Widok
choroba lokomocyjna u dziecka 4-letniego
Drogie mamy, czy znacie jakieś skuteczne preparaty, które sprawdzają się podczas choroby lokomocyjnej u małych dzieci? Dużo jest tego w aptekach, ale ciężko mi coś wybrać, coś co będzie skuteczne. Czytałam trochę o opaskach uciskowych na nadgarstek, ale trochę sceptycznie podchodzę do tego. Doradzicie coś?
My mamy okropna chorobę lokomocyjną:( przejechanie niespełna 2 km i już wymiotujemy..
Niestety na Nas nie działa żaden z tych środków ogólnodostępnych w aptece typu Locomotiv (pastylki, lizaki, syrop itp.) opaski również, metoda pediatry o zaklejaniu pępka czy przykładania gazety też nie.
Zmiana fotela na ten z przodu również nie pomogła, nieustane wentylowanie auta tak samo.
Czasami pomaga Aviomarin( podajemy pół tabletki) na długie trasy, wyjazdy ale tylko nocą, żeby spało. Bo po podaniu jest otępiałe. Nie ma gwarancji, potrafi wymiotować nawet po podaniu, ponieważ ma bardzo nieprzyjemny gorzki smak.
Są jeszcze specyfiki przepisywane na receptę od pediatry typu syrop Diphergan. Nie zdecydowaliśmym się podać go dziecku za dużo argumentów na nie..
Musicie sami przetestować i zobaczyć co działa na Was najlepiej...
Niestety na Nas nie działa żaden z tych środków ogólnodostępnych w aptece typu Locomotiv (pastylki, lizaki, syrop itp.) opaski również, metoda pediatry o zaklejaniu pępka czy przykładania gazety też nie.
Zmiana fotela na ten z przodu również nie pomogła, nieustane wentylowanie auta tak samo.
Czasami pomaga Aviomarin( podajemy pół tabletki) na długie trasy, wyjazdy ale tylko nocą, żeby spało. Bo po podaniu jest otępiałe. Nie ma gwarancji, potrafi wymiotować nawet po podaniu, ponieważ ma bardzo nieprzyjemny gorzki smak.
Są jeszcze specyfiki przepisywane na receptę od pediatry typu syrop Diphergan. Nie zdecydowaliśmym się podać go dziecku za dużo argumentów na nie..
Musicie sami przetestować i zobaczyć co działa na Was najlepiej...
Mamy ten sam problem niestety :( Jak córka była malutka praktycznie nie mogliśmy się nigdzie dalej ruszyć autem, bo żadne środki nie pomagały. Odkąd skończyła 4 lata, podawałam pół tabletki Aviomarinu - do dziś jest to jedyny lek, po którym nie wymiotuje, ale za to jest trochę przymulona.
Córka nie cierpi podróżować samochodem i autokarem, więc gdzie tylko się da jeździmy pociągami, w samolocie po aviomarinie śpi.
Mąż ma ten problem do dziś, więc myslę że to niestety może być dziedziczne :(
Córka nie cierpi podróżować samochodem i autokarem, więc gdzie tylko się da jeździmy pociągami, w samolocie po aviomarinie śpi.
Mąż ma ten problem do dziś, więc myslę że to niestety może być dziedziczne :(
Warto dziecko przeleczyć na pasożyty, głównie obleńce. Przeczytajcie tu: (http://www.drmichalak.pl/pasozyty.htm) jak mija choroba lokomocyjna po przeleczeniu pasożytów.
Spróbuj miętowym olejkiem eterycznym pokropić chusteczkę i położyć koło dziecka. Jeśli to nie pomoże to dopiero bym myślała o jakichś lekach. W ciąży mi się choroba lokomocyjna włączyła i mi zapach mięty bardzo pomagał.
Jeśli to nie pomoże, to polecam stronę: https://zdrowa-ona.pl/ Jest ttaj opisanych wiele sposobów na chorobę lokomocyjna u dzieci ale i u dorosłych.
Jeśli to nie pomoże, to polecam stronę: https://zdrowa-ona.pl/ Jest ttaj opisanych wiele sposobów na chorobę lokomocyjna u dzieci ale i u dorosłych.