zawsze bezpieczniej dla matki i dziecka.
Może się pojawić z powodów przeróżnych ktore są wymienione na medycznych stronach.
Noszenie tamponu nie grozi chyba że trzymamy go za długo. Powinniśmy je zmieniać co ok 4 godz.
Sex w młodym wieku też może spowodować wiele problemów na przyszłość.
Ja miałam nadżerkę jak byłam w liceum i nie wiem dlaczego. Z listy powodów nie mogę żadnego do siebie przypisać. Miałam ją zamrożoną i był spokój.
W wieku ok 24 lat zaczęły mi się problemy z infekcjami. Dostałam zapalenie dróg moczowych i lekarz dał mi antybiotyki. Nic nie myśląc zaczęłam je brać. W Polsce lekarze też dają jakieś pozytywne bakterie ponieważ antybiotyki niszczą te dobre bakterie niestety. Lekarze w Ameryce nic ci nie powiedzą i mało wiedzą. Niestety inny tu system leczniczy jest i dużo trzeba samemu czytać i mało lekarzom ufać. Ja wtedy o tym nie wiedziałam, dostalam grzybicę i od tego czasu (teraz już 10 lat) mam chroniczny ból ktorego w żaden sposób nie da się usunąc
Ich werdykty pokazywaly ze mam inflamacje ktora okazala sie nadzerka. Przez prawdopodobnie 6-8 lat mialam niedotykana nadzerke poniewaz tutaj sie tego nie robi.
Dopiero lekarz w polsce to znalazl i uzywajac lasera wypalił. Wiem że jakbym miała dobrego lekarza na poczatku nie mialabym tyle problemów także radzę sie tego pozbyć jak najszybciej i nieczekać.
Samo nie przejdzie a sie będzie powiększać. Po tylu latach mnie weszło głęboko.
Nie można sie moczyć w wodzie przez jakiś czas i nosić tamponów przez jeden okres, tak żeby sie wygoiło. Może też być lekkie krwawienie z zabiegu.
Ja polecam wypalanie, robiłam w Krakowie niestety także nie polecę w gdańsku. A jezeli chodzi o porody albo nie to zawsze można cesarkę wziąść. zawsze bezpieczniej dla matki i dziecka.
Przez ponad 3 lata nic nie nawróciło. Szyjka wygląda ładnie, nie ma ponoć żadnych śladów i jest to opinia innego lekarza niż ten co robił zabieg, więc mam nadzieję, że obiektywna. Poza tym byłam potem w ciąży i jakoś nie słyszałam, że stan szyjki może mieć jakiś negatywny skutek na ciążę czy poród. Zabieg robiłam prywatnie u Pani Paszkiewicz w jej gabinecie na Szadółkach. Koszt 300 zł i chyba nadal tyle kosztuje. Zresztą na jej stronie jest cały cennik.
Hej, wiem ze stary wątek, ale postanowiłam się podzielić swoimi doświadczeniami. Miałam nadzerke krwawiącą. Kilka dni temu byłam na wydrążeniu (cytologia II gr, stwierdził u mnie to 3 ginekologów, z nadzerka krwawiącą chodziłam 6 lat). Sam zabieg: długi 27 min ze wziernikiem, mocno czułam rozwiewanie szyjki macicy, sama wprowadzona sąde czułam, ale żadnego bólu zamrażaniem, nawet podbrzusza, uderzeń gorąca i tego ze ciemno przed oczami się robiło tez nie. Lekarz tez bardzo się wymęczył żeby cholerstwo wymrozic, klękał, przechodził, schylał się itd. Wiec zależy chyba od wielkości i umiejscowienia nadżerki. Po było dużo krwi u mnie prxy schodzeniu z fotela (bo nadzerka krwawiącą) upławy po 3 godzinach, do 25 godzin podmyte krwią, potem w sumie białe, zero bólu brzucha i tabletek przeciwbólowych. Wizyta za 6 tygodni.