Widok
Żłobek Pozytywne inicjatywy RUMIA - proszę o opinie.
Cześć są tu jakieś mamy które wysłały swoje maluchy do żłobka na stalowej 53 lub 57?
Jakie są wasze spostrzeżenia? Czy warto wysłać malucha tam? Jak jest z kwestią jedzenia, wyjścia na dwór czy spania? Jak opiekunki? I ogólnie jak sprawdzają się dwa żłobki w jednym budynku :)
Zastanawiam się nad posłaniem dziecka tam od lipca, i nie wiem czy warto
Jakie są wasze spostrzeżenia? Czy warto wysłać malucha tam? Jak jest z kwestią jedzenia, wyjścia na dwór czy spania? Jak opiekunki? I ogólnie jak sprawdzają się dwa żłobki w jednym budynku :)
Zastanawiam się nad posłaniem dziecka tam od lipca, i nie wiem czy warto
Każdy ma swoje zdanie i nie zawsze warto opierać się na opinii innych. W każdym żłobku zarówno prywatnym, jak i żłobku Pozytywnych Inicjatyw muszą być spełnione wszystkie wymagania dotyczące zarówno warunków lokalowych, sanitarnych i kadrowych. Wszystkie żłobki są kontrolowane przez urzędy. W żłobkach są organizowane dni adaptacyjne, gdzie istnieje możliwość obserwowania zachowania dziecka, pracy opiekunek, a sam żłobek można wcześniej obejrzeć i zasięgnąć informacji o funkcjonowaniu żłobka osobiście. A czy dziecko posłać do żłobka to każda mama powinna sama sobie odpowiedzieć na to pytanie, bo nikt nie zna swojego dziecka lepiej jak ona i to właśnie Ona powinna sprawdzić czy Jej dziecko będzie czułości się dobrze w nowym otoczeniu i w nowej sytuacji. Życzę właściwego wyboru.
hej, moja jest w 57 wrażenia jak narazie słabe dziś np rano byłą tylko jedna opiekunka do godziny 9 a dzieciaczków bylo ok 10. co do jedzenia to nie wiem bo nie smakowałam go ale apetycznie nie wygląda. dziś jak przyszłam po Zośke to była sama w zamkniętym pokoju (niby miała spać a biegała po całym pomieszczeniu) a opiekunki z dziećmi na dworze. na moje pytanie dlaczego pani odpowiedziała "cały czas zaglądamy' No ale zobaczymy jak dalej bedzie.
No JESZCZE nie zrezygnowałam, dobrze że widziałam tą sytuację i zareagowałam, fakt dziecko było w sypialni i zrobić sobei nic nie mogło, no ale róźne rzeczy się zdarzają, Ale tak naprawdę oddając dziecko do jakiegokolwiek żłobka czy przedszkola nie wiemy co się dzieje z naszymi dziećmi, gdybym przyszła chwile później już mogłabym nie zauważyć tej sytuacji, bo akurat pani wchodziła do środka. Nikogo nie usprawiedliwiam i nie tłumaczę ich zachowania, ale niestety zapewne takie rzeczy zdarzają się i w innych złobkach nawet w tych drogich (panie zostawiają śpiące dzieci w wózkach na dworze)
mt akurat w naszym żłobku najmłodsza jest chyba Zośka reszta jest starsza, i nie ma problemu na dworze jeśli chodzi o dzieci niechodzące da radę taką grupkę ogarnąć.
Opiekunki są dwie (i takie chyba są przepisy że jedna opiekunka na 8 dzieci) a w jakiś godzinach chyba 9-12 ale nei jestem pewna dokladnie jest trzecia pani na 3 godziny
Żłobek funkcjonuje krótko więc może się coś ułoży, jak nie to zmienimy żłobek
mt akurat w naszym żłobku najmłodsza jest chyba Zośka reszta jest starsza, i nie ma problemu na dworze jeśli chodzi o dzieci niechodzące da radę taką grupkę ogarnąć.
Opiekunki są dwie (i takie chyba są przepisy że jedna opiekunka na 8 dzieci) a w jakiś godzinach chyba 9-12 ale nei jestem pewna dokladnie jest trzecia pani na 3 godziny
Żłobek funkcjonuje krótko więc może się coś ułoży, jak nie to zmienimy żłobek
Jasio to moje drugie dziecko. Chcę sama się nim nacieszyć do 3 roku życia, bo wiem po mojej starszej córce jak szybko czas ucieka. Matki najchętniej by wszystko zwalały najpierw na złobek, potem na przedszkole, a następnie na szkołę. A niestety to my matki wychowujemy nasze dzieci, chyba że ktoś zostawia dziecko na cały dzień w złobku.
mamo Jasia
Chwała ci za to,że jesteś matką idealną i możesz sobie pozwolić na to aby pozostać w domu przez trzy lata-niestety nie każda ma to szczęście i jakoś musi opiekę organizować.Ale chyba tego już nieogarniasz bo wolisz potępiać matki oddające dzieci pod opiekę żłobka
Co do incydentu to żłobek byłby dla mnie skreślony
Gdyby np wybuchł pożar to jak myślicie co robiły by Panie opiekunki?
Która pamiętała by o jednym dziecku pozostawionym w budynku?
Chwała ci za to,że jesteś matką idealną i możesz sobie pozwolić na to aby pozostać w domu przez trzy lata-niestety nie każda ma to szczęście i jakoś musi opiekę organizować.Ale chyba tego już nieogarniasz bo wolisz potępiać matki oddające dzieci pod opiekę żłobka
Co do incydentu to żłobek byłby dla mnie skreślony
Gdyby np wybuchł pożar to jak myślicie co robiły by Panie opiekunki?
Która pamiętała by o jednym dziecku pozostawionym w budynku?
mamo jasia niestety niektóre mamy muszą wracać do pracy a coś z dzieckiem trzeba zrobić, jeśli masz możliwość zostać z dzieckiem to super ale nie twierdz odrazu ze matki oddające dzieci do żłobka są beznadziejne
co do całego incydentu to tak jak napisala autorka w jednym budynku (jeden poziom) są dwa żłobki 53 i 57. więc nikt nie zamknąl mojego dziecka na klucz w budynku. na podwórko wychodzi się z sali "zabaw". z "sali zabaw" też wchodzi się do "sypialni" gdybym wiedziała że rowinie się aż taka dyskusja to zapewne przemilczałabym to chyba
co do całego incydentu to tak jak napisala autorka w jednym budynku (jeden poziom) są dwa żłobki 53 i 57. więc nikt nie zamknąl mojego dziecka na klucz w budynku. na podwórko wychodzi się z sali "zabaw". z "sali zabaw" też wchodzi się do "sypialni" gdybym wiedziała że rowinie się aż taka dyskusja to zapewne przemilczałabym to chyba
mamo jasia osoba pod nickiem "ja" z tego co da się wyczytać nie posyła swojego dziecka do tego żłobka więc nie wiem po co pytania byłby czy jest?
i nie nie posiadam instrukcji usypiania dziecka, zostawiam ja sama w pokoju jak zasypia, i nie każe nikomu stac nad nia az zaśnie, ale poprostu na miejscu opiekunek bałabym sie zostawić dziecko same, puki jeszcze nie zaśnie. nie chodzi mi o bycie z nia na sali tylko w pomieszczeniu obok. przeważnie w każdym żłobku jest osobna sala do spania i opiekunki nie siedza z dzieciakami tam i nie patrzą jak spia. chodzi mi o to że mogła chociaż być w tej sali obok i poczekać az zaśnie. Żłobek jeszcze dla mnie nie jest skreślony ale ma duży minus
i nie nie posiadam instrukcji usypiania dziecka, zostawiam ja sama w pokoju jak zasypia, i nie każe nikomu stac nad nia az zaśnie, ale poprostu na miejscu opiekunek bałabym sie zostawić dziecko same, puki jeszcze nie zaśnie. nie chodzi mi o bycie z nia na sali tylko w pomieszczeniu obok. przeważnie w każdym żłobku jest osobna sala do spania i opiekunki nie siedza z dzieciakami tam i nie patrzą jak spia. chodzi mi o to że mogła chociaż być w tej sali obok i poczekać az zaśnie. Żłobek jeszcze dla mnie nie jest skreślony ale ma duży minus
super mamo Jasia - idź lepiej do pracy, odreagujesz napięcie "idealnej mamusi". Twoje posty ranią inne mamy, które próbują żyć a nie przeżyć!
Co do żłobka, ja się z Rumi wypisałam, bo nie podobały mi się zasady
- dzieci jedzą jak będą głodne
- dzieci śpią jak będą śpiące
itp
Brakuje konkretnego harmonogramu i zasad!
Co do opiekunek, to moze i tak przepisy mowia, ze 1 pani na 8 dzieciaczków, ale przeważnie jest jeszcze inna pani, panie do pomocy np pani kucharka (której tam brak, bo nie ma kuchni), pani praktykantka ....
A tam nie ma nikogo dodatkowo. Ja sama chwilami nie ogarniam dwójki swoich pociech więc jest to dla mnie nie mozliwe!
Incydent - jest to nie dopuszczalne! opiekunka - ma się opiekować dzieckiem, a nie uczyć przetrwania. W takiej sytuacji, dziecko włożyłabym do wózka i poszła z resztą. Moze udałoby się małej zasnąć.
Co do żłobka, ja się z Rumi wypisałam, bo nie podobały mi się zasady
- dzieci jedzą jak będą głodne
- dzieci śpią jak będą śpiące
itp
Brakuje konkretnego harmonogramu i zasad!
Co do opiekunek, to moze i tak przepisy mowia, ze 1 pani na 8 dzieciaczków, ale przeważnie jest jeszcze inna pani, panie do pomocy np pani kucharka (której tam brak, bo nie ma kuchni), pani praktykantka ....
A tam nie ma nikogo dodatkowo. Ja sama chwilami nie ogarniam dwójki swoich pociech więc jest to dla mnie nie mozliwe!
Incydent - jest to nie dopuszczalne! opiekunka - ma się opiekować dzieckiem, a nie uczyć przetrwania. W takiej sytuacji, dziecko włożyłabym do wózka i poszła z resztą. Moze udałoby się małej zasnąć.
No skoro ciebie stac na nie pracowanie przy dwójce dzieci no to super. Ale nie każdy ma tak dobrze, i nie każdego stać na zapłacenie za żłobek ok 700 zł (zaraz zapewne zapytasz na co wydaje wypłatę skoro nie mam luźnych 700zł, ale na szczęście to nie twoja sprawa) . A poza tym jaką dasz mi gwarancje że w prywatnym żłobku jest wszystko oki?? Drogi nie znaczy dobry a tani nie znaczy zły! i nie nie opłaca mi żłobka mops skoro tak bardzo Cię to interesuje. Nigdy nei trafi sie na idealny zlobek albo idealną opiekunkę, zawsze będzie coś nie tak) ktoś się zapytał o opinie o zlobku to odpowiadam, bez sensu taka dyskusja!! Ale tak jak już napisałam wcześniej wątek Ciebie NIE DOTYCZY bo nie musisz mieć takich problemów więc nie udzielaj sie
Dziewczyny po to jest forum,aby spostrzeżeniami sie dzielić i uważam,ze oczywiście trzeba z paniami dzielić też spostrzeżenia i mówić co sie nie podoba lub prosić o wytłumaczenie pewnych kwestii.
I nie należy przemilczać tego co nas boli tylko o tym mówić głośno i nawet jeśli problem będzie naprawiony to też informować,bo informowanie o problemach rozwiązanych to też budowanie zaufania do Danego żłobka.Najgorsze to przemilczenie takich incydentów.
A na mamę Jasia nie warto zwracać uwagi bo chyba weszła na forum wczoraj po troolić lub wyładować swoje frustracje.
Życzę,aby jednak te żłobki się jakoś zgrały i dobrze spełniały swoja funkcje
I nie należy przemilczać tego co nas boli tylko o tym mówić głośno i nawet jeśli problem będzie naprawiony to też informować,bo informowanie o problemach rozwiązanych to też budowanie zaufania do Danego żłobka.Najgorsze to przemilczenie takich incydentów.
A na mamę Jasia nie warto zwracać uwagi bo chyba weszła na forum wczoraj po troolić lub wyładować swoje frustracje.
Życzę,aby jednak te żłobki się jakoś zgrały i dobrze spełniały swoja funkcje
a masz w 53 czy 57? niby dziś te co były w 57 to juz są te na stale, ta jedna co jest od poczatku sprawia wrażenie fajnej zaangażowanej, druga nowa która była dziś troche mnie rozśmieszyla jak odbieralam mała, bo była ubrana w sweterek bez bluzki i mówi do mnei że neistety mała sie poprudziła i nei miały jej co ubrać i żeby przyniosła, więc otworzyłam jej szafke a tam było 5 bluzeczek, wiec powiedziała, "przepraszam nie wiedziałam jestem nowa" kurcze dzieci mają swoja szafe z ubraniami wszystko podpisane, wystarczy spojrzeć. no ale cóż, jak dla mnei to to kuleje jeśli chodzi o kwestie organizacyjne, bo nikt nic nie wie, no i widok z monitoringu hmmm żałosny, przestawili kamere tak że prawie nic nie widać
Prawdę mówiąc coś chyba jest nie tak z tym żłobkiem skoro cały czas Panie opiekunki się zmieniają. Mam córeczkę w 57 i w zeszłym tygodniu znowu były nowe dwie Panie, moja mała przestraszona i od nowa to samo. Tej opiekunki pierwszej co była od początki już nie było, pytałam to podobno jest na urlopie. Dziwne komu dają urlop po 3 tyg. pracy?? Nie zdziwię się jak już nie wróci..
Moje dziecko chodziło do Rumi 2 tygodnie, opiekunki 3 młode dziewczyny po kursie, jak mały płakał to dzwoniły do pracy, że dziecko płacze, Pani Dyrektor ok ale dla mnie zbyt mało doświadczenia z małymi dziećmi, brak organizacji. Potem dowiedziałam się, że raczej nie będą też wychodzić na dwór bo nie ma jak - grupa od 6 mies. do 3 lat- więc cała uwaga skupiona na maluszkach.No i jeszcze jedzenie 10zł dziennie ale nie wyglądało apetycznie. Teraz chodzi do przedszkola Puchatek w Rumi, do grupy maluszków i rewelacja, panie wspaniałe, jedzonko super, a co najważniejsze dziecko uśmiechnięte idzie! Osobiście Pozytywnych inicjatyw nie polecam, a wręcz odradzam!
Mama ale chyba Ci się żłobki pomyliły. Bo w 53 są maluchy od ok 7 mca do 1.5 roku a w 57 od 1.5 roku do 3 lat. Nie ma tam grupy od 6mcy do lat. Jak tylko jest ładna pogoda to dzieciaki są na dworze, przynajmniej te z 57 bo tam mam dziecko. Dziewczyny są zaangarzowane w pracę i to widać, i to nei one dzwonią jak dziecko płacze, tylko Pani dyrektor, i to również Pani dyrektor potrafi zadzwonić że dziecko do godz 13 zrobiło 3 kupy "normalne"
Jest sporo niedociągnięć i zastrzeżeń, ale ogólnie zaczyna być coraz lepiej. Dziecko chętnie zostaje w żłobku, oczywiście mowa tu o żłobku 57 bo jak czasem zostaje w 53 to płacze
Jest sporo niedociągnięć i zastrzeżeń, ale ogólnie zaczyna być coraz lepiej. Dziecko chętnie zostaje w żłobku, oczywiście mowa tu o żłobku 57 bo jak czasem zostaje w 53 to płacze
Witam, proszę o opinię z perspektywy czasu. Jak dziecko sobie poradziło, jak Panie opiekunki i jak Pani. Chciałabym zapisać do żłobka nr 57 syna ale po tym co czytam na tym forum jestem pełna obaw. Minęło jednak parę lat, może coś się zmieniło. Będę bardzo wdzięczna za opinię.
Dziękuje i pozdrawiam.
Dziękuje i pozdrawiam.
Od tamtego okresu bardzo dużo się zmieniło i kadra i pani dyrektor. Panie opiekunki pracują w tej placówce od ponad roku i mają wspaniałe podejście do dzieci. Monitoring w żłobku działa i można podejrzeć jak dziecko się zachowuje, bawi. W tym samym budynku znajduje się Punkt Przedszkolny, więc jak już maluszki skończą 2,5 roku będą mogły przejść do sali obok. Super rozwiązanie, bo dziecko omija kolejny okres adaptacyjny. Warto podjechać, zobaczyć i porozmawiać na miejscu.
moja córka teraz 14 miesiecy chodzi od miesiąca i jest bardzo zadowolona. Opiekunki bardzo fajne, córka już się z nimi zżyła i chodzi uśmiechnięta. okres adaptacyjny zależy od samego dziecka, u nas trwała miesiac i jest teraz super choć początki trudne, bo Mała nie przepadała za osobami spoza rodziny. polecam żłobek :-)