Widok
Ja byłam z synkiem, ale w naszym przypadku to był tylko zmarnowany czas - synek był jeszcze za mały.
Na wizytę czekaliśmy ok. 2 miesięcy.
Nie piszesz w jakim wieku jest Twoje dziecko, a to jest ważne jeśli chodzi o sprecyzowanie rodzaju badań.
My mieliśmy akurat robione testy z krwi, bo synek miał wtedy 9 miesięcy. Na wyniki badań czelakiśmy ok miesiąca, ale zawyczaj jest szybciej, wtedy była akurat taki okres.
Na wizytę czekaliśmy ok. 2 miesięcy.
Nie piszesz w jakim wieku jest Twoje dziecko, a to jest ważne jeśli chodzi o sprecyzowanie rodzaju badań.
My mieliśmy akurat robione testy z krwi, bo synek miał wtedy 9 miesięcy. Na wyniki badań czelakiśmy ok miesiąca, ale zawyczaj jest szybciej, wtedy była akurat taki okres.
ja czekam już 4 miesiąc na badania ale może to dobrze...maluch ma 17 miesięcy, oprócz białka mleka jeszcze wiele rzeczy go uczula bo cały czas wyskakują mu jakieś krostki na ciałku...ale z wiekiem to cały czas się zmienia i zgłupieć można...;)
właśnie zastanawiam się nad celowością tych badań...skoro wszystko ulega ciągłej zmianie i kilka tygodni temu był jeszcze uczulony na truskawki- dziś już nie...tak jest ze wszystkim...zastanawiam się w związku z tym czy tam jechać...czy poczekać aż mały skończy dwa lata...ale z drugiej strony coś cały czas go uczula a ja nie mam już pomysłu co to może być... :((
powtarzałaś później badania swojemu dziecku?
właśnie zastanawiam się nad celowością tych badań...skoro wszystko ulega ciągłej zmianie i kilka tygodni temu był jeszcze uczulony na truskawki- dziś już nie...tak jest ze wszystkim...zastanawiam się w związku z tym czy tam jechać...czy poczekać aż mały skończy dwa lata...ale z drugiej strony coś cały czas go uczula a ja nie mam już pomysłu co to może być... :((
powtarzałaś później badania swojemu dziecku?
Nie, nie powtarzałam. Poczekam aż skończy 3 latka i wtedy zrobię mu testy skórne. Wydaje mi się, że będą bardziej wiarygodne.
Wogóle dla mnie to była porażka ta wizyta bo sprawdzonych zostało tylko sześć alergenów: białko mleka, białko jajka, roztocza, sierść, drzewa i coś tam jeszcze. Jak zaczęłam mówić lekarce, że moim zdaniem mały na razie ma tylko alergię pokarmową to ta nic sobie z tego nie zrobiła i tak wysłała krew do badań tylko pod kątem tych 6 alergenów.
I tak to właśnie wyglądało :(
Wogóle dla mnie to była porażka ta wizyta bo sprawdzonych zostało tylko sześć alergenów: białko mleka, białko jajka, roztocza, sierść, drzewa i coś tam jeszcze. Jak zaczęłam mówić lekarce, że moim zdaniem mały na razie ma tylko alergię pokarmową to ta nic sobie z tego nie zrobiła i tak wysłała krew do badań tylko pod kątem tych 6 alergenów.
I tak to właśnie wyglądało :(