Widok
objawy porodu czyli skąd mam wiedzieć , że to już czas jechać do szpitala ?
taki wątek żeby zebrać naszą wiedzę na temat tego co może świadczyć o tym że chyba zbliża się poród i czas by zbierać się do szpitala,
znalazłam w necie i zebrałam takie info :
Objawy zbliżającego się porodu - bezpośrednio poprzedzają poród:
I. Zmiany nastroju i zachowania - w 9-tym miesiącu ciąży, możesz odczuwać zmęczenie i wyczerpanie. Niektóre jednak z ciężarnych przeżywają nagły przepływ energii (zaczynają np. sprzątać, meblować dom - przygotowywać się na przyjście oczekiwanego potomka). Tuż przed porodem możesz odczuwać: ogólny niepokój, kołatanie serca, uczucie gorąca i uderzenia krwi do głowy - nie niepokój się, jest to normalne.
II. Ucisk w miednicy i na odbytnicy - narasta ucisk najczęściej w okolicy nerwu kulszowego, oraz w miednicy małej. Może wystąpić ból w okolicy pachwin, oraz w okolicy krzyżowej. Objawy te spowodowane są: nisko usadowioną główką płodu, oraz gotowością macicy do porodu.
III. Objawy ze strony przewodu pokarmowego - może wystąpić: biegunka, wymioty, wzdęcia, czy też brak łaknienia.
IV. Objawy ze strony narządów płciowych - zwiększa się wydzielina z pochwy, występuje również uczucie pełności w okolicy sromu.
Pamiętaj! tuż przed porodem ruchy Twojego dziecka nieco słabną to Cię może zaniepokoić. Jeżeli masz wątpliwości to skontaktuj się z Twoim lekarzem.
lepiej być zbyt czujnym niż pewne objawy zlekceważyć
nie jest łatwo odpowiedzieć na pytanie - czy to jest początek porodu? Strach przed zakłopotaniem w wypadku fałszywego alarmu, może wpłynąć na to, że nie skontaktujesz się ze swoim lekarzem - czy też opiekującą się Tobą położną.
Pamiętaj nikt nie będzie z Ciebie żartował. Nie jesteś pierwszą pacjentką, która ma problemy z oceną objawów rozpoczynającego się porodu.
-------------------------------------------------------------------------------
Kilka tygodni (a czasem kilka dni lub godzin) przed porodem główka dziecka schodzi do kanału rodnego. Wtedy brzuch się opuszcza, maleje ucisk na przeponę i lżej się oddycha.
Odejście czopa śluzowego z kolei oznacza, że szyjka macicy zaczęła się rozwierać. Rozwieranie nie musi postępować w szybkim tempie. Może minąć kilka godzin, a niekiedy nawet dni, zanim na dobre poród się zacznie.
Gdy odchodzą wody
Najczęściej pęknięcie błon płodowych następuje dopiero w pierwszym okresie porodu. Jeżeli jednak wody płodowe zaczną Ci odchodzić wcześniej, nim pojawią się regularne skurcze, jedź szybko do szpitala. Płyn powinien być przejrzystobiały. Jeżeli zauważysz w nim ślady zabarwienia zielonego lub brązowego, koniecznie powiedz o tym lekarzowi.
Zanim pojedziesz do szpitala
U kobiet, które rodzą po raz pierwszy, akcja porodowa często zaczyna się łagodnie. Umiarkowane skurcze możesz odczuwać nawet przez dwie, trzy doby przed rozpoczęciem aktywnej fazy porodu.
Na pewno będziesz bardzo podekscytowana. Pamiętaj jednak, żeby te ostatnie godziny wykorzystać na gromadzenie sił, które będą Ci teraz bardzo potrzebne.
- Jeśli masz ochotę, zjedz coś lekkiego i pożywnego.
- Regularnie i często opróżniaj pęcherz moczowy – pełen może utrudniać postęp porodu.
- Odpoczywaj jak najwięcej, ale nie układaj się na plecach – ucisk brzucha na duże naczynia krwionośne może ograniczać przepływ krwi przez łożysko.
- Weź ciepły prysznic – to świetnie odpręża i łagodzi ból.
- Skontaktuj się z mężem, powiedz mu, że prawdopodobnie już się zaczyna. Czas się szykować.
Czy to już?
NIE
jeżeli:
1. Skurcze nie są regularne, ich częstotliwość i natężenie nie nasilają się;
2. Skurcze słabną lub zanikają, kiedy zaczynasz chodzić lub zmieniasz pozycję;
3. Czujesz ból raczej w podbrzuszu niż w okolicy krzyżowej;
4. Ruchy dziecka podczas skurczu stają się energiczniejsze;
5. Zauważysz brązowawą wydzielinę (to może być skutek badania ginekologicznego, zwiększonego wysiłku fizycznego albo współżycia, które miało miejsce w ciągu ostatnich 48 godzin);
TAK
jeżeli:
1. Odpłynął galaretowaty, lekko zabarwiony pasemkami krwi czop śluzowy, który dotychczas zamykał ujście szyjki macicy (może to nastąpić już na parę dni przed porodem, ale równie dobrze dopiero na początku akcji porodowej);
2. Skurcze stają się coraz silniejsze, wyraźniej odczuwalne i częstsze;
3. Skurcze zaczynają się pojawiać regularnie, w odstępach mniejszych niż 10–15 minut;
4. Odczuwasz ból w okolicy krzyżowej, który rozszerza się na podbrzusze, może nawet promieniować w kierunku pachwin i nóg;
5. Wystąpiło plamienie o różowym zabarwieniu albo z widocznymi pasemkami krwi;
6. Pękają błony płodowe (możesz jednak tego nawet nie poczuć), co objawia się odejściem wód płodowych – płyn owodniowy może wypłynąć w dużej ilości albo jedynie sączyć się (tak dzieje się częściej).
------------------------------------------------------------------------------------
Objawy występujące tuż przed porodem:
Objawy ogólne typu: ogólny niepokój, uderzenia krwi do głowy, ból głowy, uczucie gorące, uczucie kołatania serca, nawracające bóle okolicy krzyżowej, promieniujące do podbrzusza i nóg. W ciągu ostatnich dni przed porodem może dojść do zmniejszenia masy ciała.
Objawy ze strony przewodu pokarmowego: część kobiet tuż przed porodem odczuwa wzmożone ruchy jelit, wzdęcia i oddaje kilka luˇnych stolców. Mogą też wystąpić wymioty lub brak łaknienia
Zwiększenie wydzieliny pochwowej, uczucie pełności w okolicy sromu.
Tuż przed porodem słabną nieco ruchy płodu. Często z tego powodu ciężarne są zaniepokojone
---------------------------------------------------------------------------------------
Objawy porodu pozornego:
*
Skurcze są nieregularne, nie zwiększa się ani ich siła, ani natężenie
*
Skurcze znikają podczas zmiany pozycji, podczas chodzenia
*
W czasie skurczu ruchy płodu nasilają się
*
Odczuwasz raczej ból podbrzusza niż okolicy krzyżowej
*
Wydzielina pochwowa jest brązowa
Objawy porodu prawdziwego:
*
Skurcze stają się regularne (co 20, następnie co 15, 10 minut), bardziej bolesne i częstsze
*
Przy zmianie pozycji kobiety skurcze raczej nasilają się niż słabną
*
Ból zaczyna się w okolicy krzyżowej i rozprzestrzenia się na podbrzusze, promieniuje w kierunku nóg
*
Wydzielina pochwowa jest różowa, ze śladami krwi
*
Skurczom może towarzyszyć biegunka
*
Odpływają wody płodowe
Wszystko to oznacza, że dziecko pcha się na świat. Już naprawdę za niedługo będziesz Mamą!
Pamiętaj jednak, że lepiej jechać do szpitala lub zatelefonować do lekarza, nawet gdy nie jesteś pewna - chociażby dla własnego spokoju. Lepiej być bardziej czujnym! Na pewno jednak powinnaś pospieszyć się z przybyciem do szpitala, jeżeli:
*
Wody płodowe, które odpłynęły są zielone, brunatne, zabarwione krwią
*
Z pochwy sączy się krew
*
Odczuwasz silne ruchy dziecka lub ich brak
*
Odczuwasz silny ból głowy
*
Masz gorączkę
------------------------------------------------------------------------------------
no i rady doświadczonych mamuś by się przydały :)
znalazłam w necie i zebrałam takie info :
Objawy zbliżającego się porodu - bezpośrednio poprzedzają poród:
I. Zmiany nastroju i zachowania - w 9-tym miesiącu ciąży, możesz odczuwać zmęczenie i wyczerpanie. Niektóre jednak z ciężarnych przeżywają nagły przepływ energii (zaczynają np. sprzątać, meblować dom - przygotowywać się na przyjście oczekiwanego potomka). Tuż przed porodem możesz odczuwać: ogólny niepokój, kołatanie serca, uczucie gorąca i uderzenia krwi do głowy - nie niepokój się, jest to normalne.
II. Ucisk w miednicy i na odbytnicy - narasta ucisk najczęściej w okolicy nerwu kulszowego, oraz w miednicy małej. Może wystąpić ból w okolicy pachwin, oraz w okolicy krzyżowej. Objawy te spowodowane są: nisko usadowioną główką płodu, oraz gotowością macicy do porodu.
III. Objawy ze strony przewodu pokarmowego - może wystąpić: biegunka, wymioty, wzdęcia, czy też brak łaknienia.
IV. Objawy ze strony narządów płciowych - zwiększa się wydzielina z pochwy, występuje również uczucie pełności w okolicy sromu.
Pamiętaj! tuż przed porodem ruchy Twojego dziecka nieco słabną to Cię może zaniepokoić. Jeżeli masz wątpliwości to skontaktuj się z Twoim lekarzem.
lepiej być zbyt czujnym niż pewne objawy zlekceważyć
nie jest łatwo odpowiedzieć na pytanie - czy to jest początek porodu? Strach przed zakłopotaniem w wypadku fałszywego alarmu, może wpłynąć na to, że nie skontaktujesz się ze swoim lekarzem - czy też opiekującą się Tobą położną.
Pamiętaj nikt nie będzie z Ciebie żartował. Nie jesteś pierwszą pacjentką, która ma problemy z oceną objawów rozpoczynającego się porodu.
-------------------------------------------------------------------------------
Kilka tygodni (a czasem kilka dni lub godzin) przed porodem główka dziecka schodzi do kanału rodnego. Wtedy brzuch się opuszcza, maleje ucisk na przeponę i lżej się oddycha.
Odejście czopa śluzowego z kolei oznacza, że szyjka macicy zaczęła się rozwierać. Rozwieranie nie musi postępować w szybkim tempie. Może minąć kilka godzin, a niekiedy nawet dni, zanim na dobre poród się zacznie.
Gdy odchodzą wody
Najczęściej pęknięcie błon płodowych następuje dopiero w pierwszym okresie porodu. Jeżeli jednak wody płodowe zaczną Ci odchodzić wcześniej, nim pojawią się regularne skurcze, jedź szybko do szpitala. Płyn powinien być przejrzystobiały. Jeżeli zauważysz w nim ślady zabarwienia zielonego lub brązowego, koniecznie powiedz o tym lekarzowi.
Zanim pojedziesz do szpitala
U kobiet, które rodzą po raz pierwszy, akcja porodowa często zaczyna się łagodnie. Umiarkowane skurcze możesz odczuwać nawet przez dwie, trzy doby przed rozpoczęciem aktywnej fazy porodu.
Na pewno będziesz bardzo podekscytowana. Pamiętaj jednak, żeby te ostatnie godziny wykorzystać na gromadzenie sił, które będą Ci teraz bardzo potrzebne.
- Jeśli masz ochotę, zjedz coś lekkiego i pożywnego.
- Regularnie i często opróżniaj pęcherz moczowy – pełen może utrudniać postęp porodu.
- Odpoczywaj jak najwięcej, ale nie układaj się na plecach – ucisk brzucha na duże naczynia krwionośne może ograniczać przepływ krwi przez łożysko.
- Weź ciepły prysznic – to świetnie odpręża i łagodzi ból.
- Skontaktuj się z mężem, powiedz mu, że prawdopodobnie już się zaczyna. Czas się szykować.
Czy to już?
NIE
jeżeli:
1. Skurcze nie są regularne, ich częstotliwość i natężenie nie nasilają się;
2. Skurcze słabną lub zanikają, kiedy zaczynasz chodzić lub zmieniasz pozycję;
3. Czujesz ból raczej w podbrzuszu niż w okolicy krzyżowej;
4. Ruchy dziecka podczas skurczu stają się energiczniejsze;
5. Zauważysz brązowawą wydzielinę (to może być skutek badania ginekologicznego, zwiększonego wysiłku fizycznego albo współżycia, które miało miejsce w ciągu ostatnich 48 godzin);
TAK
jeżeli:
1. Odpłynął galaretowaty, lekko zabarwiony pasemkami krwi czop śluzowy, który dotychczas zamykał ujście szyjki macicy (może to nastąpić już na parę dni przed porodem, ale równie dobrze dopiero na początku akcji porodowej);
2. Skurcze stają się coraz silniejsze, wyraźniej odczuwalne i częstsze;
3. Skurcze zaczynają się pojawiać regularnie, w odstępach mniejszych niż 10–15 minut;
4. Odczuwasz ból w okolicy krzyżowej, który rozszerza się na podbrzusze, może nawet promieniować w kierunku pachwin i nóg;
5. Wystąpiło plamienie o różowym zabarwieniu albo z widocznymi pasemkami krwi;
6. Pękają błony płodowe (możesz jednak tego nawet nie poczuć), co objawia się odejściem wód płodowych – płyn owodniowy może wypłynąć w dużej ilości albo jedynie sączyć się (tak dzieje się częściej).
------------------------------------------------------------------------------------
Objawy występujące tuż przed porodem:
Objawy ogólne typu: ogólny niepokój, uderzenia krwi do głowy, ból głowy, uczucie gorące, uczucie kołatania serca, nawracające bóle okolicy krzyżowej, promieniujące do podbrzusza i nóg. W ciągu ostatnich dni przed porodem może dojść do zmniejszenia masy ciała.
Objawy ze strony przewodu pokarmowego: część kobiet tuż przed porodem odczuwa wzmożone ruchy jelit, wzdęcia i oddaje kilka luˇnych stolców. Mogą też wystąpić wymioty lub brak łaknienia
Zwiększenie wydzieliny pochwowej, uczucie pełności w okolicy sromu.
Tuż przed porodem słabną nieco ruchy płodu. Często z tego powodu ciężarne są zaniepokojone
---------------------------------------------------------------------------------------
Objawy porodu pozornego:
*
Skurcze są nieregularne, nie zwiększa się ani ich siła, ani natężenie
*
Skurcze znikają podczas zmiany pozycji, podczas chodzenia
*
W czasie skurczu ruchy płodu nasilają się
*
Odczuwasz raczej ból podbrzusza niż okolicy krzyżowej
*
Wydzielina pochwowa jest brązowa
Objawy porodu prawdziwego:
*
Skurcze stają się regularne (co 20, następnie co 15, 10 minut), bardziej bolesne i częstsze
*
Przy zmianie pozycji kobiety skurcze raczej nasilają się niż słabną
*
Ból zaczyna się w okolicy krzyżowej i rozprzestrzenia się na podbrzusze, promieniuje w kierunku nóg
*
Wydzielina pochwowa jest różowa, ze śladami krwi
*
Skurczom może towarzyszyć biegunka
*
Odpływają wody płodowe
Wszystko to oznacza, że dziecko pcha się na świat. Już naprawdę za niedługo będziesz Mamą!
Pamiętaj jednak, że lepiej jechać do szpitala lub zatelefonować do lekarza, nawet gdy nie jesteś pewna - chociażby dla własnego spokoju. Lepiej być bardziej czujnym! Na pewno jednak powinnaś pospieszyć się z przybyciem do szpitala, jeżeli:
*
Wody płodowe, które odpłynęły są zielone, brunatne, zabarwione krwią
*
Z pochwy sączy się krew
*
Odczuwasz silne ruchy dziecka lub ich brak
*
Odczuwasz silny ból głowy
*
Masz gorączkę
------------------------------------------------------------------------------------
no i rady doświadczonych mamuś by się przydały :)
no fakt,jak sie to czyta to mozna sie przestraszyc ,ale ja jakos dziwni az tak sie nie boję.dla mnie o wiele gorszy jest ból emocjonalny,psychiczny,ktorego doznalam z wiadomego powodu i tego bólu zaden inny nie przebije.Ostatnio moja bratowa mi powiedziala,że bole porodowe to tak jakby cie ząb mocno bolał.Eee...ząb mnie bolał nie raz wiec przezyje.
ja się boję ale konsekwencji, nie o dziecko się boję, bo ono nie pamięta porodu, ale o siebie ... że mnie źle pozszywają, albo coś mi pęknie i będę robić pod siebie do końca życia , albo będe taka rozchlapiocha że już nigdy seks nie bedzie taki jak przed, albo taki uraz, ze już nie dam się dotknąć, nie mówiąc już o drugim dziecku, że no nie wiem ... że coś się stanie i nie przeżyję tego porodu, że nie zniose bólu, że go po prostu nie wytrzymam, że psychicznie mnie to dobije, że opieka będzie zła, że będe czuła wstręt do tego wszytskiego ... nie wiem ... takie jakieś mam obawy
papilio1@op.pl
tokio oswoisz sie z mysla o porodzie :)
trzeba sie nastawic poztywnie, wiele zalezy od nastawienia :)
ja na razie sie nie boje, ciagle zyje w przekonaniu ze wszystko bedzie dobrze:) tyle kobietek dawalo rade, nawet w o wiele gorszych warunkach niz sa teraz, czasem jak mi moja mama opowiada jak bylo kiedys, 12 kobiet na jednej sali, rodzilo sie prawie na korytarzu, nie bylo usg, wiec nie wiedzialo sie czy dzidzia zdrowa sie urodzi, horror.
teraz jest o wiele lepiej i tego sie trzymam :)
trzeba sie nastawic poztywnie, wiele zalezy od nastawienia :)
ja na razie sie nie boje, ciagle zyje w przekonaniu ze wszystko bedzie dobrze:) tyle kobietek dawalo rade, nawet w o wiele gorszych warunkach niz sa teraz, czasem jak mi moja mama opowiada jak bylo kiedys, 12 kobiet na jednej sali, rodzilo sie prawie na korytarzu, nie bylo usg, wiec nie wiedzialo sie czy dzidzia zdrowa sie urodzi, horror.
teraz jest o wiele lepiej i tego sie trzymam :)
tokio ja miałam cieżki poród choc krótki (jedyna pociecha ) . Gdyby nie lekarz i położna to mała mogłaby nie przezyć bo zanikało jej tętno .
Mało mnie nacięli ale za to popekała mi szyjka , nie wiem jak ja zszyli ale nie mam juz na to wpływu .
Co do moczu to ja niestety miałam problemy z pęchcerzem przed ciąża ale jak wróciłam po porodzie do domku a Maciej stał i mnie rozmsmieszał bo miałam depresje to ja siusiałam i nie miałam na to wpływu ale z upływem czasu jest lepiej , teraz tylko lekko popuszczam ale z dnia na dzień coraz mniej .Teraz zaczynam ćwiczyć mięśnie kegla jak karmie mała choc jeszcze jest ciężko.
Co do bólu to mnie tak bolało że łaziłam po ścianach a jestem odporna na ból ( miałam kilka operacji) , byłam na ból przygotowana a i tak nie dawałam rady .W trakcie porodu krzyczałam że Macka za to zabiję ale jak urodziałam i połozli mi mała na brzuszku to zapomnałam o bólu . To prawda że o bólu zapominasz zaraz po porodzie .
Nie bój się
Mało mnie nacięli ale za to popekała mi szyjka , nie wiem jak ja zszyli ale nie mam juz na to wpływu .
Co do moczu to ja niestety miałam problemy z pęchcerzem przed ciąża ale jak wróciłam po porodzie do domku a Maciej stał i mnie rozmsmieszał bo miałam depresje to ja siusiałam i nie miałam na to wpływu ale z upływem czasu jest lepiej , teraz tylko lekko popuszczam ale z dnia na dzień coraz mniej .Teraz zaczynam ćwiczyć mięśnie kegla jak karmie mała choc jeszcze jest ciężko.
Co do bólu to mnie tak bolało że łaziłam po ścianach a jestem odporna na ból ( miałam kilka operacji) , byłam na ból przygotowana a i tak nie dawałam rady .W trakcie porodu krzyczałam że Macka za to zabiję ale jak urodziałam i połozli mi mała na brzuszku to zapomnałam o bólu . To prawda że o bólu zapominasz zaraz po porodzie .
Nie bój się
natura wie "co robi" Uważam, że podstawowym błędem przed porodem jest czytanie i słuchanie z różnych źródeł jaki to horror, a prawda jest taka że każdy poród jest inny, każdy organizm jest inny. Sądzę, że jest też sporo kobiet, które opowieściami demonizują swój poród. A to, ze zdarzają się mega ciężkie porody....cóż nie trzeba się od razu nastawiać, że mnie to spotka. .....a tak naprawdę w tym wszytskim najważniejsze jest to, że wydaje się na świat małą bezbronną istotkę na widok której o wszytskim się zapomina :-O). Powodzenia
mi pomogło zwyczajne podejscie chyba, myslalam "weszlo-wyjdzie" ;). Nie ja pierwsza rodze.
I choc myslalam, ze poród bedzie lekki bo i ciąze przechodzilam bezproblemowo ( maly brzuszek, praca fiz. do 3 tyg. przed porodem) to jednak meczylam sie ponad 2 doby i myslałam ze umre. I jak urodziłam Mala to nawet nie mialam siły się cieszyc. Pisałam wszystkim ze to pierwsze i ostatnie dziecko. Julka ma 3 miesiace a ja juz planuje drugie. I znów bede liczyc na to, ze poród bedzie lekki:) Bo chyba gorzej niz miałam byc nie moze. A skoro tamto przezyłam... :)
Moja rada: nie myślec za duzo, bo nie ma sie na to wpływu jaki bedzie poród a priorytetowa sprawa jest i tak urodzenie zdrowego dziecka. Patrze na Julke i mysle codziennie ze to cud zycia.
I choc myslalam, ze poród bedzie lekki bo i ciąze przechodzilam bezproblemowo ( maly brzuszek, praca fiz. do 3 tyg. przed porodem) to jednak meczylam sie ponad 2 doby i myslałam ze umre. I jak urodziłam Mala to nawet nie mialam siły się cieszyc. Pisałam wszystkim ze to pierwsze i ostatnie dziecko. Julka ma 3 miesiace a ja juz planuje drugie. I znów bede liczyc na to, ze poród bedzie lekki:) Bo chyba gorzej niz miałam byc nie moze. A skoro tamto przezyłam... :)
Moja rada: nie myślec za duzo, bo nie ma sie na to wpływu jaki bedzie poród a priorytetowa sprawa jest i tak urodzenie zdrowego dziecka. Patrze na Julke i mysle codziennie ze to cud zycia.
:) dacie radę :) damy radę :) nie my pierwsze nie ostatnie.
Na porodówce mi mówiły że te kobiety co najbardziej krzyczą najczęściej bardzo szybko trafiają tam znowu :)
Ja leżałam z kobietami które urodziły 3-4 dziecko, jedna tylko drugie no i ja pierwiastka :) to się laski dziwiły że mogę siedzieć i że w ogóle funkcjonuję :) po pierwszym.
Natomiast wierzcie mi natura tak pięknie to wszystko stworzyła, adrenalina jest taka że jak doszło do mnie że rodzę piątek ok 23, o 3.00 w szpitalu i o 6.10 poród zasnęłam dopiero z soboty na niedziele :)chodziłam jak nakręcona :)
Boleć trudno żeby nie bolało, w końcu przeciśnij arbuza przez cytrynę:)
O bólu się strasznie szybko zapomina :) chyba że będziecie się upierać żeby was nie nacinali to jak pękniecie na 16 szwów to sorry trudno żeby nie bolało.
Nie ma co sie strachać :))bobasy są super :)
Na porodówce mi mówiły że te kobiety co najbardziej krzyczą najczęściej bardzo szybko trafiają tam znowu :)
Ja leżałam z kobietami które urodziły 3-4 dziecko, jedna tylko drugie no i ja pierwiastka :) to się laski dziwiły że mogę siedzieć i że w ogóle funkcjonuję :) po pierwszym.
Natomiast wierzcie mi natura tak pięknie to wszystko stworzyła, adrenalina jest taka że jak doszło do mnie że rodzę piątek ok 23, o 3.00 w szpitalu i o 6.10 poród zasnęłam dopiero z soboty na niedziele :)chodziłam jak nakręcona :)
Boleć trudno żeby nie bolało, w końcu przeciśnij arbuza przez cytrynę:)
O bólu się strasznie szybko zapomina :) chyba że będziecie się upierać żeby was nie nacinali to jak pękniecie na 16 szwów to sorry trudno żeby nie bolało.
Nie ma co sie strachać :))bobasy są super :)