Widok
Tu jest wątek w którym dziewczyny też wspominają o chrzestnej w ciąży :)
http://forum.trojmiasto.pl/malzenstwo-a-rodzice-chrzestni-t197970,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/malzenstwo-a-rodzice-chrzestni-t197970,1,160.html
jak dobrze ze macie takie zdanie, ufff:) bo juz myslaam, ze ze mna cos nie tak;) Dziewczyna miala byc chrzestna mojej Kornelki i zaszla miedzy czasie w ciaze i odmowila, mowiac dlaczego bo to zle dla dzieci i takie tam... ja nie skomentowalam ale nie wierzylam wl;asnym uszom!!!!!!!!!!!! A do tego byla zla ze niepoczekalam az ona urodzi:/ by ochrzcic wlasne dzecko... tylko ze moje dziecko mialo by wtedy ponad rok...
Ufff czyli mysle normalnie:D
Ufff czyli mysle normalnie:D
to niezle bzdury jakby chrzestna chciala byc to by nie mialo dla niej znaczenia czy w ciąży czy nie. Ja znam przypadek gdzie dziewczyna byla w ciąży ale to wpadka bez ślubu więc w tym mogłby byc problem ale ksiądz nie robił im problemow i powiedzial, że jak ona się zgadza i rodzice chcą to nie widzi żadnych przeszkód.
Ja byłam w 1 miesiacu ciąży jak zostałam chrzestną, oczywiście dopiero później się o tym dowiedziałam ;) Ale już coś podejrzewałam, że mogę być. No ale przez myśl mi nie przeszło żeby odmawiać.
Ale też słyszałam o tym przesądzie, że niby nie chrzcisz tamtego dziecka tylko swoje i albo jednemu albo drugiemu się coś stanie, bo się jakieś tam moce mieszają i Duch Święty nie wie, na które dziecko zejść (?!) Bzdura! Duch Święty nie jest taki głupi ;)
Ale też słyszałam o tym przesądzie, że niby nie chrzcisz tamtego dziecka tylko swoje i albo jednemu albo drugiemu się coś stanie, bo się jakieś tam moce mieszają i Duch Święty nie wie, na które dziecko zejść (?!) Bzdura! Duch Święty nie jest taki głupi ;)