Widok
ciągle choruje i ten katar... mam dość
moja mała od grudnia ciągle choruje, zawsze zaczyna się lekkim przezroczystym katarem, który przechodzi w gęsty żółty,a kończy się na zapaleniu oskrzeli i antybiotykach. Tak było już dwa razy, a ja nie chcę już powtórki z rozrywki. Próbuję wszystkiego sól morska, nasivin, zyrtec, mycofluid, robię inhalacje z soli i ściągam jej katarkiem, podaje witaminę C już sama nie wiem co robić. Mała chodzi do żłobka od stycznia, była szczepiona na pneumokoki. Może macie jakieś rady? Ledwo wyjdzie z zapalenia oskrzeli posiedzi w domu 2 tygodnie żeby się doleczyć, ale cały czas jej rzęzi w nosie, teraz już ma gęsty katar i kicha. Przecież nie mogę z nią ciągle siedzieć na zwolnieniu:(( Pomocy!!!!!
[/url]
[/url]


ja małego jak zaczyna się katar zaczyna furtować 3,4xdziennie nurofenem 4ml plus 4ml clemastinum rano i wieczorem (teraz ma 1,5 roku). Tez chodzi do żłobka i wysyłam go. Lekarka do której chodzę prywatnie mówi, żeby z katarem puszczac tylko podawać te leki, za to druga z NFZ od razu antybiotyk.... i też co 2 , 3 tyg jest katar na nowo, ale to podobno taka natura.....
Moja, co prawda starsza, poszła we wrześniu do przedszkola, w październiku zaczęła chorować, listopad grudzień, chodziła 3-5 dni do przedszkola, potem 2-3 tygodnie w domu. Od dawna daję witaminy, tran i co się da i nic to nie dało. Też od razu nam przechodziło w zapalenie oskrzeli, lącznie 5 razy przez te 3 miesiące, za ostatnim razem już zeszło na płuca i dostaliśmy antybiotyk w zastrzykach i chyba to dopiero porządnie wyleczyło bo od połowy grudnia jest zdrowa, nie licząc lekkich katarków od czasu do czasu.
Moja rada, podawać stale coś osłonowego, tak jak przy antybiotykach. Ja daję codziennie Adril (ardil?) (najtańszy). Mam wrażenie że to dopiero jakoś wzmocniło odporność
Moja rada, podawać stale coś osłonowego, tak jak przy antybiotykach. Ja daję codziennie Adril (ardil?) (najtańszy). Mam wrażenie że to dopiero jakoś wzmocniło odporność
to norma ... tak jest
moja poszla w styczniu 2011 i chorowała 10 mcy
my nonstop na zwolnieniech, zagadaj czy czasem nie mozesz zaplacic za to by pani ze zlobka jakaś przyszła do Cibie a ty do pracy --> jakieś wyjscie na "czarną godzine"
na pocieszenie: TO MINIE, choroby będą żadsze, mniej intensywne, krótsze
głowa do góry
pomimo 10 miesciecy chorób --> kocham żłobki!!
moja poszla w styczniu 2011 i chorowała 10 mcy
my nonstop na zwolnieniech, zagadaj czy czasem nie mozesz zaplacic za to by pani ze zlobka jakaś przyszła do Cibie a ty do pracy --> jakieś wyjscie na "czarną godzine"
na pocieszenie: TO MINIE, choroby będą żadsze, mniej intensywne, krótsze
głowa do góry
pomimo 10 miesciecy chorób --> kocham żłobki!!
Martek z tymi środkami osłonowymi to masz chyba rację. Właśnie sobie uświadomiłam, że po odstawieniu Dicofloru (brała ze względu na podrażnione jelita) córa zaczęła mieć katarki, co się uporaliśmy z nim to za 2-3 tyg znowu a od urodzenia - kwietnia do grudnia był spokój a była ciągle na probiotyku. Chyba spróbuję znowu jej podawać, może wzmocni jaj odporność.