Widok
amniopunkcja
dziewczyny, doradźcie mi........
test zintegriwany wykazał, że jestem w grupie podwyższonego ryzyka - tzn. jest szansa 1 na 189 że moje dziecko będzie miało zespół Downa.
Jestem w 15 tygodniu ciąży, po dwóch poronieniach.....
Co byście zrobiły na moim miejscu? Poddać się temu zabiegowi? Nie chciałabym niepotrzebnie ryzykować, ale z drugiej strony chciałabym mieć 100% pewności że dziecko będzie zdrowe....
test zintegriwany wykazał, że jestem w grupie podwyższonego ryzyka - tzn. jest szansa 1 na 189 że moje dziecko będzie miało zespół Downa.
Jestem w 15 tygodniu ciąży, po dwóch poronieniach.....
Co byście zrobiły na moim miejscu? Poddać się temu zabiegowi? Nie chciałabym niepotrzebnie ryzykować, ale z drugiej strony chciałabym mieć 100% pewności że dziecko będzie zdrowe....
A ja Ci powiem tak: nie robiłabym tego badania,bo i tak ciąży bym nie usunęła. Po drugie,moja znajoma miała takie badanie,na którym wykazało,że dziecko jest chore, ma wiele wad. Lekarz sugerował ciążę usunąć, bo dziecko i tak nie miało szans na przeżycie po urodzeniu się. Dziewczyna zdecydowała,że skoro zaszła to urodzi dziecko,niech się dzieje wola Boża. Całą ciążę przeryczała, naszukała sie informacji o chorobach, które miało jej dziecko, poszukała ośrodków rehabilitacyjnych. Była jednym kłębkiem nerwów.
Urodziła piekną i ZDROWĄ dziewczynkę......jej lekarz ginekolog powiedział, no widzi Pani,medycyna tez jest omylna. Miała ochotę napluć mu w twarz, bo robiąc badanie nie powiedział jej ,że badania te też wychodzą fałszywie.Ona sie zamartwiała ok 7 miesięcy i jak się okazało całkiem niepotrzebnie. Dziś ta jej Roxanka chodzi do przedszkola, nie choruje, jest zdrowa i w pełni sprawnym dzieckiem. - sytuacja miała miejsce w Warszawie
Decyzja należy do Ciebie,ale pamiętaj wiara czyni cuda. Będzie dobrze, a Twoje maleństwo urodzi się zdrowe.
Urodziła piekną i ZDROWĄ dziewczynkę......jej lekarz ginekolog powiedział, no widzi Pani,medycyna tez jest omylna. Miała ochotę napluć mu w twarz, bo robiąc badanie nie powiedział jej ,że badania te też wychodzą fałszywie.Ona sie zamartwiała ok 7 miesięcy i jak się okazało całkiem niepotrzebnie. Dziś ta jej Roxanka chodzi do przedszkola, nie choruje, jest zdrowa i w pełni sprawnym dzieckiem. - sytuacja miała miejsce w Warszawie
Decyzja należy do Ciebie,ale pamiętaj wiara czyni cuda. Będzie dobrze, a Twoje maleństwo urodzi się zdrowe.
oki to ja ci odpowiem ja wiem co to znaczy amniopunkcja bo ja mialam i jesli przeprowadzona bedzie jak najszybciej tym lepiej strasznie wkurza mnie durne pisanie ze jak sie dowiesz ze bedziesz miala dziecko z zespolem to usuniesz chore czesto mozna dziecku pomoc przednarodzinami a jesli by sie np okazalo ze ma jakas wade powazniejsza i cos mu moze grozic ja popieram twoje obawy sziwie sie tylko ze lekarz nie zaproponowal ci tego wczesniej wrazie pytan pisz na mejla pozdrawiam
Majls po amniopunkcji ktos jej tak powiedzial tej twojej kolezance ????????????????????????????????????????????????????
To twoje ciało i twoje dziecko...zrob jak czujesz!
Ja bym nie ryzykowala, zwlaszcza ze juz poroniłas.
Potem, jak nie daj Boze, coś sie stanie bedziesz miala do siebie pretensje.
I czy jesli lekarz ci powie, ze dziecko bedzie chore, usuniesz?
Ja wolalabym sie cieszyc ciaza i czekac na dziecko. I nie myslec o tym, ze moze byc chore.
Teoretycznie każda ciezarna kobieta ma powody do zmartwien. Przeciez wszystko moze sie stac. Jest tyle chorob i nie wiadomo, czy nie bedzie dotyczylo to jej dziecka. Ale takie myslenie jest bez sensu. Trzeba wlasnie cieszyc sie z bycia matka i myslec pozytywnie! Dlaczego akurat Ciebie ma coz zlego spotkac!?
Ja bym nie ryzykowala, zwlaszcza ze juz poroniłas.
Potem, jak nie daj Boze, coś sie stanie bedziesz miala do siebie pretensje.
I czy jesli lekarz ci powie, ze dziecko bedzie chore, usuniesz?
Ja wolalabym sie cieszyc ciaza i czekac na dziecko. I nie myslec o tym, ze moze byc chore.
Teoretycznie każda ciezarna kobieta ma powody do zmartwien. Przeciez wszystko moze sie stac. Jest tyle chorob i nie wiadomo, czy nie bedzie dotyczylo to jej dziecka. Ale takie myslenie jest bez sensu. Trzeba wlasnie cieszyc sie z bycia matka i myslec pozytywnie! Dlaczego akurat Ciebie ma coz zlego spotkac!?
Michalowa a czy ty dokladnie przeczytalas co ona napisala ze jest w grupie podwyzszonego ryzyka matko ja tez jestem w grupie takiego ryzyka i genetyk ginekolog sami powiedzieli mi ze powinnam zrobic to badanie ze wzgledu na dobro dziecka jak i kazdego nastepnego takie badanie nie jest przeprowadzane przez jakiegos zwyklego lekaza ginekologa tylko najczesciej przez wykwalifikowanego patologa przy dobrym sprzecie usg i im wczesniej jest wykonane tym lepiej
moja kolezanka urodzila dziecko z zespolem downa gdyby w czasie ciazy miala zrobiona amniopunkcje i inne badania typu usg genetyczne dziecko zylo by a tak dok Dering przeoczyl wiele a miedzy innymi wade serca w czasie ciazy ktora mozna bylo operowac
dzięki @gnieszka za te słowa...
po rozmowie z mężem na 75% jesteśmy zdecydowani na te badanie. Będziemy mocno wierzyć, że nic mi się nie przydarzy złego po tym badaniu (zaledwie 1% ma komplikacje, u nie może być ciut większe ryzyko), i że maluch jest zdrowy - a na wynik czeka się aż 3 tygodnie!!!!!!
w poniedziałek jestem umówiona na wizytę do lekarki, która ten zabieg miałaby ewentualnie przeprowadzić.
najorsze jest to, że lekarz prowadzący niż nie może sugerować, podał mi tylko za i przeciw i tyle.....ona pewnie tak samo powie.....
po rozmowie z mężem na 75% jesteśmy zdecydowani na te badanie. Będziemy mocno wierzyć, że nic mi się nie przydarzy złego po tym badaniu (zaledwie 1% ma komplikacje, u nie może być ciut większe ryzyko), i że maluch jest zdrowy - a na wynik czeka się aż 3 tygodnie!!!!!!
w poniedziałek jestem umówiona na wizytę do lekarki, która ten zabieg miałaby ewentualnie przeprowadzić.
najorsze jest to, że lekarz prowadzący niż nie może sugerować, podał mi tylko za i przeciw i tyle.....ona pewnie tak samo powie.....
a do kogo idziesz??
cały czas chodzę do Invicty, tam mam lekarza, babka od amniopunkcji nazywa się dr Brzóska. Przez telefon głos miała bardzo miły, w poniedziałek się przekonam o reszcie...
a ta amniopunkcja wypłynęła po wykonaniu testu zintegrowanego - daje 90% pewności.
cały czas się zastanawiam - u mnie ryzyko wynosi tylko 0,5%, węc jest malutkie....a ryzyko komplikacji jest wyższe - patrząc racjonalnie nie powinnam się decydować na zabieg...ale ta niepewność.....eeeech
a ta amniopunkcja wypłynęła po wykonaniu testu zintegrowanego - daje 90% pewności.
cały czas się zastanawiam - u mnie ryzyko wynosi tylko 0,5%, węc jest malutkie....a ryzyko komplikacji jest wyższe - patrząc racjonalnie nie powinnam się decydować na zabieg...ale ta niepewność.....eeeech
kobieta jest swietna prowadzila moja ciaze od 4 mies jak tylko przeszlam z KLN i tez robila mi amnipunkcje wszystko ci powie co potrezbujesz ona jest bardzo dokladna ja ja bardzo polecam wyliczyla nam wilkosc dzidziusia i wage bardzo dokladnie
ja robiłam to badanie żeby wykluczyć jakiekolwiek wady u płodu które mogłyby doprowadzić do poronienia. jak mówiłam wcześniej, dwa razy już ciążę straciłam i po tym drugim raziem robiłam takie badania, że nazw niektórych nie jestem w stanie wymówić, najprostsze z nich to zespół antyfosfolipidowy :) PO PROSTU CHUCHAMY NA WSZYSTKO Z KAŻDEJ STRONY DWA RAZY ŻEBY TYM RAZEM NIE BYŁO NIESPODZIANEK
miało być profilaktycznie, a wyszło makabrycznie
dobrze, że za darmo, bo ten test to koszt ok. 500 zł, amniopunkcja drugie tyle :(
miało być profilaktycznie, a wyszło makabrycznie
dobrze, że za darmo, bo ten test to koszt ok. 500 zł, amniopunkcja drugie tyle :(
Madziorek jak bys dostala skierowanie do genetyka w invikcie on wypisuje ci skierowanie na amniopunkcje i masz za friko ja tak mialam
skierowania to nie dostałam, ale mój lekarz powiedział, że jak test był na NFZ to zabieg też...
cały czas gorąco dyskutujemy o tym zabiegu z mężem i doszliśmy do wniosku, że nie można do tego podchodzić pesymistycznie, także na 75% zdecydujemy się na jego przeprowadzenie i będziemy mocno wierzyć, że będzie dobrze...
dzięki dziewczyny za słowa otuchy, jak będzie po wszystkim to dam znać
cały czas gorąco dyskutujemy o tym zabiegu z mężem i doszliśmy do wniosku, że nie można do tego podchodzić pesymistycznie, także na 75% zdecydujemy się na jego przeprowadzenie i będziemy mocno wierzyć, że będzie dobrze...
dzięki dziewczyny za słowa otuchy, jak będzie po wszystkim to dam znać
po zabiegu wazne zeby sie w domku polozyc z reszta pani doktor Brzozka wszytko ci powie
Myślę że serce podpowie Ci słuszne rozwiązanie. Jak zrobisz badanie będziesz miała spokojne dalsze dni ciąży ,a może w porę zapobiegniesz kolejnym skutkom, a tak zadręczysz się obawami. Jak nie zrobisz a potem będzie coś nie tak to znów będziesz się obwiniać.
Proponuję na wizycie u lekarza zapytać dokładnie jak wygląda badanie czy są może jakieś mniej ryzykowne badania przed amniopunkcją. Skonsultuj to z innym lekarzem.
Ja będę miała te obawy przy drugim bobasie bo mamy z mężem na razie niezgodność, myślę że zrobiłabym wszystko ale po wnikliwych konsultacjach.
Powodzenia, dzidziuś jest na pewno zdrowy!
Proponuję na wizycie u lekarza zapytać dokładnie jak wygląda badanie czy są może jakieś mniej ryzykowne badania przed amniopunkcją. Skonsultuj to z innym lekarzem.
Ja będę miała te obawy przy drugim bobasie bo mamy z mężem na razie niezgodność, myślę że zrobiłabym wszystko ale po wnikliwych konsultacjach.
Powodzenia, dzidziuś jest na pewno zdrowy!
pewnie ze bedzie wszystko dobrze wez nospe przed badaniem ale pewnie ci pani doktor mowila trzymamy kciuki zebys sie nie stresowala
na początku jest zwykłe usg, potem dezynfekcja brzuszka. Lekarz wybiera sobie miejsce na brzuchu do przyłożenia usg i monituje przebieg badania, w drugiej ręce trzyma igłę (jakieś 15 cm długości) i jednym energicznym ruchem wkłuwa się w brzuszek. Znieczulenia nie ma, ale czuć ciut mocniej niż przy pobraniu krwi.
Jak oddychałam to czułam tę igłę w sobie więc starałam się oddychać bardziej klatką piersiową niż brzuchem
położna przytyka pojemniczek do igły i wysysa płyn, potem lekarz jednym ruchem szybko wyciąga igłę. Na wkłucie zakłąda opatrunek, który po powrocie do domu można już zdjąć. Na koniec jest jeszcze raz usg by pacjentce pokazać że wszysko z dzidziusiem jest OK, mi nawet puściła na głos bicie serduszka maluszka, waliło jak szalone
miałam szczęście bo nie trzeba było przekłuwać się przez łożysko, tylko przez samą macicę, wiedział maluch jak się ułożyć.....
teraz to brzmi dla mnie nijako, ale przed gabinetem myślałam że zamdleję ze strachu
Jak oddychałam to czułam tę igłę w sobie więc starałam się oddychać bardziej klatką piersiową niż brzuchem
położna przytyka pojemniczek do igły i wysysa płyn, potem lekarz jednym ruchem szybko wyciąga igłę. Na wkłucie zakłąda opatrunek, który po powrocie do domu można już zdjąć. Na koniec jest jeszcze raz usg by pacjentce pokazać że wszysko z dzidziusiem jest OK, mi nawet puściła na głos bicie serduszka maluszka, waliło jak szalone
miałam szczęście bo nie trzeba było przekłuwać się przez łożysko, tylko przez samą macicę, wiedział maluch jak się ułożyć.....
teraz to brzmi dla mnie nijako, ale przed gabinetem myślałam że zamdleję ze strachu
czuc bo igla jest grubsza znieczuleniem jest tylko nospa wzieta polgodzinki przed zabiegiem :)
gratulacje :) teraz bedziesz miala przy najmniej spokojne sw oraz dalsza czesc ciazy :)
Witam ! Koniecznie zrób badanie, aminiopunkcję. Tylko sie upewnisz, że wszystko jest ok i będziesz się cieszyć najpiekniejszym czasem dla kobiety jakim jest ciąża. W mojej rodzinie było takie badanie wykonywane, jest bezpieczne, zawsze jest znikome ryzyko, i potwierdziło, że dziecko będzie zdrowe...Życzę powodzenia, cierpliwości i dużo zdrówka...