Odpowiadasz na:

Re: obiad

Ja mieszkam w bloku i moje dwa koty nie wychodzą. Nie potrafiłabym siedzieć sobie spokojnie i myśleć, że może właśnie leżą gdzieś zagryzione przez pasa, albo potrącone i potrzebujące pomocy. Albo... rozwiń

Ja mieszkam w bloku i moje dwa koty nie wychodzą. Nie potrafiłabym siedzieć sobie spokojnie i myśleć, że może właśnie leżą gdzieś zagryzione przez pasa, albo potrącone i potrzebujące pomocy. Albo że jakiś psychol je złapał i maltretuje. Zwłaszcza, że jeden z nich jest bardzo ufny i garnie się do wszystkich. Nie wspominam już o możliwości złapania różnych chorób i pasożytów od dzikich kotów. Nie uznaję puszczania oswojonych, domowych zwierząt samopas - moje nie mają już instynktu, każącego im trzymać się, dla bezpieczeństwa, z dala od ludzi. A nawet gdyby miały, to same się w wielu sytuacjach nie obronią. Rozważam za to zakup szelek i wychodzenie z nimi na małe spacerki wokół bloku, wieczorami późnymi, jak już mało ludzi będzie;)

zobacz wątek
12 lat temu
~olga

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry