Widok

Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Towarzyskie Temat dostępny też na forum:
Nie wiem co robić zwolnić się z pracy? Zabrać tą tajemnice do grobu czy może iść do psyhiatry?? Jedno jest pewne nikt ze znajomych sie nie domysli bo zawsze byłam w "normalnych związkach" jednak o pół roku myślę tylko o "niej". A może mi to jakoś przejdzie?
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 9
Zaryzykowałabym twierdzenie, że najczęstszą orientacją będzie raczej orientacja heteroseksulana. Jednak u niektórych kobiet zaobserwowano zjawisko "płynności seksualnej"
http://kobiety-kobietom.com/les/art.php?art=6045
Ciekawe uwagi są m.in. pod koniec artykułu:

W szczególności:

"Przekonaliśmy się, że pożądanie seksualne wśród kobiet jest w mniejszym stopniu skierowane w kierunku konkretnej płci w porównaniu do mężczyzn, i wraz z czasem ulega większym zmianom"

oraz (bardzo rewolucyjne :))

"Założenie, że libido może być zmienne w stosunku do płci, może być odbierane jako groźne i wprowadzać zamieszanie wśród tych, którzy mają konwencjonalne przekonania na temat orientacji seksualnej"

i wreszcie (coś o czym przekonałam się na własnej skórze):

"Wiele z kobiet mówi, że przyciągają je konkretne osoby, a nie ich płeć. Porusza je ich łagodność, inteligencja, poczucie humoru, które mogą występować zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn."

Tak więc zakochać się w koleżance to nie grzech :)






popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Lobby homoseksualne od kilkudziesięciu lat bardzo dobrze sobie radzi.
Zaczęto od wykreślenia homoseksualizmu z listy zaburzeń psychicznych.
Potem odpowiednie badania wykazały, że homoseksualiści stanowią 2% społeczeństwa. W przeciągu kilkunastu lat liczba ta została zmieniona na 20%. Obecnie coraz częściej zaczyna się mówić, że płeć ciała nie ma znaczenia i w ten subtelny sposób daje do zrozumienia, że wszyscy jesteśmy homoseksualistami.

Niedługo bycie osobą heteroseksualną będzie postrzegane za coś wstydliwego.

Wystarczy powiedzieć, że tak mówi autorytet i badania, a ludzie uwierzą we wszystko. Zwłaszcza intelektualiści są zabawni. Śmieją się z tego jak dawniej ludzie wierzyli klerowi, a sami wierzą w jeszcze gorsze bajki.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7
Ojej, nie jestem żadnym "homoseksualnym lobby". Nie śmieję się z osób wierzących, ale też i nie oceniam nikogo ze względu na jego orientację homoseksualną. To, że ktoś jest heteroseksualny, homoseksualny czy biseksualny nie stanowi ani powodu do dumy ani do zażenowania, IMHO :).

Wygląda na to, że większość ludzi jest heteroseksualna. Gdyby tak nie było to homo sapiens sapiens (czy jak mu tam) już dawno by wyginął :)

Płynność seksualna jest chyba jakąś formą biseksualizmu. Pewnie rzadko spotykaną i raczej frustrującą dla osoby, która mając od zawsze "poprawne politycznie" preferencje seksualne nieoczekiwanie zadurza się w osobie o tej samej płci :)

hm... Entropio obiecuje, że nie zakocham się w Tobie :) Od pewnego czasu myślę bowiem nieustannie o pewnej inteligentnej, łagodnej i wesołej koleżance z pracy. Niestety moje płomienne uczucie jest nieodwzajemnione. Koleżanka jest na 100% heteroseksualna a o płynności seksualnej jeszcze się nie dowiedziała...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
W poprzedniej wypowiedzi nie zostałaś nazwana lobby, a jedynie zwrócono Twoją uwagę, że nie warto wierzyć we wszystko co się przeczyta. Zwłaszcza jeśli to sąd we własnej sprawie (czyli w tym przypadku zwyczajna propaganda).
Zawsze warto spojrzeć na miejsce w którym ów informacja się znajduje i zadać sobie proste pytanie - czy autor chce coś zyskać dzięki temu co pisze - temu konkretnemu stanowisku? To prosta metoda aby odróżnić rzetelną informację od zwykłej reklamy (w tym przypadku ideologii zamiast produktu).

A Entropia ma zapewne większe szanse u twej koleżanki niż u Ciebie:P

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Hej Łupkozębie :) Z homoseksualnym lobby masz zupełną rację - faktycznie nie zostałam tak nazwana. Jestem trochę gapiowata i jakoś nie zrozumiałam intencji Entropii :)

A jeśli chodzi o miejsce skąd pochodzą cytowane przeze mnie informacje, to tak się tym bardzo nie sugeruj... Można je znaleźć również na innych serwisach. Poniżej, specjalnie dla Ciebie :) z całkiem odmiennego serwisu :)

http://facet.wp.pl/kat,1007819,wid,11334446,wiadomosc.html?P=2

znalazłam następujące treści:

"Lisa Michelle Diamond, profesor University of Utah i autorka książki Sexual Fluidity: Understanding Women’s Love and Desire uważa, że kobiety są bardziej ELASTYCZNE w kwestiach doboru partnerów życiowych niż mężczyźni. Mimo że rodzą się z określoną orientacją seksualną, która pozostaje niezmienna, MOGĄ zakochać się i rozwinąć pożądanie do danej osoby pomimo wrodzonego wzoru zachowań seksualnych. Dlatego kobieta, która przez całe swoje życie wchodziła w relacje z mężczyznami, NIESPODZIEWANIE zakochuje się do szaleństwa w kobiecie. " (moje podkreślenia)

Jeśli nadal interesuje Cię ten temat, to poszukaj sobie oryginalnych artykułów Lisy Diamond.

hm... szkoda, że Entropia ma większe szanse u mojej koleżanki niż ja... tak bardzo się przecież staram :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie ważne jak się starasz, ważne że nie jesteś mężczyzną;)


"Mimo że rodzą się z określoną orientacją seksualną, która pozostaje niezmienna,
MOGĄ zakochać się i rozwinąć pożądanie do danej osoby pomimo wrodzonego wzoru zachowań seksualnych."

Aż nie wiadomo od czego zacząć:P

Osoba która to napisała założyła, że orientacja seksualna jest kwestią genów, a nie uwarunkowań społecznych i osobistych doświadczeń - potem tak miesza przez cały tekst, że aż ciężko określić ile razy temu zaprzecza, aby poprzeć inne twierdzenia.

Idąc dalej, trzeba by sobie odpowiedzieć na dwa pytania. Z jaką orientacją seksualną się rodzą i jaka płeć kryje się za tym jakże naukowym sformułowaniem "dana osoba".
Jeśli rodzisz się heteroseksualna, a "dana osoba" oznacza kobietę, to wynika z tego, że rodzisz się hetero, możesz być homo, nie przestając być hetero. Bzdura.
Jeśli orientacja nie może uleć zmianie, według założenia zawartego w tym zdaniu, to nie może (i nie jest) ona heteroseksualna (bo pożądasz lub kochasz się z kobietą).
Jeśli rodzisz się biseksualna to całe zdanie, zwłaszcza z owym "może" i "pomimo" jest bzdurą, bo oczywistym jest, że jeśli jesteś Bi, to pociągają cię obie płcie.

Ogólnie cały artykuł napisany jest na przypuszczeniach i błędach logicznych. Autor raz za razem sam sobie zaprzecza. Nie dziwi mnie, że autor nie miał odwagi podpisać się pod tym z imienia i nazwiska.



Do całego artykułu dorzucono jeszcze sondę:
"Czy sądzisz, że kobiety są zmiennoseksualne?"
I możliwe odpowiedzi:
"Kobieta zmienną bywa"
Na pewno są zmiennocieplne
Haha. One są zimnokrwiste
"Chłopa im trzeba!"
Są zmiennokomorowe

I to chyba oddaje w całości poziom jaki ten portal pragnie prezentować;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej Niezmiennoseksualny łubkozębie:)

Artykuły pisane przez dziennikarzy mogą być nielogiczne :), Szczególnie jeśli dziennikarze piszą o tematyce powiedzmy "biologicznej" nie znają się ani na biologii czy antropologii, ani na metodologii prowadzenia badań naukowych. Jeśli naprawdę interesuję cię ten temat odsyłam ponownie do Lisy Diamond...Ona powinna być bardziej spójna...

Napiszę coś od siebie za kilka dni (teraz nie bardzo mam czas), choć również nie gwarantuje, że będzie logiczne:) Wiem jednak Łubkozębie, że wszystkie sprzeczności natychmiast wyłowisz i zrecenzujesz odpowiednio moje dywagacje :)

hm... zwykle zakochiwałam się w panach. Zresztą żyję sobie z jednym bardzo fajnym Panem :) Koleżanka jest natomiast niespodziewanym wyjątkiem, który mnie samą bardzo dziwi...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Zacytowany przez Ciebie fragment zaczyna się od słów: "Lisa Michelle Diamond, (...) uważa, że..."

Zatem, albo ona jest nie do końca spójna, albo dziennikarz poparł jej autorytetem swoje prywatne poglądy.

Temat nie fascynuje mnie do tego stopnia abym pisał do USA z pytaniem "co autor miał na myśli?";)


Czytając ten tekst ma się wrażenie, że pisała go kobieta szukająca naukowego wytłumaczenia swojej fascynacji - jednak takiego, które by odrzucało możliwość bycia biseksualistą.


Jeśli napiszesz coś osobistego to mogę Ci wskazać jakieś sprzeczności, ale nie odważę się na recenzję:)


Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Szczęśliwy Morosie,

Nie miałam za bardzo czasu by się odezwać.... Nie wiem czy badania Lisy Michelle Diamond były metodologicznie poprawne, jednak bardzo mnie zaciekawiły :) Nie myślałam tu o usprawiedliwianiu mojego biseksualizmu. Miałam raczej nadzieję, że moja heteroseksualna koleżanka mogłaby się we mnie zakochać :) Ona wygląda na 100% heteroseksualną kobietę, a jednak, kilka razy wydawało mi się, że nie jestem jej obojętna :). Oczywiście to odczucie może być mylne i wynikać wyłącznie z moich pragnień i fantazji na Jej temat...
Nie jestem na tyle biseksualna, żeby kochać się masowo w kobietach, jednak dla niektórych naprawdę, można stracić głowę ...
I nie mówię tu wcale o walorach fizycznych :) Nie zaglądam kobietom w dekolty i raczej nie robi na mnie wrażenia ich uroda - niech faceci się ślinią... :) hm... ale Ją mogłabym zjeść w całości, nie umytą, na surowo i bez przypraw...
Ona jest unikatowa, nieprzeciętnie inteligentna, ma niezwykłą zdolność do logicznego i bardzo precyzyjnego myślenia. Ma też przykuwającą uwagą osobowość: jest skromna, nigdy nie udaje nikogo kim nie jest, nie stara się zrobić wrażenia za wszelką cenę, jest dumna, honorowa, rozsądna, taktowna, nigdy się nie narzuca... Bardzo sprawna, samodzielna, silna, przewidująca, konkretna... A dla urozmaicenia: introwertyczna, wrażliwa, szalona, z dużym poczuciem humoru, delikatna, prześliczna, bardzo kobieca, NIESAMOWITA i CUDOWNA!!! Ma też trochę wad, bo jak to mówią, nadmiar zalet to też wada. Hm...powiedziałabym przewrotnie, że każda kobieta chciała by mieć tak zaradnego, a jednocześnie wrażliwego partnera... Nic dziwnego, że się zauroczyłam :). Niestety mam rodzinę... trudno byłoby tak wszystko rzucić, bo się zakochałam... Tym bardziej, że ona na 99,999999 % ma mnie w nosie, czemu się zresztą nie dziwię :)
Informacje o płynności wydają mi się odkrywcze i bardzo ciekawe. Nawet, jeśli jeszcze nie są dobrze udokumentowane to warte przeczytania.... nie ma co tak szufladkować ludzi. Miłość nie wybiera :)
Wszystkim nieszczęśliwie zakochanym (mam nadzieję Morosie, że do nich nie należysz) życzę wszystkiego dobrego i polecam na pocieszenie boską Ingrid Michaelson

http://www.youtube.com/watch?v=2wv3q0POgdg&feature=related

Nie miałam dziś siły na "naukowe" dywagacje. Miłość ogłupia i rozleniwia :)





popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też zakochałam się w koleżance z pracy,starszej ode mnie, żonatej, dzieciatej.jest dla mnie ideałem kobiety, marzę sobie jedynie i żyję marzeniami
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Powtarzając za Wielkim Mistrzem, który parafrazował słowa innego Wielkiego Mistrza czytajcie co następuje:
" Jak Was czytam to boję się wytrzeźwieć"

ekmmm chociaż styl pisania Kobranocki się podoba mi.
Ciekawią mnie ludzie, którzy w sytuacjach podbramkowych potrafią strzelić do własnej bramki.
Kolego 193.34.3.* :) tu nie o wiedzę chodzi ino o grę słów. Więc graj.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I dla Kobranocki bo mi się przypomniało, że zapomniało.
Trochę świetnej improwizacji.

http://vids.myspace.com/index.cfm?fuseaction=vids.individual&videoID=1058377745
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tez.
trwa to od marca.
stracilam glowe.

mam 30 lat, chlopaka od 7miu, strasznie go kocham, a tu nagle pojawia sie ona, 23 lata, otwarcie les, wyzwolona, flirtuje ze mna no i tak jakos niezrecznie wychodzi, ze sie zakochalysmy, szaleje na jej punkcie, ale nie umialam zerwac z chlopakiem, a ona nie chciala nikogo skrzywdzic i ..... zerwala ze mna pod koniec lipca.

wiem ze nadal mnie kocha, obie bardzo cierpimy, widujemy sie codziennie i ja tylko tym zyje, ze ja zobacze w pracy. poza praca nic nie ma sensu ani smaku. mam samobojcze mysli... probuje wychodzic, cieszyc sie zyciem, ale nie ma chwili bym o niej nie myslala, wiem, ze szukam jej w kazdej nowopoznanej osobie, tesknie za nia, trace sily..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Oj nie chciałam, żeby ten wątek tak smutno wyglądał ... Ja na szczęście mam fazy. W przerwach między tragicznym i pogiętym uczuciem trochę wypoczywam. O dziwo, czasem do pionu sprowadza mnie neutralna rozmowa z moją Koleżanką :) Mam wtedy niejasne wrażenie, że gdyby się dowiedziała co do niej czuję, to niekoniecznie byłaby zadowolona. Ona lubi konkrety i klarowne sytuacje, a tu trudno zaproponować jakieś sensowne rozwiązanie :). Dlatego raczej się jej nie przyznam do moich niepoprawnych uczuć ... no chyba, że po pijaku i z zamkniętymi oczami...

Agi przejrzyj sobie posty na portalu kobiety kobietom, oczywiście, jeśli masz ochotę i jeśli tam jeszcze nie byłaś. Tam jest forum, na którym udzielają się kobiety homoseksualne i biseksualne. Można sobie poczytać o problemach kobiet wiążących się z kobietami. Być może znajdziesz coś przydatnego dla siebie ...

Agnieszko, po przeczytaniu Twojego posta o uczuciu do mężatki, zamarłam... Pomyślałam, że oto moja, tęskniąca za mną, Koleżanka z pracy, przebrnęła przez może internetowych informacji, żeby spotkać się ze mną tak niespodziewanie w tym rozpaczliwym wątku... :) Tak raczej nie jest... Ona nie nazywa się Agnieszka, a ja nie jestem ideałem kobiety :) Ale napisz mi proszę, żebym tak się nie męczyła, czy Twoje imię to naprawdę Agnieszka, czy też może zaczyna się na kolejną literkę alfabetu ???

Droga C, improwizacja odlotowa i dziwacznie dopasowana chwilowo do mojego pogiętego umysłu... przynajmniej, jeśli chodzi o linię melodyczną.
Ja teraz słucham coś bardziej uspokajającego, i mniej wyrafinowanego. Polecam, szczególnie wieczorem, razem z koniakiem lub herbatką melisy wraz z dziurawcem:

http://www.youtube.com/watch?v=6mM2HkNE1nA

:)




popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oj, popełniłam okropny błąd ortograficzny i napisałam "morze" jako "może". Jejku jaki wstyd... Nie wiem jak to zmodyfikować, a tam pewnie więcej błędów się czai...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
:) kolejny błąd to: "Droga C"

właściwie nie droga a zakręt w kształcie C.
Zajrzyj na hyde park, jak chcesz.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to nie jest dewiacja
popieram tę opinię 27 nie zgadzam się z tą opinią 15
Nietani Ce-lsjuszu, przebiegłam się po hyde parku i się nieco shockowałam. Tyś poetą jest, jak Juliusz, a ja tylko łachmy(t)ką. Nie pij tyle, a jedz więcej słodyczy, to będziesz miał lepszy humor. Na koniec pytanko:

http://www.youtube.com/watch?v=hq2KgzKETBw&feature=channel


:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jestem poetą w myśl zasady kto się wywyższa będzie poniżony i na odwyrtkę.
Otóż Twoje pytanie trudnym dla mnie jest, a odpowiedź na nie zbyt intymna okazała się.
Miłość to podobno nic więcej jak tabliczka czekolady, endorfinki szaleją wtedy radośnie. (taka mała prowokacja)
A może brakuje mi magnezu? - przemyślę to.
Jak przestanę pić to się odwodnię.

I nie wiem jak to zrobiłaś, ale to MÓJ najulubieńszy kawałek Adams'a pierwszy raz usłyszałem go w Flensburgu w latach 90.


"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I pan Simply Red z pewnością wie o czy śpiewa.
Wszak to koneser win mający swą winnicę.
Dla Cię.

http://video.libero.it/app/play?id=ae7b2a76c745a9699736130a3b4be5ea
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."

Charles Bukowski.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Kobieta

Kobieca pielęgnacja (8 odpowiedzi)

Widzę, że wiele kobiet uczęszcza na comiesięczne lub dwutygodniowe wizyty u paznokci, rzęs, brwi,...

Jakie perfumy na co dzień? (5 odpowiedzi)

Jakich perfum używacie na co dzień? Pytam, ponieważ szukam czegoś oryginalnego - najlepiej...

Euthyrox N25 - czy ktoś z Was również przyjmuje proszę o Wasze opinie . (47 odpowiedzi)

Witam, Miesiąc temu zaczęłam przyjmować lek EUTHYROX N25 na niedoczynność tarczycy mija miesiąc...

do góry