Widok
Zaproszenie na wesele.
Co myślicie o tym? Rok temu mój brat z bratową organizowali wesele dla swojego syna, dostaliśmy z mężem zaproszenie od młodych ktorzy nawet nie weszli do mieszkania tylko wręczyli je w progu mieszkania, akurat z 2 piętra zszedł mój mąż, zapraszał Ich do domu ale nie chcieli wejść bo się spieszyli. Zostawili również zaproszenie dla naszego syna czyli najbliższego kuzyna który mieszka w innym mieście, mamy również córkę dla której zaproszenia nie było. Bardzo mnie to zdenerwowało a dlaczego? Otóż brat robił duże wesele na 150 osób, zaprosili wszystkich kuzynów z jednej i drugiej strony oprócz naszej córki, tak mnie to wkurzyło że nie poszliśmy na to wesele. Zaznaczam że 5 lat temu brat z bratową bawili się na weselu naszej córki.Brat z bratową obrazili się na nas w ogóle nie widząc swojego błędu, moja mama również nie zareagowała jak wyraziłam swoją opinię że to jest duży nietakt z ich strony w stosunku do nas i mojej córki. Zaprosili nawet córkę brata która mieszka za granicą i wiedzieli że nie będzie mogła przyjechać na to wesele. Za parę dni jest ślub naszego syna a mój brat jest Jeho chrzestnym, młodzi zaprosili brata z bratową na początku maja tak jak pozostałych gości. Młodzi weszli do domu z zaproszeniem, nie w progu... na szybkiego żeby odwalić, posiedzieli, porozmawiali, brata nie było w domu tylko bratowa. Jak przyszedł termin potwierdzenia obecności na weselu, gdzie chrzestny zapomniał o tym i syn dzwonił do niego parę dni po terminie to powiedział mu że przyjdzie tylko do kościoła a na wesele nie, nie podał przyczyny. Z tego co wiem od matki jest obrażony że nie bylismy z mężem na weselu jego syna więc on nie przyjdzie na wesele swojego chrześniaka, masakra, czy ze mną jest coś nie tak? Czy jego zachowanie było ok w stosunku do mojej córki, jedynej siostrzenicy w rodzinie jaką ma??? Moi rodzce nie reagowali na to że mam żal do niego za to tym bardziej że robili takie wielkie wesele i pozapraszali jakiś obcych ludzi, dalekich znajomych a zapomnieli o siostrzenicy. I teraz jest pieprznie mojej matki jak jej mówię że chrzestnego nie będzie na weselu to mama na to że... Ja nie byłam u niech więc oni nie będą u nas. Czy to jest normalne zachowanie i kultura??? I ten tekst matki... Przyjdzie do kościoła... czyli chrzestny i da co ma dać , jakby to było najważniejszeCo myślicie o tym?