Widok
mamusie i dzieciaczki listopadowo-grudniowe (19)
ROZPAKOWANE:
PAŹDZIERNIK:
14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86/synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa
31/10 (02/11) Agula/synek Kacper/4200g/56cm/Kliniczna
LISTOPAD:
03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN/Whiston
03/11 (08/11) anka165/córezka Weronika/4070kg/57cm
04/11 (??/??) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna
13/11 (15/11) kaja_84/córeczka Matylda/3440g/57 cm/SN/ Wejherowo
15/11 (20/11) Katka_Gdynia/synek Franuś/3100g/53cm/CC/Redłowo
15/11 (20/11) sweetangel171/synek Igor/3390g/55cm/SN/Zaspa
16/11 (19/11) MAMA LISTOPADOWA/córka/3360g/58cm/SN/Kliniczna
17/11 (13/11) agam205/synek Filipek mały Aniołek / 3700g/ 59cm/ Kliniczna
18/11 (23/11) Cyganka Asia/córeczka Ewa/3910g/56cm/ Redłowo
19/11 (16/11) mamazosi/synek Kacperek/ 3450g/ 58cm / Zaspa
19/11 (21/11) MamaMichalka/ Synek Michałek/ 2840g./51cm/SN/Wojewódzki
19/11 (12/11) Cleanna/chłopak Albert/4160g/58cm/ SN/ Zaspa
19/11 (14/11) Lollipop/synek Staś/ 4260g/ 64cm/ CC/Swissmed
20/11 (21/11) paproszysko/córka Zosia/3420g/54 cm/SN/Zaspa
21/11 (19/11) MarcysiaS/córka Matylda/3850g/57cm/CC/Redłowo
21/11 (20/11) dorcia_86/synek Kajtuś/3240g/53cm/SN/Redłowo
22/11 (12/11) Justyna/synek Kubuś/4460g/62cm/SN/Zaspa
25/11 (25/11) Lyneth/synek Franuś/3510g/54cm/SN/Zaspa
25/11 (??/??) Asia/synek Konstanty i córka Pola/3010g i 2860g/56cm i 54cm/CC/Kliniczna
28/11 (30/12) Justyna/synek Jaś/2800g/56cm/SN/Lębork
28/11 (26/11) AniaK/córeczka/3590g/54cm/SN/Zaspa
GRUDZIEŃ:
05/12 (07/12) aagusias81/córeczka Zosia/ 4800g/63cm/SN/Redłowo
05/12 (04/12) muszka/ synek Jaś/ 4300g/62cm/CC/Swissmed
06/12 (12/12) jagodowamama/ córeczka Jagódka
08/12 (03/12) Iwona84/córeczka Zuzia/3220g/58cm/SN
10/12 (30/11) happymum87/córeczka Marysia/4700g/61cm/CC/Swissmed
10/12 (12/12) Natala/córeczka Marysia/2800g/50cm/SN/Redłowo
11/12 (06/12) Puchatkowa/synek Jasiek/4007g/57cm/SN/Wejherowo
11/12 (06/12) agnieszkaj/córeczka Kinga/4750g/61cm/SN/Redłowo
12/12 (04/12) Jednorożec/córeczka Amelia/4100g/56cm/SN/Zaspa
12/12 (06/12) AAbym/synek Kubuś/3570 g/59 cm/CC/Zaspa
14/12 (06/12) muzynia/córeczka Zuzia/3750g/57 cm/CC/Zaspa
15/12 (18/12) joahne/córeczka Pola/3750 g/54 cm/SN/Kliniczna
19/12 (20/12) perfectangel/synek Kostek/3530g/56 cm/Wejherowo
19/12 (15/12) Małga/córka/4270g/60 cm/SN/Wojewódzki
20/12 (15/12) filipinka/synek Wojtek/3860g/59 cm/SN/Wojewódzki
29/12 (18/12) Paniqa/synek Antoś/3740g/59cm/CC/Kliniczna
01/01 (26/12) Delie/synek/CC/Zaspa
NIEROZPAKOWANE:
LISTOPAD:
04/11 cudzik
30/11 menri13 - córeczka
GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
06/12 agnieszka25
08/12 Asiula85
31/12 paulavera89 - córeczka
??/?? GrudniowaMama- Kliniczna/Wejherowo
STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
PAŹDZIERNIK:
14/10 (02.11) Ageska/córeczka Zosia/2400g/50cm/CC/Redłowo
16/10 (09.11) Tinneraa/córeczki Hania i Basia/2530g i 2590g/CC/Wejherowo
21/10 (06.11) Dorotka86/chłopiec Franek/2960g/55cm/CC
23/10 (05.12) Katya/synek/1700g/SN/Kliniczna
25/10 (14/11) Kiki80/córeczka Natalka/3260g/54cm/CC/Swissmed
30/10 (11/11) Asiulka86/synek Oliwier/3550g/57cm/CC/Zaspa
31/10 (02/11) Agula/synek Kacper/4200g/56cm/Kliniczna
LISTOPAD:
03/11 (02/11) amadea99/córeczka Hania/3945g/57cm/SN/Whiston
03/11 (08/11) anka165/córezka Weronika/4070kg/57cm
04/11 (??/??) Monika/córeczka Marysia/3700g/57cm/SN/Kliniczna
06/11 (04/11) mondar/synek Alan/3850g/53cm/CC/Kliniczna
06/11 (11/11) Ania/synek Łukasz/3305g/54cm/SN/Kliniczna
07/11 (09/11) Mazar/synek/3890g/55cm/CC/Kliniczna
13/11 (15/11) kaja_84/córeczka Matylda/3440g/57 cm/SN/ Wejherowo
15/11 (20/11) Katka_Gdynia/synek Franuś/3100g/53cm/CC/Redłowo
15/11 (20/11) sweetangel171/synek Igor/3390g/55cm/SN/Zaspa
16/11 (19/11) MAMA LISTOPADOWA/córka/3360g/58cm/SN/Kliniczna
17/11 (13/11) agam205/synek Filipek mały Aniołek / 3700g/ 59cm/ Kliniczna
18/11 (23/11) Cyganka Asia/córeczka Ewa/3910g/56cm/ Redłowo
19/11 (16/11) mamazosi/synek Kacperek/ 3450g/ 58cm / Zaspa
19/11 (21/11) MamaMichalka/ Synek Michałek/ 2840g./51cm/SN/Wojewódzki
19/11 (12/11) Cleanna/chłopak Albert/4160g/58cm/ SN/ Zaspa
19/11 (14/11) Lollipop/synek Staś/ 4260g/ 64cm/ CC/Swissmed
20/11 (21/11) paproszysko/córka Zosia/3420g/54 cm/SN/Zaspa
21/11 (19/11) MarcysiaS/córka Matylda/3850g/57cm/CC/Redłowo
21/11 (20/11) dorcia_86/synek Kajtuś/3240g/53cm/SN/Redłowo
22/11 (12/11) Justyna/synek Kubuś/4460g/62cm/SN/Zaspa
25/11 (25/11) Lyneth/synek Franuś/3510g/54cm/SN/Zaspa
25/11 (??/??) Asia/synek Konstanty i córka Pola/3010g i 2860g/56cm i 54cm/CC/Kliniczna
28/11 (30/12) Justyna/synek Jaś/2800g/56cm/SN/Lębork
28/11 (26/11) AniaK/córeczka/3590g/54cm/SN/Zaspa
GRUDZIEŃ:
05/12 (07/12) aagusias81/córeczka Zosia/ 4800g/63cm/SN/Redłowo
05/12 (04/12) muszka/ synek Jaś/ 4300g/62cm/CC/Swissmed
06/12 (12/12) jagodowamama/ córeczka Jagódka
08/12 (03/12) Iwona84/córeczka Zuzia/3220g/58cm/SN
10/12 (30/11) happymum87/córeczka Marysia/4700g/61cm/CC/Swissmed
10/12 (12/12) Natala/córeczka Marysia/2800g/50cm/SN/Redłowo
11/12 (06/12) Puchatkowa/synek Jasiek/4007g/57cm/SN/Wejherowo
11/12 (06/12) agnieszkaj/córeczka Kinga/4750g/61cm/SN/Redłowo
12/12 (04/12) Jednorożec/córeczka Amelia/4100g/56cm/SN/Zaspa
12/12 (06/12) AAbym/synek Kubuś/3570 g/59 cm/CC/Zaspa
14/12 (06/12) muzynia/córeczka Zuzia/3750g/57 cm/CC/Zaspa
15/12 (18/12) joahne/córeczka Pola/3750 g/54 cm/SN/Kliniczna
19/12 (20/12) perfectangel/synek Kostek/3530g/56 cm/Wejherowo
19/12 (15/12) Małga/córka/4270g/60 cm/SN/Wojewódzki
20/12 (15/12) filipinka/synek Wojtek/3860g/59 cm/SN/Wojewódzki
29/12 (18/12) Paniqa/synek Antoś/3740g/59cm/CC/Kliniczna
01/01 (26/12) Delie/synek/CC/Zaspa
NIEROZPAKOWANE:
LISTOPAD:
04/11 cudzik
30/11 menri13 - córeczka
GRUDZIEŃ:
01/12 amaria87
06/12 agnieszka25
08/12 Asiula85
31/12 paulavera89 - córeczka
??/?? GrudniowaMama- Kliniczna/Wejherowo
STYCZEŃ:
9/01 Rauma7
Tym razem ja pierwsza w nowym wątku.
joahne: ja pojechałam do Włocławka - 250 km jak mała miała 3 tygodnie, potem jak 4, potem jak 6. Niestety sytuacja mnie do tego zmusiła bo tak bym się pewnie nie zdecydowała. Ale wszystko było w porządku. Mała całą drogę spała, czasami zatrzymywaliśmy się na jedzenie w mcdonaldzie :D mała jadła mleko, mój mąż hamburgera a ja piłam herbatę :) bo nic innego nie mogła.
To co było najgorsze w tych podróżach to oczywiście teściowa ;) ale to już jak kto ma.
A moja mała zaraziła się katarkiem od taty. I tak się zastanawiałam czy iść na spacer czy nie, ale poszłam. Dzisiaj w miarę dobra pogoda była zanim zaczęło padać.
joahne: ja pojechałam do Włocławka - 250 km jak mała miała 3 tygodnie, potem jak 4, potem jak 6. Niestety sytuacja mnie do tego zmusiła bo tak bym się pewnie nie zdecydowała. Ale wszystko było w porządku. Mała całą drogę spała, czasami zatrzymywaliśmy się na jedzenie w mcdonaldzie :D mała jadła mleko, mój mąż hamburgera a ja piłam herbatę :) bo nic innego nie mogła.
To co było najgorsze w tych podróżach to oczywiście teściowa ;) ale to już jak kto ma.
A moja mała zaraziła się katarkiem od taty. I tak się zastanawiałam czy iść na spacer czy nie, ale poszłam. Dzisiaj w miarę dobra pogoda była zanim zaczęło padać.
Delie wkraplam malej sol fizjologiczna profilaktycznie w celu nawilzenia sluzowki i jak nie ma zadnego gila to nie sciagam frida. Jak kichnie i cos sie tam w nosku pojawi to wtedy sciagam. Czasem rano ma jakiegos zaschnietego glutka to wkraplam i za chwile sciagam aspiratorem. Jej glutki to tez takie biale geste i ciagnace sa. Potwierdzone przez dwoch pediatrow, ze to resztki wydzieliny poporodowej, tzw sapka. Mam w ksiazeczce zdrowia zaznaczone, ze nie odsluzowano jej po porodzie. A jak jest u waszych dzieci? Nie wiem czy teraz rutynowo nieodsluzowuja dzieci przy porodzie?
Mój syn tez nie był odsluzowany. W kazdym razie nic o tym nie wiem. Miał troche sapki po porodzie. Polozna kazała zakraplac i kłaść na chwilkę główkę niżej niż pupę. Raz wypadł biały gilek i nic więcej. Teraz psikalam nose frida, potem w razie czego odciagalam frida, ale zazwyczaj nie ma czego bo moj ma raczej wysuszony nosek... :/
Dziewczyny w czym i pod czym śpią Wasze maleństwa i jaka macie tepmerature w sypialni/ pokoju dzidziusia?
Mój śpi sam w swoim pokoju, ma temperaturę 21 stopni, czasem 20.
Do tej pory spał w rozku ale już z niego wyrósł i myślę nad czymś nowym. Sprawdzają się spiworki? Mam jeden ale na polrocznego dzieciaczka i Kostek na razie z niego wypada... :-P kołdrą chyba też za wielka... jakoś młody ginie pod taką wielką kołdrą... jak jest u Was?
Dziewczyny w czym i pod czym śpią Wasze maleństwa i jaka macie tepmerature w sypialni/ pokoju dzidziusia?
Mój śpi sam w swoim pokoju, ma temperaturę 21 stopni, czasem 20.
Do tej pory spał w rozku ale już z niego wyrósł i myślę nad czymś nowym. Sprawdzają się spiworki? Mam jeden ale na polrocznego dzieciaczka i Kostek na razie z niego wypada... :-P kołdrą chyba też za wielka... jakoś młody ginie pod taką wielką kołdrą... jak jest u Was?
U mojego też czasem widzę takie białe gile w nosie i jak słyszę, że charczy przy oddychaniu, to wtedy psikam i ściągam fridą.
Co do spania, to jeszcze śpi w rożku mimo, że powoli już wyrasta i czasem tak się rozkopie, że nóżki są odsłonięte. Niedługo pewnie przejdziemy na śpiworek. A u nas w sypialni jest 18-19 stopni i ja zamarzam w nocy jak wstaję go karmić, ale mały jest cieplutki, więc jest dobrze.
Co do spania, to jeszcze śpi w rożku mimo, że powoli już wyrasta i czasem tak się rozkopie, że nóżki są odsłonięte. Niedługo pewnie przejdziemy na śpiworek. A u nas w sypialni jest 18-19 stopni i ja zamarzam w nocy jak wstaję go karmić, ale mały jest cieplutki, więc jest dobrze.
Dzięki dziewczyny za nowy wątek :) bo ostatnio tylko na telefonie przeglądam, bo nie mam czasu do kompa usiąść, i juz mi sie cały nie wyświetlał.
A ja w niedzielę też wylądowałam na pogotowiu, z tym że stomatologicznym :/ durna baba mi tylko zęba rozwierciła i stwierdziła, że to pomoże i niestety wczoraj też musiałam jechać. tym razem trafiłam na normalnego lekarza i jestem na antybiotyku i ketonalu. I pzez to Młodego musiałam odstawić od cyca i jest teraz na mm :/ ja to chyba bardziej przeżywam niż on... ale tylko na 6-7 dni, także damy radę :) i niestety musiałam dzisiaj użyć smoczka, bo Synuś szukał cyca i płakał przeraźliwie, mimo że najedzony był. To się musiałam poddać, ale mam nadzieję, że jak tylko wrócę do karmienia piersią to smoczek pójdzie w odstawkę.
Iwona, ja też po szczepieniu miałam smarować altacetem, właśnie żeby się opuchlizna nie zrobiła. Smarowałam kilka razy dziennie (może 3-4) przez dwa dni i było ok.
Mignęło mi gdzies, że rozmawiałyście o ciemieniusze. Ja dla Kajtka kupiłam olejek do mycia Ziaji i jestem barddzo zadowolona, bo po kilku dniach stosowania ciemieniucha zupełnie zniknęła :) aż jestem w szoku, że tak szybko. Z tym że nie miał dużej, to może dlatego. A ten olejek jest super do mycia, nawet przyjemnie pachnie, tak kremowo i skórka jest po nim fajna. także polecam :)
I muszę się pochawalić, że mój Synuś od trzech nocy śpi w swoim łózeczku :) fakt faktem usypiać go musimy na rękach, albo przy cycku (ta opcja nam teraz odpada :() ale nie budzi się przy odkładaniu i śpi pięknie :) także idziemy ku lepszemu. oby...
Mój Maluch śpi pod kocykiem grubszym w nocy, a ostatnio pod kołdrą, bo przez kilka dni mieliśmy problem z ogrzewaniem i było dosyć zimno w pokoju. Spiworek mam dla niego ale jest jeszcze za duży.
Kajtuś też nie był odśluzowany po porodzie, ale nie ma żadnych gilków w nosie. Frida do psikania i odciągania jest w pogotowiu, ale narazie nie mamy potrzeby, żeby używać.
Zaczęłam się ostatmio zastanawiać nad basenem dla Młodego. Może któraś z was jest zorientowana w temacie i może polecić jakiś basen? W ogóle to od jakiego wieku można z takim maluchem iść?
A ja w niedzielę też wylądowałam na pogotowiu, z tym że stomatologicznym :/ durna baba mi tylko zęba rozwierciła i stwierdziła, że to pomoże i niestety wczoraj też musiałam jechać. tym razem trafiłam na normalnego lekarza i jestem na antybiotyku i ketonalu. I pzez to Młodego musiałam odstawić od cyca i jest teraz na mm :/ ja to chyba bardziej przeżywam niż on... ale tylko na 6-7 dni, także damy radę :) i niestety musiałam dzisiaj użyć smoczka, bo Synuś szukał cyca i płakał przeraźliwie, mimo że najedzony był. To się musiałam poddać, ale mam nadzieję, że jak tylko wrócę do karmienia piersią to smoczek pójdzie w odstawkę.
Iwona, ja też po szczepieniu miałam smarować altacetem, właśnie żeby się opuchlizna nie zrobiła. Smarowałam kilka razy dziennie (może 3-4) przez dwa dni i było ok.
Mignęło mi gdzies, że rozmawiałyście o ciemieniusze. Ja dla Kajtka kupiłam olejek do mycia Ziaji i jestem barddzo zadowolona, bo po kilku dniach stosowania ciemieniucha zupełnie zniknęła :) aż jestem w szoku, że tak szybko. Z tym że nie miał dużej, to może dlatego. A ten olejek jest super do mycia, nawet przyjemnie pachnie, tak kremowo i skórka jest po nim fajna. także polecam :)
I muszę się pochawalić, że mój Synuś od trzech nocy śpi w swoim łózeczku :) fakt faktem usypiać go musimy na rękach, albo przy cycku (ta opcja nam teraz odpada :() ale nie budzi się przy odkładaniu i śpi pięknie :) także idziemy ku lepszemu. oby...
Mój Maluch śpi pod kocykiem grubszym w nocy, a ostatnio pod kołdrą, bo przez kilka dni mieliśmy problem z ogrzewaniem i było dosyć zimno w pokoju. Spiworek mam dla niego ale jest jeszcze za duży.
Kajtuś też nie był odśluzowany po porodzie, ale nie ma żadnych gilków w nosie. Frida do psikania i odciągania jest w pogotowiu, ale narazie nie mamy potrzeby, żeby używać.
Zaczęłam się ostatmio zastanawiać nad basenem dla Młodego. Może któraś z was jest zorientowana w temacie i może polecić jakiś basen? W ogóle to od jakiego wieku można z takim maluchem iść?
Iwona, a ten altacet to tak profilaktycznie czy kiedy? Ja zauważyłam u mojego małego dużą czerwoną kroste w miejscu szczepienia na gruźlice (dopiero po 6 tygodniach od szczepienia). Czy u którejś z was też jest tak? Czy wiecie czy to też można teraz altacetem (lub sodą) czy lepiej nie ruszać?
Po tych szczepieniach 6w1 nic nie ma i po pneumokokach też nie. PO rota miał gorszą kolkę i kupki. Temperatura jest zazwyczaj po drugim szczepieniu na pneumokoki.
Po tych szczepieniach 6w1 nic nie ma i po pneumokokach też nie. PO rota miał gorszą kolkę i kupki. Temperatura jest zazwyczaj po drugim szczepieniu na pneumokoki.
Dorcia ja mogę polecic super basen w Gdyni, ze starszą zaczeliśmy chodzić w kwietniu, a jest z listopada, czyli jak miała 5 miesięcy. W sumie bardziej chodziło o pogodę.
Szkółka nazywa się Goldswim i ma zajęcia np. w sobotę rano na Obłużu. Super prowadzący, temp. wody ok. 30oC i powietrza ok. 28 wiec maluchom jest przyjemnie, w szatni wstawiają przewijak, jest czysto i naprawdę fajnie.
Szkółka nazywa się Goldswim i ma zajęcia np. w sobotę rano na Obłużu. Super prowadzący, temp. wody ok. 30oC i powietrza ok. 28 wiec maluchom jest przyjemnie, w szatni wstawiają przewijak, jest czysto i naprawdę fajnie.
dorcia_86 my się "czaimy" na zapisy na basen Politechniki Gdańskiej. Pierwsza grupa wiekowa to 3-6 miesięcy. Co kwartał zaczyna się szkoła (jedna, bo są dwie na tym basenie) a druga ma zapisy "na bieżąco", ale jesteśmy na liście rezerwowej. Szkoły dla maluchów są jeszcze na basenach na morenie i na chełmie.
dorcia_86 ja też się zastanawiam nad basenem - mi najbliżej na basen na żabiance w szkole, tam można od 3 miesiąca dzieci zapisywać. Wiem, że też jest basen z nauką pływania dla dzieci w biurowcu alchemia na przymorzu. Jak byście się zdecydowały na jakiś basen w gdańsku to dajcie znać, chętnie się z kimś wybiorę.
Muszka - ta krostka jest normalna, pytałam ostatnio pediatrę o nią.
Muszka - ta krostka jest normalna, pytałam ostatnio pediatrę o nią.
dzieki dziewczyny za info o basenach, zaraz się porozglądam w necie na ich temat. Głownie chodziło mi o wiek, fajnie, że od 3 m-cy można. Muszę z mężem zagadać i chyba się zdecyduję. W sumie to mi obojętnie gdzie, sama chodziłam się uczyć na żabiance, ale tam zdarzala się strasznie zimna woda. ale przypuszcam, że dla dzieciaczków mają cieplejszą.
Mój Mały też ma taką czerwoną krostę po szczepionce na gruźlicę, mi pediatra mówiła, żeby nic z nią nie robić, sama zejdzie.
Mój Mały też ma taką czerwoną krostę po szczepionce na gruźlicę, mi pediatra mówiła, żeby nic z nią nie robić, sama zejdzie.
Perfectangel moja mala spi opatulona w otulaczku bawelnianym, w srodku ma tez pieluszke tetrowa, a ubrana jest w pajaca. Temperatura 21 stopni. Zastanawiam sie jak dlugo jeszcze ja opatulac, bo tez mam spiworek. Zazdroszcze, ze macie malego w oddzielnym pokoju. Pola spi z nami i budze sie na kazde jej sapniecie pomimo monitora oddechu. Nie wysypiam sie przez to eh...
Dorcia a ten olejek z ziaji to konkretnie na ciemieniuche czy do mycia ciala? Ja tez myslalam o basenie, swietna sprawa takie zajecia w wodzie z rodzicem:-) ale wybierzemy sie pozna wiosna jak bedzie cieplo. W gdansku wiem ze jest szkola "dzidzius" i prowadza zajecia na chelmie i politechnice bodajze.
Muszka Pola tez ma slad po szczepieniu w szpitalu. Ale to normalne, mialam to w zaleceniach pielegnacyjnych wypisane ze sie pojawi slad po 3 tyg, a pojawil sie po 5. Moze ropiec i to tez bedzie prawidlowe.
Dziewczyny a orientujecie sie czy w mcdonaldach sa pokoje dla matek z dziecmi? Konkretnie chodzi mi o ten w ostrodzie przy krajowej siodemce?
Dorcia a ten olejek z ziaji to konkretnie na ciemieniuche czy do mycia ciala? Ja tez myslalam o basenie, swietna sprawa takie zajecia w wodzie z rodzicem:-) ale wybierzemy sie pozna wiosna jak bedzie cieplo. W gdansku wiem ze jest szkola "dzidzius" i prowadza zajecia na chelmie i politechnice bodajze.
Muszka Pola tez ma slad po szczepieniu w szpitalu. Ale to normalne, mialam to w zaleceniach pielegnacyjnych wypisane ze sie pojawi slad po 3 tyg, a pojawil sie po 5. Moze ropiec i to tez bedzie prawidlowe.
Dziewczyny a orientujecie sie czy w mcdonaldach sa pokoje dla matek z dziecmi? Konkretnie chodzi mi o ten w ostrodzie przy krajowej siodemce?
Delie mi mamy taki plan dnia jak wyjdzie :-P zależy jaka noc i o której się obudzimy, czy idziemy na spacer, jak długa jest popołudniowa drzemka i czy jest dzień kapieli...bo kapiemy do końca drugiego miesiąca całą drugi dzień, no i czy mamy gości albo czy my gdzieś wychodzimy...
Zazwyczaj wstajemy ok 7:30 - 8, karmimy się i bawimy, żeby dzień miło zacząć ;-), ok 10 jem śniadanie a potem Młody ma drzemkę 20 minut a ja oglądam jakiś serial w Tv ;-) potem ogarnianie chaty - synka przenoszę że sobą w bujaczku, czasem drzemka 20 minut, potem spacer a jak pogoda nie dopisuje to dalsze ogarnianie itd, potem dłuższa drzemka malucha ok dwugodzinna max trzygodzinna ( kontynuacja spania na spacerku), ja w tym czasie gotuje obiad i zjadamy go z malzonem, ok 17-17:30 koniec drzemki i jakąś aktywność do 19:20 i potem kąpiel, pizamka, karmienie i ok 20:10 synek spi. Potem mamy karmienie ok 24 i ok 4 i znów pobudka ok 7:30-8. Czasem mamy dwie pobudki w nocy - o 3 i 6 i wtedy śpimy do 9...
Tak mniej więcej to wygląda przeciętnego dnia :-)
Zazwyczaj wstajemy ok 7:30 - 8, karmimy się i bawimy, żeby dzień miło zacząć ;-), ok 10 jem śniadanie a potem Młody ma drzemkę 20 minut a ja oglądam jakiś serial w Tv ;-) potem ogarnianie chaty - synka przenoszę że sobą w bujaczku, czasem drzemka 20 minut, potem spacer a jak pogoda nie dopisuje to dalsze ogarnianie itd, potem dłuższa drzemka malucha ok dwugodzinna max trzygodzinna ( kontynuacja spania na spacerku), ja w tym czasie gotuje obiad i zjadamy go z malzonem, ok 17-17:30 koniec drzemki i jakąś aktywność do 19:20 i potem kąpiel, pizamka, karmienie i ok 20:10 synek spi. Potem mamy karmienie ok 24 i ok 4 i znów pobudka ok 7:30-8. Czasem mamy dwie pobudki w nocy - o 3 i 6 i wtedy śpimy do 9...
Tak mniej więcej to wygląda przeciętnego dnia :-)
na ciemieniuchę polecam szampon musteli http://www.aptekagemini.pl/mustela-bebe-delikatny-szampon-w-piance-150ml.html
mustela robi też krem na ciemieniuchę ale nie używałam - szampon po 3-4 myciach wszystko usuwa :D
na trądzik niemowlęcy i inne krostki pani dr dała nam SEBODERM bez recepty, niestety ciężko dostępny, jedynie w doz i to tylko przez internet http://www.doz.pl/apteka/p566-Farmaka_Seboderm_emulsja_do_skory_tlustej_30_ml
obie rzeczy z czystym sumieniem mogę polecić :)
mustela robi też krem na ciemieniuchę ale nie używałam - szampon po 3-4 myciach wszystko usuwa :D
na trądzik niemowlęcy i inne krostki pani dr dała nam SEBODERM bez recepty, niestety ciężko dostępny, jedynie w doz i to tylko przez internet http://www.doz.pl/apteka/p566-Farmaka_Seboderm_emulsja_do_skory_tlustej_30_ml
obie rzeczy z czystym sumieniem mogę polecić :)
Cześć Dziewczyny!
Dzięki za nowy wątek :)
Nasz synek był odśluzowywany po porodzie i ma zapisany ten fakt w książeczce zdrowia... Nie wiem od czego to zależy, że jedno dziecko jest, a drugie nie, ja dowiedziałam się o tym z jego książeczki, bo nikt mnie o zdanie nie pytał.
My też używamy Ziajii na ciemieniuchę - kupiłam w aptece olejek do mycia głowy i ciała, specjalnie dedykowany na ciemieniuchę. Nie jest drogi, bo zapłaciłam ok.7 zł, a pomaga bardzo, bo małemu strasznie się ciemieniucha wysypała - właściwie w ciągu 2-3 dni... Polecali mi w aptece też środek na ciemieniuchę z Emolium, ale nie stosowałam, więc nie wiem jak działa...
Dzięki za nowy wątek :)
Nasz synek był odśluzowywany po porodzie i ma zapisany ten fakt w książeczce zdrowia... Nie wiem od czego to zależy, że jedno dziecko jest, a drugie nie, ja dowiedziałam się o tym z jego książeczki, bo nikt mnie o zdanie nie pytał.
My też używamy Ziajii na ciemieniuchę - kupiłam w aptece olejek do mycia głowy i ciała, specjalnie dedykowany na ciemieniuchę. Nie jest drogi, bo zapłaciłam ok.7 zł, a pomaga bardzo, bo małemu strasznie się ciemieniucha wysypała - właściwie w ciągu 2-3 dni... Polecali mi w aptece też środek na ciemieniuchę z Emolium, ale nie stosowałam, więc nie wiem jak działa...
witam Was mamusie ;)
Dziś 2 dzień po szczepieniach i muszę przyznać, że Zuzia przechodzi to bardzo spokojnie. Moja pediatra kazała kupić w razie gorączki Pedicetamol w kroplach -dziś nawet widziałam reklamy, bo w aptekach ciężko to dostać.
Fajnie, że piszecie o zajęciach na basenie, może warto już teraz się zapisać, ale to mąż będzie z małą chodził, bo ja nie potrafię pływać :P
Nadal w nocy Zuzia budzi się na karmienie ok. 12, 3 i najgorsza godzina dla mnie po 6 -wtedy to już biorę małą na pierś do łóżka.
Miłego dnia życzę
Dziś 2 dzień po szczepieniach i muszę przyznać, że Zuzia przechodzi to bardzo spokojnie. Moja pediatra kazała kupić w razie gorączki Pedicetamol w kroplach -dziś nawet widziałam reklamy, bo w aptekach ciężko to dostać.
Fajnie, że piszecie o zajęciach na basenie, może warto już teraz się zapisać, ale to mąż będzie z małą chodził, bo ja nie potrafię pływać :P
Nadal w nocy Zuzia budzi się na karmienie ok. 12, 3 i najgorsza godzina dla mnie po 6 -wtedy to już biorę małą na pierś do łóżka.
Miłego dnia życzę
joahne, ten olejek to chyba to samo, o czym naisała Puchatkowa. to taki kremowy olejek specjalnie na ciemieniuchę, ale do mycia całego ciałka. o taki :) http://ziaja.com/kosmetyki/2909,kremowy-olejek-myjacy-dla-dzieci-na-ciemieniuche-hypoalergiczny
Mój Synuś też ma rózne humorki, raz jst spokojny a raz marudny cały dzień, ale faktycznie w okresie tych skoków był chyba bardziej płaczliwy i wisiał cały dzień na cycku. to trwało około 2-3 dni
muzynia, podobno na tych zajęciach z bobaskami nie trzeba umieć pływać :)
Mój Synuś też ma rózne humorki, raz jst spokojny a raz marudny cały dzień, ale faktycznie w okresie tych skoków był chyba bardziej płaczliwy i wisiał cały dzień na cycku. to trwało około 2-3 dni
muzynia, podobno na tych zajęciach z bobaskami nie trzeba umieć pływać :)
hej
ja chodziłam z moją starszą do Pływarka na Politechnikę Gdańską od kiedy skończyła 4 miesiące było super. Chodziliśmy do kiedy miała 2lata, potem z braku czasu przerwaliśmy naukę i teraz chodzimy do września,ale na Chełm bo mamy bliżej. Maluch zaczyna od kwietnia w Pływarku, ponieważ od kwietna rusza nowa grupa. Zajęcia są fajne. Minus jest taki że czasami niektóre dzieci płaczą -zwykle te starsze, czyli np półroczne bo one bardziej kumają co się dzieje. Warto by chodził ten rodzić który łatwiej opanuje płacz dziecka i się nie zdenerwuje przy tym. Z tego co obserwowałam to ojcowie lepiej radzili sobie z dzieciaczkami w wodzie. Czasem na basenie PG była moim zdaniem ( i innych rodziców również) zimna woda i dzieci płakały bo po prostu było im zimno. Nie trzeba umiec pływać -wody masz raptem do pasa.
Perfekctnagel mój maluch tez miał spokojny skok rozwojowy i faktycznie on pojawia się ok 5-6tyg, potem zaczął się fajnie uśmiechać.
Co do basenów w Gdyni to raz byłam z małym na tatrzańskiej w wakacje na nauce pływania i też było ok,ale nie pamiętam jaka to była szkoła.
ja chodziłam z moją starszą do Pływarka na Politechnikę Gdańską od kiedy skończyła 4 miesiące było super. Chodziliśmy do kiedy miała 2lata, potem z braku czasu przerwaliśmy naukę i teraz chodzimy do września,ale na Chełm bo mamy bliżej. Maluch zaczyna od kwietnia w Pływarku, ponieważ od kwietna rusza nowa grupa. Zajęcia są fajne. Minus jest taki że czasami niektóre dzieci płaczą -zwykle te starsze, czyli np półroczne bo one bardziej kumają co się dzieje. Warto by chodził ten rodzić który łatwiej opanuje płacz dziecka i się nie zdenerwuje przy tym. Z tego co obserwowałam to ojcowie lepiej radzili sobie z dzieciaczkami w wodzie. Czasem na basenie PG była moim zdaniem ( i innych rodziców również) zimna woda i dzieci płakały bo po prostu było im zimno. Nie trzeba umiec pływać -wody masz raptem do pasa.
Perfekctnagel mój maluch tez miał spokojny skok rozwojowy i faktycznie on pojawia się ok 5-6tyg, potem zaczął się fajnie uśmiechać.
Co do basenów w Gdyni to raz byłam z małym na tatrzańskiej w wakacje na nauce pływania i też było ok,ale nie pamiętam jaka to była szkoła.
witam w nowym watku:)
my w pon mielismy kolejne szczepienie no i mala teraz znowu podkaszluje tak jakby zbierla jej sie sluz ale jak sciagam frida to to troszczeczke scigne. no coz takie ma objawy po szczepionce:( mam nadzieje ze przejdzie jej szybko. klade ja wyzej no sciagam frida. a tak po za tym zachowuj sie calkiem normalnie.
co chodzi o rytm dnia to mala dostaje mleko o 23 zasypia przewaznie kolo 24 pozniej budzi sie najczesciej miedzy 5 a 7 nastepnie kramieni o 9 albo 10 pozzniej o 15-16 kapnie tak ok 18 nastepnie mleko 20.30-21.00
a drzemki w ciagu dnia to roznie czasmi ladnie spi nawet godzi a czaem tylko 15 min i marudzi wtedy bujam ja w wozku i tak spi na czuja.
ze spaniem to to wszytsko zalezy jak zachowuje sie jej braciszek trzy wmiare cicho sie bawi i ona moze sobie spac czy wydziera sie wiec takie uroki ja jest dwoje dzieci:)
sapdm bo sie hanusia obudzila:)
zdrowka zycze:)
my w pon mielismy kolejne szczepienie no i mala teraz znowu podkaszluje tak jakby zbierla jej sie sluz ale jak sciagam frida to to troszczeczke scigne. no coz takie ma objawy po szczepionce:( mam nadzieje ze przejdzie jej szybko. klade ja wyzej no sciagam frida. a tak po za tym zachowuj sie calkiem normalnie.
co chodzi o rytm dnia to mala dostaje mleko o 23 zasypia przewaznie kolo 24 pozniej budzi sie najczesciej miedzy 5 a 7 nastepnie kramieni o 9 albo 10 pozzniej o 15-16 kapnie tak ok 18 nastepnie mleko 20.30-21.00
a drzemki w ciagu dnia to roznie czasmi ladnie spi nawet godzi a czaem tylko 15 min i marudzi wtedy bujam ja w wozku i tak spi na czuja.
ze spaniem to to wszytsko zalezy jak zachowuje sie jej braciszek trzy wmiare cicho sie bawi i ona moze sobie spac czy wydziera sie wiec takie uroki ja jest dwoje dzieci:)
sapdm bo sie hanusia obudzila:)
zdrowka zycze:)

U nas właśnie skok rozwojowy trwa, a myślałam, że po weekendzie przeszło, a tu d*psko. Generalnie u nas wygląda to tak, że chce wisieć na cycku, a jak nie ma cycka, to jest ryk. Pewnie niedługo przejdzie.
Co do rytmu dziennego, to przez ten skok jestem całkowicie pomylona i nie wiadomo co jak gdzie i kiedy. Na szczęście chodzi spać o 22 i budzi się koło 2 i później koło 6, więc nie jest źle.
Co do rytmu dziennego, to przez ten skok jestem całkowicie pomylona i nie wiadomo co jak gdzie i kiedy. Na szczęście chodzi spać o 22 i budzi się koło 2 i później koło 6, więc nie jest źle.
hej,
u nas jak był skok rozwojowy to Franek był marudny, płaczliwy i też ciągle wisiał przy cycu, spać nie chciał. Szybko przeszło.
Ja sprawdziłam w książeczce, czy mały był odśluzowany po porodzie i nie mam nic zaznaczone :/ ani tak ani nie więc nie wiem... chyba nie był... wiecie jak to jest na Zaspie? z noskiem nie mamy problemów, czasem troszkę pociąga, ale kataru nie ma.
Ostatnie kilka dni Franuś nam pięknie śpi w ciągu dnia. Czasem myślę, że aż za dużo, ale zdrowy jest więc chyba tak go naszło na spanie.
Zaczął też ostatnio tak śmiesznie gadać po swojemu, brzmi to jak miauczenie kota ;) Leży na macie i tak miauczy do zabawek.
Mam nadzieję, ze polubi leżenie na brzuchu, bo jest płacz, jak tylko go położę.
I mnie dopadło jakieś przeziębienie :( Gardło mnie okropnie boli i drapie, mam katar :( tak to się u mnie zawsze zaczyna. Ale nic, walczę, jak mogę. Orientujecie się, czy można brać jakiś syrop na gardło przy karmieniu piersią?
Na razie biorę Islę i tantum verde psikam i oczywiście duuużo herbaty z malinami; oby szybko przeszło!
Trzymajcie się zdrowo!
u nas jak był skok rozwojowy to Franek był marudny, płaczliwy i też ciągle wisiał przy cycu, spać nie chciał. Szybko przeszło.
Ja sprawdziłam w książeczce, czy mały był odśluzowany po porodzie i nie mam nic zaznaczone :/ ani tak ani nie więc nie wiem... chyba nie był... wiecie jak to jest na Zaspie? z noskiem nie mamy problemów, czasem troszkę pociąga, ale kataru nie ma.
Ostatnie kilka dni Franuś nam pięknie śpi w ciągu dnia. Czasem myślę, że aż za dużo, ale zdrowy jest więc chyba tak go naszło na spanie.
Zaczął też ostatnio tak śmiesznie gadać po swojemu, brzmi to jak miauczenie kota ;) Leży na macie i tak miauczy do zabawek.
Mam nadzieję, ze polubi leżenie na brzuchu, bo jest płacz, jak tylko go położę.
I mnie dopadło jakieś przeziębienie :( Gardło mnie okropnie boli i drapie, mam katar :( tak to się u mnie zawsze zaczyna. Ale nic, walczę, jak mogę. Orientujecie się, czy można brać jakiś syrop na gardło przy karmieniu piersią?
Na razie biorę Islę i tantum verde psikam i oczywiście duuużo herbaty z malinami; oby szybko przeszło!
Trzymajcie się zdrowo!
Nasz rytm dnia:
między 6 a 7 ( czasami przed 6) pobudka na karmienie, później zabawa do 9-10, krótka drzemka, karmienie między 11 a 12, ok. 12.30 do ok. 14 spacer (na spacerze drzemka przez połowę czasu), karmienie, do 16 zabawa, od 16 do 17 - 17.30 drzemka, karmienie, zabawa, po 19 kąpiel, karmienie, usypianie, od 20 do 1 sen, karmienie, sen do 4 czasem 7 (jak o 4 to karmię).
Oczywiście wszystko jest względne, ale przyznam się, że czasami usypiam "na siłę" w ciągu dnia, jak widzę, że córka jest zmęczona, ale nie może zasnąć - śpi na brzuchu, więc to ja muszę ocenić czy już czas na sen, żeby na brzuszku ją położyć do łóżeczka. Nie wiem jak zachęcić ją do spania na plecach, tak żeby sama decydowała kiedy ma ochotę na sen. Mała nauczyła się spać na brzuszku po tym jak miała kolkę i to była jedyna pozycja w jakiej była w stanie spać i to najczęściej na nas. Po odłożeniu do łóżeczka w pozycji na plecach budzi się po 5 minutach.
Może coś doradzicie?
między 6 a 7 ( czasami przed 6) pobudka na karmienie, później zabawa do 9-10, krótka drzemka, karmienie między 11 a 12, ok. 12.30 do ok. 14 spacer (na spacerze drzemka przez połowę czasu), karmienie, do 16 zabawa, od 16 do 17 - 17.30 drzemka, karmienie, zabawa, po 19 kąpiel, karmienie, usypianie, od 20 do 1 sen, karmienie, sen do 4 czasem 7 (jak o 4 to karmię).
Oczywiście wszystko jest względne, ale przyznam się, że czasami usypiam "na siłę" w ciągu dnia, jak widzę, że córka jest zmęczona, ale nie może zasnąć - śpi na brzuchu, więc to ja muszę ocenić czy już czas na sen, żeby na brzuszku ją położyć do łóżeczka. Nie wiem jak zachęcić ją do spania na plecach, tak żeby sama decydowała kiedy ma ochotę na sen. Mała nauczyła się spać na brzuszku po tym jak miała kolkę i to była jedyna pozycja w jakiej była w stanie spać i to najczęściej na nas. Po odłożeniu do łóżeczka w pozycji na plecach budzi się po 5 minutach.
Może coś doradzicie?
Witam wszystkie Panie, chętnie dołączę do tematu. Jestem mamą Wojtusia, który urodził się 12-12-13 w szpitalu na Klinicznej.
Wydaje mi się, że właśnie przechodzimy tzw. kryzys 6 tygodnia.. Nasz normalny rytm dnia jest 3 godzinny, od pobudki o 7 - karmienie, trochę aktywności, drzemka od ok 8 do ok 10, znowu karmienie, aktywność i drzemka od ok 11-13, karmienie, aktywność, drzemka 14-15:30, karmienie, aktywność, drzemka 17-18, karmienie, kąpiel ok 19:00 i spać o 20. Karmienie przez sen o 23:00, następnie budzi się między 3 a 4 i znowu od 7 nowy dzień.
Dodam, że w związku z brakiem pokarmu karmię mlekiem modyfikowanym.
I do wczoraj było wszystko jak zawsze, a od ostatniej nocy zaczął się domagać jedzenia wcześniej, śpi dużo krócej i jest marudem większym niż normalnie.. Mam nadzieję, że szybko to minie, bo 4h snu w nocy to dla mnie zdecydowanie za mało. Jak sobie radzicie z niewyspaniem?
W kwestii ciemieniuchy też polecam szampon Musteli. Drogi, ale warto. A na odparzenia polecam krem linomag :)
Wydaje mi się, że właśnie przechodzimy tzw. kryzys 6 tygodnia.. Nasz normalny rytm dnia jest 3 godzinny, od pobudki o 7 - karmienie, trochę aktywności, drzemka od ok 8 do ok 10, znowu karmienie, aktywność i drzemka od ok 11-13, karmienie, aktywność, drzemka 14-15:30, karmienie, aktywność, drzemka 17-18, karmienie, kąpiel ok 19:00 i spać o 20. Karmienie przez sen o 23:00, następnie budzi się między 3 a 4 i znowu od 7 nowy dzień.
Dodam, że w związku z brakiem pokarmu karmię mlekiem modyfikowanym.
I do wczoraj było wszystko jak zawsze, a od ostatniej nocy zaczął się domagać jedzenia wcześniej, śpi dużo krócej i jest marudem większym niż normalnie.. Mam nadzieję, że szybko to minie, bo 4h snu w nocy to dla mnie zdecydowanie za mało. Jak sobie radzicie z niewyspaniem?
W kwestii ciemieniuchy też polecam szampon Musteli. Drogi, ale warto. A na odparzenia polecam krem linomag :)
--Delie - to chyba i tak miałam szczęście, bo ja całą książeczkę mam wypełnioną, wszystko jest, jak trzeba, tylko tego jednego kwadracika o odśluzowaniu nie mam zaznaczonego; tę resztę poniżej już mam, dlatego się zdziwiłam.
Coś mi się co prawda obiło o uszy, że nie odśluzowują dzieci bo to im może coś uszkodzić, a i lepiej jest jak maluch sam się tego pozbędzie, ale na 100% to nie jestem pewna...
U nas z tym rytmem dnia jest różnie; Franek ma mniej więcej swoje w miarę stałe pory spania i jedzenia, ale czasem jest to bardziej mniej niż więcej ;) Ostatnio ma dni spania i częściej śpi w dzień; aktywny też jest, dziś godzinę leżał na macie i gadał do zabawek, a potem zainteresował go sufit, aż się znudził i zasnął ;) Oby to częstsze spanie nie było objawem jakiegoś chorubska, choć nie powiem, że też bym chętnie pospała w ciepłym łóżeczku w taką pogodę :)
joahne - dzięki, kuruje się jak mogę; a córcią się nie martw, po szczepieniu to normalne; sprawdź tylko wieczorem, czy gorączki nie dostanie; tak nam lekarz polecił, żeby na wieczór obserwować dziecko. Franio też był marudny i senny po szczepieniu; marudzenie przeszło, senność została ;)
Coś mi się co prawda obiło o uszy, że nie odśluzowują dzieci bo to im może coś uszkodzić, a i lepiej jest jak maluch sam się tego pozbędzie, ale na 100% to nie jestem pewna...
U nas z tym rytmem dnia jest różnie; Franek ma mniej więcej swoje w miarę stałe pory spania i jedzenia, ale czasem jest to bardziej mniej niż więcej ;) Ostatnio ma dni spania i częściej śpi w dzień; aktywny też jest, dziś godzinę leżał na macie i gadał do zabawek, a potem zainteresował go sufit, aż się znudził i zasnął ;) Oby to częstsze spanie nie było objawem jakiegoś chorubska, choć nie powiem, że też bym chętnie pospała w ciepłym łóżeczku w taką pogodę :)
joahne - dzięki, kuruje się jak mogę; a córcią się nie martw, po szczepieniu to normalne; sprawdź tylko wieczorem, czy gorączki nie dostanie; tak nam lekarz polecił, żeby na wieczór obserwować dziecko. Franio też był marudny i senny po szczepieniu; marudzenie przeszło, senność została ;)
Witaj Artemida :)
U nas rytm dnia jako taki jest, ale jeszcze nie do końca wyrobiony. Ze stałych elementów to ostateczna pobudka po nocy i ubieranie o 10, kąpiel o 19.30 i zasypianie między 23 i 24. Przy ładnej pogodzie jeszcze spacer od 12 do 13.30-14. A poza tym to wszystko jeszcze nieuregulowane. W nocy czasem 2, a czasem 5 pobudek na karmienie. Z drzemkami też różnie, bo czasem 20 minut, czasem 3 godziny. Coś się ten mój Synek nie chce uregulować :/ no i strasznie Wam zazdroszczę, że wasze dzieci zasypiają same. Mój jak jest śpiący, to zaczyna koncert i drze się, dopóki go nie ululam na rękach albo w bujaczku :(
U nas rytm dnia jako taki jest, ale jeszcze nie do końca wyrobiony. Ze stałych elementów to ostateczna pobudka po nocy i ubieranie o 10, kąpiel o 19.30 i zasypianie między 23 i 24. Przy ładnej pogodzie jeszcze spacer od 12 do 13.30-14. A poza tym to wszystko jeszcze nieuregulowane. W nocy czasem 2, a czasem 5 pobudek na karmienie. Z drzemkami też różnie, bo czasem 20 minut, czasem 3 godziny. Coś się ten mój Synek nie chce uregulować :/ no i strasznie Wam zazdroszczę, że wasze dzieci zasypiają same. Mój jak jest śpiący, to zaczyna koncert i drze się, dopóki go nie ululam na rękach albo w bujaczku :(
Dzięki Monika! Na pewno sobie kupię ten syrop! Już mi niedobrze od tych tabletek, ale co zrobić.
My dopiero zaczynamy temat chrzcin, większość już zaplanowane, ale termin w kościele jeszcze nie zaklepany. W to zimno nie mam jak pojechać do tej kancelarii, ale będzie trzeba, bo planujemy w marcu.
Zgrać u nas wszystkich graniczy z cudem, no ale zobaczymy jak wyjdzie.
My dopiero zaczynamy temat chrzcin, większość już zaplanowane, ale termin w kościele jeszcze nie zaklepany. W to zimno nie mam jak pojechać do tej kancelarii, ale będzie trzeba, bo planujemy w marcu.
Zgrać u nas wszystkich graniczy z cudem, no ale zobaczymy jak wyjdzie.
No właśnie chciałam Was zapytać o spanie na brzuszku... bo to jedyna pozycja w której mój mały śpi spokojnie że względu na swoje skurcze jelitek... jednak to niby niebezpieczne... synek od urodzenia dość mocno trzymał głowę, teraz już bardzo sprawnie nią rusza i przekłada bez problemu, więc mu wczoraj pozwoliłam na brzuchu spać po ostatnim nocnym karmieniu, ale się denerwowałam że się udusi... mam też w końcu monitor oddechu jakby co... Wasze maluchy śpią na brzuchu?
perfectangel moja śpi tylko na brzuchu, potrafi wtedy sama się uspokoić i zasnąć znów w trakcie tzw. mikroprzebudzeń (kilka jęków, ruchów głową z jednego boku na drugi). Mam wrażenie, że pozycja na brzuchu "krępuje" jej rączki i dzięki temu jej sen jest spokojniejszy. Nie bałam się tak jej kłaść ponieważ wydaje się silna i od początku potrafiła trzymać główkę.
Dorcia o prosze :-) to fajnie :-) ja nie chcialam za bardzo robic zima, no ale czekac do wiosny to za dlugo dla mnie. A gdzie robisz? Ja sie zdecydowalam w domu, bo zapraszamy tylko najblizsza rodzine, wiec w sumie 12 osob. Chcialam catering, ale ostatecznie czesc zrobie sama, czesc catering :-) A ty skad jestes? Z Gdanska? Moze bedziemy w tym samym kosciele :-)
Co do spania na brzuchu ja bym sie bala, nawet jesli dziecko dosc pewnie trzyma glowke. Raz mala tak spala, ale ja jej z oczu nie spuszczalam i siedzialam caly czas przy niej,mio,ze tez umiala przekrecac glowke. Jakos stracha mam, tyle sie czyta, ze niby nie moze takie malenstwo na brzuchu...Ale z drugiej strony,jak waszym dzieciom tylko w takiej pozycji dobrze, to co zrobic
Co do spania na brzuchu ja bym sie bala, nawet jesli dziecko dosc pewnie trzyma glowke. Raz mala tak spala, ale ja jej z oczu nie spuszczalam i siedzialam caly czas przy niej,mio,ze tez umiala przekrecac glowke. Jakos stracha mam, tyle sie czyta, ze niby nie moze takie malenstwo na brzuchu...Ale z drugiej strony,jak waszym dzieciom tylko w takiej pozycji dobrze, to co zrobic
Hej nasz maly spi tylko na plecach i nietrawi innej pozycji.U nas ze spaniem roznie,ale jedzenie co 3-4 godz.ja chrzciny robie w wakacje jak bedzie ciepło.jedne chrzciny miałam zimą i teraz marzy mi sie piękna,ciepła pogoda.
Paproszysko na katar inhalacje z 2.5ml soli fizjologicznej trzy razy dziennie.potem przez pół godz nos malucha głową w dół i lekko poklepuj plecy.powinno samo splynac.tak kazali robić w szpitalu.
Kropli nie każą stosować u takich maluchów.
Paproszysko na katar inhalacje z 2.5ml soli fizjologicznej trzy razy dziennie.potem przez pół godz nos malucha głową w dół i lekko poklepuj plecy.powinno samo splynac.tak kazali robić w szpitalu.
Kropli nie każą stosować u takich maluchów.
Filipinka nasz mały jak miał skok to tez wisiał na cycu.
Co do odsluzowania to tez nie mialam zaznaczone w książęce i przy wyjściu ze szpitala sie spytałam o to i pielęgniarka powiedziała ze juz sie tego nie robi.ja rodzilam na zaspie.
U nas ulubione zajęcie to przewracanie sie na plecki.maly moze tak godzinę nawet,potem pada z sil i idzie spać.
Co do odsluzowania to tez nie mialam zaznaczone w książęce i przy wyjściu ze szpitala sie spytałam o to i pielęgniarka powiedziała ze juz sie tego nie robi.ja rodzilam na zaspie.
U nas ulubione zajęcie to przewracanie sie na plecki.maly moze tak godzinę nawet,potem pada z sil i idzie spać.
Witaj Artemida!
Pola po szczepieniu bardziej senna jest. Przespala w nocy 5 godzin, karmienie i znowu 5 godzin:-) goraczka na szczescie sie nie pojawila, nozka lekko spuchla, wiec posmarowalam altacetem. Dziewczyny a jak wy sypiacie? Ja mam tak lekki sen, ze pomimo iz mala spi dobrze, czasem pojekuje to ja sie przebudzam, zasnacc nie moge i sie denerwuje. Nie wiem czy melise pic wieczorem czy co...
Nasz rytm dnia wyglada mniej wiecej tak: 21-22 sen, pobudka na karmienie kolo 2.30-3.00, sen do 7-8.30. Aktywnosc do okolo 12-13 z jedna okolo polgodzinna drzemka. 12-13 spacer na ktorym Pola zawsze spi az do mniej wiecej 16. Aktywnosc do 20.30 z jedna drzemka. 20.30-21 kapiel, karmienie i sen. Karmien wychodzi 6-7 na dobe.
Dziewczyny a wasze dzieciaczki interesuja sie zabawkami? Moja jeszcze nie bardzo, zwraca na razie uwage na kontrastowe elementy pomieszczenia. Jakies kolorowe grzechotki czy zabawki na macie edukacyjnej srednio ja interesuja.
A ile czasu dziecko powinno spedzac ma brzuszku? Pola srednio lubi te pozycje, po ok 2 min zaczyna plakac wiec ja przekladam.
Wczoraj mialam wizyte kontrolna u ginekologa. Przepisal mi pigulki jednoskladnikowe Ovulan, przy ktorych mozna karmic piersia. Czy ktoras z was stosowala je lub ich zamiennik? Opinie w internecie sa rozne.
Pola po szczepieniu bardziej senna jest. Przespala w nocy 5 godzin, karmienie i znowu 5 godzin:-) goraczka na szczescie sie nie pojawila, nozka lekko spuchla, wiec posmarowalam altacetem. Dziewczyny a jak wy sypiacie? Ja mam tak lekki sen, ze pomimo iz mala spi dobrze, czasem pojekuje to ja sie przebudzam, zasnacc nie moge i sie denerwuje. Nie wiem czy melise pic wieczorem czy co...
Nasz rytm dnia wyglada mniej wiecej tak: 21-22 sen, pobudka na karmienie kolo 2.30-3.00, sen do 7-8.30. Aktywnosc do okolo 12-13 z jedna okolo polgodzinna drzemka. 12-13 spacer na ktorym Pola zawsze spi az do mniej wiecej 16. Aktywnosc do 20.30 z jedna drzemka. 20.30-21 kapiel, karmienie i sen. Karmien wychodzi 6-7 na dobe.
Dziewczyny a wasze dzieciaczki interesuja sie zabawkami? Moja jeszcze nie bardzo, zwraca na razie uwage na kontrastowe elementy pomieszczenia. Jakies kolorowe grzechotki czy zabawki na macie edukacyjnej srednio ja interesuja.
A ile czasu dziecko powinno spedzac ma brzuszku? Pola srednio lubi te pozycje, po ok 2 min zaczyna plakac wiec ja przekladam.
Wczoraj mialam wizyte kontrolna u ginekologa. Przepisal mi pigulki jednoskladnikowe Ovulan, przy ktorych mozna karmic piersia. Czy ktoras z was stosowala je lub ich zamiennik? Opinie w internecie sa rozne.
hej,
u nas Franio śpi głownie na pleckach, czasem na boczku. Na brzuchu nigdy nie spał i w ogóle nie lubi leżeć w tej pozycji. Noszony na przedramieniu i położony na brzuszku lubi być, trzymany pionowo też lubi, wtedy strasznie mocno odchyla głowę do tyłu, ale leżeć nie znosi, od razu jest płacz. Kładę go oczywiście na siłę, ale długo tak nie wytrzyma bez marudzenia.
U nas mały śpi albo pod kocem, albo w śpiworku. Śpiworek się super sprawdza, bo młody się nie rozkopuje, a z kocem jest różnie. Parę razy już mu koc zdejmowałam z buzi.
Mamy śpiworek fisher-price jest super cieplutki więc polecam. Jedyne co to jest napisane na nim od 0 do 6 m-cy, a na Franka jest już prawie za mały :( Mieści się w nim na styk, jeszcze chwila i już go w nim nie zapnę, za długie nogi ma.
Na katar moja koleżanka polecała mi inhalator. Też się długo z katarem męczyła, a odkąd zaczęła go dziecku przykładać do buzi i inhalacje robić, po dwóch dniach przeszło, nosek się oczyścił i ma spokój.
Ja dziś jestem strasznie niewyspana. Franio obudził się przed 5 rano i potem nie mógł zasnąć, podjadał i co chwila się budził, postękiwał i wydawał różne odgłosy, a ja oczywiście przy łóżeczku. Co przysnął to się budził co 15-30 min i tak do 11.00. Ledwo żyję, chyba skuszę się na wypicie kawy, bo nie dam rady do wieczora.
Słyszę, że znów się przebudził ech... chyba się skończyło długie spanie w dzień...
u nas Franio śpi głownie na pleckach, czasem na boczku. Na brzuchu nigdy nie spał i w ogóle nie lubi leżeć w tej pozycji. Noszony na przedramieniu i położony na brzuszku lubi być, trzymany pionowo też lubi, wtedy strasznie mocno odchyla głowę do tyłu, ale leżeć nie znosi, od razu jest płacz. Kładę go oczywiście na siłę, ale długo tak nie wytrzyma bez marudzenia.
U nas mały śpi albo pod kocem, albo w śpiworku. Śpiworek się super sprawdza, bo młody się nie rozkopuje, a z kocem jest różnie. Parę razy już mu koc zdejmowałam z buzi.
Mamy śpiworek fisher-price jest super cieplutki więc polecam. Jedyne co to jest napisane na nim od 0 do 6 m-cy, a na Franka jest już prawie za mały :( Mieści się w nim na styk, jeszcze chwila i już go w nim nie zapnę, za długie nogi ma.
Na katar moja koleżanka polecała mi inhalator. Też się długo z katarem męczyła, a odkąd zaczęła go dziecku przykładać do buzi i inhalacje robić, po dwóch dniach przeszło, nosek się oczyścił i ma spokój.
Ja dziś jestem strasznie niewyspana. Franio obudził się przed 5 rano i potem nie mógł zasnąć, podjadał i co chwila się budził, postękiwał i wydawał różne odgłosy, a ja oczywiście przy łóżeczku. Co przysnął to się budził co 15-30 min i tak do 11.00. Ledwo żyję, chyba skuszę się na wypicie kawy, bo nie dam rady do wieczora.
Słyszę, że znów się przebudził ech... chyba się skończyło długie spanie w dzień...
mój mały śpi głównie na boku (bo zasypia praktycznie tylko w czasie karmienia), lub na pleckach. Na brzuchu bym się bała go zostawiać, ale mój nie lubi długo tak leżeć, więc nie mam takiego problemu.
Za to lubi leżeć nam na klatce piersiowej i często go tak przytulamy i wtedy też ładnie ćwiczy, więc jakaś alternatywa jest.
Lyneth jak mojego malca kładłam pod kocem, to koc podwijałam pod materac i dzięki temu nic się nie rozkopuje i nie muszę się martwić, że koc na buźce wyląduje.
Co do zainteresowania zabawkami, to się często na nie patrzy i się do nich uśmiecha, ale największą atrakcją jest choinka i przez to zwlekamy z jej usunięciem :)
Za to lubi leżeć nam na klatce piersiowej i często go tak przytulamy i wtedy też ładnie ćwiczy, więc jakaś alternatywa jest.
Lyneth jak mojego malca kładłam pod kocem, to koc podwijałam pod materac i dzięki temu nic się nie rozkopuje i nie muszę się martwić, że koc na buźce wyląduje.
Co do zainteresowania zabawkami, to się często na nie patrzy i się do nich uśmiecha, ale największą atrakcją jest choinka i przez to zwlekamy z jej usunięciem :)
Monika, my z Gdyni, także się nie spotkamy na chrzcie ;) Ja też robię w domu i też dla najbliższej rodziny, ale mi wyszło 17 osób... A będę robić wszystko sama, tzn z pomocą Mamy i Siostry :) a Mąż obiacał ubiec tort :P także jakoś ogarniemy
Mój Synuś zaczyna lubić leżenie na brzuchu, ale jeszcze się trochę buntuje. Ale już pięknie trzyma główkę :) i potrafi się przekulać z brzucha na plecy, co czyni prawie od razu po położeniu na brzuch. ale uparcie go przekładam
Co do zabawek to Kajtuś uwielbia swoją karuzelkę nad łóżeczkiem, wszelkiego rodzaju hałasujące, piszczące i szeleszczące zabawki, ale najbardziej kręcą go obrazki na ścianach :)
Dziewczyny karmiące mm, ile Wasz dzieciaczki jedzą dziennie? I jakie porcje? bo my od kilku dni na mm i ja już głupieję, jak mam mu to mleko dawać. Je średnio co 3,5 godziny, czasem zje 120 ml, czasem tylko 60 w niego wcisnę, a po godzinie płacz, bo jest głodny. ech, chcę juz wrócić do karmienia piersią :(
Mój Synuś zaczyna lubić leżenie na brzuchu, ale jeszcze się trochę buntuje. Ale już pięknie trzyma główkę :) i potrafi się przekulać z brzucha na plecy, co czyni prawie od razu po położeniu na brzuch. ale uparcie go przekładam
Co do zabawek to Kajtuś uwielbia swoją karuzelkę nad łóżeczkiem, wszelkiego rodzaju hałasujące, piszczące i szeleszczące zabawki, ale najbardziej kręcą go obrazki na ścianach :)
Dziewczyny karmiące mm, ile Wasz dzieciaczki jedzą dziennie? I jakie porcje? bo my od kilku dni na mm i ja już głupieję, jak mam mu to mleko dawać. Je średnio co 3,5 godziny, czasem zje 120 ml, czasem tylko 60 w niego wcisnę, a po godzinie płacz, bo jest głodny. ech, chcę juz wrócić do karmienia piersią :(
dorcia_86 moja Zośka też tak różnie je - czasami 150 a czasami 60. Też nie widziałam o co chodzi. Czasami na przykład jak odbeknie to dojada jeszcze trochę. Zmieniłam też smoczek na trochę większy - taki od 3 miesięcy, niby jeszcze za wcześnie ale już nie wiedziałam co mam robić bo zjadała stanowczo za mało. Ale daję jej o równych porach mniej więcej i nigdy nie ma tak, że płacze dużo wcześniej.
A jesteś pewna, że mały płacze na jedzenie po tej godzinie? Może po prostu chce possać sobie coś, albo ma jakiś inny z 1000 powodów.
A jesteś pewna, że mały płacze na jedzenie po tej godzinie? Może po prostu chce possać sobie coś, albo ma jakiś inny z 1000 powodów.
Filipinka moja tez spi pod kocem i tez podwijam pod materac zeby sie nie rozkopywala. Ale spie czujnie, czy tego chce czy nie budze sie na postekiwania, na szczescie raczej od razu zasypiaam.
Aabym Marysia tez je po pare minut, wczesniej jadla 15, tak jak uciebie. Przybiera super, wiec tylkosie cieszyc, ze nie trzeba dlugo karmic :-)
Dorcia zdolny ten twoj maz skoro sam tort piecze !!! :-)
Aabym Marysia tez je po pare minut, wczesniej jadla 15, tak jak uciebie. Przybiera super, wiec tylkosie cieszyc, ze nie trzeba dlugo karmic :-)
Dorcia zdolny ten twoj maz skoro sam tort piecze !!! :-)
Dzieciaczki nam rosną i zmieniają swoje nawyki... Moja Marysia mam wrażenie że się zmienia z dnia na dzień... już co raz więcej chce ze mną ,,dyskutować" po swojemu, uśmiecha się tak słodko do nas że jak widzę ten jej uśmieszek to jestem najszczęśliwszą kobietą na ziemi :D a widok mojego męża z córcią mnie rozpuszcza :) mój mąż zawsze był z tych co to unikał wszystkich dzieci, a od kiedy jest nasza Marysia to ich rozdzielić się nie da jeśli jest w domu.... teraz żałuje że dopiero teraz zdecydowaliśmy się na pierwsze dziecko... głupia byłam że się bałam... :)
Jutro idziemy na pierwsze szczepienie....aaaaaaa ciekawa jestem jak to będzie... oby mała zniosła to dzielnie....i żeby mi się nic złośliwego nie włączyło...
Jutro idziemy na pierwsze szczepienie....aaaaaaa ciekawa jestem jak to będzie... oby mała zniosła to dzielnie....i żeby mi się nic złośliwego nie włączyło...
Dziewczyny, a jak długo Wasze maleństwa w sumie śpią w ciągu dnia? Wczoraj z moją Żabą byliśmy u okulisty i po tej wizycie był taki zmęczony, że w ciągu dnia miał 2 2-godzinne drzemki, jedną godzinną, poza tym spał trochę u lekarza i w drodze z Gdańska do Gdyni i z powrotem. Położyliśmy go spać normalnie ok 20, a już o 3 się wybudził wyspany, gotowy do zabawy i gadania i za nic do 5 nie chciał dać się ululać, a jak już zasnął to do 7 co pół godziny się wybudzał.
Na co dzień ma 4 drzemki, każda od ok godziny do dwóch i zastanawiał się, czy to nie jest za dużo...
perfectangel - ja co prawda karmiłam piersią tylko przez miesiąc, ale od początku Żabek nie chciał jeść z prawej piersi, tylko z lewej. Po jakimś czasie przestałam z nim walczyć, bo kosztowało nas to dużo nerwów. Doczytałam, że spokojnie można karmić jedną piersią - na początku z drugiej piersi odciągałam 4 razy pokarm i podawałam mu na zmianę butelkę z odciągniętym i prawą pierś. Potem pokarm zaczął mi w nieużywanej piersi zanikać, coraz rzadziej odciągałam, aż się skończył i karmiłam już tylko lewą. Podobno pokarm w piersi, z której pokarm odciąga się tylko laktatorem może się utrzymać tylko ok 5 tygodni.
Na co dzień ma 4 drzemki, każda od ok godziny do dwóch i zastanawiał się, czy to nie jest za dużo...
perfectangel - ja co prawda karmiłam piersią tylko przez miesiąc, ale od początku Żabek nie chciał jeść z prawej piersi, tylko z lewej. Po jakimś czasie przestałam z nim walczyć, bo kosztowało nas to dużo nerwów. Doczytałam, że spokojnie można karmić jedną piersią - na początku z drugiej piersi odciągałam 4 razy pokarm i podawałam mu na zmianę butelkę z odciągniętym i prawą pierś. Potem pokarm zaczął mi w nieużywanej piersi zanikać, coraz rzadziej odciągałam, aż się skończył i karmiłam już tylko lewą. Podobno pokarm w piersi, z której pokarm odciąga się tylko laktatorem może się utrzymać tylko ok 5 tygodni.
Witaj Artemida :)
Dziewczyny u nas dzień wygląda następująco:
Koło 6stej pobudka, karmienie, przebieranko i aktywnosc ze 3 godziny, znów szamka i drzemka ( tu to różnie od 20 minut do 2 godzin, ale zazwyczaj jest to ta mniejsza wartość, nasze dziecko szybko się regeneruje :P ) Kolejne karmienia kolo 12,15,18, w miedzy czasie aktywność i krótkie drzemki. Około 19-20 kąpieli miedzy 20-21 karmienie. Niuńka śpi całą noc więc budzę ją na flaszkę koło 1 w nocy i wtedy do tej szóstej sen.
Delie u nas w domu jest dość zimno więc ja ubieram Zosię w body, koszulkę rajstopki i spodenki. Na dwór dodatkowo bluza, ciepły kombinezon, czapeczka, szalik i kocyk gruby na wierzch. Choć jak jest tak zimno to nie za bardzo wychodzimy, uważam że to już trochę za zimno i jeszcze ten wiatr...
Dziewczyny u nas dzień wygląda następująco:
Koło 6stej pobudka, karmienie, przebieranko i aktywnosc ze 3 godziny, znów szamka i drzemka ( tu to różnie od 20 minut do 2 godzin, ale zazwyczaj jest to ta mniejsza wartość, nasze dziecko szybko się regeneruje :P ) Kolejne karmienia kolo 12,15,18, w miedzy czasie aktywność i krótkie drzemki. Około 19-20 kąpieli miedzy 20-21 karmienie. Niuńka śpi całą noc więc budzę ją na flaszkę koło 1 w nocy i wtedy do tej szóstej sen.
Delie u nas w domu jest dość zimno więc ja ubieram Zosię w body, koszulkę rajstopki i spodenki. Na dwór dodatkowo bluza, ciepły kombinezon, czapeczka, szalik i kocyk gruby na wierzch. Choć jak jest tak zimno to nie za bardzo wychodzimy, uważam że to już trochę za zimno i jeszcze ten wiatr...
o jaa ssanie cyca przez 10 min - marzenie! Moje są męczone przez min 40min, a czasem mały dostaje głupawki i się jeszcze bawi brodawką (czyli otwartą buźką kręci na prawo i lewo), ale wtedy już oddaje go mężowi, albo pionizuje. I tak się zaczęłam zastanawiać, czy robić coś z tym, czy poczekać aż samo przejdzie i dojrzeje do tego, że będzie ssać krócej.
Ja małego ubieram w domu tylko w pajacyk, albo body i śpioszki i wydaje się być ok, a temp u nas oscyluje koło 19-20 stopni. Wolę go nie przegrzewać, może się zahartuje i nie będzie takim zmarźluchem jak ja :) A na dwór to ubieram 2 kombinezony, jeden taki gruby a drugi to taki grubszy pajacyk i po spacerze jak sprawdzam to kark ciepły, więc też jest ok.
Ja małego ubieram w domu tylko w pajacyk, albo body i śpioszki i wydaje się być ok, a temp u nas oscyluje koło 19-20 stopni. Wolę go nie przegrzewać, może się zahartuje i nie będzie takim zmarźluchem jak ja :) A na dwór to ubieram 2 kombinezony, jeden taki gruby a drugi to taki grubszy pajacyk i po spacerze jak sprawdzam to kark ciepły, więc też jest ok.
A co do mojego spania, to nie mam problemów z zasypianiem nawet jak mały stęka podczas snu. Nawet potrafię zasnąć jak płacze, ale tylko wtedy gdy mąż się nim zajmuje. On się ze mnie nieraz śmieje, że mały kwili i popłakuje, bo się budzi, a mi nawet powieka nie drgnie. Wyrodna matka ze mnie :) A z drugiej strony: mąż w domu, to trzeba korzystać z tej okazji :)
hej
Joahane moja koleżanka karmiąca używa tych tabletek i nie narzeka. Stosuje je już pół roku. Co do leżenia na brzuszku to jak najwięcej, ale nie ma jakiś limitów. Grunt to częściej, ale krócej żeby maluch się nie denerwował.
Nasz mały ma 2.5 miesiąca i jest duuuużo bardziej aktywny niż jeszcze miesiąc temu. Najbardziej podoba mu się noszenie na rękach, wtedy może podziwiać świat. Poza tym lubi leżeć na macie, bawi się zabawkami-chwyta je i ciągnie, uderza w grające zabawki, macha nogami, leży na brzuszku. Staram się go wszędzie ze sobą nie zabierać co by się przyzwyczajał, że sam też może się trochę sobą zająć i być w pokoju bez mamy.
Dorcia86 pożyć męża!!! ALe Ci się cukiernik trafił-fajnie. Mój z chęcią pojedzie zamówić i zapłaci, ale to też ma swoje plusy.
Nasz mały też tak krótko je-kiedyś 20min a teraz 10min maks, chyba już dzieciaki większe i dlatego.
Happymum super, że tak się fajnie odnalazłaś w roli mamy i że czujesz się szczęśliwa, bo to w życiu najważniejsze. A jak Twoje zdrowie? Już Ci przeszło?
Delie jak ubieram małego dosyć grubo, jakoś po tej chorobie jestem przewrażliwiona. Ma body z długim rękawem i ciepłego polarkowego pajaca w domu i obowiązkowo skarpety bo ma wiecznie zimne stópki. Poza tym najczęściej mały jak nie śpi to leży na macie i boję się że się przeziębi. W nocy śpi w tym samym pod kołderką w swoim łóżeczku. Temp w sypialni 21st. Mały śpi w swoim łóżeczku, karmię go na śpiocha i jakoś się nie budzę w ciągu nocy. JAkoś od urodzenia wszystkie nocki mamy przespane, także zmęczenia nie czuję.
Filipinka z tym gryzieniem to taki etap. Mały się już najadł i dobrze robisz, że odwracasz jego uwagę.
Kolejny dzień super pogody, także jesteśmy uziemieni w domu. Niech się wreszcie ociepli!!!!!
Joahane moja koleżanka karmiąca używa tych tabletek i nie narzeka. Stosuje je już pół roku. Co do leżenia na brzuszku to jak najwięcej, ale nie ma jakiś limitów. Grunt to częściej, ale krócej żeby maluch się nie denerwował.
Nasz mały ma 2.5 miesiąca i jest duuuużo bardziej aktywny niż jeszcze miesiąc temu. Najbardziej podoba mu się noszenie na rękach, wtedy może podziwiać świat. Poza tym lubi leżeć na macie, bawi się zabawkami-chwyta je i ciągnie, uderza w grające zabawki, macha nogami, leży na brzuszku. Staram się go wszędzie ze sobą nie zabierać co by się przyzwyczajał, że sam też może się trochę sobą zająć i być w pokoju bez mamy.
Dorcia86 pożyć męża!!! ALe Ci się cukiernik trafił-fajnie. Mój z chęcią pojedzie zamówić i zapłaci, ale to też ma swoje plusy.
Nasz mały też tak krótko je-kiedyś 20min a teraz 10min maks, chyba już dzieciaki większe i dlatego.
Happymum super, że tak się fajnie odnalazłaś w roli mamy i że czujesz się szczęśliwa, bo to w życiu najważniejsze. A jak Twoje zdrowie? Już Ci przeszło?
Delie jak ubieram małego dosyć grubo, jakoś po tej chorobie jestem przewrażliwiona. Ma body z długim rękawem i ciepłego polarkowego pajaca w domu i obowiązkowo skarpety bo ma wiecznie zimne stópki. Poza tym najczęściej mały jak nie śpi to leży na macie i boję się że się przeziębi. W nocy śpi w tym samym pod kołderką w swoim łóżeczku. Temp w sypialni 21st. Mały śpi w swoim łóżeczku, karmię go na śpiocha i jakoś się nie budzę w ciągu nocy. JAkoś od urodzenia wszystkie nocki mamy przespane, także zmęczenia nie czuję.
Filipinka z tym gryzieniem to taki etap. Mały się już najadł i dobrze robisz, że odwracasz jego uwagę.
Kolejny dzień super pogody, także jesteśmy uziemieni w domu. Niech się wreszcie ociepli!!!!!
joahne nasze dzieciaki w podobnym wieku, a mój nie specjalnie zainteresowany zabawkami. Jak mu się zdarzy dłużej niż 10 minut poleżeć na macie i na nie pogapić to jest sukces, a na bujaczku jak przyczepię drążek z zabawkami to od razu jest płacz. Ale mam nadzieję, że powoli zacznie się bardziej interesować. Na brzuszku też nie lubi leżeć. Chyba, że zmęczony, ale wtedy unoszenia główki nie ćwiczy tylko ssie sobie piąstkę i leży...
Próbujecie już jakieś zabawy ze swoimi maluchami? Ja trenuję z lusterkiem, ale najbardziej to lubi na leżaczku w okienko się gapić (mimo, że nic przez nie nie widzi).
Próbujecie już jakieś zabawy ze swoimi maluchami? Ja trenuję z lusterkiem, ale najbardziej to lubi na leżaczku w okienko się gapić (mimo, że nic przez nie nie widzi).
perfectangel - ja mam taką samą sytacę - młody nie lubi lewej piersi, rzuca się przy niej i malo je, a woli z prawej...u mnie pomaga jak na lewą zakladam nakladkę laktacyjną Medeii, kupilam sobie po szpitalu jak mi pogryzl brodawki, fajna jest...ostatnio pytalam o taką sytuację poloznej, mowila ze to moze byc tez kwestia ulozenie, ze on preferuje byc ulozony na lewym boku do jedzenia, wiec sprobowalam go tak ulozyc przy lewej piersi, ale slaby efekt :) i tez w prawej mam przez to więcej pokarmu i jest większa...mozesz tez sprobowac sciagac z lewej laktatorem. Mam nadzieję, ze za jakis czas te preferencje im przejdą :D
Delie - ja malemu nakladam body, a potem cieple śpioszki w domu, bo zauwazylam ze wtedy jest spokojniejszy, a zimno mu bylo jak mial tylko cieple spioszki. Na dwor na to zakladam cieply kombinezon i 2 czapeczki, w tym 1 co uszy przykrywa. W wozku mam spiworek, ktory jeszce okrywam kocem ...takze chyba zimno mu nie jest, tylko poliki i nosek mu wystają ;) ale dzisija dostal silnych rumiencow od mrozu, a bylismy tlyko godiznke, takze chyba wystarczy :)
Filipinka - ja tez potrafię odjechac jak maly stęka i placze, ale tez tylko wtedy jak wiem z emoj mąż wstawnie...niestety dobre czasy się skonczyly, bo mąż wrocil do pracy i nie chcę mu tego robic :) dlatego teraz ja śpię czujnie :)
Tak czytam sobie jak dlugo śpią Wasze dzieciaczki w ciągu dnia i jestem pelna podziwu :) Moj maly jakies 15 min po kazdym karemieniu i do 2 godz po spacerze i to wszystko, takze czasu dla siebie nei mam :) A to nie znaczy ze w nocy spi dlugo, wrecz przeciwnie - co 3 godz budzi sie na papu. Takze cieszcie się dziewczyny, bo ja nie czkeam zawsze na męża zeby obiad zrobic albo pranie, bo nie da rady w ciadu dnia, tym bardziej ze maly nie przepada za leżaczkiem - bujaczkiem, a na macie ryczy, zabawek tez nie za bardzo :)...za to uwielbia tanczyc u mamy na rękach :D
Joahne - trzymajcie się cieplo, bo pogoda faktycznei koszmarna :)
Delie - ja malemu nakladam body, a potem cieple śpioszki w domu, bo zauwazylam ze wtedy jest spokojniejszy, a zimno mu bylo jak mial tylko cieple spioszki. Na dwor na to zakladam cieply kombinezon i 2 czapeczki, w tym 1 co uszy przykrywa. W wozku mam spiworek, ktory jeszce okrywam kocem ...takze chyba zimno mu nie jest, tylko poliki i nosek mu wystają ;) ale dzisija dostal silnych rumiencow od mrozu, a bylismy tlyko godiznke, takze chyba wystarczy :)
Filipinka - ja tez potrafię odjechac jak maly stęka i placze, ale tez tylko wtedy jak wiem z emoj mąż wstawnie...niestety dobre czasy się skonczyly, bo mąż wrocil do pracy i nie chcę mu tego robic :) dlatego teraz ja śpię czujnie :)
Tak czytam sobie jak dlugo śpią Wasze dzieciaczki w ciągu dnia i jestem pelna podziwu :) Moj maly jakies 15 min po kazdym karemieniu i do 2 godz po spacerze i to wszystko, takze czasu dla siebie nei mam :) A to nie znaczy ze w nocy spi dlugo, wrecz przeciwnie - co 3 godz budzi sie na papu. Takze cieszcie się dziewczyny, bo ja nie czkeam zawsze na męża zeby obiad zrobic albo pranie, bo nie da rady w ciadu dnia, tym bardziej ze maly nie przepada za leżaczkiem - bujaczkiem, a na macie ryczy, zabawek tez nie za bardzo :)...za to uwielbia tanczyc u mamy na rękach :D
Joahne - trzymajcie się cieplo, bo pogoda faktycznei koszmarna :)
joahne, delie - czyżby Morena? :)
Joahne, Ja brałam po pierwszej ciąży Cerazette i czułam się super. Przerwałam hmm 2 tygodnie przed kolejną ciążą :P
Na tej pigułce jednoskładnikowej nie masz cyklu, więc nie masz miesiączek (u mnie były bardzo obfite i bolesne przed ciążą więc bardzo mi pomogły).
Jest tylko jedno ale.. trzeba je naprawdę brać o tej samej godzinie najlepiej co do minuty.
Mój mały je teraz Bebiko Comfort tylko i czekam czy będzie lepiej z jego brzuszkiem. A w poniedziałek usg bioderek.
Na tej pigułce jednoskładnikowej nie masz cyklu, więc nie masz miesiączek (u mnie były bardzo obfite i bolesne przed ciążą więc bardzo mi pomogły).
Jest tylko jedno ale.. trzeba je naprawdę brać o tej samej godzinie najlepiej co do minuty.
Mój mały je teraz Bebiko Comfort tylko i czekam czy będzie lepiej z jego brzuszkiem. A w poniedziałek usg bioderek.
A moja uwielbia i lezaczek i mate :-) zabawki tez, ma kilma swoich ulubionych pluszowych i pare zawieszek i smieje sie do nich, gada, ale najczesciej to je do buzi bierze :-) Aha pediatra nam powiedziala na ostatniej wizycie, ze dziaselka rozpulchnione :-) fakt slini sie i wszystko do buzi wsadza, ale mysle, ze do zebow to jeszcze troche :-) Ale i tak najlepiej jam sie ja mosi na rekach, rozgladasie i smieje do wszystkiego. Najbardziej lubi brzuszkiem do dolu, tak na przedramieniu. I n brzuszku tez ladnie lezy, tylko jest problem bo nie lub klasc glowy :-) Trzyma tak w gorze kilka kilkanascie minut, rozglada sie ale zamiast polozyc glowe jak zmeczona na zaczyna marudzic,a nawet plakac, jak ja poloze na plecy to placz i chce na brzuch. Moze macie pomysl jak ja przekonac do odpoczynku na brzuszku :-)
No i juz kilka dni z rzedu udaje nam sie wyeliminowac jeden posilek w nocy, a w zasadzie rano bo o 6. Je o 21 idzie spac i pozniej o 4 jedzenie spac i o 8 jedzenie dopiero takze sie ciesze. Wczesniej byla 4, 6 i 9. I mamy teraz 7 posilkow a nie 8 dziennie. Na razie tak zostawie.
A moja w pajacach to tyko do spania. Tak w domu to bodziak, bluzeczka i spodenki, polspiochy,leginsiki :-) W pajacu to taki jeszcze bobasek, a w tych cudnych ciuszkach to juz taka slodka dziewczynka :-) zaraz konczy 3 miesiace :-)
Pozdrawiam cieplo tych bez ogrzewania :-):-)
No i juz kilka dni z rzedu udaje nam sie wyeliminowac jeden posilek w nocy, a w zasadzie rano bo o 6. Je o 21 idzie spac i pozniej o 4 jedzenie spac i o 8 jedzenie dopiero takze sie ciesze. Wczesniej byla 4, 6 i 9. I mamy teraz 7 posilkow a nie 8 dziennie. Na razie tak zostawie.
A moja w pajacach to tyko do spania. Tak w domu to bodziak, bluzeczka i spodenki, polspiochy,leginsiki :-) W pajacu to taki jeszcze bobasek, a w tych cudnych ciuszkach to juz taka slodka dziewczynka :-) zaraz konczy 3 miesiace :-)
Pozdrawiam cieplo tych bez ogrzewania :-):-)
Delie, ja na Morenie swojego czasu mieszkałam, na Królewskim Wzgórzu. Niedawno wróciłam na Jasień - więc wciąż niedaleko - do Królewskiego czy Morenowego Wzgórza mam parę minut piechotką. Natomiast moje mieszkanie zajęła moja mama, więc już na awarię mi się poskarżyła ;) Jeśli bliska okolica, to jak tylko ta paskudna pogoda się trochę poprawi, to na spacer bardzo chętnie :)
Perfectangel może spróbuj małego przystawiać do lewej piersi w innej pozycji? Np. spod pachy? Może jest mu niewygodnie i ciężko mu złapać z lewej strony?
Artemida jeśli mogę spytać czemu byłaś z synkiem u okulisty? Z takim maluchem można już iść? Ma to sens? Pytam się dlatego, bo sama chciałam się wybrać z małym, na wszelki wypadek, jakby coś było nie tak, żeby szybciej zadziałali, ale pediatra powiedział mi, że to za wcześnie i z takim maluchem to nie ma sensu.
U nas Franek różnie śpi w dzień. Zazwyczaj ma jedną główną drzemkę w ciągu dnia od 13-14 do 17- 18 zazwyczaj. Z innymi porami dnia bywa różnie. Czasem zasypia co każde karmienie i śpi godzinka- dwie lub budzi się co 10-15 min, czasem ma tylko jedną drzemkę w ciągu dnia, ale dłuższą 3-4 godziny, a czasem, jak np. wczoraj w ogóle nie spał w dzień. Męczył się, ziewał, oczy mu się same zamykały, ale zasnąć nie mógł i nic nie pomagało. Zasnął dopiero o 18.00 i spał do 22.00. Na szczęście nocne spanie jest unormowane i ładnie śpi. Budzi się ok. 4-5 rano na karmienie.
Joahne u nas też w nocy wyłączyli ciepła wodę i ogrzewanie. Przy mnie facet ogłoszenie wieszał, jak ze spaceru wracałam. Normalnie zamarzam! Siedzimy w łóżku i się grzejemy z maluchem. Na szczęście mamy grzejnik elektryczny, stoi przy łóżku, ale ja do zmarzlaków należę i tak mi zimno.
Artemida Ty też z Moreny?
Popieram pomysł wspólnego spaceru morenowych mamuś My sami głownie spacerujemy, bo nie mam z kim.
Delie - ja małego w domu ubieram w body i pajacyka, na stópkach i na rączkach ma zawsze skarpetki, bo strasznie mu się wyziębiają. Na stópkach ma skarpetki pod pajacykiem i skarpetki na pajacyk. Jak jest mocno zimno, czy kładę go na macie to rajstopki pod spod ubieram. A na dwór na to wszystko ubieram dodatkowo bluzę lub kamizelkę z polaru i w kombinezon zimowy go pakuje. Taki gruby mam. Na głowę oczywiście czapkę i kaptury z bluzy i kombinezonu. Przykrywam dwoma kocami i jedziemy. Tylko nosek i policzki mu wystają.
Te zimne stópki ma chyba po mnie :( mi też wiecznie w nie zimno.
Artemida jeśli mogę spytać czemu byłaś z synkiem u okulisty? Z takim maluchem można już iść? Ma to sens? Pytam się dlatego, bo sama chciałam się wybrać z małym, na wszelki wypadek, jakby coś było nie tak, żeby szybciej zadziałali, ale pediatra powiedział mi, że to za wcześnie i z takim maluchem to nie ma sensu.
U nas Franek różnie śpi w dzień. Zazwyczaj ma jedną główną drzemkę w ciągu dnia od 13-14 do 17- 18 zazwyczaj. Z innymi porami dnia bywa różnie. Czasem zasypia co każde karmienie i śpi godzinka- dwie lub budzi się co 10-15 min, czasem ma tylko jedną drzemkę w ciągu dnia, ale dłuższą 3-4 godziny, a czasem, jak np. wczoraj w ogóle nie spał w dzień. Męczył się, ziewał, oczy mu się same zamykały, ale zasnąć nie mógł i nic nie pomagało. Zasnął dopiero o 18.00 i spał do 22.00. Na szczęście nocne spanie jest unormowane i ładnie śpi. Budzi się ok. 4-5 rano na karmienie.
Joahne u nas też w nocy wyłączyli ciepła wodę i ogrzewanie. Przy mnie facet ogłoszenie wieszał, jak ze spaceru wracałam. Normalnie zamarzam! Siedzimy w łóżku i się grzejemy z maluchem. Na szczęście mamy grzejnik elektryczny, stoi przy łóżku, ale ja do zmarzlaków należę i tak mi zimno.
Artemida Ty też z Moreny?
Popieram pomysł wspólnego spaceru morenowych mamuś My sami głownie spacerujemy, bo nie mam z kim.
Delie - ja małego w domu ubieram w body i pajacyka, na stópkach i na rączkach ma zawsze skarpetki, bo strasznie mu się wyziębiają. Na stópkach ma skarpetki pod pajacykiem i skarpetki na pajacyk. Jak jest mocno zimno, czy kładę go na macie to rajstopki pod spod ubieram. A na dwór na to wszystko ubieram dodatkowo bluzę lub kamizelkę z polaru i w kombinezon zimowy go pakuje. Taki gruby mam. Na głowę oczywiście czapkę i kaptury z bluzy i kombinezonu. Przykrywam dwoma kocami i jedziemy. Tylko nosek i policzki mu wystają.
Te zimne stópki ma chyba po mnie :( mi też wiecznie w nie zimno.
mamazosi to mnie pocieszyłaś z tym, że takie zabawy brodawkami mu miną :)
AAbym mój mąż wstaje do małego w nocy nawet jak idzie do pracy, ale w nocy póki co mały nie robi problemów, więc tylko wstaje raz czasem dwa przed karmieniem. Taki mamy system, że on mu przed karmieniem zmienia pieluchę, jak jest w domu. Także w weekendy też mam przeważnie labę od zmieniania pieluch :)
Czytałam o tej awarii na Morenie i współczuję Wam dziewczyny. Mi jest zimno przy tych moich 20 stopniach, a co dopiero jakby wyłączyli ogrzewanie. Tak doszłam do wniosku, że z ciąży będzie mi brakowało braku miesiączki i tego, że zawsze było mi ciepło. Miałam nadzieję, że już mi tak zostanie, ale niestety mój zmarźlakowy duch powrócił :)
Ja bym się chętnie też dołączyła do spacerów mimo że we Wrzeszczu mieszkam, ale za to blisko lasu i mogę lasem na Morenę się doczłapać:)
lyneth mój też miętoli w buźce swoje rączki dość często. Widocznie ma taką potrzebę oralną i ja się tym nie przejmuję.
AAbym mój mąż wstaje do małego w nocy nawet jak idzie do pracy, ale w nocy póki co mały nie robi problemów, więc tylko wstaje raz czasem dwa przed karmieniem. Taki mamy system, że on mu przed karmieniem zmienia pieluchę, jak jest w domu. Także w weekendy też mam przeważnie labę od zmieniania pieluch :)
Czytałam o tej awarii na Morenie i współczuję Wam dziewczyny. Mi jest zimno przy tych moich 20 stopniach, a co dopiero jakby wyłączyli ogrzewanie. Tak doszłam do wniosku, że z ciąży będzie mi brakowało braku miesiączki i tego, że zawsze było mi ciepło. Miałam nadzieję, że już mi tak zostanie, ale niestety mój zmarźlakowy duch powrócił :)
Ja bym się chętnie też dołączyła do spacerów mimo że we Wrzeszczu mieszkam, ale za to blisko lasu i mogę lasem na Morenę się doczłapać:)
lyneth mój też miętoli w buźce swoje rączki dość często. Widocznie ma taką potrzebę oralną i ja się tym nie przejmuję.
Aabym ja tez uzywalam nakladek z medeli. Czasem jeszcze nakladam jak piers obrzmiala jest w nocy czy nad ranem i mala nie moze jej dobrze zlapac. Ale ponoc zaburzaja laktacje, wiec ostroznie z nimi.
Dziewczyny a z jakich okolic moreny jestescie? Ja mieszkam na warnenskiej. Jak mijam mamusie z wozkami na spacerach to sie zastanawiam nieraz czy to nie ktoras z was;)
Polozna mi powiedziala kiedys, zeby nie zabraniac dziecku wkladania raczek i innych rzeczy do buzi, bo w ten sposob dzieciaki poznaja swiat:-) takze jest to zupelnie naturalne.
Mi tez w ciazy bylo cieplo, wrecz goraco! Potrafilam w listopadzie w nocy okno otwierac;) a teraz tez zmarzlactwo powrocilo.
Ja wlasnie jestem w podrozy. Od kilku lat nas policja nie zatrzymala, a dzis pierwszy raz z dzieckiem jedziemy, przepisowo a tu zonk, mandat. Ale Pola poki co spi cala droge:-)
Dziewczyny a z jakich okolic moreny jestescie? Ja mieszkam na warnenskiej. Jak mijam mamusie z wozkami na spacerach to sie zastanawiam nieraz czy to nie ktoras z was;)
Polozna mi powiedziala kiedys, zeby nie zabraniac dziecku wkladania raczek i innych rzeczy do buzi, bo w ten sposob dzieciaki poznaja swiat:-) takze jest to zupelnie naturalne.
Mi tez w ciazy bylo cieplo, wrecz goraco! Potrafilam w listopadzie w nocy okno otwierac;) a teraz tez zmarzlactwo powrocilo.
Ja wlasnie jestem w podrozy. Od kilku lat nas policja nie zatrzymala, a dzis pierwszy raz z dzieckiem jedziemy, przepisowo a tu zonk, mandat. Ale Pola poki co spi cala droge:-)
Joahne - to mamy niedaleko do siebie :) ja mieszkam przy Tesco na Morenie i często się zapuszczam w okolice Warneńskiej :)
Powiem Wam, że jak z kimś rozmawiam i dowiaduję się, że ktoś jest z Moreny, to zawsze ta osoba mieszkała na Warneńskiej! Jakaś magiczna ta ulica jest czy co ;)
Ja kilka mieszkań na Morenie zaliczyłam, ale nigdy nie była to słynna Warneńska.
Też jak widzę dziewczynę z głębokim wózkiem, to się zastanawiam czy to może nie jedna z Was :)
Kurcze, ale macie przygody w podróży! Oby tylko na jednym mandacie się skończyło! Kontrole są wzmożone na drogach, bo jest okres ferii, u nas się kończą właśnie.
Szerokiej drogi Wam życzę!
Lecę bo Franio się obudził.
Powiem Wam, że jak z kimś rozmawiam i dowiaduję się, że ktoś jest z Moreny, to zawsze ta osoba mieszkała na Warneńskiej! Jakaś magiczna ta ulica jest czy co ;)
Ja kilka mieszkań na Morenie zaliczyłam, ale nigdy nie była to słynna Warneńska.
Też jak widzę dziewczynę z głębokim wózkiem, to się zastanawiam czy to może nie jedna z Was :)
Kurcze, ale macie przygody w podróży! Oby tylko na jednym mandacie się skończyło! Kontrole są wzmożone na drogach, bo jest okres ferii, u nas się kończą właśnie.
Szerokiej drogi Wam życzę!
Lecę bo Franio się obudził.
Kurde no .. a ja mam dziwne cycki...na ktore laktator nie dziala :/ Kupilam wczesniej medeli ale uzywany to sobie tlumaczylam ze zepsuty pewnie ... to kupilam avent reczny nowy zeby na wyjscia chociaz se odciagnac .. i co ? I d*pa... nie odciaga a jak nacisne to leci mleko wiec chyba pokarm mam jak mala ciagnie ale laktatory nie dzialaja .. chyba ze mi faktycznie zanika pokarm po tyg zwarze mala i zobacze ile przybrala.. Mam nadzieje ze jednak to tylko wina moich cyckow a pokarm mam..
Hej dziewczyny :)
Ale macie dobrze,wasze maluchy śpią w nocy,mój dalej się nie daje przestawić.Mam nocne imprezy z zabawami,za to w dzień mały mi odsypia.
Dziś mieliśmy usg brzuszka i bioderek.W brzuszku ok, naczyniak na wątrobie rośnie razem z synkiem,czyli będzie z nim zawsze, a po szerokim pieluchowaniu z bioderkami spokój,nie musimy już badać.Zawsze coś pozytywnego jak nie słyszy na ucho..
Niestety synuś ma katar,odciągam tony wydzieliny,do tego dostaje syropek z wapnem, fenistil w kroplach, Nasivin i pełno innych specyfików.
Pozdrawiam :)
Ale macie dobrze,wasze maluchy śpią w nocy,mój dalej się nie daje przestawić.Mam nocne imprezy z zabawami,za to w dzień mały mi odsypia.
Dziś mieliśmy usg brzuszka i bioderek.W brzuszku ok, naczyniak na wątrobie rośnie razem z synkiem,czyli będzie z nim zawsze, a po szerokim pieluchowaniu z bioderkami spokój,nie musimy już badać.Zawsze coś pozytywnego jak nie słyszy na ucho..
Niestety synuś ma katar,odciągam tony wydzieliny,do tego dostaje syropek z wapnem, fenistil w kroplach, Nasivin i pełno innych specyfików.
Pozdrawiam :)
lyneth ja z Jasienia, ale niedaleko :)
A u okulisty byłam, ponieważ w ciąży przechodziłam toksoplazmozę, więc mamy trochę kontroli w tym okulista. Na szczęście synek toxo nie ma, dno oka prawidłowe, ale za to znalazła w jednym oczku czarną plamkę, którą musimy kontrolować... Nie wiem na ile to może być poważne, ale mam nadzieję że to tylko taka uroda. Byliśmy też dzisiaj na usg bioderek - biodra ok, ale lekarz stwierdził, że jest za sztywny... Mamy ćwiczyć a jak w miesiąc się nie polepszy to rehabilitacja... A ja się tak zastanawiam, jak dziecko płaczące, zdenerwowane badaniem, nagie może być rozluźnione...?
A u okulisty byłam, ponieważ w ciąży przechodziłam toksoplazmozę, więc mamy trochę kontroli w tym okulista. Na szczęście synek toxo nie ma, dno oka prawidłowe, ale za to znalazła w jednym oczku czarną plamkę, którą musimy kontrolować... Nie wiem na ile to może być poważne, ale mam nadzieję że to tylko taka uroda. Byliśmy też dzisiaj na usg bioderek - biodra ok, ale lekarz stwierdził, że jest za sztywny... Mamy ćwiczyć a jak w miesiąc się nie polepszy to rehabilitacja... A ja się tak zastanawiam, jak dziecko płaczące, zdenerwowane badaniem, nagie może być rozluźnione...?
Artemida, filipinka - jak mrozy odpuszczą to ja bardzo chętnie się wybiorę na dłuższe wspólne spacerki :) Już mi się Morena kończy hihi ostatnio zapuściłam się właśnie tam pod Jasień, na to nowe osiedle
Dzięki za info Artemida, na pewno mały jest zdrowy. Nasz Franek też ma lekki przykurcz i musimy ćwiczyć kółeczka nóżkami, żeby rozluźnić mięśnie. To podobno częste u dzieci i przechodzi więc ja się za bardzo nie przejmuję. Ćwiczymy przy każdej zmianie pieluchy.
Kurcze już prawie 14.00 a mój maluch nie śpi grrr przysypia i zaraz marudzenie, idę do niego bo słyszę znów małe jęki ech...
Dzięki za info Artemida, na pewno mały jest zdrowy. Nasz Franek też ma lekki przykurcz i musimy ćwiczyć kółeczka nóżkami, żeby rozluźnić mięśnie. To podobno częste u dzieci i przechodzi więc ja się za bardzo nie przejmuję. Ćwiczymy przy każdej zmianie pieluchy.
Kurcze już prawie 14.00 a mój maluch nie śpi grrr przysypia i zaraz marudzenie, idę do niego bo słyszę znów małe jęki ech...
Kubuś też ma lekki przykurcz, i też ćwiczymy kółeczka. Niestety nie przy każdej zmianie pieluchy, bo wtedy przeważnie ryczy i się caly usztywnia :D Lyneth - mozna tez cwiczyć rowerki nóżkami, wydaje mi się ze mojemu to się bardziej podoba :)
A dzisiaj piękna pogoda, my zaliczylismy spacerek na 1.5 godz. Mam nadzieję, ze mrozy - 18 stopni juz odpuszcza, mam dosyć siedzenia w domu :)
Mój maly tez ciągle ssie łapki, nawet w niedrapkach. i nawet po karmieniu. A jak jest na rękach to ciągle szuka piersi, nawet jak nie jest glodny...u taty tez jej szuka ;) śmiejemy się wtedy z niego, taki słodki ssaczek :D ale tak silny odruch ssania mija podobno w 2-4 mcu
3majcie sie cieplo dziewczyny bez ogrzewania!
A dzisiaj piękna pogoda, my zaliczylismy spacerek na 1.5 godz. Mam nadzieję, ze mrozy - 18 stopni juz odpuszcza, mam dosyć siedzenia w domu :)
Mój maly tez ciągle ssie łapki, nawet w niedrapkach. i nawet po karmieniu. A jak jest na rękach to ciągle szuka piersi, nawet jak nie jest glodny...u taty tez jej szuka ;) śmiejemy się wtedy z niego, taki słodki ssaczek :D ale tak silny odruch ssania mija podobno w 2-4 mcu
3majcie sie cieplo dziewczyny bez ogrzewania!
Aabym jak czasem czytam Twoje posty to mam wrażenie że nasze maluchy mogłyby sobie ręce podać.. i te nasze kolki i "nielubienie" jednej piersi i w ogóle większość rzeczy się pokrywa :-P tylko póki co mój chyba a lepiej spał i mniej ryczał domagajac się noszenia... ale przez ten skok rozwojowy moj też jest upierdliwcem... ehh...
hej,
Ja też potwierdzam promocję w auchan :) obkupiliśmy małego w słoiczki i to w te większe, też się łapały na promocję :)
Ogrzewanie już mamy, wczoraj wieczorem puścili, ale jakoś słabo grzeją :( i tak w domu zimno :(
Aabym - a mój Franek lubi te kółeczka nóżkami :) śmieje się przy tym jak szalony! Dla urozmaicenia też będę robić rowerek :)
Ja też potwierdzam promocję w auchan :) obkupiliśmy małego w słoiczki i to w te większe, też się łapały na promocję :)
Ogrzewanie już mamy, wczoraj wieczorem puścili, ale jakoś słabo grzeją :( i tak w domu zimno :(
Aabym - a mój Franek lubi te kółeczka nóżkami :) śmieje się przy tym jak szalony! Dla urozmaicenia też będę robić rowerek :)
Agnieszkaj my jesteśmy z Gdyni ale działki leśne...z reszta widzę, ze i dzieciaczki z dniem różnicy rodzilysmy wiec i w szpitalu pewnie się minelysmy :-) Meldujemy, ze u nas skok rozwojowy, kolki i fochy - jednym słowem wesoło :-) poza tym mała przybiera ładnie, a każdy jej uśmiech wynagradza wszystko... Podczytuje czasami co tam u Was słychać , ale czasu juz na napisanie co tam u nas brakuje. Pozdrawiam wszystkie mamusie, dużo cierpliwości i zdrowka
perfectangel - ja też mam takie wrażenie że nasze maluchy podobne :) a to domaganie się noszenia to niestety nasza wina, bo zasypia albo przy piersi a jak nie to masakra bo przyzwyczailismy go ze lulamy go na rękach do snu, przez co sam nie potrafi sam zasnąć :(...dlatego planuje kupić chustę, bo kregoslup mi wysiada
Dziewcyzny - znacie jakies sposoby na utulenie 7 tygodniaczka do snu bez noszenia na rękach? :D...3-5-7 w przypadku mojego synka sie nie sprawdza ;d
Dziewcyzny - znacie jakies sposoby na utulenie 7 tygodniaczka do snu bez noszenia na rękach? :D...3-5-7 w przypadku mojego synka sie nie sprawdza ;d
Lovi najmniejszy smoczek też jest mały. My musieliśmy już z niego zrezygnować.
A moja Zośka dzisiaj przespała można powiedzieć całą noc :) Wczoraj było tak, że jak zasnęła o 21 to obudziła się dopiero o 4.40 a dzisiaj o 5.30. Ciekawe czy to tak już będzie, czy to tylko takie dwa przypadki i się skończy.
A moja Zośka dzisiaj przespała można powiedzieć całą noc :) Wczoraj było tak, że jak zasnęła o 21 to obudziła się dopiero o 4.40 a dzisiaj o 5.30. Ciekawe czy to tak już będzie, czy to tylko takie dwa przypadki i się skończy.
Paproszysko oby zdarzało sie to czesciej. ;) Moj maly potrafi od 20 do 1 spac... Ale potem już co trzy-cztery godziny sie budzi. Czekam na czas kiedy będzie spał od 20 do 8... ;) znam takie dziecko! Dostaje tylko butle do lapek ok 5, sama pije i idzie spać dalej. Butla porzucona w łóżeczku. Dziewczynka ma 9 miesięcy... Spi tak od czwartego miesiąca, ale jest na sztucznym mleku.
A mi sie kończy mleko!! :( w jednej piersi, tej nielubianej, ściągam 6 razy dziennie po 20-30 ml... Więc tragedia. Druga jeszcze pracuje. Ale już ma kolacje przed snem małemu nie starczyło i dałam mu dodatkowo mm. Pije bocianka, pomaga na chwilke. Ehh chciałam pokarmic do końca 3 go miesiąca a chyba na drugim skończę... Macie jakieś pomysły jak jeszcze trochę utrzymać laktacje chociaż w tej jednej piersi?
Hejka dziewuszki podczytywałam was przez weekend ale nie miałam czasu żeby odpisać...w weekendy z reguły jest mąż w domu z nami i wtedy staramy się spędzać czas możliwie najaktywniej w trójkę plus pies haha :) to są takie nasze rodzinne chwile i dlatego poczytać znajdę czas ale odpisać już średnio :)
W sobotę skończyłam swoją antybiotykoterapię i chyba z sukcesem mogę powiedzieć że jestem już zdrowa... trochę szkoda że musiałam się faszerować antybiotykiem ale cóż bynajmniej wróciłam do żywych i już w niedzielę poszłam z córą na długi spacer bo tydzień w domu to dla mnie masakra...
W piątek byłam z córą na jej pierwszym szczepieniu....5w1 plus pneumokoki...na meningokoki po rozmowie z pediatrą szczepimy się jak Marysia będzie miała roczek... wtedy na meningokoki jest tylko 1 dawka a do 12msc są dwie... Tak mi żal było córci jak płakała przy tych 3 zastrzykach... i tak sobie pomyślałam że ten nasz kraj to dziadostwo... żeby trzeba było płacić za szczepionki skojarzone... kurcze ja zapłaciłam 390zł.... i żal mi małej było...a teraz szczepienia państwowe ukłuć jest więcej.... to trochę nie fair że skojarzone nie są bezpłatne...bo czemu dzieciątka mają cierpieć i znosić więcej ukłuć tylko dlatego że niektórych rodziców najzwyczajniej nie stać na taki koszt...nie oszukujmy się ceny tych szczepień są drogie... gdybym miała utrzymać się sama z dzieckiem ze swojej pensji i wynajmowac jakieś mieszkanie to też bym nie szczepiła skojarzonymi bo nie było by mnie na to najzwyczajniej stać.... normalnie na przemyślenia mi się włączyło po tym szczepieniu grrrrr.....
Tak czy siak mała nie gorączkowała nam po szczepieniu, ewentualnie zarwałam z mężem piątkowo sobotnią noc haha czyli pierwsza od kiedy Marysia jest z nami :) bo marudna była i płakała bez powodu i mruczała pół nocy.... no ale nie ma co narzekać :D to pierwsza taka noc w wykonaniu naszej królewny więc do przeżycia :) już teraz jest ok
Ja też zauważyłam skok rozwojowy u małej... potrafi już długo trzymać główkę jak się ją kładzie na brzuszku... na macie edukacyjnej leży macha rączkami i nóżkami żeby tylko zaczepić nimi jakąś zabawkę, gawoży do lusterek na macie, krzyczy, śmieje się...tak jakby bawiła się swoim głosem :) i potrafi się tak wygłupiać na macie z dobrą godzinkę :D do tego mam taki leżaczko-krzesełko-kołyskę z tinny love i ona w niej śpi najczęściej nam i tam jest taka karuzela z 3 melodyjkami, świecą się dwie lampki jedna z obrazkiem słoneczka a druga ślimaczka :D i ma tam jedną melodyjkę przy której zawsze ale to zawsze zasypia i ostatnio zaczęła rozmawiać z lampkami ,,ślimaczkiem i słoneczkiem" i nie daj Bóg to się wyłączy to jest krzyk i pełna bulwersacja na tą pozytywkę ha ha ha i się zastanawiam z mężem co my zrobimy jak ona zacznie spać w swoim łóżeczku i nie będzie tam jej ślimaczka i słoneczka ha ha ha chyba będę musiała tą część tej kołyski jakoś przymocować do łóżeczka albo spróbować jej to czymś zastąpić bo póki co te lampki to jej dwaj najlepsi kumple
Dzieciaki się robią co raz słodsze... ja to przestałam odczuwać nawet chęć wychodzenia na zakupy dłuższe czy coś....wszędzie wole być z córą niż gdzieś wyjść i ją zostawić... ewentualnie mogę zostawić ją z mężem... jakoś wiem że on najlepiej da sobie z nią radę... pomoc teściowej odpada (brak zaufania mam do niej a raczej do jej durnych pomysłów) a moja mama no dobra zostawię z nią małą ale maks na 1-2h haha zrobiła się ze mnie matka Polka i coś czuję że za kilka lat to ja będę miała problem puścić córę do przedszkola a nie córa mnie do pracy :)
Dziewuszki do kiedy jest ta promocja w Auchan na deserki?
MAm nadzieję że już wszystkie mają ciepło w domu i zażegnały awarię :D
Tak was czytam o tej antykoncepcji...kurczę nie chciałam nic brać...ale trochę się cykam że zaraz zaskocze drugi raz i nie ogarnę ani córci, ani to zdrowe po cesarce hm i chyba zacznę się nad czymś zastanawiać... wkładki nie chce...jeszcze nie teraz... plastry hm to chyba nie dla mnie...zastrzyków się boję haha więc dziękuje....zostają mi prezerwatywy (w czym jestem uczulona na latekst i nie każde mogę haha) lub pigułki w czym karmię więc te 1 składnikowe ale ja taka gapa jestem jeśli chodzi o regularne branie leków... ja wam mówie to się skończy u mnie wpadką ha ha ha chyba że zastosuję wstrzemięźliwość na okres 2 lat ha ha zaproponuje to wieczorem mężowi :D ciekawe co powie :D
Moja córka też zaczęła wkładać rączki do buzi...chyba taki etap u naszych pociech...
Iwona84 ja przez to że odciągam laktatorem i daje butelką małej swój pokarm to wpadłam na stronę pewnego forum dla KPI -karmiących piersią inaczej i tam było kilka wątków dziewczyn które pisały że mają ,,piersi oporne na laktatory" http://forum.gazeta.pl/forum/f,46749,Karmiace_Piersia_Inaczej.html
Poczytaj może znajdziesz tam jakieś złote rady :)
Katya zdrówka dla synka życzę....żeby ten katar i przeziębienie was opuściło...
Ciekawe jak Tinnera...pewnie ma tyle roboty z bliźniaczkami że nie ma czasu na nic....
Mamazosi ja też planuję rozszerzyć małej dietę jak skończy 6 miesięcy... pierw jak mi nie szło to karmienie piersią to chciałam karmić małą tym odciaganiem i butlą ze swoim do 6 msc ale ostatnio jak już przestałam się obwiniać że jestem zła matka bo nie karmię prosto z piersi tylko na okrętka za pomocą laktatora i butli to stwierdziłam że jak się uda to pobawię się do grudnia do jej urodzin z tym odciaganiem i karmieniem swoim...potem już koniec bo w lutym wyliczyłam że pora wracać do pracy :( chlip
Paproszysko mam nadzieję że to początek twoich przespanych nocy... :)
W sobotę skończyłam swoją antybiotykoterapię i chyba z sukcesem mogę powiedzieć że jestem już zdrowa... trochę szkoda że musiałam się faszerować antybiotykiem ale cóż bynajmniej wróciłam do żywych i już w niedzielę poszłam z córą na długi spacer bo tydzień w domu to dla mnie masakra...
W piątek byłam z córą na jej pierwszym szczepieniu....5w1 plus pneumokoki...na meningokoki po rozmowie z pediatrą szczepimy się jak Marysia będzie miała roczek... wtedy na meningokoki jest tylko 1 dawka a do 12msc są dwie... Tak mi żal było córci jak płakała przy tych 3 zastrzykach... i tak sobie pomyślałam że ten nasz kraj to dziadostwo... żeby trzeba było płacić za szczepionki skojarzone... kurcze ja zapłaciłam 390zł.... i żal mi małej było...a teraz szczepienia państwowe ukłuć jest więcej.... to trochę nie fair że skojarzone nie są bezpłatne...bo czemu dzieciątka mają cierpieć i znosić więcej ukłuć tylko dlatego że niektórych rodziców najzwyczajniej nie stać na taki koszt...nie oszukujmy się ceny tych szczepień są drogie... gdybym miała utrzymać się sama z dzieckiem ze swojej pensji i wynajmowac jakieś mieszkanie to też bym nie szczepiła skojarzonymi bo nie było by mnie na to najzwyczajniej stać.... normalnie na przemyślenia mi się włączyło po tym szczepieniu grrrrr.....
Tak czy siak mała nie gorączkowała nam po szczepieniu, ewentualnie zarwałam z mężem piątkowo sobotnią noc haha czyli pierwsza od kiedy Marysia jest z nami :) bo marudna była i płakała bez powodu i mruczała pół nocy.... no ale nie ma co narzekać :D to pierwsza taka noc w wykonaniu naszej królewny więc do przeżycia :) już teraz jest ok
Ja też zauważyłam skok rozwojowy u małej... potrafi już długo trzymać główkę jak się ją kładzie na brzuszku... na macie edukacyjnej leży macha rączkami i nóżkami żeby tylko zaczepić nimi jakąś zabawkę, gawoży do lusterek na macie, krzyczy, śmieje się...tak jakby bawiła się swoim głosem :) i potrafi się tak wygłupiać na macie z dobrą godzinkę :D do tego mam taki leżaczko-krzesełko-kołyskę z tinny love i ona w niej śpi najczęściej nam i tam jest taka karuzela z 3 melodyjkami, świecą się dwie lampki jedna z obrazkiem słoneczka a druga ślimaczka :D i ma tam jedną melodyjkę przy której zawsze ale to zawsze zasypia i ostatnio zaczęła rozmawiać z lampkami ,,ślimaczkiem i słoneczkiem" i nie daj Bóg to się wyłączy to jest krzyk i pełna bulwersacja na tą pozytywkę ha ha ha i się zastanawiam z mężem co my zrobimy jak ona zacznie spać w swoim łóżeczku i nie będzie tam jej ślimaczka i słoneczka ha ha ha chyba będę musiała tą część tej kołyski jakoś przymocować do łóżeczka albo spróbować jej to czymś zastąpić bo póki co te lampki to jej dwaj najlepsi kumple
Dzieciaki się robią co raz słodsze... ja to przestałam odczuwać nawet chęć wychodzenia na zakupy dłuższe czy coś....wszędzie wole być z córą niż gdzieś wyjść i ją zostawić... ewentualnie mogę zostawić ją z mężem... jakoś wiem że on najlepiej da sobie z nią radę... pomoc teściowej odpada (brak zaufania mam do niej a raczej do jej durnych pomysłów) a moja mama no dobra zostawię z nią małą ale maks na 1-2h haha zrobiła się ze mnie matka Polka i coś czuję że za kilka lat to ja będę miała problem puścić córę do przedszkola a nie córa mnie do pracy :)
Dziewuszki do kiedy jest ta promocja w Auchan na deserki?
MAm nadzieję że już wszystkie mają ciepło w domu i zażegnały awarię :D
Tak was czytam o tej antykoncepcji...kurczę nie chciałam nic brać...ale trochę się cykam że zaraz zaskocze drugi raz i nie ogarnę ani córci, ani to zdrowe po cesarce hm i chyba zacznę się nad czymś zastanawiać... wkładki nie chce...jeszcze nie teraz... plastry hm to chyba nie dla mnie...zastrzyków się boję haha więc dziękuje....zostają mi prezerwatywy (w czym jestem uczulona na latekst i nie każde mogę haha) lub pigułki w czym karmię więc te 1 składnikowe ale ja taka gapa jestem jeśli chodzi o regularne branie leków... ja wam mówie to się skończy u mnie wpadką ha ha ha chyba że zastosuję wstrzemięźliwość na okres 2 lat ha ha zaproponuje to wieczorem mężowi :D ciekawe co powie :D
Moja córka też zaczęła wkładać rączki do buzi...chyba taki etap u naszych pociech...
Iwona84 ja przez to że odciągam laktatorem i daje butelką małej swój pokarm to wpadłam na stronę pewnego forum dla KPI -karmiących piersią inaczej i tam było kilka wątków dziewczyn które pisały że mają ,,piersi oporne na laktatory" http://forum.gazeta.pl/forum/f,46749,Karmiace_Piersia_Inaczej.html
Poczytaj może znajdziesz tam jakieś złote rady :)
Katya zdrówka dla synka życzę....żeby ten katar i przeziębienie was opuściło...
Ciekawe jak Tinnera...pewnie ma tyle roboty z bliźniaczkami że nie ma czasu na nic....
Mamazosi ja też planuję rozszerzyć małej dietę jak skończy 6 miesięcy... pierw jak mi nie szło to karmienie piersią to chciałam karmić małą tym odciaganiem i butlą ze swoim do 6 msc ale ostatnio jak już przestałam się obwiniać że jestem zła matka bo nie karmię prosto z piersi tylko na okrętka za pomocą laktatora i butli to stwierdziłam że jak się uda to pobawię się do grudnia do jej urodzin z tym odciaganiem i karmieniem swoim...potem już koniec bo w lutym wyliczyłam że pora wracać do pracy :( chlip
Paproszysko mam nadzieję że to początek twoich przespanych nocy... :)
Perfectangl jak mi się kończyła laktacja to chyba z dobry tydzień piłam po 5-6 bocianków dziennie, do tego hippa też na laktację i ze 3 litry wody bleh na widok picia robiło mi się słabo ale pomogło no i odciągałam zpiersi co równe 3h tą waszą metodą 7-5-3 i po kilku dniach ruszyło...a już też załamana siedziałam i pudło z mieszanką kupiłam i czekałam kiedy będę musiała ją odpalić...więc głowa do góry... spróbuj....powinnaś dać radę na spokojnie...no i łatwo gadać ale nie stresuj się....stres serio jest tu złym doradcą....
hej
dziewczyny co do laktacji to w 6tyg jest zwykle kryzys laktacyjny trzeba to przetrwać i starać się tak jak Happymum dużo pić i częściej przystawiać malucha jak ktoś karmi naturalnie. I nie dać się stresowi!!! Potem jest kryzys 3miesiąca z laktacją, także zaraz mi się zacznie pewnie...
Happymum promocja w auchan do 21.02. Tylko sprawdzaj datę ważności, bo mają wymieszane na jednej palecie rzeczy z długą datą i krótką datą. Można się naciąć. Mój większy maluch do 9miesiąca jadł owocowe słoiczki,bo nie umiała jeszcze gryść także obkupiłam się na maksa na zapas.
Co do antykoncepcji to niby taki wybór,ale nic mi nie pasuje. Nie ma idealnej dla mnie:( Jak skończę karmić to zacznę brać tabsy.
Pytanie do mam z moreny a dokładniej z Królewskiego Wzgórza jak oceniacie to osiedle? Upatrzyłam mieszkanko -chcemy zmienić na większe ale opinie w necie są różne. Przede wszystkim jak ocenianie jakość, wykończenie przez dewelopera, dojazd i latające samoloty oraz mieszkańców. Czy raczej młodzi z małymi dziećmi???? Będę wdzięczna za wasze opinie.
U nas miły weekend. Byliśmy z małymi na basenie, na spaceku i w restauracji:) Kacperek grzeczny jak aniołek.
Happymum nasz też ma swoją karuzelkę nad łóżeczkiem i zawsze przy niej usypia sam, także boję się że jak gdzieś wyjedziemy to sam nie zaśnie...
A co pójscia do przedszkola to faktycznie jak odprowadzałam córcie pierwszego dnia to ja płakałam a ona z usmiechem szła. Ah to serce matki...
dziewczyny co do laktacji to w 6tyg jest zwykle kryzys laktacyjny trzeba to przetrwać i starać się tak jak Happymum dużo pić i częściej przystawiać malucha jak ktoś karmi naturalnie. I nie dać się stresowi!!! Potem jest kryzys 3miesiąca z laktacją, także zaraz mi się zacznie pewnie...
Happymum promocja w auchan do 21.02. Tylko sprawdzaj datę ważności, bo mają wymieszane na jednej palecie rzeczy z długą datą i krótką datą. Można się naciąć. Mój większy maluch do 9miesiąca jadł owocowe słoiczki,bo nie umiała jeszcze gryść także obkupiłam się na maksa na zapas.
Co do antykoncepcji to niby taki wybór,ale nic mi nie pasuje. Nie ma idealnej dla mnie:( Jak skończę karmić to zacznę brać tabsy.
Pytanie do mam z moreny a dokładniej z Królewskiego Wzgórza jak oceniacie to osiedle? Upatrzyłam mieszkanko -chcemy zmienić na większe ale opinie w necie są różne. Przede wszystkim jak ocenianie jakość, wykończenie przez dewelopera, dojazd i latające samoloty oraz mieszkańców. Czy raczej młodzi z małymi dziećmi???? Będę wdzięczna za wasze opinie.
U nas miły weekend. Byliśmy z małymi na basenie, na spaceku i w restauracji:) Kacperek grzeczny jak aniołek.
Happymum nasz też ma swoją karuzelkę nad łóżeczkiem i zawsze przy niej usypia sam, także boję się że jak gdzieś wyjedziemy to sam nie zaśnie...
A co pójscia do przedszkola to faktycznie jak odprowadzałam córcie pierwszego dnia to ja płakałam a ona z usmiechem szła. Ah to serce matki...
No właśnie i ja i mój synek jacyś opóźnieniem jesteśmy... i on swój skok rozwojowy przeżywa z opóźnieniem i ja mój kryzys laktacyjny... dzięki za rady, będę próbować ale Kostek nie chce pomagać bo się strasznie wkurza jak nic nie leci i zamiast ciągnąc to drze japę.. także pozostaje dużo picia i bocianek, może chociaż te jedna piersi uratuje i pociągnę do trzeciego miesiąca...
A jak uważasz Was z waga? Ja ciągle 6 kilo na plusie... a jeszcze 4 chciałam zrzucić... więc w sumie 10 kilo przeze mną... nie ograniczam się za bardzo z dieta przykarmieniu, oprócz oczywistych wzdymajacych i wolno schodzi... od dziś miałam w planie zacząć ograniczać zbędne kalorie... zobaczymy jak pójdzie.. tym bardziej przydałoby się żeby mały sysak ciągnął cycka :-P
A jak uważasz Was z waga? Ja ciągle 6 kilo na plusie... a jeszcze 4 chciałam zrzucić... więc w sumie 10 kilo przeze mną... nie ograniczam się za bardzo z dieta przykarmieniu, oprócz oczywistych wzdymajacych i wolno schodzi... od dziś miałam w planie zacząć ograniczać zbędne kalorie... zobaczymy jak pójdzie.. tym bardziej przydałoby się żeby mały sysak ciągnął cycka :-P
Delie ja mam właśnie problem bo nie bardzo umiem się bawić z takim maluchem... póki co jak jest aktywny to staram się do niego gadać jaknajwiecej, o tym co robię i o innych pierdołach, czasem bawimy się na macie tzn kładę go na brzuchu i pokazuje mu różne zabawki, staram się żeby wodzil za nimi oczami, czasem chodzę z nim po mieszkaniu i opowiadam że tu jest kuchnia a tu łazienka, czasem robimy masaż całego ciałka, tzn kładę go na przewijaku i smaruje kremikiem i gladze wszystkie części ciała po kolei, czasem tańczymy przy muzyce, tzn ja tańczę z małym na rękach, a czasem synek po prostu siedzi w bujaczku i się gapi i bardzo to lubi, ale tylko max pół godziny bo potem się nudzi i wtedy trzeba się nim zająć...
jezeli chodzi o czas to różnie... zazwyczaj co dwie i pół godziny jest 20-30 minutowa drzemka, karmienie i przewijanie ok 30 minut, gapienie się w bujaczku ok 30 minut i z godzina wspólnych zajęć i trochę obowiązkowego marudzenia...
Ale np jak gotuje obiad to młody siedzi w bujaczku na kuchennym stole i musi wytrzymać aż skończę, w razie czego ratuje sie smoczkiem...
A Wy co robicie z maluchami?
jezeli chodzi o czas to różnie... zazwyczaj co dwie i pół godziny jest 20-30 minutowa drzemka, karmienie i przewijanie ok 30 minut, gapienie się w bujaczku ok 30 minut i z godzina wspólnych zajęć i trochę obowiązkowego marudzenia...
Ale np jak gotuje obiad to młody siedzi w bujaczku na kuchennym stole i musi wytrzymać aż skończę, w razie czego ratuje sie smoczkiem...
A Wy co robicie z maluchami?
hej dzieki happymum za linka pozniej poczytam:-)
a propo tej laktacji to po czym poznac ze zanika?? Mi sie wydaje ze mam pokarm bo jak naciskam to cieknie zawsze cos w nich jeest- al moze u mnie tez powoli zanika skoro mala przybrala przez 2 tyg 270 g co pediatra stwierdzila ze za malo i na kontrole za tydzien mamy isc...
a propo tej laktacji to po czym poznac ze zanika?? Mi sie wydaje ze mam pokarm bo jak naciskam to cieknie zawsze cos w nich jeest- al moze u mnie tez powoli zanika skoro mala przybrala przez 2 tyg 270 g co pediatra stwierdzila ze za malo i na kontrole za tydzien mamy isc...
Iwona, z tego co się orientuję to w ZTM wózek z dzieckiem przewozi się bezpłatnie bez biletu, w SKM trzeba mieć bilet zerowy.
MamoMichalka, ja myję dolne partie ciała, te które są zanurzone w wodzie, w tym czasie tatuś czeka na mycie reszty. Zaczyna od główki i kończy na brzuszku.
Po kąpieli w wanience przechodzimy do mycia buźki, ale to już na przewijaku.
MamoMichalka, ja myję dolne partie ciała, te które są zanurzone w wodzie, w tym czasie tatuś czeka na mycie reszty. Zaczyna od główki i kończy na brzuszku.
Po kąpieli w wanience przechodzimy do mycia buźki, ale to już na przewijaku.
I kolejny tydzień się rozpoczął. Ten czas leci jak przez palce, się nie obejrzę a już będę z małym brykać po plaży :)
Mój maluch chyba podczytuje nasz wątek i stwierdził, że skoro inne maluchy śpią w nocy po min 5h, to on też będzie :D I tak od 2 nocy ładnie śpi po te 5h. A wczoraj nie wiem co mu się stało, ale wisiał wieczorem ponad 2h na cycku potem był mega ryk i znowu cycek i ostatecznie zasnął o 23.
Zresztą wczoraj się strasznie zdenerwowałam i już załamana, że nie mam pokarmu, bo laktatorem ledwie ściągnęłam 75ml do tego zaraz po ściągnięciu mały stwierdził, że jest głodny, ale jak go przystawiłam do piersi, z której ściągałam laktatorem, to mleko leciało, więc się uspokoiłam trochę. Widocznie moje cycki wolą żeby mały z nich ściągał pokarm :) Ech z tą laktacją, to można naprawdę w depresję wpaść.
perfectangel mi został 1kg do wagi sprzed ciąży, ale ja sobie postanowiłam, że chce zrzucić jeszcze 10kg, a waga schodzi jak krew z nosa i dlatego wymyśliłam, że kupię sobie xboxa z kinectem i będę przed nim ćwiczyć. Pewnie tylko na samym zamyśle się skończy, bo szkoda kasy na takie głupoty.
Delie mój czas z małym wygląda tak, że chodzę z nim po mieszkaniu, gadam głupoty, czasem kładę na macie, pokazuje mu zabawki. A dzisiaj włożyłam do leżaczka i pokazywałam mu pranie które wieszałam i był zajarany jak dzwonek. Generalnie nie wiem za bardzo jak mam się z nim bawić, bo on szybko się nudzi.
MamoMichalka z tego co wiem, to powinno się najpierw umyć główkę (żeby myć jak najczystszą wodą), ale my zaczynamy od nóżek, bo jakbyśmy główkę najpierw umyli, to bym nam bębenki w uszach pękły:)
Mój maluch chyba podczytuje nasz wątek i stwierdził, że skoro inne maluchy śpią w nocy po min 5h, to on też będzie :D I tak od 2 nocy ładnie śpi po te 5h. A wczoraj nie wiem co mu się stało, ale wisiał wieczorem ponad 2h na cycku potem był mega ryk i znowu cycek i ostatecznie zasnął o 23.
Zresztą wczoraj się strasznie zdenerwowałam i już załamana, że nie mam pokarmu, bo laktatorem ledwie ściągnęłam 75ml do tego zaraz po ściągnięciu mały stwierdził, że jest głodny, ale jak go przystawiłam do piersi, z której ściągałam laktatorem, to mleko leciało, więc się uspokoiłam trochę. Widocznie moje cycki wolą żeby mały z nich ściągał pokarm :) Ech z tą laktacją, to można naprawdę w depresję wpaść.
perfectangel mi został 1kg do wagi sprzed ciąży, ale ja sobie postanowiłam, że chce zrzucić jeszcze 10kg, a waga schodzi jak krew z nosa i dlatego wymyśliłam, że kupię sobie xboxa z kinectem i będę przed nim ćwiczyć. Pewnie tylko na samym zamyśle się skończy, bo szkoda kasy na takie głupoty.
Delie mój czas z małym wygląda tak, że chodzę z nim po mieszkaniu, gadam głupoty, czasem kładę na macie, pokazuje mu zabawki. A dzisiaj włożyłam do leżaczka i pokazywałam mu pranie które wieszałam i był zajarany jak dzwonek. Generalnie nie wiem za bardzo jak mam się z nim bawić, bo on szybko się nudzi.
MamoMichalka z tego co wiem, to powinno się najpierw umyć główkę (żeby myć jak najczystszą wodą), ale my zaczynamy od nóżek, bo jakbyśmy główkę najpierw umyli, to bym nam bębenki w uszach pękły:)
Mamazosi - co do Krolewskiego Wzgorza. Samoloty slychac dosc mocno w zasadzie w calym rejonie Mysliwskiej. Zima przy zamknietych oknach jest znosnie, latem bywa roznie. Jest to subiektywna opinia, jednych draznia a innych nie, da sie przyzwyczaic ale trzeba miec na uwadze ze ze wzgledu na wiatr samoloty w wiekszosc dni laduja od strony wlasnie miasta. Chyba wole samolotu niz stary tramwaj pod oknem :). Ogolnie caly ten rejon to mlode osiedla i duzo mamusiek. Wzdluz Mysliwskiej sznur mam z wozkami spaceruje. Minus to brak ogolnodostepnych placow zabaw, boisk. Kazde osiedle zamkniete. Rano ulice sie korkuja, ale moze sytuacja sie polepszy jak zbuduja pkm, tramwaj, przedluza bulonska. Artemida moze wiecej powie na ten temat.
Perfectangel - dzieki :) ciezki orzech do zgryzienia by zapelnic tym naszym maluchom czas w fajny sposob i miec jeszcze troche go dla siebie.
Temat smoczka :/ - dajecie maluchom? Jak czesto i w jakich sytuacjach? Jakie skoczki uzywacie zeby nie zaburzyly ssania piersi? Moj mamy niestety uzywa :( i przez to ciezko mi poznac czy jest glodny czy chce tylko possac.
Perfectangel - dzieki :) ciezki orzech do zgryzienia by zapelnic tym naszym maluchom czas w fajny sposob i miec jeszcze troche go dla siebie.
Temat smoczka :/ - dajecie maluchom? Jak czesto i w jakich sytuacjach? Jakie skoczki uzywacie zeby nie zaburzyly ssania piersi? Moj mamy niestety uzywa :( i przez to ciezko mi poznac czy jest glodny czy chce tylko possac.
Promocja na deserki jest do 6.02. Tak jest w gazetce Auchan. Ale jak bylam wczoraj wieczorem (mieszkam kolo Auchan) to juz nie bylo, dzis rano tez nie i babka mowila ze juz raczej nie bedzie, ale ile w tym prawdy to nie wiem. Na szczescie wczesniej tez sie opkupilam :-)
Co do mycia to nigdy sie jakos soecjalnie nad tym nie zastanawialam. Na przewijaku myjemy buzke a w wanience to brzuszek,nozki i glowka na koniec, ale moze i racja zeby zaczac od glowki.
A co do wagi to ja szybko zrzucilam, nawet od miesiaca jestem na minusie, waze mniej niz przed ciaza, smieje sie, ze mala ze mnie wszystko wysysa, bo jem sporo. Ale ja jestem drobnej budowy, waze mniej niz 50kg i przytylam w ciazy tykko 10kg,wiec jak wrocilam ze szpitala to mialam juz tylko 2 na plusie. Ale ja za to ostatnio mam duzy apetyt :-) Tez tak macie przy karmieniu?
Ja bede rozszerzac diete juz w 4-5 miesiacu, bo ok 6 chcialabym juz konczyc karmienie piersia. Mysle, ze Marysi wystarczy :-) i tak jadla ciagle tylko piers :-) A ja chcialabym juz zaczac normalnie jesc, bo przez to chyba uczulenie na nabial niewiele rzeczy moge, obiady to jeszcze ale sniadania i kolacje sa slabe i niedlugo chyba uschne :-)
A jeszcze co dk smoczka to ja daje czasami. Marysia jest od poczatku baaardzo duzym ssakiem i gdyby nie smoczek to chyba mialabym juz sutki do ziemi :-) Czasami chce przed zasnieciem i w wozku na spacerze. Ale jamk tylko zasnie wypluwa wiec dugo go nie ma. Nie zauwazylam tez zadnego zaburzenia w ssaniu piersi
Co do mycia to nigdy sie jakos soecjalnie nad tym nie zastanawialam. Na przewijaku myjemy buzke a w wanience to brzuszek,nozki i glowka na koniec, ale moze i racja zeby zaczac od glowki.
A co do wagi to ja szybko zrzucilam, nawet od miesiaca jestem na minusie, waze mniej niz przed ciaza, smieje sie, ze mala ze mnie wszystko wysysa, bo jem sporo. Ale ja jestem drobnej budowy, waze mniej niz 50kg i przytylam w ciazy tykko 10kg,wiec jak wrocilam ze szpitala to mialam juz tylko 2 na plusie. Ale ja za to ostatnio mam duzy apetyt :-) Tez tak macie przy karmieniu?
Ja bede rozszerzac diete juz w 4-5 miesiacu, bo ok 6 chcialabym juz konczyc karmienie piersia. Mysle, ze Marysi wystarczy :-) i tak jadla ciagle tylko piers :-) A ja chcialabym juz zaczac normalnie jesc, bo przez to chyba uczulenie na nabial niewiele rzeczy moge, obiady to jeszcze ale sniadania i kolacje sa slabe i niedlugo chyba uschne :-)
A jeszcze co dk smoczka to ja daje czasami. Marysia jest od poczatku baaardzo duzym ssakiem i gdyby nie smoczek to chyba mialabym juz sutki do ziemi :-) Czasami chce przed zasnieciem i w wozku na spacerze. Ale jamk tylko zasnie wypluwa wiec dugo go nie ma. Nie zauwazylam tez zadnego zaburzenia w ssaniu piersi
Ja małemu daje od drugiego tygodnia chyba bo ma czasem bardzo silna potrzebę ssania. Mamy anatomiczny Nuk. Są chwalone. Nam ssania nie zaburza. A daje go jak ryczy bez sensu czyli maluch przewiniety, najedzony, wyprzytulany a się drze. :-) to najczęściej z nudy, ale muszę jakoś obiad zrobić czy go po prostu zjeść... wtedy wciskam smoka. Czasem tez daje jak jest problem z zaśnięciem. Troche pocycka i odlatuje. Ale to na szczescie rzadko.
Generalnie smoczek jest dobry na marudzenie. :-)
Generalnie smoczek jest dobry na marudzenie. :-)
Cześć Dziewczyny!
Wyjątkowo Jaśko śpi w dzień, więc korzystam z chwili wolności i nadrabiam zaległości na forum :)
Perfectangel - ja w 6 tygodniu Jaśka też nie miałam pokarmu - byłam załamana... Wcześniej cyce jak balony, a w 6 tyg pusto :( dobrze, że miałam zamrożony pokarm w lodówce, bo inaczej musiałabym kupić sztuczne mleko... Ale piłam bocianka i przystawiałam małego co godzinę nawet i ...znowu mam cycki jak arbuzy :) więc Tobie też się uda!
Co do chrztu to planujemy na 23 luty :) mąż ma dziś wszystko obgadać z naszym znajomym księdzem i zobaczymy czy ten termin się potwierdzi :) a rodzinkę zapraszamy tylko na kawę i ciacho - chcieliśmy zrobić obiad, ale to tyle kasy, że szok... A mamy możliwość z korzystania z salki przy kościele i tam przytachamy ciacho i kawę i będzie git :) jakiś tysiączek do przodu :D
Też jestem bardzo ciekawa co myślicie o smoczkach - nasz mały wkłada ciągle rączki do buzi i je ssie... A później od smoczka łatwiej odzwyczaić niż od ssania np.kciuka, bo smoczek zabiorę, a kciuka już nie :D narazie nie dawaliśmy mu smoka, ale się nad tym mocno zastanawiamy...
Wyjątkowo Jaśko śpi w dzień, więc korzystam z chwili wolności i nadrabiam zaległości na forum :)
Perfectangel - ja w 6 tygodniu Jaśka też nie miałam pokarmu - byłam załamana... Wcześniej cyce jak balony, a w 6 tyg pusto :( dobrze, że miałam zamrożony pokarm w lodówce, bo inaczej musiałabym kupić sztuczne mleko... Ale piłam bocianka i przystawiałam małego co godzinę nawet i ...znowu mam cycki jak arbuzy :) więc Tobie też się uda!
Co do chrztu to planujemy na 23 luty :) mąż ma dziś wszystko obgadać z naszym znajomym księdzem i zobaczymy czy ten termin się potwierdzi :) a rodzinkę zapraszamy tylko na kawę i ciacho - chcieliśmy zrobić obiad, ale to tyle kasy, że szok... A mamy możliwość z korzystania z salki przy kościele i tam przytachamy ciacho i kawę i będzie git :) jakiś tysiączek do przodu :D
Też jestem bardzo ciekawa co myślicie o smoczkach - nasz mały wkłada ciągle rączki do buzi i je ssie... A później od smoczka łatwiej odzwyczaić niż od ssania np.kciuka, bo smoczek zabiorę, a kciuka już nie :D narazie nie dawaliśmy mu smoka, ale się nad tym mocno zastanawiamy...
Mamazosi a w gazetce Auchana wyczytałam że jeden klient może kupić tylko 5 słoiczków plus 5 po 1gr czy sprawdzają to przy kasie czy to tylko taka ściema żeby ktoś hurtowo nie kupował i nie sprzedawał w swoim sklepie czy gdzieś?
Mamazosi czyli z tą antykoncepcją jesteśmy dwie... ja to mimo wszystko zawsze się czegoś na ,,nie" upatrzę w antykoncepcji albo na coś uczulona albo coś mi nie służy eh....
Perfectangel to tą drugą pierś której Kostek nie chce ratuj laktatorem...zawsze możesz pokarm mrozić i dawać mu później z butli lub teraz dawać mu z butelki ale to wtedy chyba zainwestuj w medele calma bo z niej jak z piersi dziecko musi się umęczyć by napić...a jak zaczniesz dawać z butli i z piersi to się mogą mu cycki całkiem odwidzieć jak zobaczy jak łatwo można pić z butli....
Co do wagi to ja też jeszcze mam kilka kg przed sobą do zgubienia dokładnie koło 5... no i nie obraże się jak zrzucę też nadgabaryt przed ciążowy...
Moja córcia ma jutro 8 tyg i waży 6006gram haha klops jak nic... w 21 dni przybrała 650g...więc wychodzi jej lekko ponad 200g na tydzień...
My chrzciny planujemy dopiero na Wielkanoc ze względu na ojca chrzestnego który musi przyfrunąć do nas...
Mamazosi czyli z tą antykoncepcją jesteśmy dwie... ja to mimo wszystko zawsze się czegoś na ,,nie" upatrzę w antykoncepcji albo na coś uczulona albo coś mi nie służy eh....
Perfectangel to tą drugą pierś której Kostek nie chce ratuj laktatorem...zawsze możesz pokarm mrozić i dawać mu później z butli lub teraz dawać mu z butelki ale to wtedy chyba zainwestuj w medele calma bo z niej jak z piersi dziecko musi się umęczyć by napić...a jak zaczniesz dawać z butli i z piersi to się mogą mu cycki całkiem odwidzieć jak zobaczy jak łatwo można pić z butli....
Co do wagi to ja też jeszcze mam kilka kg przed sobą do zgubienia dokładnie koło 5... no i nie obraże się jak zrzucę też nadgabaryt przed ciążowy...
Moja córcia ma jutro 8 tyg i waży 6006gram haha klops jak nic... w 21 dni przybrała 650g...więc wychodzi jej lekko ponad 200g na tydzień...
My chrzciny planujemy dopiero na Wielkanoc ze względu na ojca chrzestnego który musi przyfrunąć do nas...
perfectangel - probowalam :) puszczam malemu suszarkę od urodzenia, mam nawet zgrana na komorkę :D niestety tez juz przestaje dzialac :) smoka zakopałam bo uzależnil się od niego po 1 dniu i caly czas wymuszal, ma strasznie silny odruch ssania, dlatego wole nie ryzykowac :) do tego zle ssal wtedy z piersi
A czemu sciągasz tylko laktatorem, a nie przystawiasz malego do piersi? moze dlatego mleczko się konczy? ktoras z dziewcyzny pisala, ze przy laktatorze mleczko jest tylko 5 tygodni :(
paproszysko - gratulacje, ale Ci zazdroszczę :) moj maly robi pobudki w nocy co 2-3 godziny, a nad ranem juz co godzine :(
Mamazosi - pisalas kiedys o basenie z wodą termalną, gdzie jest taki w 3miescie?
My włoski myjemy na koncu, zeby nie mial mokrej główki
A my chrzciny planujemy dopiero jak będzie cieplo, nie chce nam się zimą robić :)
Ja mam dietę eliminacyjną, ale raczej nie chudne za bardzo, a szkoda ;) ale tez jem za 2, bo ciągle jestem glodna
A czemu sciągasz tylko laktatorem, a nie przystawiasz malego do piersi? moze dlatego mleczko się konczy? ktoras z dziewcyzny pisala, ze przy laktatorze mleczko jest tylko 5 tygodni :(
paproszysko - gratulacje, ale Ci zazdroszczę :) moj maly robi pobudki w nocy co 2-3 godziny, a nad ranem juz co godzine :(
Mamazosi - pisalas kiedys o basenie z wodą termalną, gdzie jest taki w 3miescie?
My włoski myjemy na koncu, zeby nie mial mokrej główki
A my chrzciny planujemy dopiero jak będzie cieplo, nie chce nam się zimą robić :)
Ja mam dietę eliminacyjną, ale raczej nie chudne za bardzo, a szkoda ;) ale tez jem za 2, bo ciągle jestem glodna
mamazosi: ja mieszkałam na Królewskim 2 lata w mieszkaniu parterowym z ogrodem i byłam bardzo zadowolona. Ale nie polecam wyższych pięter w budynkach bez windy - a niestety większość jest takich,a dźwiganie wózka po schodach nie należy do przyjemności. No i nie ma to jak grill (elektryczny oczywiście) w ogrodzie :) Do samolotów po pewnym czasie człowiek się przyzwyczaja i już ich nie słyszy. Wykończenie mieszkań dobra - sprawdzał i zaakceptował je mój tata i brat - a obaj budowlańcy. Plac zabaw jest w porządku, dużo młodych rodzin z małymi dziećmi. Dużym problemem są miejsca parkingowe, których zdecydowanie jest za mało i wieczorami już jest problem z zaparkowaniem. Jeśli masz szczegółowe pytania to pytaj śmiało :)
Co do aktywności to my z Wojtkiem staramy się 'bawić' przez około godzinę: przewijanie z zagadywaniem, chodzenie po domu w nosidle, leżenie na macie, bujanie w bujaczku i na razie tyle - zabawki wciąż nie interesują.
Co do aktywności to my z Wojtkiem staramy się 'bawić' przez około godzinę: przewijanie z zagadywaniem, chodzenie po domu w nosidle, leżenie na macie, bujanie w bujaczku i na razie tyle - zabawki wciąż nie interesują.
Kostek je z piersi. Jak ściągam to pokarm podaje właśnie z Calmy.
Teraz przystawiam małego najpierw do nielubianego cycka, jak wysiorbie co tam jest to dopiero daje te "lepsza" piers. No i dodatkowa te nielubiana pobudzam laktatorem. Chyba jest lepiej niż ranobo nabrzmiewaja mi cycuchy. :-) Bocianek też robi swoje. :-) wierzę że będzie ok!
Dziękuje dziewczyny za rady!
Teraz przystawiam małego najpierw do nielubianego cycka, jak wysiorbie co tam jest to dopiero daje te "lepsza" piers. No i dodatkowa te nielubiana pobudzam laktatorem. Chyba jest lepiej niż ranobo nabrzmiewaja mi cycuchy. :-) Bocianek też robi swoje. :-) wierzę że będzie ok!
Dziękuje dziewczyny za rady!
Dziewczyny czy któraś z Was miała popękane brodawki? Ja od wczoraj a właściwie od nocy z soboty na niedzielę ściągam pokarm i daje Małemu z butli bo tak mnie bolały i całe czerwone miałam i już przestały mnie tak boleć ale za to teraz prawa mi popękała lekko i małe kropki krwi na wkładce zauważyłam... Znacie jakiś sposób żeby nie było gorzej? Maltanem smaruję po parę razy dziennie...
Co do smoczka to my od początku używamy, już w szpitalu Mały dostał. Dostaje jak marudzi, jak idzie spać i jak się wkurza przy jedzeniu że mu leci a chce tylko ssać :)
Co do wagi to ostatnio jak się ważyłam to zostały mi 2kg. Ale to było ponad tydzień temu, teraz nie wiem ile ważę bo waga mi się zepsuła. Ja nie widzę, że schudłam ale inni mówią że chudnę w oczach a jem duuużo :) Tyle, że chudnę z tyłka bo brzuch dalej mam duży ;/ Od dzisiaj chciałam z Chodakowską zacząć się odchudzać ale mi nie wyszło... Chociaż dzień się jeszcze nie skończył więc kto wie może wieczorem mnie najdzie na ćwiczenia :D
Co do mycia to my główkę na końcu myjemy żeby Małemu nie było zimno. A czyścicie dzieciom uszy?
Co do smoczka to my od początku używamy, już w szpitalu Mały dostał. Dostaje jak marudzi, jak idzie spać i jak się wkurza przy jedzeniu że mu leci a chce tylko ssać :)
Co do wagi to ostatnio jak się ważyłam to zostały mi 2kg. Ale to było ponad tydzień temu, teraz nie wiem ile ważę bo waga mi się zepsuła. Ja nie widzę, że schudłam ale inni mówią że chudnę w oczach a jem duuużo :) Tyle, że chudnę z tyłka bo brzuch dalej mam duży ;/ Od dzisiaj chciałam z Chodakowską zacząć się odchudzać ale mi nie wyszło... Chociaż dzień się jeszcze nie skończył więc kto wie może wieczorem mnie najdzie na ćwiczenia :D
Co do mycia to my główkę na końcu myjemy żeby Małemu nie było zimno. A czyścicie dzieciom uszy?
hej
Perfectangel to powodzenia w odchudzaniu!!!
Iwonka za wózek ztm się nie płaci,a w skm musisz mieć bilet zerowy ale w rzeczywistości nikt tego nie sprawdza.
Mamamichałka ja zaczynam od mycia głowy, potem twarz i coraz niżej w dół. Nasz maluch uwielbia się kąpać.
Deli. Artemida dzięki za info. Jakby co będę się jeszcze do Was odzywać.
Ja smoczka nie daję. Wszystkie próby kończą się wypluwaniem go. Żałuję strasznie, bo biedak gryzie swoje rączki.
Happymum :1. nikt nie pilnuje ilości,ale moze to dlatego że ja kupowałam np 20sztuk na raz a nie 50. 2. Co do antykoncepcji to też nie ma dla mnie idelnej. Chyba najlepsze są gumki,ale...Wychodzą drogo to po pierwsze no i psują chwilę...3. gratuluje wagi córeczki. Super przybiera
Aabym basen termalny w 3mieście chyba nie ma. My jeżdzimy do Warmiaparku koło Ostródy. Fajne miejsce, a mamy po drodze do teściów.
Lollipop spróbuj swoim mlekiem albo lanoliną zwykłą-można kupić ją w aptece.
Nie czyszczę dzieciom uszu ani starszej ani młodemu, staram się w miarę dokładnie myć. I zawsze tylko słyszę u lekarza, że dobrze robię bo każdy jeden lekarz z którym się zetknęłam mówi mi że dzieciom do ok 10lat nie powinno się czyścić uszu. Odpukać mała raz w życiu miała zapalenie ucha i to wirusowe.
A może ktoś jest z okolić Kowal, Zakoniczyna na wspólne spacerki się przyłączy?
Perfectangel to powodzenia w odchudzaniu!!!
Iwonka za wózek ztm się nie płaci,a w skm musisz mieć bilet zerowy ale w rzeczywistości nikt tego nie sprawdza.
Mamamichałka ja zaczynam od mycia głowy, potem twarz i coraz niżej w dół. Nasz maluch uwielbia się kąpać.
Deli. Artemida dzięki za info. Jakby co będę się jeszcze do Was odzywać.
Ja smoczka nie daję. Wszystkie próby kończą się wypluwaniem go. Żałuję strasznie, bo biedak gryzie swoje rączki.
Happymum :1. nikt nie pilnuje ilości,ale moze to dlatego że ja kupowałam np 20sztuk na raz a nie 50. 2. Co do antykoncepcji to też nie ma dla mnie idelnej. Chyba najlepsze są gumki,ale...Wychodzą drogo to po pierwsze no i psują chwilę...3. gratuluje wagi córeczki. Super przybiera
Aabym basen termalny w 3mieście chyba nie ma. My jeżdzimy do Warmiaparku koło Ostródy. Fajne miejsce, a mamy po drodze do teściów.
Lollipop spróbuj swoim mlekiem albo lanoliną zwykłą-można kupić ją w aptece.
Nie czyszczę dzieciom uszu ani starszej ani młodemu, staram się w miarę dokładnie myć. I zawsze tylko słyszę u lekarza, że dobrze robię bo każdy jeden lekarz z którym się zetknęłam mówi mi że dzieciom do ok 10lat nie powinno się czyścić uszu. Odpukać mała raz w życiu miała zapalenie ucha i to wirusowe.
A może ktoś jest z okolić Kowal, Zakoniczyna na wspólne spacerki się przyłączy?
Mamuski, które karmią piersią powiedźcie mi czy karmicie 1 posiłek 1 pierś czy z obu?
My obecnie 1 posiłek to 1 cyc, ale zastanawiam się czy może nie powinnam podawać mu z obu, ale boję się, że jak zje z obu to na kolejne karmienie nie będzie mleczka. Teraz każda z piersi ma ok 6h odpoczynek, a tak to musiałabym przejść na 3h.
Czy pierś, którą macie karmić jest "wypełniona" (twarda) przed karmieniem, tak że mleczko prawie samo leci jak np posmaruje się lanoliną brodawkę?
My obecnie 1 posiłek to 1 cyc, ale zastanawiam się czy może nie powinnam podawać mu z obu, ale boję się, że jak zje z obu to na kolejne karmienie nie będzie mleczka. Teraz każda z piersi ma ok 6h odpoczynek, a tak to musiałabym przejść na 3h.
Czy pierś, którą macie karmić jest "wypełniona" (twarda) przed karmieniem, tak że mleczko prawie samo leci jak np posmaruje się lanoliną brodawkę?
Hej, witamy się z Chełmu :)
Dziękuje happymum za miłe słowa :)
Trzymajcie kciuki,jutro synek ma zabieg wycięcia wyrośli usznych,dowiemy się też co robić z naczyniakiem na wątrobie wielkości nerki.
jak czytam, to wasze maluchy pięknie się rozwijają :) mój będzie trochę
później wszystko robił z racji wcześniactwa.Grunt, że potraja swoja wagę urodzeniową,choć je połowę mimo odpuszczania infekcji.
Pozdrawiamy mamy i maluszki, buziaki :)
Dziękuje happymum za miłe słowa :)
Trzymajcie kciuki,jutro synek ma zabieg wycięcia wyrośli usznych,dowiemy się też co robić z naczyniakiem na wątrobie wielkości nerki.
jak czytam, to wasze maluchy pięknie się rozwijają :) mój będzie trochę
później wszystko robił z racji wcześniactwa.Grunt, że potraja swoja wagę urodzeniową,choć je połowę mimo odpuszczania infekcji.
Pozdrawiamy mamy i maluszki, buziaki :)
Abym znalazłam wątek dziewczyn Karmiących Piersią Inaczej i to mit że pokarm na laktatorze jest tylko 5 tygodni... tam są dziewczyny które karmią tak po 18 miesięcy nawet...także wszystko jest chyba sprawą indywidualną...
Perfectangel trzymam kciuki za swoją laktację...i twoją mamazosi też...mam nadzieje że kryzys 3 miesiące cię ominie bo ja też ciągle o nim myślę i boję się go....grrrrr......
Ja czyszczę uszka małej wacikiem.... tak delikatnie...bo wiem że nie powinno się używać patyczków do uszu u małych dzieci...z resztą patyczki generalnie są złe koniecznym i chyba żaden laryngolog ich nie poleca...nawet u dorosłych....
Perfectangel trzymam kciuki za swoją laktację...i twoją mamazosi też...mam nadzieje że kryzys 3 miesiące cię ominie bo ja też ciągle o nim myślę i boję się go....grrrrr......
Ja czyszczę uszka małej wacikiem.... tak delikatnie...bo wiem że nie powinno się używać patyczków do uszu u małych dzieci...z resztą patyczki generalnie są złe koniecznym i chyba żaden laryngolog ich nie poleca...nawet u dorosłych....
Ja osobiście nie bardzo wierzę w te kryzysy laktacyjne. W ogóle karmienie to sprawa indywidualna a nie genetyczna. ALe chyba najwazniejszy w tym wszystkim jest optymizm i pozytywne myślenie. Ja swoją córcie karmiłam 11miesięcy i sama zaprzestałam,a mleczko było. moja mama mnie 3tyg,a siostrę 5tyg...Czyli bez porównania.
Happymum tez uważam, że na laktatorze można, tylko jest większa dyscyplina. Podziwiam szczerze te z Was, ktore tylko odciągają mleczko.Ale jak widać z miłości do dziecka można!!!
Happymum tez uważam, że na laktatorze można, tylko jest większa dyscyplina. Podziwiam szczerze te z Was, ktore tylko odciągają mleczko.Ale jak widać z miłości do dziecka można!!!
perfectangel: ja ostatnio robiłam mojej Zosi zdjęcia http://www.dawidpejas.pl/
Jeszcze na nie czekam, jak dostanę, to mogę Ci podesłać. Fotograf bardzo cierpliwy - mimo, że Zośka akurat miała zły humorek
Jeszcze na nie czekam, jak dostanę, to mogę Ci podesłać. Fotograf bardzo cierpliwy - mimo, że Zośka akurat miała zły humorek
Mamazosi, zgadzam się co do karmienia. Mały na Bebiko Comfort prawie nie ma kolek więc ja już kończę karmienie piersią. Po co dziecko ma się męczyć z bólem brzucha.To co odciągam na razie zamrażam ale generalnie już jakąś resztkę raz dziennie odciągam. Ale moja koleżanka 9 miesięcy ściągała mleko i nie miała problemów z laktacją.
NO i dostałam pierwszy okres. Już trochę się odzwyczaiłam.
Byłam wczoraj na usg bioderek u dr. Króla i bardzo fajny lekarz. Mały ma wszystko ok. Tylko szyję mam obserwować bo chętniej skręca w jedną stronę. Jak by któraś z was potrzebowała, dał mi też numer do rehabilitantki niemowlęcej, którą poleca.
NO i dostałam pierwszy okres. Już trochę się odzwyczaiłam.
Byłam wczoraj na usg bioderek u dr. Króla i bardzo fajny lekarz. Mały ma wszystko ok. Tylko szyję mam obserwować bo chętniej skręca w jedną stronę. Jak by któraś z was potrzebowała, dał mi też numer do rehabilitantki niemowlęcej, którą poleca.
katya będę trzymać kciuki, trzymajcie się dzielnie!
ja karmię różnie. jak widzę, że mała się wierci i denerwuje to podejrzewam, że może mało pokarmu jest lub słabo leci i przystawiam do drugiej. wieczorem i w nocy zawsze do dwóch piersi przy jednym karmieniu, bo mała je co 5-6 godzin wtedy i ostatnio zrobił mi się znowu zastój. wolę więc je w miarę opróżnić. piersi nie są obrzmiałe, czasem w nocy po długiej przerwie. ale w ciągu dnia nie. uważam, że nawet bardzo miękkie, przez co martwiłam się, że mało pokarmu, ale gdzieś wyczytałam, że twarde są tylko na samym początku laktacji.
jak ściskam na krawędziach otoczki to pojawia się pokarm na brodawce (kropelki), ale martwię się czy nie powinien "tryskac"... jak to u was jest? wkładki laktacyjne rzadko kiedy są mokre. czasem jak mam obrzmiałe w nocy i z jednej karmię, to z drugiej tez zaczyna lecieć kropelkami.
Delie wydaje mi się, że jak jak karmi się z dwóch piersi na jednym posiłku (co 3 h), to piersi przyzwyczajają się do takiego systemu i zwyczajnie produkują mleko częściej a mniej (tyle ile ubyło). jeśli co 6 godzin, to pierś jest bardziej opróżniana i wtedy pokarmu wyprodukuję się więcej, ale rzadziej. ja tak to rozumiem. na zasadzie podaży i popytu.
ja też o d tygodnia zabieram się do ćwiczeń, ale jakoś muszę to organizacyjnie wymyśleć. zostało mi 4 kg na plusie z czego połowa to chyba w piersiach;)
jutro mamy usg bioderek. trzeba zabierać ze sobą jakieś pieluchy tetrowe? bo mi coś przy umawianiu wizyty mówili, ale nie pamiętam dokładnie.
ja karmię różnie. jak widzę, że mała się wierci i denerwuje to podejrzewam, że może mało pokarmu jest lub słabo leci i przystawiam do drugiej. wieczorem i w nocy zawsze do dwóch piersi przy jednym karmieniu, bo mała je co 5-6 godzin wtedy i ostatnio zrobił mi się znowu zastój. wolę więc je w miarę opróżnić. piersi nie są obrzmiałe, czasem w nocy po długiej przerwie. ale w ciągu dnia nie. uważam, że nawet bardzo miękkie, przez co martwiłam się, że mało pokarmu, ale gdzieś wyczytałam, że twarde są tylko na samym początku laktacji.
jak ściskam na krawędziach otoczki to pojawia się pokarm na brodawce (kropelki), ale martwię się czy nie powinien "tryskac"... jak to u was jest? wkładki laktacyjne rzadko kiedy są mokre. czasem jak mam obrzmiałe w nocy i z jednej karmię, to z drugiej tez zaczyna lecieć kropelkami.
Delie wydaje mi się, że jak jak karmi się z dwóch piersi na jednym posiłku (co 3 h), to piersi przyzwyczajają się do takiego systemu i zwyczajnie produkują mleko częściej a mniej (tyle ile ubyło). jeśli co 6 godzin, to pierś jest bardziej opróżniana i wtedy pokarmu wyprodukuję się więcej, ale rzadziej. ja tak to rozumiem. na zasadzie podaży i popytu.
ja też o d tygodnia zabieram się do ćwiczeń, ale jakoś muszę to organizacyjnie wymyśleć. zostało mi 4 kg na plusie z czego połowa to chyba w piersiach;)
jutro mamy usg bioderek. trzeba zabierać ze sobą jakieś pieluchy tetrowe? bo mi coś przy umawianiu wizyty mówili, ale nie pamiętam dokładnie.
joahne na usg bioderek bierzesz zwykłego pampersa (na wypadek), jakiś kocyk lub pieluchę na którym położysz maleństwo no i oczywiście książeczkę. Tylko to u nas wymagali :)
dzięki Artemida za info:)
ale super pogoda dziś! my już po spacerku, ehh z niecierpliwością czekam na wiosnę:)))
dziewczyny a kiedy wasze dzieciątka zaczęły łapać zabawki rączkami? Pola chyba jest jeszcze nieświadoma swoich rączek. położyłam ja dziś na macie to fakt już zauważa zabawki, ale jeszcze nie próbuje ich poruszyć ani nóżkami ani rączkami. po chwili zaczyna interesować się otoczeniem pokoju;)
ale super pogoda dziś! my już po spacerku, ehh z niecierpliwością czekam na wiosnę:)))
dziewczyny a kiedy wasze dzieciątka zaczęły łapać zabawki rączkami? Pola chyba jest jeszcze nieświadoma swoich rączek. położyłam ja dziś na macie to fakt już zauważa zabawki, ale jeszcze nie próbuje ich poruszyć ani nóżkami ani rączkami. po chwili zaczyna interesować się otoczeniem pokoju;)
Żabek jeszcze nie łapie zabawek, widzi i czasem na dłużej się zainteresuje, ale tylko tyle. Raz złapał grzechotkę ale to chyba było nieświadomie - po prostu zacisnęły mu się piąstki na metce grzechotki ;) Rączki też mu jeszcze latają jak chcą i jeszcze nad nimi nie panuje.
Ja znowu zazdroszczę tym z Was które karmią piersią.... odciąganie laktatorem i podawanie z butelki jest skomplikowane...i tak jak pisze mamazosi to trzeba być bardziej zdyscyplinowanym.... wstawanie w nocy do laktatora jest mało zachęcającym zajęciem ale z drugiej strony wiem, że jak nie wstanę to będzie problem potem z pokarmem... dlatego co by się nie działo trzeba iść i posiedzieć z laktatorem... myślę że z dzieckiem jest o wiele przyjemnej... no ale cóż...
Deli ja pokarm ściągam w 30min....nie więcej...
Muszka eh pierwszy okres już? jejku ja nie chce miesiączkować haha ale wiem że to nie uniknione...
Joahne ja powiem jak jest u mnie...tyle że z laktatorem...pierw przez kilka sekund leci pojedynczy strumień a potem tryska kilka strumyczków mleka....
Ja na usg zabierałam pieluszki 2 tetrowe i suchego pampersa na zmianę dla małej i to wszystko....
Deli ja pokarm ściągam w 30min....nie więcej...
Muszka eh pierwszy okres już? jejku ja nie chce miesiączkować haha ale wiem że to nie uniknione...
Joahne ja powiem jak jest u mnie...tyle że z laktatorem...pierw przez kilka sekund leci pojedynczy strumień a potem tryska kilka strumyczków mleka....
Ja na usg zabierałam pieluszki 2 tetrowe i suchego pampersa na zmianę dla małej i to wszystko....
happymum - to super ze to bzdura, dobra wiadomość dla mam ściągającyc laktatorem :) ja akurat karmię naturalnie z piersi, ściagam sporadycznie jak maly dluzej prześpi w nocy
Ja karmię z 1 piersi, bo maly szybko je i szybko zasypia, nie dalabym rady nakarmić go z drugiej. Ale lepiej ze karmicie z obu, bo wtedy dluzej pospi
Ja karmię z 1 piersi, bo maly szybko je i szybko zasypia, nie dalabym rady nakarmić go z drugiej. Ale lepiej ze karmicie z obu, bo wtedy dluzej pospi
hej
happymum oprócz samego ściągania jeszcze podgrzewanie, przechowywanie mleka, mycie butelek i laktatora, wyparzanie. A z piersią nie ma żadnej roboty-wyciągasz i masz. HAppymum nie dasz rady wytrzymać całą noc bez ściągania? Ja odciągam raz dziennie, bo raczej codziennie gdzieś chodzę dalej niż po osiedlu i wolę mieć mleko w pogotowiu niż wyciągać cyca w przedszkolu albo na środku marketu. A z drugiej strony nie będę się jemu podporządkowywać i czekać aż królewicz się obudzi i zje. Zwłaszcza,że z nim bywa różnie. Czasem jak zaśnie zapomina o jedzeniu.
JA ściągam 100ml w 5-7minut, ale ręcznym. Mam laktator medela swing i on ma opcje elektryczną i ręczną,ale po elektrycznej boli mnie cała pierś i brodawki. Także wolę ręcznym, zwłaszcza że szybko idzie i nie boli.
Nasz mały ząbkuje ewidentnie-dziąsełka opuchnięte, ślini się jak smok,boli go strasznie w buzi no i ma lekką biegunkę. NA dole po lewej coś wychodzi.
happymum oprócz samego ściągania jeszcze podgrzewanie, przechowywanie mleka, mycie butelek i laktatora, wyparzanie. A z piersią nie ma żadnej roboty-wyciągasz i masz. HAppymum nie dasz rady wytrzymać całą noc bez ściągania? Ja odciągam raz dziennie, bo raczej codziennie gdzieś chodzę dalej niż po osiedlu i wolę mieć mleko w pogotowiu niż wyciągać cyca w przedszkolu albo na środku marketu. A z drugiej strony nie będę się jemu podporządkowywać i czekać aż królewicz się obudzi i zje. Zwłaszcza,że z nim bywa różnie. Czasem jak zaśnie zapomina o jedzeniu.
JA ściągam 100ml w 5-7minut, ale ręcznym. Mam laktator medela swing i on ma opcje elektryczną i ręczną,ale po elektrycznej boli mnie cała pierś i brodawki. Także wolę ręcznym, zwłaszcza że szybko idzie i nie boli.
Nasz mały ząbkuje ewidentnie-dziąsełka opuchnięte, ślini się jak smok,boli go strasznie w buzi no i ma lekką biegunkę. NA dole po lewej coś wychodzi.
Perfektangel spokojnie pakowanie rączek to kolejny etap a nie ząbkowanie. Pierwsze zęby wychodzą dzieciom różnie od 3-8miesięcy. U nas genetycznie ok 3miesiąca-jego siotra też tak miała. W końcu dałam małemu paracetamol i jak ręką odjął-przestał marudzić i poszedł spać. Wyrodna matka ze mnie:( Jutro muszę się w maść na dziąsła zaopatrzyć.
Ile godzin spicie? Ja w sumie około 6. Klade sie ok 24 i pobudki ok 7:30 - 8 ostatnio. Ale po drodze co najmniej jedno karmienie. W ciąży sypialam co najmniej 9 godzin :P i na początku było mi trudno. Teraz chyba sie przyzwyczailam... Choć marze zeby to 6 godzin było jednym ciągiem... Ehh jeszcze trochę :) Synek spał dzis od 20 do 3! I od 3:40 do 7:20 więc mamy postępy... Tylko ok 6 o tak mialam pobudke bo sie prezyl i stekal i na brzuch go bylam przelozyc a potem juz zasnac nie moglam :/ ciagle sie boje go tak zostawiac mimo ze swietnie daje spbie rade... Mam nadzieje ze wkrótce będzie spał tak pięknie od 24 do 7 :) a pijecie kawę? Bo ja taka slabiutka rano...
Katya no to super! Gratuluje!
Perfectangel Marysia okolo 2 miesiaca miala okrzyki radosci, takie piski podczas usmiechania, a od ok. 2 tyg ma juz taki dziecinny smiech slodki :-) Ale to tak raz, dwa na dzien na razie. Najczesciej przy kapieli jak jej szyjke myje i ja laskocze :-) No takie to jest slodkie, az sie zanosi tym smiechem i chowa szyjke :-) a nogi az po sama glowe prawie wedruja :-) Czyi u nas ok 2,5 miesiaca zaczal byc taki typowy smiech.
Co do spania , jak tam sobie policzylam to nie jest zle, bo spie po ok 8h:-) az sie sama zdziwilam! Nieprzerwane to tak ok 5h
A sluchajcie, w piatem ide do dentysty na kontrole po ciazy, myslicie, ze jesli bedzie mi robil jakiegos zeba to mozna znieczulenie przy karmieniu piersia?
Perfectangel Marysia okolo 2 miesiaca miala okrzyki radosci, takie piski podczas usmiechania, a od ok. 2 tyg ma juz taki dziecinny smiech slodki :-) Ale to tak raz, dwa na dzien na razie. Najczesciej przy kapieli jak jej szyjke myje i ja laskocze :-) No takie to jest slodkie, az sie zanosi tym smiechem i chowa szyjke :-) a nogi az po sama glowe prawie wedruja :-) Czyi u nas ok 2,5 miesiaca zaczal byc taki typowy smiech.
Co do spania , jak tam sobie policzylam to nie jest zle, bo spie po ok 8h:-) az sie sama zdziwilam! Nieprzerwane to tak ok 5h
A sluchajcie, w piatem ide do dentysty na kontrole po ciazy, myslicie, ze jesli bedzie mi robil jakiegos zeba to mozna znieczulenie przy karmieniu piersia?
Mój mały też zaczyna się głośno śmiać - jak narazie tylko do grającej pozytywki nad łóżeczkiem :D
Dziewczyny, mam pytanie z innej beczki :) byłam na kontroli po połogu u gina i poczułam bardzo mocno przy badaniu bliznę po zszyciu krocza. Lekarz mówił, że ona zmięknie i będzie ok. Ale od wizyty minęły kolejne 3 tygodnie i blizna jest cholernie twarda... Nie mogę nawet usiąść po turecku, nie mówiąc już o współżyciu... Miała może któraś z Was taki problem i wie czy można temu jakoś zaradzić?
Dziewczyny, mam pytanie z innej beczki :) byłam na kontroli po połogu u gina i poczułam bardzo mocno przy badaniu bliznę po zszyciu krocza. Lekarz mówił, że ona zmięknie i będzie ok. Ale od wizyty minęły kolejne 3 tygodnie i blizna jest cholernie twarda... Nie mogę nawet usiąść po turecku, nie mówiąc już o współżyciu... Miała może któraś z Was taki problem i wie czy można temu jakoś zaradzić?
Katya super wiesci, niech maluszek zdrowo rosnie i dogania rowiesnikow!
Perfectangel mialam sie dzis was pytac o wycierajace/wypadajace wlosy dzieciaczkow. Bo ja od kilku dni widze czarne wloski mojej Poli na pieluszkach tetrowych, przescieradelku czy w czapeczce. To normalne ze sie wycieraja, ale teraz to sie jakos w zmoglo. Pola sie jesze nie smieje na glos, tylko sprzedaje usmiechy na lewo i prawo;)
A spie zazwyczaj od 22.30-23 do (w najlepszym przypadku) 8 rano. Karmie ok 3 i czasem kolo 6-7. Ale i tak sie nie wysypiam bo sie czesto budze, szczegolnie nad ranem. Mala zasypia kolo 4, ale czesto wybudza sie juz kolo 5-6 i jeczy, postekuje. Wstaje do niej a ona spi. Wiec nie wiem czy to przez sen, czy to taka faza lekkiego snu czy co... strasznie mnie to meczy bo nie moge spac. Bywaly noce ze spala twardo bez zajakniecia do 8.30.
Puchatkowa ja tez mam twardy szew po cieciu, takie zgrubienie. I tez troche boli, ciagnie. Nie wiem czy to normalne. Mam nadzieje, ze zmieknie. Wiem, ze inne blizny, ktore ciagna mozna rozciagac, masowac. Ale nie wiem jak z blizna w kroczu...
Perfectangel mialam sie dzis was pytac o wycierajace/wypadajace wlosy dzieciaczkow. Bo ja od kilku dni widze czarne wloski mojej Poli na pieluszkach tetrowych, przescieradelku czy w czapeczce. To normalne ze sie wycieraja, ale teraz to sie jakos w zmoglo. Pola sie jesze nie smieje na glos, tylko sprzedaje usmiechy na lewo i prawo;)
A spie zazwyczaj od 22.30-23 do (w najlepszym przypadku) 8 rano. Karmie ok 3 i czasem kolo 6-7. Ale i tak sie nie wysypiam bo sie czesto budze, szczegolnie nad ranem. Mala zasypia kolo 4, ale czesto wybudza sie juz kolo 5-6 i jeczy, postekuje. Wstaje do niej a ona spi. Wiec nie wiem czy to przez sen, czy to taka faza lekkiego snu czy co... strasznie mnie to meczy bo nie moge spac. Bywaly noce ze spala twardo bez zajakniecia do 8.30.
Puchatkowa ja tez mam twardy szew po cieciu, takie zgrubienie. I tez troche boli, ciagnie. Nie wiem czy to normalne. Mam nadzieje, ze zmieknie. Wiem, ze inne blizny, ktore ciagna mozna rozciagac, masowac. Ale nie wiem jak z blizna w kroczu...
blizna po cięciu/szwie - mnie co prawda nic nie męczyło, jedynie szew "poczułam" jak myłam to miejsce lub wiecie dotykałam przy codziennych czynnościach ;) więc nie narzekałam, ale pani ginekolog dała mi maść do smarowania 2 razy dziennie przez 7 ni i z dnia na dzień w ogóle nic już nie czułam :) maść nazywa się CICATRIDINA i jest na receptę. Pani dr sama z siebie powiedziała że można stosować przy karmieniu (w ulotce jak zawsze pisze że ciąża i karmienie nie/wg zaleceń lekarza - no ale na wit c te jest zakaz w ulotce;P). Ogólnie ta maść jest na "leczenie ran powierzchownych i głębokich różnego pochodzenia".
Perfectangel, Bebiko comfort ma zhydrolizowane białka i bardzo mało laktozy. Zamówiłam w internecie bo w akpolu po 26zł a w aptece słonik po 18.50 :)
Ja idę spać koło 23, w nocy budzę się koło 3.30, a koło 4 rano idę dokarmić przez sen małego (nie zmieniam pieluszki bo ma suchą) i wtedy śpi do 7.15 rano (nawet małą mogę do przedszkola ubrać). Ale w ciągu dnia nie udaje mi się odespać.
Na ranę po cesarce stosuje plastry silikonowe, wygląda ładniej niż wcześniej. 5 dużych plastrów (po pocięciu mam 20 plastrów) kosztuje 100zł ale moim zdaniem lepiej się goi. Plus fajnie zabezpiecza ranę.
Happymum 3mam kciuki za karmienie i ściąganie. Jeżeli twoja mała nie ma problemów z brzuszkiem oby ci się udało jak najdłużej. To jest więcej pracy, ale na pewno dasz radę! No i może okres jeszcze nie wróci trochę dłużej :)
Ja idę spać koło 23, w nocy budzę się koło 3.30, a koło 4 rano idę dokarmić przez sen małego (nie zmieniam pieluszki bo ma suchą) i wtedy śpi do 7.15 rano (nawet małą mogę do przedszkola ubrać). Ale w ciągu dnia nie udaje mi się odespać.
Na ranę po cesarce stosuje plastry silikonowe, wygląda ładniej niż wcześniej. 5 dużych plastrów (po pocięciu mam 20 plastrów) kosztuje 100zł ale moim zdaniem lepiej się goi. Plus fajnie zabezpiecza ranę.
Happymum 3mam kciuki za karmienie i ściąganie. Jeżeli twoja mała nie ma problemów z brzuszkiem oby ci się udało jak najdłużej. To jest więcej pracy, ale na pewno dasz radę! No i może okres jeszcze nie wróci trochę dłużej :)
Ja zasypiam ok 22, pobudka na karmienie między 3 a 4 i ostateczna pobudka między 6 a 7. Mąż karmi Żabka przez sen o 23. Więc chyba nie jest źle, ale i tak jestem nieprzytomna ;)
Katya - cieszę sie ze zabieg się udal, Twoj maluszek jest dzielny :)
Perfectangel - ja dzisiaj wypilam malutką kawę...pierwszy raz, ostatnią pilam jeszce przed ciążą...i tak mnie ponioslo, ze z Żabianki zaszlam z malym na spacer az na molo na Zaspie :) chyba juz więcej nie będe pila ;) ale pogoda cudna, oby się utrzymala :) A moj maly ma zakola od urodzenia, po tatusiu ...i jest calkiem łysy;) wogle smieszny jest, w szpitalu mowili "jaki maly poważny człowiek" :D czy Wasze dzieciaczki tez są lyse, czy wszystkie mają wloski?
A co mialyscie u gina na pierwszej wizycie po połogu? bo mi nie zrobil ani cytologii ani usg, stwierdzil ze za wczesnie..ale z tego co slysze to cytologia powinna byc, mialyscie?
joahne - moj maly tez w życiu nic nie zje przez sen, przez sen to chyba dziewczyny butelką karmicie? ja klade sie ok, 22, potem co 2,5-3 h pobudka na karmienie, a nad ranem juz co godzine :( nie chce jeść, a się budzi, wkurza mnie to bo bym jeszcze pospala ;) a tak chodze nieprzytomna ;)
Znacie jakiegos neurologa dziecięcego wartego polecenia? i hematologa dla mnie?
Perfectangel - ja dzisiaj wypilam malutką kawę...pierwszy raz, ostatnią pilam jeszce przed ciążą...i tak mnie ponioslo, ze z Żabianki zaszlam z malym na spacer az na molo na Zaspie :) chyba juz więcej nie będe pila ;) ale pogoda cudna, oby się utrzymala :) A moj maly ma zakola od urodzenia, po tatusiu ...i jest calkiem łysy;) wogle smieszny jest, w szpitalu mowili "jaki maly poważny człowiek" :D czy Wasze dzieciaczki tez są lyse, czy wszystkie mają wloski?
A co mialyscie u gina na pierwszej wizycie po połogu? bo mi nie zrobil ani cytologii ani usg, stwierdzil ze za wczesnie..ale z tego co slysze to cytologia powinna byc, mialyscie?
joahne - moj maly tez w życiu nic nie zje przez sen, przez sen to chyba dziewczyny butelką karmicie? ja klade sie ok, 22, potem co 2,5-3 h pobudka na karmienie, a nad ranem juz co godzine :( nie chce jeść, a się budzi, wkurza mnie to bo bym jeszcze pospala ;) a tak chodze nieprzytomna ;)
Znacie jakiegos neurologa dziecięcego wartego polecenia? i hematologa dla mnie?
joahne my jak zaczynaliśmy to Żabek też nie chciał jeść bo spał mocno, więc znaleźliśmy jego słaby punkt - Mąż łaskotał mu stópki i wtedy synek ssał. Po tych trzech dniach już się nauczył, że jak poczuje smoczka to sam zasysa, czasami trzeba tylko po policzku pogłaskać jak zamuli. Zdarza się oczywiście, że się wybudzi, ale nie na tyle, żeby jak skończy się karmienie od razu nie zasnął :)
Hej :)
U Nas od paru dni Amelka zaczęła coraz dłużej spać.Wczoraj przykładowo o 19 kąpiel,o 20 już twardo spała i tak do 5.30 bez karmienia wytrzymała..Wtedy jedzonko,przewijanie trochę się pośmiała,pogadała i na bujaku zasnęła ok 7.30 aż do 11.30 i tak przez ostatnie dni..
Co jakieś 3-4-5 dni Mała łapią kolki mimo podawania Sab Simplexu i wtedy zazwyczaj męczymy się do 23 po czym ładnie śpi do południa,ale za to resztę dnia jest aktywna i ma tylko jedną drzemkę na 15min..
U Nas od paru dni Amelka zaczęła coraz dłużej spać.Wczoraj przykładowo o 19 kąpiel,o 20 już twardo spała i tak do 5.30 bez karmienia wytrzymała..Wtedy jedzonko,przewijanie trochę się pośmiała,pogadała i na bujaku zasnęła ok 7.30 aż do 11.30 i tak przez ostatnie dni..
Co jakieś 3-4-5 dni Mała łapią kolki mimo podawania Sab Simplexu i wtedy zazwyczaj męczymy się do 23 po czym ładnie śpi do południa,ale za to resztę dnia jest aktywna i ma tylko jedną drzemkę na 15min..
jednorozec - mamy dzieci w tym samy wieku, a jak różnie śpią. Wow, zazdroszę Ci, tyle godzin nieprzerwanego snu! :)
Mamazosi dzięki za rady ale wystarczył maltan i odstawienie laktatora na noc :) Przestraszyłam się że od laktatora popękają mi jeszcze bardziej brodawki i w nocy dałam już cyca i rano było lepiej :) W ciągu dnia ściągałam jeszcze pokarm ale wieczorem już dałam pierś i dzisiaj też :)
Muszka a kogo polecił Ci dr Król?
Muszka a kogo polecił Ci dr Król?
Mamazosi ja już tak odruchowo odciągam ten pokarm laktatorem że zapominam o tym że faktycznie jestem uwiązana z wyparzaniem butli, myciem laktatora, uważaniem by się nie zalał, nie zapchał i w ogóle...no jest to upierdliwe... czasem żałuje że nie udało mi się karmić piersią...na bank jest to wygodniejsze niż laktator... może moje kolejne dziecko nie będzie takim nerwusem...i uda mi się karmić piersią jak człowiek :)
Perfectangel moja córcia też straciła trochę włosów od czasu kiedy się urodziła...wytarły się jej włoski z tyłu główki...i z przodu też...z tyłu to rozumiem od leżenia a z przodu hm nie wiem od czego bo czapeczkę ubieramy tylko na dwór...
Moja córa śmieje się na głos już z dobry tydzień więc zaczeła coś koło 7 tygodnia życia...
Katya gratuluję...oby teraz było już ze wszystkim co raz lepiej :)
Moja w nocy się nie wybudza do jedzenia tylko mruczy i delikatnie pokwikuje i od razu wiem że trzeba dać buteleczkę z mleczkiem i od razu je i idzie dalej spać... ona nawet oczy nie otwiera do tej czynności :) je na śpiocha :)
Abym ja od 2 dni próbuje się dodzwonić i zarejestrowac do swojego oszołomiastego ginekologa...stwierdziłam że pójde do niego mimo przygód z nim w ciąży bo jedno co pewne to fakt że nie robił mi w ogóle problemu z l4 i dał od pierwszych tygodni...a dla mnie ze względu na pracę ważne...
Perfectangel gratuluję odratowania laktacji :D brawo :D
A co do odciągania w nocy to ja odciągam bo boję się że jak zrobie sobie przerwę tylu godzinną to zaburze laktację...nie wiem czy to ma sens co pisze ale jakoś tak to sobie ubzdurałam w głowie...
Perfectangel moja córcia też straciła trochę włosów od czasu kiedy się urodziła...wytarły się jej włoski z tyłu główki...i z przodu też...z tyłu to rozumiem od leżenia a z przodu hm nie wiem od czego bo czapeczkę ubieramy tylko na dwór...
Moja córa śmieje się na głos już z dobry tydzień więc zaczeła coś koło 7 tygodnia życia...
Katya gratuluję...oby teraz było już ze wszystkim co raz lepiej :)
Moja w nocy się nie wybudza do jedzenia tylko mruczy i delikatnie pokwikuje i od razu wiem że trzeba dać buteleczkę z mleczkiem i od razu je i idzie dalej spać... ona nawet oczy nie otwiera do tej czynności :) je na śpiocha :)
Abym ja od 2 dni próbuje się dodzwonić i zarejestrowac do swojego oszołomiastego ginekologa...stwierdziłam że pójde do niego mimo przygód z nim w ciąży bo jedno co pewne to fakt że nie robił mi w ogóle problemu z l4 i dał od pierwszych tygodni...a dla mnie ze względu na pracę ważne...
Perfectangel gratuluję odratowania laktacji :D brawo :D
A co do odciągania w nocy to ja odciągam bo boję się że jak zrobie sobie przerwę tylu godzinną to zaburze laktację...nie wiem czy to ma sens co pisze ale jakoś tak to sobie ubzdurałam w głowie...
Byliśmy na szczepieniach. Wzięliśmy 6w1 i pneumokoki. Był ryk ale krótko. Młody znosl dzielnie. Waży 5300... Od wyjscia ze szpitala, 1,5 miesiaca temu przybral dwa kilo. Mega szybko przybiera, nawet za dużo trochę je i może to być po części powód kłopotów z brzuszkiem. Postaram sie częściej a mniej mi dawać w ciagu dnia. Zobaczymy. Generalnie jest piękny i zdrowy. ;) ciekawe czy będzie marudzenie wieczorem... Jak Wasze maluchy reagowaly?
Usg u dr. Króla- ja byłam prywatnie na Mireckiego w Gdyni (mam pakiet medyczny), bo na Dąbrowej czeka się 1-1,5 mieśiąca. Bardzo fajne podejście do malucha i gruntownie przebadał (ja jeszcze o szyje pytałam bo trochę na jedną stronę głowe przekrzywia).
Blizna po cc- u mnie jeszcze czerwona, ale płaska, mam wrażenie że to ten Sutricon powoduje że jeszcze się goi. Ale jakiś centymetr nad szyciem jak stoje robi mi się fałdka, z prawej strony, jakbym mięśnie miała jakoś krzywo zszyte.
A karmienie na śpiocha to faktycznie za pomocą butelki :) Ale mały jest głodny więc jak poczuje smoczek, to chętnie pije ale nawet oczu nie otwiera.
Od paru dni jak prawie nie ma kolek, to teraz zaczyna popłakiwać jak go samego zostawiam. Przyzwyczaił się, że dużo z nim siędze jak tak płakał :)
Oj, byłam dzis u okulisty z moją 3 latką...masakra. Jak to fajnie z takim miesięcznym, ubezwłasnowolnionym dzieckiem jest. Wizyta z 3 latką zajeła mi 1,5h bo mała nie chciała dać sobie kropli zapuścić...no comment
Blizna po cc- u mnie jeszcze czerwona, ale płaska, mam wrażenie że to ten Sutricon powoduje że jeszcze się goi. Ale jakiś centymetr nad szyciem jak stoje robi mi się fałdka, z prawej strony, jakbym mięśnie miała jakoś krzywo zszyte.
A karmienie na śpiocha to faktycznie za pomocą butelki :) Ale mały jest głodny więc jak poczuje smoczek, to chętnie pije ale nawet oczu nie otwiera.
Od paru dni jak prawie nie ma kolek, to teraz zaczyna popłakiwać jak go samego zostawiam. Przyzwyczaił się, że dużo z nim siędze jak tak płakał :)
Oj, byłam dzis u okulisty z moją 3 latką...masakra. Jak to fajnie z takim miesięcznym, ubezwłasnowolnionym dzieckiem jest. Wizyta z 3 latką zajeła mi 1,5h bo mała nie chciała dać sobie kropli zapuścić...no comment
U nas po szczepieniu (bralam 6 w 1) Pola byla troche marudna po poludniu i wieczorem i wiecej spala przez ok 3 dni. Poza tym zniosla je dzielnie:-)
Wczoraj bylysmy na usg bioderek w przychodni swietokrzyskiej. Wszystko jest w porzadku, za 10 tyg mamy przyjsc na kontrole.
Dziewczyny czy ktoras z was daje dziecku probiotyk dicoflor? Wczoraj dalam malej i dzis do poludnia 3 kupki zrobila, a zazwyczaj byly 1 lub 2. Zastanawiam sie jakie ma dzialanie na stekanie/jeczenie z rana.
Wczoraj bylysmy na usg bioderek w przychodni swietokrzyskiej. Wszystko jest w porzadku, za 10 tyg mamy przyjsc na kontrole.
Dziewczyny czy ktoras z was daje dziecku probiotyk dicoflor? Wczoraj dalam malej i dzis do poludnia 3 kupki zrobila, a zazwyczaj byly 1 lub 2. Zastanawiam sie jakie ma dzialanie na stekanie/jeczenie z rana.
Ageska - dzieki za info i hematologu, niestety ma wolne terminy dopiero n alicpiec (i to prywatnie!!masakra :() a ja musze zdecydowanie wczesniej
Dziewczyny - jak usypiają Wasze dzieciaczki??? ja mam mega kryzys,bo maly przyzwyczail się usypiać na rękach, a waży ponad 5 kg i wysiadl mi i mężowi już kregoslup :(...nie wiem juz co robić, bo on ryczy jakby go obdzierali ze skory jak go odkladam do łóżeczka bez mocnego uspienia na rękach (ktore trwa jakies 30 min, masakra :((( probowalam tez metody 3-5-7, ale na naiego nie dziala, potrafi drzeć się nawet kilka godzin, wpada w koszmarne histerie...nie potrafię sobie poradzić z tym jego spaniem, poradzcie coś prosze
Dziewczyny - jak usypiają Wasze dzieciaczki??? ja mam mega kryzys,bo maly przyzwyczail się usypiać na rękach, a waży ponad 5 kg i wysiadl mi i mężowi już kregoslup :(...nie wiem juz co robić, bo on ryczy jakby go obdzierali ze skory jak go odkladam do łóżeczka bez mocnego uspienia na rękach (ktore trwa jakies 30 min, masakra :((( probowalam tez metody 3-5-7, ale na naiego nie dziala, potrafi drzeć się nawet kilka godzin, wpada w koszmarne histerie...nie potrafię sobie poradzić z tym jego spaniem, poradzcie coś prosze
Aabym współczuję... obawiam się że będzie musiał ryczec aż zaśnie i zobaczy że się da.. nie mam pomysłu co poradzić. Jak mój Kostek miał na początku problemy to siedziałam przy łóżeczku i glaskalam go po główce mówiąc spokojnym głosem. Potem mąż to samo. Szybko mu przeszło. Teraz w gorszy dzień ratuje się suszarka i smoczkiem. Ale młody zasypia zazwyczaj przy cycki i tak go przenoszę do łóżeczka.
Może bardziej doświadczonego mamusie coś doradza.
Może bardziej doświadczonego mamusie coś doradza.
aabym
u mnie usypianie ( przy napadach histerii) wygląda tak, że kładę go przy sobie na łóżku i pod jego główke i pupę podkładam swoje ręce i delikatnie kołyszę. cała reszta (kołysanki) tak jakby był na rękach. On wtedy myśli że jest na rękach i często zasypia, a wtedy go przenoszę do jego łóżeczka.
Dodatkowo przy napadach złości relaksuje go mój miarowy oddech na czubek główki (ogrzane powietrze z nosa, regularny spokojny oddech i po kilku minutach histeria powoli zanika).
Uspokaja go też pieluszka tetrowa położona na jego szyjce jak szal (tak wąsko złożona), ale to pomaga na złość, nie na histerię. Usypia go też, jak trzymam mu rękę na klatce piersiowej tak, że palce dotykają policzka albo dłoń na policzku a palce na uchu, czole (chodzi chyba o ciepło dłoni i zapach mamy).
relaksuje go smoczek - używamy przy zasypianiu.
suszarka, zmywarka, wentylator, dźwięk nawilżacza powietrza. regularne powtarzanie słowa "ccciiiiiiiiiiiii" tak prawie szeptem.
jak go zostawiam tą metodą 3-5-7 to to tylko wmagalo histerię, na mojego synka to nie działa.
u mnie usypianie ( przy napadach histerii) wygląda tak, że kładę go przy sobie na łóżku i pod jego główke i pupę podkładam swoje ręce i delikatnie kołyszę. cała reszta (kołysanki) tak jakby był na rękach. On wtedy myśli że jest na rękach i często zasypia, a wtedy go przenoszę do jego łóżeczka.
Dodatkowo przy napadach złości relaksuje go mój miarowy oddech na czubek główki (ogrzane powietrze z nosa, regularny spokojny oddech i po kilku minutach histeria powoli zanika).
Uspokaja go też pieluszka tetrowa położona na jego szyjce jak szal (tak wąsko złożona), ale to pomaga na złość, nie na histerię. Usypia go też, jak trzymam mu rękę na klatce piersiowej tak, że palce dotykają policzka albo dłoń na policzku a palce na uchu, czole (chodzi chyba o ciepło dłoni i zapach mamy).
relaksuje go smoczek - używamy przy zasypianiu.
suszarka, zmywarka, wentylator, dźwięk nawilżacza powietrza. regularne powtarzanie słowa "ccciiiiiiiiiiiii" tak prawie szeptem.
jak go zostawiam tą metodą 3-5-7 to to tylko wmagalo histerię, na mojego synka to nie działa.
Aabym a jak u Was brzuszek? U nas było pare dni dużo lepiej, sab simplex zadzialal a dzis masakra :( małego skręca strasznie... Nie wiem dlaczego. Wydaje mi sie ze nie zjadłam nic nowego, a mamy tak od rana... Nie wiem czy to moze miec zwiazek ze szczepionka, chyba nie. nie ma goraczki i nie chce paracetamolu niepotrzebnie uzywac. Cały dzień termoforek na brzuszku... Jejku niech mu już ten brzuchol dojrzewa... Czytałam ze kolki apogeum osiągają miedzy szóstym a ósmym tygodniem. Mam nadzieje ze potem będzie powoli sie polepszalo.
Katya ja tez mam xlandera x-move tyle ze bezowego i poki co jestem mega zadowolona. Po tych moich krzywych chodnikach jedzie super, po piasku tez :) no i wygodny dla mnie ze pakuje stelaz młodą w fotelik i gdzies jade a potem tylko wyciagam z bagaznika stelaz wczepiam fotelik i raz dwa cos ogarniam jak musze :) a ten diclofor czy jakos takos to na recepte!? I tylko dla dzieci karmionych mm czy piersia tez? Moja marysia ma problem z kupkami mija 6 dzien i nic wiec konczy sie na mojej pomocy z 1/3 czopka glicerynowego.... Brzuszka nadetego nie ma bo ciagle puszcza baczki ale takie smierdziuszki.... Moja dieta tu raczej nie ma na to wplywu.... Osiwieje przrz te kupki :(
Ja mam bezowego x- landera, jak Happymum. Póki co sprawuje sie swietnie. :)
Pierwsza noc zarwana totalnie... Spalam max 3 godzinki i to z przerwami . Małego takie skurcze od 2 lapaly ze stekal tak bardzo ze oboje spać nie mogliśmy. Kurcze chyba go dzis poweranduje tylko i spróbuje odespac trochę chociaż . Bo jestem wykończona. A przez to nerwowa... Ehh mam dość tego brzuszka!!!
Pierwsza noc zarwana totalnie... Spalam max 3 godzinki i to z przerwami . Małego takie skurcze od 2 lapaly ze stekal tak bardzo ze oboje spać nie mogliśmy. Kurcze chyba go dzis poweranduje tylko i spróbuje odespac trochę chociaż . Bo jestem wykończona. A przez to nerwowa... Ehh mam dość tego brzuszka!!!
Happymum i perfectangel, spróbujcie Windy. Naprawdę pomaga, szczególnie na wzdecia i jak kupki nie robi. Nie boli i działa dużo szybciej niż czopek. Mój pediatra/neonatolog bardzo poleca i mówi że dzieci się nie przyzwyczajają.
Aabym, a jeśli chodzi o usypianie, może chcesz Jezyk niemowląt? Tam jest to fajnie opisane. My od początku odkładamy do łóżeczka , a jak mały marudzi to stojąc obok niego próbuje go uspokoić. Generalnie nie polecają usypiania na kolanach i przekładania śpiącego dziecka do łóżka bo to ponoć je mocno dezorientuje i są bardziej nerwowe potem. U nas też czasem pomaga karuzela bo jak mały nie chce spać to ma co robić, a jak już mu się karuzela znudzi do zaczyna popłakiwać i jak wyłącze to usypia.
A używasz smoczka?
Aabym, a jeśli chodzi o usypianie, może chcesz Jezyk niemowląt? Tam jest to fajnie opisane. My od początku odkładamy do łóżeczka , a jak mały marudzi to stojąc obok niego próbuje go uspokoić. Generalnie nie polecają usypiania na kolanach i przekładania śpiącego dziecka do łóżka bo to ponoć je mocno dezorientuje i są bardziej nerwowe potem. U nas też czasem pomaga karuzela bo jak mały nie chce spać to ma co robić, a jak już mu się karuzela znudzi do zaczyna popłakiwać i jak wyłącze to usypia.
A używasz smoczka?
Dicoflor nie jest na recete. To probiotyk, cos jak biogaia tylko tanszy.
Aabym tez polecam "jezyk niemowlat". Poszukaj w pdf w internecie albo moge ci wyslac mailem. Cale szczescie wpadla mi w rece krotko po porodzie i zaczelam czytac od rozdzialu na temat usypiania dziecka i zlych nawykow. Ponoc przy takich malych dzieciach wystarcza tylko 3 dni konsekwentnego dzialania i dziecko zapomina o zlych nawykach-w twoim przypadku o usypianiu tylko i wylacznie na rekach. Musisz byc twarda i nie brac na rece, usypiaj w lozku, podchodz do dziecka za kazdym razem jak placze, ale badz twarda. Ponoc 3 dni i dziecko sie przyzwyczaja.
Aabym tez polecam "jezyk niemowlat". Poszukaj w pdf w internecie albo moge ci wyslac mailem. Cale szczescie wpadla mi w rece krotko po porodzie i zaczelam czytac od rozdzialu na temat usypiania dziecka i zlych nawykow. Ponoc przy takich malych dzieciach wystarcza tylko 3 dni konsekwentnego dzialania i dziecko zapomina o zlych nawykach-w twoim przypadku o usypianiu tylko i wylacznie na rekach. Musisz byc twarda i nie brac na rece, usypiaj w lozku, podchodz do dziecka za kazdym razem jak placze, ale badz twarda. Ponoc 3 dni i dziecko sie przyzwyczaja.
hej
jak czytam Was to widzę, że zaczynają się problemy z maluchami. W temacie kupek się nie wypowiem, ponieważ u nas są regularnie prawie po każdym jedzeniu.
Mamy za to inny problem ząbkowanie. Mały od dwóch dni jest nieswój-wpycha paluchy do buzi, denerwuje się, płacze, w nocy budzi się co 20minut tak go boli. Ostatnio zdesperowana dałam mu w nocy paracetamol-spał po nim 5godzin. Dziś na szczęście lepiej.
jak czytam Was to widzę, że zaczynają się problemy z maluchami. W temacie kupek się nie wypowiem, ponieważ u nas są regularnie prawie po każdym jedzeniu.
Mamy za to inny problem ząbkowanie. Mały od dwóch dni jest nieswój-wpycha paluchy do buzi, denerwuje się, płacze, w nocy budzi się co 20minut tak go boli. Ostatnio zdesperowana dałam mu w nocy paracetamol-spał po nim 5godzin. Dziś na szczęście lepiej.
pytałyście o problem po nacięciu krocza. Dyskomfort i dziwne uczucie w tym miejscu oraz twardość nawet do pół roku mogą trwać,a potem już nie będziecie pamiętać że kiedykolwiek Was nacinali, także chwila cierpliwości. Ja też myślałam że nigdy już nie będzie tak jak dawniej,ale organizm potrzebuje paru miesięcy na pełną regenerację, także wszystko niebawem Wam wróci do normy. Blizna z biegiem czasu się sama uelastycznia. Co do kremu o którym pisała jedna z forumek to faktycznie pomaga w regeneracji tej blizny.
Moj maluszek juz od jakiegos czasu ma takie krostki na twarzy (cos jak tutaj http://www.megapedia.pl/w/na-twarzy.jpg ). Czy Wasze maluszki mialy cos podobnego i jak sie tego pozbylyscie?
Myslalam, ze to moze alergia na nabial, owoce. Ale wyeliminowalam z diety i nie zauwazylam poprawy. Raz jest to bardziej widoczne raz mniej, wystepuje tylko na twarzy, troszke na szyjce i glowce.
Myslalam, ze to moze alergia na nabial, owoce. Ale wyeliminowalam z diety i nie zauwazylam poprawy. Raz jest to bardziej widoczne raz mniej, wystepuje tylko na twarzy, troszke na szyjce i glowce.
Witam
My skonczylismy wczoraj antybiotyk. A od wczoraj Hanusia pakuje raczki i pieluszke do buzi jak mu ja zabieram to jest taki placz ze maskra. marudna przy jedzeniu tak sam niby che a placze. chyba ida pierwsze zabki. synek mial ok 6 m-cy jak mial pierwsze zabki i tez tak przypuszczalam ze bedzie z mala a tu chyba bedzie troche szybciej.
za 4 tyd ostania szczepionka znowu mma nerwy bo boje sie jak bedzie znosila to Hanusia oby nie bylo antybiotyku.
dowiadywlam sie polskiego pediatry i mowil ze niektore dzieciaczki tak maj ze po szczepionce moga byc przeziebione bo spada odpornosc wiec moja Hanusi zalicza sie do tego typu bobaskow.
zdrowka dla Was:)
My skonczylismy wczoraj antybiotyk. A od wczoraj Hanusia pakuje raczki i pieluszke do buzi jak mu ja zabieram to jest taki placz ze maskra. marudna przy jedzeniu tak sam niby che a placze. chyba ida pierwsze zabki. synek mial ok 6 m-cy jak mial pierwsze zabki i tez tak przypuszczalam ze bedzie z mala a tu chyba bedzie troche szybciej.
za 4 tyd ostania szczepionka znowu mma nerwy bo boje sie jak bedzie znosila to Hanusia oby nie bylo antybiotyku.
dowiadywlam sie polskiego pediatry i mowil ze niektore dzieciaczki tak maj ze po szczepionce moga byc przeziebione bo spada odpornosc wiec moja Hanusi zalicza sie do tego typu bobaskow.
zdrowka dla Was:)

My już po szczepieniu i dobrze, że mąż był ze mną, bo bym nie dała rady psychicznie. Straszne przeżycie, jak mały tak płakał. Pierwszy raz słyszałam taki płacz w jego wykonaniu. I jak do tej pory, to żadnych reakcji poszczepiennych nie zauważyłam. Chyba że to, że bardziej marudny jest wieczorami i chce na cycu wisieć, ale to w sumie on zawsze chce wisieć na cycu więc nie wiem :)
Delie mój miał takie coś na twarzy i na początku też myślałam, że alergia na coś, ale to trądzik jest i my mu smarujemy buźkę oliwką i teraz jest już lepiej.
Delie mój miał takie coś na twarzy i na początku też myślałam, że alergia na coś, ale to trądzik jest i my mu smarujemy buźkę oliwką i teraz jest już lepiej.
Również w problemach z usypianiem polecam książkę "Język niemowląt", ale dla mnie bardziej sprawdziła się druga książka Tracy Hogg - "Zaklinaczka dzieci. Jak rozwiązywać problemy wychowawcze". Najlepiej przeczytać obie pozycje, naprawdę są pomocne. Żabek od początku dzięki nim zasypia bez problemu w łóżeczku, często sam.
No to nie jestem sama z moim x-landerem byłam na niego chora już na początku ciąży.Niby gondolka mniejsza, ale mój mały jest jeszcze malutki w końcu startował od 43 cm długości.Jeszcze sobie chłopak w nim pojeździ sporo :)
Dicoflor jest formie kropelek dla maleńkich dzieci, a dla większych w saszetkach.Ja daję w mleku 4 kropelki i mam 2-3 kupy po mm :) zero zaparć.
Poproszę też książkę na email : kasja24@wp.pl
Może będę w stanie dzięki temu jakoś Artura przestawić, bo po zabiegu to już apogeum, nie śpi mi do 8 rano
Dicoflor jest formie kropelek dla maleńkich dzieci, a dla większych w saszetkach.Ja daję w mleku 4 kropelki i mam 2-3 kupy po mm :) zero zaparć.
Poproszę też książkę na email : kasja24@wp.pl
Może będę w stanie dzięki temu jakoś Artura przestawić, bo po zabiegu to już apogeum, nie śpi mi do 8 rano
Dziewczyny - bardzo Wam wszystkim dziękuje za dobre rady....naprawdę Wasze dzieciaczki odkladacie do łóżeczek i one same zasypiają?...tak po prostu? ;-) faaaajnie macie :) musze się wziąć porządnie za malego, bo juz dostal przydomek "kubuś - awanturka" ;)
perfectangel - u nas brzuszek baardzo dobrze, uzywam juz tylko Delicol i Biogaję. Nie pręży się i nie placze juz przy kupce, nawet w nocy robi je przez sen :) czasami tylko pierdki go wybudzają, ale coraz rzadzej...ale kupek nadal dużo, co drugę pieluszkę,,,a mialo byc tak pieknie - 1-3 na dzień ;)
A jak maly z brzuszkiem, lepiej juz? wspolczuje maluszkowi, męczy się biedulek :( Ty tez 3maj się dzielnie
happymum - Diciflor jest bez recepty (w gemini najtanszy), uzywaj tego albo biogaję i kupki idą nawet na przewijaku ;)))
Muszka - doczytalam Język niemowląt jeszce w ciąży chyba do ktoregos rozdzialu, ale nie doszlam do tego usypiania :( A co tam polecają? musze koniecznie do niej wrócić
Artemida - a co poleca na zasypianie Tracy Hogg?
perfectangel - u nas brzuszek baardzo dobrze, uzywam juz tylko Delicol i Biogaję. Nie pręży się i nie placze juz przy kupce, nawet w nocy robi je przez sen :) czasami tylko pierdki go wybudzają, ale coraz rzadzej...ale kupek nadal dużo, co drugę pieluszkę,,,a mialo byc tak pieknie - 1-3 na dzień ;)
A jak maly z brzuszkiem, lepiej juz? wspolczuje maluszkowi, męczy się biedulek :( Ty tez 3maj się dzielnie
happymum - Diciflor jest bez recepty (w gemini najtanszy), uzywaj tego albo biogaję i kupki idą nawet na przewijaku ;)))
Muszka - doczytalam Język niemowląt jeszce w ciąży chyba do ktoregos rozdzialu, ale nie doszlam do tego usypiania :( A co tam polecają? musze koniecznie do niej wrócić
Artemida - a co poleca na zasypianie Tracy Hogg?
Delie mi na te krostki pomagają kąpiele w nadmanganianie potasu i clotrimazolum w maści.... to trądzik niemowlęcy
Amadea99 dużo zdrówka dla was i powodzenia na kolejnym szczepieniu.
Perfectangel trzymam kciuki za ciebie i twoją pociechę żeby ten brzuszek dał wam już spokój....oj joj.... brzuszki nam minął i zacznię się wyżynanie ząbków hmm miodzio :D
Dzięki dziewczyny za rady...jutro śmigam do apteki i kupuję dicloflor oby pomógł małej bo patrzeć nie mogę jak się męczy...wiecie ona nie ma zaparć tylko po prostu nie robi kupek.... eh tak czy siak muszę jej pomóc....
Amadea99 dużo zdrówka dla was i powodzenia na kolejnym szczepieniu.
Perfectangel trzymam kciuki za ciebie i twoją pociechę żeby ten brzuszek dał wam już spokój....oj joj.... brzuszki nam minął i zacznię się wyżynanie ząbków hmm miodzio :D
Dzięki dziewczyny za rady...jutro śmigam do apteki i kupuję dicloflor oby pomógł małej bo patrzeć nie mogę jak się męczy...wiecie ona nie ma zaparć tylko po prostu nie robi kupek.... eh tak czy siak muszę jej pomóc....
Aabym bardzo ciężko jej rady streścić w kilku zdaniach - sama ten rozdział czytałam kilka razy, żeby wszystko dokładnie zrozumieć i opanować. Chodzi m.in.o zasady żywieniowe, np. żeby pod wieczór dziecko 'zatankować' do pełna, żeby drzemki w ciągu dnia nie były dłuższe niż dwie godziny, opisuje rytuał wieczorny, sposób zawijania, oraz uspokajania poprzez klepanie po pleckach w rytm bicia serca oraz wspomaganie się smokiem. Itp, naprawdę warto przeczytać. My co wieczór zaczynamy od połowicznego karmienia o 19, następnie kąpiel lub mycie - już przy ściemnionym świetle, mówiąc szeptem. Potem piżamka, owijanie ciasno w specjalny kocyk (inaczej łapki go budzą), w śpiworek, resztę pokarmu i albo jest już tak zmęczony, że wystarczy go odłożyć do łóżeczka i sam się uśpi, albo czasami muszę z nim jakieś 2 minuty posiedzieć w fotelu po ciemku, w ciszy. Jak marudzi to go trochę poklepię i dam smoczka, którego później sam wypluwa. Samo usypianie nie zajmuje nam zazwyczaj dłużej niż 5 minut.
Ale dziś w nocy mieliśmy wyrwaną godzinę, chyba chodziło o ból brzuszka, bo jak wreszcie puścił 2 bączki to zasnął. Pediatra zaleciła nam espumisan i robienie rowerka - a jaki Wy macie sposoby na takie akcje?
Ale dziś w nocy mieliśmy wyrwaną godzinę, chyba chodziło o ból brzuszka, bo jak wreszcie puścił 2 bączki to zasnął. Pediatra zaleciła nam espumisan i robienie rowerka - a jaki Wy macie sposoby na takie akcje?
Dziewczyny a czy któraś z Was zmagała się z płaskimi brodawkami i karmi przez kapturki?
Mój ssak coś ostatnio gorzej przystawia się i zaczęłam karmić przez kapturki medeli, je o niebo spokojniej z nimi ale strasznie wolno. Mógłby cały czas na cycku wisieć mam wrażenie. Jakie są Wasze spostrzeżenia z karmienia przez kapturki?
Mój ssak coś ostatnio gorzej przystawia się i zaczęłam karmić przez kapturki medeli, je o niebo spokojniej z nimi ale strasznie wolno. Mógłby cały czas na cycku wisieć mam wrażenie. Jakie są Wasze spostrzeżenia z karmienia przez kapturki?
Jest tu mama która chodzi do doktor Malinowskiej na Chełmie? ja jestem zadowolona, nie daje od razu antybiotyków tylko syropki i witaminy.We wtorek idziemy na szczepienie i pani doktor osłucha czy nie ma już infekcji, może coś też poradzi na niejadka.
Martwię się czy mój skarb przybiera, jest mniejszy od dzieci donoszonych, mam nadzieję na 5 kg
Martwię się czy mój skarb przybiera, jest mniejszy od dzieci donoszonych, mam nadzieję na 5 kg
MamoMichalka mój synek prawie 7 tygodni przed terminem z wagą 1700 startował i 43 cm, bałam się go przewinąć, bo pupa była tak maleńka, że dwie chusteczki na jedną potężną kupę starczały.Teraz nie wiem ile ma na oko, bo ma długie ręce i nogi i ubranka nawet na 62 są za krótkie.A ogólnie korpus mniejszy.
Porównując wagę i cm innych dzieci z naszego wątku to wszystkie strasznie wielkie :)
Twój synek malutki, ale urośnie :) w tych najmniejszych największa siła :)
Porównując wagę i cm innych dzieci z naszego wątku to wszystkie strasznie wielkie :)
Twój synek malutki, ale urośnie :) w tych najmniejszych największa siła :)
Delie - ja tez uzywalam na początku tych kapturkow, teraz tez od czasu do czasu jak maly w nocy troche dluzej pospi i mam wielką pierś. Uwazaj tylko na jedną rzecz - zeby nie traktowal kapturka jak smoczka bo wtedy bedzie wisial dlugo. jesli tak jest i żuje jak smoczka to odstaw go na chwile i przystaw ponownie i powiedz ze nie wolno, i tak mozna kilka razy jak tlyko zobaczysz ze zuje i nie przelyka pokarmu...u mojego zadzialalo, ale jednak wole bez kapturkow karmic...
Czy Wasze dzieciaczki tez tak szybko rosną? ja codziennie patrzę rano na malego i nie mogę się nadziwic jak rosnie przez noc, dzisiaj ma nosek 2 x większy niz wczoraj i rączki :)
Czy Wasze dzieciaczki tez tak szybko rosną? ja codziennie patrzę rano na malego i nie mogę się nadziwic jak rosnie przez noc, dzisiaj ma nosek 2 x większy niz wczoraj i rączki :)
witam
ja juz nie wiem co robic
z mala w cigu dnia jest juz lepiej ale rano ja sie budzi podnosze ja ja pokaszel sobie i tak jakby mial chrypke biore ja na dol karmie i pozniej jest oki. dziaj rano jak sie jej odbilo to sie ulalo poszlo troche takiego zolto zielonego. ale ona bawi sie gada wszytko jest z nia normalnie na razie zadnej rzadkiej kupki nie ma.
wiem ze u nas w pokoj jest sucho latm reczniki rozeiszam wietrze dziisja w nocy mialam rozszczelnione okno spalo sie o niebo lepiej ale boje sie ze mala zawieje czy cos. sprawdzalm ja ciepla byla.
dziwne ze w domu jest wilgoc grzyb a tak jest sucha jak cholera. no coz musze zekac na jednego speca zeby obejrzal co i jak a pozniej znowu zmian domu ach juz dosyc mam tych przeprowadzek daltego m.in. chce juz do Polski
a Hanusia juz druga noc zjadla o 23.00 i obudzila sie tak ok 9.00. ona lepiej spi niz moj starszy prawie 4 letni synek:)
ja juz nie wiem co robic
z mala w cigu dnia jest juz lepiej ale rano ja sie budzi podnosze ja ja pokaszel sobie i tak jakby mial chrypke biore ja na dol karmie i pozniej jest oki. dziaj rano jak sie jej odbilo to sie ulalo poszlo troche takiego zolto zielonego. ale ona bawi sie gada wszytko jest z nia normalnie na razie zadnej rzadkiej kupki nie ma.
wiem ze u nas w pokoj jest sucho latm reczniki rozeiszam wietrze dziisja w nocy mialam rozszczelnione okno spalo sie o niebo lepiej ale boje sie ze mala zawieje czy cos. sprawdzalm ja ciepla byla.
dziwne ze w domu jest wilgoc grzyb a tak jest sucha jak cholera. no coz musze zekac na jednego speca zeby obejrzal co i jak a pozniej znowu zmian domu ach juz dosyc mam tych przeprowadzek daltego m.in. chce juz do Polski
a Hanusia juz druga noc zjadla o 23.00 i obudzila sie tak ok 9.00. ona lepiej spi niz moj starszy prawie 4 letni synek:)

Dicoflor zakupiony podaję wg ulotki 2 razy dziennie po 3 ml...mieszam w niewielką ilością mleka bo wg ulotki można... zaczęłam podawać od wczoraj wieczorem... kupki nie było ale jest plus mam wrażenie że mała mniej się pręży, łatwiej puszcza bączki i o dziwo bączki nie śmierdzą... bo wcześniej to takie pachniuchy były że szok :) zobaczymy czy i kupka się pojawi...
Delie ja z początku karmiłąm przez kapturki ale moja córa była tak nerwowa że mi je rękoma odrywała od sutków, mleko się rozlewało na mnie na nią a ta się wydzierała jakby ją ktoś ze skóry obdzierał...więc jak wiadomo ja jadę na laktatorze i butelce...
Abym co do rośnięcia to ja się nie udzielam...moja córa urodziła się gigantem 4700 :D i 61cm a teraz w wieku 7 tyg na szczepieniu miała 6006g i spokojnie ze 64cm :D co rozmiar 62 już schowałyśmy haha także ja patrzę na tą swoją kluskę i nie wierze każdego dnia od kiedy wróciliśmy ze szpitala ha ha ha a dziewczyny czy wasze dzieci już na brzuchu śmigają na płaskiej powierzchni do przodu? Ja jestem w szoku mała leży z głową prosto na brzuchu i podziwia świat...potrafi tą głowe sztywno trzymać dobre kilka minut...do tego łapie już zabawki z maty edukacyjnej te co wiszą i jak kłade ją na brzuch a wyczuje że ma się od czego odepchnąć to sunie do przodu....a no i potrafi z brzuszka przeturlać się na plecy sama... no i gaworzy czasem godzinę na macie :D i tam krzyczy na motylka haha
Perfectangel oby maluszek doszedł do siebie eh te szczepionki to koszmar grrrr
Delie ja z początku karmiłąm przez kapturki ale moja córa była tak nerwowa że mi je rękoma odrywała od sutków, mleko się rozlewało na mnie na nią a ta się wydzierała jakby ją ktoś ze skóry obdzierał...więc jak wiadomo ja jadę na laktatorze i butelce...
Abym co do rośnięcia to ja się nie udzielam...moja córa urodziła się gigantem 4700 :D i 61cm a teraz w wieku 7 tyg na szczepieniu miała 6006g i spokojnie ze 64cm :D co rozmiar 62 już schowałyśmy haha także ja patrzę na tą swoją kluskę i nie wierze każdego dnia od kiedy wróciliśmy ze szpitala ha ha ha a dziewczyny czy wasze dzieci już na brzuchu śmigają na płaskiej powierzchni do przodu? Ja jestem w szoku mała leży z głową prosto na brzuchu i podziwia świat...potrafi tą głowe sztywno trzymać dobre kilka minut...do tego łapie już zabawki z maty edukacyjnej te co wiszą i jak kłade ją na brzuch a wyczuje że ma się od czego odepchnąć to sunie do przodu....a no i potrafi z brzuszka przeturlać się na plecy sama... no i gaworzy czasem godzinę na macie :D i tam krzyczy na motylka haha
Perfectangel oby maluszek doszedł do siebie eh te szczepionki to koszmar grrrr
Perfectangel, amadea zdrowka dla waszych pociech!
Delie ja karmilam na poczatku przez kapturki, podobno zaburzaja laktacje. Faktycznie mala strasznie dlugo jadla i nie dojadala i schudla... choc nie wiem czy to byla wina nakladek ze mialam malo pokarmu. Jak pobudzalam laktacje laktatorem to w chwili kryzysu przy poranionych i krwawionych brodawkach sciagalam pokarm z nalozonymi kapturkami i tez wolniej lecial i mniej sciagalam.
Dziewczyny macie karuzelki nad lozeczkiem? Bo Pola zaczyna obserwowac zabawki i zastanawiam sie czy kupowac taką drozszą zasilaną na baterie, ktore kręcą się, graja i świeca czy jakas zwyklejsza? Bo nie wiem czy to dobre atakowac dziecko tyloma bodzcami naraz?
Delie ja karmilam na poczatku przez kapturki, podobno zaburzaja laktacje. Faktycznie mala strasznie dlugo jadla i nie dojadala i schudla... choc nie wiem czy to byla wina nakladek ze mialam malo pokarmu. Jak pobudzalam laktacje laktatorem to w chwili kryzysu przy poranionych i krwawionych brodawkach sciagalam pokarm z nalozonymi kapturkami i tez wolniej lecial i mniej sciagalam.
Dziewczyny macie karuzelki nad lozeczkiem? Bo Pola zaczyna obserwowac zabawki i zastanawiam sie czy kupowac taką drozszą zasilaną na baterie, ktore kręcą się, graja i świeca czy jakas zwyklejsza? Bo nie wiem czy to dobre atakowac dziecko tyloma bodzcami naraz?
joahne - karuzelki nie mam, ale zastanawiam sie nad taka tylko z dzwiekiem (najlepiej jakby miala jakies kolysanki). Co do swiecenia to wydaje mi sie, ze wystarcza malemu wiszace zabawki. Nie ma co przesadzac.
W kwestii szczepien w przychodni Morena to czy one sie odbywaja od razu po wizycie u pediatry? I ile pieniazkow trzeba miec ze soba na opcje 6w1?
Dziewczyny - ja wciaz walcze o bezbolesna laktacje i mam pytanie. W jakich pozycjach karmicie dzieciaczki?
W watku o pielegnacji maluchow wyszlo, ze wiekszosc dziewczyn nie smaruje po kazdej zmianie pieluchy pupy dzieciaczka. A jak Wy robicie? Ja po szkole rodzenia mialam wpojone, ze sie smaruje czyms lagodniejszym a nie od razu sudokremem i tak tez robie.
W kwestii szczepien w przychodni Morena to czy one sie odbywaja od razu po wizycie u pediatry? I ile pieniazkow trzeba miec ze soba na opcje 6w1?
Dziewczyny - ja wciaz walcze o bezbolesna laktacje i mam pytanie. W jakich pozycjach karmicie dzieciaczki?
W watku o pielegnacji maluchow wyszlo, ze wiekszosc dziewczyn nie smaruje po kazdej zmianie pieluchy pupy dzieciaczka. A jak Wy robicie? Ja po szkole rodzenia mialam wpojone, ze sie smaruje czyms lagodniejszym a nie od razu sudokremem i tak tez robie.
Ja nie smaruje co pieluchę, co któraś raczej. Sudokrem tylko jak się odparzenie zaczyna robić. Zazwyczaj raz i znów mamy piękna pupke.
Z maluchem już ok, tylko tak sobie zdarła gardło od płaczu że teraz ma chrypke...
A ja chyba już okres dostałam. To niby możliwe jak zdarza się karmienie rzedziej niż co 4 godziny, a u nas parę razy ostatnio tak się zdarzyło... ale szybko... szkoda!
Z maluchem już ok, tylko tak sobie zdarła gardło od płaczu że teraz ma chrypke...
A ja chyba już okres dostałam. To niby możliwe jak zdarza się karmienie rzedziej niż co 4 godziny, a u nas parę razy ostatnio tak się zdarzyło... ale szybko... szkoda!
Czy Wasze maluchy potrafią leżeć na brzuchu spokojnie bo Moj chce pelzac i jak mu nie daje podporki pod stopki to sie wkurza. A tylko oglądając świat to max 4 minuty. Potem mu sie nudzi i próbuje sie przemieszczać, a to pelzanie to przecież odruchowe... Ehh cieszę sie ze moje wesołe dziecko wróciło po tej paskudnej goraczce :)))))
Moja miala przy porodzie 54 cm, a teraz nie wiem, bo jeszcze jej nie mierzyli. Czesc ubranek 56 juz pochowalam, ale 62 jeszcze nie wyjelam, doslownie kilka sztuk. Happymum serio masz giganta:p
Pola od dawna ma odruch pelzania na brzuszku, glowke tez juz calkiem dobrze trzyma. Zabawek jeszcze nie lapie, tylko na nie patrzy, ale zaczyna pakowac łapki do buzi:-)
Znajoma mi powiedziala, ze przy karmieniu piersia pediatra jej zalecal jedzenie 3 jablek dziennie w celu unikniecia zaparc u dziecka. Ciekawa teoria, slyszalyscie moze?
Pola od dawna ma odruch pelzania na brzuszku, glowke tez juz calkiem dobrze trzyma. Zabawek jeszcze nie lapie, tylko na nie patrzy, ale zaczyna pakowac łapki do buzi:-)
Znajoma mi powiedziala, ze przy karmieniu piersia pediatra jej zalecal jedzenie 3 jablek dziennie w celu unikniecia zaparc u dziecka. Ciekawa teoria, slyszalyscie moze?
witam
co chodzi o karuzele Hanusia ma zawieszona od urodzenia tak nazwyklejsza karuzelke. teraz jak sie budzi rano to sobie gada z zabawkami a z boku zawisilam tez jej zabawke tez ja obserwuje sobie.
a co jeszcze chodzi o karuzele moj synek np prawie wogoels ie nie intersowal karuzela czasmi, hanusia juz bardziej
a ja dzisiaj znowu noc z atrkacjai teraz moj synus wymiotowal w nocy mial goroczke 38.7 rano juz bylo ok z nim. on tylko kaszle w nocy a nos ma taki zatkany gestym katarem.
mala z rana znowu czysty nos a tak jakby cos jej tam zalegalo.
szkoda ze nie moge sie spakowac i wyprowadzic sie juz stad:(
co chodzi o karuzele Hanusia ma zawieszona od urodzenia tak nazwyklejsza karuzelke. teraz jak sie budzi rano to sobie gada z zabawkami a z boku zawisilam tez jej zabawke tez ja obserwuje sobie.
a co jeszcze chodzi o karuzele moj synek np prawie wogoels ie nie intersowal karuzela czasmi, hanusia juz bardziej
a ja dzisiaj znowu noc z atrkacjai teraz moj synus wymiotowal w nocy mial goroczke 38.7 rano juz bylo ok z nim. on tylko kaszle w nocy a nos ma taki zatkany gestym katarem.
mala z rana znowu czysty nos a tak jakby cos jej tam zalegalo.
szkoda ze nie moge sie spakowac i wyprowadzic sie juz stad:(

My też mamy grająco - ruszającą się karuzelę nad łóżeczkiem od jakiś 2 tygodni. I działa :) gdy mały zaczyna popłakiwać na przewijaku albo w łóżeczku to wystarczy ją włączyć i się uspokaja, albo co jeszcze lepsze usypia :)
A co do ubranek to nasz Słodziak nosi już w większości rozmiar 68 i niektóre są na niego "przyciasne"... Nie tyle krótkie co wąskie w brzuszku... Śmiejemy się, że mały będzie biskupem skoro ma taki brzuch :D
A co do ubranek to nasz Słodziak nosi już w większości rozmiar 68 i niektóre są na niego "przyciasne"... Nie tyle krótkie co wąskie w brzuszku... Śmiejemy się, że mały będzie biskupem skoro ma taki brzuch :D
My dostaliśmy taką nakrecana jak troche żałuję bo wolałabym żeby leciały kołysanki bez przerwy. Mały polubił zabawki na macie a najbardziej taką z lusterkiem. :-) ale zdecydowanie woli leżeć na pleckach jeszcze. Po 20 minutch max na brzuchu jest bunt i trzeba go przewrócić bo sam nie umie. .. marudek :-)
Body długi rękaw, polspiochy, skarpety, misiowy kombinezon i śpiwór gruby polarkowy. Jak jest mu za gorąco to rozpinam zamki w misiowym kombinezonie żeby był większy przepływ powietrza.
Jejku dziś pierwszy raz był problem z uspaniem Kostusia... darł się jak tylko odkladalismy go do łóżeczka. Ma takie zdarte gardło po ryku weekendowo-goraczkowym i pewnie go boli. Tylko goopolek nie kuma że jak płacze to pogarsza sytuacje... w końcu usnął ale mam nadzieję że to pierwszy i ostatni raz...
Czy taką piękna pogoda się utrzyma?:-)
Jejku dziś pierwszy raz był problem z uspaniem Kostusia... darł się jak tylko odkladalismy go do łóżeczka. Ma takie zdarte gardło po ryku weekendowo-goraczkowym i pewnie go boli. Tylko goopolek nie kuma że jak płacze to pogarsza sytuacje... w końcu usnął ale mam nadzieję że to pierwszy i ostatni raz...
Czy taką piękna pogoda się utrzyma?:-)
Ja mam karuzele Tiny Love Leśni Przyjaciele i bardzo polecam. Można wybrać czy ma świecić, kręcić się, grać i ma dużo bardzo przyjemnych muzyczek. Włączam małegu w ramach zabawy jak nie chce żeby mi usnął i bardzo mu się podoba. Jedyne co to mogłaby być zasilana kablem a nie na baterie. Wcześniej miałam taką nakręcaną i bardzo się z nią namęczyłam.
Ja dzisiaj idę do lekarza z moją dwójką bo coś oboje trochę pokasłują a w przedszkolu zapalenie płuc grasuje więc wole sprawdzić.
Czy możecie polecić jakąś butelkę z dużą dziurką w smoczku? Używam Tommy Tippee ale to mleko COmfort jest strasznie gęste i tłuste i ciągle mi się smoczek w nim zatyka. A mały wtedy jest wściekły...
Mam jeszcze pytanie, bo nie mam w książeczce zapisane, kiedy na drugie szczepienie?
Ja dzisiaj idę do lekarza z moją dwójką bo coś oboje trochę pokasłują a w przedszkolu zapalenie płuc grasuje więc wole sprawdzić.
Czy możecie polecić jakąś butelkę z dużą dziurką w smoczku? Używam Tommy Tippee ale to mleko COmfort jest strasznie gęste i tłuste i ciągle mi się smoczek w nim zatyka. A mały wtedy jest wściekły...
Mam jeszcze pytanie, bo nie mam w książeczce zapisane, kiedy na drugie szczepienie?
Perfectangel a nie przegrzewa ci sie synus? Bo to bardzo cieple ubieranie jak na plusowa pogode i slonce. Chodzi mi o kombinezon i cieply spiwor jeszcze?
My chodzimy body na krotki rekaw, bluzeczka, cienkie rajstopki i spodenki. Na to tylko kombinezon i zwykly kocyk.
Co do postepow to Marysia juz pieknie lapie zabawki, ale jest starsza od waszych dzieci. Na macie to sobie nimi grzechocze albo przyciaga do siebie, no i oczywiscie wklada je do buzi, najlepiej wszystkie 3 ktore zlapie na raz :-). Bardzo ladnie tez juz laczy raczki, co czytalam jest kolejna umiejetnoscia. No i nowy etap zaczelismy od kilku dni podnoszenie nozek do raczek. Non stop nogi w gorze i probuje lapac, pewnie niedlugo wyladuja w buzi :-) Wczesniej to tak tylko majtala tymi nogami na wszystkie strony a teraz ciagle w pionie :-)
My chodzimy body na krotki rekaw, bluzeczka, cienkie rajstopki i spodenki. Na to tylko kombinezon i zwykly kocyk.
Co do postepow to Marysia juz pieknie lapie zabawki, ale jest starsza od waszych dzieci. Na macie to sobie nimi grzechocze albo przyciaga do siebie, no i oczywiscie wklada je do buzi, najlepiej wszystkie 3 ktore zlapie na raz :-). Bardzo ladnie tez juz laczy raczki, co czytalam jest kolejna umiejetnoscia. No i nowy etap zaczelismy od kilku dni podnoszenie nozek do raczek. Non stop nogi w gorze i probuje lapac, pewnie niedlugo wyladuja w buzi :-) Wczesniej to tak tylko majtala tymi nogami na wszystkie strony a teraz ciagle w pionie :-)
perfectangel no to gratuluję postępów! moja córa ostatnio zaczyna przesypiać od 21-22 do nawet 5 (raz) :) eh mam nadzieję, że bedzie jeszcze lepiej:)
mam do was dwa pytania: kiedy dzieciaczki zaczęły się ślinić? Pola ostatnio zaczęła i puszcza takie balony ze śliny;)
a drugie to o skok rozwojowy ósmego tygodnia... mała od trzech dni marudna, popłakuje, nie podoba się jej wiele rzeczy, częściej woła o pierś, gorzej zasypia w ciągu dnia. zaczęłam wertować internet i skok rozwojowy ósmego tygodnia pasuje idealnie! dziecko zaczyna poznawać własne ciało, rączki, nóżki, wkłada dłonie do buzi, dotyka zabawek, baczniej obserwuje otoczenie. zauważyłyście u swoich maluchów? mam nadzieję, że szybko przejdzie.
mam do was dwa pytania: kiedy dzieciaczki zaczęły się ślinić? Pola ostatnio zaczęła i puszcza takie balony ze śliny;)
a drugie to o skok rozwojowy ósmego tygodnia... mała od trzech dni marudna, popłakuje, nie podoba się jej wiele rzeczy, częściej woła o pierś, gorzej zasypia w ciągu dnia. zaczęłam wertować internet i skok rozwojowy ósmego tygodnia pasuje idealnie! dziecko zaczyna poznawać własne ciało, rączki, nóżki, wkłada dłonie do buzi, dotyka zabawek, baczniej obserwuje otoczenie. zauważyłyście u swoich maluchów? mam nadzieję, że szybko przejdzie.
joahne - wydaje mi się, że ze ślinieniem to każde dziecko indywidualnie. Mój synek teraz kończy 6 tydzień, a ślini się od 2 tygodni. Najpierw się tym martwiłam czy aby nie za szybko, a teraz się nie przejmuję i muszę pamiętać pieluchę podkładać jak leży na brzuszku, bo mu czasem cieknie :D
Próbuję wprowadzić rutynę (plan dnia i nocy :D) mojemu maluchowi, ale powiem szczerze że nie potrafię rozpoznać sygnałów jakie mi daje... :( ziewa dużo, ale nie chce spać nawet jak go się tuli, nie potrafię rozpoznać zmęczenia jak i głodu, niestety pchanie rączek do buzi nie zawsze równa się głód (jedynie poprzez podanie butli mogę stwierdzić czy chce jeść czy nie.. bo cyca zawsze weźmie, a z butli jedynie jak jest głodny). Jak Wy rozpoznajecie sygnały swoich maluchów?
Ile ważyły Wasze maluszki pod koniec 6 tygodnia?
Próbuję wprowadzić rutynę (plan dnia i nocy :D) mojemu maluchowi, ale powiem szczerze że nie potrafię rozpoznać sygnałów jakie mi daje... :( ziewa dużo, ale nie chce spać nawet jak go się tuli, nie potrafię rozpoznać zmęczenia jak i głodu, niestety pchanie rączek do buzi nie zawsze równa się głód (jedynie poprzez podanie butli mogę stwierdzić czy chce jeść czy nie.. bo cyca zawsze weźmie, a z butli jedynie jak jest głodny). Jak Wy rozpoznajecie sygnały swoich maluchów?
Ile ważyły Wasze maluszki pod koniec 6 tygodnia?
Joahne balony ze sliny to kolejny etap rozwoju!! :-) Ja sie smieje,ze Marysia non stop toczy piane. Ona robi to glownie jak jest czyms zaciekawiona. Ale to na pewno pozytyw!
Co do skokow rozwojowych to ja rozpoznawalam kazde. Ale trwaly dzien, gora dwa. Tak jak piszesz ogolne marudzenie i brak zadowolenia z czegokolwiek. Najgorzej, ze im dziecko starsze tym ten etap marudzenia jest dluzszy.
Co do skokow rozwojowych to ja rozpoznawalam kazde. Ale trwaly dzien, gora dwa. Tak jak piszesz ogolne marudzenie i brak zadowolenia z czegokolwiek. Najgorzej, ze im dziecko starsze tym ten etap marudzenia jest dluzszy.
hej dziewczynki :)
Znowu mnie kilka dni nie było i mam sporo donadrobienia. niestety przez ostatni tydzień byłam nie do życia. Rozłożyła mnie jakaś paskudna choroba, nie miałam nawet sił zajmować się Synkiem i moja mama musiała wziąć kilka dni wolnego, żeby opiekować się małym. Mi już przeszło, za to Kajtuś ma katarek i zaczyna dzisiaj kaszleć :( jak nie urok to...
co do karuzelek to my dostaliśmu taką nakręcaną, ale niestety nie zdała egzaminu. Jak przestawała grać to synuś się wybudzał, a jak ją chciałam dokręcić to w ogóle było po spaniu, bo za głośny dżwięk. niedawno kupiliśmy taką na baterie i jest super. Można ustawić czas działania, ma światełko i muzyczkę (używane zamiennie, żeby nie było za dużo na raz), można z niej wyciągnąć pałąk, tak że zostaje sama pozytywka i, co dla mnie najlepsze ;), zamiast muzyczki ma też dźwięki natury (plumkanie strumyczka, szum wiatru i śpiew ptaków) co u nas rewelacyjnie sprawdza się przy usypianiu.
Aabym, znalazłaś już spasób na usypianie swojego Syneczka? Ja z moim miałam zupełnie tak samo, nie udało się go ilulać inaczej niż na rękach, miał nawet okres, że w ogóle w łózeczku nie chciał leżeć. Metoda z odkładaniem na siłe i czekaniem, aż się wypłacze zdecydowanie nie zadziałałą, uważam ją zresztą za brutalną w stosunku do takiego malutkiego dziecka. W końcu stwierdziliśmy, że widocznie ten typ tak ma i bardzo potrzebuje bliskości. Zaczęliśmy stopniowo. Najpierw zaczęliśmy go na nowo przyzwyczajać do leżenia w łózeczku (tu bardzo pomogła karuzelka), potem coraz której nosiliśmy na rękach, ale biorąc go za każdym razem, jak tylko zaczął płakać (niestety inne metody uspokojenia typu mówienie, śpiewanie, klepanie po tyłku, masowanie nie działały, tylko podniesienie z łóżeczka). Po kilku diach było zdecydowanie lepiej. Do tego akurat musiałam małgo odstawić od piersi i dostał w zamian smoczka(nad czym ubolewam do tej pory...) i zaczął zasypiać prawie od razu. Z tym że smoczek był tylko i wyłacznie do zasypiania i wyciągałam mu go, jak tylko mocno zasnął. Teraz, jak wróciliśmy do karmienia piersią, smoczka nestety używam nadal, ale daję go tylko na chwilkę, jak Mały się uspokoi, to wyciągam, nawet jak jeszcze nie zasnął. Czasem to wystarczy i zaśnie sam, zasem muszę mu podać smoczek kilka razy, ale nigdy nie zostawiam mu go na noc w buzi.
Mój Kajtulek też się od dłuższego czasu slini, a robienie balonów to jedna z lepszych rozrywek :)
Delie, są dwa rodzaje biogai w kroplach, z witD i bez niej :)
Znowu mnie kilka dni nie było i mam sporo donadrobienia. niestety przez ostatni tydzień byłam nie do życia. Rozłożyła mnie jakaś paskudna choroba, nie miałam nawet sił zajmować się Synkiem i moja mama musiała wziąć kilka dni wolnego, żeby opiekować się małym. Mi już przeszło, za to Kajtuś ma katarek i zaczyna dzisiaj kaszleć :( jak nie urok to...
co do karuzelek to my dostaliśmu taką nakręcaną, ale niestety nie zdała egzaminu. Jak przestawała grać to synuś się wybudzał, a jak ją chciałam dokręcić to w ogóle było po spaniu, bo za głośny dżwięk. niedawno kupiliśmy taką na baterie i jest super. Można ustawić czas działania, ma światełko i muzyczkę (używane zamiennie, żeby nie było za dużo na raz), można z niej wyciągnąć pałąk, tak że zostaje sama pozytywka i, co dla mnie najlepsze ;), zamiast muzyczki ma też dźwięki natury (plumkanie strumyczka, szum wiatru i śpiew ptaków) co u nas rewelacyjnie sprawdza się przy usypianiu.
Aabym, znalazłaś już spasób na usypianie swojego Syneczka? Ja z moim miałam zupełnie tak samo, nie udało się go ilulać inaczej niż na rękach, miał nawet okres, że w ogóle w łózeczku nie chciał leżeć. Metoda z odkładaniem na siłe i czekaniem, aż się wypłacze zdecydowanie nie zadziałałą, uważam ją zresztą za brutalną w stosunku do takiego malutkiego dziecka. W końcu stwierdziliśmy, że widocznie ten typ tak ma i bardzo potrzebuje bliskości. Zaczęliśmy stopniowo. Najpierw zaczęliśmy go na nowo przyzwyczajać do leżenia w łózeczku (tu bardzo pomogła karuzelka), potem coraz której nosiliśmy na rękach, ale biorąc go za każdym razem, jak tylko zaczął płakać (niestety inne metody uspokojenia typu mówienie, śpiewanie, klepanie po tyłku, masowanie nie działały, tylko podniesienie z łóżeczka). Po kilku diach było zdecydowanie lepiej. Do tego akurat musiałam małgo odstawić od piersi i dostał w zamian smoczka(nad czym ubolewam do tej pory...) i zaczął zasypiać prawie od razu. Z tym że smoczek był tylko i wyłacznie do zasypiania i wyciągałam mu go, jak tylko mocno zasnął. Teraz, jak wróciliśmy do karmienia piersią, smoczka nestety używam nadal, ale daję go tylko na chwilkę, jak Mały się uspokoi, to wyciągam, nawet jak jeszcze nie zasnął. Czasem to wystarczy i zaśnie sam, zasem muszę mu podać smoczek kilka razy, ale nigdy nie zostawiam mu go na noc w buzi.
Mój Kajtulek też się od dłuższego czasu slini, a robienie balonów to jedna z lepszych rozrywek :)
Delie, są dwa rodzaje biogai w kroplach, z witD i bez niej :)
Dorcia, caly cas nad tym pracujemy ;-)) usypianie w nocy nawet sie udaje, wyciszenei ze smoczkiem dziala rewelacyjnie...niestety spanie w ciągu dnia to totalna porażka :( a dzisiaj byl juz szczyt histerii, w sumie plakal chyba z 4 godizny :( probowalam wg zaklinaczki dzieci - po marudzeniu i 3 ziewnięciach odkladalam go ze smoczkiem,ale najpierw skarzyl się zabawkom, potem zaczynal buczeć, przez co ciągle wypadal smoczek,no i potem to juz byla histeria na calego :( 4 takie proby w ciągu dnia i porażka, ani razu nie zasnął...a byl tak wykonczony placzem, ze usnąl w koncuraz na lezaczku chociaz to mu sie nie zdarza...niestety na 15 min
dziewcyzny - w jaki sposob Wasze dzieciaczki zasypiają w dzień (z wyjąkiem spacerów i spania w wózku)?
dziewcyzny - w jaki sposob Wasze dzieciaczki zasypiają w dzień (z wyjąkiem spacerów i spania w wózku)?
Hej dziewczyny :)
My po drugim szczepieniu, szykuje się ciężka noc, czopki w pogotowiu i termometr.
Arturcio przybrał i ma 5050 gram, nasz mały zuch :)
Co do butelek to ja polecam BabyOno ze smoczkiem 3 do gęstszego mleka, my mamy też takie mleko i się sprawdza przepływ. Żeby nie było grudek woda powinna być dość chłodna, ja wsypuję mleko do wody, nakładam ten plastikowy krążek i mieszam energicznie :)
AAbym mój synek zasypia sam po rozmowach z zabawkami, sam się zawsze zmęczy, lub jak go bujam w bujaczku :)
My po drugim szczepieniu, szykuje się ciężka noc, czopki w pogotowiu i termometr.
Arturcio przybrał i ma 5050 gram, nasz mały zuch :)
Co do butelek to ja polecam BabyOno ze smoczkiem 3 do gęstszego mleka, my mamy też takie mleko i się sprawdza przepływ. Żeby nie było grudek woda powinna być dość chłodna, ja wsypuję mleko do wody, nakładam ten plastikowy krążek i mieszam energicznie :)
AAbym mój synek zasypia sam po rozmowach z zabawkami, sam się zawsze zmęczy, lub jak go bujam w bujaczku :)
AAbym Staś zasypia przy piersi, pada ze zmęczenia lub sam zasypia jak go położę, zależy jaki ma dzień. Ale jak widzę że jest zmęczony ale nie chce zasnąć i płaczę to go biorę i nie usypiam na siłę. Chodzę z nim wtedy po domu, rozmawiam z nim, bawię się i czekam aż bardziej się zmęczy. Co do zasypiania wieczorem to u nas pomagało tylko zawijanie ciasno w kocyk, noszenie i trzęsienie aż pewnego dnia Mąż tak go usypiał a Mały płakał to położył go na chwilę do łóżeczka, Staś się wtedy uspokoił i zasnął i od tej pory zasypia sam w łóżeczku. Tak samo było w dzień, zasypiał na rękach a jednego dnia położyłam go na chwilę żeby łóżko zrobić i sam zasnął. To był chyba skok bo dzień wcześniej był marudny, cały czas przy piersi chciał być i kiepsko spał. No i karuzela przy której też czasami zasypiał i się uspokajał nam się zepsuła :( Musimy kupić inną.
Delie Staś jak jest zmęczony to trze oczka, zresztą ma taki nieprzytomny wzrok że trudno nie zauważyć że to o zmęczenie chodzi :) Z jedzeniem to trochę gorzej jeśli niedawno jadł i zaczyna marudzić to nie zawsze potrafię rozpoznać czy chodzi jeszcze o jedzenie czy o coś innego. Ale jak go kładę i płaczę i nie da się go uspokoić to daję mu jeść. Albo jak smoczka ma i się denerwuje jak mu wypada to też daje jeść.
Hmm to widzę, że ja Stasia przegrzewam. Następnym razem ubiorę go lżej :) W weekend ma być podobno ładnie i 10 stopni :)
Delie Staś jak jest zmęczony to trze oczka, zresztą ma taki nieprzytomny wzrok że trudno nie zauważyć że to o zmęczenie chodzi :) Z jedzeniem to trochę gorzej jeśli niedawno jadł i zaczyna marudzić to nie zawsze potrafię rozpoznać czy chodzi jeszcze o jedzenie czy o coś innego. Ale jak go kładę i płaczę i nie da się go uspokoić to daję mu jeść. Albo jak smoczka ma i się denerwuje jak mu wypada to też daje jeść.
Hmm to widzę, że ja Stasia przegrzewam. Następnym razem ubiorę go lżej :) W weekend ma być podobno ładnie i 10 stopni :)
Mój Kostek też nie chce iść spać w dzień u siebie w łóżeczku. Łapie krótkie drzemki po ok 20 minut w bujaczku, na macie, na kanapie czy u nas w łóżku, zależy gdzie się znajduje jak się zmęczy. Nie zmuszam go do łóżeczka. Grunt żeby w nocy tam spał. :-) a dłuższa drzemka to ostatnio tylko na spacerze...
Coś mi ostatnio marudzi jak idzie spać o 20... mam nadzieję że to chwilowe. :-)
Coś mi ostatnio marudzi jak idzie spać o 20... mam nadzieję że to chwilowe. :-)
hej
my wybraliśmy się na 3dniowy wypad do Poznania na basen termalny no i zrelaksować się trochę, połażić po mieście, wyrwać się gdzieś poza dom.
U nas ok. Nasz mały tez ma karuzelkę ze świtełkami i muzyczką i odgłosami muzyki poważnej. Co do spania to zwykle śpi od 20.00 do 5.00 rano bez pobudki. Ale raz w tygodniu ma niespokojną noc (tak zaobserwowałam), że wtedy coś tam sobie gada i się kręci,ale nie płacze. Nie biorę go na ręce, sam się wierci,ale mnie to rozprasza.
Mały jest kochany. Nie wiem jak to się stało, że on się nauczył sam zasypiać. U nas jest tak, że on głaszcze sobie oczka jakby chciał spać-mega śmiesznie to wygląda- i wtedy zasypia sam. Zwykle w łożeczku lezy aż zaśnie. Nie włąćzam mu karuzelki.
MAły kocha wodę szaleje w wannie tak, że pada z siił i zasypia w 3minuty. A jaki przy tym szczęśliwy!!!
Ostatnio rozprasza się strasznie przy jedzeniu-wszystko go interesuje. ciągle odkręca głowe. Częściej karmie go z butli ściągniętym mlekiem bo wtedy może i oglądać świat i jeść. ALe zaczyna mnie to wkurzać.
Moja córcia poczęstowała ostatnio brata chrupkami-nie zauważyłam bo odkurzała, a dzieciaki były w swoim pokoju. Mały zjadł jak umiał całego, małego chrupka kukurydzianego...Nic mu nie było. Byłam w szoku lekkim.
Co do butelek to ja wciaż uzywam lovi i jest ok. Smoczka nie używamy choć czasem by się przydał,ale mały pluje wciż.
Co do chorowania to jakiś wirus panuje, który rozkłada na maksa. Zdrówka dla Was
my wybraliśmy się na 3dniowy wypad do Poznania na basen termalny no i zrelaksować się trochę, połażić po mieście, wyrwać się gdzieś poza dom.
U nas ok. Nasz mały tez ma karuzelkę ze świtełkami i muzyczką i odgłosami muzyki poważnej. Co do spania to zwykle śpi od 20.00 do 5.00 rano bez pobudki. Ale raz w tygodniu ma niespokojną noc (tak zaobserwowałam), że wtedy coś tam sobie gada i się kręci,ale nie płacze. Nie biorę go na ręce, sam się wierci,ale mnie to rozprasza.
Mały jest kochany. Nie wiem jak to się stało, że on się nauczył sam zasypiać. U nas jest tak, że on głaszcze sobie oczka jakby chciał spać-mega śmiesznie to wygląda- i wtedy zasypia sam. Zwykle w łożeczku lezy aż zaśnie. Nie włąćzam mu karuzelki.
MAły kocha wodę szaleje w wannie tak, że pada z siił i zasypia w 3minuty. A jaki przy tym szczęśliwy!!!
Ostatnio rozprasza się strasznie przy jedzeniu-wszystko go interesuje. ciągle odkręca głowe. Częściej karmie go z butli ściągniętym mlekiem bo wtedy może i oglądać świat i jeść. ALe zaczyna mnie to wkurzać.
Moja córcia poczęstowała ostatnio brata chrupkami-nie zauważyłam bo odkurzała, a dzieciaki były w swoim pokoju. Mały zjadł jak umiał całego, małego chrupka kukurydzianego...Nic mu nie było. Byłam w szoku lekkim.
Co do butelek to ja wciaż uzywam lovi i jest ok. Smoczka nie używamy choć czasem by się przydał,ale mały pluje wciż.
Co do chorowania to jakiś wirus panuje, który rozkłada na maksa. Zdrówka dla Was
Mamozosi super wyjazd :-) jak maluch się w wodzie sprawowal?
Poza tym extra śpi... niezły wyczyn, a potem rozumiem je i śpi jeszcze trochę? Ale aniołek Ci się trafił :-)
Mój też coraz kochanszy!! Ale niezła z niego wiercipieta... cały dzień macha rączkami i nóżkami jakby biegał w miejscu :-) mam nadzieję że z tego jakiejś nadpobudliwosci nie będzie :-P
Chciałabym żeby synek odlozony do łóżeczka sam zasypiał...musimy nad tym popracować :-)
Poza tym extra śpi... niezły wyczyn, a potem rozumiem je i śpi jeszcze trochę? Ale aniołek Ci się trafił :-)
Mój też coraz kochanszy!! Ale niezła z niego wiercipieta... cały dzień macha rączkami i nóżkami jakby biegał w miejscu :-) mam nadzieję że z tego jakiejś nadpobudliwosci nie będzie :-P
Chciałabym żeby synek odlozony do łóżeczka sam zasypiał...musimy nad tym popracować :-)
Joahne co do jabłek to ja znowu słyszałam że jabłka powodują zatwardzenie i wzdęcie jak karmi się piersią i można je jeść ale pieczone lub gotowane a nie surowe... i bądź tu mądry
Aabym moja córcia w dzień ma swoje godziny snu :) budzi się między 6-7 rano wtedy zmiana pampersa, zabawa na naszym łóżku na macie, rozmowy z misiami, lustereczkiem i koło 8-9 usypia sama na macie :) śpi z godzinkę wtedy budzi się :) znowu pampers, zabawa, jedzonko i odkładam ją do jej kołysanko-leżaczka z tiny love włączam melodyjkę która tam jest i takie lampki świecące i mała sama po rozmowie z karuzelką odjeżdża... w trakcie snu zabieram ją na spacer i w sumie od tej 10-11 potrafi mi spać do 14-15 obojętnie czy wróce ze spaceru czy nadal będę...wtedy wygłupy do 17 i do 19 łapie ze 2-3 takie drzęmki 20 minutowe...ale ona sama po prostu usypia nam po zabawach...nie trzeba ją jakoś nosić czy cudować... no i po 19 mamy kąpiel po której jest jedzonko i mała ze swoją karuzelą odpływa do krainy śpiących niedźwiadków i budzi się koło 1-3 na jedzenie i do 6-7 spokój....
Katya gratuluję wagi synka :D ładnie przybiera :) ja też używam BabyOno tyle że z najmniejszym smoczkiem bo moja mała wciąż z większych smoczków je zbyt łapczywie i się krztusi..no ale ja karmię piersią znaczy mlekiem z piersi więc chyba nie mam po co zmieniać jej na większy przepływ póki co....czy myślicie że powinnam już zamienić na większe smoczki?
Lollipop trzymam cię za słowo że w weekend ma być ciepło hihi :D
Aabym moja córcia w dzień ma swoje godziny snu :) budzi się między 6-7 rano wtedy zmiana pampersa, zabawa na naszym łóżku na macie, rozmowy z misiami, lustereczkiem i koło 8-9 usypia sama na macie :) śpi z godzinkę wtedy budzi się :) znowu pampers, zabawa, jedzonko i odkładam ją do jej kołysanko-leżaczka z tiny love włączam melodyjkę która tam jest i takie lampki świecące i mała sama po rozmowie z karuzelką odjeżdża... w trakcie snu zabieram ją na spacer i w sumie od tej 10-11 potrafi mi spać do 14-15 obojętnie czy wróce ze spaceru czy nadal będę...wtedy wygłupy do 17 i do 19 łapie ze 2-3 takie drzęmki 20 minutowe...ale ona sama po prostu usypia nam po zabawach...nie trzeba ją jakoś nosić czy cudować... no i po 19 mamy kąpiel po której jest jedzonko i mała ze swoją karuzelą odpływa do krainy śpiących niedźwiadków i budzi się koło 1-3 na jedzenie i do 6-7 spokój....
Katya gratuluję wagi synka :D ładnie przybiera :) ja też używam BabyOno tyle że z najmniejszym smoczkiem bo moja mała wciąż z większych smoczków je zbyt łapczywie i się krztusi..no ale ja karmię piersią znaczy mlekiem z piersi więc chyba nie mam po co zmieniać jej na większy przepływ póki co....czy myślicie że powinnam już zamienić na większe smoczki?
Lollipop trzymam cię za słowo że w weekend ma być ciepło hihi :D
hej
Happymum ja też karmię butlą ale z piersi, także też nie zmieniam smoczka na razie.
Lollipop co do Poznania to tam jest super basen tzw termy maltańskie-polecam szczególnie latem, ponieważ są tam również baseny zewnętrzne, leżaczki, mnóstwo zjeżdżalni.
Mój mąż pracuje w firmie, która w większości dużych miast ma mieszkania do wynajęcia na szkolenia dla swoich pracowników, także można na "wakacje" sobie wynająć, tylko nie zawsze są wolne. Mają dobry standard i blisko centrum.
My jeżdzimy do Poznania bo na tym basenie jest statek piracki, więc moja starsza szaleje. A młody super-wydawał okrzyki radości jak go woda chlapała po twarzy.Był szalony za wodą.
Co do ubierania to ja też mam wątpliwości czy nie za ciepło czy nie za zimno,ale kupiłam lżejszy kombinezonik na zimę i wrzucam w śpiworek ciepły i wiem że mu ciepło. W domu róznie-mam ciepłe mieszkanie także body z krótkim plus pajac cienki. A nasz mały też już łapie zabawki nawet jak leży na brzuchu i duuużo gada.
Tak to prawda kochany maluch mi się trafił. Jest cudny!!!
Happymum nadal ściągasz w nocy mleczko?
Muszka jak dzieciaki?
Dorcia86 dobrze, że mama ci pomogła. biedna:) zdrówka dla ciebie
Happymum ja też karmię butlą ale z piersi, także też nie zmieniam smoczka na razie.
Lollipop co do Poznania to tam jest super basen tzw termy maltańskie-polecam szczególnie latem, ponieważ są tam również baseny zewnętrzne, leżaczki, mnóstwo zjeżdżalni.
Mój mąż pracuje w firmie, która w większości dużych miast ma mieszkania do wynajęcia na szkolenia dla swoich pracowników, także można na "wakacje" sobie wynająć, tylko nie zawsze są wolne. Mają dobry standard i blisko centrum.
My jeżdzimy do Poznania bo na tym basenie jest statek piracki, więc moja starsza szaleje. A młody super-wydawał okrzyki radości jak go woda chlapała po twarzy.Był szalony za wodą.
Co do ubierania to ja też mam wątpliwości czy nie za ciepło czy nie za zimno,ale kupiłam lżejszy kombinezonik na zimę i wrzucam w śpiworek ciepły i wiem że mu ciepło. W domu róznie-mam ciepłe mieszkanie także body z krótkim plus pajac cienki. A nasz mały też już łapie zabawki nawet jak leży na brzuchu i duuużo gada.
Tak to prawda kochany maluch mi się trafił. Jest cudny!!!
Happymum nadal ściągasz w nocy mleczko?
Muszka jak dzieciaki?
Dorcia86 dobrze, że mama ci pomogła. biedna:) zdrówka dla ciebie
Ja byłam wczoraj u lekarza z dwójką dzieci i było bardzo śmiesznie. Mała pokasłuje więc panie w przedszkolu mi zwróciły uwagę, że chore dziecko im przysyłam, a lekarka się na mnie dziwnie patrzy, że ze zdrowym dzieckiem przychodze..bądz tu mądry :) Starsza ma odrobinę nos zatkany i jak jej po nocy wszystko spłynie to rano chwile kaszle.
A małego przy okazji też pokazała bo trochę po siostrze pokasływał i lekarka mu wkłada patyk do gardła, przygotowana na płacz, a Jasiu zaczyna się śmiać w najlepsze :) Także życzę wam jak najwięcej takich wizyt.
Jasiu ma 2 miesiące i waży już 6200. Też się już ślini, ale nie za bardzo. Za to odkrył swoje rączki i potrafi z nimi pół godziny gadać.
A jeśli chodzi o wyjazdy ja polecam hotele w Kołobrzegu na gruponie (z wyżywieniem pełnym). W marcu/kwietniu wychodzą super cenowo i do rodzin z dziećmi mają fajne podejście.
Mamazosi, a gdzie spałaś? Polecasz?
A małego przy okazji też pokazała bo trochę po siostrze pokasływał i lekarka mu wkłada patyk do gardła, przygotowana na płacz, a Jasiu zaczyna się śmiać w najlepsze :) Także życzę wam jak najwięcej takich wizyt.
Jasiu ma 2 miesiące i waży już 6200. Też się już ślini, ale nie za bardzo. Za to odkrył swoje rączki i potrafi z nimi pół godziny gadać.
A jeśli chodzi o wyjazdy ja polecam hotele w Kołobrzegu na gruponie (z wyżywieniem pełnym). W marcu/kwietniu wychodzą super cenowo i do rodzin z dziećmi mają fajne podejście.
Mamazosi, a gdzie spałaś? Polecasz?
u nas marudzenie w związku ze skokiem rozwojowym zażegnane:)
dzięki dziewczyny za opinie o karuzelkach. już zamówiłam grającą na baterie, lada dzień powinna przyjść. mam nadzieję, że mała ją polubi.
Delie ja poznaję kiedy mała chce spać - ziewa, od niedawna pociera rączkami oczka, które też wyglądają na zmęczone. zresztą ma swoje pory spania w dzień: ok. 10.00, 12.30 (na spacerze), 19.00, więc też wiem, że zbliża się pora snu. jeśli chodzi o głód to też wiem o której poprzednio jadła, więc spodziewam się, że może już być głodna. jak płacze, a jest najedzona i wyspana to sprawdzam pieluchę. gdy jest sucho, to zabawiam, ewentualnie zmieniam pozycję. czy wasze dzieciaki też przestają momentalnie marudzić jak się je podniesie? ja nie chcę mojej przyzwyczajać, bo potem nie dam rady... Pola jak miała 6 tygodni i 3 dni ważyła 4600 g (przy wyjściu ze szpitala 3500).
Aabym Pola rano zasypia sama, zazwyczaj na macie po zabawie, ewentualnie u mnie na brzuszku. Potem w wózku na spacerze. po południu czasem odkładamy ją do łóżeczka (choć uśnięcie w nim w dzień jest znacznie trudniejsze niż wieczorem i w nocy) a czasem zaśnie na łóżku. jak nie chce usnąć a widzę, że jest zmęczona to przytulam się do niej, szepczę jej do uszka, kładę dłoń na główce i zakrywam oczka (ona je wtedy zamyka). uspokaja się i zaśnie. w nocy cały czas opatulam ciasno. próbowałam ją tylko kocykiem nakrywać, to miała problem z zaśnięciem. a otulaczek ją momentalnie uspokaja.
a wasze dzieciaczki ulewają cały czas? Pola cały czas i to mocno. czasem aż mam plecy brudne. całe szczęście przybiera prawidłowo, ale trochę mnie to martwi. dlatego nie ma mowy, aby jej nie odbić po karmieniu. nawet jak zasypia przy piersi, niestety się rozbudza przy odbijaniu.
mamazosi tak długi sen twojego synka to marzenie! choć nie ukrywam, że się w miarę wysypiam:) a historia z chrupkiem - ale się uśmiałam;) choć Tobie pewnie nie było do śmiechu.
dziewczyny wczoraj mała zrobiła mi zieloną kupę - dosłownie zieloną. taką jasną. zdziwiłam się. wcześniej były normalne, dziś już też, więc to pojedynczy przypadek. zdarzyło się waszym dzieciaczkom coś podobnego?
Aabym Pola domaga się jedzenia najkrócej co 2,5 do 4 godzin w dzień, w nocy karmię o 21.30, kolo 3-4, potem 8-8.30. wychodzi 6, czasem 7 karmień.
dzięki dziewczyny za opinie o karuzelkach. już zamówiłam grającą na baterie, lada dzień powinna przyjść. mam nadzieję, że mała ją polubi.
Delie ja poznaję kiedy mała chce spać - ziewa, od niedawna pociera rączkami oczka, które też wyglądają na zmęczone. zresztą ma swoje pory spania w dzień: ok. 10.00, 12.30 (na spacerze), 19.00, więc też wiem, że zbliża się pora snu. jeśli chodzi o głód to też wiem o której poprzednio jadła, więc spodziewam się, że może już być głodna. jak płacze, a jest najedzona i wyspana to sprawdzam pieluchę. gdy jest sucho, to zabawiam, ewentualnie zmieniam pozycję. czy wasze dzieciaki też przestają momentalnie marudzić jak się je podniesie? ja nie chcę mojej przyzwyczajać, bo potem nie dam rady... Pola jak miała 6 tygodni i 3 dni ważyła 4600 g (przy wyjściu ze szpitala 3500).
Aabym Pola rano zasypia sama, zazwyczaj na macie po zabawie, ewentualnie u mnie na brzuszku. Potem w wózku na spacerze. po południu czasem odkładamy ją do łóżeczka (choć uśnięcie w nim w dzień jest znacznie trudniejsze niż wieczorem i w nocy) a czasem zaśnie na łóżku. jak nie chce usnąć a widzę, że jest zmęczona to przytulam się do niej, szepczę jej do uszka, kładę dłoń na główce i zakrywam oczka (ona je wtedy zamyka). uspokaja się i zaśnie. w nocy cały czas opatulam ciasno. próbowałam ją tylko kocykiem nakrywać, to miała problem z zaśnięciem. a otulaczek ją momentalnie uspokaja.
a wasze dzieciaczki ulewają cały czas? Pola cały czas i to mocno. czasem aż mam plecy brudne. całe szczęście przybiera prawidłowo, ale trochę mnie to martwi. dlatego nie ma mowy, aby jej nie odbić po karmieniu. nawet jak zasypia przy piersi, niestety się rozbudza przy odbijaniu.
mamazosi tak długi sen twojego synka to marzenie! choć nie ukrywam, że się w miarę wysypiam:) a historia z chrupkiem - ale się uśmiałam;) choć Tobie pewnie nie było do śmiechu.
dziewczyny wczoraj mała zrobiła mi zieloną kupę - dosłownie zieloną. taką jasną. zdziwiłam się. wcześniej były normalne, dziś już też, więc to pojedynczy przypadek. zdarzyło się waszym dzieciaczkom coś podobnego?
Aabym Pola domaga się jedzenia najkrócej co 2,5 do 4 godzin w dzień, w nocy karmię o 21.30, kolo 3-4, potem 8-8.30. wychodzi 6, czasem 7 karmień.
Lollipop tak taki zwykly maly kocyk, plus ta oslonka od gondoli, nie folia tylki ta gora, ale ja mam zawsze. Dzis bylo body na krorki rekaw, zwykla blyzeczka, cienkie rajstopki i cenkie spodenki, na ti kombinezonn i kocyk. Jak jest zimno to grubsze rajty i jakis sweterek na bluzeczke ale tez nie za gruby.
Aabym moja Marysia tez w dzien je co 2-2,5godz, chyba ze spi, albo jest po spacerze i spi to wtedy 3-4 godz. I ma juz ponad 3 miesiace a w dzien nie da rady jej przeciagnac... Niestety. Bardzo lubi sie do cycusia przytulac:-) W nocy owszem daje pospac, bo zasypia ok 21, wstaje o 8, z przerwa na jedzenie ok 4-5, je na spiocha z cyca, czasami zdarzaja sie 2 pobudki. Ale w dzien to troche uciazliwe, bo co to jest 2 godz... Zazdroszcze, jak karmicie regularnie co 4h!
Aabym moja Marysia tez w dzien je co 2-2,5godz, chyba ze spi, albo jest po spacerze i spi to wtedy 3-4 godz. I ma juz ponad 3 miesiace a w dzien nie da rady jej przeciagnac... Niestety. Bardzo lubi sie do cycusia przytulac:-) W nocy owszem daje pospac, bo zasypia ok 21, wstaje o 8, z przerwa na jedzenie ok 4-5, je na spiocha z cyca, czasami zdarzaja sie 2 pobudki. Ale w dzien to troche uciazliwe, bo co to jest 2 godz... Zazdroszcze, jak karmicie regularnie co 4h!
joahne - a ile trwał skok? zauważyłaś jakieś dodatkowe postępy po nim? Bo my właśnie chyba też przez niego przechodzimy, Żabek ciągle marudny, śpi kiepsko.. Jestem umęczona ;)
Co do usypiania, to głównym sygnałem poza ziewaniem, są szkliste oczy, zawieszone spojrzenie. Jak go w tym czasie nie położę to zaczyna marudzić. W trybie 3-godzinnym - karmienie - aktywność - sen - łatwo rozpoznać o co chodzi, bo jeśli jesteśmy w trakcie aktywności i zaczyna płakać tzn. że chce spać nie jeść :) tak to u nas wygląda.
Ślini się też coraz bardziej :)
Co do usypiania, to głównym sygnałem poza ziewaniem, są szkliste oczy, zawieszone spojrzenie. Jak go w tym czasie nie położę to zaczyna marudzić. W trybie 3-godzinnym - karmienie - aktywność - sen - łatwo rozpoznać o co chodzi, bo jeśli jesteśmy w trakcie aktywności i zaczyna płakać tzn. że chce spać nie jeść :) tak to u nas wygląda.
Ślini się też coraz bardziej :)
Happymum, twoje mleczko jest rzadkie, wymiana na większy przepływ nie jest potrzebna. Ja zmieniałam bo NAN AR jest gesty :)
Delie jak mój małżon szedł po pesel, to wziął nasz akt ślubu, dowody i akt urodzenia małego :)
Co do zielonej kupki, to po mm standard, ale jak się powtarza na piersi, to jest coś nie tak z tolerancją laktozy jak pamiętam..
Była ciężka noc po szczepieniu, tempka wzrosła, mały marudzi do tej pory.Spałam 1,5 godziny dzisiaj..
Delie jak mój małżon szedł po pesel, to wziął nasz akt ślubu, dowody i akt urodzenia małego :)
Co do zielonej kupki, to po mm standard, ale jak się powtarza na piersi, to jest coś nie tak z tolerancją laktozy jak pamiętam..
Była ciężka noc po szczepieniu, tempka wzrosła, mały marudzi do tej pory.Spałam 1,5 godziny dzisiaj..
Aabym mój syn znów upodobnil się do Twojego... nie daje się uspac wieczorem... do tej pory zasypial przy cycku i pieknie spał od 20, a od trzech dni budzi się po odłożeniu do łóżeczka i drze w nieboglosy... próbowałam dziś 3-5-7 ale serce mi pęka jak słyszę jak płacze... z drugiej strony wkurza mnie strasznie i jestem na niego bardzo zła...
Joahne jesli konstystencja kupki jest podobna do wczesniejszych a kolor intensywnie zielony to jest ok. Gorzej jak bedzie bardzo rzadka, czesta i kolor brunatno zielony, to moze byc zatrucie albo biegunka.
Ja dzis jestem mega wyspana! Wczoraj mialam straszna migrene, jeszcze bylam sama caly dzien, kapanko tez sama i bylam umeczona, a Marysia kochana jakby wiedziala i dala mamie pospac! Jak zasnela o 20.30 tak pierwsza pobudka dopiero o 6 :-) 5minutowe jedzenie i dalej sen do 8.30 :-) A ja tez polozylam sie wczesniej bo ok 22 wiec spalam ciagiem 8godz :-):-) Szok! :-)
Ja dzis jestem mega wyspana! Wczoraj mialam straszna migrene, jeszcze bylam sama caly dzien, kapanko tez sama i bylam umeczona, a Marysia kochana jakby wiedziala i dala mamie pospac! Jak zasnela o 20.30 tak pierwsza pobudka dopiero o 6 :-) 5minutowe jedzenie i dalej sen do 8.30 :-) A ja tez polozylam sie wczesniej bo ok 22 wiec spalam ciagiem 8godz :-):-) Szok! :-)
perfectangel - a może to bracia bliźniaki? hehe
joahne - moj maly często ma zielone kupki, nie wiem może przez tą dietę eliminacyjną, podobno tez ona się utlenia na zielono jak jest dluzej nie zmieniana pielucha...ja musze często zmieniac, bo maly ma odparzenia jak potrzymamm go 2 godz w kupce (np w nocy) , niestety :(
joahne - moj maly często ma zielone kupki, nie wiem może przez tą dietę eliminacyjną, podobno tez ona się utlenia na zielono jak jest dluzej nie zmieniana pielucha...ja musze często zmieniac, bo maly ma odparzenia jak potrzymamm go 2 godz w kupce (np w nocy) , niestety :(
U mnie 2 dni temu skończył się skok rozwojowy, a trwał chyba z 4 dni. Wyglądało to tak, że mały cały dzień był marudny i darł się w niebogłosy. Jak go przystawiałam do cycka, to po chwili zasypiał, a jak go odkładałam to zaraz się budził i dalej ryk, przez co był nienajedzony i niedospany. No ale przeszło, teraz już tylko wieczorami robi afery nie wiadomo o co, ale to już mąż się nim zajmuje :D Na szczęście noce przesypia bez problemów i zaczyna też wydłużać swój sen. Wczoraj np spał od 21 do 4, karmienie z 40min i potem spał do 9. Także jestem happy że tak ładnie śpi.
Artemida ja nie zauważyłam żadnej nowej umiejętności po tym skoku, no może tyle, że podnosi wyprostowane nóżki i pupę do góry i się przy tym cieszy :)
U nas karuzela zaczyna się powoli sprawdzać. Mogę go zostawić w łóżeczku z włączoną (mam taką, co ma światełko, muzykę i kręcące się zwierzątka) i jest ubawiony nią.
Artemida ja nie zauważyłam żadnej nowej umiejętności po tym skoku, no może tyle, że podnosi wyprostowane nóżki i pupę do góry i się przy tym cieszy :)
U nas karuzela zaczyna się powoli sprawdzać. Mogę go zostawić w łóżeczku z włączoną (mam taką, co ma światełko, muzykę i kręcące się zwierzątka) i jest ubawiony nią.
Perfectangel skok pasuje do wieku twojego Marudki :)
Tu jest fajna stronka o skokach :)
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1214-skoki-rozwojowe-w-pierwszym-roku-zycia-niemowlecia.html
Tu jest fajna stronka o skokach :)
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1214-skoki-rozwojowe-w-pierwszym-roku-zycia-niemowlecia.html
Dzieki. Wiem właśnie ze pasuje , tylko ostatnio przechodzilismy z opóźnieniem i myślałam ze teraz tez... Słyszałam ze ten skok moze trwać aż dwa tygodnie... Moj synek słabo spi. Budzi sie w nocy częściej niż zawsze... Wam tez tak sie skoki obajawialy czy to nie to? Paskud! Zawsze jak go pochwałę to przestaje być grzeczny!!!
Artemida skok trwal ok 3 dni. Nie zauwazylam jakis konkretnych postepow poza tym co juz trwa od tygodnia, czyli wkladanie raczek do buzi, pocieranie nimi oczek, przygladanie sie nim i jakby bardziej skoordynowane ruchy. Zabawek jeszcze nie lapie, choc bacznie im sie przyglada, a na macie w nie uderza (pewnie czasem przypadkiem). Byla marudna, wiecej plakala, ale w nocy spala normalnie. A, zapomnialabym, o wiele szybciej sie najada. 10 min i koniec, w nocy troche dluzej. Nie zdaze jej do drugiej piersi przystawic, bo ona po jednej juz najedzona:-) ile czasu wasze bąbelki jedza z piersi? Jak sobie przypomne na początku te 45 minutowe karmienia-o matko!
Zielona kupka byla raz. Wiec chyba wszystko ok juz jest. Happymum a jak u was po dicoflorze?
Karuzelka juz przyjechala. Mala jest zachwycona! Odstawiam ja do lozeczka, obserwuje, smieje sie, a potem zasypia:-)
Zielona kupka byla raz. Wiec chyba wszystko ok juz jest. Happymum a jak u was po dicoflorze?
Karuzelka juz przyjechala. Mala jest zachwycona! Odstawiam ja do lozeczka, obserwuje, smieje sie, a potem zasypia:-)
joahne - a jaką karuzelkę kupiłaś? Jeśli możliwe to poproszę o linka, bo się zastanawiam właśnie czy kupić czy nie.
Co do karmienia cycem (wiem, wiem.. ja znowu o tym :)) - mój mały je przez 10min intensywnie (słyszę łyk za łykiem, pod koniec już wolniej łyka), puszcza cyca i później znowu chce. Z puszczaniem cyca to mam wrażenie, że chce sobie odsapnąć (ja w takim tempie nie dałabym rady połykać) a nie, że jest najedzony. Wasze maluchy też muszą odpoczywać w trakcie jedzenia? Za chiny nie potrafię rozpoznać kiedy ma dość.. mam wrażenie, że nigdy...
Dziewczyny ile walczyłyście z ciemieniuchą? Smaruję małego na około 30 min przed kąpielą oliwką i po kąpieli wyczesuję. Ma taką suchą skórkę/jakby łuski na uszkach. Dziwne, bo myślałam, że ciemieniucha to tylko głowa a okazuje się, że mogą być uszy i brwi też.
Niedługo kończymy 2msc a ja widzę, że maluch rośnie (głównie po ubrankach), ale aż tak nie dostrzegam tej różnicy fizycznie bo od początku był raczej z górnej półki :D
Co do karmienia cycem (wiem, wiem.. ja znowu o tym :)) - mój mały je przez 10min intensywnie (słyszę łyk za łykiem, pod koniec już wolniej łyka), puszcza cyca i później znowu chce. Z puszczaniem cyca to mam wrażenie, że chce sobie odsapnąć (ja w takim tempie nie dałabym rady połykać) a nie, że jest najedzony. Wasze maluchy też muszą odpoczywać w trakcie jedzenia? Za chiny nie potrafię rozpoznać kiedy ma dość.. mam wrażenie, że nigdy...
Dziewczyny ile walczyłyście z ciemieniuchą? Smaruję małego na około 30 min przed kąpielą oliwką i po kąpieli wyczesuję. Ma taką suchą skórkę/jakby łuski na uszkach. Dziwne, bo myślałam, że ciemieniucha to tylko głowa a okazuje się, że mogą być uszy i brwi też.
Niedługo kończymy 2msc a ja widzę, że maluch rośnie (głównie po ubrankach), ale aż tak nie dostrzegam tej różnicy fizycznie bo od początku był raczej z górnej półki :D
Do dziewczyn które rodziły po terminie - czy faktycznie widzicie, że skoki rozwojowe zaczynają się wcześniej? Tzn tydzień w którym powinny się zacząć jest liczony od terminu spodziewanego porodu a nie faktycznego. Tak to było opisane w linku od Moniki.
Jeśli tak jest to wygląda na to, że u nas nie było marudzenia w związku z 1 skokiem :]
Jeśli tak jest to wygląda na to, że u nas nie było marudzenia w związku z 1 skokiem :]
a ja nie wiem, co się dzieje z moim dzieckim. Jakby je ktoś podmienił. Od trzech dni nie chce w ogóle spać w ciągu dnia, nawet na spacerze. Zmęczony jest jak diabli, ale nie idzie go uspać w żaden sposób. W nocy niestety to samo, zawsze po karmieniu nocnym odkladałam, go do łożeczka i zasypiał, a teraz jest wrzask. Dzisiaj w nocy cztery godziny zajęło mi, zanim zasnął. I poudki są co 2 godziny. Karmienie zajmuje od 40 minut do godziny. A po dwóch godzinach wrzask, bo głodny. W ogóle prawie cały dzień płacze, na rękach źle, na bujaczku źle, w łóeczku jesczze gorzej. Nie mam już sił ani pomysłu, co mu może być. Nic go raczej nie bili, kupkli robi normalnie, gorączki nie ma. masakra :(
moja coreczka tez tak miala i do tej pory ma, a na spacerze oczy jak 5zl i patrzy a zawsze byle ruch na dworze wozkiem to ona juz zasypiala.. ehh.. dzisiejsza nocka to makabra byla.. poszla spac o 20.10 obudzila sie o 24 na jedzenie taki standard u niej.. a pozniej sie zaczelo 1.30 pobudka, 3.30, pobudka, 4.50 pobudka i od 6.30 koniec snu jej a o 11.30 po spala na 5 minut.. i znow placzki jej , jesc nie chce bo az sie jej ulewa, normalnie sie zalatwia, goraczki nie ma ani chora nie jest bo bylysmy u lekarza w srode to byla zdrowa jak rybka!.
Smerfowamamo witamy Cię w naszym gronie hihi :)
Ja już głupieje czy mała ma skok rozwojowy czy zaczyna się akcja ząbki... moja mała ma we wtorek 10 tygodni...więc patrząc na to że przenosiłam ją 2 tygodnie więc będzie to 12 tydzień hm więc trochę mnie dziwi że przegapiła bym wcześniejsze ,,skoki" a zauważyłam dopiero ten....hm a może to akcja ząbkowania? jak maluśka się wybudzi to mam zamiar łyżeczką sprawdzić dziąsełka czy tam nic nie czuć bo już naprawdę nie wiem....
To nie moje dziecko :D moja kochana anielica... wszędzie jej źle... w łóżeczku, w kołysce, w leżaczku, w wózku, na macie lol wszędzie źle i płacz... tylko na rękach chwilami spokój...ślini się do tego i wkłada paluszki lub całe rączki do buzi... szaleństwo....
Co do kupek mojej córki wciąż nic... dicoflor spowodował że się mniej pręży, łatwiej puszcza bączki...no ale na tym koniec...co 3 dzień daje jej 1/3 czopka glicerynowego... już wymiękam... słyszałam że niektóre mamy mają ,,pokarm bezresztkowy"...że dziecko wszystko trafi i nie ma co odłożyć się żeby powstała kupka... nie wiem czy iść do lekarza czy nie... kupiłam dziś windi... zobaczymy... ja już kombinuje ile wlezie...te kupki to mi po nocach się śnią...ale mała zadowolona, uśmiechnięta była więc jakoś jej nie wadzi nie robienie kupek
Ja już głupieje czy mała ma skok rozwojowy czy zaczyna się akcja ząbki... moja mała ma we wtorek 10 tygodni...więc patrząc na to że przenosiłam ją 2 tygodnie więc będzie to 12 tydzień hm więc trochę mnie dziwi że przegapiła bym wcześniejsze ,,skoki" a zauważyłam dopiero ten....hm a może to akcja ząbkowania? jak maluśka się wybudzi to mam zamiar łyżeczką sprawdzić dziąsełka czy tam nic nie czuć bo już naprawdę nie wiem....
To nie moje dziecko :D moja kochana anielica... wszędzie jej źle... w łóżeczku, w kołysce, w leżaczku, w wózku, na macie lol wszędzie źle i płacz... tylko na rękach chwilami spokój...ślini się do tego i wkłada paluszki lub całe rączki do buzi... szaleństwo....
Co do kupek mojej córki wciąż nic... dicoflor spowodował że się mniej pręży, łatwiej puszcza bączki...no ale na tym koniec...co 3 dzień daje jej 1/3 czopka glicerynowego... już wymiękam... słyszałam że niektóre mamy mają ,,pokarm bezresztkowy"...że dziecko wszystko trafi i nie ma co odłożyć się żeby powstała kupka... nie wiem czy iść do lekarza czy nie... kupiłam dziś windi... zobaczymy... ja już kombinuje ile wlezie...te kupki to mi po nocach się śnią...ale mała zadowolona, uśmiechnięta była więc jakoś jej nie wadzi nie robienie kupek
Krótkie te Wasze skoki były dziewczyny, 4 dni? Pozazdrościć :) Nasz trwa już od tygodnia... Ale czytając jak to jest u pozostałych, to widzę że u mnie tragedii nie ma, chociaż jestem umordowana. W dzień marudzi przeokrutnie, chce więcej jeść, a w nocy, co prawda budzi się może raz więcej, ale za to ponowne usypianie trwa z godzinę. No i pobudka od 5:00... ech... mam nadzieję, że niedługo koniec ;)
A rączek do buzi jeszcze nie wkłada :/ przyłoży, liźnie i mu ucieka. Ślini się okrutnie, w zabawki uderza piąstkami, ale nie łapie. Gapi się na te swoje rączki godzinami :)
A rączek do buzi jeszcze nie wkłada :/ przyłoży, liźnie i mu ucieka. Ślini się okrutnie, w zabawki uderza piąstkami, ale nie łapie. Gapi się na te swoje rączki godzinami :)
Hej Dziewczyny,
Ja tak na szybko wpadłam przypomnieć się, że żyje ;)
Muszę Was nadrobić w czytaniu, długo mnie nie było...
U nas ogólnie wszystko ok, ciągle mamy różnych gości, wpadają znajomi, rodzina, ogólnie wszystkie weekendy zajęte.
Franio jest wesoły i coraz bardziej rozgadany, po mamusi na pewno ;) Potrafi ponad godzinę gaworzyć i wydawać z siebie różne dźwięki. Niestety ostatnio mało śpi w dzień przez co mam mniej czasu dla siebie, komputera to już prawie nie włączam. Jedyny sen jest na spacerze dlatego długo spacerujemy :)
Dziś pierwszy raz sam złapał grzechotkę w rączkę i nią machał :) A cieszył się przy tym jak szalony! Potem, jak ją puścił to patrzył ze zdziwieniem na swoją rączkę, że już mu nie grzechocze :)
To tak na szybko, tyle u nas. Znajdę więcej czasu to wszystko nadrobię.
Pozdrawiamy!
Ja tak na szybko wpadłam przypomnieć się, że żyje ;)
Muszę Was nadrobić w czytaniu, długo mnie nie było...
U nas ogólnie wszystko ok, ciągle mamy różnych gości, wpadają znajomi, rodzina, ogólnie wszystkie weekendy zajęte.
Franio jest wesoły i coraz bardziej rozgadany, po mamusi na pewno ;) Potrafi ponad godzinę gaworzyć i wydawać z siebie różne dźwięki. Niestety ostatnio mało śpi w dzień przez co mam mniej czasu dla siebie, komputera to już prawie nie włączam. Jedyny sen jest na spacerze dlatego długo spacerujemy :)
Dziś pierwszy raz sam złapał grzechotkę w rączkę i nią machał :) A cieszył się przy tym jak szalony! Potem, jak ją puścił to patrzył ze zdziwieniem na swoją rączkę, że już mu nie grzechocze :)
To tak na szybko, tyle u nas. Znajdę więcej czasu to wszystko nadrobię.
Pozdrawiamy!
witajcie Mala758 i smerfowamama:)
Delie moja mała puszcza pierś i tyle. raczej nie odpoczywa podczas jedzenia. zawsze próbuję jej jeszcze dać po odbiciu, czasem weźmie, czasem już nie chce. nie złapie i już, i nie ma sposobu aby ją przekonać;) karuzelkę kupiłam na allegro, o taki model http://pwtoys.pl/karuzele-fisher-price-tomy/1245-fisher-price-karuzela-rainforest-tropikalny-las-k3799-027084406993.html
dorcia_86 może to skok rozwojowy 12 tygodnia?
happymum a jak się sprawdza łyżeczką dziąsła? widocznie twoja mała ma taką urodę z wypróżnianiem. najważniejsze, żeby nie płakała, stękała i jęczała z bólu.
Delie moja mała puszcza pierś i tyle. raczej nie odpoczywa podczas jedzenia. zawsze próbuję jej jeszcze dać po odbiciu, czasem weźmie, czasem już nie chce. nie złapie i już, i nie ma sposobu aby ją przekonać;) karuzelkę kupiłam na allegro, o taki model http://pwtoys.pl/karuzele-fisher-price-tomy/1245-fisher-price-karuzela-rainforest-tropikalny-las-k3799-027084406993.html
dorcia_86 może to skok rozwojowy 12 tygodnia?
happymum a jak się sprawdza łyżeczką dziąsła? widocznie twoja mała ma taką urodę z wypróżnianiem. najważniejsze, żeby nie płakała, stękała i jęczała z bólu.
Happymum, u nas to samo:( Córcia niedługo skończy 4 m-c, a o kupkę to walczę dosyć długo. I pomyśleć że martwiłam się gdy na początku robiła jedną dziennie lub jedną na 2 dni. Próbowałaś herbatkę podać?
Moja jak się zlituje i wypije to zrobi, następnego dnia o ile da się znowu namówić, to już nie robi i tak po 3-4 dniu dajemy 1/2 czopka. Masakra. Wszyscy się dziwią że na piersi nie robi kupy:( a pediatra tylko sprawdza brzuszek, a że miękki to nie widzi problemu. Jeszcze niedawno to po podaniu czopka przez 2-3 robiła sama a teraz to już nie. Sama kupka jest ok, ma konsystencję gęstej śmietany więc to nie zatwardzenie. Niedługo czeka mnie rozszerzanie diety, to zobaczymy czy coś się zmieni..
Zielona kupka może oznaczać że za dużo żelaza maluch dostał. Mała początkowo mi tak robiła. Gdzieś doczytałam że przy karmieniu mm może to oznaczać że za dużo żelaza. A brałam swoje witaminy jeszcze z okresu ciąży(dla kobiet w ciąży i karmiących - a tam sporo żelaza), jak odstawiłam to kolor musztardy wrócił:))
Moja jak się zlituje i wypije to zrobi, następnego dnia o ile da się znowu namówić, to już nie robi i tak po 3-4 dniu dajemy 1/2 czopka. Masakra. Wszyscy się dziwią że na piersi nie robi kupy:( a pediatra tylko sprawdza brzuszek, a że miękki to nie widzi problemu. Jeszcze niedawno to po podaniu czopka przez 2-3 robiła sama a teraz to już nie. Sama kupka jest ok, ma konsystencję gęstej śmietany więc to nie zatwardzenie. Niedługo czeka mnie rozszerzanie diety, to zobaczymy czy coś się zmieni..
Zielona kupka może oznaczać że za dużo żelaza maluch dostał. Mała początkowo mi tak robiła. Gdzieś doczytałam że przy karmieniu mm może to oznaczać że za dużo żelaza. A brałam swoje witaminy jeszcze z okresu ciąży(dla kobiet w ciąży i karmiących - a tam sporo żelaza), jak odstawiłam to kolor musztardy wrócił:))
Happymum ja tez nie zauważyłam skokow rozwojowych pare dni była bardziej marudna ale za to zaczęła mi szybciej zasypiac nis 2 w nocy teraz po 22 spi jesli chodzi o kupy to Zuza nadal robi co 4 5 dni mimo ze daje bio gaie moze nie walcz juz z tym moze po prostu taka natura skoro kupy sa prawidllowe ja juz sie tym przestałam przejmować..jak pediatra powiedziala ze ok ze jedne dzieci robia co karmienie inne co pare dni
Ile Wasze dzieci przybieraja na tydzien ? Moja Zuzia ostatnio malo przybiera bo 270 na 2 tyg.. Mialam znow sie udac do lekarza aby skontrolowac wage i znow bylo 270 g.. to dostalam skierwoanie do laboratorium na morfologie tsh i mocz.. wyniki tsh i mocz ok.. morfologia po za nieznacznie powiekszonym MCV (norma 84 a Zuza ma 84,4 ) i Eozynocytami ( norma 0,40 a Zuza 0,58 ) wiec nie wiem czemu tak malo przybiera .. Z tego co wyczytalam to Eozonocyty wskazuja na alergie no i tu faktycznie moze byc bo Zuza buzie ma ladna bez wypryskow ale nogi ma takie chropowate ostatnio..taka jak kasza manna ale nie zaczerwione ..i sie zastanawiam czy ten nadmanganian potasu by pomogl.. jak na Buzi miala pelno czerwonych krost to zeszlo po myciu w emolium i smarowanie emulsja emolium- co do nog to nie dziala .. Zaczelam sobie pozwalac na nabial itp wiec to pewnie od tego dlatego to odstawilam ponownie .. ale nogi nadal szorstkie takie chropowate .. i nie wiem czym zadzialac ..
Iwona84: mój synek też miał takie chropowate nóżki jak piszesz... do tego trochę na ramionach... przetestowałam już wiele rzeczy, byliśmy nawet u dermatologa..
oczywiście pierwsze co na to lekarze powiedzieli to odstawić nabiał, jajka itd... ale nic to nie daje
u nas sprawdza się najlepiej maść z apteki - wazelina+euceryna+woda.. (ok 8 zł, recepte da ci pediatra) od 2 tyg smaruję 2-3 razy dziennie + grubo na noc i widzę poprawę... więc to chyba jest jakieś wysuszenie
do tego kąpiel w emolientach
moja koleżanka mówiła że u niej sprawdziła się też emulsja/krem specjalna z linii Emolium, też kilka razy dziennie na początek
nadmanganian potasu, krochmal, gencjana i inne tego typu działają bardzo dobrze na te czerwone krostki
w moim przypadku odstawienie nabiału i wielu innych rzeczy nic nie pomogło więc już dawno wróciłam do "normalnego" jedzenia ...
oczywiście pierwsze co na to lekarze powiedzieli to odstawić nabiał, jajka itd... ale nic to nie daje
u nas sprawdza się najlepiej maść z apteki - wazelina+euceryna+woda.. (ok 8 zł, recepte da ci pediatra) od 2 tyg smaruję 2-3 razy dziennie + grubo na noc i widzę poprawę... więc to chyba jest jakieś wysuszenie
do tego kąpiel w emolientach
moja koleżanka mówiła że u niej sprawdziła się też emulsja/krem specjalna z linii Emolium, też kilka razy dziennie na początek
nadmanganian potasu, krochmal, gencjana i inne tego typu działają bardzo dobrze na te czerwone krostki
w moim przypadku odstawienie nabiału i wielu innych rzeczy nic nie pomogło więc już dawno wróciłam do "normalnego" jedzenia ...
Iwona84 - moja koleżanka miała to samo z nogami u synka i lekarz kazał jej jeść więcej gotowanych ziemniaków, bo to brak jakiejś witaminy czy minerałów jest, którą ziemniaki zawierają. Zaczęła i po kilku dniach samo zniknęło. Mały był na piersi i wyciągnął z mlekiem te witaminy. Spróbuj może i u Was pomoże.
lulka157 to możemy sobie podać dłoń bo mam dosłownie to samo co ty ze swoją córcią... moja pediatra też dotyka brzuszka widzi że miękki to nie widzi problemu...masaż każe brzuszka nam robić i rowerek nogami...eh gdybym małej zamontowała licznik to tym rowerkiem to chyba już dobre kilka kilometrów przejechała eh.... u nas kupka to skarb narodowy niestety wywoływany czopkiem... raz pediatra mówiła że mam jej podać wody przegotowanej że to ją pogoni... też efektu było brak... też słyszałam wersję że jak rozszerzę dietę po pół roku to wszystko się unormuje... nasza kupka też ma taką konsystencję i kolor żółty czyli wygląda jak ,,musztarda" czyli bardzo ładna kupka wg mojej pediatry... no cóż nic nie poradzę chyba póki co. dzięki za słowa otuchy bo znam twój ból a już myślałam że z tymi kupkami to ja sama mam taki problem.......
Iwona84 spróbuje jeszcze tylko ze swojej diety wyeliminować nabiał i jajka i jak to już nie pomoże to chyba to oleje... tylko wiesz moja mała potrafi 6 dni nie robić i ja już wtedy nie mam sumienia i dam jej 1/3 czopka... bo kiedyś musi się wypróżnić przecież ten mój tłuścioszek :)
Dziewuszki karmiące piersią hihi my to mamy z tymi naszymi dietami...raz to odstawić, raz tego jeść więcej, to wykluczyć to i tamto haha normalnie cud karmienia piersią nas dotyczy :D
Iwona84 spróbuje jeszcze tylko ze swojej diety wyeliminować nabiał i jajka i jak to już nie pomoże to chyba to oleje... tylko wiesz moja mała potrafi 6 dni nie robić i ja już wtedy nie mam sumienia i dam jej 1/3 czopka... bo kiedyś musi się wypróżnić przecież ten mój tłuścioszek :)
Dziewuszki karmiące piersią hihi my to mamy z tymi naszymi dietami...raz to odstawić, raz tego jeść więcej, to wykluczyć to i tamto haha normalnie cud karmienia piersią nas dotyczy :D
a mój mały znowu szaleje w nocy :( dzisiaj pobudki co 2 godz, nad ranem co godzine, a ostatnie spanie nad ranem to juz 30 min...ehhh, a tak ladnie nauczyl się wyciszac i zasypiać wg wskażań "zaklinaczki dzieci" ;) (niesttey u nas dziala to tylko w nocy, bo w dzien dalej spi tylko na spacerze i buczy ze zmeczenia w pozostalym czasie, ale spac nie chce ;)
mam pytanie do dziewczyn ktore uzywają smoczka - czy w nocy tez dajecie i co robicie jak wypada i dzieci wybudzają się z rykiem przez to? bo moj niestety nawet jak baaaardzo mocno spi i smok mu wypadnie to budzi sie i drze w nieboglosy...no i juz mam dosyć wkladania mu smoka przez godzine w nocy, bo wtedy ani on nie spi ani my ...no i tak się zastanawiam z tym smokiem, czy znowu odstawić, czy klepać go , czy brac na ręce, bo juz sama nie wiem co jest nie tak z tymi nocami :( a jeszce niedawno noce mielismy takie spokojne - zjadl mleczko i spal dalej...niestety od kiedy poznal smoka to jest masakra
mam pytanie do dziewczyn ktore uzywają smoczka - czy w nocy tez dajecie i co robicie jak wypada i dzieci wybudzają się z rykiem przez to? bo moj niestety nawet jak baaaardzo mocno spi i smok mu wypadnie to budzi sie i drze w nieboglosy...no i juz mam dosyć wkladania mu smoka przez godzine w nocy, bo wtedy ani on nie spi ani my ...no i tak się zastanawiam z tym smokiem, czy znowu odstawić, czy klepać go , czy brac na ręce, bo juz sama nie wiem co jest nie tak z tymi nocami :( a jeszce niedawno noce mielismy takie spokojne - zjadl mleczko i spal dalej...niestety od kiedy poznal smoka to jest masakra
AAbym nam Staś też płacze jak mu smoczek wypada i ja zakładam mu na smoczek pieluchę, tak jak bym pod szyjkę chciała mu założyć tylko zakładam na smoczka żeby mu go trzymała. Jeśli to nie pomaga to albo zabieram smoczka na chwilę albo biorę na ręce albo daje jeść. To ostatnie to robiłam jak karmiłam piersią bo wtedy nie wiedziałam ile zjada ale jak teraz daję mu ściągnięte mleko z butli to wiem czy to może być płacz z głodu czy nie.
Hej,
Zgłaszam się do Was po pomoc, bo już nie wyrabiam... Dzieciaki - Pola i Kostek- zdrowe, ale ja potrzebuję czasu trochę dla siebie... Stąd zamieszczam w tym miejscu ogłoszenie... Może znacie kogoś zaufanego... Będę wdzięczna za wszelką odpowiedź, wskazówkę, boję się się zostawić dzieci z obcymi osobami, ale nie mam tu rodziny, więc jakoś muszę sobie radzić...
Poszukuję młodej (24-40 lat) opiekunki do 4-miesięcznych bliźniąt, dziewczynki i chłopca w Gdyni Orłowie. Osoba powinna mieć doświadczenie w opiece nad takimi malymi dziećmi, mile widziane referencje, wykształcenie pedagogiczne, być bez nałogów, która lubi dzieci, potrafi z nimi aktywnie spędzić czas. Chodzi mi o 2-4 godziny w weekendy wieczorami (w godz. 18-23.), sporadycznie w tygodniu w ciągu dnia ok. 2 godziny. W zakres obowiązków wchodziłoby: przygotowywanie pokarmu i karmienie, przewijanie, przebieranie, zabawa, usypianie, krótkie spacery, jeśli opieka wypadałaby w ciągu dnia, utrzymanie w czystości najbliższego otoczenia i samych dzieci (np. zmiana prześcieradełka w przypadku ulania, umycie butelek, umycie buziek, rączek, pupy w razie większej niespodzianki). Osoba powinna znać zasady rozwoju dziecka, pielęgnacji nad niemowlęciem, nie kierować się swoimi przyzwyczajeniami, a potrzebami dzieci, i sugestiami rodziców. Dzieci są pogodne, zdrowe, a rodzice mają sporo zdrowego dystansu. Opieka w domu rodziców, dojazd i powrót do domu we własnym zakresie (miejsce blisko centrum, dobrze skomunikowane). Oferuję 10 zł za godzinę, proszę o przemyślane i poważne oferty na joasiarudzka@wp.pl
Zgłaszam się do Was po pomoc, bo już nie wyrabiam... Dzieciaki - Pola i Kostek- zdrowe, ale ja potrzebuję czasu trochę dla siebie... Stąd zamieszczam w tym miejscu ogłoszenie... Może znacie kogoś zaufanego... Będę wdzięczna za wszelką odpowiedź, wskazówkę, boję się się zostawić dzieci z obcymi osobami, ale nie mam tu rodziny, więc jakoś muszę sobie radzić...
Poszukuję młodej (24-40 lat) opiekunki do 4-miesięcznych bliźniąt, dziewczynki i chłopca w Gdyni Orłowie. Osoba powinna mieć doświadczenie w opiece nad takimi malymi dziećmi, mile widziane referencje, wykształcenie pedagogiczne, być bez nałogów, która lubi dzieci, potrafi z nimi aktywnie spędzić czas. Chodzi mi o 2-4 godziny w weekendy wieczorami (w godz. 18-23.), sporadycznie w tygodniu w ciągu dnia ok. 2 godziny. W zakres obowiązków wchodziłoby: przygotowywanie pokarmu i karmienie, przewijanie, przebieranie, zabawa, usypianie, krótkie spacery, jeśli opieka wypadałaby w ciągu dnia, utrzymanie w czystości najbliższego otoczenia i samych dzieci (np. zmiana prześcieradełka w przypadku ulania, umycie butelek, umycie buziek, rączek, pupy w razie większej niespodzianki). Osoba powinna znać zasady rozwoju dziecka, pielęgnacji nad niemowlęciem, nie kierować się swoimi przyzwyczajeniami, a potrzebami dzieci, i sugestiami rodziców. Dzieci są pogodne, zdrowe, a rodzice mają sporo zdrowego dystansu. Opieka w domu rodziców, dojazd i powrót do domu we własnym zakresie (miejsce blisko centrum, dobrze skomunikowane). Oferuję 10 zł za godzinę, proszę o przemyślane i poważne oferty na joasiarudzka@wp.pl
dzięki Lollipop...zapomnialam dodać, ze pieluszkę też zakladam na smoczek, ale maly tak obraca głowę w prawo i w lewo ze to nic nie pomaga :( glodny na pewno wtedy nie jest, bo to jest przewaznie po karmieniu - on najczesciej w nocy przy karmieniu robi kupke, wtedy jak go przewijam to go wybudzam i potem nie moze zasnac i jest walka z tym smoczkiem...a nie zostawię go w kupce nawet na godzine, bo od razu dostaje odparzen :(
czy ktoras z Was ma jeszce inne doswiadczenia za smoczkiem?
czy ktoras z Was ma jeszce inne doswiadczenia za smoczkiem?
A może spróbuj dać jeszcze jeść po przewinięciu? Staś też czasami obraca głowę w prawo i lewo jak by szukał cyca mimo że przed chwilą jadł i z reguły pomagało przystawienie jeszcze raz do piersi.
Kurcze wiecie po czym poznać że maluch płacze bo zęby idą? Nie chce dawać paracetamolu ani żelem smarować póki nie będę wiedziała że serio zęby idą, tylko po czym to poznać...
Kurcze wiecie po czym poznać że maluch płacze bo zęby idą? Nie chce dawać paracetamolu ani żelem smarować póki nie będę wiedziała że serio zęby idą, tylko po czym to poznać...
Happymum rowerki, masaże, herbatki już przeszłam:( nawet odstawienie nabiału nie pomogło:((
Ta maść na chropowate nóżki o której pisze Mazar to maść chłodząca - też miałyśmy (chyba jako wynik jedzenia przez mnie jajek) i po niej zeszło, a teraz po kąpieli w oilatum smaruję ciałko kremem z tej samej serii i jest już ok.
Ta maść na chropowate nóżki o której pisze Mazar to maść chłodząca - też miałyśmy (chyba jako wynik jedzenia przez mnie jajek) i po niej zeszło, a teraz po kąpieli w oilatum smaruję ciałko kremem z tej samej serii i jest już ok.
Aabym nic nie napisze o moim skarbie bo potem mi się psuje :-P
A tak serio to u nas całkiem całkiem... Kostus dziś pierwszy raz sam zasnął po karmieniu w swoim łóżeczku, ale nie łudzę się że tak już będzie... w nocy budzi się różnie, czasem co 3 godziny, czasem potrafi 6 przespać... ale po karmieniu zasypia bez problemów przy cycku. W dzień parę 20 minutowych drzemek, dłuższa tylko na spacerze, ale nie zmuszam go bo dzięki temu ładnie śpi w nocy bo od ok 20 do 8-9.
Z brzuchem też lepiej (odpukać! ) od kiedy jest bardziej ruchliwy, intensywnie macha rączkami i nóżkami... w sumie ma skurcze już tylko ok5 w nocy i wtedy przekładam go na brzuszek i śpi tak do rana...
Główkę trzyma ładnie i już parę ładnych minut, zabawki zaczyna zauważać, cieszy się jak kopie nóżkami grzechotki na macie i w ogóle taki chłopiec się z niego robi fajowski :-)
jeżeli chodzi o smoczek to nadal wkładam jak się drze, jak zaśnie to sam wypluwa...
A tak serio to u nas całkiem całkiem... Kostus dziś pierwszy raz sam zasnął po karmieniu w swoim łóżeczku, ale nie łudzę się że tak już będzie... w nocy budzi się różnie, czasem co 3 godziny, czasem potrafi 6 przespać... ale po karmieniu zasypia bez problemów przy cycku. W dzień parę 20 minutowych drzemek, dłuższa tylko na spacerze, ale nie zmuszam go bo dzięki temu ładnie śpi w nocy bo od ok 20 do 8-9.
Z brzuchem też lepiej (odpukać! ) od kiedy jest bardziej ruchliwy, intensywnie macha rączkami i nóżkami... w sumie ma skurcze już tylko ok5 w nocy i wtedy przekładam go na brzuszek i śpi tak do rana...
Główkę trzyma ładnie i już parę ładnych minut, zabawki zaczyna zauważać, cieszy się jak kopie nóżkami grzechotki na macie i w ogóle taki chłopiec się z niego robi fajowski :-)
jeżeli chodzi o smoczek to nadal wkładam jak się drze, jak zaśnie to sam wypluwa...
hej
u nas też fajnie. Mały póki co nie przechodzi żadnych skoków rozwojowych, jest raczej wesoły i uśmiechnięty. Marudzi jak jest śpiący,ale wtedy odkładam go do łóżeczka i zasypia. W nocy różnie i o ile dzień mamy rozplanowany i jestem w stanie małego zachowania zrozumieć to nocka pozostaje zagadką. Zwykle zasypia najpóżniej o 19.30-więc zjada o 19,00 i potem pobudki różnie raz o 24.00 i 3.00 i 6,00 a za chwilę śpi od 19.30 do 6.00 rano. Od czego to zależy nie wiem. Stwierdzam tylko, że nie są to pobudki na jedzenie-biorę go do łóżka do nas i mały automatycznie zasypia. Pierwszy posiłek 6.00 rano. Wtedy łapczywie rzuca się na jedzenie. U nas problemy z krostkami na twarzy samoistnie się skończyły. Kupki też rzadziej mały robi zwykle raz-dwa razy dziennie.
W piątek szczepiłam go na pneumo i meningokoki i było ok, żadnych reakcji.
Dziś został prawie 8godzin sam z tatą-myślałam że będzie dramat a tu nic obaj Panowie zadowoleni i uśmiechnięci. Jakoś się nie cieszę...ALe chyba powinnam.
u nas też fajnie. Mały póki co nie przechodzi żadnych skoków rozwojowych, jest raczej wesoły i uśmiechnięty. Marudzi jak jest śpiący,ale wtedy odkładam go do łóżeczka i zasypia. W nocy różnie i o ile dzień mamy rozplanowany i jestem w stanie małego zachowania zrozumieć to nocka pozostaje zagadką. Zwykle zasypia najpóżniej o 19.30-więc zjada o 19,00 i potem pobudki różnie raz o 24.00 i 3.00 i 6,00 a za chwilę śpi od 19.30 do 6.00 rano. Od czego to zależy nie wiem. Stwierdzam tylko, że nie są to pobudki na jedzenie-biorę go do łóżka do nas i mały automatycznie zasypia. Pierwszy posiłek 6.00 rano. Wtedy łapczywie rzuca się na jedzenie. U nas problemy z krostkami na twarzy samoistnie się skończyły. Kupki też rzadziej mały robi zwykle raz-dwa razy dziennie.
W piątek szczepiłam go na pneumo i meningokoki i było ok, żadnych reakcji.
Dziś został prawie 8godzin sam z tatą-myślałam że będzie dramat a tu nic obaj Panowie zadowoleni i uśmiechnięci. Jakoś się nie cieszę...ALe chyba powinnam.
Aabym, jak Ci się to udało usypiać Synka wg "zaklinaczki" :) Mój to chyba jakiś szczególnie oporny, bo na niego żadne metody nie działają. Owszem, poleży sam w łóżeczku, nawet wejdzie w tą fazę niewidzącego wzroku :) ale potem niestety zaczyna się wrzask. I tylko wzięcie na ręce go uspokaja, albo ten nieszczęsny smoczek. A co do smoczka, to ja robię tak, że daję małemu jak zaczyna płakać, jak się uspokoi i zasypia, to mu wyciągam. Czasem wystarczy i sam uśnie, a czasem muszę mu smoczka podawać w taki sposób kilka razy, ale zawsze mu wyciągam, nie zostawiam mu na noc.
Iwona84, mój mały przybiera 21 gram dziennie i podobno w normie, a je mniej i co 4 godziny.
Lollipop, na zęby jeszcze poczekasz,od 4 miesiąca się może zacząć.Dobry sposób na sprawdzenie czy idą zęby jest stare jak świat ostukanie dziąsełek łyżeczką.Jak ida zęby to słychać dźwięk, ale na razie to i tak za wcześnie.
Pozdrawiamy z Arturkiem :)
Lollipop, na zęby jeszcze poczekasz,od 4 miesiąca się może zacząć.Dobry sposób na sprawdzenie czy idą zęby jest stare jak świat ostukanie dziąsełek łyżeczką.Jak ida zęby to słychać dźwięk, ale na razie to i tak za wcześnie.
Pozdrawiamy z Arturkiem :)
Katya więc sposób z łyżeczką jest jednak najlepszy na sprawdzenie ząbków :)
U nas sukces :) przełożyliśmy małą wczoraj spać z jej kołysko--leżaczka do łóżeczka i się oswaja dziecko z tym że ma swoje łóżko... noc przespała...teraz stara się usnąć i idzie jej to całkiem dobrze... :)
Asia mam nadzieję że znajdziesz kogoś rzetelnego do pomocy nad dziećmi...bliźniaki to wyzwanie nie ma co... Tinnera coś nam też ucichła...pewnie też ma więcej roboty niż mogła to sobie wyobrazić... Asia powodzenia w szybkim znalezieniu pomocy...
co do smoczka to ja też go przytykam pieluszką ale moja córcia wygwiazdowała ostatnio nam i wpadła na pomysł że jak smoczek wypluje do pieluchy to potem może go sama wsadzić....a jak nie da rady to potrafi sobie prawą rączką pomóc... nie zawsze jej wychodzi ale co raz częściej daje radę... a jak nie ma smoka to są dłonie w buzi albo paluchy wkłada głęboko... te nasze dzieciaki są niemożliwe :)
Mamazosi 8h sami hihi brawo dla was...ja to znikam maks na 2-3 potem się już jakaś podenerwowana robię... w ogóle kurczę od porodu jeszcze na żadnych zakupach takich dla siebie nie byłam... raz próbowałam ale kręciłam się między regałami nerwowa i myślami byłam w domu i tak mi wyszły te zakupy że wróciłam z niczym... nie wiem czy mi minie to takie poddenerwowanie jak wychodze z domu... chciałam od czerwca/września zacząć specjalizację dwuletnią...mąż i mama mnie namawiają ale kurcze czy ja dam radę psychicznie wyjść z domu na sobote i niedziele czasem też piątek i zostawić z mężem lub mamą dziecko... aaaaaaa na samą myśl czuje się dziko i jak wyrodna matka co to chce już uciec od swej pociechy... sama nie wiem iść nie iść :(
U nas sukces :) przełożyliśmy małą wczoraj spać z jej kołysko--leżaczka do łóżeczka i się oswaja dziecko z tym że ma swoje łóżko... noc przespała...teraz stara się usnąć i idzie jej to całkiem dobrze... :)
Asia mam nadzieję że znajdziesz kogoś rzetelnego do pomocy nad dziećmi...bliźniaki to wyzwanie nie ma co... Tinnera coś nam też ucichła...pewnie też ma więcej roboty niż mogła to sobie wyobrazić... Asia powodzenia w szybkim znalezieniu pomocy...
co do smoczka to ja też go przytykam pieluszką ale moja córcia wygwiazdowała ostatnio nam i wpadła na pomysł że jak smoczek wypluje do pieluchy to potem może go sama wsadzić....a jak nie da rady to potrafi sobie prawą rączką pomóc... nie zawsze jej wychodzi ale co raz częściej daje radę... a jak nie ma smoka to są dłonie w buzi albo paluchy wkłada głęboko... te nasze dzieciaki są niemożliwe :)
Mamazosi 8h sami hihi brawo dla was...ja to znikam maks na 2-3 potem się już jakaś podenerwowana robię... w ogóle kurczę od porodu jeszcze na żadnych zakupach takich dla siebie nie byłam... raz próbowałam ale kręciłam się między regałami nerwowa i myślami byłam w domu i tak mi wyszły te zakupy że wróciłam z niczym... nie wiem czy mi minie to takie poddenerwowanie jak wychodze z domu... chciałam od czerwca/września zacząć specjalizację dwuletnią...mąż i mama mnie namawiają ale kurcze czy ja dam radę psychicznie wyjść z domu na sobote i niedziele czasem też piątek i zostawić z mężem lub mamą dziecko... aaaaaaa na samą myśl czuje się dziko i jak wyrodna matka co to chce już uciec od swej pociechy... sama nie wiem iść nie iść :(
Happymum dasz radę! Ja tez robię studia podyplomowe specjalizacyjne właściwie i mam jeszcze dwa i pól roku. Moje chłopaki zostają sami na 10 godzin w sobote i niedziele raz w miesiacu i nic im nie jest. :) Dobrze jest wychodzic do ludzi Bo inaczej po takim rocznym macierzyńskim człowiek sie dziki zrobi. Zreszta tak czy inaczej kiedyś do pracy wrócisz i wtedy traumy nie będzie takiej wielkiej. :)
dorcia - chyba konsekwencją, hehe...w kazdym razie wyciszam go wieczorem - najpierw kąpiel, potem karmienie po ciemku, potem smok i ok 5-7 min przytulam go mocno i lulam mowiac ciiiiii, albo puszczając szum suszary...na początku walczy i wygina się, oczywiscie smok ciągle wypada co wqrza na maxa, bo nie mam tylu rak żeby go przytrzymywac ;) ale jakoś ogarniam, maly się uspokaja, ja wtedy go w becik i hyc do łóżeczka :D czasami budzi sie po 30 min , to go wyciagam, podkarmiam i znowu do lozeczka...tak to dziala, ale nie dziala na niego odkladanie do lozeczka od razu, bo jest ryk na maxa, nie potrafi od razu zasnac w lozeczku sam...ale wszystko przed nami ;)
happymum - a w jaki sposob zakladasz jej tą pieluszkę że smoczek po wypluciu sama sobie wklada? zdolna bestia ;)
happymum - a w jaki sposob zakladasz jej tą pieluszkę że smoczek po wypluciu sama sobie wklada? zdolna bestia ;)
Gratulacje. Mój mały Jaś to jakiś żarłok. koło 4.30 jest głodny a potem śpi do 7.30.
Moja firma jest w trakcie likwidacji także wzięłam z góry rok macierzyńskiego. Ale może po wakacjach zacznę się rozglądać. Na razie też muszę podgonić szkolenie. Mój mąż jest przerażony wizją weekendu z dwójką dzieci.
Mamazosi, a twój mąż był z dwójką, czy starszą gdzieś oddałaś?
Moja firma jest w trakcie likwidacji także wzięłam z góry rok macierzyńskiego. Ale może po wakacjach zacznę się rozglądać. Na razie też muszę podgonić szkolenie. Mój mąż jest przerażony wizją weekendu z dwójką dzieci.
Mamazosi, a twój mąż był z dwójką, czy starszą gdzieś oddałaś?
Dzięki :-) moja mała miłość lulala grzecznie od 20 do 4. Potem karmienie i znów spanko do 7:30. Wolałabym 8:30 ale już nie będę marudzić :-P szkoda że to nie na stałe ale będziemy pracować.
Pewnie uspalabym go jeszcze trochę ale już było jasno i tak pięknie mnie przywitał uśmiechem że już nie chciałam się z nim rozstawać. :-)
Ciekawe czy latem jak będzie jasno już o 5 dzieci będą się szybciej budzić... w razie czego wymienię roletę na ciemna :-P
Dobrze ze teraz jest rok macierzyńskiego... od września pewnie będę rozglądać się za praca bo wiadomo jak jest na rynku...
Pewnie uspalabym go jeszcze trochę ale już było jasno i tak pięknie mnie przywitał uśmiechem że już nie chciałam się z nim rozstawać. :-)
Ciekawe czy latem jak będzie jasno już o 5 dzieci będą się szybciej budzić... w razie czego wymienię roletę na ciemna :-P
Dobrze ze teraz jest rok macierzyńskiego... od września pewnie będę rozglądać się za praca bo wiadomo jak jest na rynku...
Cześć dziewczyny:)
Od soboty jestem sama, bo mąż w delegację wyjechał i ma wrócić dopiero w środę wieczorem. Także maluch jest zdany tylko na mamę:)
Zazdroszczę, że Wasze maluchy chodzą spać koło 20. Mój choćby nie wiem co nie zaśnie wcześniej niż 22, ale za to śpi ładnie do 5 czasem 6. Ale pewnie jak podrośnie, to pewnie zacznie chodzić wcześniej spać.
Fajnie, że teraz taka ładna pogoda jest i można na długie spacery wychodzić.
U mnie teraz na tapecie ciemieniucha. Myję mu główkę tym płynem ziajki i smaruję ciągle oliwką i nie pomaga zbytnio. Muszę poczytać co z tym zrobić.
Od soboty jestem sama, bo mąż w delegację wyjechał i ma wrócić dopiero w środę wieczorem. Także maluch jest zdany tylko na mamę:)
Zazdroszczę, że Wasze maluchy chodzą spać koło 20. Mój choćby nie wiem co nie zaśnie wcześniej niż 22, ale za to śpi ładnie do 5 czasem 6. Ale pewnie jak podrośnie, to pewnie zacznie chodzić wcześniej spać.
Fajnie, że teraz taka ładna pogoda jest i można na długie spacery wychodzić.
U mnie teraz na tapecie ciemieniucha. Myję mu główkę tym płynem ziajki i smaruję ciągle oliwką i nie pomaga zbytnio. Muszę poczytać co z tym zrobić.
Aabym: u nas z tym smokiem różnie, w nocy nie ma problemu, wypluje i dalej śpi. A w dzień, jak za szybko sobie wypluje to jest krzyk i czasami ze trzy razy muszę mu go z powrotem włożyć zanim zaśnie. Ale staramy się go usypiać tak, żeby tego smoka mu wyjąć zanim sam wypluje - w nocy się udaje, w dzień rzadko. Ale jak Ci płacze za każdym razem jak wypluje to chyba trzeba go odzwyczaić - zgodnie z opinią 'Zaklinaczki'.. A w becik (tzn. już w śpiworek) go układamy zanim zaczniemy usypianie, żeby go nie rozbudzić. A może niekoniecznie powinnaś go dokarmiać jak się przebudzi? Bo sobie zakoduje, że jak się obudzi to dostanie jeść, więc warto się obudzić? ;)
Nasz skok chyba się wreszcie zakończył, bez jakiegoś szału odnośnie nowych umiejętności, ale przynajmniej mniejsza maruda jest ;)
A miałyście styczność z 'nawykowym budzeniem'? Żabek chyba właśnie sobie taki nawyk wyrobił, bo od kilku dni budzi się PUNKT 3. I wcale nie z głodu, bo jak mu dam smoka to jeszcze do 4 pośpi. Jakby miał budzik nastawiony! Dzisiaj w nocy zacznę go odzwyczajać, wstając o 2 i go budząc. Zobaczymy co z tego wyjdzie. I czy się sama o tej 2 obudzę, bo jak nie płacze to śpię jak zabita ;)
A teraz na szczepienia marsz! :)
Nasz skok chyba się wreszcie zakończył, bez jakiegoś szału odnośnie nowych umiejętności, ale przynajmniej mniejsza maruda jest ;)
A miałyście styczność z 'nawykowym budzeniem'? Żabek chyba właśnie sobie taki nawyk wyrobił, bo od kilku dni budzi się PUNKT 3. I wcale nie z głodu, bo jak mu dam smoka to jeszcze do 4 pośpi. Jakby miał budzik nastawiony! Dzisiaj w nocy zacznę go odzwyczajać, wstając o 2 i go budząc. Zobaczymy co z tego wyjdzie. I czy się sama o tej 2 obudzę, bo jak nie płacze to śpię jak zabita ;)
A teraz na szczepienia marsz! :)
Katya my właśnie zaraz zaczynamy 4 miesiąc :D Tak myślę, że zęby mu idą bo ślini się strasznie i rączki gryzie i wieczorem marudzi. Ech a było już tak fajnie i spokojnie :)
Staś też czasami sam potrafi smoczka włożyć albo go sobie przytrzymać, a jak spadnie na bok to pieluchę wpycha do buzi :) Ale smoczka też czasami sam sobie wyrzuca i płacze że go nie ma.
Happymum87 mam tak samo z wychodzeniem z domu bez Małego... Zawsze w biegu i co chwilę na telefon patrzę...
Staś też czasami sam potrafi smoczka włożyć albo go sobie przytrzymać, a jak spadnie na bok to pieluchę wpycha do buzi :) Ale smoczka też czasami sam sobie wyrzuca i płacze że go nie ma.
Happymum87 mam tak samo z wychodzeniem z domu bez Małego... Zawsze w biegu i co chwilę na telefon patrzę...
Pola zazwyczaj tez zasypia ze smoczkiem, ale jak zasnie to jej wypada. Czasem zaplacze jak wypadnie to jej podaję znowu, ale to raz góra dwa razy i zaśnie. Dziś spała od 22 do prawie 6 rano! Przebudziła się dwa razy w nocy, ale dałam jej smoczka i zasnęła:-) ale myślałam, że piersi to mi eksplodują po takim czasie;)
Tez rzadko wychodze gdziekolwiek bez malej. Raz bylam na zakupach, raz u lekarza i w szpitalu w odwiedzinach. I tyle... i tez z zegarkiem w ręku.
Ja do pracy wracam 20 lutego za rok:-) będę miała jeszcze 45 dni zaległego urlopu. Na te chwilę też nie wyobrażam sobie powrotu, ale szczerze to czasem tęsknię... pewnie będzie cieżko po takim czasie (od początku sierpnia na l4), ale cieszę się, że mamy mozliwosc rocznego urlopu. Swoją drogą ciekawe kiedy to zmienia z powrotem na polroczny...
Ale ladna pogoda dzis. Ja juz z utesknieniem czekam na wiosne:-) ale przez ten porod, czas z dzieckiem ta zima tak szybko mija. Wam tez? Jak chodzilam
Tez rzadko wychodze gdziekolwiek bez malej. Raz bylam na zakupach, raz u lekarza i w szpitalu w odwiedzinach. I tyle... i tez z zegarkiem w ręku.
Ja do pracy wracam 20 lutego za rok:-) będę miała jeszcze 45 dni zaległego urlopu. Na te chwilę też nie wyobrażam sobie powrotu, ale szczerze to czasem tęsknię... pewnie będzie cieżko po takim czasie (od początku sierpnia na l4), ale cieszę się, że mamy mozliwosc rocznego urlopu. Swoją drogą ciekawe kiedy to zmienia z powrotem na polroczny...
Ale ladna pogoda dzis. Ja juz z utesknieniem czekam na wiosne:-) ale przez ten porod, czas z dzieckiem ta zima tak szybko mija. Wam tez? Jak chodzilam
Ja właśnie dzisiaj rano tak myślałam, jak ten czas zasuwa :) Mój Skarbek kończy w piątek trzy miesiące, aż się nie chce wierzyć. No i za miesiąc już wiosna :) a tak to zawsze ta zima ciągnęła się okrutnie...
O powrocie do pracy jeszcze nie myślę, ale wiem, że będzie ciężko. Niestety jestem w małym konflikcie z szefową i pewnie będzie cięzka atmosfera. Najchętniej poszukałabym innej pracy, ale w moim zawodzie to raczej od września przyjmują, a ja bym jednak chciała jak najdłużej z Synkiem posiedzieć w domu.
Zazdroszczę Wam prawie całych nocy przespanych. Fakt faktem u nas coraz lepiej, bo Maly zasnął wczoraj przed 22, potem o 23 pobudka na cyca i potem już zasnął pięknie sam bez smoka :D, a potem o 3, 5 i 8 pobudki. Ale jestem pełna wiary i nadziei, że po przekroczeniu magicznej granicy trzech miesięcy zacznie ładnie spać. Tak mnie wszyscy naokoło pocieszaja i kurczowo się tego trzymam :)
O powrocie do pracy jeszcze nie myślę, ale wiem, że będzie ciężko. Niestety jestem w małym konflikcie z szefową i pewnie będzie cięzka atmosfera. Najchętniej poszukałabym innej pracy, ale w moim zawodzie to raczej od września przyjmują, a ja bym jednak chciała jak najdłużej z Synkiem posiedzieć w domu.
Zazdroszczę Wam prawie całych nocy przespanych. Fakt faktem u nas coraz lepiej, bo Maly zasnął wczoraj przed 22, potem o 23 pobudka na cyca i potem już zasnął pięknie sam bez smoka :D, a potem o 3, 5 i 8 pobudki. Ale jestem pełna wiary i nadziei, że po przekroczeniu magicznej granicy trzech miesięcy zacznie ładnie spać. Tak mnie wszyscy naokoło pocieszaja i kurczowo się tego trzymam :)
perfectangel - to nie tylko nasze maluchy mają podobne historie, ale ich mamy tez :) ja też będe szukala nowej pracy..ale jak pomyslę to mi się odechciewa :( chętnie bym zostala z małym dluzej niz rok....no nic, trzeba grać w totka ;)
happymum - ja też jak wychodze bez malego to się błąkam rozkojarzona i zapominam po co poszlam ;-) i tęsknię za nim, więc wracam w podskokach ;) to chyba jeszcze ten etap, potem przechodzi ...podobno... ;)
mamazosi - moj maly tez mial etap podziwiania świata przy piersi i ciągnięcia jej na wszystkie strony, to zaczęłam go karmić w ciemnym pokoju i pomoglo
artemida - wiem, wiem, zaklinaczka radzi nie dokarmiać, ale on dluzej śpi jak go podkarmię z obu piersi, a inaczej nie mogę bo zasypia po 5-7 min karmienia :D
kurcze, ale macie fajnie, mój Kubuś nie przespal jeszce ani razu calej nocy, co Wy w ciągu dnia z nimi robicie? hihi ...ale zaczyna budzic sie tylko 2 x w nocy , takze jest coraz lepiej...a wogle jest coraz fajniejszy, ma swoją ulubioną zabaweczkę - takiego zielonego bąka, do ktorego usmiecha się bez przerwy, nawet rodzice nie dostają takich pięknych uśmiechów jak bzi-bzik ;)
A od ktorego miesiąca dzieci się śmieją na glos?
happymum - ja też jak wychodze bez malego to się błąkam rozkojarzona i zapominam po co poszlam ;-) i tęsknię za nim, więc wracam w podskokach ;) to chyba jeszcze ten etap, potem przechodzi ...podobno... ;)
mamazosi - moj maly tez mial etap podziwiania świata przy piersi i ciągnięcia jej na wszystkie strony, to zaczęłam go karmić w ciemnym pokoju i pomoglo
artemida - wiem, wiem, zaklinaczka radzi nie dokarmiać, ale on dluzej śpi jak go podkarmię z obu piersi, a inaczej nie mogę bo zasypia po 5-7 min karmienia :D
kurcze, ale macie fajnie, mój Kubuś nie przespal jeszce ani razu calej nocy, co Wy w ciągu dnia z nimi robicie? hihi ...ale zaczyna budzic sie tylko 2 x w nocy , takze jest coraz lepiej...a wogle jest coraz fajniejszy, ma swoją ulubioną zabaweczkę - takiego zielonego bąka, do ktorego usmiecha się bez przerwy, nawet rodzice nie dostają takich pięknych uśmiechów jak bzi-bzik ;)
A od ktorego miesiąca dzieci się śmieją na glos?
My jutro idziemy na szczepienie, ciekawe jak maluszek zareaguje :| co kupowalyscie jako lek przeciwgoraczkowy jakby sie cis dzialo?
Dodatkowo wazenie :) ciekawa jestem czy nasze wrazenie, ze mamy juz klopsa jest sluszne :D ostatnio wazony byl msc temu :)
Piekna pogoda, chyba czas wprowadzic 2gi spacer do rozkladu dnia :D
Dodatkowo wazenie :) ciekawa jestem czy nasze wrazenie, ze mamy juz klopsa jest sluszne :D ostatnio wazony byl msc temu :)
Piekna pogoda, chyba czas wprowadzic 2gi spacer do rozkladu dnia :D
Perfectangel a nie stresujesz się jak zostawiasz dzieciatko z mężem w weekend samych? Jejku ja to najbardziej panikuję że ja pójdę na specjalizację a mąż będzie małą do swoich rodziców zabierał...długa historia ale oni wpychają małym dzieciom jedzenie dla dorosłych do buzi, mają głupie zabawy w stylu dają roczniakowi bawić się monetami... i własnie po za tym często jest u nich drugi wnuk który non stop przynosi jakieś wirusy i w dodatku jest bardzo zazdrosny o moją córę i potrafi ją pacnąć, czy uderzyć po złości.... i tego boję się najbardziej niestety eh... mam mętlik w głowie iść czy nie iść...papiery złoże bo sobie myślę że to ostatni gwizdek by zrobić tą specjalizację bo potem jak chce mieć drugie dziecko to przy dwójce już na specjalizację na bank nie pójdę :)
Abym Co do sposobu owinięcia pieluszki żeby smoczek nie wypadał to ja mojej córci robię taką jakby apaszkę w okół szyjki :) jest owinięta jak w szaliczek hehe i to tak dosyć ciasno że jak wypada smoczek to jest blisko buźki i jak otworzy i ruszy do przodu buźką to zaraz ma go z powrotem w buźce :)
Co do pracy to niestety nie mam ochoty tam wracać...znaczy tęsknie za kontaktem z pacjentem...lubię swoich pacjentów i trochę za nimi tęsknie :) bo lubię kontakt z ludźmi...nie koniecznie tęsknie za przełożoną a raczej klimatem w pracy... myślałam że po rocznym macierzyńskim automatycznie naczelny przerzuci mnie na inny oddział, ale okazuje się że tak by się stało jak bym szła na wychowawczy a po macierzyńskim muszę wrócić na swój oddział i teraz się zastanawiam czy nie składać pisma o przeniesienie na inny oddział.... kolejna rozkminka w moim wykonaniu...a mi wyszło że do pracy wracam 9 lutego i będę miała jeszcze 26 dni urlopu za 2015 rok do wykorzystania...
A w ogóle dziewuszki wam się pochwalę...nie wiem co się stało ale moja córcia w sobotę zrobiła sama kupkę.... i dziś też....tyle że koloru musztardy i z takimi grudeczkami jak twarożek hm wcześniej nie było takich grudek...hm to normalne? bo ja juz świruje....
Aaaa i wczoraj poszłam z małą i psem na spacer :D 8km żeśmy zrobiły w lesie pod góre i z górki potem hehe dziś trochę czuję łydki ha ha plan mam taki by chodzić 3 razy w tygodniu na taki spacer 3-4 h i robić z 12-15km lol
Delie ja po szczepieniu kupiłam paracetamol w czopkach ale na szczęście MArysi nic nie było i nie musiałam nic dawać....
Abym Co do sposobu owinięcia pieluszki żeby smoczek nie wypadał to ja mojej córci robię taką jakby apaszkę w okół szyjki :) jest owinięta jak w szaliczek hehe i to tak dosyć ciasno że jak wypada smoczek to jest blisko buźki i jak otworzy i ruszy do przodu buźką to zaraz ma go z powrotem w buźce :)
Co do pracy to niestety nie mam ochoty tam wracać...znaczy tęsknie za kontaktem z pacjentem...lubię swoich pacjentów i trochę za nimi tęsknie :) bo lubię kontakt z ludźmi...nie koniecznie tęsknie za przełożoną a raczej klimatem w pracy... myślałam że po rocznym macierzyńskim automatycznie naczelny przerzuci mnie na inny oddział, ale okazuje się że tak by się stało jak bym szła na wychowawczy a po macierzyńskim muszę wrócić na swój oddział i teraz się zastanawiam czy nie składać pisma o przeniesienie na inny oddział.... kolejna rozkminka w moim wykonaniu...a mi wyszło że do pracy wracam 9 lutego i będę miała jeszcze 26 dni urlopu za 2015 rok do wykorzystania...
A w ogóle dziewuszki wam się pochwalę...nie wiem co się stało ale moja córcia w sobotę zrobiła sama kupkę.... i dziś też....tyle że koloru musztardy i z takimi grudeczkami jak twarożek hm wcześniej nie było takich grudek...hm to normalne? bo ja juz świruje....
Aaaa i wczoraj poszłam z małą i psem na spacer :D 8km żeśmy zrobiły w lesie pod góre i z górki potem hehe dziś trochę czuję łydki ha ha plan mam taki by chodzić 3 razy w tygodniu na taki spacer 3-4 h i robić z 12-15km lol
Delie ja po szczepieniu kupiłam paracetamol w czopkach ale na szczęście MArysi nic nie było i nie musiałam nic dawać....
Aabym dziś kumulacja 25 milionów do wygrania w totka, wiec próbuj:p
Podobno na glos dzieciaki zaczynają się śmiać ok. 3 miesiąca. Nasza na razie rzuca uśmiechami na prawo i lewo, czekam aż zacznie wydawać przy tym dźwięki radości:-)
Delie ja kupiłam paracetamol w czopkach dla niemowląt, ale nie musiałam go podawać. Wydaje mi sie, ze w czopkach jest lepszy niz w kropelkach, jak myślicie? Kropelki mogą się ulać lub dziecko może wypluć. Mozesz tez zaopatrzyć się w altacet w żelu, jak nóżka spuchnie to posmarujesz.
Happymum prawidlowa kupka u dzieci na piersi właśnie tak wygląda, z grudkami. Gratuluję;)
Podobno na glos dzieciaki zaczynają się śmiać ok. 3 miesiąca. Nasza na razie rzuca uśmiechami na prawo i lewo, czekam aż zacznie wydawać przy tym dźwięki radości:-)
Delie ja kupiłam paracetamol w czopkach dla niemowląt, ale nie musiałam go podawać. Wydaje mi sie, ze w czopkach jest lepszy niz w kropelkach, jak myślicie? Kropelki mogą się ulać lub dziecko może wypluć. Mozesz tez zaopatrzyć się w altacet w żelu, jak nóżka spuchnie to posmarujesz.
Happymum prawidlowa kupka u dzieci na piersi właśnie tak wygląda, z grudkami. Gratuluję;)
Wiecie co to ja nic nie rozumiem... diety nie zmieniłam, nabiału nie odstawiłam, a przyznam się że w pt najadłam się czekolady haha i dziś też... i moje dziecko i w sobotę samo kupkę zrobiło i dziś... albo jakiś cud...albo te krople zaczęły w końcu działać... teraz nie wiem czy odstawiać dicoflor czy nie... ogłupieje :D ale normalnie radość u mnie pełna z tych dwóch samodzielnych kupek... i jak ja mam iść na specjalizację czy za rok do pracy jak mam taką superaśną córę hahaha a tak szczerze między nami to kurczę dziewczyny zawsze patrzałam na swoje koleżanki które podniecały się swoimi dziećmi jak na wariatki... owszem lubiłam dzieci ale aż tak nic w nich ,,zarąbistego" nie widziałam... dziecko to dziecko...takie było moje zdanie...do czasu aż sama nie zostałam mamą...teraz dała bym się posiekać w drobne kawałki za córkę... i zrobiłam się egoistką bo najchętniej nikomu bym jej nie oddawała... mam nadzieję że i to mi trochę minie... większość z was pewnie od zawsze była fanką dzieci co? czy jest ktoś jeszcze kogo podejście zmieniło się teraz jak ma swoje własne?
Ja to w ogóle dzieci nie lubiłam.. potem zaczęłam tolerować, potem polubiłam te najbliższych znajomych ale jakoś się bałam że uszkodzenia więc lubiłam z daleka ;-)
Tylko moje jest cudowne mimo że czasem jest Marudka :-)
A co do wyjazdów na uczelnie to pierwszy zjazd miałam jak Kostek miał 4 tygodnie. Stresowałam się bardzo :-) co chwilę pytałam męża co i jak tam :-) jak wróciłam i zobaczylam że dziecko czyste, przewiniete, najedzone i zadowolone to przestałam się martwić i teraz jest luz, przynajmniej mają troche czasu dla siebie :-) dasz radę! Serio myślę że to zdrowe :-)
Tylko moje jest cudowne mimo że czasem jest Marudka :-)
A co do wyjazdów na uczelnie to pierwszy zjazd miałam jak Kostek miał 4 tygodnie. Stresowałam się bardzo :-) co chwilę pytałam męża co i jak tam :-) jak wróciłam i zobaczylam że dziecko czyste, przewiniete, najedzone i zadowolone to przestałam się martwić i teraz jest luz, przynajmniej mają troche czasu dla siebie :-) dasz radę! Serio myślę że to zdrowe :-)
happymum - ja też tak mam, że kiedyś dzieci lubilam, ale czyjes i na chwilkę :D a teraz jak wyjdę bez malego to tak za nim tęsknię, ze miotam się bez celu i zapominam co mialam kupic ;) i oczywiscie moje dziecko jest najpiekniejsze i najmądzrejsze na świecie, a kiedyś smiac mi się chcialo jak mamy tak mowily o swoich ;) punkt widzenie zmienil mi się diametralnie jak zostalam mamą...nawet zawodowo, kiedyś bylam pracoholikiem i nie wyobrazalam sobie spędzenia roku z dzieckiem, a teraz chcialabym nawet dluzej :)
Dicofloru nie musisz odstawiac, to tylo probiotyk nie lek, mozna go stosowac. A nie boisz się ze Twoja maultka zadusi się tą pieluszką? ja malemu nie mogę tak owjiać, bo on kręci glowką na prawo i lewo jak jest zmeczony i nie moze zasnąc...i zali się wszyskim zwierzaczkom, hehe
Dicofloru nie musisz odstawiac, to tylo probiotyk nie lek, mozna go stosowac. A nie boisz się ze Twoja maultka zadusi się tą pieluszką? ja malemu nie mogę tak owjiać, bo on kręci glowką na prawo i lewo jak jest zmeczony i nie moze zasnąc...i zali się wszyskim zwierzaczkom, hehe
Happymum ja lubilam dzieci, ale jakos za nimi nie szalalam specjalnie. Fala milości na moja córe spadła na mnie od samego początku, ale też chyba zaczynam głupieć na jej punkcie:P mam ochotę ją całą wyściskać, wycałować, wytulić... chyba kazda matka czuje, ze jej dziecko jest najpiekniejsze i najmadrzejsze:-) a co do obcych dzieci - podejscie mam takie samo jak wcześniej raczej.
Perfectangel nie wyjęłam jeszcze wkladki, ale też już ciasno małej. Więc pewnie niebawem ją wyjmiemy. A uzywacie w domu fotelików bujaczków? Ja jeszcze nie mam, koleżanka proponuje, ze mi pożyczy. Ale czy jest sens tak szybko jak dziecię jeszcze nie siedzi, glowki dobrze nie trzyma. To chyba na kręgoslup nie zdrowe?
Jak czesto i czym myjecie dzieciom buzię? Smarujecie jakims kremem czy oliwką? Pola ma trochę suchą skórkę, nie łuszczy się ani nic tylko jak się ręką dotknie to czuć, że jest lekko chropowata. Myję w przegotowanej wodzie i smaruje kremem jak idziemy na dwor. Ale mam jeszcze z hippa do twarzy. Nie chce przesadzac z tymi kosmetykami do buzi. Po karmieniu mała ma zawsze buzie od mleka brudna i zawsze jej wycieram pieluszką. A moze powinnam za każdym razem umyć.
Perfectangel nie wyjęłam jeszcze wkladki, ale też już ciasno małej. Więc pewnie niebawem ją wyjmiemy. A uzywacie w domu fotelików bujaczków? Ja jeszcze nie mam, koleżanka proponuje, ze mi pożyczy. Ale czy jest sens tak szybko jak dziecię jeszcze nie siedzi, glowki dobrze nie trzyma. To chyba na kręgoslup nie zdrowe?
Jak czesto i czym myjecie dzieciom buzię? Smarujecie jakims kremem czy oliwką? Pola ma trochę suchą skórkę, nie łuszczy się ani nic tylko jak się ręką dotknie to czuć, że jest lekko chropowata. Myję w przegotowanej wodzie i smaruje kremem jak idziemy na dwor. Ale mam jeszcze z hippa do twarzy. Nie chce przesadzac z tymi kosmetykami do buzi. Po karmieniu mała ma zawsze buzie od mleka brudna i zawsze jej wycieram pieluszką. A moze powinnam za każdym razem umyć.
Perfectangel, ja tą wkładkę w drugim tygodniu chyba wyjełam bo mały jej nie znosił, zresztą przy pierwszej córce w ogóle jej nie używałam, także jak przeszkadza to ją wyjmij od razu.
Ja twarz myje wodą a smaruje Bambino jak wychodzimy na dwór. Jak ma brudną buzię to przemywam wacikiem z wodą. Boję się że od chusteczek będzie miał krostki
Ja twarz myje wodą a smaruje Bambino jak wychodzimy na dwór. Jak ma brudną buzię to przemywam wacikiem z wodą. Boję się że od chusteczek będzie miał krostki
My też wyciągnęliśmy tę wkładkę w foteliku, gdy mały miał chyba z 2 tygodnie... Jak zakładam mu czapeczkę i kombinezon to kaptur kombinezonu mu dość sztywno podtrzymuje główkę. Ciasno mu było z tą wkładką, więc szybko poszła w odstawkę :)
A co do zostawiania dziecka :) ja często zostawiam małego teściowej - dzięki temu mogę pozałatwiać swoje sprawy... a babcia jest szczęśliwa, że może sie wnuczkiem zająć :) no i też już od jakiegoś czasu mam zjazdy co 2 weekend - właściwie od rana do wieczora i wtedy mąż siedzi z małym. Jaśko nie ma problemów żeby jeść z butelki, więc odciągam pokarm i tata robi wszystko przy małym. I bardzo dobrze sobie sam radzi - a ja mogę "odpocząć" :) dobrze działa na mnie oderwanie się od domu raz na jakiś czas, a wiem, że mały ma świetna opiekę, więc jestem spokojna... U nas działa to super :)
A co do zostawiania dziecka :) ja często zostawiam małego teściowej - dzięki temu mogę pozałatwiać swoje sprawy... a babcia jest szczęśliwa, że może sie wnuczkiem zająć :) no i też już od jakiegoś czasu mam zjazdy co 2 weekend - właściwie od rana do wieczora i wtedy mąż siedzi z małym. Jaśko nie ma problemów żeby jeść z butelki, więc odciągam pokarm i tata robi wszystko przy małym. I bardzo dobrze sobie sam radzi - a ja mogę "odpocząć" :) dobrze działa na mnie oderwanie się od domu raz na jakiś czas, a wiem, że mały ma świetna opiekę, więc jestem spokojna... U nas działa to super :)
hmm a my chyba wcale zadnej wkladki nie uzywalismy bo nie wiem o czym mowA:-) hmm nie rozumiem niektorych lekarzy.. bylam u pediatry i mowwila ze za malo przybrala bo 270 na 2 tyg to malo... Pozniej znow na kontroli po 2 tyg bylo 270 g... to sie wzielam i na sile Zuzi cyca wkladalam.. to prZybrala 200 g na tydz.. Dzis sie zapytalam ile powinna przybierac na tydzien .. to mi powiedziala ze trudno to powiedziec ale na miesiac pol kilo tak jakos .. wiec 270 g na 2 tyg to by tak wlasnie wychodzilo .. a ja sie martwilam..:/ Zreszta ich waga chyba zle wazy.. bo to taka starodawna... wg mojej przybrala 330... na 2 tyg.. chyba ze u nich wysikala:P to bylo mniej.. :P
Podczytuję Was codziennie ;)
dziś nie poszłam już spać po karmieniu o 6, zatem mam troszkę czasu dla siebie. Potrzebowałam 2 miesiące, by wszystko sobie ustabilizować.
Od dwóch dni Zuzia wstaje na karmienie o 1 -2 i potem dopiero koło 6, więc te pobudki nocne zminimalizowały się -obym nie wykrakała.
Mała jest zdrowa i cudnie się uśmiecha o ile się nie złości, czy nie marudzi.
dziś nie poszłam już spać po karmieniu o 6, zatem mam troszkę czasu dla siebie. Potrzebowałam 2 miesiące, by wszystko sobie ustabilizować.
Od dwóch dni Zuzia wstaje na karmienie o 1 -2 i potem dopiero koło 6, więc te pobudki nocne zminimalizowały się -obym nie wykrakała.
Mała jest zdrowa i cudnie się uśmiecha o ile się nie złości, czy nie marudzi.
iwona84 - to jest ta emulsja: http://www.aptekagemini.pl/emolium-emulsja-specjalna-200ml.html
ja też ją sobie teraz kupiłam i będę smarować nóżki... bo po tej maści z apteki jest duuużo lepiej ale mimo wszystko jeszcze ciągle są troche chropowate... zobaczymy czy po tym zejdzie
z ziemniakami też spróbuję na wszelki wypadek:)) bo faktem jest że jem mało ziemniaków....
szkoda że tej maści ci nie dała pediatra bo to jest fajna maść w zasadzie na wszystko... mi polecała i pediatra i dematolog.. już na pierwszej wizycie jak mały miał tydzien dostałam receptę od pediatry, więc w sumie nie wiem czemu niektórzy nie chcą dawać?
któraś z was pytała o krem na twarz - ja własnie na noc smaruję tą maścią buźkę synka a w dzien nivea na każdą pogodę i w zasadzie nie ma problemu suchej skóry
pochwalę się wam że się dzisiaj wyspałam na maxa pierwszy raz :) zasnał o 20, karmienie 3.30, 4.15 już spał dalej (naczył się w nocy zasypiać z misiem, chociaż czasem dość głośno dyskutuje) i teraz jeszcze dalej spi a już prawie 8.30!.. ciekawe czy to początek lepszego czy dlatego, że wczoraj mieliśmy 2gie szczepienie...
miłego dnia!
ja też ją sobie teraz kupiłam i będę smarować nóżki... bo po tej maści z apteki jest duuużo lepiej ale mimo wszystko jeszcze ciągle są troche chropowate... zobaczymy czy po tym zejdzie
z ziemniakami też spróbuję na wszelki wypadek:)) bo faktem jest że jem mało ziemniaków....
szkoda że tej maści ci nie dała pediatra bo to jest fajna maść w zasadzie na wszystko... mi polecała i pediatra i dematolog.. już na pierwszej wizycie jak mały miał tydzien dostałam receptę od pediatry, więc w sumie nie wiem czemu niektórzy nie chcą dawać?
któraś z was pytała o krem na twarz - ja własnie na noc smaruję tą maścią buźkę synka a w dzien nivea na każdą pogodę i w zasadzie nie ma problemu suchej skóry
pochwalę się wam że się dzisiaj wyspałam na maxa pierwszy raz :) zasnał o 20, karmienie 3.30, 4.15 już spał dalej (naczył się w nocy zasypiać z misiem, chociaż czasem dość głośno dyskutuje) i teraz jeszcze dalej spi a już prawie 8.30!.. ciekawe czy to początek lepszego czy dlatego, że wczoraj mieliśmy 2gie szczepienie...
miłego dnia!
Dziewczyny jak się Wasze maluchy zachowywały po szczepieniu?
My wczoraj szczepiliśmy 6w1 (hexa) i mały dziś po 1 karmieniu (przed 6) cały czas śpi, co mu się nie zdarza (w dzień śpi jedynie na spacerze, taki towarzyski jest :D) i aż się martwię i nie wiem co zrobić z tym wolnym czasem :D
Pojawiła się u nas ciemieniucha na brwiach - może któraś z Was z nią walczyła i zwyciężyła :) i może coś polecić? Na razie tylko oliwką smarujemy.
My wczoraj szczepiliśmy 6w1 (hexa) i mały dziś po 1 karmieniu (przed 6) cały czas śpi, co mu się nie zdarza (w dzień śpi jedynie na spacerze, taki towarzyski jest :D) i aż się martwię i nie wiem co zrobić z tym wolnym czasem :D
Pojawiła się u nas ciemieniucha na brwiach - może któraś z Was z nią walczyła i zwyciężyła :) i może coś polecić? Na razie tylko oliwką smarujemy.
Iwona84 zajrzyj w siatki centylowe. powinny być z tyłu w książeczce zdrowia. ja sobie zaznaczam małej wymiary i widzę czy przybiera prawidłowo. Możesz też sobie ściągnąć aplikacje, gdzie wpisujesz pomiary i Ci się samo zaznacza. ja małej nie ważyłam już 3 tygodnie. dziś weszłam na wagę sama, a potem z nią, żeby mieć jako taki obraz, choć wiem, że to nie jest dokładne.
Delie Pola po szczepieniu tez była bardziej ospała, około 2 dni. pilnuj tylko czy nie ma gorączki. a na ciemieniuchę (miała taki strupek 1,5 cm na 1,5 cm na czubku głowy) smarowałam oliwką i wyczesywałam dość długo, ale najlepiej sprawdził się ten olejek z ziaji, umyłam w trakcie kąpieli i po dwóch dniach nie było śladu:)
nie chcę zapeszać, ale u nas już trzecią noc mała przespała 8 godzin:))) ostatnie karmienie przed 22, a następne o 6:) lubi spać po mamie;)
Delie Pola po szczepieniu tez była bardziej ospała, około 2 dni. pilnuj tylko czy nie ma gorączki. a na ciemieniuchę (miała taki strupek 1,5 cm na 1,5 cm na czubku głowy) smarowałam oliwką i wyczesywałam dość długo, ale najlepiej sprawdził się ten olejek z ziaji, umyłam w trakcie kąpieli i po dwóch dniach nie było śladu:)
nie chcę zapeszać, ale u nas już trzecią noc mała przespała 8 godzin:))) ostatnie karmienie przed 22, a następne o 6:) lubi spać po mamie;)
Dzięki dziewczyny, zatem szykują mi się 2-dniowe wakacje :D, bo normalnie w ciągu dnia to mały śpi tylko na spacerze i później 2 drzemki 15-30min ma.
Joahne - a ile ważyła Pola przed szczepieniem. My skończyliśmy 7 tydzień i mały już ponad 5100 ma O_o. Przybrał 1.2kg w 5 tygodni. A wydawało mi się, że go głodzę :D bo nie pozwalam wisieć dłużej niż 40min na cycku chociaż on by bardzo chciał :D
Joahne - a ile ważyła Pola przed szczepieniem. My skończyliśmy 7 tydzień i mały już ponad 5100 ma O_o. Przybrał 1.2kg w 5 tygodni. A wydawało mi się, że go głodzę :D bo nie pozwalam wisieć dłużej niż 40min na cycku chociaż on by bardzo chciał :D
Delie ja też tak mam jak mały długo śpi. Mam czasem wrażenie że mi cycki eksploduja... raz tak mnie bolały że wstałam ściągnąć sobie troszkę laktatorem.
Ile czasu planujecie karmić piersią?
Ja doceniam wygodę i wartości karmienia naturalnego dla maluszka, ale wkurza mnie to że jestem ograniczona w wyjsciach, trzy godziny i już piersi mi się mocno napelniaja, po czterech już czuję duży dyskomfort. :-\
Ile czasu planujecie karmić piersią?
Ja doceniam wygodę i wartości karmienia naturalnego dla maluszka, ale wkurza mnie to że jestem ograniczona w wyjsciach, trzy godziny i już piersi mi się mocno napelniaja, po czterech już czuję duży dyskomfort. :-\
Katya, też się z tym musiałam zmierzyć po traumie pierwszego porodu i depresji poporodowej z której się leczyłam ponad rok. Ale jak miałam 2 letniego słodziaka w domu to trochę zapomniałam o trudach porodu i zaszłam w drugą ciąże. Pod koniec nie było łatwo, czasem miałam wręcz napady paniki myśląc o porodzie dlatego rodziłam w swissmedzie i byłam dużo spokojniejsza. Daj sobie czas, może też za 2-3 lata będziesz w stanie o tym pomyśleć. Na razie myśl o sobie i o dziecku które już masz a jak kiedyś zapragniesz drugie to ok, jak nie to też ok. Pogadaj z mężem jak to wszystko z twojej perspektywy wygląda i powinien zrozumieć (wbrew pozorom on może to wspominać zupełnie inaczej niż ty).
Delie w dniu szczepienia Pola ważyła 4600 (miała wtedy 6 tyg 3 dni). teraz waży ponad 5 kg, nie wiem dokładnie ile. do niedawna mogłam ją ważyć na wadze kuchennej, ale teraz już jest za ciężka;) tylko się cieszyć, że synuś tak Ci ładnie przybiera:) a co do przerwy w karmieniu nocnym, to przez pierwsze dwa dni sama ja budziłam koło 6, bo piersi faktycznie nabrzmiałe były (w szczególności jedna). teraz Pola już się sama przebudza mniej więcej o tej porze, a piersi już się przystosowują i nie są tak nabrzmiałe.
perfectangel ja chcę karmić piersią jak najdłużej. nawet rok jak da radę. choć nie ukrywam, że na początku czułam się trochę uwięziona, karmienia trwały długo, mała miała problem żeby złapać, karmiłam przez nakładki, bolały mnie brodawki, miałam mało pokarmu i walczyłam laktatorem... trochę się zniechęciłam, ale się zawzięłam. zaczęłyśmy wychodzić na prostą i póki co jest ok:) w ogóle uważam, że bardzo słaba pomoc laktacyjna jest przyczyną odstawiania dzieci od piersi. ja sama miałam mnóstwo pytań, w szpitalu nikt mi nie pomógł. co prawda były kobiety od laktacji, ale one w ogóle nie słuchały jaki kto miał problem... w szkole rodzenia też jakoś mało na ten temat mówiono. co położna to tez inaczej mówi... jak się sama nie nauczysz metodą prób i błędów to nikt inny Ci nie pomoże.
jeśli chodzi o napoje, piję głównie wodę mineralną niegazowaną, herbatki laktacyjne, kawę zbożową z mlekiem, czasem kompot czy sok z marchewki, karmi malinowe. ostatnio zaczęłam pić słabą herbatę czarną z cytryną, a wczoraj po raz pierwszy wypiłam lampkę czerwonego wytrawnego wina z racji że mam 8 godzinną nocnaprzerwę w karmieniu:)
Katya daj sobie czas. takich decyzji nie podejmuje się od razu, na szybko, po takim krótkim czasie od pierwszego porodu. do niczego się nie zmuszaj, to musi wyjść od Ciebie. ciesz się macierzyństwem:)
perfectangel ja chcę karmić piersią jak najdłużej. nawet rok jak da radę. choć nie ukrywam, że na początku czułam się trochę uwięziona, karmienia trwały długo, mała miała problem żeby złapać, karmiłam przez nakładki, bolały mnie brodawki, miałam mało pokarmu i walczyłam laktatorem... trochę się zniechęciłam, ale się zawzięłam. zaczęłyśmy wychodzić na prostą i póki co jest ok:) w ogóle uważam, że bardzo słaba pomoc laktacyjna jest przyczyną odstawiania dzieci od piersi. ja sama miałam mnóstwo pytań, w szpitalu nikt mi nie pomógł. co prawda były kobiety od laktacji, ale one w ogóle nie słuchały jaki kto miał problem... w szkole rodzenia też jakoś mało na ten temat mówiono. co położna to tez inaczej mówi... jak się sama nie nauczysz metodą prób i błędów to nikt inny Ci nie pomoże.
jeśli chodzi o napoje, piję głównie wodę mineralną niegazowaną, herbatki laktacyjne, kawę zbożową z mlekiem, czasem kompot czy sok z marchewki, karmi malinowe. ostatnio zaczęłam pić słabą herbatę czarną z cytryną, a wczoraj po raz pierwszy wypiłam lampkę czerwonego wytrawnego wina z racji że mam 8 godzinną nocnaprzerwę w karmieniu:)
Katya daj sobie czas. takich decyzji nie podejmuje się od razu, na szybko, po takim krótkim czasie od pierwszego porodu. do niczego się nie zmuszaj, to musi wyjść od Ciebie. ciesz się macierzyństwem:)
hej dziewczyny a co tu taka cisza??!!!
My z małym ostatnio szalejmy po mieście i codziennie gdzieś jeżdzimy po mieście, szalejmy po sklepach i spotykamy się ze znajomymi.
Młody super gaworzy uśmiecha się, wyciąga rączki do góry, zaczepia.Słodziak.
Skorzystałam z Waszym rad i kupiłam Ziajkę na ciemieniuchę bo nas dopadła-pomogła od razu:)
My z małym ostatnio szalejmy po mieście i codziennie gdzieś jeżdzimy po mieście, szalejmy po sklepach i spotykamy się ze znajomymi.
Młody super gaworzy uśmiecha się, wyciąga rączki do góry, zaczepia.Słodziak.
Skorzystałam z Waszym rad i kupiłam Ziajkę na ciemieniuchę bo nas dopadła-pomogła od razu:)
Katya co do porodu to zgadzam się z dziewczynami samo minie:) musisz dojść do siebie. Daj sobie czas, samo przyjdzie albo i nie. Ja mimo lajtowego pierwszego porodu zakładałam, że moja Zosia będzie jedynakiem. Długo nie chciałam mieć drugiego dziecka,zawsze było coś-a to praca, a to przeszkole,a to imprey itp i zachciało mi się mieć drugie dopiero jak młoda skończyła 3latka, własciwie mąż mnie namówił, i się cieszę, że mam młodego. Dwójka jest o wiele fajniejsza niż jedno i mniej roboty.
Wkładkę z fotelika wyjęłam też jakoś po tygodniu czy dwóch bo mój klopsik się gniótł i było mu za ciasno z nią :)
Ja owijając tą pieluszkę jak szaliczek się nie martwię że się udusi bo z reguły jestem zawsze z nią jak uśnie tak mocno i wtedy rozwiązuje jej ten szalik i śpi już z dydkiem bez pieluszki...moja marysia to w ogóle uwielbia te pieluszki w okół szyjki... sama sobie na głowę je nakłada i bawi się pieluszką :)
Laseczki mam pytanie mąż zaraził małą katarkiem...ma go od czwartku wieczorem rozumiem że na spacer mogę chodzić co nie? chyba jej mocniej nie zaziębie? używam soli morskich w sprayu i odciągam katarek fridą ale póki co się nas trzyma...jest przezroczysty... mała czasem ale rzadko podklasłuje...hm myślicie że lekarka nie uzna mnie za rozhisteryzowaną mamę jeśli pójdę w poniedziałek do lekarza żeby mi córę osłuchała?a i czy poza solami do noska i maścią majerankową coś jeszcze stosujecie na katarek?
Perfectangel ja planowałam karmić 6 miesięcy ale potem olśniło mnie że jak się karmi piersią to powinno się karmić minimum rok żeby miało to sens jakikolwiek dla układu odpornościowego i organizmu malca... sama nie wiem...chwilami mam dosyć tego laktatora, sterylizowania go, butelek, odciągania piersi jak jakaś ,,krowa dojna co kilka godzin"... ale potem myślę o córcę i może pokonam sama siebię i wytrwa rok...jak go wytrwam to się dziewczyny upiję :D któraś chętna na drinkowanie wtedy :D nie że ja jakaś alkoholiczka tylko całą ciąże zero alkoholu,teraz też nic i marzy mi się drink jeden lub dwa hehe a wiem że po prawie 2 latach nie picia pewnie dwoma się upije :)
Katya daj sobie trochę czasu i bądź wyrozumiała dla siebie samej... czas goi rany... może i dla Ciebie czas będzie wybawcom :)
Ja owijając tą pieluszkę jak szaliczek się nie martwię że się udusi bo z reguły jestem zawsze z nią jak uśnie tak mocno i wtedy rozwiązuje jej ten szalik i śpi już z dydkiem bez pieluszki...moja marysia to w ogóle uwielbia te pieluszki w okół szyjki... sama sobie na głowę je nakłada i bawi się pieluszką :)
Laseczki mam pytanie mąż zaraził małą katarkiem...ma go od czwartku wieczorem rozumiem że na spacer mogę chodzić co nie? chyba jej mocniej nie zaziębie? używam soli morskich w sprayu i odciągam katarek fridą ale póki co się nas trzyma...jest przezroczysty... mała czasem ale rzadko podklasłuje...hm myślicie że lekarka nie uzna mnie za rozhisteryzowaną mamę jeśli pójdę w poniedziałek do lekarza żeby mi córę osłuchała?a i czy poza solami do noska i maścią majerankową coś jeszcze stosujecie na katarek?
Perfectangel ja planowałam karmić 6 miesięcy ale potem olśniło mnie że jak się karmi piersią to powinno się karmić minimum rok żeby miało to sens jakikolwiek dla układu odpornościowego i organizmu malca... sama nie wiem...chwilami mam dosyć tego laktatora, sterylizowania go, butelek, odciągania piersi jak jakaś ,,krowa dojna co kilka godzin"... ale potem myślę o córcę i może pokonam sama siebię i wytrwa rok...jak go wytrwam to się dziewczyny upiję :D któraś chętna na drinkowanie wtedy :D nie że ja jakaś alkoholiczka tylko całą ciąże zero alkoholu,teraz też nic i marzy mi się drink jeden lub dwa hehe a wiem że po prawie 2 latach nie picia pewnie dwoma się upije :)
Katya daj sobie trochę czasu i bądź wyrozumiała dla siebie samej... czas goi rany... może i dla Ciebie czas będzie wybawcom :)
Happymum, u nas jest opinia że do póki nie ma gorączki to można wychodzić z dzieckiem na dwór, nawet lepiej bo wilgotne i chłodne powietrze dobrze działa na zakatarzony nosek. W Angli zalecają wychodzenie właśnie z temperaturą bo dziecko się naturalnie chłodzi i nie dają leków na gorączke Moja kuzynka czasem mi opowiada co tam lekarze zalecają to te róznice w podejściu są ciekawe.
A ja dzisiaj idę o 7 do małego, żeby go zabrać na dół bo siostrę rano budzi a on leży sobie uśmiechnięty, obudzony i ogląda zwierzaczki od karuzeli. Nawet nie zapłakał jak się obudził :)
A ja dzisiaj idę o 7 do małego, żeby go zabrać na dół bo siostrę rano budzi a on leży sobie uśmiechnięty, obudzony i ogląda zwierzaczki od karuzeli. Nawet nie zapłakał jak się obudził :)
Muszka Moj syn tez ostatnio po przebudzenie gada przynajmniej godzinę do karuzelki. Jak opowie wszystkie sny ;) to dopiero mnie wola na karmienie. Już nie płacze jak jest głodny , tylko głośno wydaje dźwięk, krzyk i czeka aż ktoś do niego przyjdzie :) dopiero jak nikt nie przychodzi to płacze trochę. Ale zazwyczaj zdążę przyjść :) kochany szkrabik ciagle sie uśmiecha ostatnio rozwalajac wszystkich wokół. :) i mamy coraz wiekszy repertuar dzwiekow :) i tez szwedamy sie razem wszędzie. Czekam tylko jak będzie jakieś 20 stopni zeby nie trzeba było sie ciepło ubierać. :)
Katya, ja też zmagam się z traumą po porodzie, przed zabraniem na porodówkę miałam 12h już bolesnych skurczy, a następnie 10h męki. Darłam paszczę na całe trójmiasto co 3 minuty przez minutę, a mężowi prawie zmiażdżyłam rękę.. Potem depresja poporodowa, ataki paniki i leczenie. A również nie wyobrażam sobie, żeby syn był jedynakiem... Jeszcze staram się nie myśleć o tym co będzie, dopuszczam jedynie perspektywę, że może za 7 lat mi się odmieni (między mną a moim bratem jest 10 lat różnicy - również dlatego, że moja mama przechodziła traumę - ale ja taką różnicę bardzo sobie chwalę) i zapowiedziałam już mężowi, że ma zarobić i odłożyć 6 tysi na swissmed - tylko cc wchodzi już w grę ;) Też myślałam, że bólu nigdy nie zapomnę, ale z dnia na dzień, z lekarstwa na lekarstwo, wspomnienia zaczynają się robić mgliste... Nie martw się, wiele z nas to przechodzi.
Katya - daj sobie czas. czas leczy rany, wg mnie to nie slogan...ja nie wiem czy bedziemy miec drugie, zawsze mowilismy ze zobaczymy jak bedzie z pierwszym, czy ogarniemy...teraz mąż by chcial, ale ja nie do konca :/ i chyba nie bede mogla, w koncu mam 37 lat...ale zycie pisze własne scenariusze :)
joahne - uwazaj na herbatę z cytryną, bo cytrusy uczulają. ja piję bocianka i herbatę żurawninową, od czasu do czasu zieloną bez dodatkow i duzo wody mineralnje niegazowanej
Artemida - udalo Ci się odzwyczaic malego od budzenia się o 3? ja mam podobny problem, maly zasypia ok 21, potem budzi sie 1- 2 na jedzenie, a potem punkt 4 i punt 6...ta 6 to juz chyba niepotrzebna ;) ale nie pomaga ani dawanie smoczka ani karmienie, tak sie budzi od 2 tygodni...i ciekawa jestem jak sobie poradzilas :)
maly tez robi sie coraz większy slodziaczek, usmiechy rozdaje wszystkim ktorzy do niego gadają, szczegolnie tuz po przebudzeniu :) a do nas zawsze, nawet jak jest zmęczony :) tylko nie reaguje za bardzo na karuzelę, nie interesuje go, fajnie macie ze Wasze dzieciaczki jeszce godzinkę mogą przy niej poleżec, a Wy pospac...a mnie jest góra 5 minutek i buczenie :/ ehhh jooo...
happymum - idę pić z Tobą :) marzy mi się lampka winka juz od początku ciąży :) tez planowalam karmic 6 mcy, ale zastanawiam się nad rokiem, zobacyzmy jak bedzie...tylko te wyrzeczenia jedzeniowe trochę mnie wnerwiają, ciągle jestem na diecie eliminacyjnej,a że zawsze bardzo lubilam jeść to trochę juz mnie to męczy...a jak pomyslę ze rok trzeba bedzie uważac na to co sie je...ehhh, zobacyzmny. A czemu mowisz ze tylko rok jest sensowny? ja slyszalam ze kazdy miesiac
joahne - uwazaj na herbatę z cytryną, bo cytrusy uczulają. ja piję bocianka i herbatę żurawninową, od czasu do czasu zieloną bez dodatkow i duzo wody mineralnje niegazowanej
Artemida - udalo Ci się odzwyczaic malego od budzenia się o 3? ja mam podobny problem, maly zasypia ok 21, potem budzi sie 1- 2 na jedzenie, a potem punkt 4 i punt 6...ta 6 to juz chyba niepotrzebna ;) ale nie pomaga ani dawanie smoczka ani karmienie, tak sie budzi od 2 tygodni...i ciekawa jestem jak sobie poradzilas :)
maly tez robi sie coraz większy slodziaczek, usmiechy rozdaje wszystkim ktorzy do niego gadają, szczegolnie tuz po przebudzeniu :) a do nas zawsze, nawet jak jest zmęczony :) tylko nie reaguje za bardzo na karuzelę, nie interesuje go, fajnie macie ze Wasze dzieciaczki jeszce godzinkę mogą przy niej poleżec, a Wy pospac...a mnie jest góra 5 minutek i buczenie :/ ehhh jooo...
happymum - idę pić z Tobą :) marzy mi się lampka winka juz od początku ciąży :) tez planowalam karmic 6 mcy, ale zastanawiam się nad rokiem, zobacyzmy jak bedzie...tylko te wyrzeczenia jedzeniowe trochę mnie wnerwiają, ciągle jestem na diecie eliminacyjnej,a że zawsze bardzo lubilam jeść to trochę juz mnie to męczy...a jak pomyslę ze rok trzeba bedzie uważac na to co sie je...ehhh, zobacyzmny. A czemu mowisz ze tylko rok jest sensowny? ja slyszalam ze kazdy miesiac
Aabym: już miałam się budzić godzinę wcześniej, żeby go wybudzać, tak jak zaklinaczka radzi, ale on sam po prostu się obudził raz o 4:30 i od tej pory budzi się o różnych godzinach - zanim zdążyłam cokolwiek zrobić :). Ale niestety budzi się teraz bliżej 2 niż 5, potem śpi do ok 5-6-7. Wydaje mi się, że zaczął budzić się tam wcześnie, z powodu gazów, bo wierzga nóżkami i muszę go wtedy na brzuszku położyć, trochę nóżkami popedałować... Wasze dzieci nie mają problemu w nocy z gazami?
Dziewuszki z tym karmieniem naturalnym to jest tak że ponoć każdy dzień jest już drogą do sukcesu i dawką naszych przeciwciał i zwiększaniem odporności organizmów naszych maluszków... i każdy dzień, tydzień , miesiąc to już taka nasza szczepionka dla naszych słodziaków... natknęłam się w wielu publikacjach i książkach medycznych z teorią że karmienie piersią jest skarbem ale rok karmienia daje dziecku porządny zastrzyk odporności... jakoś specjalnie nikt tego nie uzasadniał...tyle tylko że przez rok nasz pokarm zmienia wartość i przechodzimy przez wszystkie pory roku, różne infekcje różne przygody i tym samym damy więcej przeciwciał... przeciwko różnym wiruskom...
My chyba po malutku zwalczamy katarek...eh mam nadzieję że sobie pójdzie i na tym się zakończy historia z chorowaniem.... :(
My chyba po malutku zwalczamy katarek...eh mam nadzieję że sobie pójdzie i na tym się zakończy historia z chorowaniem.... :(
A ja czasem pije piwko lub lampkę wina ale zaraz po karmieniu i potem podaje mm, no chyba że młody wyjątkowo długo śpi. Czasem mi się należy.
Też mamy gazy w nocy, zawsze koło 5 się ich nagromadza i maleńki mój zaczyna stekac troszkę, przekładam go wtedy na brzuchol i wszystko ładnie schodzi i się nie męczy i śpi dalej. To z braku ruchu się gromadzi, bo w dzień nie mamy tego problemu.
Aabym a nie możesz stopniowo rozszerzac diety? Maluch już ma dojrzalszy układ pokarmowy.
Też mamy gazy w nocy, zawsze koło 5 się ich nagromadza i maleńki mój zaczyna stekac troszkę, przekładam go wtedy na brzuchol i wszystko ładnie schodzi i się nie męczy i śpi dalej. To z braku ruchu się gromadzi, bo w dzień nie mamy tego problemu.
Aabym a nie możesz stopniowo rozszerzac diety? Maluch już ma dojrzalszy układ pokarmowy.
Perfectangel też uważam, że też coś mi się od życia należy także piję czasem piwko albo winko,a potem daję małemu odciągnięte wcześniej mleczko.
A wczoraj nawet byłam z mężem na imprezce ze znajomymi. Czuję że żyję. Matka to też człowiek.
Happymum co do karmienia to pierwsze pół roku jest najważniejsze,a potem i tak rozszerzasz dietę, można więc przejść na mieszane. Rzeczywiście odciąganie mleka jest mało przyjemne ale szczerze podziwiam takie matki-szacunek dla WAS że dajecie radę. Ja planuje karmić do 9miesiąća piersią.
A wczoraj nawet byłam z mężem na imprezce ze znajomymi. Czuję że żyję. Matka to też człowiek.
Happymum co do karmienia to pierwsze pół roku jest najważniejsze,a potem i tak rozszerzasz dietę, można więc przejść na mieszane. Rzeczywiście odciąganie mleka jest mało przyjemne ale szczerze podziwiam takie matki-szacunek dla WAS że dajecie radę. Ja planuje karmić do 9miesiąća piersią.
Tak jest :) matka tez człowiek i tez nie wielblad - pić musi ;). Katya trzymaj sie! Upływ czasu na pewno pomoże. Ja nie miałam jakoś wybitnie trudnego porodu chyba ale zdecydowanie nie było łatwo. Ciągnęło sie i ciągnęło w bólach i cała ekipa już do cesarki była gotowa, w ostatniej chwili sn sie udało, ale pomagalo mi 5 osob :). Od razu mężowi powiedziałam ze żadnych dzieci wiecej. Teraz już jest trochę lepiej. Chciałabym rodzeństwo dla Kostka ale najlepiej bez rodzenia i od razu półroczne malenstwo ;)
Artemida - wlasnie u nas podobny problem, tylko nie do konca z gazami a z kupką...maly robi ok 4 kupek w nocy i przy kazdej sie budzi i potem nie moze zasnac, przez co od ok 3 ja wogle nie spię :( tez tak macie z kupkami? czy Wasze dzieci przez sen je robią i sie nie budzą?
perfectangel - do 3 mca nie moge rozszerzac diety, zalecenie pediatry, bo oboje z mężem jestemsy alergikami i chodzi o to zeby maly nie mial alergii. ale ok, dla mnie to tylko 3 mce a dla niego cale życie :) tylko tyle ze schabowe śnią mi się po nocach ;)
perfectangel - do 3 mca nie moge rozszerzac diety, zalecenie pediatry, bo oboje z mężem jestemsy alergikami i chodzi o to zeby maly nie mial alergii. ale ok, dla mnie to tylko 3 mce a dla niego cale życie :) tylko tyle ze schabowe śnią mi się po nocach ;)
Dziewczyny ja znowu mam wielki szacunek do tych mam którym koło 40tki udało się zostać mamami :) to jest też wielka zmiana w życiu i często długo oczekiwane maleństwo... Także nie ma co się martwić :) jak wam dane było urodzić jednego szkrabka to i może na 40te urodziny lub któreś przed nimi dostaniecie drugiego wraz z bezbolowym porodem CC :) wedle życzenia :D
P.S. pamiętajcie tylko że po CC też nie jest tak pięknie hihi ale grunt by traum nie było więcej i dzieciaki były zdrowe :)
Katya wrażliwcem chyba jest większość z nas a to forum nie wiem jak wam ale mi tak jak i tobie daje spore poczucie bezpieczeństwa chwilami :D bo nie o wszystkim można porozmawiać z mężem hihi go nie interesuje wybór smoczka, pieluch czy szczepionek :D oni chcą by było dobrze a my mamy wykombinować tak żeby tak własnie było :)
Mamazosi ja ci zazdroszczę imprezy :D ja tu kombinuję jak z mężem do kina wyjść... ale już sobie obiecaliśmy że od wakacji zaczynamy żyć lol śmigamy na wczasy z małą i potem wracamy do ludzi i normalności bo dzieciaczki dzieciaczkami ale znajomych też trzeba odwiedzać i czasem zapraszać i jakoś funkcjonować w społeczeństwie bo w 4 ścianach z dzieckiem to wszystkie powariujemy:D może jak będzie cieplej wiosną czy np w maju urządzimy sobie wszystkie jakiś spacer np w sopocie czy Gdyni?
P.S. pamiętajcie tylko że po CC też nie jest tak pięknie hihi ale grunt by traum nie było więcej i dzieciaki były zdrowe :)
Katya wrażliwcem chyba jest większość z nas a to forum nie wiem jak wam ale mi tak jak i tobie daje spore poczucie bezpieczeństwa chwilami :D bo nie o wszystkim można porozmawiać z mężem hihi go nie interesuje wybór smoczka, pieluch czy szczepionek :D oni chcą by było dobrze a my mamy wykombinować tak żeby tak własnie było :)
Mamazosi ja ci zazdroszczę imprezy :D ja tu kombinuję jak z mężem do kina wyjść... ale już sobie obiecaliśmy że od wakacji zaczynamy żyć lol śmigamy na wczasy z małą i potem wracamy do ludzi i normalności bo dzieciaczki dzieciaczkami ale znajomych też trzeba odwiedzać i czasem zapraszać i jakoś funkcjonować w społeczeństwie bo w 4 ścianach z dzieckiem to wszystkie powariujemy:D może jak będzie cieplej wiosną czy np w maju urządzimy sobie wszystkie jakiś spacer np w sopocie czy Gdyni?
CC nie jest takie piękne jak się wszystkim wydaje :D W moim przypadku to właśnie CC i to jak się po nim czułam powoduje, że na razie nie chcę więcej tego przechodzić...
Po CC nie powinno się dźwigać, wyciągać.. czyli czasem niestety i nosić nasze maleństwo, w szczególności jeśli urodziło się nie aż takie małe :(.
Po CC nie powinno się dźwigać, wyciągać.. czyli czasem niestety i nosić nasze maleństwo, w szczególności jeśli urodziło się nie aż takie małe :(.
Hm jak to jest z ta alergia i dieta? Jesli teraz jest uczulenie np na białko lub cytrusy to w przyszlosci tez bedzie jesli sie teraz to je? Moja zuzia co jakus czas ma uczulenie bo jakies krostki sie pojawiaja ale schodza..ta chropowata skora tez..ale nie wiem od czego..a nie chce aby miala w przyszlosci alergie ja na nic nie jestem uczulona
Aabym, a przypadkiem pupa go nie boli? może tak być, ja smaruję pupkę po każdej zmianie pieluchy.
Też patrzę na swojego synka i ten bezzębny uśmiech mnie rozbraja od samego rana.
Happymum dzięki :) i masz rację oni nie rozumieją, od tego są inne mamy.
Tylko jak czytam was to prawie każda karmi piersią i ma kłopoty z tym związane, a ja nie mogę nic doradzić :(
Delie ja mam dyskopatię, miałam zakaz dźwigania do 2 kg i noszę swoje ponad 5 kg szczęścia, mi cesarka niestraszna po sn :)
A do pupy stosuję Sudocrem, mały ma ciągle problem po szpitalu i odparzenie mu szybko wraca jak poleży trochę z kupą, pupa go boli.
Perfectangel nie ma jak słownik w telefonie, zamiast tlenkiem cynku, to dodało ci Cycki :D śmieję się za każdym razem jak ktoś nie rozumie mojego smsa :D
Też patrzę na swojego synka i ten bezzębny uśmiech mnie rozbraja od samego rana.
Happymum dzięki :) i masz rację oni nie rozumieją, od tego są inne mamy.
Tylko jak czytam was to prawie każda karmi piersią i ma kłopoty z tym związane, a ja nie mogę nic doradzić :(
Delie ja mam dyskopatię, miałam zakaz dźwigania do 2 kg i noszę swoje ponad 5 kg szczęścia, mi cesarka niestraszna po sn :)
A do pupy stosuję Sudocrem, mały ma ciągle problem po szpitalu i odparzenie mu szybko wraca jak poleży trochę z kupą, pupa go boli.
Perfectangel nie ma jak słownik w telefonie, zamiast tlenkiem cynku, to dodało ci Cycki :D śmieję się za każdym razem jak ktoś nie rozumie mojego smsa :D
Ja na szczęście nie muszę znosić wózka...bo nie wiem czy dała bym radę x-landera targać po schodach... ale daję radę :) dziewuszki a ja teraz z innej beczki ale to pytanie do mam które już są mamusiami starszych maluszków... chcemy robić chrzciny na wielkanoc i moja mama sobie ubzdurała że chce kupić nam spacerówkę-parasolkę... i ja nie bardzo wiem czy taki wózek w ogóle będzie mi potrzebny kiedyś czy nie? mam x-landera x-move i tam mam spacerówkę...jak się ma taką spacerówkę to potrzebna jest też taka zwykła parasolka? bo dla mnie póki co to odległu temat i wydaje mi się to idiotyczne by mieć dwie spacerówki....
Happymum ja mam xlandera i parasolke czyli dwa wózki :-D
Sama kupiłam najtansza mala ale lekka. Super się sprawdza jak dziecko już chodzi. Ja kupiłam z tesco za 100 zl. Bralam przez długi okres wszędzie bo jest dużo poreczniejsza od duzego wózka. Szczególnie na wyjazdy i na zakupy. Ja jeszcze prosilam na chrzciny o krzeselko do karmienia zmieniane w hustawke, łóżeczko turystyczne i dostala mala śliczną pozytywke jako pamiatke ktora bawi sie do dzis.
Sama kupiłam najtansza mala ale lekka. Super się sprawdza jak dziecko już chodzi. Ja kupiłam z tesco za 100 zl. Bralam przez długi okres wszędzie bo jest dużo poreczniejsza od duzego wózka. Szczególnie na wyjazdy i na zakupy. Ja jeszcze prosilam na chrzciny o krzeselko do karmienia zmieniane w hustawke, łóżeczko turystyczne i dostala mala śliczną pozytywke jako pamiatke ktora bawi sie do dzis.
Happymum co do spotkania jestem chętna.
A jeśli chodzi o wózek to musisz się zastanowić gdzie najczęściej jeździsz czy autem czy komuniacją itp. Twoja córeczka jest spora, także jak zacznie chodzić to w xlanderze może być jej ciasno jak w następną zimę ubierzesz ją w grube ciuchy. A Tobie niezbyt wygodnie pchać wózek i gonić córkę.JA miałam taką sytuację, że młoda urodziła się na początku listopada rok później w spacerówce było jej ciasno,a mi ciężko pchać ją w takim wózku. Męczyłam się tak 3miesiące, bo skoro kupiłam wózek za 1800pln to zakładałam że spacerówką pojeżdżę do 2latek małej. Ostatecznie zirytowana kupiłam spacerówkę, bo mała ryczała w wózku, wyginała się, było jej za ciasno a mnie wkurzało co chwilę wkładanie jej i wykładanie, a byliśmy już na etapie chodzenia. Mam wózek fajny i lekki, ale nie typową parasolkę, ale lekką i wygodną i co najważniejsze z tyłem opieranym całkowicie na płasko.A jak będziesz kupowała wózek to zwróć uwagę czy się całkowicie na płasko rozkłada i czy ma regulowany pod nożek. Moja jeżdziła w tym wózku krótko bo do 2.5roku, potem wózek odrzuciła sama. Tak tylko podpowiaidam, że typowe "tanie" parasolki są super na krótkie trasy albo do auta, ale na dłuższe spacery nie bardzo. Oczywiście każde dziecko jest inne, moja jest zywiołowa i potrzebowała sporo przestrzeni, a ja lubię być mobilna i wszędzie wózkiem z małą.
Ja mam taki :http://www.malieksperci.eu/mobile.php?41,euro-cart-wozek-spacerowy-lira-3-eurocart-spacerowka-lekki tylko na 4kolach. Sprawdza się wczędzie, zwłaszcza w komunikacji. jest bardzo lekki. składa się łatwo i mało miejsca zajmuje w aucie.
Pytanie z innej beczki. Mały ma mały plac ciemieniuchy na głowie. Ziajka na ciemniuchę nie pomaga, krem z mustelli też nie. Ciemieniucha się nie rozszerza,ale też nie poprawia. Chyba zostaje lekarz, choć niektórzy stosują Salicylol, choć to dla dorosłych macie jakieś doświadczenia z tym preparatem?
U nas od 3 dni problemy z nocnym spaniem. Mały wybudza się ok 24.00 i potem 3godz nie moze zasnąc, płacze w nieboglosy, jeść nie chce. JAk myśliicie co mu się nagle stało? ZAwsze spał pięknie.
Sprawa druga młody od 3nocy budzi się ok 24.00 i nie może zasnać, wygina się, marudzi, 3 godziny usypia, nie chce też jest , bo nie jest głodny. Więc z aniołka śpiącego śłicznie w nocy zrobiła si e masakra..Jakieś rady?
A jeśli chodzi o wózek to musisz się zastanowić gdzie najczęściej jeździsz czy autem czy komuniacją itp. Twoja córeczka jest spora, także jak zacznie chodzić to w xlanderze może być jej ciasno jak w następną zimę ubierzesz ją w grube ciuchy. A Tobie niezbyt wygodnie pchać wózek i gonić córkę.JA miałam taką sytuację, że młoda urodziła się na początku listopada rok później w spacerówce było jej ciasno,a mi ciężko pchać ją w takim wózku. Męczyłam się tak 3miesiące, bo skoro kupiłam wózek za 1800pln to zakładałam że spacerówką pojeżdżę do 2latek małej. Ostatecznie zirytowana kupiłam spacerówkę, bo mała ryczała w wózku, wyginała się, było jej za ciasno a mnie wkurzało co chwilę wkładanie jej i wykładanie, a byliśmy już na etapie chodzenia. Mam wózek fajny i lekki, ale nie typową parasolkę, ale lekką i wygodną i co najważniejsze z tyłem opieranym całkowicie na płasko.A jak będziesz kupowała wózek to zwróć uwagę czy się całkowicie na płasko rozkłada i czy ma regulowany pod nożek. Moja jeżdziła w tym wózku krótko bo do 2.5roku, potem wózek odrzuciła sama. Tak tylko podpowiaidam, że typowe "tanie" parasolki są super na krótkie trasy albo do auta, ale na dłuższe spacery nie bardzo. Oczywiście każde dziecko jest inne, moja jest zywiołowa i potrzebowała sporo przestrzeni, a ja lubię być mobilna i wszędzie wózkiem z małą.
Ja mam taki :http://www.malieksperci.eu/mobile.php?41,euro-cart-wozek-spacerowy-lira-3-eurocart-spacerowka-lekki tylko na 4kolach. Sprawdza się wczędzie, zwłaszcza w komunikacji. jest bardzo lekki. składa się łatwo i mało miejsca zajmuje w aucie.
Pytanie z innej beczki. Mały ma mały plac ciemieniuchy na głowie. Ziajka na ciemniuchę nie pomaga, krem z mustelli też nie. Ciemieniucha się nie rozszerza,ale też nie poprawia. Chyba zostaje lekarz, choć niektórzy stosują Salicylol, choć to dla dorosłych macie jakieś doświadczenia z tym preparatem?
U nas od 3 dni problemy z nocnym spaniem. Mały wybudza się ok 24.00 i potem 3godz nie moze zasnąc, płacze w nieboglosy, jeść nie chce. JAk myśliicie co mu się nagle stało? ZAwsze spał pięknie.
Sprawa druga młody od 3nocy budzi się ok 24.00 i nie może zasnać, wygina się, marudzi, 3 godziny usypia, nie chce też jest , bo nie jest głodny. Więc z aniołka śpiącego śłicznie w nocy zrobiła si e masakra..Jakieś rady?
Katya - no wlasnie tez mamy problem z nawracającymi odparzeniami :-( wystarczy ze godzinkę polezy w kupce - np. w nocy - i juz jest masakra :( moze faktycznie go bolec ta pupka w nocy,zmieniam za kazdym razem pieluszke w nocy, tylko on tak czesto robi, ze co zmienie przed karmieniem to narobi w trakcie, znowu przewijam i niestety rozbudzam go...potem pol godziny do godizny usypiania :( dlatego wlasnie prawie nie spię od 3, hehe
mamazosi - zaklinaczka dzieci radzi, zeby budzik nastawiac pol godziny przed 24 i go budzic. A moze jakis skok rozwojowy?
Dziewczyny - ja też chetna na spacerek :)
mamazosi - zaklinaczka dzieci radzi, zeby budzik nastawiac pol godziny przed 24 i go budzic. A moze jakis skok rozwojowy?
Dziewczyny - ja też chetna na spacerek :)
Mamozosi, a mały ci śpi dużo też w dzień? jeśli tak, to jest po prostu wyspany, a ma 3 miesiące i zaczyna obserwować świat i bawi się.Na zęby za wcześnie :)
Aabym wolę cesarkę też ze względu na rozciąganie pochwy.Zaraz minie rok jak my z mężem mamy celibat, a ja się boję, że mam wiadro między nogami, załamka :(
Co do odparzeń, to gruba warstwa Sudocremu i młody może leżeć trochę w kupie, będzie mu tam lepiej :)
Aabym wolę cesarkę też ze względu na rozciąganie pochwy.Zaraz minie rok jak my z mężem mamy celibat, a ja się boję, że mam wiadro między nogami, załamka :(
Co do odparzeń, to gruba warstwa Sudocremu i młody może leżeć trochę w kupie, będzie mu tam lepiej :)
Mamazosi moga to byc zabki tzn zaczyna sie zabkowanie. proces zabkowania dosyc dlugo trwa.
u nas slinieni marudzenie a czasami bez powodu placz i strasznie pcha raczki izabawki do buzki. synek mial poodbnie a zebolki wyszlly po 6 tym m-cu.
ja daje malej jak juz narawde daje czadu i placze w nieboglosy nurofen bo jest przeciw zapalny i przeciw bolowy tak mi doradzial lekarz ze lepiej dac nurofen.
trzyma kciuki zeby szybko przeszlo:)
a co chodzi jeszcze o wozek spacerowke parasolke ja jeszcze zwracalam uwage czy raczkis a dosyc wysokie i rozstaw kolek(szerokosc)zeby poprostu wygodnie sien chodzilo:)
u nas slinieni marudzenie a czasami bez powodu placz i strasznie pcha raczki izabawki do buzki. synek mial poodbnie a zebolki wyszlly po 6 tym m-cu.
ja daje malej jak juz narawde daje czadu i placze w nieboglosy nurofen bo jest przeciw zapalny i przeciw bolowy tak mi doradzial lekarz ze lepiej dac nurofen.
trzyma kciuki zeby szybko przeszlo:)
a co chodzi jeszcze o wozek spacerowke parasolke ja jeszcze zwracalam uwage czy raczkis a dosyc wysokie i rozstaw kolek(szerokosc)zeby poprostu wygodnie sien chodzilo:)
No to mojemu w takim razie zęby wyjdą bardzo późno, ledwie się ślini, a jest urodzeniowo dużo starszy.Dopiero uczy się wkładania rąk i zabawek do buzi.
Niestety plamiłam w 12 tygodniu ciąży i miałam kategoryczny zakaz współżycia, a teraz to nie ma nawet kiedy,mały budzi się w nocy co trzy godziny, w dzień nie śpi wcale..
Niestety plamiłam w 12 tygodniu ciąży i miałam kategoryczny zakaz współżycia, a teraz to nie ma nawet kiedy,mały budzi się w nocy co trzy godziny, w dzień nie śpi wcale..
Witam sie po dluzszej nieobecnosci :-)
Chrzciny za nami. Wlasnie goscie pojechali! Byli od soboty, wiec bylo bardzo wesolo :-) Ciesze sie, ze mam juz za soba, bo troche roboty bylo :-) Dobrze, ze moja mama mi pomogla,a w zasadzie prawie wszystko zrobila sama :-) No i pogoda nam dopisala! Marysia msze przespala, pozniej na samym chrzcie usmiechala sie do wszystkich, pod koniec zaczela troche poplakiwac, bo niestety dlugo bylo, bo bylo az 6 chrztow! Ale w domu znow humor jej wrocil i byla pogodna i usmiechnieta przez caly czas :-) Takze bardzo sie ciesze! A juz sie balam ze bede chrzciny odwolywac, bo strasznie sie czulam i prawie na pogotowi wyladowalam. I to przez powiklania jeszcze po porodzie. Mialam ziarniaki na bliznie po nacieciu krocza, zaczely mnie strasznie bolec i krwawic, ze nie moglam usiasc, chodzic, ani nawet sie ubrac. Na szczescie moj lekarz szybko mie przyjal i usunal je pod znieczuleniem miejscowym i w koncu odzylam i chyba po raz pierwszy po porodzie moge powiedziecm ze czuje sie dobrze :-)
Poza tym mielismy kolejny skok, tym razem malo odczuwalny w sensie marudzenia, ale postep widze ogromny! Marysia pieknie przekreca sie z pleckow na brzuszek,sama wyciaga nawet raczke spod brzuszka, w pionie ladnie trzyma glowke, lapie zabawki w dwie raczki, laczy raczki i bawi sie paluszkami, nozki coraz mocniej wygina do raczek, gaworzy zupelnie inaczej niz wczesniej, jak ja to mowie calymi zdaniami :-) spoglada w kierunku z ktorego ja wolamy... No ja jestem w szoku, ze tyle w tak krotkim czasie! Aha no i pieknie zaczyna pelzac, jak gasieniczka :-) pupa do gory i raczkami sie ciagnie i nozkami odpycha :-) Czas tak szybko leci!
Na ciemieniuche my stosowalismy krem z Oilana, a pozniej jak zmiekla to ja delikatnie zdrapalismy, mimo ze jiby nie mozna to to pomoglo najlepiej i nie ma po niej sladu.
Co do wozkow parasolek tez wydaje mi sie, ze sie przydadza, jak maluszki zacznal chodzic i bedzie wygodniej. Na chrzest to moze za wczesnie ja dostac, ale na roczek to pewnie.
Mamazosi fajnie, ze pierwsze zabki bedziesz miala z glowy!
Chrzciny za nami. Wlasnie goscie pojechali! Byli od soboty, wiec bylo bardzo wesolo :-) Ciesze sie, ze mam juz za soba, bo troche roboty bylo :-) Dobrze, ze moja mama mi pomogla,a w zasadzie prawie wszystko zrobila sama :-) No i pogoda nam dopisala! Marysia msze przespala, pozniej na samym chrzcie usmiechala sie do wszystkich, pod koniec zaczela troche poplakiwac, bo niestety dlugo bylo, bo bylo az 6 chrztow! Ale w domu znow humor jej wrocil i byla pogodna i usmiechnieta przez caly czas :-) Takze bardzo sie ciesze! A juz sie balam ze bede chrzciny odwolywac, bo strasznie sie czulam i prawie na pogotowi wyladowalam. I to przez powiklania jeszcze po porodzie. Mialam ziarniaki na bliznie po nacieciu krocza, zaczely mnie strasznie bolec i krwawic, ze nie moglam usiasc, chodzic, ani nawet sie ubrac. Na szczescie moj lekarz szybko mie przyjal i usunal je pod znieczuleniem miejscowym i w koncu odzylam i chyba po raz pierwszy po porodzie moge powiedziecm ze czuje sie dobrze :-)
Poza tym mielismy kolejny skok, tym razem malo odczuwalny w sensie marudzenia, ale postep widze ogromny! Marysia pieknie przekreca sie z pleckow na brzuszek,sama wyciaga nawet raczke spod brzuszka, w pionie ladnie trzyma glowke, lapie zabawki w dwie raczki, laczy raczki i bawi sie paluszkami, nozki coraz mocniej wygina do raczek, gaworzy zupelnie inaczej niz wczesniej, jak ja to mowie calymi zdaniami :-) spoglada w kierunku z ktorego ja wolamy... No ja jestem w szoku, ze tyle w tak krotkim czasie! Aha no i pieknie zaczyna pelzac, jak gasieniczka :-) pupa do gory i raczkami sie ciagnie i nozkami odpycha :-) Czas tak szybko leci!
Na ciemieniuche my stosowalismy krem z Oilana, a pozniej jak zmiekla to ja delikatnie zdrapalismy, mimo ze jiby nie mozna to to pomoglo najlepiej i nie ma po niej sladu.
Co do wozkow parasolek tez wydaje mi sie, ze sie przydadza, jak maluszki zacznal chodzic i bedzie wygodniej. Na chrzest to moze za wczesnie ja dostac, ale na roczek to pewnie.
Mamazosi fajnie, ze pierwsze zabki bedziesz miala z glowy!
Katya - ja smaruję bardzo grubą warstwą bepanthenu, wlasciwie przy kazdej zmianie pieluchy...a Tobie i malemu co pomaga?
mamazosi - zaklinaczka mowi, ze jak maly sie wybudza dokladnie o tej samej porze w nocy to zeby nastawic budzik pol godziny wczesniej i jego obudzic, zeby ten odruch budzenia się mu wyeliminowac
mamazosi - zaklinaczka mowi, ze jak maly sie wybudza dokladnie o tej samej porze w nocy to zeby nastawic budzik pol godziny wczesniej i jego obudzic, zeby ten odruch budzenia się mu wyeliminowac
Aabym ja smaruję Sudocremem, od pachwinek po ten rowek w pupie pod pleckami, a koło odbytu grubiej.Jak zapomnę choć raz posmarować to ma czerwone pośladki.
W szpitalu płakałam jak widziałam tą maleńką biedną pupę, a nie można było się wtrącać do pracy pielęgniarkom.
Mam też Alantan plus w razie mocnych odparzeń jakby Sudocrem nie zadziałał.
W szpitalu płakałam jak widziałam tą maleńką biedną pupę, a nie można było się wtrącać do pracy pielęgniarkom.
Mam też Alantan plus w razie mocnych odparzeń jakby Sudocrem nie zadziałał.
Grr... moje dziecko mi marudzi :-\ ostatnio jest przeuroczy i przekochany ale czasem łapie go jakieś marudkowanie i przez godzinę-dwie wszystko jest buu, na rączkach buu, w lezaczku buu, na macie buu... nie wiem co mu i z bezsilosci wkładam smoka i się czuję jak wyrodna matka... dobrze ze niezbyt często tak ma :-\ maruda paskudna ;-)
perfectangel - a moze spac mu się chce, nie zasypia z tym smokiem? bo ja tez myslalam ze mam marudę, az nie przeczytalam tego Języka niemowlat i tam mowia ze dzieci funkcjonują w rytmie co 3-godzinnym i jak mu się chce spac to zaczyna marudzić + 3 ziewnięcia i mowią, zeby odkladac spać wtedy. u mnie to się sprawdza, co prawda ze smokiem bo inaczej nie zasnie i na 15-20 minut usypia, ale zawsze coś :D
dziewczyny, głupie pytanie, ale jak wygląda biegunka u dzieci? :d bo mój mały to robi taką kupkę ktora zawsze wygląda jak s****zka ;D
mamazosi - mam pytanie - jak tak z malym szalejesz po mieście, to gdzie wtedy karmisz go, czy odciągasz wczesniej?
dziewczyny, głupie pytanie, ale jak wygląda biegunka u dzieci? :d bo mój mały to robi taką kupkę ktora zawsze wygląda jak s****zka ;D
mamazosi - mam pytanie - jak tak z malym szalejesz po mieście, to gdzie wtedy karmisz go, czy odciągasz wczesniej?
Może ma któraś z Was pdf język niemowląt albo zaklinaczkę?Chętnie bym przeczytała.
Co do szalenia z młodym po mieście to różnie. Najczęściej jeżdżę komunikacją, w weekendy autem. Z jedzeniem młodego różnie-jedną porcję ściągniętego mam zawsze przy sobie,czasem dwie. Wiele knajpek czy kawiarni ma takie rozmieszczenie, że można znaleść stolik gdzieś na uboczy i tam bez problemu karmić dziecko. W niedzielę zwykle chodzimy gdzieś do restauracji i widok karmiących mam to standard. Aż sama się dziwię, że karmienie piersią jest tak powszechne. Ja osobiście wolę dać z butli, ale więcej niż 6godz moje piersi nie dają rady.., i wtedy szukam ustronniejszego miejsca.
Biegunka to kupa bez grudek, taka lejąca.
Co do szalenia z młodym po mieście to różnie. Najczęściej jeżdżę komunikacją, w weekendy autem. Z jedzeniem młodego różnie-jedną porcję ściągniętego mam zawsze przy sobie,czasem dwie. Wiele knajpek czy kawiarni ma takie rozmieszczenie, że można znaleść stolik gdzieś na uboczy i tam bez problemu karmić dziecko. W niedzielę zwykle chodzimy gdzieś do restauracji i widok karmiących mam to standard. Aż sama się dziwię, że karmienie piersią jest tak powszechne. Ja osobiście wolę dać z butli, ale więcej niż 6godz moje piersi nie dają rady.., i wtedy szukam ustronniejszego miejsca.
Biegunka to kupa bez grudek, taka lejąca.
Może i chce mu się spać ale nie śpi Paskud ;-) zresztą wieczorem wolałabym żeby nie spał bo potem w nocy się będzie budzil pewnie, ale generalnie nie trzymam go na siłę.
Ostatnio (odpukać! ) mamy jedna pobudkę na karmienie ok 2:30 i maleńki śpi od 20 do 7. Pewnie dziś będzie koszmarna noc bo pochwaliłam. ;-) I jeszcze zamarudze - wolałabym żeby do 8 spał ;-). Mąż mówi że synek nie może być mniej marudny, bo ma mamusie marude. ;-)
Ostatnio (odpukać! ) mamy jedna pobudkę na karmienie ok 2:30 i maleńki śpi od 20 do 7. Pewnie dziś będzie koszmarna noc bo pochwaliłam. ;-) I jeszcze zamarudze - wolałabym żeby do 8 spał ;-). Mąż mówi że synek nie może być mniej marudny, bo ma mamusie marude. ;-)
Perfectangel kolejny skok :-) Juz chyba czas, z tego co kojarze ok 9tyg. No i czemu czujesz sie jak wyrodna matka? Bo smoka dajesz? Ja daje jak jest potrzeba, po to sa! Nie przesadzajmy, zadne dziecko nie jest idealne :-) Tymbardziej jesli przynosi mu to ulge i sie uspokaja to nie wiem czemu nie dawac. Oczywiscie nie mon stop, ale od czasu do czasu to nie zaden grzech :-)
Perfectangel dzieci mają potrzebę ssania i po to wymyślono smoczki. Nie ma w tym nic złego pod warunkiem, że nie bedziesz dawać do 3 roku życia :) Psychologicznie to nawet wskazane, chociaż logopeda pewnie by się ze mną nie zgodził :) Smoczek jest trochę jak joga. (tak mi się wydaję bo w sumie nie do końca wiem czym jest joga) Dobrze że nie dajesz maku zawinientego w pieluchę jak kiedyś robiono, smoczkiem naprawdę nie ma się co przejmować. Problem jest wtedy jak dziecko nie może żyć bez smoczka (bo każda nieelastyczność jest problemem) albo jak nie można go od tego odzwyczaić, ale tym się na razie nie przejmuj :)
U nas na razie jakoś tak beznamiętnie - nic ciekawego się nie dzieje, Zośka odpukać grzeczna. Aż boję się, że to cisza przed burzą.
Ale niestety mój mąż wyjeżdza na tydzień w delegacje i już po nocach spać nie mogę bo boję się, że sobie bez niego nie poradzę :/
A na wspólny spacer tez jestem chętna.
U nas na razie jakoś tak beznamiętnie - nic ciekawego się nie dzieje, Zośka odpukać grzeczna. Aż boję się, że to cisza przed burzą.
Ale niestety mój mąż wyjeżdza na tydzień w delegacje i już po nocach spać nie mogę bo boję się, że sobie bez niego nie poradzę :/
A na wspólny spacer tez jestem chętna.
Cześć dziewczynki :)
Melduję się po dłuższej nieobecności :) My już też po chrzcinach, wszystko wyszło super. Monika, moja mama też mnie poratowała i prawie wszystko sama robiła, bo ja jakoś się ogarnąć nie mogłam ;) Kajtuś był super grzeczny, w Kościele do samego chrztu spał słodko, potem już po chrzcue troszkę pomarudził, ale bez płaczu. A w domu rewelacja, uśmiechał się, gadał do wszystkich, pezwkimał się 20 minut w leżaczku i do wieczora mial super humorek. Balam się, że przezz te emocje nie będzie mógł spać w nocy, ale było bez problemu. Także cieszę się, że wszystko się udało i że mamy to już za sobą, bo roboty było mnóstwo.
No i Synuś już po drugim szczepieniu, niestety gorzej znosi niż poprzednim razem, bo strasznie od wczoraj marudzi. W nocy bardzo niespokojnie spał, co chwila sie budził, ale na szczęście gorączki nie ma. Dzisiaj już lepiej, mam nadzieję, że do jutra mu zuoełnie przejdzie.
Ja też się piszę na wspólny spacer :)
Melduję się po dłuższej nieobecności :) My już też po chrzcinach, wszystko wyszło super. Monika, moja mama też mnie poratowała i prawie wszystko sama robiła, bo ja jakoś się ogarnąć nie mogłam ;) Kajtuś był super grzeczny, w Kościele do samego chrztu spał słodko, potem już po chrzcue troszkę pomarudził, ale bez płaczu. A w domu rewelacja, uśmiechał się, gadał do wszystkich, pezwkimał się 20 minut w leżaczku i do wieczora mial super humorek. Balam się, że przezz te emocje nie będzie mógł spać w nocy, ale było bez problemu. Także cieszę się, że wszystko się udało i że mamy to już za sobą, bo roboty było mnóstwo.
No i Synuś już po drugim szczepieniu, niestety gorzej znosi niż poprzednim razem, bo strasznie od wczoraj marudzi. W nocy bardzo niespokojnie spał, co chwila sie budził, ale na szczęście gorączki nie ma. Dzisiaj już lepiej, mam nadzieję, że do jutra mu zuoełnie przejdzie.
Ja też się piszę na wspólny spacer :)
o rety, moje dziecko wygląda jakby wróciło z wojny, podrapała się cała. Co probowałam jej obciąć paznokcie to się budziła i dawałam spokój, a teraz mam. Już jej dzisiaj normalnie obcięłam, jak nie spała :/ Masakra jakaś.
Boję się tylko bo jedno zadrapanie jest w okolicy ust - i nie wiem czy smoczek nie bedzie podrażniać i ślina. Żeby z tego czegoś poważniejszego się nie zrobiło.
A czy ktoś ma tą drugą książkę tracy hogg w pdf? Bo ja mam tylko język niemowląt.
Boję się tylko bo jedno zadrapanie jest w okolicy ust - i nie wiem czy smoczek nie bedzie podrażniać i ślina. Żeby z tego czegoś poważniejszego się nie zrobiło.
A czy ktoś ma tą drugą książkę tracy hogg w pdf? Bo ja mam tylko język niemowląt.
mamazosi - to super, my tez niedlugo zaczniemy wychodzic do restauracji, na razie nie moglismy bo maly za bardzo marudzi a ja na diecie eliminacyjnej, zadna przyjemnosc ;) Poki co wyrywamy się do kina na poranki w weekendy, a rodzinka wychodzi z malym na spacer :) opuszczamy reklamy w kinie i w biegu wracam, ale zawsze cos :D
Dziewczyny - w superfarm jest promocja tej emulsji Emolium - przy zakupie powyzej 35 zl ona jest za 9,99. Polecam, bo maly mial kaszkę na twarzy kupilam, posmarowalam i praktycznie po 1 razie przeszlo
Dziewczyny - w superfarm jest promocja tej emulsji Emolium - przy zakupie powyzej 35 zl ona jest za 9,99. Polecam, bo maly mial kaszkę na twarzy kupilam, posmarowalam i praktycznie po 1 razie przeszlo
Dziewuszki założyłam nowy wątek :) ulepszyłam nam trochę tytuł i wyczyściłam listę mam z tych które nie dały znaku życia po porodzie :)
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=526077&c=1&k=160
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=526077&c=1&k=160
jakby się szykowało jakiś spotkanie to ja też jestem chętna:) chętnie was poznam osobiście:)
ja z racji 8-godzinnej przerwy w nocnym karmieniu pozwoliłam sobie wypić piwo a raz nawet gin z tonikiem:) fajnie jest się tak nie ograniczać:)
Aabym mała prawie nigdy nie robi kupek w nocy, zdarzało się jej nad ranem, ale nie płakała wtedy i zmieniałam jej pieluchę dopiero jak się obudziłam.
my z pupcią nie mamy problemu. smaruję maścią tylko na noc i przed spacerem (używam zielonego linomagu i kremu z babydream z rossmana). a za to małej pojawiła się miejscami sucha skóra na nóżkach, rączkach i policzkach. kurczę nie wiem czy zwykła oliwka wystarczy, smaruję też balsamem z hippa, ale będę musiała kupić chyba jakiś emolient. co drugą kąpiel kąpiemy ją w oilatum, wcześniej laliśmy do każdej.
za rok też mam zamiar kupić drugi wózek parasolkę. moja mama będzie się zajmowac małą, gdy wrócę do pracy, więc ten lekki wózek bedzie u niej i na wyjazdy.
a dzi Pola pierwszy raz zaśmiała się na głos:) jaki słodziak z niej:)))
a co sądzicie o nosidełkach? zastanawiam się czy nie kupić, ale ponoć obciążają stawy biodrowo-krzyżowe i biodrowe. i nie powinno się stosować szybciej niż 9 miesiąc.
ja z racji 8-godzinnej przerwy w nocnym karmieniu pozwoliłam sobie wypić piwo a raz nawet gin z tonikiem:) fajnie jest się tak nie ograniczać:)
Aabym mała prawie nigdy nie robi kupek w nocy, zdarzało się jej nad ranem, ale nie płakała wtedy i zmieniałam jej pieluchę dopiero jak się obudziłam.
my z pupcią nie mamy problemu. smaruję maścią tylko na noc i przed spacerem (używam zielonego linomagu i kremu z babydream z rossmana). a za to małej pojawiła się miejscami sucha skóra na nóżkach, rączkach i policzkach. kurczę nie wiem czy zwykła oliwka wystarczy, smaruję też balsamem z hippa, ale będę musiała kupić chyba jakiś emolient. co drugą kąpiel kąpiemy ją w oilatum, wcześniej laliśmy do każdej.
za rok też mam zamiar kupić drugi wózek parasolkę. moja mama będzie się zajmowac małą, gdy wrócę do pracy, więc ten lekki wózek bedzie u niej i na wyjazdy.
a dzi Pola pierwszy raz zaśmiała się na głos:) jaki słodziak z niej:)))
a co sądzicie o nosidełkach? zastanawiam się czy nie kupić, ale ponoć obciążają stawy biodrowo-krzyżowe i biodrowe. i nie powinno się stosować szybciej niż 9 miesiąc.