Widok
ciężki początek w przedszkolu - jak długo jeszcze?
Rozpoczęliśmy przygodę z przedszkolem. Niestety rozstania są koszmarne, synek (2 latka) płacze, krzyczy, ucieka, nie chce się ubierać i iść do przedszkola, a potem woła tylko mama i mama. Potem w przedszkolu jest już dobrze (po ok. godzinie płaczu i lamentu). W przedszkolu jest dobra opieka, super wychowawczyni, jedzenie i warunki. Nie przypuszczaliśmy, że tak będzie to wyglądać, bo jak dotąd synek nie miał problemów aby zostać z kimś na dłużej. Nie ma też problemów z kontaktem z innymi dziećmi. Przyznaję, że męczą mnie już te awantury i zastanawiam się jak długo jeszcze to potrwa.
Jak było u Was? Ile czasu upłynęło zanim Wasze dzieci zrozumiały, że krzywda im się nie stanie i uspokoiły się.
Jak było u Was? Ile czasu upłynęło zanim Wasze dzieci zrozumiały, że krzywda im się nie stanie i uspokoiły się.
wiola1 okres adaptacyjny może trwać do 2 msc..
Musicie przetrwać, próbowac różnych metod.
Są fajne książeczki o przedszkolakach, ponoć czytanie łagodzi te przeżycia ;)
Przedszkolak może nie zrozumieć, że rodzice wrócą po pracy - dlatego fajnie używać takich zwrotów jak "przyjdę po podwieczorku". W przedszkolu na pewno maja plan dnia - sprawdź co Maluch będzie roił przed Waszym powrotem. Możecie też się w przedszkole pobawić w domu. I nie pokazuj jakie to dla Cieie jest trudne. Jak dziecko będzie widziało, że Ty się cieszysz to i ono się będzie cieszyło na tę przygodę.
W przedszkolu starajcie się nie przedłużać pożegnań, gdyż wzmaga to w dziecku negatywne uczucia. Pamiętajcie, że pozostawiacie dziecko pod opieką wykwalifikowanej kadry, która posiada doświadczenie i doskonale wie jak zabawić i zająć dziecko, by szybko zapomniało o trudnym rozstaniu z ukochanym rodzicem. Dzieci dwu i trzyletnie charakteryzuje labilność uczuć, w jednej chwili płaczą a już za chwilę są wesołe i świetnie się bawią (często podobnie postępują będąc w domu).
Rozmawiajcie z dzieckiem o wydarzeniach przedszkolnych. Wasze zainteresowanie pobudzi zainteresowanie dziecka oraz poczucie, że przedszkole jest czymś ważnym dla was i dla niego. Mówcie dziecku, że czas w przedszkolu będzie spędzało bez rodziców, ale w towarzystwie miłych pań i innych dzieci, z którymi będą się codziennie bawić.
Rozwijajcie umiejętności samoobsługowe dziecka, gdyż właśnie bardzo często są one powodem dodatkowego stresu dla dziecka. Pozwólmy dziecku samemu myć ręce, korzystać z toalety a nie nocnika, ubierać się i rozbierać.
Musicie przetrwać, próbowac różnych metod.
Są fajne książeczki o przedszkolakach, ponoć czytanie łagodzi te przeżycia ;)
Przedszkolak może nie zrozumieć, że rodzice wrócą po pracy - dlatego fajnie używać takich zwrotów jak "przyjdę po podwieczorku". W przedszkolu na pewno maja plan dnia - sprawdź co Maluch będzie roił przed Waszym powrotem. Możecie też się w przedszkole pobawić w domu. I nie pokazuj jakie to dla Cieie jest trudne. Jak dziecko będzie widziało, że Ty się cieszysz to i ono się będzie cieszyło na tę przygodę.
W przedszkolu starajcie się nie przedłużać pożegnań, gdyż wzmaga to w dziecku negatywne uczucia. Pamiętajcie, że pozostawiacie dziecko pod opieką wykwalifikowanej kadry, która posiada doświadczenie i doskonale wie jak zabawić i zająć dziecko, by szybko zapomniało o trudnym rozstaniu z ukochanym rodzicem. Dzieci dwu i trzyletnie charakteryzuje labilność uczuć, w jednej chwili płaczą a już za chwilę są wesołe i świetnie się bawią (często podobnie postępują będąc w domu).
Rozmawiajcie z dzieckiem o wydarzeniach przedszkolnych. Wasze zainteresowanie pobudzi zainteresowanie dziecka oraz poczucie, że przedszkole jest czymś ważnym dla was i dla niego. Mówcie dziecku, że czas w przedszkolu będzie spędzało bez rodziców, ale w towarzystwie miłych pań i innych dzieci, z którymi będą się codziennie bawić.
Rozwijajcie umiejętności samoobsługowe dziecka, gdyż właśnie bardzo często są one powodem dodatkowego stresu dla dziecka. Pozwólmy dziecku samemu myć ręce, korzystać z toalety a nie nocnika, ubierać się i rozbierać.
dwa miesiące? rany.... dość długo :(
Bombelkowa - własciwie to robię to wszystko o czym napisałaś, poza zabawą w przedszkole, bo na to nie wpadłam. Na pewno jednak wykorzystam ten pomysł.
Tłumaczę synkowi, że przyjdę po obiadku lub podwieczorku, pytam w co się bawił, z kim się bawił i co robił w przedszkolu, co mu się najbardziej podobało itp. itd.Przyjęłam nawet system nagród. Synek dużo rzeczy sam robi, ale wiadomo nie zawsze super mu wyjdzie, ale chwalę go za najmniejszą rzecz. Jak to dziecko w wieku 2 lat jest "mamusiowy" ale bez przesady. Dlatego jest to takim zaskoczeniem...
Bombelkowa - własciwie to robię to wszystko o czym napisałaś, poza zabawą w przedszkole, bo na to nie wpadłam. Na pewno jednak wykorzystam ten pomysł.
Tłumaczę synkowi, że przyjdę po obiadku lub podwieczorku, pytam w co się bawił, z kim się bawił i co robił w przedszkolu, co mu się najbardziej podobało itp. itd.Przyjęłam nawet system nagród. Synek dużo rzeczy sam robi, ale wiadomo nie zawsze super mu wyjdzie, ale chwalę go za najmniejszą rzecz. Jak to dziecko w wieku 2 lat jest "mamusiowy" ale bez przesady. Dlatego jest to takim zaskoczeniem...
hej
nie poddawaj sie
ja tez jak młody na poczatku chodził do przedszkola to mialam wielki problem bo nawet jak juz siła zostawał to słyszałam jak kopie w drzwi i płacze i to wołanie,masakra
ale umowiłam sie w ten sposób ze przychodze przez pierwsze 2 tygodnie po 4 h. po ok 1,5 tygodnia było juz dobrze,spokojnie wchodził do swojej sali i witał z kolegami
choc chodzi juz 3 lata to i tak czasem jest lament ze idzie.Teraz sie ciesze bo od połowy lipca ide juz na chorobowe to wiecej czasu z nim spedze
pozdrawiam
nie poddawaj sie
ja tez jak młody na poczatku chodził do przedszkola to mialam wielki problem bo nawet jak juz siła zostawał to słyszałam jak kopie w drzwi i płacze i to wołanie,masakra
ale umowiłam sie w ten sposób ze przychodze przez pierwsze 2 tygodnie po 4 h. po ok 1,5 tygodnia było juz dobrze,spokojnie wchodził do swojej sali i witał z kolegami
choc chodzi juz 3 lata to i tak czasem jest lament ze idzie.Teraz sie ciesze bo od połowy lipca ide juz na chorobowe to wiecej czasu z nim spedze
pozdrawiam
Mój w wieku 2 lat też poszedł do przedszkola i na szczęście nigdy nie było płaczu i takich histori. Więc może w tym nie mogę się wypowiedzieć. Natomiast nie wiem dlaczego kjh napisała że dziecko jest za małe. Może zależy od dziecka, bo jak mój szedł to nie miałam problemu. więc chyba nie do końca od wieku zależy.
Pozdrawiam i życze cierpliwości i wytrwania. Życie...
Pozdrawiam i życze cierpliwości i wytrwania. Życie...