Widok
Ja posłałam moją roczną córeczkę do punktu żłobkowego na Obwodowej- Milo. Mała chodzi od połowy sierpnia i jestem naprawdę zadowolona. Obiady z cateringu są przywożone z Przygody, śniadania i podwieczorki są robione na miejscu.
Żłobek ma ogródek, gdzie latem dzieciaczki wychodzą (w ciepłe dni) na dwór, maluszki, które nie umieją chodzić siedzą na kocyku (osobiście widziałam).
Cieszę się, że mała chodzi do żłobka z uśmiechem i żegna przedszkolne ciocie każdego dnia z radością.
Żłobek ma ogródek, gdzie latem dzieciaczki wychodzą (w ciepłe dni) na dwór, maluszki, które nie umieją chodzić siedzą na kocyku (osobiście widziałam).
Cieszę się, że mała chodzi do żłobka z uśmiechem i żegna przedszkolne ciocie każdego dnia z radością.
Złobek w przygodzie nie wychodzi na dwór. Wczesniej corka byla w Klubie maluszka i prawie kazdego dnia dzieci byly na malym padworku ateraz mimo ze jest starsza nie wychodzi wcale. Panie sie tlumacza tym ze za duzo dzieci za malo opiekunek i gdy ubieraja ostatnie dziecko pierwssze juz cale spocone. Jak juz uda im sie wyjsc to tylko na maly plac zabaw. Zlobek jada w swoich salach. Starszy zlobek ma bezposrednie wejscie z sali do toalety.
Ja ogolnie z Przygodny nie jestem zadowolona dla mnie ma wiele minusow, ale corce sie podoba widac to po jej reakcji na widok obiektu.Bardzo ladnie sie uczy recytuje wierszyki spiewa piosenki i liczy do 13 mimo ze ma niespelna 2 latka.Drugie dziecko tez pewnie oddam do przygody bo maja duza znizke na drugie dziecko.
Ja ogolnie z Przygodny nie jestem zadowolona dla mnie ma wiele minusow, ale corce sie podoba widac to po jej reakcji na widok obiektu.Bardzo ladnie sie uczy recytuje wierszyki spiewa piosenki i liczy do 13 mimo ze ma niespelna 2 latka.Drugie dziecko tez pewnie oddam do przygody bo maja duza znizke na drugie dziecko.
Właśnie wróciłem z drzwi otwartych od KRASNOLUDKÓW.Powiem szczerze że żłobek naprawdę fajny .Panie które tam pracują mają do dyspozycji dwa pomieszczenia.tak jak się dopytałem to jedna sala jest do zabaw dosyć duża a druga do spania dla maluchów.o dziwo można naprawdę się pomylić z Paniami które tam są ponieważ strasznie są do siebie podobne- to jak siostry ksero-myśle że Panie nie mają mi to za złe że tak to odebrałem i napisałem.Mam smerfa którego dziś tam zapisałem.to tyle z mojej strony co mogę w skrócie opisać a Panie naprawdę są sympatyczne. pozdrawiam
Dziś byłam w Przygodzie i pozwolono mi zajrzeć do grupy żłobkowej, na dole jest grupa Kubusie Puchatk (maluszki w innej sali - nie byłam)i. Posiłki jedzą faktycznie w swojej sali, a nie na stołówce, to dla mnie plus. Wszystkie dzieci miały założone śliniaczki, panie uczyły je samodzielnie jeść. Były 3 panie, zajrzałam przez taką szybkę w drzwiach, nie wchodziłam do środka , na pierwszy rzut oka jest w porządku, ale nadal mam obawy, wolałabym opinie mam. Obawiam się tylko czy są szczere, bo przecież konkurencja bez problemu może wszystko wypisywać.
No właśnie....duża stołówka ...:/ To nie jest plus w przypadku dzieci przedszkolnych a co dopiero w przypadku dzieci z grupy żłobkowej!!!!!! Totalne przegięcie.Dzieci z reguły potrzebują spokoju,ciszy i możliwości nauki samodzielnego jedzenia.A na dużej stołówce po porostu NIE MA TAKICH WARUNKÓW!!!!!!!!!!!!!! Mój synek nie dojadał w przedszkolu, o ile można w ogóle powiedzieć,że cokolwiek jadł, bo codziennie słyszeliśmy od pań,że dziecko płacze na stołówce? A jak ma nie płakać skoro tam jest gwarno, głośno na maksa...
Przez kilka miesięcy był w tej tzw grupie żłobkowej. Na szczęście tylko kilka miesięcy.To było najgorsze świństwo jakie kiedykolwiek zrobiłam mojemu dziecku:(
Uwaga dla mam: nie pytajcie co dziecko miało na obiad:) Same po zapachu brudnych ubranek dojdziecie do tego:) Brudnych- w przypadku dzieci,które nie do końca radzą sobie z samodzielnym spożywaniem posiłków. Przerażające dla mnie było to,że : obiad jest przed spaniem, a skoro moje dziecko w momencie odbierania go z przedszkola wyglądało jakby wylało na siebie co najmniej talerz zupy - to domyślam się,że takie mokre i brudne musiało być kładzione do spania? I po co te czyste ciuchy w szatni na półeczce??? Teraz wcale się nie dziwię,że mój synek,który w domu spał po 1,5 - 2 godziny, w przedszkolu spał po 35-40 minut. Spróbujcie się głodni , mokrzy i brudni położyć spać.Ciekawe czy Wam się uda zasnąć i pośnić jakieś miłe sny:((((
Wiem,że sporo mam zadowolonych jest z przedszkola Przygoda. Ja niestety nigdy nic dobrego nie powiem na temat samego przedszkola i jego "personelu". Do końca życia będę żałować,że naraziłam moje dziecko na kontakt z tą placówką.
Przez kilka miesięcy był w tej tzw grupie żłobkowej. Na szczęście tylko kilka miesięcy.To było najgorsze świństwo jakie kiedykolwiek zrobiłam mojemu dziecku:(
Uwaga dla mam: nie pytajcie co dziecko miało na obiad:) Same po zapachu brudnych ubranek dojdziecie do tego:) Brudnych- w przypadku dzieci,które nie do końca radzą sobie z samodzielnym spożywaniem posiłków. Przerażające dla mnie było to,że : obiad jest przed spaniem, a skoro moje dziecko w momencie odbierania go z przedszkola wyglądało jakby wylało na siebie co najmniej talerz zupy - to domyślam się,że takie mokre i brudne musiało być kładzione do spania? I po co te czyste ciuchy w szatni na półeczce??? Teraz wcale się nie dziwię,że mój synek,który w domu spał po 1,5 - 2 godziny, w przedszkolu spał po 35-40 minut. Spróbujcie się głodni , mokrzy i brudni położyć spać.Ciekawe czy Wam się uda zasnąć i pośnić jakieś miłe sny:((((
Wiem,że sporo mam zadowolonych jest z przedszkola Przygoda. Ja niestety nigdy nic dobrego nie powiem na temat samego przedszkola i jego "personelu". Do końca życia będę żałować,że naraziłam moje dziecko na kontakt z tą placówką.
Byłam w Przygodzie, najbardziej podoba mi się duży plac zabaw, są duże szkalne, zamknięte drzwi i nikt obcy nie może wejść a dziecko wyjść. Duża stołówka.Szatnia. Kolorowo. Krępowałam się jednak poprosić o możliwość obejrzenia żłobka, może następnym razem. Nadal czekam na opinie mam o żłobku, proszę pomóżcie mi kochane mamy które już mają swoje dzieci w tym żłobku.
To Pani Lidka :) jest jeszcze Pani Agnieszka, też jest ok mój syn obie uwielbiał, ale Pani Lidka to poprostu kocha dzieci, traktuje je prawie jak sowje, bez niej nie wiem jak byśmy przetrwali adaptacje w przedszkolu.... wiadomo jak w kazdym w przedszkolu sa rózne opinie bo zawszekomuś cos sie nie podoba itp, ale dla mnie najwazniejsze jest to ze dziecko jest bardzo zadowolone i chodzi tam z chęcia a wręcz złości sie ze za szybko je odbieram.
Dziękuję za opinię, to dla mnie ważne. Jak ma na imię ta pani, w przyszłości mała pójdzie tu do przedszkola będę miała tą panią w pamięci. Co do żłobka mam duże wątpliwości, nie znam nikogo kto ma tam dziecko, mała ma dopiero rok, ja muszę wrócić do pracy, a babcia nie bardzo chce pomóc, jestem bezradna. Własna kuchnia kusi, posiłki podobno smaczne, niskie czesne, muszę spróbować tam podejść i popodglądać.
Na Norwida w Przygodzie Pani która ma grupę złobkową jest rewelacyjna, moje dzicko chodzi do tego przedszkola juz czwarty rok i jest bardzo zadowolone, co prawda do grupy złobkowej nie chodził ale znamy Panią gdyż wczesniej miala maluszki. Pozatym w przedszkolu jest własna kuchnia ato też jest istotne.
Serdecznie zapraszamy od godziny 7.00 do 17.00 do naszej już otwartej placówki w Redzie przy ul. Wiejskiej 72, na miejscu udzielimy wszystkich informacji osobom zainteresowanym, zapisy rozpoczęte, karty zgłoszeń do odbioru w żłobku. Na stronie internetowej http://www.krasnoludkireda.pl można już obejrzeć zdjęcia naszego żłobka.