Widok
Żłobek - które jesteście na liście?
Dziewczyny, zapisałam wczoraj Malucha do żłobka, jesteśmy na 678 miejscu, czy to normalne? ;)
Czy któraś z Was się orientuje jak szybko "posuwa" się kolejka?
Czy w ogóle mamy szansę, żeby się dostać przed ukończeniem 3-go roku życia? :P
Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami :)
Czy któraś z Was się orientuje jak szybko "posuwa" się kolejka?
Czy w ogóle mamy szansę, żeby się dostać przed ukończeniem 3-go roku życia? :P
Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami :)
Ja do żłobka na Malczewskiego jestem siedemstektóraś, do "Berka" na pięćsetktóryms miejscu. ;-P
A co do szans na dostanie się: Mojej koleżanki synek od miesiąca chodzi do żłobka na Chełmie. Jak się tam dostał? Moja koleżanka, pracuje z koleżanką która z kolei zna kogoś z tego żłobka... W rekrutacji elektronicznej nawet się nie zalogowali... Więc chyba masz odpowiedź...
A jak szybko posuwa się kolejka: Z pierwszym dzieckiem w 2011r, kiedy jeszcze można było zapisywać się bez peeselu dziecka, zapisałam się będąc w 6 TYGODNIU ciąży, jak synek miał 14 miesięcy to mogłam go zapisać ale wtedy już chodził do żłobka prywatnego i nie chciałam mu zmieniać. Więc wtedy czekało się 2 lata...
A co do szans na dostanie się: Mojej koleżanki synek od miesiąca chodzi do żłobka na Chełmie. Jak się tam dostał? Moja koleżanka, pracuje z koleżanką która z kolei zna kogoś z tego żłobka... W rekrutacji elektronicznej nawet się nie zalogowali... Więc chyba masz odpowiedź...
A jak szybko posuwa się kolejka: Z pierwszym dzieckiem w 2011r, kiedy jeszcze można było zapisywać się bez peeselu dziecka, zapisałam się będąc w 6 TYGODNIU ciąży, jak synek miał 14 miesięcy to mogłam go zapisać ale wtedy już chodził do żłobka prywatnego i nie chciałam mu zmieniać. Więc wtedy czekało się 2 lata...
Dziewczyny! przez te kilka dni skoczyliśmy o 40 miejsc w dół :)
Także chyba nie jest źle, jak tak dalej pójdzie to - statystycznie rzecz biorąc - dostaniemy się wcześniej niż przypuszczaliśmy.
A tak hipotetycznie - co w takiej sytuacji? Bo rozumiem, że miejsce w żłobku nie będzie czekać... Trzeba by zrezygnować z macierzyńskiego i wcześniej wrócić do pracy?
Także chyba nie jest źle, jak tak dalej pójdzie to - statystycznie rzecz biorąc - dostaniemy się wcześniej niż przypuszczaliśmy.
A tak hipotetycznie - co w takiej sytuacji? Bo rozumiem, że miejsce w żłobku nie będzie czekać... Trzeba by zrezygnować z macierzyńskiego i wcześniej wrócić do pracy?